Żeby zagrać jak na PS4, musisz mieć PC za spore pieniądze. Recenzja techniczna Horizon: Forbidden West

Za przeniesienie Horizon: Forbidden West na pecety odpowiada mająca dobrą renomę ekipa z Nixxes Software. Gra działa stabilnie i świetnie odnajduje się na PC, choć do podziwiania pięknych widoków potrzebny będzie bardzo mocny sprzęt.

gaming
Konrad "Eklerek" Sarzyński26 marca 2024
11

Horizon: Forbidden West nie był zapewne najprostszą grą do przeniesienia na komputery. Jednym z punktów rozpoznawczych serii jest wysokiej jakości grafika, oferująca fenomenalne widoki i wciągający, żywy świat. To aż prosiło się o prawdziwą optymalizacyjną katastrofę, na szczęście za zadanie odpowiedzialni byli ludzie z Nixxes Software.

Lata doświadczenia w przenoszeniu gier między platformami zaowocowało bardzo solidnym technicznie portem, praktycznie pozbawionym problemów, stabilnym i świetnie dostosowującym grę do środowiska PC. Niejedna gra tworzona bezpośrednio na komputery działa gorzej i mniej stabilnie.

Nixxes Software zgotowało nam smakowitą wersję na pecety.

Potwierdzeniem tego są też opinie graczy – na Steamie w chwili pisania gra ma 93% pozytywnych opinii. Na Reddicie pojawił się nawet wątek, który określa dzieła Nixxes Software mianem „złotego standardu”, do którego powinni dążyć inni.

Jest jednak jeden problem – by w pełni docenić piękno Horizon: Forbidden West potrzebujemy mocnej konfiguracji, najlepiej z kartą graficzną pokroju RTX-a 4070 SUPER lub lepszą. Czy jednak na słabszym sprzęcie też można cieszyć się grą? Sprawdziłem to, a efekty znajdziecie poniżej.

PLUSY:
  1. przepiękna grafika;
  2. stabilne działanie;
  3. świetne przystosowanie pod warunki PC.
MINUSY:
  1. nieintuicyjne sterowanie na klawiaturze;
  2. wysokie wymagania sprzętowe;
  3. bardzo niskie i niskie ustawienia graficzne wyglądają paskudnie.

TO NIE JEST RECENZJA GRY

To jest test wersji na PC. W tym tekście pomijam kwestię, czy Horizon: Forbidden West jest dobrą grą, w końcu ma już ponad 2 lata. Nie oceniam fabuły, konstrukcji questów czy mechanik. Jedyne, na czym się skupiam, to płynność działania na sprzętach o różnej wydajności, od budżetowego laptopa sprzed kilku lat po współczesny PC ze średniej półki. Zerknąłem też na sterowanie, w końcu gra była projektowana na kontrolery od Sony.

Recenzję gry Horizon: Forbidden West autorstwa DM-a znajdziecie w serwisie Gry-Online.pl

Platformy testowe

Do testów wykorzystałem cztery urządzenia – dwa laptopy i dwa komputery. Część z nich ma swoje lata, a najnowszy z nich jest właściwie przedstawicielem średniej półki, bo tak też pozycjonowany jest RTX 4070 Ti.

Najważniejsze podzespoły używanych sprzętów prezentują się następująco:

  1. Laptop Acer Nitro 5: Intel Core i7-9750H, GeForce GTX 1650, RAM: 16 GB 2666 MHz
  2. PC 1: Intel Core i7-9700K, MSI GeForce RTX 2060 Ventus OC, RAM: 16 GB 2666 MHz
  3. Laptop ASUS ROG Strix G15: AMD Ryzen 7 6800H, GeForce RTX 3060, RAM: 16GB 4800 MHz
  4. PC 2: Intel Core i7-13700K, MSI GeForce RTX 4070 Ti GAMING X TRIO, RAM: 64 GB 6000 MHz

Na wszystkich sprzętach grałem w rozdzielczości Full HD bez limitów klatek. Tam, gdzie było to możliwe, używałem DLSS w trybie „jakość”. W przypadku karty GTX 1650 zdecydowałem się na FSR 2.2. w trybie „jakość”.

Wymagania sprzętowe Horizon: Forbidden West - Edycja kompletna

Horizon: Forbidden West jest dość elastyczną grą, patrząc na wymagania sprzętowe. Uruchomimy ją zarówno na starszym budżetowym sprzęcie, jak i najnowszych jednostkach i przy odrobinie samozaparcia będziemy mogli pograć nawet na słabszym sprzęcie.

 

KONFIGURACJA MINIMALNA:

KONFIGURACJA ZALECANA:

Procesor

Intel Core i3-8100 / Ryzen 3 1300X

Intel Core i5-8600 / Ryzen 5 3600

Pamięć

16 GB RAM

16 GB RAM

Karta graficzna

GeForce GTX 1650 4GB / AMD RX 5500XT

GeForce RTX 3060 / AMD RX 5700

Miejsce na dysku

150 GB dostępnej przestrzeni

150 GB dostępnej przestrzeni

Dodatkowe uwagi

bardzo niskie ustawienia grafiki, rozdzielczość 720p, 30 fps

średnie ustawienia grafiki, rozdzielczość 1080p, 60 fps

Minimalne wymagania to sprzęt, który pozwoli uruchomić grę i uzyskać w miarę stabilną liczbę klatek, choć nie ma tu mowy o podziwianiu widoków. To raczej wyciągnięcie ręki do posiadaczy słabszych komputerów, by też mogli ograć Horizon: Forbidden West. Zalecana konfiguracja faktycznie jest tą, którą powinniśmy wybrać, by móc cieszyć się grą. Jeśli macie porównywalny lub lepszy sprzęt, gra powinna działać bezproblemowo w Full HD. Utrzymanie stabilnych 60 klatek w 4K będzie sporym wyzwaniem, któremu ma sprostać RTX 4080 lub lepszy sprzęt.

Sterowanie klawiaturą i myszką to niezły trening pamięci krótkotrwałej

Okazało się, że jestem stary. Wcześniej były ku temu przesłanki, jednak dzięki Horizon: Forbidden West jestem już tego pewien. Sterowanie, które wydawało mi się dość logiczne i łatwe do opanowania na kontrolerze z konsoli, na klawiaturze okazało się sporym wyzwaniem.

Możemy oczywiście modyfikować przypisane klawisze, jednak i tak problemem jest ich liczba. To nie jest gra, którą przejdziemy przy pomocy WSAD-u i jednego czy dwóch dodatkowych przycisków. Wykorzystamy sporą część klawiatury, a niektóre z przycisków będzie trzeba po prostu zapamiętać, bo nie da się ich skojarzyć z nazwą (jak np. „M” – mapa). W praktyce podpowiedzi na ekranie były dla mnie właściwie koniecznością, bo miałbym spore problemy z zapamiętaniem nieco rzadziej wykonywanych czynności.

Taką miałem minę, gdy gra serwowała mi kolejną kombinację klawiszy do zapamiętania.

Całkowicie subiektywnie – najwięcej irytacji wywołał we mnie dwuklik WSAD-u, wyzwalający unik w kierunku, w którym kliknęliśmy. Przykładowo, szybkie dwukrotne kliknięcie „W” powoduje skok w przód. Po kilku godzinach można to mniej więcej wyczuć, ale w międzyczasie zdarzyło mi się kilkukrotnie wyskoczyć nagle z ukrycia w momencie, gdy chciałem dyskretnie podejść jeszcze jeden krok do krawędzi krzaków.

Dostępne ustawienia graficzne – od pięknego świata do widokówki z przeszłości

To, co świadczy o jakości Horizon: Forbidden West w wersji na PC-ty to ogromna elastyczność gry. Oferuje ona zarówno piękne widoki i fantastyczną grafikę znaną z PlayStation 5, jak i nieco smutną dla oka wersję dla komputerów o mocy obliczeniowej worka ziemniaków.

Najniższe ustawienia graficzne to właściwie inna gra, w niczym nie przypominająca prawdziwej graficznej perełki, jaką jest Horizon: Forbidden West, ale dość brutalne zejście z jakości tekstur pozwoli zagrać także posiadaczom starszych i słabszych komputerów. Czy będzie to satysfakcjonująca rozgrywka? Tak, w końcu fabuła i eksploracja wciąż będą dawały sporo radości. Ale nie będzie to na pewno pełne doświadczenie, do którego potrzebujemy albo konsoli, albo dość mocnego komputera.

Gra oferuje pięć ustawień graficznych – bardzo niskie, niskie, średnie, wysokie i bardzo wysokie. Chcąc cieszyć się pięknem świata, warto wybrać jeden z dwóch najwyższych wariantów – niżej gra nie wygląda już tak ładnie.

Testując różne ustawienia na swoim komputerze, warto pamiętać, żeby robić to w lokacji ze sporą liczbą ludzi. W jednej z pierwszych osad, Złomiankach, zauważyłem wyraźne spadki klatek w miejscu, z którego zobaczycie sporo zrzutów ekranu poniżej. W porównaniu do pobliskich lasów i walki z kilkoma maszynami, Złomianki wymagały właściwie zejścia o jedno ustawienie graficzne w dół, by utrzymać podobne wartości klatek, zwłaszcza na słabszych komputerach.

Poniżej znajdziecie zrzuty ekranu na każdym z głównych ustawień graficznych. Najpierw jednak znajdziecie materiały z PS5 (ustawienie priorytetu na jakość obrazu) i PS4 (podstawowa wersja konsoli).

Wygląd gry na PlayStation 5 można potraktować jako benchmark – tak powinniśmy doświadczać świata według twórców.

Gra na PlayStation 4 wygląda zaskakująco dobrze – konsola radzi sobie naprawdę dobrze i wciąż potrafi zawstydzić niejednego PC-ta.

Bardzo wysokie ustawienia to uczta dla oczu, zwłaszcza przy wyższych liczbach klatek.

Wysokie ustawienia wciąż są miłe dla oka, choć widać pewne oszczędności na teksturach obiektów.

Średnie ustawienia to właściwie minimum, by docenić świat w grze.

Niskie ustawienia pozwolą cofnąć się w czasie, choć posiadacze słabszych komputerów docenią pewnie możliwość gry.

Bardzo niskie ustawienia to ostateczność, po którą nie powinniśmy sięgać bez powodu.

Horizon: Forbidden West na starszym sprzęcie z GTX 1650 – działa, ale jakim kosztem?

Ten sprzęt zdecydowanie nie jest stworzony do ogrywania tytułów w stylu Horizon: Forbidden West. Jeżeli jednak się uprzemy, możemy to zrobić. Przyda się, jeśli chcemy poznać fabułę i poczuć nieco klimatu tego świata, jednak trudno nazwać to pełnym doświadczeniem.

Ustawienia bardzo niskie i niskie oferują dość stabilne liczby klatek, choć całość wygląda raczej jak sprzed dobrej dekady. Jednocześnie nawet niewielkie spadki klatek są dość mocno odczuwalne – przy tak niewielkiej ich liczbie, strata zaledwie kilku wygląda jak całkiem spore przycięcie.

Przesiadka z PS5 na laptopa z kartą GTX 1650 nie będzie należała do przyjemnych. Klatek jest mało, a grafika nie zachwyca.

Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s.

detale/sprzęt

Laptop Acer Nitro 5 (GTX 1650)

bardzo niskie

37 kl./s (29 kl./s)

niskie

36 kl./s (28 kl./s)

średnie

27 kl./s (22 kl./s)

wysokie

16 kl./s (12 kl./s)

bardzo wysokie

14 kl./s (12 kl./s)

Zalecane ustawienia: niskie.

Co oznaczają liczby klatek w tabelach poniżej?

Prezentowane w tabelach liczby klatek to wartości odczytane w Złomiankach, jednej z bardziej wymagających lokacji w początkowej fazie gry. Średnia liczba klatek daje ogólną informację na temat wydajności danego sprzętu, choć na otwartym terenie osiągniemy pewnie lepsze wyniki. Wskaźnik 99% skupia się z kolei na stabilności gry – zaledwie przez 1% czasu gra działa z mniejszą liczbą klatek niż ta wartość. Im wynik jest bliższy średniej, tym lepiej – wówczas obraz powinien byś stabilny, a ewentualne spadki klatek nieduże.

Horizon: Forbidden West na RTX 2060 – to ten moment, w którym zaczniesz rozglądać się za nową kartą

Czy RTX 2060 to wciąż dobra karta w 2024 roku? Wciąż pozwala ograć wiele tytułów, jednak coraz częściej trzeba kombinować przy ustawieniach graficznych. Dla mnie punktem, w którym poczułem „starość” tego układu była zeszłoroczna premiera Hogwarts Legacy i podobnie czułem się ogrywając Horizon: Forbidden West. Da się grać, ale czuć, że grę stać na więcej, za to hamulcowym jest nasza karta graficzna.

W przypadku tej karty graficznej, choć liczby w tabeli mogą sugerować wybór pomiędzy średnimi a wysokimi ustawieniami, w rzeczywistości wielkiego wyboru nie mamy. W dynamicznej walce lub przy niektórych czynnościach, wysokie ustawienia powodują spore i nieprzyjemne spadki płynności. I choć są tylko chwilowe, dość mocno przeszkadzały mi w rozgrywce.

Średnie ustawienia zapewnią dobry kompromis między liczbą klatek a jakością grafiki.

Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s.

detale/sprzęt

PC 1 (RTX 2060)

bardzo niskie

86 kl./s (74 kl./s)

niskie

75 kl./s (66 kl./s)

średnie

59 kl./s (49 kl./s)

wysokie

40 kl./s (34 kl./s)

bardzo wysokie

30 kl./s (27 kl./s)

Zalecane ustawienia: średnie (uwierz, nie chcesz schodzić na niskie).

Horizon: Forbidden West na RTX 3060 – jest dobrze, choć pozostaje drobny niedosyt

Wyniki dla laptopa z RTX 3060 nieco odbiegają od oczekiwań, w końcu na wysokich i bardzo wysokich wypadł właściwie podobnie do stacjonarnego RTX-a 2060 opisywanego powyżej. Wygląda to jak kwestia throttlingu, bo sam układ w idealnych warunkach powinien jednak dać z siebie więcej.

Tak czy inaczej, wbrew temu co mówią liczby, wrażenia z gry na wysokich ustawieniach graficznych były dobre, a klatki wydawały się dość stabilne. I o ile w mieście ich liczba spadała niebezpiecznie blisko 30, to poza nim karta była w stanie wykrzesać kilka lub nawet kilkanaście klatek więcej i rozgrywka była bardzo przyjemna – zarówno pod kątem grafiki, jak i płynności. Jeśli jednak najważniejsze jest utrzymanie wysokiej liczby klatek, wówczas zawsze zostaje zejście do średnich ustawień. Choć ja bym się raczej na to nie zdecydował.

Bardzo wysokie ustawienia zapewnią lepszą grafikę, ale nie zawsze uda się utrzymać 30 klatek. Choć spadki tak drastyczne jak na zdjęciu powyżej to raczej rzadkość.

Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s.

detale/sprzęt

Laptop ASUS ROG Strix G15 (RTX 3060)

bardzo niskie

79 kl./s (58 kl./s)

niskie

75 kl./s (48 kl./s)

średnie

64 kl./s (52 kl./s)

wysokie

36 kl./s (21 kl./s)

bardzo wysokie

31 kl./s (28 kl./s)

Zalecane ustawienia: wysokie (choć w miastach zobaczymy nieco spadków).

Horizon: Forbidden West na RTX 4070 Ti – śmiga aż miło

To nie będzie odkrywcze stwierdzenie, ale na RTX-ie 4070 Ti gra sprawia zdecydowanie najwięcej radości. Nawet jeśli na pozostałych sprzętach możliwe było uzyskanie zadowalającej liczby klatek, to właśnie połączenie najwyższego poziomu detali i wysokiej liczby fps-ów pozwala cieszyć się grą w pełni. Okolice 100 kl./s oferują świetną płynność obrazu, a świat wydaje się bardziej dynamiczny.

Tam w dole, na niższych ustawieniach graficznych, grają ludzie ze starszymi kartami.

Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s.

detale/sprzęt

PC 2 (RTX 4070Ti)

bardzo niskie

213 kl./s (151 kl./s)

niskie

193 kl./s (143 kl./s)

średnie

177 kl./s (131 kl./s)

wysokie

123 kl./s (91 kl./s)

bardzo wysokie

118 kl./s (89 kl./s)

Zalecane ustawienia: bardzo wysokie.

POWIĄZANE TEMATY: gaming testy wydajności

Konrad "Eklerek" Sarzyński

Konrad "Eklerek" Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Niedawno zrobił doktorat z rozwoju miast, pracuje też w wydawnictwie naukowym, w którym prowadzi kilka czasopism i dba o jakość publikowanych tam artykułów. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie pełni wieczorną i weekendową wartę w dziale Tech, a za dnia składa teksty publicystyczne. Jeżeli w recenzji jakiś obrazek ma zły podpis, to pewnie jego wina. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

Kolejne plotki o Nintendo Switch 2. Kłopotliwe mocowanie Joy-Conów ma odejść w niepamięć

Kolejne plotki o Nintendo Switch 2. Kłopotliwe mocowanie Joy-Conów ma odejść w niepamięć

Piekło zamarzło. Apple iPhone 15 w końcu jest dostępny w cenie, która nie zrujnuje Waszego budżetu

Piekło zamarzło. Apple iPhone 15 w końcu jest dostępny w cenie, która nie zrujnuje Waszego budżetu

Nowy Mini Aceman jest elektryczny, ma okrągły wyświetlacz i cyfrowego pieska

Nowy Mini Aceman jest elektryczny, ma okrągły wyświetlacz i cyfrowego pieska

Nokia to już za mało. HMD wypuści telefony pod własną marką, celuje w segment budżetowy

Nokia to już za mało. HMD wypuści telefony pod własną marką, celuje w segment budżetowy

Największa na świecie drukarka 3D może zbudować dom w niecałe 80 godzin

Największa na świecie drukarka 3D może zbudować dom w niecałe 80 godzin