Moja kariera w FIFA14 #20: Ważne jak się kończy? - Brucevsky - 1 kwietnia 2014

Moja kariera w FIFA14 #20: Ważne jak się kończy?

Źródło: calcioline.com

Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.  

Po zaciętym spotkaniu Sabadell wyeliminowało Mallorcę i zameldowało się w półfinale Pucharu Króla. Mój drugi sezon w Hiszpanii był nad wyraz udany i miałem powody do zadowolenia. W mediach zaczęły nawet pojawiać się artykuły, w których dziennikarze łączyli mnie z przenosinami do większego zespołu. Wobec niezadowalających wyników Realu Sociedad czy Espanyolu, zarządy tych klubów rozglądały się już za nowymi szkoleniowcami na kolejny sezon i moje postępy w Sabadell nie umknęły ich uwadze.

W półfinale krajowego pucharu nie ma już co liczyć na wylosowanie słabego przeciwnika. Los więc chciał, że czekało mnie kolejne podwójne starcie z Gerardo Martino. Znowu wizyta na Camp Nou, znowu Messi i spółka? Po dwóch ligowych zwycięstwach z Dumą Katalonii w Primera Division miałem powody, by optymistycznie patrzeć w przyszłość. I ten optymizm wzrósł jeszcze bardziej, gdy znowu prowadzony przeze mnie beniaminek okazał się lepszy od utytułowanego rywala na własnym boisku. Triumf 3:1 był spektakularny i zamknął usta krytykom, którzy uparcie twierdzili, że poprzednie porażki były wypadkiem przy pracy lub efektem polityki oszczędzania się wielokrotnych mistrzów Hiszpanii.

Sabadell jechało na Camp Nou z dobrą zaliczką, ale tym razem potyczka na słynnym obiekcie wyglądała już zupełnie inaczej niż poprzednie. Barca wybiegła w najsilniejszym składzie, zabrakło tylko, by przy powitaniu Gerardo Martino rzucił mi – zabawa się skończyła, chłopcze. I tak to wyglądało na boisku. Messi i spółka szybko wymieniali piłkę, praktycznie miażdżyli nas na naszej połowie. Już do przerwy na tablicy wyników widniało 2:0 dla gospodarzy. To oni byli w kolejnej rundzie. W szatni jednak nie widziałem strachu w oczach Kiko Olivasa, Coentrao Marafony czy Ubiparipa. W końcu nie tak dawno ograli oni Barcelonę, więc teraz też mieli szansę jeszcze coś ugrać. I niewiele zabrakło, by w końcówce gospodarze ponieśli karę za zbyt pewną grę w drugiej odsłonie. Niestety Vojo i wspierający go pomocnicy zmarnowali dwie dobre okazje. Tłum szalał po końcowym gwizdku, a ja tylko poklepywałem pocieszająco chłopaków. Zabrakło nam umiejętności w ataku, ale to się niedługo zmieni, wzmocnię kadrę, a wtedy Barcelonie powinno być jeszcze trudniej – mówiłem sobie w myślach.

Kilka tygodni później przyszła pora na rewanż z Realem Madryt. Królewscy przyjechali do nas z apetytami na zwycięstwo i znowu wyszli na boisko w pełnym składzie. Carlo Ancelotti prezentował zupełnie inną politykę niż Gerardo Martino i chyba w ogóle nie oszczędzał swoich gwiazd. W meczu z Sabadell przyniosło to pozytywny efekt. Moi piłkarze robili co mogli, ale Real był po prostu za silny. Szczególnie dobre spotkanie zagrał niedawno ściągnięty do stolicy Hiszpanii Luuk de Jong, który dwukrotnie przestawił sobie moich obrońców i uderzył nie do obrony. Świetnie bronił też nowy golkiper gości, Ruffier. Skończyło się na 3:1 dla Realu, co jednoznacznie pokazało różnice dzielące w tym momencie obie jedenastki.

W drugiej połowie sezonu swoje piętno na kadrze Sabadell zaczął odciskać długi sezon. Wąska kadra nie dawała mi dużego pola manewru, więc co jakiś czas wystawiać musiałem dużo słabszą jedenastkę. O ile jeszcze mający 62 OVR Joan w obronie jest w stanie powstrzymać przeciwników, o tyle już 56 OVR Leijera czy 62 OVR Crescenziego to zdecydowanie za mało, by mogli oni spisać się dobrze w pomocy lub ataku. Coraz bardziej strudzony rozgrywkami Ubiparip też coraz rzadziej strzelał bramki, podobnie jak młody Coentrao Marafona. Przez pewien czas ciągnął więc drużynę Sepulveda, ale wkrótce i jemu brak klasowego zmiennika zaczął dokuczać. W efekcie mój zespół gubił sporo punktów. Atletico, Espanyol i Getafe były jednak na tyle miłe, że także nie błyszczały formą. Wciąż byliśmy w okolicach szóstego miejsca z szansami na grę w Europie w kolejnym sezonie.

Pięć punktów w sześciu ostatnich meczach sezonu to mało, gdy chce się wskoczyć do pierwszej szóstki ligowej tabeli. Choć graliśmy kiepsko to jednak do ostatniej kolejki biliśmy się o wysoką lokatę. O wszystkim zadecydować miało starcie z  Valencią. Musieliśmy tylko pokonać ją na Estadio Mestalla, wziąć rewanż za porażkę 0:3 z początku rozgrywek. Wszystko szło po naszej myśli do 87 minuty. Prowadzenie 1:0 utrzymywało się długo, moi pomocnicy ze sztabu szkoleniowego trzymali kciuki najmocniej jak się tylko dało, a niewielka grupka fanów wstrzymywała oddech w sektorze dla gości. Pizzi na ostatnie minuty wpuścił świetnie spisującego się w końcówce sezonu Canalesa i to on okazał się katem Sabadell. W 87 minucie wepchnął futbolówkę do bramki Aranzubii i wyrównał stan rywalizacji, niszcząc nasze marzenia. Jak okazało się później, gdybyśmy wygrali, bylibyśmy w pierwszej szóstce...

Czy czułem się przegrany? Sam się nad tym zastanawiałem, gdy dziennikarz po meczu zadał mi takie pytanie. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jestem rozczarowany, choć to potknięcie w końcówce nie powinno przesłonić nikomu udanego sezonu Sabadell. Beniaminek bił się w końcu o europejskie puchary, tego nikt przed startem rozgrywek się nie spodziewał. I nikt też nie zamierzał puścić mimochodem moich osiągnięć w Katalonii...

Quiz:

Jedenasta runda okazała się chyba największym jak do tej pory wyzwaniem w historii quizu. Aż trzech uczestników zmagań zdołało zapunktować, najwięcej zebrał pyzior, któy z Krasoslawem walczy o zwycięstwo w zabawie. Na trzecim miejscu umocnił się za to damiaszg, powiększając przewagę nad Krycherrem do dwunastu oczek. Co zmieni dwunasta runda?

Klasyfikacja generalna po jedenastu rundach:
1.    Krasoslaw 72 pkt
2.    pyzior 70 pkt    
3.    damiaszg 23 pkt
4.    Krycherrr 11 pkt
5.    legia2396 6 pkt
6.    Kruk 5 pkt

Dwunasta runda pytań:

1. W 2013 roku w półfinale fazy pucharowej pewnych klubowych rozgrywek międzynarodowych jeden z dwumeczów zakończył się wynikiem 8:1. Kto uczestniczył w tamtej rywalizacji? (2 pkt) Jak nazywa się zawodnik, który w tamtych dwóch meczach zdobył najwięcej goli? (2 pkt)

2.  Jak nazywa się ten piłkarz? (3 pkt)

3. Jak nazywa się zawodnik, uznawany za jeden z największych niewypałów transferowych Manchesteru United w ostatnich czterech latach, który w trzech ostatnich spotkaniach dla swojego obecnego klubu zdobył cztery gole? (4 pkt)

4. W sezonie 2009/2010 Legia Warszawa przegrała walkę o europejskie puchary, notując cztery mecze bez zwycięstwa w samej końcówce rozgrywek. Ilu reprezentantów Polski strzeliło wówczas ekipie z Warszawy gole, pozbawiając ją cennych punktów? (4 pkt)

Brucevsky
1 kwietnia 2014 - 19:06