Wolicie Yennefer od Triss - wszystko o Waszych wyborach ukochanej w grze Wiedźmin 3 - Strona 3
Wybór ukochanej w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon był niezmiernie ważną kwestią nie tylko dla Geralta, ale i dla nas samych. Jak się jednak okazuje - niezbyt trudną. Większość z Was wybrała Yennefer, nawet jeśli nie miała kontaktu z książkami. Dlaczego?
Triss i Yennefer w liczbach
Finalnie w ankiecie udział wzięło ponad siedem tysięcy czytelników, co jest już całkiem niezłą próbką statystyczną dającą obraz wyborów polskiej społeczności graczy. Przyjrzyjmy się teraz konkretnym liczbom i zobaczmy, co z nich wynika.
Jeśli najpierw czytałeś książki...
...to najprawdopodobniej wybrałeś Yennefer. Spośród 3122 osób głosujących w tej grupie 72,6% postawiło na kobietę przeznaczoną Geraltowi jeszcze za czasów „Ostatniego życzenia”. Nie ma wątpliwości, że romans tej dwójki na tyle mocno zapadł w pamięć fanom prozy Sapkowskiego, iż słusznym wyborem wydawało się wyznanie miłości czarodziejce z Vengerbergu, tak jak zapewne zrobiłby to Geralt.
DRAUG wybrał #TeamYennefer
Wybrałem Yennefer, bo moim zdaniem to jedyny słuszny wybór dla kogoś, kto chce kontynuować historię Geralta w sposób jak najbardziej zgodny z pierwotną wizją tej postaci, nakreśloną przez Sapkowskiego. Triss też jest urocza i żal mi było dawać jej kosza, ale przelotnego romansu nie mogłem potraktować poważniej niż związku o dłuższej historii – a zwłaszcza takiego, który zrodził się z mocy przeznaczenia i „Ostatniego życzenia”.
GAMBRINUS wybrał #TeamTriss
W redakcji nie jest żadną tajemnicą, że nie jestem wielkim fanem książkowego wątku z Yennefer. Sapkowski ma wiele talentów, ale romanse Geralta zdecydowanie go przerosły. Stąd nigdy nie byłem przywiązany do czarodziejki o czarnych włosach... a seria gier pozwoliła mi w akcji sprawdzić scenariusz, gdyby wiedźmin również miał ją w głębokim poważaniu. Triss była więc dla mnie oczywistym wyborem, zarówno ze względów destrukcyjnych (aby nie ciągnąć słabizny z kart powieści i opowiadań), jak i estetycznych. Rude zawsze wygrywa.
Jeśli najpierw grałeś w gry...
... to miałeś twardy orzech do zgryzienia. W tej kategorii zagłosowało 1137 osób, wśród których 52,9% było za Yennefer, a 47,1% zdecydowało się na Triss. Wydawało się oczywiste, że pojawienie się nowego obiektu westchnień może zachęcić do zmiany preferencji, ale należy pamiętać, że każdy gracz, który spędził już trochę czasu z serią, poznał Merigold dawno temu i widział, jaka więź zrodziła się między nią a wiedźminem.
GHOST wybrał #TeamYennefer
Geralt jest jak marynarz, ma dziewczynę w prawie każdym porcie. Tak naprawdę jednak w jego życiu liczyły się tylko dwie kobiety: Triss i Yennefer. Obie niezwykłe, obie po uszy zakochane w wiedźminie, ale każda na swój sposób. Triss jest ciepła i uczuciowa. Yen wydaje się zimna i wyniosła. Obie doskonale się uzupełniają, tworzą swoiste yin i yang wokół Białego Wilka. W trakcie zabawy w Wiedźmina 3 mój wybór padł na Yennefer. Po części dlatego, że byłem jej bardziej ciekawy – w końcu Triss towarzyszyła nam zarówno w pierwszej, jak i drugiej odsłonie gry – a po części także dlatego, że taki był wybór książkowego wiedźmina, który postanowiłem uszanować, a jeszcze po części dlatego, że osobiście preferuję brunetki...
Jeśli w ogóle nie czytałeś książek...
...to wcale nie było Ci łatwiej dokonać wyboru. Jesteś jedną spośród 2040 osób, które zakończyły swoją przygodę z wiedźmińskim światem na grach i wybrałeś Yennefer (56,8%) lub Triss (43,2%). Przeciwwagą dla pojawienia się nowej, intrygującej przedstawicielki płci pięknej mógł być fakt, że mimo wszystko to właśnie Triss jest pierwszą z dwójki czarodziejek, którą spotykamy w grze. Większość z Was miała jednak wystarczająco dużo cierpliwości, by przebrnąć jeszcze przez wątek skelligijski i zdecydować się na wybór zgodny z sercem Geralta.
JORDAN wybrał #TeamTriss
Tylko ruda, Yen jest zimną suką! Wiem, że książki, że kanon itd., ale mojego wirtualnego Geralta nie wyobrażam sobie bez Triss. W Zabójcach i pierwszym „Wieśku” mieli namacalną wręcz chemię, a wątek z Triss w Dzikim Gonie (szczególnie scena na balu) stanowi idealne rozwinięcie tego romansu. Poza tym charakter Triss sprawia, że jest to dziewczyna, z którą można kraść przysłowiowe konie – z taką Yen szybko skończyłoby się na kłótniach i grożeniu wałkiem do ciasta.
T_BONE wybrał #TeamYennefer
Jedynym logicznym wyborem z punktu widzenia fabuły wydawała się Yennefer. Skoro Yen jest przyszywaną matką Ciri, Geralt ojcem, a Triss siostrą, to związek z Triss byłby co najmniej nie w porządku. Poza tym odniosłem wrażenie, że mimo stosunku „zimnej suczy”, jaki Yen miała do Geralta, łączy ich nić porozumienia.