Furiosa na pierwszym zwiastunie. Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth w prequelu Mad Maxa

Anya Taylor-Joy jest obecnie jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd młodego pokolenia w Hollywood. Trudno się zresztą temu dziwić, gdyż talent argentyńsko-brytyjskiej artystki jest naprawdę imponujący. Czy jednak warsztat aktorski wystarczy, aby dorównać takiej legendzie jak Charlize Theron? Odpowiedź na to pytanie da nam przyszłoroczne widowisko Furiosa, w którym Taylor-Joy wcieli się w rolę tytułowej bohaterki, w 2015 roku z powodzeniem sportretowanej przez jej starszą koleżankę.

Powiązane:Anya Taylor-Joy nie była przygotowana na to, z czym musiała zmagać się na planie Furiosy. „To było traumatyczne”

Nim jednak prequel filmu Mad Max: Na drodze gniewu trafi do kin, Warner Bros. uraczyło nas pierwszym zwiastunem wyczekiwanej produkcji. Możecie go obejrzeć poniżej.

Widowisko przedstawia nam losy młodej Furiosy, która zostaje wyrwana z Zielonego Miejsca Wielu Matek wpadając prosto w ręce wielkiej motocyklowej hordy prowadzonej przez Warlorda Dementusa (w tej roli Chris Hemsworth). Podróżując wspólnie przez wyniszczone pustkowia natrafiają na Cytadelę należąca do Wiecznego Joego. Gdy dwaj tyrani ścierają się ze sobą, walcząc o dominację, Furiosa musi przetrwać wiele prób, jednocześnie starając się odnaleźć sposób na powrót do domu.

Oprócz Taylor-Joy i Hemswortha w obsadzie filmu znaleźli się również: Tom Burke, Matt de Souza, Chong Wei Zhang, Denise Davidson, oraz Lachy Hulme.

Premiera Furiosy została zaplanowana na 24 maja 2024 roku.

Czytaj więcej:Ile trwa Furiosa: Saga Mad Max? Film z Anyą Taylor-Joy bije rekord jako najdłuższe widowisko z serii

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.