Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Rower, czyli to co nas kręci! - New beginning - Część 29

24.11.2011 22:29
Kłosiu
1
Kłosiu
170
Legend
Image

Rower, czyli to co nas kręci! - New beginning - Część 29

Wstęp:
Witam w wątku poświęconym rowerom. Zapraszamy do dyskusji! :)

Linki:
strona magazynu rowerowego - pełno recenzji, testów, opinii - http://www.bikeboard.wyd.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.mkbike.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.skleprowerowy.pl/
serwis rowerowy - http://www.bikeworld.pl/
strona dystrybutora - http://www.velo.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.cyklotur.com/
serwis rowerowy - http://www.wrower.pl/
strona sklepu rowerowego - http://www.armotbike.com.pl/
strona sklepu z BMXami - http://www.bmxforever.pl/
Bikestats - dla miłośników archiwizowania i statystyk - http://www.bikestats.pl/
Serwis informacyjny MTB - http://www.mtbnews.pl/component/option,com_frontpage/Itemid,1/
Pinkbike, filmy, zdjęcia itp. Głównie kolarstwo ekstremalne - http://www.pinkbike.com/
Dla rowerzystów miejskich - http://www.rowery.org.pl/rowery.htm
Rowerowa baza podjazdów - http://www.genetyk.com/podjazdy/podzial.html
Aspekt techniczny kolarstwa - http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/technika.html
Ogromna baza sprzętu, części i opinii o nich - http://www.mtbr.com/

Wieksze cykle maratonow:
Powerade Suzuki MTB Marathon - http://mtb.webworld.pl/
Bike Maraton - http://www.bikemaraton.com.pl/
Skandia Maraton - http://www.skandiamaraton.pl/
Mazovia MTB Maraton - http://www.mazoviamtb.pl/

Dla kazdego cos milego ;).

Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11196340&N=1

24.11.2011 22:33
Kłosiu
😊
2
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Nowy sezon, nowe wyzwania!

Jj --> fajne, tylko dlaczego w Gliwicach? :)
Ja zawsze okupuję na takich imprezach i maratonach stoiska z rowerami do potestowania ;). Zawsze jest możliwość przejechania się na topowych modelach na XTRach, fullach, twentyninerach i innych takich :).

29.11.2011 13:31
3
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend
Image

Życzcie mi szczęścia, wziąłem się za odnawianie 22 letniego górala który przeszedł tyle, w tylu krajach, że dziwie się iż jeszcze dycha :)

aktualnie: Pacific Aspen, przerzutki Shimano Exage 300LX, 21 przerzutek, korba 28-38-48, niezidentyfikowane klamkomanetki Shimano, rama ze stali Cr-Mo, hamulce V-break TekTRO, siodełko Mustang.

Rower pierwsze 5 lat swego życia był używany w Szwecji gdzie dziennie robił około 80km w śniegu, błocie, wodzie i ogólnie warunkach mocno nieprzyjemnych. W 1996 roku przyjechał do Polski gdzie ja jako gówniarz używałem go przez X lat nie robiąc przy nim absolutnie nic. Później pojechał na 2 lata do Austrii gdzie był katowany po górkach i pagórkach a później wrócił do mnie. Następnie około 5 lat przestał w piwnicy, nigdy nie czyszczony, nie smarowany, nie konserwowany, po prostu NIC.
No i nadszedł ten dzień, gdy naszła mnie ochota na ożywienie sprzętu na którym za gówniarza przejeździłem parę ładnych kilometrów.

Co będzie zrobione: oryginalne koła idą do centrowania, założone nowe opony Geax Argo, nowe dętki, czyszczenie wolnobiegu. Nowe przerzutki przód i tył - Shimano Altus starczą, stare Exage mają straszne luzy już, nie warto ich ratować bo wyjdzie więcej niż za nowe przerzutki. Nowa korba już zamontowana 22-32-42, nowy suport bodaj firmy Sram, odrdzewianie wszystkich śrub i śrubeczek, czyszczenie v-break'ów i założenie nowych klocków, nowe klamkomanetki Shimano Tourney, chyba model ST-EF40, od kumpla za friko. Nowe chwyty. Nowe siodełko, ale pojęcia nie mam jakie - ma być dosłownie do jazdy po drogach rowerowych i lasach gdzie są już wydzielone ściezki rowerowe. Czyszczenie roweru i rdzawe elementy na ramie które pojawiły się po zdarciu lakieru spowodowanym upadkami zasram Brunoxem.

Zobaczymy co z tego wyjdzie, ze wstępnych wyliczeń wychodzi, że zmieszczę się w kwocie około 550zł, lepsze to niż kupowanie nowego roweru póki co, na nowy rower poczekam aż będę miał jakieś 2k na zbyciu :)

29.11.2011 13:39
.:Jj:.
😊
4
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

[2]Kłosiu=> było nawet ok. Jak ktoś był w okolicy to mógł wpaśc- ale jechać specjalnie- nie pojechałbym. Wiadomo kto to organizuje i jacy sa wystawcy. Właściwie w większości to to samo od lat.
W sumie szamanko i kawa za darmo, można było się przejechac na kilku fajnych maszynkach (także trenażer był dostępny, taki naprawde topowy od Tacxa). Większkośc rzeczy raczej amatorska, z amorków przykładowo w jednym czy drugim złożonym rowerze pojawił się sid, a z wystawowych to kilka Manitou (w paskudnych malowaniach :( ). Poza tym pare kasków, pare butów (ładne sidi), pare ram (ale naprawdę nic specjalnego), sprzęt serwisowy...
Generalnie- mała imprezka, wykład, pokazanie tego co mają.

Szkoda że nie robią już targów w Katowicach :'(

Parę fotek: http://picasaweb.google.com/100227592009673510940/VeloDemoDay2011261111#

Gdybyśmy mieli więcej polskich firm to pewnie częściej by się takie imprezy odbywaly. Niestety, większość to zagraniczne firmy.

BTW- nie jestem na bieżąco z katalogami. Jeśli dobrze myslę, to tegoroczne XTRy są tak paskudne że głowa pęka :D

Mój ROTO powinien przyjechać jutro :)

ed2: [3]- mi by się chyba nie chciało :D

29.11.2011 14:46
5
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend

Jj - cóż, jakoś mnie wzięło na zrobienie tego w końcu, zastanawiam się tylko ile może kosztować obskrobanie ramy i jej ponowne malowanie w tym samym kolorze, po prostu full odnowienie ramy :/

30.11.2011 02:43
6
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend
Image

Wszystkie śruby wsadzone na 50 minut do FOSOLu -> 0 rdzy -> malowanie łebków hammeritem na ładniejszy dla mnie kolor ;)

30.11.2011 18:56
Kłosiu
😊
7
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Snakepit --> co prawda rama mi się nie podoba, ale dużo frajdy daje takie samodzielne dłubanie, więc powodzenia :).
Co do malowania, ramę najtaniej dać do piaskowania (o ile stalowa, cienkie aluminiowe jakoś inaczej się pozbawia lakieru) i polakierowania proszkowego. To nie jest duży wydatek; o ile się orientuję to około 150zł za wszystko.

Ale sobie dziś pojeździłem, ciepło, wiatr nareszcie przegonił te paskudne mgły i były widoki :).
Do samego zachodu słońca jeździłem... całe dwie godziny :D. Ale za trzy tygodnie znów się będzie wydłużać! ;)

30.11.2011 19:13
Bac02
8
odpowiedz
Bac02
75
StreetRider

Ja to dziękuje za malowanie proszkowe, miałem na ramie 100% cro-mo i po jakimś uderzeniu odpadał płat lakieru i ogólnie szybko sie rysowała rama.

30.11.2011 20:51
9
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend

no ta rama wlasnie jest cr-mo :/

30.11.2011 20:57
.:Jj:.
10
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Na allegro do 150 jest tyle ram do kupienia...
Jeśli jesteś przekonany że warto i masz do niej duży sentyment to rozumiem.

Jak się zdecydujesz to napisz gdzie i za ile. I jakie nowe malowanie.

30.11.2011 21:39
Kłosiu
11
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Bac02 --> może miałeś kiepsko wyproszkowaną ramę, to też da się kiepsko zrobić.
Ja mam od trzech lat ramę malowaną proszkowo, lakier jest trwały, chyba żadnej rysy nie ma, jeśli ktoś lubi taki matowy kolor to jest ok.

30.11.2011 21:42
12
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend
Image

2/3 roweru zrobione :)

na ramę nie mam teraz hajsu, a jeszcze muszę poczekać aż przyjedzie przerzutka przednia a później albo oddać to na regulację albo pomęczyć się samemu...

no i siodełko o na tym to można dzieci stracić

30.11.2011 21:45
Bac02
13
odpowiedz
Bac02
75
StreetRider

Kłosiu - nie wiem, sam jej nie malowałem, była seryjnie pomalowana, ale przez dobrą firme.

30.11.2011 22:16
Kłosiu
14
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

No to faktycznie dziwne. Może to przez twój styl jazdy, bo o ile się orientuję to dość ekstremalnie hasasz...

Snakepit --> regulacje przerzutek to banalna sprawa, ale przydałoby się też wymienić linki i pancerze, od razu zacznie wszystko lepiej chodzić. To też banalne, tylko obcinaczka do pancerzy by się przydała.

30.11.2011 22:26
15
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend

Linki są nowe z nierdzewki, pancerze też nowe, obcinarkę można powiedzieć, że mam, kurewsko ostre szczypce, tną ładnie i nie gniotą pancerza, linka się ładnie ślizga w środku.

Tylko teraz mam problem, właśnie mi pękł zacisk do koła z tyłu, po prostu nagle TRACH i sprężynka wystrzeliła razem z nakrętką...i tak mierze, mierze i wychodzi, że chyba takie będą dobre http://allegro.pl/zaciski-shimano-komplet-i1961742537.html ale jakoś ta cena mówi mi, że trwałe to to nie jest, choć z drugiej strony rower nie do extramalnej jazdy górskiej...

30.11.2011 22:50
Kłosiu
16
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Szimanochy lekkie nie są ale za to są solidne. Też kiedyś miałem taką awarię w starym rowerze - 12 km od domu. Głupia sprawa, chyba nikt nie jest na takie coś przygotowany, a jechać się nie da :D.
Na szczęście było wtedy ładnie, to i 2.5h spaceru nie przeszkadzało ;).

30.11.2011 22:56
17
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend

mi pierdyknęło to jak prowadziłem rower z dużego pokoju do drugiego pokoju :D ale to zapewne dlatego, że godzinę leżało w fosolu i osłabiło 20 letni metal...

01.12.2011 16:36
.:Jj:.
18
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
01.12.2011 17:58
Loczek
19
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[18] aaaaała :|

Snakepit: gratuluje samozaparcia :) Jestem ciekaw jak się będzie kulał jak go skończysz ;)

01.12.2011 18:07
.:Jj:.
20
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Ha, przyszedł trenażer :D

Myślę że w sobotę wieczór będę mógł już go złożyć z rowerem i wstawić jakąś fotę.

ed: co do wypadku- szacun, ale ludzie jechali już z lekkimi złamaniami (skręceniami? Była nawet jakaś taka głośna sprawa z rok temu).

01.12.2011 18:09
Kłosiu
21
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend
Wideo

http://www.youtube.com/watch?v=mYPDAry-A-s

To ten incydent z Hoogerlandem. Naprawdę chamskie potrącenie, dupsko miał nieźle poorane.
Ciekawe czy jechał do mety z gołym tyłkiem, czy zmienili mu gacie na poczekaniu ;).

01.12.2011 18:11
Kłosiu
👍
22
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114944,10736912,100_najlepszych_zdjec_roku_2011_agencji_Reuters__tsunami.html?i=4

Haha, a to zdjęcie roku :D.
Tak samo się teraz jeździ rowerem po Poznaniu ;D.

01.12.2011 18:11
jees
23
odpowiedz
jees
69
10 000 days

Snakepit - sprawdź stan klocków w tych hamulcach tektro, jak swoje przeżył to może powoli się kończą ;)

01.12.2011 21:22
👍
24
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend

jees - klocki zmienione :)

03.12.2011 20:04
25
odpowiedz
Tomuslaw
139
Fascynat strategii

Mam głupie pytanie do zawodowych kolarzy. Jak wielka jest zmiana prędkości po zamianie roweru górskiego na szosowy sportowy zamierzając jeździć wyłącznie po asfalcie lub drodze dla rowerów?

Ostatnio poważnie zastanawiam się nad zakupem.

03.12.2011 23:26
Kłosiu
26
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Noo, jeśli oczekujesz że szosówka ci nagle sama pojedzie to się mylisz ;).
Szosówka wymaga twochę większych umiejętności jazdy, jest bardziej skrętna, i ma dość słabe hamulce.
Prędkości chwilowe na pewno się podniosą, bo jest bardziej zrywna, ale średnie stosunkowo niewiele - 2-3 km/h.
Na drodze rowerowej nic się prędkości nie zwiększą, a nawet mogą spaść - trzeba bardziej uważać, poza tym po nierównej kostce i dziurach na szosówce jeździ się źle. Ja ścieżki rowerowe najczęściej ignoruję.

04.12.2011 00:24
27
odpowiedz
Tomuslaw
139
Fascynat strategii

Kłosiu [26] - Szosówka (...) ma dość słabe hamulce.

A to nie zależy od tego jakie konkretnie sobie kupię?

poza tym po nierównej kostce i dziurach na szosówce jeździ się źle.

Wiem, że jest mniej odporna na wszelkie nierówności z powodu swojej budowy i zastosowania. Jednak zamierzam jeździć po jak najbardziej płaskim terenie, z pominięciem lasów i większych (od 30. stopni) wzniesień, a w szczególności (sic!) kostek brukowych.

Zdaję sobie sprawę z przeznaczenia takiego roweru. Chodzi mi o same zmiany prędkości. Nie wiem dokładnie co rozumiesz przez "Szosówka wymaga trochę większych umiejętności jazdy", bo jest to dosyć nieprecyzyjne określenie. Tym samym również nie jestem w stanie określić czy posiadam "trochę większe umiejętności jazdy". Pozostaje jeszcze pytanie, czy wynika z tego, iż jeśli bym nie posiadał dostatecznie dużych umiejętności, to czy muszę przećwiczyć je na góralu, czy same dojdą na szosówce? Przepraszam za czepianie się słówek, ale lubię znać konkrety. Nie wynika to z mojej złośliwości, lecz tylko z chęci pogłębienia wiedzy! W razie jakbyś poczuł się zaatakowany - jeszcze raz przepraszam. Jeśli mógłbyś mi to trochę rozjaśnić, byłbym wdzięczny :).

edit. literówki itd.

04.12.2011 07:19
Kłosiu
28
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

"A to nie zależy od tego jakie konkretnie sobie kupię?" - nie do końca, bo problemem może nie tyle jest sama siła hamulców, tylko słaba przyczepność 21mm opon. Łatwo to zblokować szczególnie na mokrym, a na mokrym bruku to już w ogóle jedzie się jak po lodzie.

Nie napisałem że nie będziesz potrafił na szosówce jeździć, nie święci garnki lepią. !-2 jazdy będziesz co najwyżej miał problem jeździć całkiem prosto ;). Na góralu tego nie przećwiczysz, bo góral jest znacznie stabilniejszy i nie ma tego problemu. Bardziej trzeba patrzeć na drogę i więcej przewidywać - bo łatwiej skoczyć z prędkością do powiedzmy 40km/h, a zahamować trudniej. W tym sensie pisałem o tych umiejętnościach jazdy.
Ja w czasie pierwszej jazdy naprawdę miałem problem żeby przy sprincie na stojąco zmieścić się w pasie ruchu ;), a po paru dniach jak mi się wydawało że już umiem jeździć, to prawie władowałem się w kufer parkującego samochodu, bo zacząłem hamować, jak na góralu i zblokowałem koła, zamiast raczej starać się ominąc, co na szosówce jest standardową taktyką.

04.12.2011 17:53
👍
29
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend
Image

SKOŃCZONY :) (póki co)

12.12.2011 22:10
50groszy:)
30
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

trzeci raz zapytam ;D czy pomoże mi ktoś w wyborze roweru ? mam na oku unibike mission i to raczej w jego przedziale cenowym zamierzam kupić rowerek. Jak narazie jest to faworyt bo w poprzedniej części niestety nie dostałem odpowiedzi :P i kiedy najlepszy jest czas na kupienie rowerka ? grudzien styczen ? Ogólnie mieszkam w małej mieścinie gdzie do najlbiższego sklepu z unibikiem mam 60 km ;) jak wygląda serwisowanie takiego sprzetu ? I jaka rama najlepsza dla 15 latka 180 cm ?

12.12.2011 22:45
31
odpowiedz
lo0ol
102
Jónior

Halo ;) Zgłaszam się z wołaniem o pomoc.

Na początku mam takie pytanie będące na czasie ... jak wygląda jazda rowerem po śniegu przez kogoś niedoświadczonego?

I teraz te bardziej poważne. W związku z tym, że firma w której pracuję zmieniła siedzibę wpadłem na pomysł dojeżdżania do pracy rowerem. Biorąc pod uwagę to, że w pracy siedzę 8 godzin dziennie przy kompie to rezygnacja z autobusu pewnie idealnie wpłynęłaby na moje zdrowie i kondycję (!). :D Dystans do pokonania to jakieś 6 km razy dwa (+powrót) dziennie. Raczej bez ścieżek rowerowych, droga pełna nierównych chodników itd.. Nie chciałbym brać roweru z hipermarketu za 100zł ale też nie chciałbym wydawać 2000zł na rower. Powiedzmy coś między 500 i 1500.

Czy moglibyście wskazać jakiś rozsądny przedział cenowy i ew. polecić konkretne modele?

Z góry dzięki. ;)

12.12.2011 23:52
Kłosiu
32
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

50groszy --> 15 lat i 180 wzrostu? Nie ma takich ludzi ;). Mission może być, Unibike się niczym nie wyróżnia, ale jest tani :). Rama raczej 19 cali, choć pewnie jeszcze urośniesz i możesz wziąź 20-21, najwyżej z początku będzie ci się mulasto jeździło. Ja przy 175cm wzrostu w góralu mam ramę 17 cali na zawody, 19 cali do jeżdżenia po mieście.
lol --> Idealny dystans do pracy, jak się spieszysz to 12 minut, jak nie chcesz się spocić to 20. Autobusem pewnie dłużej :).
Zimą rowerem sie jeździ przyjemnie, choć czasem emocjonująco ;). Niezbędne są błotniki i jakiś garaż or smth do przechowywania roweru, bo często będzie upitolony błotem i sniegiem.
Lepiej i wygodniej jeździ się jezdnią, chodniki i ścieżki są najczęściej nieodśnieżane zimą.
Rowerów pełna gama, od takich:
http://allegro.pl/rower-turing-d-exclusive-duzo-dodatkow-wyprzedaz-i1978704899.html
do spokojnej jazdy (najlepiej bez amora, tanie amory montowane do takich rowerów to złomy które przestaną się pewnie uginać przed wiosną), po takie:
http://allegro.pl/piekny-felt-q800-caly-na-deore-okazja-i1994276533.html
Jak ktoś chce mocniej depnąć. Tylko koniecznie trzeba dokupić błotniki. Wygodniejszy jest miejski klasyk, ale wiadomo, że czasem jest ochota mocniej zakręcić korbami ;).
Ogólnie na dojazdy do pracy najlepiej kupić rower jak najtaniej, bo jest duża szansa na kradzież, stłuczkę, czy jakies gleby. Ja kilka zim dojeżdżałem bajkiem do pracy, miałem takiego 11 letniego górala i zmieniałem tylko napęd co roku. Bardzo fajnie, zimą na tym dystansie o wiele szybciej niż autem, bo zanim się oskrobie i rozgrzeje silnik, to rowerzysta jest już w pracy :).

13.12.2011 00:04
33
odpowiedz
lo0ol
102
Jónior

Raczej nie ma zbyt dużej szansy na kradzież. Nowa siedziba firmy to dom postawiony przez prezesa należący w pełni do nas więc miejsca na rower jest sporo ... przy mieszkaniu podobnie - garaż. Wolałbym raczej rower górski, niż miejski żeby w lato czasami móc podjechać nad jezioro. ;) Rower byłby używany jako transport do pracy nie tylko zimą, a przez cały rok.

13.12.2011 17:22
50groszy:)
34
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

Klosiu mam kumpla w mojej klasie co ma 193 cm ;d więc nie mow ze nie ma takich ludzi ;p i co do tego rowerku to jest coś jeszcze ciekawe do polecenia oprocz tego unika ?

I czy jest sens jechać z mojej poręby na śląsku do częstochowy po rower ? bo wrazie popsucia sie czegoś to wiadomo jak jest... nikt nie pojedzie od tak do czestochowy by wymienili jakiś mały zacisk czy coś :) a wiadomo jest gwarancja

13.12.2011 22:00
Kłosiu
35
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

loOol --> no to szukaj używek na Allegro, w rodzaju tego Felta. Czasem coś się fajnego da wyłapać. Nowy rower na takich podzespołach jak ten Felt na bank będzie kosztował więcej niż 2 tyś, a ten rower wygląda na niezniszczony, a przynajmniej na niezniszczony wygląda napęd.
50groszy --> tak naprawdę jak nie masz koło siebie serwisu to nie opłaca sie kupować w sklepie. Oprócz przeglądu gwarancyjnego nic od serwisu nie dostaniesz, praktycznie 100% usterek jest uznawane za wynikające z normalnej eksploatacji, czyli niepodlegające gwarancji. Kup wysyłkowo w jakimś dobrym sklepie, typu Cyklotur, Centrumrowerowe, tak żeby mieć w razie czego gdzie się reklamować, i tyle. Oszczędzisz czas i pieniądze na paliwo :).
Z rowerów możesz jeszcze obejrzeć Arkusy, Krossy, Kellysy... to tak z tych tańszych marek. Szczegółowo ci nie poradzę bo nie siedzę w takim niskim sprzęcie i szczerze mówiąc nawet nie orientuję się w cenach :).

14.12.2011 16:14
50groszy:)
36
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

wielkie dzięki klosiu ;)

18.12.2011 15:27
37
odpowiedz
lo0ol
102
Jónior
10.01.2012 16:36
Kłosiu
😊
38
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Zimowy upik.
Pogoda się taka syfna zrobiła, że po każdej jeździe łańcuch jest rudy, a bez smarowania w ogóle nie chce się odwinąć z kasety i przerzutki :). Ale ale, w weekend ma być kilka dni ładnej pogody, mam nadzieję zrobić trochę kilometrów, w terenie, bo kręcenie po zalanym asfalcie albo na trenażerze już mi się trochę przejadło :).

20.01.2012 18:21
39
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz
25.01.2012 19:15
rzaba89nae
40
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Opłaca się zainwestować w coś takiego, czy w podobnej cenie dostanę lepszy zestaw?:

korba Deore m590 ze stopniowaniem 48-36-26 T
http://allegro.pl/korba-shimano-deore-fc-m590-175mm-48-36-26-czarne-i2023848947.html

kaseta LX HG61 ze stopniowaniem 11-28 T
http://allegro.pl/kaseta-shimano-deore-lx-cs-hg61-9-rz-11-28-i2069551641.html

przerzutka przód Shimano Deore FD- M530
http://allegro.pl/przerzutka-przednia-shimano-deore-fd-m530-top-swin-i2053508506.html

p. tył SLX M662
http://allegro.pl/przerzutka-tylna-shimano-slx-rd-m662-gs-shadow-bs-i2067499985.html

manetki deore m590
http://allegro.pl/shimano-deore-sl-m590-manetki-3x9-super-cena-i2068278637.html

I czy taki układ ząbków w kasecie i korbie ma sens jeśli jeździ się na asfalcie i ubitych drogach, czy lepiej wybrać coś... mniej niecodziennego? :)

25.01.2012 19:49
Kłosiu
41
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Nie wiem czy masz takie depnięcie, żeby ukręcić 48t w góralu z jakąś rozsądną kadencją :).
Ja co prawda mam w zimowym góralu zestaw 26-36-48 z przodu i 13-23 z tyłu, ale to rower tylko i wyłącznie na asfalt, na cienkich slickach 1.3 cala, w dodatku jestem uważany za człowieka "z ciężką nogą" ;).
Wziąłbym na normalną nogę zwykłą korbę 22-32-44, bo nabierzesz złych nawyków powolnego obrotu, a za kasetę ciaśniej zestopniowaną kasetę szosową:
http://flybike.pl/index.php?p205,shimano-cs-hg50-9-kaseta-zebatek-tiagra-sora-12-25-233g
Dodatkowo zyskasz sporo gramów wagi.
Przerzutki spoko, manetki brałbym SLXy jeśli sobie możesz pozwolić. Jakość obsługi biegów mocno zależy od manetek, ale niewielu ludzi o tym wie, więc producenci zawsze budując rower montują jakieś klamoty z niskich grup. A tak naprawdę dobre manetki to dopiero XT.

25.01.2012 19:56
rzaba89nae
42
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Do manetek mogę dołożyć, jakiś wielki majątek to nie jest, słyszałem po prostu opinię, że Deore to to samo co SLX, różni się napisem i ceną, a różnica zaczyna się dopiero na XT, które można nawet przerobić na te podobne do XTr itd. Sam żadnego porównania nie mam. Swoją drogą czy dokładanie przy takim mocno średnim osprzęcie do manetek XT ma sens? Jeżeli tak, to nawet bym to przemyślał. Dzięki za szybką odpowiedź.

25.01.2012 20:08
Kłosiu
43
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Średnim jak średnim. Przerzutki działają sobie, a manetki sobie, żeby rzecz jakoś uprościć. Szybkość pracy przerzutek zależy głównie od twardości sprężyn, im wyższa grupa tym są twardsze.
Komfort pracy manetek zależy z kolei od skoku dźwigni i ukształtowania ergonomicznego tych spustów.
Skok dźwigni zmniejsza się stopniowo z grupy na grupę, kształtem faktycznie slx nie różni zbytnio od deore, ale mniej trzeba machać dźwigienkami żeby zmienić bieg ;).
Natomiast XT to już całkowicie inna liga, i ergonomicznie, i pod względem długości skoku, poza tym te łopatki są w XT aluminiowe a nie plastikowe. Manetki to na pewno najbardziej długowieczny zakup jeśli chodzi o części napędu, moje przeżyły już dwa pokolenie przerzutek, więc jak wydać, to raz a dobrze :).

Co do jakości obsługi, to moim zdaniem wygodniej się będzie przerzucać biegi na przerzutkach Deore z manetkami XT, niż na przerzutkach XT z manetkami Deore ;).

25.01.2012 20:22
rzaba89nae
👍
44
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

No rozumiem, dzięki. Przemyślę zakup tych XT.

25.01.2012 23:41
😜
45
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator
Image

26.01.2012 08:26
Kłosiu
46
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

delstar --> takie to śmieszne, że kilku czy kilkunastu ludzi zginęło, jak naćpany kierowca wjechał w wyścig?

31.01.2012 20:15
Kłosiu
😊
47
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

http://vanhelsing.bikestats.pl/640891,Podsumowanie-wyprawy-Balkany-2011.html

Jak ja bym chciał coś takiego pojechać :). Świetna lektura na zimę i super fotki. Cena utrzymania przez miesiąc? 250 zł.

31.01.2012 22:09
rzaba89nae
👍
48
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Czytam. Świetna sprawa, też bym chciał, ale nie wiem, czy się kiedyś odważę ;) Dzień 5 szczególnie ciekawy na końcu ;)
I rumuńskie dzieci, biedne, brudne ale uśmiechnięte- w sumie przyjemny widok.

http://vanhelsing.bikestats.pl/567371,Dzien-3-Slowackie-gory.html

Przy okazji- 5-te zdjęcie w tym wpisie- toż to łąka Windowsa! :D

01.02.2012 00:01
49
odpowiedz
COBRA-COBRETTI
72
Generał
Image

Jednym słowem zaj...a przygoda ! Też mam takie marzenie wybrać się kiedyś w podobną wyprawę jak się znajdzie jakiś znajomy chętny i będzie czas i możliwości :) Czytałem już wiele takich relacji z wypraw rowerowych i zawsze się zastanawiam czy kiedyś tego dożyję że się tam znajdę. Świetne zdjęcia tak w ogóle.

Lato przybywaj.

04.02.2012 21:44
50
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz
Image

witam

fajnie sie czyta relacje, fajnie oglada zdjecia
tym bardziej, gdy teraz za oknem mam -30 i snieg

trzeba jednak przyznac tubylcom, ze pomimo mrozu wielu z nich jezdzi na rowerze
choc o same rowery nie dbaja -->

Pozdrawiam

p.s.
tylko skad wziasc czas na taka wycieczke ?

05.02.2012 10:56
rzaba89nae
51
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

U mnie ani grama śniegu nie spadło od daaawna, tylko mróz siarczysty. Na dworze suchutko. Jednak ja na rower się nie wybieram, a i kolarzy u mnie nie widziałem od kilku miesięcy...

Już nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będzie ciepło, na tyle by wystarczył zwykły strój na rower.

Wam też w takie dni cykloza dokucza podwójnie? ;)

05.02.2012 15:25
Kłosiu
52
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

U-boot --> no nie, 30 stopni to już nie w kij dmuchał. Widzę że tam u was trzeba sobie odśnieżyć rower przed jazdą ;).
U nas jest luzik, w dzień tylko -10 stopni i zero śniegu, taką zimę lubię. Wczoraj myknąłem 30km, najgorsze z tego wszystkiego jest ubieranie - jak zakładanie skafandra w kosmosie ;D.

rzaba89nae --> mnie z kolei wiosną bardzo wkurzają muszki :). U nas w Poznaniu jednak trochę rowerzystów jeździ, sam ze dwóch widziałem wczoraj, i ze trzech znajomych też wyskoczyło na trening. Wiadomo, ciężko nakręcić więcej niż 30km, ale do półtora godziny spokojnie można pojeździć, tym bardziej że nie ma śniegu i sprzęt się nie paprze.

06.02.2012 10:32
rzaba89nae
53
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Już przeżyję całe to wiosenne robactwo w zamian za słońce i ćwiergolące ptaki. Wystarczy się nie zatrzymywać to nie oblezą ;P

Aż wierzyć mi się nie chce, że tyle śniegu w niektórych zakątkach Polski napadało, u mnie nadal suchutko, widziałem nawet w lesie kilka zagaszonych ognisk, pewnie jacyś taksatorzy albo robotnicy leśni się wygrzewali w czasie przerwy.

Tak sobie myślę, że jezioro koło mnie całe zamarznięte i miałbym fajny skrót do wsi naprzeciwko, zamiast mniej więcej 15 km zrobiłbym około kilometra :) No chyba że lud by się zarwał, wtedy musiałbym prosić nurków żeby mi wyłowili :D

06.02.2012 16:01
rzaba89nae
😊
54
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Za ile dostanę najtańsze przyzwoite piasty do hamulców disc? I lepiej maszyny czy zwykłe, łożyskowe?

Przy okazji natknąłem się na ciekawie wyglądające szprychy Dartmoora, tylko czy one sprawdzą się w xc? Fajne kolorystycznie i cenowo :) Tylko nie wiem, jak wagowo wyjdzie i czy czy znajdzie się odpowiednia długość.

http://www.bikestacja.pl/szprycha-dartmoor-sandvik-t302-p-26851.html?cPath=296_50_58

06.02.2012 20:35
55
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

hi

tak obserwuje Skandynawow, stojac codziennie rano na przystanku i jestem pełen podziwu
- dzieci, dorosli, na rowerach nadających się do jazdy i takich, które przypominają nasze stare "Wigry 3"
tym bardziej, ze tutaj nikt nie bawi sie w odśnieżanie ścieżek/chodników, od czasem przejedzie jakis plug ale bardziej aby ubic, niz odgarnac
a wszystko przy - 20 (choc dzis bylo niecale 10), czasem wieje dodatkowo wiatr a wczoraj cały dzień padal snieg :-)

dróg z zasady nikt nie odśnieża - tylko kolce na oponach umożliwiają im jazdę

Pozdrawiam

p.s.
a u nas byle deszcz, byle zero stopni i rowerzystów jak na lekarstwo :-))

07.02.2012 01:10
Viti
56
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

A właśnie, jakie zimowe buty rowerowe polecają praktycy? Oczywiście na takie mrozy -20. Nie muszą być z spd bo mam platformy.

Bo cała reszta to wiadomo - bielizma termo (w wersji de lux z jonami srebra), ew. dwie warstwy lub I z polarem 100, później zasadnicza kurtka wiatroszczelna i ocieplana (ja mam Rogelli) przy zerze się w niej człowiek topi. Na nogi ocieplane spodnie nieprzewiewne, pod to legginsy. Skarpetki też termo, najlepiej dwie cieńsze jak jedne grube. Na głowę kominiarka termo + ew. dodatkowa czapka. Rękawiczki, ja używam biegowych ocieplanych od góry i na to polarowe. Ale lepiej sobie kupić specjalistyczne, na ekstremalne temperatury z jednym palcem.

07.02.2012 09:27
Loczek
57
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Ale lepiej sobie kupić specjalistyczne, na ekstremalne temperatury z jednym palcem.

Nie będzie się ciężko zmieniać przerzutek i hamowac? :O
Jak dla mnie Twoje propozycje ciut za grube :) Ja jeżdżę teraz w ciepłej bluzie oddychającej (na koszulke) i na to cieniutka kurtka - windstopper i nie wyobrażam sobie jakiejś ocieplanej kurtki.

Ale co kto lubi.

Mam również pytanie: możecie polecić jakieś oponki? Wymagania/zastosowanie:

- 50/50 jazda po lesie/mieście
- na zime/jesień/wczesną wiosne - kiedy często mamy deszcz/błoto/śnieg więc semi slicki odpadaja (zresztą do niedawna jeździłem na nich twardo ale po paru glebach przerzuciłem się na kendy Kevlar)
- wytrzymałe!!! (to dla mnie najwazniejsze - dojezdzam codziennie ok 10 km do pracy i ostatnie na co mam ochote to wymiana dętek rano. I niestety pod tym względem Kenda Kevlar mnie zawodzi - w zeszłym tygodniu gume złapałem 2 razy. Na semi slickach Continentala od paru miesięcy nic)
- 26"

Z góry dziękuje za sugestie

07.02.2012 11:37
Kłosiu
58
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

rzaba89nae --> z piast chyba najtańsze są kulkowe Shimano, tylko mocowanie tarcz mają na centerlocka, ale w sumie to nie przeszkadza. Trwałość mają niezłą, kilkanaście tyś km powinny wytrzymać. Już od poziomu Deore jakość jest niezła.
Piasty na maszynach to już różne, są tanie zestawy typu Novatec, ale tu już z trwałością często jest kiepsko. Lepiej szczególnie na tylną wydać więcej i kupić jakąś DT 370, będzie trwalsza.
A te szprychy to nie wiem, dla mnie jarmarcznie wyglądają ;). No i nie wiadomo jak z jakością, a są drogie, na poziomie szprych DT.

Viti --> jak nie masz zimowych butów spd to najlepszy zesztaw to trapery + platformy. Do tego grube skarpety i można hulać.
Co do rękawic, najlepsze są narciarskie. Ostatnio kupiłem za 60 zł, przy -15 palce nie marzły, a w typowych rowerowych zimowych rękawicach za ponad stówkę w ręce jest zimno już poniżej -2,-3.

Loczek --> chyba Kenda Karma? :) Ma faktycznie dość cienkie ścianki, z tym że podatność na przebicie to wada wszystkich lekkich opon. Przejrzyj opony Schwalbe mają modele z warstwą antyprzebiciową, która nieźle działa. Tyle że na pewno będą cięższe.

U-boot --> tak wykuwa się stal ;). Do wszystkiego można się przyzwyczaić, jak przyszły w końcu mrozy to myślałem że umrę przy -10 stopniach. Teraz podejrzewam że jak się ociepli do -3,-5 to w krótkich spodenkach wyjadę ;D.

07.02.2012 11:52
rzaba89nae
😜
59
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Ech miałem ochotę na te czerwone szprychy i mnie Kłosiu zniechęciłeś tym "jarmarczne" :D W sumie Dartmoor produkuje sprzęt do zastosowań ekstremalnych więc chyba nie powinny być nazbyt łamliwe, ale może przemyślę jakieś zwykłe szprychy. Ogólnie nie chcę standardowych srebrnych.

Co do piast, to też myślałem nad Deore, albo Novateciem, ale większym zaufaniem jednak darzę Shimano, może to mylne odczucie, ale cóż.... W ogóle jak to jest- że maszynowe się wywala jak się popsują, a kulkowe się serwisuje? Gdzieś tak słyszałem.

07.02.2012 11:53
Loczek
60
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Kłosiu: masz rację oczywiście... Karma :P

A taśmy ochronne się sprawdzają? http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_tasma-ochronna-flataway-PANARACER__P_53172273-53010001__PZTA_1__PD_53010524.html

07.02.2012 12:07
Kłosiu
61
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Kulkowe piasty można poserwisować, skręcić, wyregulować luz, wymienić części. Nie jest to żadna filozofia, z tym że bez serwisu spokojnie wytrzymują 8-10 tyś km ciorania i mało kto je naprawia, bo przy tych cenach lepiej kupić nową i wymienić ;).
W Novateku niby wymienia się tylko łożysko za parę złotych, ale haczyk jest inny - tanie Novateki mają słabe i lubiące się psuć bębenki, tego już się nie wymieni tak łatwo. Ogólnie do mocniejszej jazdy bym nie brał tych piast, dużo ludzi ma z nimi kłopoty, choć na papierze parametry mają dobre.
Ja mam z tyłu piastę DT370 - trochę kosztowała, choć to chyba najtańsza piasta DT. Ale nie żałuję ani złotówki, zero awarii, a przejechała przez trzy lata z 50 maratonów, dopiero w tym sezonie zlapala minimalny luz.

Loczek --> ciężko powiedzieć, czy to się sprawdzi, ale opłaca ci się za tę cenę?
Za tyle już nową oponę kupisz :).

07.02.2012 12:17
Loczek
62
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Eh, racja... Nawet nie spojrzałem na cene :)

Rozejrze się za oponami Schwalbe w takim razie.

pozdrawiam i dziękuje za sugestie

07.02.2012 19:30
Viti
63
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Loczek -> Nie lubię marznąć w stopy jak i w dłonie. A jak jest zimno w palce to żadna przyjemność. Zresztą zrob sobie test, gdy masz zmarznięte palce to w ogóle jest Ci zimno. To jest subiektywne odczucie ale to prawda.
A w kwetii hamowania i zmieniania przerzutek - przerzuć myślami ile mialeś takich przypadków w ostatnim roku, kiedy naprawdę musiałeś hamować i redukować bieg, i podziel to przez wyjścia zimowe na rower (powiedzmy przez 10). Poza tym zmieniasz i tak kciukiem. Dla jednej czy kilku sytuacji nie warto marznąć.

Kłosiu -> No to jakie trekingi w zwiazku z tym, bo ich nie posiadam. Jak idę w teren to z reguły na ryby a tam mam buciory z otokiem gumowym.

08.02.2012 13:32
rzaba89nae
😉
64
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Heh, zawsze się słyszy "kupuj zimą sprzęt, bo najtańszy" a widzę sprzedawcy się wzięli na sposób i wywindowali ceny, korzystając z tego stereotypu :) Żeby to były rzeczy z rocznika 2012 to jeszcze bym zrozumiał, ale gdzie tam, wszystko jak leci poszło w górę o te 10 zł chociaż. Ciekawe czy tak w maju, kiedy to większość ludzi wsiada na rower, jeszcze ceny podniosą, czy zostaną jak są. A najtaniej chyba na końcówkę sezonu, nie wiem, czy dlatego, że zainteresowanie mniejsze, czy magazyny chcą przewietrzyć.

Ah, zapomniałbym dopisać- czy dziura w siodełku faktycznie coś pomaga, zmniejsza ucisk/ zwiększa komfort? Na razie nie planuję co prawda zmiany siodła, ale kwestia ta mnie nurtuje, bo różnica w cenie pomiędzy tymi bez dziury a z dziurą jest znaczna.

08.02.2012 14:33
Kłosiu
65
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Viti --> no kurde nie wiem jakie trekingi :). Takie w których ci będzie ciepło w stopy ;). Jak się da to możesz nawet tych rybackich spróbować.
rzaba89nae --> wyprzedaże są do grudnia, później już raczej tylko całe rowery z zeszłego sezonu, które się ostały można kupić taniej. W styczniu Pawlak (dystrybutor Shimano) ustala nowe ceny i zwykle są wyższe ;), choć i tak im daleko do bandyckich cen z 2000 roku, gdy z Poznania opłacało się po jedną przerzutkę i manetki lepszej klasy jechać do Berlina, a i tak po odliczeniu paliwa wychodziło się na plus :). Teraz też się opłaca, ale po większe partie sprzętu. Potem się dziwić, że Niemcy wszyscy jak jeden jeżdża sportowo na XTRach, no może kompletni biedacy na XT ;). Nie dość że więcej zarabiają, to jeszcze mają taniej.
Siodełko to indywidualna sprawa, najważniejszy jest kształt, dziura czasem pomaga, czasem nie. Ja jeżdżę na siodełku z dziurą, głównie po to, że fajnie zawiesza się tam okulary w czasie postoju albo naprawy ;D.

08.02.2012 20:09
Viti
66
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Kłosiu -> Jeśli już to wędkarskich. No kurde w trekingach nie chodzę więc nawet nie znam firm.

rzaba89nae -> Dziura w siodełku na pewno wygląda bajerancko. To się przy sprzedaży liczy. Poza tym w siodełku nie o dziury chodzi tylko o jego szerokość. Każdy ma inny rozstaw kości kulszowych więc nie ma jednego dobrego siodełka ani jednego dobrego producenta, są firmy znane z dobrych jakościowo siodelek. Ale źle dobrane siodełko najlepszego nawet producenta jest mniej warte od dobrze dobranego a taniego.

08.02.2012 21:36
rzaba89nae
67
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Viti- wiem, że każdy ma inny rozstaw nóg, wagę, preferowaną pozycję na rowerze czy odporność na ból ;) Ciekawiło mnie po prostu, czy gdybym miał 2 siodełka, identyczne, tylko jedno z dziurą a drugie bez, to to pierwsze byłoby wyczuwalnie wygodniejsze ;)

11.02.2012 09:00
68
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz
Image

Witam

rzaba89nae --> jesli bedziesz mial dwa identyczne siodelka, tylko jedno z dziura a drugie bez, mozna smialo stwierdzic - na siodelku z dziura podczas deszczu nie bedzie sie zbierac woda :-))

Pozdrawiam

p.s.
Mam nadzieje, ze nie uraze Panow uczuc , a zaden moderator sie nie zgorszy
ale ja z utesknieniem czekam na taka pogode -->
zimy, zarowno tej w Polsce jak i tej tutaj na polnocy Europy mam juz po dziurki w nosie.

16.02.2012 13:48
69
odpowiedz
zanonimizowany807046
4
Generał

Szukam roweru do rekreacyjnej jazdy do 1500 zł (ale dobrze byłoby zamknąć się w okolicy 1000). Coś uniwersalnego co nada się zarówno do jazdy po miejskich ścieżkach rowerowych, jak również po polnych drogach czy lasach.
Polecicie coś sprawdzonego?

17.02.2012 15:48
rzaba89nae
70
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

weneckie sidła- jeżeli chcesz roweru dość uniwersalnego, to chyba najlepszy będzie jakiś crossowy, bo i nada się na asfalt lepiej niż górski i na polnych drogach da sobie radę. Fanie by było jakby miał sztywny widelec i hamulce typu V, bo z amortyzatorami w "gotowcach" jest tak, że i jakbyś za dwa razy tyle kupił rower, to amor będzie średni, a hamulce to raczej spowalniacze.
Rowery crossowe właśnie do tego służą, choć odpadają tu ostre trasy z wystającymi kamieniami, przeprawy przez błoto i tego typu przygody... Ale skoro interesuje cię rekreacyjna jazda, cross powinien ci wystarczyć.

Dobry jest też górski Kross Level A4 na hamulcach v-brake, choć jeszcze lepszy Level A6 z zeszłego roku również z hamulcami V-B (nie wiem, czy jeszcze dostaniesz gdzieś), cena nawet mieści się w twoich granicach a osprzęt to bodaj pełne SLX, pewności nie mam a z lenistwa nie chce mi się sprawdzić.

Kross to polska firma a co za tym idzie, jest u nas w Polsce trochę tańszy niż porównywalne sprzętowo modele zagranicznych firm, a jakością spokojnie im dorównuje. Jeżeli opory toczenia na asfalcie będą ci przeszkadzać, zmienisz po prostu opony na slicki. Tak czy siak od tej formy radziłbym zacząć poszukiwania :)

17.02.2012 15:55
.:Jj:.
😈
71
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

U-boot=> full set link plz!!!

17.02.2012 20:32
50groszy:)
72
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

hmmm.. nowy rok, nowy sezon ;) ponawiam moje pytanie ktore sie przewija od chyba 3 wątków juz ;D w koncu sie zdecyduje na ten rower ;d co moge dorwać w swoje łapki za cene 1100 zł ? to jest max oczywiscie wahania 100 zł jeszcze przeżyje ale nie więcej. Chodzi mi głównie o mtb, lekki i szybki, od tego sezonu zamierzam sie zabrać za dłuższe dystanse a nie tylko jazda po mieście, co w przypadku mojego rowera oznacza samobojstwo. ;)

ps. 16 lat i 182, waga 65 kg jaką rame ?

17.02.2012 20:51
rzaba89nae
73
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

50groszy- na lekkość w tej cenie bym nie liczył. Chyba że kosztem wysokiej awaryjności. Dostaniesz za tyle rower ważący około 14 kilo. Jeśli chodzi o szybkość- tu prócz wagi wpływ ma między innymi twoja kondycja i rodzaj opon. Co do ramy- to zależy od producenta, nie da się powiedzieć, że 18 czy 19 cali, bo wiele ram ma rurki pospawane pod różnymi kątami i na jednej "elce" możesz praktycznie leżeć, a na innej robić koci grzbiet*. Albo jeszcze gorzej- trzaskać jajkami o ramę :) Poczytaj w internecie o doborze ramy, albo jeszcze lepiej poprzymierzaj w sklepie rowerowym.

Za 1100 zł to oczywiście powinieneś wybrać ramę jak najlepiej, bowiem będzie ona siłą rzeczy bazą do rozbudowy sprzętu (biorąc pod uwagę, że w tej klasie cenowej szału pod tym względem ni ma i osprzęt po sezonie czy dwóch zużyje się totalnie)
Ciężko podać jakiś konkretny model, w sumie chyba wszystkie za taką cenę prezentują podobny poziom. Szukaj czegoś na amorze XCR, osprzęcie acera/ alivio i hamulcach v-brake tektro, oraz piastach formula, rama aluminiowa. Za tę cenę nic więcej nie dostaniesz, ale raczej nie kupuj nic z osprzętem klasy Tourney.

*-Oczywiście trochę przesadzam, ale chyba łapiesz o co chodzi :)

17.02.2012 21:13
50groszy:)
74
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

rzaba wiem o tym doskonale że cudów za te pieniążki nie dostane ;) myśle nad jakimś seryjniakiem, co do tej lekkości i szybkości przesadzam fakt ;D ale najważniejsze by był to solidny rower ;) jak zwykle faworyt to unibike mission tylko nie wiem czy lepiej kupic nowy 2012 czy poszperać 2011 co i tak jest trudne

17.02.2012 21:23
rzaba89nae
75
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Zeszłoroczne będą pewnie tańsze, nie wiem jak jest z firmą Unibike, ale często zdarza się, że można za cenę aktualnego modelu za konkretną cenę wyhaczyć zeszłoroczny rower stojący klasę wyżej. W każdym razie jak ktoś poluje na rowery z poprzedniego sezonu, to musi się spieszyć, bo do maja na pewno wszystko zniknie z półek, wtedy jest taki ogólny szał na kupowanie rowerów i dbanie o formę, ludziom się wiosna udziela, mają po zimie ochotę na aktywność i tego typu sprawy, więc rowerki idą jak ciepłe bułeczki :)
Jeśli chcesz ten sam model, to weź ten, który ci się bardziej podoba :)

edit. rower Mission ma 7-rzędowy wolnobieg, więc jak byś chciał go z czasem ulepszyć, na przykład z 3x7 na 3x9, to trzeba będzie zmienić co najmniej tylną piastę.

17.02.2012 21:30
76
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

.:Jj:. --> zdjęcie to zassałem z netu dawno, dawno temu.

Pamiętam, ze było na stronie z zabawnym quizem, jedna z odpowiedzi mówiła, coś mniej więcej tak
a co mi tam pojadę jeszcze dalej za rowerzystka przede mną.

niestety tej stronki nie znalazłem, jedyne co udało mi się znaleźć, to cosik takiego - i tu chyba tez mamy do czynienia z podobnym rozwiązaniem

http://lespejel.posterous.com/examen-de-transito

Pozdrawiam

17.02.2012 21:55
50groszy:)
77
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

rzaba a może ty polecasz jakiś dobry sprawdzony rower ?

17.02.2012 22:17
Kłosiu
78
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

50groszy --> według mnie jedyna rada to przeglądać Allegro za używkami albo wyprzedaże. W tej cenie nie ma w ogóle dobrych rowerów. Średnia klasa roweru nadająca się do czegoś to w tej chwili 2-3 tyś zł.

17.02.2012 22:32
rzaba89nae
😊
79
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Niechętnie raczej, bo po pierwsze ciężko mi mówić o "sprawdzaniu" :) ponieważ mam tylko jeden rower i to też wymagający usprawnień.
Po drugie wolałbym nie brać potem odpowiedzialności za twoje ewentualne niezadowolenie :)

Ja bym kupił coś, jak mówiłem wcześniej, z fajną ramą o bardziej sportowej geometrii- popatrz za jakimś Scottem, Giantem, Meridą, GT, Krossem, Mbike`iem... a potem dał do niego lepszy sprzęt, np. w przyszłym sezonie, kiedy już wyczujesz bardziej jak jeździsz, poznasz swoje potrzeby. Bo to nie jest tak, że każdy powinien mieć pełne XT, w końcu ludzie jeżdżą po kilka lat na zwykłych 7 rzędowych wolnobiegach dla zwykłej po prostu oszczędności- tanie części to mniejsze ewentualne wydatki, a nie każdy potrzebuje roweru do zastosowań prawie grawitacyjnych, skoro jeździ po polnych drogach.*

Najlepiej zapytaj na forumrowerowe.org a jeszcze lepiej znajdź kilka modeli, żeby ci podpowiedzieli, który z nich najlepszy. Obejrzyj też rowery na bikestats.pl, to da ci obraz w jaką stronę i jaki model można rozwijać.

No i jak nie chcesz by wydatki zwaliły ci się na głowę w następnym sezonie, poszukaj czegoś z przynajmniej 8-mio rzędową kasetą, wtedy chyba odpadnie problem z wymianą piasty od samego początku ulepszania.

*-edit. Pamiętając, że różnica między częściami tanimi a dobrymi jest taka, że, mówiąc trywialnie, te tanie się psują ( i zużywają), a dobre zużywają (i rzadziej psują, same z siebie). Więc większe jest prawdopodobieństwo, że tania część strzeli ci gdzieś kilkadziesiąt km od domu, natomiast mniejsze w przypadku części z wyższych grup, bo te ulegają w miarę eksploatacji zużyciu, więc widzisz, że jakaś część ci się "kończy" ale możesz na niej spokojnie jeszcze jeździć. Do tego dochodzi też kwestia precyzji, niezawodności w trudnych warunkach i ogólnie pojęta kultura pracy.

17.02.2012 22:52
50groszy:)
80
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

rzaba dziękuje za rady ;) raczej nie sądze bym bawił sie w ulepszanie rowera, ale kto wie jak to s ie potoczy ;)

17.02.2012 23:21
rzaba89nae
😱
81
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Bez ulepszeń to chyba tak jak radzi Kłosiu będzie najrozsądniej... Bo sprzęt dobry można trafić w atrakcyjnej cenie i dobrym stanie.

A tak swoją drogą z ciekawości zajrzałem za nówkami na Allegro i fatalne są ceny rowerów- za ponad 2 kafle Cube Aim z osprzętem Acera/ Alivio, ośmioma rzędami, amorkiem XCM i hydraulikami jak z Krossa Hexagona V4? :o

Za 2700 zł Merida 300-D z XCMem i mixem SLXa z Alivio? :o

I to po wpisaniu, że cena od 2000 do 4000zł.

Wychodzi, że czego by nie kupić do 4 tysięcy, i tak trzeba zmienić amortyzator... Chyba nie tego się oczekuje od roweru za taką kwotę. Przecież pełne SLX plus hample Avid SD7 to bodaj jakieś 1500zł, rama jakaś tam ok 600, czasem mniej, plus amor np. taki Epicon za ok 600zł, koła na Mavicach, DT championach i piastach SLX niewiele ponad 500zł, plus kierownica, mostek, sztyca, siodło i inne duperele licząc na oko 400zł, opony Karmy 2.0 ok 100zł i za niecałe 4000 zł mamy sprzęt lepszy niż większość seryjniaków w cenach katalogowych.

Zamiast tego producenci kombinują, że tu wsadzą deore, a tu alivio, za to zaszpanują tylną przerzutką klasy xt, kierownice i mostki wsadzą "swoje", amortyzator z najniższej półki, bo on ma tylko "wyglądać", a tarczówki dopełnią wizji, że potencjalny Kowalski kupuje super maszynę.

spoiler start

Wiem, Ameryki nie odkryłem :P

spoiler stop

17.02.2012 23:56
Kłosiu
82
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

rzaba89nae --> fakt, ameryki nie odkryłeś ;), ale oczywiście masz jak najbardziej rację.
Do 3-4 tys zł to cały czas klasa rekreacyjna, przypadkowe komponenty, tzn dobre te na które się patrzy, głównie tylna przerzutka ;), czasem rama, reszta z reguły fatalna. Choć były perełki, typu Radony, za 3-4 tyś można było kupić porządny rower do ścigania z amorem Foxa!, sam kupiłem ze 3-4 lata temu szosówkę Radona na pełnym osprzęcie Ultegry za 4 tys. Ale to już trzeba szukać i się znać.
Dobrze jest szukać jesienią roweru na wyprzedażach w Niemczech, świetne rowery czasem za 50-60% polskiej ceny. Nóż mi się zawsze w kieszeni otwiera jak to widzę. Mam wrażenie że jestem otoczony złodziejami i naciągaczami :))).

W miarę porządny rower do ścigania to teraz wydatek rzędu od 6 tys w górę, oczywiście za tą cenę rama aluminiowa, żaden karbon.

Ale do rzeczy. Za 1100 zł tylko używka, jeśli ma być w miarę dobra. Na wioskach czasem są sklepy z rowerami przywiezionymi z Niemczech, pewnie kradzionymi, nie wnikam :). Wpadłem na to, gdy w czasie treningu wyprzedziłem chłopaczka na wyścigowym Giancie XtC w konfiguracji mocno turystycznej :). W każdym razie można w takiej budzie kupić za grosze dobry rower i jeszcze utargować.

Bo kupne rowery w tej cenie to prawie makrokesze, tyle że połączenia śrubowe mają standaryzowane, więc jest
chociaż możliwość naprawy, jak się coś popsuje. W chińskich makrokeszach jest z tym różnie.

23.02.2012 21:13
.:Jj:.
83
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

U-boot=> szkoda :( Jedno jest pewne- jadąc z nią w zawodach na pewno byłbym za nią na mecie >;P

Lód się topi. Czas robić zakupy. Opona trenażerowa zamieniona na normalną, kaseta i blaty schną w umywalce (i w mieszkaniu unosi się błogi aromat benzyny ;)), czas na zakupy.

Na pewno kupuję tylną przerzutkę, ma luzu (SRAM X-0 jeśli dobrze kojarzę, trochę wymęczony). Przednia- do oceny w serwisie będzie, blatów prawie nie zmieniam (mam tylko 2 i 3 i właściwie tylko na 3 jeżdżę)więc nie musi być idealna. Chciałem jeszcze kask, ale mój leciwy Specialized Aurora nadal się trzyma.
Wiem wiem- styropian i plastik też ma swoją wytrzymałość i na pewno już przy zderzeniu nie były tak efektywny ale... poza wygniecioną gąbką i lekko przetartym plastiku pasków do zapięcia nic mu nie jest. A dobry Met/ Rudy to 4 stówki na dzień dobry.

Więc póki co poszukam sobie przerzutek (przednia na zapas jakby okazało się jest mocno uszkodzona gdzieś), we wtorek dam go na przegląd noworoczny.
Może pod koniec przyszłego tygodnia wyjadę w trasę pierwszy raz, aaa :D

Kto już jeździ normalnie? :)

PS- http://allegro.pl/kask-yakkay-cambridge-gold-sklep-krk-wyprzedaz-i2161372070.html
hah :D

ed: może w weekend wrzucę fotki mojego małego lochu gdzie trzymam rowerek :)

28.02.2012 23:27
Spawcz
84
odpowiedz
Spawcz
47
Gram w gre

Ja tam już moją kolarę szykuję :)

29.02.2012 08:03
.:Jj:.
😊
85
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Akurat jak miałem go w piątek zostawić w serwisie to mechanik był ostatni dzień przed tygodniowym urlopem.
Po weekendzie powinno być po wszystkim. O ile znó nie będzie zamieci śnieżnych to uderzę w końcu w trasę.

29.02.2012 09:17
Kłosiu
86
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Ja u mechanika tylko stery zmieniłem w mtb, bo już chodziły tak że żałość brała :). W ten weekend planuję remont górala, zmiana napędu, linek itp drobnostki, a w przyszły weekend to samo w szosówce. I na trasę! :D
Już się nie mogę doczekać :).

29.02.2012 14:37
rzaba89nae
87
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Zna ktoś nazwę śrub, którymi mocuje się mostek do widelca i kierownicę do mostka? Zazwyczaj są dwie (przy mocowaniu mostka do widelca) i jedną przykręca się powiedzmy od strony prawej, a drugą lewej. Chodzi mi o te długie, z główką która jest przystosowana na imbusa, no wiecie... Potrzebuję w miarę dokładną, fachową nazwę konkretnie takich śrubek. O ile taka istnieje :P

29.02.2012 16:09
Kłosiu
88
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Weź śrubę i pokaż w sklepie :). Sam jestem ciekaw jak się nazywają :).

29.02.2012 16:14
rzaba89nae
😃
89
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Żebym jeszcze teraz miał czas wejść do sklepu rowerowego :P Leniwy jestem i nie chce mi się odkręcać niczego, a luzem żadnej nie posiadam. Wiem tylko, że prawdopodobnie ma w nazwie "M", na przykład tu znalazłem jakieś M6 ale te akurat wydają mi się za małe na mostek:

http://allegro.pl/sruby-tytanowe-m6x15-stozkowe-gold-lbs-precision-i2117307310.html

http://allegro.pl/sruby-imbusowe-anodowane-pro-bolt-m6x25-alu-i2168072004.html

edit.Mam, było na forumrowerowe, cytuję:

a co do rozmiaru, sprawa jest prosta - suwmiarka i mierzysz średnice i długości gwintów (samych gwintów, nie całych śrub! ) Jeśli gwint ma 5mm średnicy i 15mm długości, to śruba M5x15 itp. :icon_wink:

Czyli na oko m6x30, potem zmierzę sobie.

29.02.2012 16:35
Kłosiu
90
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

No tak, ale łebkiem się jeszcze może różnić...
Samych śrub nigdy nie kupuj w rowerowym, tam nawet jak mają śruby, to mają też narzut około 1000% :)
Tak samo śrubki mocujące blok spd do buta - w rowerowym do nabycia tylko z blokiem za 60zł, w sklepie żelaznym od ręki za 30gr sztuka ;).

29.02.2012 17:13
91
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

rzaba89nae --> przy kupowaniu srub, zwroc uwage takze na skok gwintu, jak cos nie bedzie pasowalo - nie wkrecaj na sile.

standartowe oznaczenie gwintu metrycznego M5x1x30,
gdzie:
5 - srednica zewnetrzna sruby,
1 - skok gwintu (jesli 1 to najczesciej pomijany),
30 - dlugosc gwintu

Pozdrawiam

29.02.2012 20:22
rzaba89nae
👍
92
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

No dobra, postaram się to w najbliższym czasie ogarnąć, te wszystkie wymiary i kształty łebków. Dzięki.

03.03.2012 20:29
rzaba89nae
93
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Pogoda dopisała, raczyłem ruszyć swoje 4 litery na małą przejażdżkę "przedserwisową". No i nie byłbym sobą, jakbym czegoś nie odwalił, ale od początku...

Walnąłem niezłą gafę, chcąc kupić mostek 100mm z kątem 6 stopni, by dać go "na minusie", nie sprawdzając wcześniej, jaki obecnie posiadam. No i oczywiście okazało się, że 10 cm i 6 stopni :D

Obróciłem i jutro się przejadę sprawdzić, jak będzie, bo wcześniej coś mi nie pasowało podczas jazdy, ale nie umiałem stwierdzić co, aż w końcu natknąłem się na teorię, iż "linia w której leży kierownica mysi być równoległa z linią przedniej piasty". No i pomyślałem, że to może być to, warto sprawdzić.

Tylko po odkręceniu top capa i zdjęciu mostka, podniosłem rower i rura sterowa wysunęła się ze sterów, albo stery z ramy, w sumie to wszystko było w częściach... Trochę się pomęczyłem i wszystko zdaje się wstawione na swoje miejsce, ale mimo wszystko mam obawy i wolę się upewnić.

No więc jak sprawdzić, czy wszystko gra, żebym się jutro nie zabił? Żadnych luzów ani na boki, ani góra- dół nie stwierdzam, na pozór jest więc wszystko dobrze, ale czy jest możliwość, że w środku coś tam wypadło, albo jest źle wkręcone?

Posiadam stery zintegrowane chyba.

03.03.2012 21:16
50groszy:)
94
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

przepraszam ze ponawiam pytanie juz ktorys raz ;d dzis sie zastanawiam czy lepiej zakupic mojego starego faworyta unibike missiona czy moze unibike flash gts. Ktory ma lepszy osprzet ? moze jest cos lepszego w tej cenie ?

03.03.2012 22:21
.:Jj:.
95
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

50groszy:) => flash jest, z założenia, bardziej crossowy więc jak nie targasz się po górach i lasach cały dzień to jego bym wybrał. Osprzętowo się to prawie nie różni, ważą tyle samo...

04.03.2012 00:24
.:Jj:.
😈
96
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

04.03.2012 00:24
.:Jj:.
😈
97
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

04.03.2012 00:25
.:Jj:.
😃
98
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

04.03.2012 00:26
.:Jj:.
😃
99
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

04.03.2012 00:28
.:Jj:.
😈
100
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Piękny kolor ramy.

04.03.2012 00:30
.:Jj:.
😃
101
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

I żeby na koniec (chyba) przebić U-boota :)

04.03.2012 11:21
rzaba89nae
😊
102
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Teraz ciii, żeby Admin nie wszedł ;)

04.03.2012 13:11
50groszy:)
103
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

czy w tym unibike flashu istnieje jakaś możliwość rozwojowa ? co do wymiany ? a moze szukac crossfire na 2011 ?

04.03.2012 13:37
.:Jj:.
104
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

50groszy:) => tzn? Celujesz w jakąś grupę osprzętową, myślisz o hamulcach tarczowych, modyfikacji układu napędowego?

Sprawdzałeś używane na Allegro? Widzę jakieś Treki, Meridy w nie najgorszym stanie. Za tą cenę nówki są baardzo podobno i ciężko mi teraz znaleźć coś wybijającego się spośród reszty- patrzę na Schwinny, Meridy czu Authory do tego 1300 i to jeden pies.

Nie śledzę od początku- masz jakieś stare koła, starego widelca (ew. mógłbyś na jakimś sztywniaku przez pewien czas jeździć?) którego dało by się wsadzić do nowego, złożonego roweru?

Używana, przyzwoita rama +koła/ widelec ze starego + sensowniejsze części. W przyszłości lepsze perspektywy ulepszenia.
Złożenie w serwisie kilka dych (a na pewno mniej niż sam przecinak do linek :P).

04.03.2012 13:47
Shifty.
105
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Cześć,

Od jakiegoś czasu chodzi za mną zakup roweru, jednak jestem w temacie na chwilę obecną kompletnie zielony - mógłbym liczyć na pomoc w wyborze? Suma jaką dysponuję to 2000zł z możliwością dopłaty, jeśli nic konkretnego się nie znajdzie w tej cenie. Czego potrzebuję? Mieszkam w górach, gdzie dominują offroadowe trasy rowerowe - więc raczej MTB. Przedni amortyzator jak rozumiem, to obecnie standard? Kiedyś ich nie było. :P Tarcze odpadają.

Byłbym wdzięczny za wskazanie kierunku poszukiwań.

04.03.2012 13:54
.:Jj:.
106
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Shifty. => musi być nowy?
Jak MTB to oczywiście że przedni amortyzator to mus, chyba żeś bardzo odważny i twardy :)
A czemu tarcze odpadają?

Zalążek mojego naklejkowego collection, jakby ktoś miał zalegające rowerowe naklejki to chętnie przyjmę (za drobną opłatą) ->

04.03.2012 13:54
.:Jj:.
😃
107
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

:)

04.03.2012 15:33
50groszy:)
108
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

Jj chyba jednak będę celował w unibike flasha bo to chyba najrozsądniejszy wybór. Ogólnie na forum rowerowym cały czas jest ta firma polecana w zestawieniu z krossem hexagonem bodajże ;) Jeszcze na oku mam unibike crossfire-a bo widze 24 biegi, w tym tygodniu przejde sie po okolicznych sklepach zobacze co mają.

04.03.2012 17:45
rzaba89nae
109
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Shifty- Kross Level A6 w wersji v-brake, rocznik 2011, z amortyzatorem Dart 3, jak się pospieszysz to jeszcze w necie znajdziesz, a i nie wiem, czy nie w sklepach, które sprzedają Krossy.

Amory, jakie by nie były, to obecnie standard, dodają je do niemal każdego roweru. Jakie by nie były- powtarzam ;) Podobnie zaczyna się dziać z tarczówkami i pewnie za parę lat będzie problem by kupić rower na V-B, tak jak teraz jest problem, by kupić rower na sztywnym widelcu. Zresztą już jest mało na V-B, dominują tanie i na ogół kiepskie tarczówki.

Coraz więcej seryjnych kół jest w wersji Disc, nawet obręczy na V-ki jest już jakby mniej. Za to dostać dobry amortyzator posiadający Pivoty... ciężko, oj ciężko.

Ale każdą część zawsze można wymienić i słabe hamulce zastąpić lepszymi, kiepski napęd dobrym, a badziewny i klockowaty amortyzator jakimś bardziej czułym i o połowę lżejszym.

Jj- jak coś będę miał, to ci podeślę. Do czego dodają takie naklejki?

04.03.2012 18:26
.:Jj:.
😊
110
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

rzaba89nae => hm, ciężko odpowiedzieć w dwóch słowach- źródeł jest masa. Główne to:
- materiały reklamowe, promocyjne i składniki prezentowych zestawów rozdawanych na różnych imprezach (wystawy, targi, dni otwarte producentów)
- naklejki dodawane do zakupionego sprzętu. Na przykład naklejki dodane do drobiazgów w opakowaniu nowego kasku, butów, ramy.
- naklejki lub ich zestawy rozprowadzane przez osoby trzecie- w sprzedawców na allegro trochę tego jest niemniej mnie interesują głównie oryginalne naklejki. Od czasu do czasu ktoś coś wystawi

Przykładowe zestawy domowej roboty:
http://allegro.pl/naklejki-scott-na-rower-naklejka-na-rame-komplet-i2099811963.html
http://allegro.pl/bianchi-peugeot-winora-herkules-naklejki-na-rower-i2167226049.html
http://allegro.pl/extra-naklejki-na-rower-najtaniej-na-allegro-i2178296748.html

Niekiedy są sprzedawane oryginalne zestawy.

Co do tarczówek- ja jestem szalenie zadowolony. Moje pierwsze (i obecne) tarczówki nie sprawiają żadnych problemów.

04.03.2012 19:59
Shifty.
111
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Jj --> Czemu tarcze odpadają? A dostanę coś nie z plastiku w tym przedziale cenowym?

04.03.2012 20:25
rzaba89nae
😊
112
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Jj- trochę sprzętu w tym sezonie powymieniam, jak będzie jakaś naklejka, to ci dam, chyba że mi się bardzo spodoba i zagości na mojej ramie :D Jakie masz tarczówki? Też przechodzę na tarcze w tym roku, bo jak pisałem wyżej- w kwestii kół i amortyzatorów coraz większa bieda pod V-B.

Shifty- ciężko powiedzieć, co dostaniesz, ale oprócz tego, że dobre V-ki są lepsze niż słabe tarcze, jest też druga strona medalu- jak już masz cały zestaw pod Disc, to zawsze można dokupić lepsze hamulce, a nie trzeba wymieniać piast w kołach. Wszystko zależy, co planujesz dalej robić z rowerem, zostawić jak jest, czy stale ulepszać aż do dorobienia się sprzętu, który by ci w pełni odpowiadał pod względem technicznym i wygody użytkowania.

Jak mieszkasz w górach, a chcesz jeździć w każdej pogodzie, w tym deszcz, błoto itd. to tarcze spiszą się o wiele lepiej. Dodatkowo dochodzi kwestia modulacji, czyli- im mocniej naciskasz klamkę, tym mocniej rower hamuje, a nie tylko naciskasz-hamuje, puszczasz- przestaje hamować. No i pamiętaj, że przy zjazdach hamujesz przodem, a pomagasz sobie tyłem, nie odwrotnie.

04.03.2012 20:49
113
odpowiedz
rafaleon
31
Konsul

Po tym jak przedwczoraj zrobiłem 80 km i tyłek mnie do teraz boli, jestem na etapie poszukiwań wygodnego siodełka do starej szosy.Już kiedyś natknąłem się na coś takiego:

http://www.decathlon.com.pl/PL/triban-3-180211862/

Ktoś mi powie jak nazywa się siodło z tego rowerku?

Usiadłem na tym siodełku w sklepie i okazało się super wygodne, problem w tym że nie było na nim żadnego podpisu, w samym sklepie oczywiście też nie mieli tego modelu.

Ewentualnie mógłby ktoś zaproponować jakiś zamiennik który wyglądem przypominałby powyższe.

04.03.2012 20:52
Kłosiu
114
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Shifty --> jak najbardziej masz rację, że tarcze w tym przedziale cenowym są do niczego. Chyba że używkę z Allegro kupisz, wtedy można coś myśleć. W nówce za 2000 mogą być tarczówki, ostatnio jest coraz mniej rowerów bez nich, ale to raczej będą tarczówki mechaniczne, moim zdaniem nie opłaca się ich brać.

rzaba --> moim zdaniem nie opłaca się brać taniego roweru za 2000 i go jakoś specjalnie usprawniać. Pomijając oczywiście sprawy eksploatacyjne, czyli wymiany napędu, łańcuchów. Rower to rama, w takim rowerze i tak nie będzie nic porywającego, a kiepska rama nawet z dokręconymi XTRami pozostanie kiepską ramą.
Choć ja właśnie taką drogą poszedłem - dość tani Author na Deore, powymieniałem wszystko poza ramą na lepsze w ciągu dwóch sezonów, a później zmieniłem tylko ramę na XtC i po przekręceniu gratów powstał całkiem porządny rower :).

04.03.2012 21:04
rzaba89nae
115
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

rafaleon> Viper Selle Royal chyba.

Kłosiu> ja też taką drogą idę, gdybym miał pieniądze, to od razu złożyłbym sobie zestaw marzeń, ale cóż... Trzeba sobie radzić i w miarę go usprawniać. Nie miałem na myśli zaraz XTRów, ale sprzęt taki, żeby się przyjemnie jeździło. W końcu jak ktoś kocha jeździć, to i na makrokeszu będzie śmigał. A składniej wymieniać po kolei, jednocześnie jeżdżąc i trenując, nawet na rowerze za tysiąc zł, niż kupić w tym roku ramę za tysiąc, na drugi rok amortyzator itd., bo złożenie takiego sprzętu trwałoby dłuuuugo :) Druga sprawa- jak już się złoży rower który nam odpowiada, nawet gdy nie wymiata, to zawsze potem można zbierać drugi metodą "w tym roku rama, za rok amortyzator", bo zawsze ma się czym jeździć a ten drugi traktować dodatkowo:)

Ja mam np ramę Scott Aspect, pomimo że nie jest królową lekkości, to bardzo mi odpowiada budową, a nie jeżdżę w takim terenie, by miała szansę mi pęknąć. Ważę też sporo, więc pierwsze co bym musiał odchudzic, to siebie, nie rower :P

edit.
Shifty- Amortyzator z najniższej półki, wyższe jej stany, ale to i tak niska półka, a napęd o zacięciach bardziej turystycznych niż sportowych. Za tę cenę w życiu!

Klasy osprzętu Shimano w MTB, to (od najgorszej, do najlepszej): Tourney, Altus, Acera, Alivio, dalej już bardziej sportowe: Deore, SLX, Deore XT i Deore XTR.

04.03.2012 21:04
Shifty.
116
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

W zeszłym sezonie też robiłem wstępne rozeznanie (z czego nic nie wyszło ostatecznie bo wyskoczyły mi inne wydatki) i polecano mi rower Unibike Evolution z roku 2010, bądź od biedy z 2011. Czy obecny model do czegokolwiek się nadaje?
http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_rower-evolution-2012-grafitowo-bialy-UNIBIKE__P_53236609-53010001__PZTA_1__PD_53010485.html

Już pal licho tarczówki, ale przyznam, że cały ten osprzęt nic mi nie mówi. ;)

04.03.2012 21:25
117
odpowiedz
rafaleon
31
Konsul

rzaba89nae-->To nie to.

Tamte siodło jest dość niskie i tył jest półokrągły, nie ma takich skrzydeł jak ten viper.

Zastanawiam się jeszcze nad tym modelem:

http://www.decathlon.com.pl/PL/virtual-hybrid-17930084/

W dotyku jest bardzo miękkie możliwe nawet że za miękkie dlatego nie wiem czy się sprawdzi na dłuższych trasach, jakieś opinie?

04.03.2012 21:35
Kłosiu
118
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

rafaleon --> Obejrzyj siodła WTB, kształtem najbardziej mi się kojarzą z tym co pokazałeś, ludzie je bardzo chwalą jako wygodne, choć nie najlżejsze.
Ale ich topowe siodła nawet masą chyba niewiele odstają od innych.
http://www.wtb-bike.eu/en/saddles-c13.htm

04.03.2012 21:52
.:Jj:.
119
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

rzaba89nae=> moje tarczówki to Avidy Elixir 5, białe :)

Wiadomo że jak ma się kupić najtańsze możliwe tarczówki to już lepiej zostać przy VB. A jak rozmawiamy o gotowym rowerze w tej cenie to wybór jest tylko jeden.

Co do zakupów to jestem już na dobrej drodze. Ew. kask wybiorę w połowie marca.Póki co są tylko przerzutki.

Tył- XTR, kwestia wózka, pewnie krótki ale muszę jeszcze z mechanikiem jutro pogadać, jak ktoś zna sklep gdzie jest taniej niż tu- proszę o linka :)

GS- 419zł http://xtrabike.pl/40/568,0,,,,,,,,,,,,,,,,,cena,1.html
SGS- 341zł http://xtrabike.pl/40/1239,0,,,,,,,,,,,,,,,,,cena,1.html

Przód- o ile zmiana będzie zalecana- jeszcze nie wiem, pewnie SRAM X9.

04.03.2012 23:27
Kłosiu
120
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Spokojnie bierz krótki, jeżdżę na XT z krótkim i nawet na blacie obsługuje ze spokojnem 2/3 kasety, bardziej i tak nie krzyżuję łańcucha. Inna sprawa, że zmielenie takiej przerzutki już by zabolało ;). Ale też jest mniejsze ryzyko wciągnięcia patyka przy krótkim wózku, starą XT z długim wózkiem dwa razy tak urwałem, od zamontowania w czerwcu XT z krótkim problem ustał.

05.03.2012 02:23
.:Jj:.
121
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Teraz mam krótki ale praca układu nie jest idealna więc muszę porozmawiać jutro z mechanikiem co może być tego powodem.

W każdym razie ostatecznie jeśli długi to zamówię tu:
http://xtrabike.pl/40/1239,0,,,,,,,,,,,,,,,,,cena,1.html

Jak krótki to z uwagi na czas wezmę w sklepie gdzie go serwisuję, trochę 'gorsza' wersja: (tak wiem, złe zdjęcie dali)
http://www.lato.bikershop.pl/produkt/10715/przerzutka_tyl_xtr_9rz_rdm970__top_normal.aspx

Mam kartę rabatową -11% na części więc wyszło by 335zł. Ważne że dostępne od ręki. No i od razu przednia przerzutka X9 wyszła by 155, też od ręki dostępna:
http://www.lato.bikershop.pl/produkt/3167/przerzutka_sram_x-9.aspx

Daj Bóg we wtorek pod wieczór wyjadę :)

05.03.2012 15:08
Shifty.
122
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Lipa wielka z tym Dartem 3, rzaba. Jak gdzieś jest, to na karłowatej ramie. Większość jest na amortyzatorze Suntour. Udało mi się znaleźć jedyną ofertę pod swój budżet i wzrost, tyle, że z amortyzatorem Dart2:

Ujdzie?

RAMA: ALU 7005
WIDELEC: ROCK SHOX DART2
TYLNA PRZERZUTKA SHIMANO SLX RD-M662
PRZEDNIA PRZERZUTKA SHIMANO DEORE FD-M591
TYLNY HAMULEC AVID SINGLE DIGIR 7
PRZEDNI HAMULEC AVID SINGLE DIGIR 7
MANETKI DEORE SL-M590
KORBA:TRUVATIV ISO-FLOW 3.0 PS
OBRĘCZ MACH 1 EXE
PRZEDNIA PIASTA JOY TECH JY751SB
TYLNA PIASTA JOY TECH 802SB
KIROWNICA TRUVATIV STYLO RACE FLAT
SIODŁO SELLE ROYAL SETA HRC
OPONY SCHWABLE SMART SAM 26X2.1

05.03.2012 17:35
Kłosiu
123
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Może być, między Dartem 2 a 3 jest chyba jakaś symboliczna różnica typu dodatkowa regulacja.
Suntour XCR to też jeden z lepszych amorów z niskiej półki, można brać.

Wyposażenie roweru które podałeś jest całkiem niezłe, zakładam że cean w okolicach 2000zł.

05.03.2012 18:05
Shifty.
124
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Teraz tylko pytanie którą wersję brać - disc czy v-brake, żeby nie wpakować się w papierowe tarczówki. Jakieś opinie? Różnica w cenie to około 200zł.

Kłosiu --> 2100 dokładnie.

05.03.2012 18:29
Shifty.
125
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Mianowicie, ten A6 '11 na tarczówkach mam na myśli.

http://www.mudserwis.com/kross-2011-level-a6-disc-p-1396.html

05.03.2012 19:04
Kłosiu
126
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

To nie są jakieś mega hamulce, gdzieś na poziomie Deore chyba. Z tego co pamiętam mają dość gumową klamkę i dość niską siłę, ale są już przynajmniej hydrauliczne.
Powiem tak: Jak jeździsz po górach i w terenie to weź te tarczówki, na początek wystarczą, a jak kiedyś zdecydujesz się na wymianę, to już przynajmniej będziesz miał koła pod tarcze. W górach jednak tarcze się przydają, na płaskim bym bez oporów polecał v-ki ;).

05.03.2012 19:17
Shifty.
👍
127
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

No, i konkretnie. Dzięki Kłosiu. Jutro przejadę się i obskoczę salony, a jak nie będą mieli to coś przez net wymyślę.

05.03.2012 19:34
.:Jj:.
128
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

A ja powiem tak- tarcze na drodze są mniejszym 'problemem' niż V-ki na błotnistej, stromej, górskiej ścieżce. Ileż to razy cholera mnie trafiała jak miałem wyregulować w terenie klocki.
I tak jak Kłosiu wspomniał- późniejsza zmiana hamulców to równocześnie zmiana kół, a to razem naprawdę spory wydatek.

Eh, ja właśnie kupuję przerzutki na allegro. W sklepie mieli przód tylko na 31,8 a ja potrzebuję 34,9. Co do tyłu- pominę wstydliwą ciszą kwestią uwzględnienia manetek przy wyborze (mam X-O). W każdym razie biorę na tył też SRAMa 9 :P

05.03.2012 19:37
129
odpowiedz
poltar
175
Senator

Witam, ja pierwszy raz w tym cyklu :)

Obecnie nie jezdze juz tyle co jakis czas temu (3-4k km rocznie) ale zdaza mi sie zorganoizowac solowe lub z kumplami wypady. I tu moje pytanie, ktore jest troche pokrewne temu watkowi.

Zainteresowal mnie bowiem temat rejestrowania wypadu na filmie. Temat jest dla mnie zupelnie nowy, ale moze jest ktos kto mi podpowie z jakimi kosztami powinienem sie liczyc jesli chce uzyskac w miare zadowalajace efekty.

Zalezy mi oczywiscie by kamera sprawnie reagowala na nagle zmiany natezenia swiatla (zakladam ze monowana bedzie przy kasku), focus tez dobrze byloby gdyby byl dosc szybki. Obraz niekoniecznie musi byc HD. Powinna byc w stanie pracowac ok 6 godzin i pozwalac na zarejestrowanie powiedzy kolo 3 godzin materialu. Z racji warunkow nie moze tez to byc oczywiscie sprzet bardzo wrazliwy, choc w blocie raczej taplac sie z nia nie planuje (choc wykluczyc nie moge :) ).

Nie wiem tez czy zwracac uwage na stabilizacje obrazu (nie bede raczej montowal jej bezposrednio na rowerze jak pisalem). Pewnie dobrze by byla, ale moze mnie zablokowac kwestia ceny. Co do tej to jeszcze nie do konca wiem na ile bede chial sobie pozwolic, ale zakladam ze nie chcialbym przekroczyc przy calosci inwestycji progu 2k. Wolalbym raczej wydac troche mniej oczywiscie, ale 2k ostatecznie tez podejdzie.

Tak wiec konkludujac - ma ktos z was doswiadczenia z konkretnymi modelami ktore moze polecic - lub co wazniejsze - odradzic?

05.03.2012 22:07
Loczek
130
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

http://gopro.com/ - pierwszą wersje można spokojnie w okolicach 1000 dostać, 2 za 1500

05.03.2012 22:08
rzaba89nae
131
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Shifty- sorki, że odpowiadam tam późno (po fakcie? mam nadzieję, że nie:) No więc między Dartem 2 a 3 jest jakaś tam drobna różnica, musiałbyś wyczytać, Dart 3 jest też chyba w dwóch kolorach, białym i czarnym, a dwójka tylko w czarnym. Nie chce mi się tego sprawdzać, tak jak mówił Kłosiu- róznice minimalne, na korzyść trójki. XCR jest ze stajni Suntoura, ta sama półka, tylko z tego co mi wiadomo dla osób cięższych lepszy jest Dart, a lżejszych XCR. Ale pewnie i tu różnice w tłumieniu będą kosmetyczne, więc jeden pies.

Sprzęt, jak za tę cenę zacny. Hamulce typu V też są najlepsze z możliwych, SD7 więc to już kwestia wyboru, w jakim systemie, Disc czy V widzisz swoją przyszłość.

Tarczówki starczą jak na razie, jak pisałem zawsze jest już "baza" do zmiany na lepsze bez wymiany piast i IMO będą w terenie błotnistym lepsze niż V-ki. Poza tym wymień klocki na metaliczne, tarcze na 180 i też powinno być lepiej.

Jj- ja się czaję na nowe Deore, M-596 podobno prócz "miękkiej" klamki (koszt wymiany około 150 zł) i klocków żywicznych, to to samo co zeszłoroczne SLX. Na razie mi wystarczy, od czegoś trzeba zacząć. Klocki w V-kach też mnie wkurzają, a to ocierają o oponę, a to skrzypie w nich piach o obręcz... ;) No i estetyka samych obręczy- na Disc są ładne, bez srebrnych "roboczych" pasków.

poltar- chyba musiałbyś stworzyć oddzielny wątek z tym pytaniem, w sprzęcie rowerowym jeszcze byśmy mogli coś przedyskutować, ale sprzęt RTV to inna bajka :D Nie mówię, że nikt tu nie będzie miał jakiejś wiedzy w tej dziedzinie, ale tak ogólnie prędzej by ci pomogli wszyscy użytkownicy GOLa, w końcu szukasz kamery, a nie roweru :)

edit. O, a jednak :P

05.03.2012 22:15
.:Jj:.
132
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

poltar=> http://www.forumrowerowe.org/topic/63700-kamera-jaka-na-rower/

Ach, wracają czasy jak masowo na cd-rkach zapuszczałem w kompie Krankedy :')

05.03.2012 22:30
50groszy:)
133
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

jutro jade w poszukiwaniu krossa levela a2 ;) mam nadzieje że będzie to owocne poszukiwanie ;d

05.03.2012 22:38
.:Jj:.
134
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

A do jakiej kwoty chcesz go kupić? Na Allegro jest kilka.

05.03.2012 22:59
50groszy:)
135
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

widziałem rocznik 2011 za coś ponad 1300 zł, ale może by sie udało utargować te 200 zł w sklepie zwykłym i osiągnąć cene końcową 1400-1500 zł za 2012

05.03.2012 23:58
Viti
😊
136
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Wreszcie jakaś znośna pogoda aby sobie na rowerek pójść. Mimo braku czasu udało mi się wczoraj wyskoczyć na 3 godzinki. Ale na góralu. Póki co jeszcze się nie odważyłem na kolarkę. Tym bardziej, że się w lekki teren nad Wisłą wybrałem.

A co do hamulców. Jeśli tarcze to tylko hydrauliczne.

Jj -> Jak zaawansowany stopień cyklozy masz? Te zdjęcia które wkleiłeś są zupełnie do kitu. Nawet nie widać całych ram a co dopiero osprzętu na rowerach.

06.03.2012 00:26
.:Jj:.
137
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Viti=> widać wszystko co trzeba :>

Korzystając z okazji oglądam czy jakieś fajne koszulki są. Niestety niespecjalnie mi cokolwiek podchodzi- jakbym zauważył niebiesko-czarno-białą koszulkę widoczną na załączonym zdjęciu to od razu bym łyksnął ->

06.03.2012 00:29
.:Jj:.
138
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
06.03.2012 16:09
50groszy:)
139
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

Jj dzisiaj byłem w 2 sklepach. w jednym za krossa życzyli sobie 1600 zł a2 2012 i 1900 za ten sam rower ale w wersji tarczowej, w drugim mi go odradzili i powiedzieli ze lepiej kupic gianta revela 3 za 1500 zł z tarczami co lepsze ?

06.03.2012 18:16
rzaba89nae
😁
140
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Słuchaj co mówią w sklepach, gdzie kiedyś podsłuchałem rozmowę z jakimś synkiem co przyszedł z rodzicami, jak to na ogół bywa i sprzedawca mówił, że Giant, jeden z tych niższych modeli który tam był po 1400 zł (a normalnie kosztował chyba 900) to bardzo profesjonalny model na którym jeżdżą zawodowcy. I oczywiście upchnął, ojciec jeszcze mu przytaknął mówiąc, że faktycznie bardzo solidnie wygląda.

Potem pytałem o Cube`a chyba Attention, też jeden z tych niższych modeli, czy mają L-kę (była to oczywiście podpucha), sprzedawca podał mi M-kę, ja się pytam, czy to na pewno L-ka, bo coś mały,a on mi, że one takie są bo to profesjonalne rowery. Zajrzałem pod ramę i pokazałem mu "M" :) Nieco speszony powiedział, że mimo wszystko rower będzie na mnie idealny. I standardowy argument "ludzie kupują i bardzo sobie chwalą".

Nie ufamy sprzedawcom, polegamy na wiedzy swojej, a jak takiej nie mamy, pytamy bardziej doświadczonych. Ale nigdy o nic nie pyta się sprzedawców, bo na jednego uczciwego wypada dziesięciu takich, którzy chcą tylko upchnąć co im zalega w magazynie.

Podaj specyfikację jednego i drugiego, to się porówna.

06.03.2012 19:09
.:Jj:.
😁
141
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Jacy ludzie tacy sprzedawcy. 1,5h temu w Kerfurze stałem po fakturę a obok mnie w pseudo BOKu rodzice reklamowali rower* bo... złapał gumę.

Zresztą jakiś czas temu w jednym serwisie stoję a tam przychodzi facet i pyta czy może kupić wąż do odkurzacza... ręce opadają.

*249zł...

06.03.2012 19:25
Viti
142
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

rzaba89nae -> Lepiej nie ufać nikomu, nawet sobie. ;D ...Lajf is brutal. Popracujesz kiedyś jako sprzedawca z ch... pensją i prowizją od sprzedaży to zobaczysz. Miej pretensje do ich pracodawców nie do sprzedawców.

50groszy:) -> Bierz ładniejszego. ...Na serio, bierz wygodniejszego dla siebie.

06.03.2012 19:29
50groszy:)
143
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

viti... bez przesady, pytam sie bo nie znam sie na rowerach...
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/2012.revel.3.disc/7730/49306/
http://www.kross.pl/pl/2012/mtb-xc/level-a2

i tak moim faworytem jest kross

06.03.2012 19:49
rzaba89nae
144
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Viti- na pewno masz rację. Mi tam w sumie wisi, kogo nabiją w butelkę, nie pisałem tego dlatego, że mam pretensje, po prostu mówię, by im nie ufać, takie czasy, że na wszystkim, co chcesz kupić trzeba się znać, bo ci wcisną co oni chcą sprzedać, a nie co ty chcesz kupić. Od mikrofalówki, czy odkurzacza począwszy, na samochodach skończywszy.

50groszy- Kross trochę lepszy, jak podejrzewałem ;>

06.03.2012 19:54
50groszy:)
145
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

no to git ;) czyli ustalone co kupic. cholernie podoba mi sie czarna wersja kolorystyczna ale wszędzie widziałem tylko siwe. Ale nie dla wyglądu kupuje tylko sprzętu ;)

06.03.2012 19:54
Viti
😊
146
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

50groszy:) -> Ale mówię prawdę. Te rowery są praktycznie takie same. Zobacz który ma wygodniejsze siodełko i na którym masz większe możliwości ustawienia prawidłowej pozycji i tyle.
Kross ma ciut lepsza tylną przerzutkę.
Zależy jeszcze gdzie i po czym będziesz jeździł. Jak asfalt i szutry to rozważ crossa. Jak góry i kamole to zostań przy obecnym. Minęły już czasy kiedy miałeś do wyboru kolarkę, składaka albo górala. Teraz rodzajów rowerów masz co najmniej 10.

rzaba89nae -> Wiem, że nie masz pretensji. Masz całkowitą rację. Trzeba się znać a przynajmniej wiedzieć co się chce. Wtedy i sprzedawcy łatwiej.
Dobry sprzedawca nie pozwoli aby klient wyszedł z niczym. Ale nie powinien też mówić nieprawdy. Na trekkingu downhillu nie zrobisz. Może zrobisz ale masz sporą szansę, że w jednym kawałku rower na dół nie zjedzie. ;)

06.03.2012 19:57
.:Jj:.
147
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Chodźcie moje małe przerzuteczki... jakby jutro przed zamknięciem czyli 20 odebrałbym rower z serwsu to byłbym przeszczęśliwy :)

06.03.2012 22:16
50groszy:)
148
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

może jakieś rady co do pierwszych tygodni eksploatowania ? nie ukrywam ze to moj pierwszy rower z jakiejkolwiek półki ;D na co zwracać uwage podczas pierwszych jazd ?

07.03.2012 11:00
rzaba89nae
😊
149
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Jasne. Pierwsze co zrób, to wyreguluj przerzutki, a jeszcze lepiej, skoro się na tym nie znasz- idź do serwisu i za ok 30 zł ci złożą rower. Będziesz miał pewność (o ile dobry serwis) że wszystko jest dobrze skręcone. Jak chcesz się bawić w to sam, to kup jakąś książkę o serwisowaniu roweru i weź spory kredyt cierpliwości ;)

Po drugie- daleko nie zajedziesz jak padniesz z pragnienia. Kup sobie bidon i koszyk, plecak z bukłakiem, albo chociaż w plecaku wóź wodę mineralną.

Poza tym poczytaj w internecie jak prawidłowo wszystko ustawić, żeby było wygodnie i funkcjonalnie. Ustaw wysokość sztycy, kąt siodełka, nawet mostek możesz przekręcić na minus, ja tak zrobiłem i pozycja dla mnie wygodniejsza :)

Dobrym pomysłem będzie zainwestowanie w strój kolarski, spodenki z wkładką, tzw. pampersem:) i przewiewną koszulkę.

Pamiętaj o smarowaniu roweru, najpierw wyczyść łańcuch, potem poczekaj aż wyschnie, a nanieś po kropelce oleju na każde ogniwo i zostaw na trochę (ja robię to wieczorem i zostawiam do rana) żeby łańcuch wszystko ładnie wchłonął. Nadmiar zetrzyj ścierką, za dużo oleju to równie źle jak za mało, bo łapie syf.

Kask to kwestia bezpieczeństwa, warto mieć. Podobnie okulary z polaryzacją, latem się przydają.

Oświetlenie, obowiązkowe jest w każdym rowerze na ulicy- najlepiej kup diodowe. Zresztą to głupota jeździć nawet gdy jest "tylko" szaro bez świateł.

Z rzeczy które jeszcze warto mieć przy sobie, to komplet kluczy- imbusów szczególnie. Poza tym dobra pompka mała, fajnie w domu mieć serwisową, żeby nabić odpowiednie ciśnienie, bo taką małą to za wiele się nie popompuje, jest raczej w awaryjnych sytuacjach. No i zestaw naprawczy do dętek, kosztuje około 5 zł a tyłek potrafi uratować. Dodatkową dętkę też warto wozić ze sobą.

Resztę informacji masz pewnie w instrukcji dołączonej do roweru.

edit. No i zachowaj ostrożność, szczególnie na jezdni, bo kierowcy, mimo tego całego psioczenia na rowerzystów, sami też potrafią zachowywać się jak idioci.

edit2. Zapomniałem o liczniku. Jeżeli jeszcze nie masz, to z tanich, a dobrych polecam ci Cateye Velo 2. Z licznikiem możesz łatwo śledzić swój progres, przydaje się to przy prowadzeniu bikelogu, np. w serwisie bikestats.pl

07.03.2012 16:28
.:Jj:.
😊
150
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Kask to mus chyba że chce się skończyć jak Fabio Casartelli.

A z życiowych rad- widząc rodzinę z małymi dziećmi albo emerytki z psami bez smyczy przełącz ostrożność na tryb 250% normy.

07.03.2012 17:41
50groszy:)
151
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

dziękuje za rady ;) jutro jade po rower kross level a2 za 1600. 2012 rok, moze uda mi sie wydziargać jakąś sensowną lampke do tego roweru i jakis licznik

można to nazwać w sumie urodzinowym prezentem. Jutro koncze to 16 lat, więc i nowy sprzęt sie przyda

07.03.2012 18:05
rzaba89nae
😍
152
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

widząc rodzinę z małymi dziećmi albo emerytki z psami bez smyczy przełącz ostrożność na tryb 250% normy.

Podobnie jadących przed tobą dziadków i babcie, na za dużych, starych, rozklekotanych, nieoświetlonych rowerach, jadących zbyt wolno, przez co się kolebią na lewo i prawo i na dodatek nie znających w ogóle przepisów ruchu drogowego :/ Zarówno jako kierowca samochodu, jak i rowerzysta, nienawidzę tego typu uczestników ruchu. Wiele razy widziałem dziadków i babcie jadące pod prąd po poboczu, a nawet środkiem szosy, zygzakując po całej jezdni (bo przecież jadą tak, że prawie stoją, siłą rzeczy tracą wtedy równowagę), skręcając wprost przed samochodem itd.

Oni uważają, że jak są starzy i nikomu nie wadzą, to każdy ich widzi i będzie ostrożny, oraz jest w stanie przewidzieć ich reakcję...

Jeszcze inna sytuacja to małe dzieci puszczone samopas, często po ścieżce rowerowej. Albo uczące się jeździć na rowerze/ rolkach.

Albo psy bez smyczy, to goniące cię, to wpadające pod koła...

Ludzie na ścieżkach rowerowych- mam ochotę łapy im kierownicą poprzetrącać, jak widzę, że nawet nie raczą zejść, pomimo, że obok mają chodnik, specjalnie, żeby nie zagracać ścieżki.

No i kierowcy wyjeżdżający z posesji, albo ze skrzyżowania, nawet z podporządkowanej- "O, wolne, rower tylko jedzie, albo zdążę, albo najwyżej rowerzysta przyhamuje". I potem dusisz po hamulcach w nadziei, że wyrobisz, albo lecisz gdzieś na chodnik :/ A potem, o ile przeżyjesz i nawet jesteś wciąż na rowerze, musisz dygać korbą i od nowa się rozpędzać... aż do następnego wyjazdu, czy skrzyżowania, gdzie wyjedzie ci kolejny cham.

07.03.2012 18:57
Kłosiu
😉
153
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Co do psów i dzieci, one generalnie zachowują się tak samo i prosta wiedza pozwala unikać kolizji: I psy i dzieci odwrócone tyłem ZAWSZE skręcają w kierunku źródła dźwięku, tzn w tym przypadku nadjeżdżającego roweru. Sprawdzone :). Dlatego mijając psa albo dziecko luzem zawsze trzeba odkładać metr strefy bezpieczeństwa.
Poza tym, gdy matka zaczyna krzyczeć do dziecka: Uważaj!, to ono staje, więc celowanie w miejsce gdzie jest biegnące dziecko z założeniem, że za chwilę go tam nie będzie, jest kardynalnym błędem :).
Know your enemy ;).

07.03.2012 19:06
154
odpowiedz
Lookash
155
Legend

rzabane -- No i kierowcy wyjeżdżający z posesji, albo ze skrzyżowania, nawet z podporządkowanej- "O, wolne, rower tylko jedzie, albo zdążę, albo najwyżej rowerzysta przyhamuje". I potem dusisz po hamulcach w nadziei, że wyrobisz, albo lecisz gdzieś na chodnik :/ A potem, o ile przeżyjesz i nawet jesteś wciąż na rowerze, musisz dygać korbą i od nowa się rozpędzać... aż do następnego wyjazdu, czy skrzyżowania, gdzie wyjedzie ci kolejny cham.

Nie wiem, czy jesteś świadomy, że ten samochód będzie cię musiał później i tak wyprzedzić, co często jest kłopotliwe. Nie widzę najmniejszego sensu w toczeniu się za tobą 30 na godzinę, kiedy ty zwyczajnie możesz puścić ten samochód, żeby pojechał swoją drogą i potem dokręcić lekko korbą i mieć swoją poprzednią prędkość.

Nie wiem, kto tu jest większym chamem. Ktoś, kto nie osiąga połowy prędkości samochodu i panoszy się na jezdni ślepo patrząc na przepisy, czy ktoś, kto liczy, że rowerzysta zna swoje miejsce w dżungli.

Oczywiście nie mówię o wyjeżdżaniu samochodem w ostatniej chwili, narażając kogokolwiek na obrażenia, ale o typowej sytuacji.

07.03.2012 19:38
50groszy:)
155
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

mnie najbardziej wkurwia jak idzie stado ludzi oczywiscie rozciągniętych po calej lini chodnika i nie raczy sie nawet jedno zejśc na bok tylko od razu stają całą grupą obracają sie i patrzą jak musisz wyprzedzać trawnikiem bądź zjeżdżając z chodnika na asfalt....

07.03.2012 19:48
Kłosiu
156
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Lookash --> dość toporna argumentacja. Jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu mam co chwila ustępować pierwszeństwa wyjeżdżającym z podporządkowanej? Jakim prawem niby i jak na to zareagują ci co jadą za mną?
Już nie mówiąc o tym, że nawet jak puszczę kogoś wyjeżdżającego z podporządkowanej, to i tak go dogonię na najbliższych światłach i będzie mnie znów wyprzedzał, więc nic to nie da. Najgorsze co jako rowerzyści możemy zrobić, to nauczyć kierowców, że "rower pewnie ustąpi" nawet jeśli jedzie drogą z pierwszeństwem. Między innymi dlatego, że większość kierowców nie potrafi w ogóle ocenić prędkości poruszającego się roweru i jadąc kolarką przez miasto muszę mieć oczy dookoła głowy, bo większość kierowców, w tym prawie wszystkie kobiety widząc rower zakłada że porusza się co najwyżej 20 km/h, a nie na przykład 40. I jeśli ktoś będzie myślał, że może się wpychać, bo rower na pewno przyhamuje, to wyjeżdżania tuż przed rowerem zmuszające do rozpaczliwych manewrów, w tej chwili jednak dość sporadyczne, stanie się nagminne. Tak że nam jako rowerzystom się to na pewno nie opłaca. Tym bardziej że zysk jest iluzoryczny, ile taki kierowca straci czasu, nawet jadąc za rowerem kilometr? Minutę?

50groszy --> ja wrzeszczę z daleka "Uwaga!" w takich przypadkach, skutek zwykle jest piorunujący, raz się koleś o własnego jamnika przewrócił ;). Oczywiście wrzeszczę na spacerowiczów na ścieżkach rowerowych, bo po chodnikach nie jeżdżę.

07.03.2012 20:20
Shifty.
157
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Ostatnie nubskie pytanie, jako że w większości sklepów rubryka pedały w przypadku Krossa A6 jest pusta, a zdjęcia pokazują rower bez. Orientuje się ktoś, czy muszę je dokupić samemu, czy po prostu bele jakie, nie warte wspominania są zamontowane na rowerze?

Muszę jednak zamówić przez net, bo nigdzie tego roweru nie ma...

07.03.2012 20:29
Kłosiu
158
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Może być że bez, im lepsze rowery tym częściej się je sprzedaje bez pedałów, bo wykorzystujący rower sportowo i tak używają SPD, a typów tych pedałów jest multum i każdy ma jakieś upodobania w tym względzie.
Zwykłe platformowe pedały dość dobrej klasy to 30-50 zł.

07.03.2012 20:45
50groszy:)
159
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

shifty jutro jade po odbior swojego, jak wypacze na scianie a6 to ci powiem jesli chcesz ;) w a4 są napewno

btw moze jakis tani dobry licznik ? bezprzewodowy jakis ?

07.03.2012 21:09
Kłosiu
160
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Nie ma tanich i dobrych bezprzewodowych. Na tanich bezprzewodowych można najwyżej nerwy stracić ;). Jak tanie to lepiej przewodowe, bezprzewodowe to od ~100zł w górę.
Niezłe przewodowe można mieć pewnie od 40 zł.

07.03.2012 21:40
rzaba89nae
😃
161
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Kłosiu, ładnie obcykałeś psychologię tłumu :D Ale twoja wiedza może się przydać, w sumie coś w tym jest, że tak się każdy zachowuje jak piszesz.

Z takich jeszcze ciekawych zachowań, to jak robiłem prawko, koleś, który mnie uczył powiedział mi coś, co się prawie zawsze sprawdza- gdy na przejściu dla pieszych (bez świateł) stoi grupa osób 3 lub więcej, na pewno jeden z nich zrobi "fałszywy krok" na pasy, czyli wygnie się jakby chciał przejść, ale nie wejdzie na nie, a reszta pójdzie za nim i wejdą na pasy. Więc widząc trzy i więcej osób, lepiej zawczasu przyhamować, bo zawsze któryś odważy się przejść.

Shifty- myślę, że jak już, dadzą pedały aluminiowe platformowe, takie zwykłe czarne z odblaskami. Raczej normalne, byle jakie to one nie są, ale też nie wymiatają, po prostu spełniają swoją rolę i umożliwiają kręcenie korbą. W razie czego to właśnie te zwykłe, najzwyklejsze kosztują około 15 zł, czasem dają je za darmo w większych sklepach rowerowych, bo zdarza się, że ludzie ich nie chcą.

50groszy- a czemu bezprzewodowy? :) na mam swój przypięty byle jak, kabelek lata luźno, a jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym w terenie go urwał. IMO szkoda kasy, bo za średniej jakości Sigmę bezprzewodową kupisz dobrej jakości przewodowy licznik Cateye, a kabelek owija się wokół np. pancerza przerzutki, żeby luźno nie wiewał i podstawkę do kierownicy/mostka. Szansa, że wyrwiesz kabelek jest bardzo mała, musiałbyś ostro się wpierniczyć w knieje, a wtedy kabelek od licznika byłby twoim najmniejszym problemem :)

Większe jest prawdopodobieństwo, że zgubisz licznik i zostanie ci sama podstawka, już tak się parę razy urządziłem. Miałem m.in. licznik Ciclo Sport, który sam wypadał z podstawki. Teraz mam Cateye Velo 2, ma podstawowe funkcje, innych nie potrzebuję i trzyma się elegancko zarówno podstawki, jak i podstawka kierownicy (jest przykręcana, a nie na te zaciskowe linki). Nie straszne mu woda, ostre słońce, błoto. Wiele razy myłem rower z węża i zapomniałem go zdjąć. Chodzi jak nowy.

Lookash>>> To jak ci samochód/motocykl wyjedzie z podporządkowanej tak, że musisz hamować z piskiem opon, czyli po prostu perfidnie wymusi pierwszeństwo z racji tego, że jest szybszy, to mu, mam rozumieć wybaczasz i rozumiesz go, bo na pewno by cię potem wyprzedził, on po prostu nie miał ochoty wlec się za tobą, więc sam się obsłużył twoją dobrą wolą w przepuszczeniu go? No a skoro nie, to jesteś większym chamem niż on, idąc twoim tokiem rozumowania.

Oczywiście nie mówię o wyjeżdżaniu samochodem w ostatniej chwili, narażając kogokolwiek na obrażenia, ale o typowej sytuacji.

No a ja właśnie dokładnie o tym pisałem, więc podajesz swoje argumenty w oparciu o podaną przez siebie sytuację, a potem mówisz, że to nie tyczy się tego, co ja napisałem? :o

07.03.2012 22:28
162
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Kłosiu -- dość toporna argumentacja. Jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu mam co chwila ustępować pierwszeństwa wyjeżdżającym z podporządkowanej? Jakim prawem niby i jak na to zareagują ci co jadą za mną?

Toporna? Chyba twoja. Czyżbyśmy więc mówili o kierowcach samochodów, którzy wyjeżdżają przed nos rowerzystom, za KTÓRYMI JADĄ SAMOCHODY?! Przepraszam, ale ja nie zakładałem, że za rowerzystą będą samochody, bo wyjeżdżanie przed samochody to jest samobójstwo. Przed rowerzystę, który ledwo zbliżył się do skrzyżowania z zawrotną prędkością 30 km/h również wyjeżdżać nie jest spoko, ale ja tutaj wymagałbym po prostu pokory od rowerzystów, bo często jej w ogóle nie mają i aspirują swoją pychą do miana samochodu, a wszyscy dobrze wiemy, że ani chodnik ani jezdnia bez wydzielonego miejsca to nie jest miejsce dla roweru. Chyba, że tylko ja wiem?

Czy ja gdziekolwiek napisałem, żebyś do czegoś kierowcę przyzwyczajał? A co ci broni zwolnić ze swoich zawrotnych 40 do 25 przed skrzyżowaniem (jeżeli widzisz czające się auto lub potencjalnie mało bezpieczne miejsce), co pozwoli autom lepiej ocenić sytuację, a tobie pozwoli może zachować zdrowie? To jest analog twojego stwierdzenia, że spoko jest turlać się za tobą 40 przez minutę. Rowerzysta to zawalidroga, tak jak traktor, tak jak kombajn, tak jak emeryt w Czinkłeczento, w dodatku bardzo delikatny. Nie znam powodu, dla którego miałbym na ślepo pędzić ulicami, trzymając w reku kodeks drogowy, bo to nic nie da, jak ktoś w ciebie zwyczajnie wjedzie. Nie znam też powodu, dla którego mam się toczyć za tobą przez minutę i szukać dobrego miejsca, żeby dać ci metr odległości. Sam manewr wyprzedzania zniecierpliwionego kierowcy uważasz za bezpieczny? Na to nie narzekasz?

Piszę z perspektywy rowerzysty i kierowcy. Nikomu nie każę nikogo do niczego przyzwyczajać, dziwię się po prostu narzekaniom, bo ja nie uważam, że sytuacje, od której wyszliśmy, są nagminne, a irytuje mnie pycha, z którą się rowerzyści (czytaj zawalidrogi) rozpierają się w kodeksie drogowym.

Co do wyprzedzania samochodów przed skrzyżowaniami, to uważam, że jest to idiotyczna walka, której na długiej prostej nikt nie wygra i jest to jedynie dowód na to, że rowery zupełnie nie nadają się na jezdnię współdzieloną z samochodami. Pamiętajmy tylko o tym, że taki dajmy na to kurierzyna jedzie sobie i ma wszystko w dupie, a ty musisz się swoim żelastwem nie raz skurczyć, żeby świętej krowy nie szturchnąć lusterkiem i móc w spokoju go wyprzedzić. Bezsens i w sumie nie przychodzi mi do głowy rozwiązanie poza wydzieleniem na jezdniach specjalnego miejsca dla rowerzystów.

rzabane -- No a ja właśnie dokładnie o tym pisałem, więc podajesz swoje argumenty w oparciu o podaną przez siebie sytuację, a potem mówisz, że to nie tyczy się tego, co ja napisałem? :o

Mam inne doświadczenia. Trudno mi było sobie wyobrazić, że notorycznie ktoś robi zamach na twoje życie. W takim razie wycofuję to, co pisałem do ciebie.

To jak ci samochód/motocykl wyjedzie z podporządkowanej tak, że musisz hamować z piskiem opon, czyli po prostu perfidnie wymusi pierwszeństwo z racji tego, że jest szybszy, to mu, mam rozumieć wybaczasz i rozumiesz go, bo na pewno by cię potem wyprzedził, on po prostu nie miał ochoty wlec się za tobą, więc sam się obsłużył twoją dobrą wolą w przepuszczeniu go?

Przykład z dupy, bo widząc rowerzystę mam PEWNOŚĆ, że go wyprzedzę, w przypadku samochodu i motocykla takiej pewności nie ma w ogóle, poza tym zwykle samochód i motocykl zbliżają się o wiele szybciej.

07.03.2012 22:50
Kłosiu
163
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Lookash --> "a wszyscy dobrze wiemy, że ani chodnik ani jezdnia bez wydzielonego miejsca to nie jest miejsce dla roweru. Chyba, że tylko ja wiem?"
No chyba tylko ty ;). Rower to jest równoprawnym pojazdem w stosunku do samochodu, oczywiście w myśl kodeksu, bo w praktyce jest szybszy, szczególnie w godzinach szczytu. Wyższa prędkość maksymalna auta nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli jezdnia nie ma wydzielonego miejsca (a też chciałbym żeby takie miejsce było), to mam pełne prawo być na niej, jechać tak aby było bezpiecznie, pod warunkiem że przestrzegam przepisów, a kierowca auta ma obowiązek to uszanować. I mam generalnie gdzieś że ktoś jest sfustrowany, śpieszy mu się i musi stać w korkach. Nie chce stać, niech wsiądzie na rower. Po mieście poruszam się rowerem, mimo że mam auto, bo tak jest szybciej. No chyba że mam coś albo kogoś przetransportować, wiadomo, takie sytuacje też się zdarzają.

"Piszę z perspektywy rowerzysty i kierowcy. Nikomu nie każę nikogo do niczego przyzwyczajać, dziwię się po prostu narzekaniom, bo ja nie uważam, że sytuacje, od której wyszliśmy, są nagminne, a irytuje mnie pycha, z którą się rowerzyści (czytaj zawalidrogi) rozpierają w kodeksie drogowym."

Ja też z tej perspektywy piszę, najwyraźniej doszliśmy do odmiennych wniosków. Ja nie narzekam, pokorę na drodze też mam, bo wiem że racja mnie nie ochroni w przypadku uderzenia przez auto. Sytuacje podbramkowe typu wymuszenia są bardzo częste, jeśli jeździ się prawie codziennie. Niedzielny rowerzysta unikający jezdni może tego nie zauważa, ale często kilka razy dziennie muszę unikać auta albo gwałtownie hamować. Myślę, że często kierowcy nie zdają nawet sobie sprawy że powodują zagrożenie, punkt widzenia zależy w końcu od punktu siedzenia. A siedząc w miarę bezpiecznie za blachami można nie pomyśleć, że lekkie muśnięcie kogoś lusterkiem czy otwarcie drzwi w korku może kogoś zabić.

"Co do wyprzedzania samochodów przed skrzyżowaniami, to uważam, że jest to idiotyczna walka, której na długiej prostej nikt nie wygra i jest to jedynie dowód na to, że rowery zupełnie nie nadają się na jezdnię współdzieloną z samochodami. "

Hmm, korki mają często i kilometr, co, mam się ustawić na końcu i czekać? :) Tym bardziej że mam prawo wyprzedzić. Zanim taki korek się kierowcy skończy, to ja już jestem 7 kilometrów dalej w domu. Rozumiem że to może irytować ;).

"W sumie nie przychodzi mi do głowy rozwiązanie poza wydzieleniem na jezdniach specjalnego miejsca dla rowerzystów"

No i popatrz, zgadzamy się :). Ale czekając musimy jakoś koegzystować.

07.03.2012 23:25
Viti
164
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii
Wideo

Lookash -> Korona ci z głowy nie spadnie jak wyjedziesz za cyklistą, lordzie w limo.

Dla kierowcy to jest tylko depnięcie w hamulec ew. w gaz. Dla mnie jest to utrata prędkości, wybicie z rytmu i realny wysiłek aby odrobić utraconą prędkosć. A w ogóle to jak wyjeżdżasz z podporządkowanej to twoim psim obowiązkiem jest przepuścić nadjeżdżające pojazdy i rowery też.

Kłosiu -> No wiesz, minuta to kupa czasu. Mnie ostatnio obtrąbił jakiś burak na chodniku gdzie dopuszcza się samochody, że mu nie zszedłem z drogi bo jaśnie pan jedzie. I to samochód służbowy. Miał śmieć szczęście, że to była jakaś firma krzak i nie mogłem namierzyć gościa. Bo jakby to było korpo to już bym dzwonił do jego dyrekcji.

http://www.youtube.com/watch?v=CFnV7Xi_pcg

07.03.2012 23:39
165
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Kłosiu -- Kurierzy na swoich przecinakach nie jeżdżą jedynie w korkach. To tyle tytułem komentarza, bo co do reszty się zgadzamy. O korkach nie pisałem.

Viti -- Nie chce mi się nawet odpowiadać, bo wszystko zawarłem w postach powyżej, ale ty nie raczyłeś ich nawet przeczytać.

Co do JEDYNIE DEPTANIA W GAZ, to chciałbym ci uświadomić, że manewr wyprzedzania rowerzysty na ruchliwej drodze, kiedy to kierowca jest sfrustrowany toczeniem się za tobą 30 na godzinę, może się dla ciebie skończyć równie groźnie, jak wyjazd przed nos z podporządkowanej.

Kodeks drogowy wsadź sobie w tyłek. Rower i auto jest równym pojazdem jedynie na papierze. Jeżeli tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym dyskutować. Papier ci życia nie ocali, formalisto.

Rozbawiła mnie do łeż twoja historia z chodnikiem i samochodem. Rozumiem, że taki z ciebie lord w adidaskach, że samochodom z drogi nie schodzisz, chociażby z powodów zdrowego i bezstresowego współżycia z innymi ludźmi? Przecież miał prawo tam jechać, czemuś nie zszedł? Już słyszę śmiech DYREKCJI, hehe.

Film z linka efektowny, ale mnie szlag trafia, że mógłbym beknąć za potrącenie takiego debila na dwóch kółkach. Obym nigdy się z takim nie zetknął, eh.

08.03.2012 11:04
rzaba89nae
166
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Lookash nie bardzo rozumiem celu twoich postów. Chcesz nas nawrócić na swoją drogę, niczym Świadek Jehowy na swoją religię, ostatni post świadczy, że już ci nerwów zabrakło ("wsadź sobie w tyłek", "formalisto", "szlag mnie trafia", "debil na dwóch kółkach" itd.), więc zaczynasz po nas jechać? Lepiej trochę wyluzuj, zanim sam pośrednio odpowiesz na swoje pytanie "kto jest większym chamem" :)

Teraz powiedz mi, kto jest bardziej sfrustrowany- rowerzysta, który wraca z kilku-dziesięcio kilometrowej trasy, w pełnym słońcu, jak to latem bywa, zmęczony i zmachany, woda w bidonie mu się kończy, a zamiast jechać sobie spokojnie, musi być cały czas czujny, bo co rozpędzi się do tych 30 km/h to zaraz wraca do 5 km/h z powodu wyjeżdżających mu co chwilę "sfrustrowanych" kierowców, czy właśnie ci kierowcy, wracający w klimatyzowanych samochodach z pracy na obiad?

Prawo, jakie by nie było trzeba przestrzegać. Równie dobrze nic nie broni ci przejeżdżać na czerwonym- nie masz jakiejś fizycznej bariery, ot parę żarówek rzucających światło na czerwone przezroczyste "szkiełko" zamontowane na jakimś znaku. I napis na papierku, ze nie wolno przejeżdżać. I nawet jak jest wolne, a masz zapalone czerwone nie przejeżdżasz.

Papierek faktycznie nas nie uchroni, zawsze pozostaje zasada "ograniczonego zaufania", mówiąca, że nigdy nie masz pewności, jak zachowa się inny uczestnik ruchu i nie wiesz, czy prawo to dla niego prawo, a nie "głupi papierek".

08.03.2012 13:05
167
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

Zaraz przeczyta was jakiś niedzielny rowerzysta typu - ja, weźmie sobie do serca i uwierzy, jak to rower na drodze równy tonowej puszcze blachy. Gdy go będą zdrapywać z asfaltu, świadomość że według kodeksu drogowego miał rację i pierwszeństwo będzie dla niego wątpliwą pociechą. A jako że nie zawsze byłem rowerzystą całkiem niedzielnym dałbym mu taką oto radę: szkoda życia, szkoda zdrowia by forsować swoje rację tak mało przekonywującym innych pojazdem w tak niesprzyjającej infrastrukturze miejskiej, drogowej i kierowcy (my wszyscy) też mają swoją specyficzną fantazję, tu jest Polska - tu się ginie lub odnosi poważne obrażenia (także na rowerze) daleko zbyt często. Cierpliwość, cierpliwość i zawsze oczy dookoła głowy, a najlepiej jak najdalej od samochodów, piesków, milusińskich, staruszków, wyjazdów z posesji, etc. jak się nie da to cierpliwość, cierpliwość....;)

08.03.2012 15:59
Kłosiu
168
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

olivierpack --> no chyba że cierpliwość się skończy ;)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FLndQjx5NJ0

08.03.2012 19:04
50groszy:)
169
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

nooo w koncu rowerek na stancji ;d mam pytanie odnośnie lakieru, jakieś szczególne uwagi co do matowych lakierów przy czyszczeniu i użytkowaniu ?

08.03.2012 19:14
.:Jj:.
170
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

^ Kup sobie naklejki ochronne (głównie dotyczy miejsc gdzie linki/ pancerze ocierają ramę).
Uważaj na ramę jak będziesz wyciągał zaklinowany łańcuch za blatem.

Opcjonalnie neopren na tylny widelec od strony łańcucha.

Nie mam pojęcia jakie różnice mogą być w użytkowaniu między błyszczącym a matowym. Chyba że przy uzupełnianiu startego lakieru :)

Co do dyskusji wyżej- poczytam, widzę że ruch wzmożony!
Dobrze!

Dziś nie mam siły ale jutro odbieram drania, wrzucę foto jak będzie gotowy :D

08.03.2012 19:47
50groszy:)
171
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

wgl naszla mnie taka myśl, jak jeździć w długich spodniach przy braku osłony ? ;d jakieś specjalne ? czy moze najlepiej jakąś gumke do dresów dać ?

08.03.2012 19:48
.:Jj:.
172
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Ale w jakich długich spodniach?
W rowerowych nie ma żadnego problemu. W normalnych w miarę przy ciele też nie. W za długich, lub/z rozszerzanymi nogawkami może być ewentualnie problem.
Wtedy polecam inne spodnie bo nie wyobrażam sobie za każdym razem zakładać na nogi gumek z majtek, obklejać nóg taśmą klejącą albo spinać nogawek zipami :)

[168] :D

08.03.2012 20:18
rzaba89nae
173
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

50groszy- są na allegro między innymi specjalne, odblaskowe (to dodatkowy atut) opaski zapinane chyba na rzep, kup 4 i załóż jedną na każdą kostkę, gdzie kończą się spodnie i jedną na łydkę każdej z nóg jakie aktualnie posiadasz. Ale nie daje to gwarancji, że ich od smaru nie uświnisz albo nie będzie haczyć o zębatkę korby.

Czy takie światełka to dobry pomysł? Potrzebuję tylko czysto pozycyjnych, na przód i tył, żeby mnie było widać, jak będę wracać z pracy wieczorem, a zależy mi, żeby też łatwo je było zdjąć i ważyły mało. Nie chcę też płacić jakiś kosmicznych sum, a te wyglądają... sympatycznie ;)

http://allegro.pl/lampa-rowerowa-led-tl-2sl-mactronic-i2169127970.html

08.03.2012 20:56
.:Jj:.
174
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Bez sprawdzenia opinii osób które tego używały trudno cokolwiek powiedzieć jednak po
lampa tylna o bardzo mocnym świetle, zasilanie: bateryjne 1 x CR2032*, czas świecenia do 150h, 14,90 zł

nie mam zbyt dobrych przeczuć. O firmie pierwsze słyszę i jakbym miał wepchnąć ją w ignorancki koszyk to byłby on z naklejką "tandeta".

Jednak na takim ważnym portalu jak opineo.pl jest wychwalana. Pytanie jak i ile była używana przez osoby które ją wychwalają.

http://www.opineo.pl/opinie-727384-mactronic-led-tl-2sl.html

Niemniej "recenzje" pokroju Fajny gadżet, Ciekawy design., Doskonałe. (To nie są konkluzje ani urywki, to CAŁY tekst!, pewnie pisane dla jakiś punktów czy coś) bym sobie odpuścił.

Jak już kupować, płacić za wysyłkę i czekać to radził bym wybrać kilkanaście najpopularniejszych (liczba ofert, nie ilość zakupów) markowych modeli i poczytał o nich na portalach rowerowych.

* TIRy będą w mglistą noc z 5km wiedziały o Twojej dokładnej pozycji! :P

08.03.2012 20:59
Viti
175
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Lookash ->

manewr wyprzedzania rowerzysty na ruchliwej drodze, kiedy to kierowca jest sfrustrowany toczeniem się za tobą 30 na godzinę, może się dla ciebie skończyć równie groźnie, jak wyjazd przed nos z podporządkowanej

- To niech się tak nie frustruje. Ktoś mu każe? Ja nie wiem, też jestem kierowcą i jakoś nigdy nie byłem sfrustrowany jak się musiałem wlec za rowerzystą. Nawet jak mi się gdzieś bardzo spieszyło.
Zbawi mnie minuta albo dwie? Jasne, na pewno.
Nienawidzę ludzi którzy myślą, że świat kręci się wokół nich i jak im się gdzieś spieszy to inni mają dla nich stawać na rzęsach i robić im dobrze. Nie moja wina, że nie potrafią sobie zorganizować czasu.
Jedzie rowerzysta to czekam aż będę go mógł bezpiecznie wyprzedzić i to nie na grubość lakieru.
Lepiej, jak wyprzedzam rowerzystę a widzę korek przed sobą to o nim pamiętam i staram się zatrzymać aby mógł swobodnie przejechać z prawej strony.

Rozumiem, że taki z ciebie lord w adidaskach, że samochodom z drogi nie schodzisz, chociażby z powodów zdrowego i bezstresowego współżycia z innymi ludźmi? Przecież miał prawo tam jechać, czemuś nie zszedł?

Rozczula mnie twój punkt widzenia. Mam mniemać, że gdyby taki furiat za kółkiem trafił na ciebie to jeszcze byś mu w podzięce wypastował buty?
Takich furiatów którzy chcą pieszych spychać z chodników albo rowerzystów z dróg, trzeba tępić, jak robactwo. Nie może jeden narzucać dziesięciu innym swojej pogoni za czasem.

.:Jj:. -> Zwykła taśma samoprzylepna na linki wystarczy, sprawdzone. :)

08.03.2012 21:04
.:Jj:.
😁
176
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Jezu, nigdy o tym nie pomyślałem.

08.03.2012 21:53
50groszy:)
177
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

jakiś dobry zestaw <wiem że dobry to za dużo powiedziane> oświetlenia do 60 zł ?

08.03.2012 22:21
.:Jj:.
178
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Zbyt mało się tym interesuje by coś polecić.

Osobiście mam ten zestaw i gorąco polecam- wytrzymałe obudowy, dobry montaż, mocne światło i ogólnie świetne wrażenie:
Sigma Pava/Hiro: http://allegro.pl/sigma-pava-hiro-zestaw-lampek-2012-karbonowy-pl-i2173668701.html

Bo albo idziemy w "lampki" i właściwości typu kosmiczne długości świecenia, niską wagę i cenę albo w oświetlenie drogi które poza sygnalizacją naszej obecności i pozycji innymi rowerzystom i samochodom ma za zadanie oświetlać drogę przed nami. Wtedy bierzemy pod uwagę LUXy, użyte materiały, wodoszczelność itp.

Niestety jak patrzę po ludziach to większość bierze szajs i tak naprawdę te oświetlenie można sobie na biurku do czytania postawić a nie przypinać do roweru by oświetlało drogę. Szczególnie przy większej prędkości jest bezużyteczne (światło ma padać kilka metrów PRZED nami by można było zareagować na dziurę/ szkło/ korzeń. Nie na przednie koło- raz że nic nie daje, dwa, jak jedziemy wolno i uda nam się coś wypatrzyć to i tak już będzie za późno. Do tego jest potrzebna MOC i odpowiednio przemyślana konstrukcja.

Rzuć okiem na:

http://www.salon-rowerowy.pl/komplet-oswietlenia-kellys-focus-p-558.html
http://www.salon-rowerowy.pl/komplet-oswietlenia-kellys-strike-p-990.html

To mnie rozwala: http://allegro.pl/oswietlenie-rowerowe-lampka-rowerowa-10-led-kompl-i2181175629.html

Dziurawej dętki za tyle się nie kupi.

ed: może jutro (jak będę miał rower :)) wieczorem wezmę aparat i zrobię zdjęcia pod wieczór/ wczesną nocą by pokazać jak świecą.

08.03.2012 22:39
Kłosiu
179
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Jj, niby racja, ale tak naprawdę w mieście lepiej żeby ktoś miał lampkę która tylko sygnalizuje obecność niż żeby nie miał oświetlenia w ogóle. Na ulicach najczęściej jest na tyle jasno że da się jechać bez doświetlania.
Ale jak już się wybiera w teren albo poza miasto na szosę nocą, to człowiek sam z siebie bardzo szybko stwierdzi, że potrzebuje mocniejszej lampki :).

08.03.2012 22:43
Viti
180
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Jeśli chodzi o tylną lampkę to polecam te z mocną diodą. To ta z pierwszego linka. Nawet ślepy ją zauważy, tak daje.

.:Jj:. -> Sorki za skrót myślowy. Tą taśmę oczywiście na ramę w miejcu gdzie będą obcierać pancerze.

08.03.2012 23:27
.:Jj:.
181
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Kłosiu=> nie no wiadomo, najbardziej licha lampka jest lepsza niż żadna. I pewnie na jazdę dom-szkoła, dom-sklep, dom-kino wystarczy w zupełności. Osobiście postanowiłem zainwestować w lepsze oświetlenie po dwóch lekkich zderzeniach czołowych i jednej sytuacji w której zaskoczony zachodem stanąłem w środku lasu, ściągnąłem okulary i prowadziłem pół godziny rower modląc się by nikt we mnie nie wrąbał. Zwykł las, jakbym jeszcze w górach był to zupełnie by była klapa.

Nawet w lecie w lasach wieczorami i nocą jest straaasznie ciemno, z uwagi na gęste liście nad głową nawet pełnia niewiele pomaga. Przy niej jako tako da się wolno jeździć, ale bez tego światła, na niepewnej drodze w nieznanym terenie jazda to bardzo niemiłe uczucie.

Ale jak się ma dobrze ustawione światła to jazda nocą to wspaniałe uczucie. W letnie noce- wręcz boskie! :D

08.03.2012 23:37
Kłosiu
😊
182
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

hehe, w lesie nocą latem jest znacznie ciemniej niż zimą, kto był ten wie. Jeśli daleko od miasta to jest po prostu ciemno jak w d... i kompletnie nic nie widać ;). W teren też mam porządną lampke i bardzo lubię jeździć nocą, trzeba tylko uważać na zwierzęta, jak raz dzik przeleciał nam pół metra przed kierownicą to prawie zszedłem na zawał ;).
Zimą jest jaśniej, bo światło odbite od śniegu bardzo pomaga.
Ale do jazd na mieście mam starą lampkę, z którą do lasu bym się nie wybrał. Ma tą zaletę, że raz naładowane akumulatorki wystarczają na całą zimę ;).

09.03.2012 23:57
.:Jj:.
😃
183
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Z lekkim przymrużeniem oka dwie 'epoki' do tyłu (nie wyciągałem sztyc, kierownic, i usyfionych kaset/ łańcuchów). Jakoś nie mam serca do wyrzucania starych części:P

10.03.2012 00:01
.:Jj:.
184
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Dziś już byłem zbyt zmęczony ale jak wyjadę następnym razem pod wieczór to zrobię foto jak działa oświetlenie w terenie.

10.03.2012 00:37
185
odpowiedz
rafaleon
31
Konsul

Mam przednią lampkę z tego linka podanego przez Jj:

http://www.salon-rowerowy.pl/komplet-oswietlenia-kellys-focus-p-558.html

Jeśli chodzi o zaznaczenie swojej obecności na jezdni to jest ona wystarczająca, mówiąc delikatnie :) Niejednokrotnie miałem sytuacje gdzie kierowcy odmrugiwali mi żebym wyłączył to światło, a z chodników dobiegały teksty w stylu "ale daje po oczach".
Co do skutecznego oświetlenia jezdni to jest średnio, tzn. w miarę dobrze oświetla na 3 metry dalej jest tylko gorzej, choć...
Swego czasu musiałem codziennie przejechać po zmroku nie oświetloną drogą rowerową pomiędzy Szczyrkiem a Buczkowicami (zna ktoś?:)) gdzie sporo osób chodzi z psiakami czy po prostu ludzie jeżdżą bez oświetlenia i nigdy nie było sytuacji, mimo egipskich ciemności, że nie widziałbym zbliżającego się obiektu, co dawało mi odpowiednio dużo czasu na reakcję.
Także mogę polecić tą lampkę.

10.03.2012 10:04
.:Jj:.
186
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

BTW jeśli chodzi o baterie to polecam: http://eneloop.pl/t/1,Strona_glowna

BTW2: ktoś ma konto na Sports-Tracker?

Testowo wrzuciłem odczyt z mieszkania, zapowiada się świetnie!
Muszę tylko kupić Polara z komunikacją BT :)

http://www.sports-tracker.com/#/workout/JjForcebreaker/963sn1siumv3bgmg

10.03.2012 11:39
matisf 
187
odpowiedz
matisf 
86
Generał

Szczyrkiem a Buczkowicami (zna ktoś?:))

Zna rodzina mojej pani jest ze Szczyrkowa bywam tam czesto :)

12.03.2012 19:45
.:Jj:.
188
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Pierwsze testowe wyjście i wszystko do prania. Fatalna pogoda, niestety póki nie będzie większych opadów to człowiek będzie wracał oblepiony tym pozimowym syfem :/

12.03.2012 20:40
Belert
189
odpowiedz
Belert
182
Legend

czy ktos wie cos o rowerach batavus?
Mam nadzieje ze sa choc niezle bo wlasnie jeden kupilem , fakt ze uzywany .

13.03.2012 15:07
rzaba89nae
😊
190
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Jj- Co to za rama* i korba? :)

Belert- wygląda mi to na jakąś markę rowerów trekkingowych/ miejskich/komfortowych. Nie moja działka :) http://www.wygodnyrower.pl/pl/batavus-rowery

*jeżeli nie jest to tajemnicą, podaj rocznik i model:)

13.03.2012 16:07
191
odpowiedz
Lookash
155
Legend

rzabane -- Teraz powiedz mi, kto jest bardziej sfrustrowany- rowerzysta, który wraca z kilku-dziesięcio kilometrowej trasy, w pełnym słońcu, jak to latem bywa, zmęczony i zmachany, woda w bidonie mu się kończy, a zamiast jechać sobie spokojnie, musi być cały czas czujny, bo co rozpędzi się do tych 30 km/h to zaraz wraca do 5 km/h z powodu wyjeżdżających mu co chwilę "sfrustrowanych" kierowców, czy właśnie ci kierowcy, wracający w klimatyzowanych samochodach z pracy na obiad?

Ty żartujesz, kpisz? Co za kompletny brak obiektywizmu. Sugerujesz, że na każdego rowerzystę należy patrzeć, jak na uczestnika wyścigu kolarskiego, a na każdego kierowcę, jak na leniwego spaślaka toczącego się parę kilometrów do domu po pracy?

Co do gadki o prawie, to możemy sobie o nim gadać, ale akurat mi się nie chce. Uważam, że rowerzyści to nie są równoprawne autom pojazdy, uważam, że debilizmem jest tego podtrzymywanie i tyle w sumie w temacie. Nie będę się roztkliwiał nad prawem, które jest wg mnie ułomne i już. Co nie znaczy, że zachęcam do jego łamania, a jedynie do refleksji nad rowerzystów miejscem na drodze i swoich zachowań i żądań.

Co do świadkowania, to wyniknęło mnóstwo pobocznych tematów po kwestii fundamentalnej i nie miej do mnie pretensji, że przedstawiam swój punkt widzenia. Zresztą sprawa jest już wyjaśniona i zamknięta.

Viti -- - To niech się tak nie frustruje. Ktoś mu każe? Ja nie wiem, też jestem kierowcą i jakoś nigdy nie byłem sfrustrowany jak się musiałem wlec za rowerzystą. Nawet jak mi się gdzieś bardzo spieszyło.
Zbawi mnie minuta albo dwie? Jasne, na pewno.

Nie tobie liczyć czyjś czas i oceniać powody pośpiechu. Masz duże ciągoty do zarządzania czyimś czasem widzę. Co za tupet, charakterystyczny zresztą dla wielu rowerofilów.

Nienawidzę ludzi którzy myślą, że świat kręci się wokół nich i jak im się gdzieś spieszy to inni mają dla nich stawać na rzęsach i robić im dobrze. Nie moja wina, że nie potrafią sobie zorganizować czasu.

To ty ze swoim wielocipedem rozpychasz się łokciami na jezdni, na której średnia prędkość jest 2-3 razy większa od twojej. Nie musisz nikomu robić dobrze, po prostu przestań być zawalidrogą.

Lepiej, jak wyprzedzam rowerzystę a widzę korek przed sobą to o nim pamiętam i staram się zatrzymać aby mógł swobodnie przejechać z prawej strony.

Ja też, I CO Z TEGO? Co to ma do meritum?

Rozczula mnie twój punkt widzenia. Mam mniemać, że gdyby taki furiat za kółkiem trafił na ciebie to jeszcze byś mu w podzięce wypastował buty?

Furiaci są też na rowerach i jesteś tego doskonałym przykładem. Nie mam słów na twoją hipokryzję. Samochodom w strefie zamieszkania i na osiedlowych chodnikach schodzę z drogi ze zwykłej uprzejmości, szanuję to, że mają prawo tam jeździć, mimo swojego niewątpliwego pierwszeństwa na takowym chodniku. Za to strąbiłbym takiego lorda w abibasach, który ostentacyjnie idzie środkiem, nie pozwalając mi przejechać.

Takich furiatów którzy chcą pieszych spychać z chodników albo rowerzystów z dróg, trzeba tępić, jak robactwo. Nie może jeden narzucać dziesięciu innym swojej pogoni za czasem.

Ja tam tępiłbym jak robactwo debili z Mas Krytycznych. Najchętniej wysłałbym na nich parę aut rodem z Carmageddonu.

Aby nie śmiecić w wątku, kończę.

13.03.2012 16:21
50groszy:)
192
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

kurde... kiedy wyjdzie slonce i przestanie niemilosiernie wiać ;D rower stoi bezużytecznie od 5 dni w domu i tylko pozostaje mi patrzeć na niego.

Mam pytanie co do amortyzatora. W sklepie mi powiedziano ze nie powinno sie na postoju zmieniac ustawienia amortyzatora. Chodzi mi o tą "manetkę" przy kierownicy do zmiany twardości na twardy/miekki. Jak z tym jest ? Czy amortyzator musi sie też "dotrzeć" ? w sęsie ten cały olej czy co to jest ;) ?

edit. wracam do pytania o licznik ;) jakis dobry do 50-60 zł ?

13.03.2012 16:25
193
odpowiedz
poltar
175
Senator

Uważam, że rowerzyści to nie są równoprawne autom pojazdy, uważam, że debilizmem jest tego podtrzymywanie i tyle w sumie w temacie. Nie będę się roztkliwiał nad prawem, które jest wg mnie ułomne i już.

Dopoki jednak istnieje takie prawo i wszyscy sa zobligowani go przestrzegac pozostaje ci przelknac ten gorzki najwidoczniej dla Ciebie fakt ze rowerzysci SĄ rownoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego. Owszem - w bezposrednim zdarzeniu nie maja rownych szans, ale rowne prawa i owszem. Nie Tobie innym ich ujmowac.

I Ty zarzucasz innym tupet?

13.03.2012 16:33
194
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Nikomu go nie odbieram, młotku, wyraziłem jedynie swoją opinię, a ty chcesz mi tego zabronić zasłaniając się kodeksem?

Apeluję też, abyś już nie trwonił swojego czasu, bo nie chciałbym już ciągnąć tej sprzeczki, uszanuj to, co napisałem na samym końcu poprzednio. Czy może tupet ci nie pozwoli?

13.03.2012 16:44
Kłosiu
😊
195
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

50groszy --> hehe, ja się dziś wybrałem na 100km, bo uwierzyłem meteo, że wiatr będzie 20km/h :D. 20km/h to on wiał może w przerwach między podmuchami ;). Najgorzej było na ostatnich 30km pod wiatr, prędkość w porywach 23km/h, no i trzeba się było solidnie trzymać kierownicy, ale co tam najważniejsze że jest dość ciepło, w weekend będzie super pogoda. No oby :).

Lookash --> daj sobie już spokój, jaki w ogóle jest cel twojego pisania tutaj, pożalić się chcesz czy nawrócić nas na auta? :)

13.03.2012 16:58
196
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Przecież chcę sobie dać, jaki jest cel w twojej pretensji, że nie kończę, skoro skończyć chcę?

Celem był protest przeciwko świętym krowom na rowerach, którym wydaje się, że są autami, bo tak jest napisane w kodeksie, które roszczą sobie równe traktowanie, co porównać można do pretensji delikatnej czirliderki w środku futbolowego młyna, aby jej nie popsuć makijażu.

13.03.2012 17:18
Belert
197
odpowiedz
Belert
182
Legend

rzaba89nae :to taki rower : http://omafiets.com.au/store/product/112

13.03.2012 17:53
50groszy:)
198
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

Kłosiu---> dlatego też czekam na sobote by w koncu przetestować rower ;d ponoć ma być w końcu te 18 stopni na śląsku ^^

ps. ponawiam pytanka z 192 ;d

edit. nada sie http://www.rowerzysta.pl/liczniki/licznik-sigma-bc-1009.html ? jak to sie wgl montuje bo nigdy nie mialem licznika ;d czy moze tanszy http://www.ceneo.pl/376398

13.03.2012 18:26
rzaba89nae
199
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Belert- wygląda na typowy rower do miasta i przejażdżek spacerowych, wygląda wygodnie i jest przyzwoitej IMO jakości. Trochę o nim w necie znalazłem i powiem tak. Na plus sztywny widelec (lepszy niż słaby amor) i stalowa rama, oraz koła 28 cali i jak to bywa opony "gładkie" i wąskie typu slick (mniejsze opory toczenia po asfalcie).
Sprawdź, jaką masz przerzutkę na tył, Altus czy Alivio. Jak Alivio to trochę lepiej, bo trafiłeś na model bardziej "wypasiony" ale w takim rowerze to i Altus spokojnie wystarczy, o ile napęd będzie regularnie smarowany ;)

50groszy:

http://allegro.pl/nowy-licznik-cateye-velo-8-cc-vl810-kolory-i2118868773.html

http://allegro.pl/nowy-licznik-cateye-velo-5-cc-vl510-super-licznik-i2118868783.html

13.03.2012 19:00
Viti
200
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

[192] - Sigma BC-1009. Sprawdzona marka, nie ma problemu z częściami zamiennymi. Ale np. Kłosiu woli Cateye. :)

Lookash -> Ty chyba dasz sobie spokój jak ci wszyscy przyklaśniemy. W związku z tym <brawo> <brawo>. ...I pamiętaj człowiek w Porsche tak samo zepchnie z jezdni twojego podrasowanego Golfa, jak ty spychasz rowery.

Aby nie śmiecić w wątku, kończę.
- Dobrze, że chociaż masz świadomość tego co robisz.

13.03.2012 19:01
201
odpowiedz
poltar
175
Senator

Nikomu go nie odbieram, młotku

Fakt, na to nie potrafie odpowiedziec. Ani tym bardziej podejmowac dyskusji na Twojej plaszczyznie argumentacji.

14.03.2012 15:18
50groszy:)
202
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

mimo ze jest to watek rowerowy to spytam. Znacie moze jakies fajne utwory hard rockowe z "pierdolnięciem" typu alter bridge metallingus ? :>

14.03.2012 15:32
.:Jj:.
203
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

rzaba89nae=> korba firmy Wagner Racing Austria (WRA). Jak znajdziesz jakąś do kupienia to stawiam piwo :)
Rama to Race Bike (rb) CRR. Zrobiona na zamówienie pod koniec kwietnia 2010. Niestety kupowałem wtedy parę rzeczy i nie dałem rady zapłacić za wyższy model.
http://www.racebike.cz/en/ramy-kola/23/84/crr-frame

Może niech Lookash sobie raz przez pół dnia polawiruje na rowerze między TIRami czy w mieście między całym komunikacyjnym syfem to zmieni trochę zdanie.

Chciałem dziś iść ale jak wracałem do domu to zaczęło lekko padać :/ W piątek podobno bez deszczu więc wtedy uderzę w trasę. Niby 14' więc może w krótkich spodenkach! :D

A i kupiłem w promocji plecak z bukłakiem Scott Hydro 2.5. Zamiast 229 129. A przy kasie okazało się że 99, jedna z dwóch ostatnich sztuk :)

14.03.2012 23:33
Viti
😊
204
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Od jutra są jakieś promocje w Bidlu na sprzęt rowerowy.
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=25260

15.03.2012 13:34
rzaba89nae
😜
205
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Jj- Dzięki za info, akurat te 2 pozycje w zestawie były mi obce ;)

15.03.2012 14:38
Luppus
206
odpowiedz
Luppus
97
Generał

LOOKASH "Celem był protest przeciwko świętym krowom na rowerach, którym wydaje się, że są autami, bo tak jest napisane w kodeksie, które roszczą sobie równe traktowanie, co porównać można do pretensji delikatnej czirliderki w środku futbolowego młyna, aby jej nie popsuć makijażu."

Idź sobie protestować gdzie indziej. Nikt tutaj się uważa za "auto", a tym badziej nikt tu nie jest "świętą krową". Zachowanie na drodze to kwestia kultury i wzajemnego szacunku. Spotykam się z głupią zasadą, że duży może więcej. Więc skoro Lookashu masz taką zasadę, to życzę Ci wielu konfrontacji z TIRami, może zrozumiesz o co chodzi, kiedy jadąc spokojnie, nagle wyjedzie Ci z boku TIR, albo autobus. Wielkość nie ma znaczenia, uczestnikami ruchu drogowego są wszyscy, a to że ktoś jest mniejszy, to nie znaczy, że go można nieszanować. Kultura i znajomość przepisów sprawiają, że jesteś dobrym kierowcą, a nie wielkość!!!

Pozdrawiam, czas przegonić pająki z roweru, sobota będzie ciepła :)

P.S. a twoje porównanie Lookashu ma się tak, jak świnia do siodła.

15.03.2012 17:29
.:Jj:.
207
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Kurde do niedzieli mnie nie ma :/ Za to w niedzielę pojadę na odrobinę dłuższą trasę, mam nadzieję że od teraz pogoda będzie dopisywała :)e

15.03.2012 21:21
208
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

Witam

mam dylemat i może ktoś z Was znajdzie rozwiązanie mego problemu :-)

W zeszłym roku o tej porze miałem już parę km w nogach i tak było aż do późnej jesieni. zakładałem, ze w tym roku będzie podobnie a może nawet lepiej.

Niestety - zostałem zesłany na daleka północ i nie licząc najbliższych świat, które spędzę w domu, nie zanosi się abym w tym półroczu miał okazje wsiąść na rower w naszym pięknym kraju.

Jak na razie pogoda jest tutaj mało rowerowa, dziś rano było -6 i padał lekko śnieg ale lada chwila to się skończy i pozostaje pytanie - skąd wziąć rower, aby nie tracić czasu i moc się ruszać ?

jest kilka opcji ale żadna nie wydaje się być akceptowalna:
- nowy rower - koszt zdecydowanie powyżej 500 euro, i co z nim zrobić za dwa, trzy miesiące ?
- wypożyczenie roweru - koszt, 5 euro per day (najtaniej co znalazłem), niestety wypożyczyć można tylko rower z "second hand" czyli rower po przejściach - jeśli to pomnożymy, przez około 90 dni - mamy prawie nowy rower,
- kupno roweru z "second hand" - koszt od 50 do 300 euro - i to by było rozwiązanie, gdyby nie fakt, ze rower ten najczęściej jest starym, miejskim gruchotem nadającym sie aby przejechać sie do sklepu obok ale nie na wycieczkę 100km,
- pozostaje jeszcze opcja ściągnięcia swojego roweru via samolot, kosztu nie znam ale trochę to zbyt karkołomne, chyba,

I tyle rozwiązań jakie mi przyszły do głowy.

A Wy co byście poradzili lub zrobili w takiej sytuacji ? Szkoda wszak nadchodzącej wiosny, bo nawet tutaj ona w końcu przyjdzie - a ścieżek rowerowych jest cale mnóstwo

Pozdrawiam

15.03.2012 22:38
Kłosiu
209
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

U-Boot --> na allegro są często całkiem rozsądne rowery dość tanio, zakładam że na norweskim czy gdzie tam jesteś ;) Ebayu jest tak samo. Tylko bariera językowa może być problemem.
Inne rozwiązanie to kupić dobry zeszłoroczny model z przeceny posezonowej i zabrać ze sobą do Polski :).

15.03.2012 22:44
👍
210
odpowiedz
rafaleon
31
Konsul

U-boot-->Inwestujesz w coś takiego:

http://allegro.pl/mocne-nozyce-do-ciecia-metalu-pretow-450mm-i2187050839.html

Idziesz pod najbliższy market, wypatrujesz okazji, wkraczasz do akcji w ramach krucjaty przeciw zgniłemu zachodowi, zostawiasz w rozliczeniu kiełbasę z krzyżykiem żeby było wiadomo kto tu jest górą, oddalasz się z miejsca zdarzenia delektując się nowym nabytkiem :)

16.03.2012 14:11
50groszy:)
211
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

w koncu pierwsza jazda ^^ wrażenia ? pozytywnie, troche ludzie sie patrzyli jak widzieli czlowieka w krotkich spodenkach no ale cóż, w długich nie wypada ;D pierwsza jazda jak to pierwsza jazda, dużo uwagi poświęconej na testy podzespołów. Troche mnie niepokoi dziwne ocierający się napęd jak przyśpieszam. Nie wiem jeszcze w którym miejscu. moze to koło może coś z łańcuchem. Dosyć głosno pracuje też zmiana przerzutek i rwąco że tak to ujme. I ostatnią halasliwą częścią jest tylny hamulec. Skrzypi niemiłosiernie ;D mam nadzieje że w miare użytkowania wszystko sie rozsmaruje i będzie działaś cichutko. W razie czego mam pierwszy servis ;) Jeszcze niepokojący jest przedni hamulec jak wciskam to mnie "szarpie".

16.03.2012 14:17
.:Jj:.
😁
212
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

[210]

16.03.2012 15:04
213
odpowiedz
xMAXIMx
129
Rallye driver

A ja kupiłem rower. W końcu, już przetestowałem i wszystko ok, tylko moja kondycja już nie. Plan jest taki, że będę do pracy jeździł na nim, (22km w jedną stronę), więc kondycja jest do odratowania.

16.03.2012 17:35
😈
214
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

Imponuję mi, jak ładnie rozbieracie swoje sprzęty na czynniki pierwsze. Postanowiłem chwycić byka za rogi i własnoręcznie pogrzebać w bebechach. Zachęcony różnymi tutorialami z cyklu lekko, łatwo i przyjemnie padło na wymianę suportu.

http://blogrowerowy.pl/newsletter/wymiana-wkladu-suportu/

Dzień drugi i aktualnie jestem przy punkcie szóstym, właściwie to na nim utknąłem, bo ni ch.. nie mogę ściągnąć lewej. Jak widzę te delikatne dłonie na tych zdjęciach, kontrujące korbę przy wkręcaniu ściągacza, to dziki śmiech mnie ogarnia, toż chyba trzeba mieć ramiona z tytanu, bo żeby zdjąć prawą korbę musiałem wykonywać ewolucje jakich nawet w erefenowskich pornolach trudno znaleźć - dobrze że nikt mnie nie widział, do ściągnięcia lewej to chyba muszę Kamasutrę dwa razy przeczytać od deski do deski...

16.03.2012 20:13
Belert
215
odpowiedz
Belert
182
Legend

Coz moj Batavus w koncu dotarl.
Rower jak nowy ale szokiem dla mnie byly ...plastikowe dosc wiotkie blotniki....
Wyglada dosc kosmicznie ,przynajmije w porownaniu ze zlomem jakim jezdzilem .Caly osprzet shimano , przerzutka shimano acer.
Wady :coz widac ze byl uzywany choc stan bdb+ ale:przednie kolo scentrowane tak ze wole nie patrzec na nie jak jade bo sie boja ze dostane oczoplasu.
Przezuyka wrzuca co prawda z 1-2-3 na przodzie ale juz nie zrzuca na dol.Ale nic ,w poniedzialek ktos mi wycentruje kolo i wyreguluje przerzutke.I do przodu :))

17.03.2012 00:02
216
odpowiedz
Andrei
173
killah beez

Witam!
Sezon zaczynamy, zaniosłem mój rowerek do serwisu i gościu wykrył jakieś luzy małe na widelcu, szkoda inwestować już w rower, ma z 8 lat lub lepiej, i myśle o kupnie nowego, co myślicie o kellys bajkach lub scott? I czy na jesień są dużo tańsze nówki niż te same modele w tej chwili? :) Dzięki z góry za odpisy

17.03.2012 00:08
217
odpowiedz
poltar
175
Senator

Ja na swojego Axisa (Kelly's) nie narzekam, ale to raczej nizsza polka. Jesli chodzi o trwalosc to jest calkiem niezle, od 3 lat (cos kolo 4-5k km) jedyne co przy nim robie to regulacje i smary - przy czym zaznaczam ze nie katuje go jakimis ekstremalnymi trasami :). Ot las, szuter, asfalt, jakies piaski, zwiry - nic wiecej.

/edyta - a i jeszcze bagno jednym razem, tez przezyl. Moj wczesniejszy - Giant (modelu nie wspomne, ale ciezki byl jak Rudy wiec go ... oddalem szwagierce ;) ) - porownania nie wytrzymalby pod zadnym wzgledem. O Scott nic nie powiem, nie mialem kontaktu.

17.03.2012 12:02
218
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

Witam Panów

dziś za oknami +5 i naprawdę czuć wiosnę !!
niestety roweru dalej brak :-(

Kłosiu, rafaleon --> "kiitos" tzn dziękuje w języku tubylców.
Na razie, po rozmowie z sekretarka mego działu, rozesłaliśmy wici, po ludkach z firmy - może ktoś coś będzie miał albo na sprzedaż albo do pożyczenia - pożyjemy, zobaczymy.

Oli --> twardym bądź, nie mietkim :-)
przy kolejnym suporcie pójdzie już jak z płatka, doświadczenie nabyte teraz zaowocuje

Pozdrawiam

17.03.2012 12:05
Bac02
219
odpowiedz
Bac02
75
StreetRider

dziś za oknami +5 i naprawdę czuć wiosnę !!
U mnie aktualnie na termometrze 16,3*C ;)

17.03.2012 13:23
Kłosiu
😃
220
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

U mnie ponad 20 w słońcu, piję kawę i lecę na SZOOOSEEEE!!!

17.03.2012 16:11
221
odpowiedz
poltar
175
Senator

Ja wrocilem wlasnie z krotkiego rekonesansu, pogoda jak w lecie, +23 :)

W okolicy wiecej rowerow jak samochodow, czuc klimat ...

17.03.2012 18:00
Kreciuch89
222
odpowiedz
Kreciuch89
27
Konsul

Czołem zacne towarzystwo

Nie zanudzając was zbędnym ględzeniem streszczę się kilkoma zdaniami. W najbliższym czasie zamierzam dokonać zakupu - jakże by inaczej - roweru. Szkopuł w tym, że nie wiem zbytnio czym mam się kierować przy wyborze dwukołowca, stąd też moje pytanie do Was - na co mam zwracać uwagę przy zakupie, by potem nie zaznać sytuacji, że po kilku miesiącach użytkowania przerzutka będzie nawalać albo ni z gruchy ni z pietruchy hamulce zaczną piekielnie piszczeć podczas hamowania. Pojazd który mnie interesuję to góral za kwotę około 1000 zł (plus minus 200 zeta).

Z góry dziękuję za wszelaką okazaną mi pomoc i życzę udanego dzioneczka w ten piękny, marcowy, nadchodzący wieczór.

Ciao

edit: diabli nadali te literówki : P

17.03.2012 18:20
50groszy:)
223
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

kreciuch- szukaj krossow hexagonow, moze ci sie unibike mission spodoba ;)

btw. jak wiekszość z was i ja ruszylem dziś pojeździć. Usterki chyba juz zidentyfikowałęm, cos czuje ze pojdzie koło do centrowania i regulacja przerzutek mnei czeka. Strasznie są głośne, a koło obciera mi v-breaki z przodu. Jak na drugi dzien jazdy troche sie uzbierało ;)

17.03.2012 20:33
Kłosiu
👍
224
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend
Wideo

http://www.youtube.com/watch?v=lgpNJsA7E2k&feature=player_embedded

Genialny fragmencik, brawo Maja! Oczywiscie W gąszczu wyczynów naszych orłów, Justyny itp itd taka mało ważna informacja jak zwycięstwo Mai w zawodach pucharu świata w RPa przeszła prawie bez echa. Czym tu się podniecać, przecież na rowerze każdy jeździć umie :).

http://sport.dziennik.pl/artykuly/383526,ps-w-kolarstwie-gorskim-zwyciestwo-wloszczowskiej-w-rpa.html

17.03.2012 21:38
Madril
👍
225
odpowiedz
Madril
239
I Want To Believe

Kłosiu --> Nie ma w tym nic zaskakującego. Media interesują się Mają jak coś dużego wygrywa, i to dopiero po. Mistrzostw świata 2010 nawet nie pokazali na żywo (był w tym czasie mecz towarzyski Polski w piłkę nożną, nudny), powtórkę pokazali tylko dlatego, że wygrała. Co mnie wtedy zaskoczyło, całkiem sporo Polaków wykupiło transmisję na freecaster.tv. Zresztą w tym roku było podobnie, jakieś fragmenty tylko w TV były. Dobrze chociaż, że na IO powinni pokazać cały wyścig, bo MŚ znów będę oglądał na freecaster.tv (10 euro za cały weekend, poza Mają najlepiej się ogląda downhill :P No i komentarz jest lepszy, bo ten w TVP woła o pomstę do nieba. :P). Byle Maja z formą trafiła w IO. :)

17.03.2012 22:45
Kreciuch89
226
odpowiedz
Kreciuch89
27
Konsul

@50groszy:)
Zastosuję się do twej rady i tak też uczynię. Danke ^^

18.03.2012 06:29
227
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz
Image

Witam

no cóż, Wasze temperatury są dla mnie nieosiągalne,
pozostaje mi tylko zazdrościć pogody jak i samej jazdy - to takie typowo polskie :-)

Kłosiu --> faktycznie, wp, onet i wyborcza milczą w temacie Mai ;-(

Pozdrawiam

p.s.
czuje się, jakby czujkę temp. mieli u mnie za oknem ---> ta jest w tej chwili :-)

18.03.2012 10:03
Viti
228
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

A swoją drogą ta niszowosć MTB w mediach mnie zastanawia. Może producenci uważają, że przy takiej sprzedaży żadna reklama im niepotrzebna. W zwiazku z tym nie lobbują za pokazywaniem MTB w telewizji.
Za to kolarstwo szosowe ma się w mediach świetnie mimo ciągłych afer dopingowych i poza nielicznymi wyjątkami ogólnej nudy. Bo co jest ciekawego w oglądaniu kolesi którzy mają wszystko podane na tacy i przez to zachowują się tak kunktatorsko, że już bardziej nie można. Albo jak w TdP mamy 10 kólek po Sosnowcu (krajobrazy zaiste powalające).

Ps. u mnie wczoraj na liczniku 23*C

Jeszcze w kwestii doboru roweru: http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105130,11297867,Jaki_rower_wybrac__Goral__treking__miejski__czy_kolarka.html

18.03.2012 15:24
.:Jj:.
229
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Ale ruch, super!

Poczytam jak wrócę. Tera kawa, rozgrzewka i w drogę. 18'C i słońce. Jednak jak wyjdę gdzieś tak 16:30 to jednak wezmę górę długą, szczególnie że w lasach jeszcze chłód. Gdzieniegdzie na stawach resztki lodu :>

19.03.2012 18:30
230
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

Witam

WP sie rehabilituje, po czasie ale najważniejsze, ze jest

http://sport.wp.pl/kat,1848,title,Wloszczowska-w-szoku-po-triumfie-w-RPA,wid,14342750,wiadomosc.html?ticaid=1e1eb

Pozdrawiam

p.s.
onet i wyborcza podadza to info jutro :-))

19.03.2012 18:31
rzaba89nae
😊
231
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Szkoda (pod pewnym względem "szkoda" oczywiście) że przez weekend na rzecz celów ważniejszych i piękniejszych byłem odłączony od swoich dwóch kółek, dziś na szybko (1.20 h) machnąłem 30 km i samopoczucie ekstra! Widać ożywienie, nawet na Bikestatsie maksymalny dzienny dystans to już trzycyfrowe liczby z 2 lub nawet 3 na początku ;)

19.03.2012 19:41
rzaba89nae
😊
232
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Uch, tak poczytałem wcześniejsze posty i teraz trochę dopiszę.

U-boot- a może używany rower, obojętnie jaki, powiedzmy stary firmowy "sztywny" góral to w Polsce wydatek rzędu 500 zł plus nowy osprzęt, powiedzmy Deore? Zmieścisz się w budżecie, a jeżeli nie planujesz go zabierać po powrocie z dalekich krajów, zawsze możesz komuś odsprzedać jako "odrestaurowany klasyk" ;)

co myślicie o kellys bajkach lub scott?

Niższe modele, jak zawsze, mają zapędy rekreacyjne, to znaczy do zwykłej jazdy asfalt- teren, wyższe, te za kilka tysięcy, już bardziej sportowe- inna pozycja, bardziej leżąca, trochę sprawniejsze na podjazdach, ramy lżejsze o kilkaset gramów, na ogół wszystko kosztem wygody (oczywiście jeżeli mówimy o góralach). I tak raczej nie ma przypadku, że kupi się rower i jest on ideałem pod względem wygody, czy sprzętu. Zawsze trzeba coś wymienić (a to siodełko, bo niewygodne, chwyty bo twarde, kierownicę, bo za wąska/szeroka), zawsze też napęd się zużywa... Co tu dużo pisać :P Do 3 tysięcy złotych to chyba wszystkie modele rowerów są niemal identyczne.

Ramy to też jeden pies, niech kto pisze co chce, ale różnice w ramach zaczynają się w modelach sportowych, wytrzymałościowo, to nieważne, czy Kross, Scott, Giant, Merida, czy inny Kellys. Weź tę, która ci się podoba, wszystkie ważą tyle samo i są raczej wytrzymałe.

na co mam zwracać uwagę przy zakupie, by potem nie zaznać sytuacji, że po kilku miesiącach użytkowania przerzutka będzie nawalać albo ni z gruchy ni z pietruchy hamulce zaczną piekielnie piszczeć podczas hamowania. Pojazd który mnie interesuję to góral za kwotę około 1000 zł (plus minus 200 zeta).

To zależy jak użytkujesz, bo jeden jeździ do szkoły czy pracy, a inny robi w miesiąc setki km, jeden po asfalcie, inny tora swój sprzęt w błocie. Wszystko się zużywa, czasem psuje, to normalne. Na co zwracać uwagę? By osprzęt był z jak najwyższej grupy, ale jak pisałem, w tej cenie między modelami różnice są znikome. Tak więc koszt napraw analogicznie do wartości osprzętu- w takim rowerze nie będzie wysoki, od 30 do 200 zł- ta ostatnia kwota, mniej więcej w góralach do tysiąca to cena całego napędu, jakby naraz wszystko się popsuło.

Inna sprawa, że nie trzeba, jak też sugeruje Viti, koniecznie brać górala, tylko po to, żeby jeździć nim potem wyłącznie po asfalcie, bo do tego są szosówki, które tam radzą sobie znacznie lepiej.

20.03.2012 15:05
maviozo
😊
233
odpowiedz
maviozo
225
autor zdjęć

Witam :)

od razu muszę napisać, że nie czytałem całego wątku, ani poprzednich części. Jeżeli temat był poruszany, stałym bywalcom nie sprawi kłopotu odesłanie mnie do konkretnych postów czy linków :)

Problem: fotelik dla dziecka.
Co polecacie? Czy macie jakieś doświadczenia? Chciałbym móc go zabierać na wypady, a zanim sam będzie mógł jeździć, jeszcze trochę czasu minie. Niestety jak go znam, nie zadowoli się byle czym :D fotelik na 99% powinien być "na przód". Jedyna opcja to pewnie jakoś zamocowany do kierownicy? Czy takie cuś w ogóle działa i jest bezpieczne? Na pewno nie będzie chciał siedzieć za moimi plecami, poza tym muszę mieć na niego oko cały czas, bo menda ruchliwa i pomysłowa :D Do tego zatem dochodzi konieczność korzystania z pasów - baaardzo ciasnych, bo im luźniej, tym będzie miał za dużo swobody. Fotelik samochodowy to żadne wyzwanie dla niego :D

Kiedyś znajomy sugerował przyczepkę, ale obawiam się, że nie sprawdziłaby się (powody w/w)

20.03.2012 17:46
rzaba89nae
234
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Machnąłem dzisiaj stówkę bez 2 km ;) ale wiało! Przez pewien czas (bardzo krótki, na początku) dmuchało w plecy, rower prawie sam jechał, potem niestety z 70 km pod wiatr :/ Jeszcze z bezchmurnego nieba zrobiło się pochmurnie, spadło kilka kropel... Ale i tak było fajnie :)

Maviozo- jeżeli tu nie dostaniesz odpowiedzi, spróbuj np. na forumrowerowe.org, tam raczej na pewno ci coś doradzą. Sam szczerze mówiąc nigdy się tym nie zajmowałem, ale podaj jeszcze wiek dziecka, może czasem mieć to znaczenie.

Co do mocowanie do kierownicy, no cóż, może utrudnić manewrowanie rowerem, ograniczyć widoczność, więc trzeba uważać, ale myślę, że będziesz jeździł po normalnych, równych trasach, a nie zjazdach downhillowych... Jak masz sztywny widelec, a trzymadełko będzie twarde, dzieciak może to czuć w kręgosłupie- każde drganie, nierówność, krawężniki... Ale to tylko moje przypuszczenia, doświadczenie mam dosłownie zerowe w tej kwestii.

20.03.2012 17:54
😊
235
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

mam takie detki - 40/57-559 do 26 calowych felg

czy moglby mi ktos dobrac pasujace do kompletu opony? glownie asfalt, 60 zl maksymalnie za sztuke, z gory dzieki

20.03.2012 18:00
Kłosiu
😊
236
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Haha, pierwszy raz widzę że ktoś dobiera opony do dętek ;)))
Maxxis Wormdrive 2.0 na przykład. Czy tam 1.9. Nie wiem dokładnie jaka wersja jest w użyciu.

20.03.2012 18:03
237
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał
20.03.2012 18:08
238
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

nie za bardzo sie znam wiec pytam ;) Czyli wazne zeby opona byla 26'' i to wszystko? na szerokosc mam w ogole nie patrzec bo kazda detke "upcham"?

20.03.2012 18:10
239
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

Poniżej szerokości 1,3 może być problem z upchaniem.

20.03.2012 18:11
😊
240
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

czyli w moim przypadku najlepiej jakas 1.75 brac? ta z Twojego linku bedzie ok?

20.03.2012 18:17
241
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

1,75 i 1,9 to najczęściej stosowane szosowe opony "miejskie" , wyczynowe opony szosowe 26" bywają nawet o grubości tylko 1,0 ale są drogie i wymagają delikatnej jazdy /dobrej nawierzchni.

20.03.2012 18:21
😊
242
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

nie no, wyczynowych szosowek nie kupie bo zle by wygladaly w moim mtb :D chce po prostu opony nastawione glownie na asfalt lub jakies lesne sciezki ale zeby sie komponowaly z "goralem"

20.03.2012 20:57
rzaba89nae
243
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Jak głównie asfalt to opony 1.75 typu slick (gładkie), bo poradzą sobie spokojnie na łagornych twardych ścieżkach leśnych, jak asfalt i teren typu małe błoto, mogą być szersze (do 2.0) z delikatnym bieżnikiem (np Kenda Karma 2.0 to dobry stosunek ceny do jakości, oraz opony w teren z niskimi oporami toczenia na asfalcie).

Z tym doborem opon do dętek to faktycznie dowaliłeś :D

Poszukaj opon zwijanych, będą lżejsze od drutowanych, łatwiej się je zakłada (można gołymi rękoma na ogół, z drutowanymi jest więcej zabawy). Minusem jest to, że trochę szybciej się ścierają, ale nie aż tak strasznie szybko, ja swoje męczę drugi sezon i myślę, że spokojnie wytrzymają.

21.03.2012 00:04
244
odpowiedz
Andrei
173
killah beez

Heja, dzięki za odpisy Pany.

Wkręciłem sobie opony 29 calowe (po jeździe testowej), co o tym myślicie? I czym w ogóle się różni:
http://sklep.kastor-bike.pl/index.php?option=com_virtuemart&Itemid=94

Comp od wersji Team? Ponad tysiak różnicy i ten droższy o pół kilo lżejszy, dobrze rozumiem, dopłaty za pare gram mniej? :) Czy coś w osprzęcie ciekawszego? Nie znam się ;)

21.03.2012 08:54
Luppus
245
odpowiedz
Luppus
97
Generał

maviozo ---> ja polecam przyczepkę, ale niestety są dość drogie. Fotelik ma kilka wad: w przypadku wywrotki fotelik również się przewraca, no i w foteliku dziecko nie może spać. Obawiam się, że fotelików montowanych z przodu nie znajdziesz. Moja mała jeździła w zeszłym roku w najtańszzej przyczepce, bo nie wiadomo było czy będzie w ogóle jeździć. W tym roku chcę kupić dobrą przyczepkę Chariott Cougar, jest lekka, bezpieczna, wygodna, dziecko może spać, bo ma sztywne plecy. Niestety nówka jest droga, a używek w Polsce brak. Jednak to inwestycja na kilka lat, a potem można odsprzedać, nie powinno być problemu z tym :)

21.03.2012 08:59
rzaba89nae
246
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Andrei- Wersje "team" to (ponoć) wersja drużynowa, jak sama nazwa wskazuje, na takiej ramie jeżdżą zawodnicy z drużyny jakiejś tam (ponoć).

Comp to określenie wersji podstawowej ;) Jak x360 był w wersji Comp (czyli tej najbiedniejszej, bez dysku, bez kabla hdmi itd) i wersjach bogatszych, podobnie jest z rowerami, są wersje Comp, Pro, Elite, Team itd. tylko tu nie chodzi o dodatki, a osprzęt i malowanie, czasem też materiał, z jakiego zrobiona jest rama.

Na ładny rowerek swoją drogą chcesz się zdecydować. Wersja Comp ma słabsze manetki, amortyzator, przednią przerzutkę... Oba rowery mają mocno średnie hamulce, ale "compek" ma niższe, a team wyższe stany średnie. Wersja Team jest chyba na 10 rzędów, a podstawowa ma kasetę 9 rzędową.

Ramy prócz malowania niczym się nie różnią.

Jak możesz sobie pozwolić, przemyśl dopłatę 300- 400 zł do
http://www.mbike-rowery.pl/1/90/177/Mtb-Race-MBIKE-RENEGADE-29er

Osprzęt bez porównania lepszy.

21.03.2012 13:39
247
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend
21.03.2012 14:58
rzaba89nae
248
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Zależy czego oczekujesz od opony- odporności na przebicia, niskiej wagi, niskiej ceny...? Bo rozumiem że slicki na 100% więc warunkiem jest żeby były jak najmniejsze opory toczenia. Do 60 zł dostaniesz coś ciekawszego na pewno. Chyba że koniecznie chcesz wydać mniej.

21.03.2012 15:12
😊
249
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

cena tak jak wspomnialem - do 60 za sztuke
niska waga bylaby milym atutem

raczej cos w stylu co podalem czyli jakies polslicki (no bo nawierzchnia wiadomo jaka, ale zeby tez sobie radzily w wiekszym piachu czasami)

21.03.2012 20:52
😊
250
odpowiedz
stasiuworld
32
Pretorianin
Image

No i w końcu ładna pogoda jak i dobry początek sezonu:) Oczywiście nowy rower złożony lecz jeszcze nie wygląda tak jak powinien:) No i w końcu sezon downhillowy się zaczyna:) Akurat fotkę dodałem z sobą w akcji bo samego roweru to nie mam :)

21.03.2012 21:11
Viti
251
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

Valem -> Nie ma opon gładkich które by sobie radziły (nawet czasami) w jakimkolwiek piachu. I nie wierz w marketing i cudowne mikrorowki, żłobienia itp. Wiem bo jeździłem na slickach (Continental Grand Prix, Ritchey Tom Slick), semislickach (Maxxis Wormdrive). Wszystkie zwijane jakby co. Najbliżej tego co masz na myśli są Maxxisy. Chociaż nie licz na to, że cię uratują na korzeniach czy piachu.
Slicki są nastawione tylko na asfalt i inne twarde nawierzchnie. Ja bym brał jakiegoś slicka 1,4-1,7.

21.03.2012 21:29
Kłosiu
252
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend
Image

Jak na piachy, to najlepsza opona na której jeździłem to Continental Race King 2.2. Niezłe balony, wiec fajnie jadą po wierzchu, a nie zapadają się. Mają dość drobny i gęsty bieżnik, więc świetnie dają sobie radę w suchym terenie i na asfalcie, nie dają dużych oporów. Ale nie radzą sobie zupełnie w błocie, więc nie radzę bez jakiegoś doświadczenia ;). Ale na suche - jedne z lepszych.
Moje ulubione wyścigowe opony na płaskie maratony. Moja wersja waży ~450g, więc bardzo mało jak na taki balon, ale przekracza budżet dwukrotnie ;). Ale zwykłe kevlarowe, a tym bardziej drutówki powinny się mieścić w 60-70zł, mogą tylko ważyć ze 100g więcej, ale to i tak nieźle na balon 2.2.

21.03.2012 21:36
rzaba89nae
253
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

No też mi się tak wydaje, że te bieżniki po bokach to zbędny balast, a nie pomoc w terenie, ale nie jeździłem nigdy więc wypowiedzieć się nie mogłem. Konkretnego modelu nie podam, nie chce mi się szukać ;) może być w.w. Wormdrive w wersji zwijanej, powinieneś się zmieścić w cenie 60 zł. Tylko że slicki na mokrym asfalcie już takie fajne pewnie nie są, droga hamowania się wydłuża, można się poślizgnąć na torach, szynach itd.

Jak chcesz dobre opony w teren i niskie opory toczenia na asfalt to weź, jak radziłem opony Kenda Karma 2.0, dosyć odporne na przebicia i lekko się toczą, ważą mało, wygodnie się je zakłada i zdejmuje (pomocne przy dziurach w dętce) bez narzędzi. Na zdjęciach bieżnik wygląda agresywnie, ale na żywo jest łagodny. Troszkę buczą ale nie przeszkadza to specjalnie. Na leśnych drogach spisują się idealnie.Ja z wysyłką płaciłem rok temu 120 zł za komplet.

edit. Kłosiu pewnie mówił o Conti RK w wersji najdroższej, z tego co wiem są też wersje tańsze, drutowane. Nie wiem, czy mają te same właściwości (bo waga na pewno większa, zresztą chyba nawet zwijane Race Kingi te tańsze, nie z jakiejś tam dziwnej mieszanki ;P ważą 100 gram więcej), warte są jednak co najmniej przemyślenia.

Ja bym brał Race King, ale to dlatego, że nie byłem nigdy fanem slicków;) Jj też ma te opony, więc może jeszcze z Kłosiem dopiszą co nieco jak sprawują się na asfalcie i będziesz miał porównanie.

Chodzi mi dokładnie o te Karmy z twojego linku :)

21.03.2012 21:37
😊
254
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend
21.03.2012 22:22
Kłosiu
255
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Valem--> co lepsze, traktor, kabriolet a może jeep?
Bez sensu pytanie, to są opony o różnym przeznaczeniu.
Pierwsza w teren, ale nadaje się na asfalt.
Druga na asfalt, ale nadaje się od biedy w teren.
Trzecia w teren, ale od dużej biedy nada się na asfalt.
Czaisz różnicę? :)

21.03.2012 22:28
256
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

to chce taka od biedy w teren :) jest cos lepszego od tego maxxisa czy w tej cenie to i tak bez roznicy?

21.03.2012 23:10
257
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

Valem --> bierz te Maxisy są najbardziej uniwersalne IMO, a Ty robisz wrażenie jakbyś nie wiedział kompletnie gdzie będziesz jeździł i jak swoim bikiem :)

22.03.2012 16:17
😊
258
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

wiem wiem :D glownie asfalt i ubity piach, od biedy jakis teren ale to bardzo od biedy i nie wyczynowo. Znajde cos lepszego od maxxisow?

22.03.2012 16:36
259
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

Strasznie marudny jesteś, te maxisy są średniej dobrej klasy, średnio trwałe i średnio odporne na przebicia, masa tez średnia i cena średnia :D

Tańsze opony będą zwykle cięższe, raczej bardziej trwałe i bardziej odporne na przebicia ( bo grubsze ) przykłady Kenda; CST

Drogie opony mogą być sporo lżejsze, dużo lepsze przyspieszenie i bardzo duża podatność na przebicia szkłem / kolcem. np: continental, panaracer ( modele 120-190 PLN )

Są też supermocne i dosyć ciężkie drogie wytrzymałościowe opony np: schalbe maraton plus.

Cenę i jakość opony powinno się dobrać proporcjonalnie do wartości roweru, jak nie masz bika za ponad 2k nie warto kupować opon powyżej 60 PLN IMO.

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105121,9072741,Mini_poradnik__Dobierz_odpowiednie_opony.html

22.03.2012 17:43
260
odpowiedz
zanonimizowany302122
19
Pretorianin

Ktoś z Was śmiga dłuższe odcinki na rowerze?

Zastanawiam się po jakich drogach można jeździć a których unikać? Chciałbym w tym roku pokonać dłuższe trasy typu Warszawa - Lublin, Warszawa - Olsztyn, Warszawa - Gdańsk i zastanawiam się jak wygląda "przejezdność"? Z perspektywy samochodu wszystkie w/w nie są za bezpieczne i nie wyobrażam sobie śmigania nimi na rowerze :> Da radę ogarnąć takie długie, ~200 km trasy jakoś "bokami" w jeden dzień? Normalnie śmiało bym pyknął 200 km po asfalcie, ale jak sobie pomyślę, że musiałbym zrobić to samo jakąś leśną ścieżką obok autostrady, albo przez pole to mam mieszane uczucia ;)

22.03.2012 18:07
Kłosiu
261
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Na rower najlepsze są drogi, które na auto są najgorsze. Czyli boczne, kręte, z małym ruchem. Główne drogi nie nadają się do przyjemnej jazdy. Wybieraj jakieś lokalne drogi trzeciej kolejności odśnieżania, nimi się jedzie najprzyjemniej. Trochę to wymaga gimnastyki z mapą przed wyjazdem, ale się opłaca. Nic bardziej nie wk...rwia po 150km niż auta co chwilę mijające rower na 10 cm ;).

22.03.2012 18:11
262
odpowiedz
zanonimizowany302122
19
Pretorianin

Tak też myślałem, pojawia się tylko pewien problem :)

Weźmy taką trasę Warszawa - Lublin - 166 km. Nigdy nią nie jechałem, ale na podstawie mapy wydaje mi się, że aby to oblecieć "bocznymi drogami", to może mi wyjść i z 300 km? :)

22.03.2012 18:45
Kłosiu
263
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

E tam. Najczęściej wychodzi trochę dłużej, ale rzadko więcej niż 20-30km. Prawie zawsze równolegle do głównych dróg idą jakieś podrzędne. Samochody nie jeżdżą nimi nie dlatego że jest dłużej, tylko dlatego że są wąskie, pełne zakrętów i ograniczeń prędkości.

22.03.2012 23:03
Viti
264
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

slavo_cc -> Z tym średnio odporne na przebicia u Maxxisów bym polemizował. Nie łapałem w nich częściej gumy niż w jakichś terenowych no-name. Ale opona ogólnie bez szaleństw, boczne klocki ratują tylko w głębokich koleinach.

A tych semislicków jest teraz jak psów. Osobiście bym szukał czegoś w Schwalbe. A w ogóle górala mam tylko na zimną część roku. Od wiosny przesiadam sie na kolarkę a tam to zupełnie co innego, obecnie użytkuję Vittoria Open Corsa Evo CX .

22.03.2012 23:07
.:Jj:.
265
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Ja z Maxxisami mam średnie wspomnienia. Nie wiem czy to pech, problemy z obręczami czy zbyt zużyte opony ale sporo na nich laćków złapałem...

Ja się będę rozglądał za okularkami i kaskiem którego od 1,5 roku kupuję. Ostatnio mierzyłem kilka fajnych modeli z nowej kolekcji Specialized- miazga. Tylko te ceny... :(

23.03.2012 00:49
266
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

Viti --> z mojej praktyki wynika że takie tanie kevlerówki jak Maxxis Wormdrive 2.0 łapią jednak minimalnie częściej przebicia niż zwykłe tanie noname. Ale w tej klasie czynnik pecha może być decydujący.

Ale jest to ciągle "klasa srednia" odporności skrajności podałbym takie :

1. ekstremalnie odporne na przebicie i super trwałe na ścieranie ( 1100g - czołg ) :

http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_opona-marathon-plus-tour-SCHWALBE.html?PT=53133058&PZTA=E&HNT=T&PD=53010632&WSZDZ=T

2. super wrażliwe na przebicia i nietrwałe ( 315gr sic! ) :

http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_opona-furious-fred-SCHWALBE.html?PT=53178383&PZTA=8&HNT=T&PD=53010630&WSZDZ=T

23.03.2012 08:18
Kłosiu
😊
267
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Hehe, ten Marathon Plus jedna waży o 200g więcej niż moje dwie ;).

23.03.2012 08:47
rzaba89nae
268
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Prawie 2,5 (słownie: dwa i pół) kilo w samych oponach? Nie licząc tych marnych 200 gram :D

No ale z drugiej strony jak ktoś jedzie z 30 kg bagażu w sakwach i robi z nimi spore trasy, to czemu miałby się szczypać z gramami, jak rower już i tak sporo waży, a nie trzeba będzie co chwilę robić przerw na łatanie. Tylko maksymalny udźwig 140 kg trochę psuje wizerunek opony.

A to nie jest w ogóle tak, że odporność opony na ścieranie i przebicia liczy się w TPI, czyli jakiejś tam gęstości splotu, czy coś?

23.03.2012 12:21
.Albatros
269
odpowiedz
.Albatros
147
Horned Reaper

Witam wszystkich. Chciałbym prosić o poradę kupna roweru. Jeszcze 2 miesiące temu nie miałem na ten temat zielonego pojęcia, ale powiedzmy że odrobiłem lekcję i zajrzałem do internetu ;) I tu szok! Nie chcę zanudzać, więc tak w skrócie mówiąc okazało się, że całe życie jeździłem na czymś co nie powinno nazywać się rowerem. Jako dzieciak jeździłem na komunijnym BMX i makrokeszu za 100 zł. Jeździłem nim wszędzie, po górkach, dołkach, korzeniach, kamieniach. Brał też nieraz udział w zawodach w skok w dal :p Neistety nie wiem jak długo by mi służył, bo został skradziony i potem przez długie lata nie jeździłem w ogóle. Jednak według opinii ekspertów rowerowych powinienem nie żyć już co najmniej 5 razy, a wszystkie kończyny mieć złamane kilkakrotnie. Ostatni rok zacząłem znów intensywnie jeździć na jakimś 12-letnim góralu mojego brata po parkach, lasach i najbliższych wioskach pod moim miastem. I stwierdziłem, że w końcu czas na swój rower.

Liczyłem jak głupi, że kwota 500-600 zł wystarczy, ale szybki przegląd neta uświadomił mi, że na coś porządniejszego trzeba dać 2-3 razy tyle. I tu mam problem, ponieważ mam ograniczony budżet. Z tego co wyczytałem w internecie dla mnie najbardziej pasowałby rower crossowy.

Wybrałem sobie najtańszy model firmy kross - evado 1.0 - 1299 zł
http://www.kross.pl/pl/2012/cross/evado-1-0

Jednak jak byłem w sklepie akurat nie mieli na stanie i sprzedawca zaproponował mi czeski STR Bass, zeszłoroczny model:
http://www.bikeprodejna.cz/41618-str-bass-2011.html
Obniżył mi z 1499 na 1399 zł. I tu pytanie warto?

A może lepiej pomyśleć nad innym modelem? Dzięki z góry za rady.

23.03.2012 12:52
rzaba89nae
270
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

To prawie identyczne modele, różnice w wyglądzie, bo w osprzęcie kosmetyczne, tyle że ten czeski ma z tyłu 8 zębatek, a Kross tylko 7. Ja bym wziął tego czeskiego, ale względem Krossa nie jest wart dopłaty aż 200 zł za samą zębatkę, dopóki do tej pory ci wystarczały zwykłe rowery. Tyle że Kross ma tanie rowery bo to polska firma, pewnie za granicą, albo w sklepie stacjonarnym kosztowałby tyle samo. Do przemyślenia :)

23.03.2012 14:15
271
odpowiedz
zanonimizowany37078
100
Generał

Ja bym brał ten czeski, ma dużo większy zakres przełożeń : 48 /11 a 48 /14 to gigantyczna różnica. No i piasta tyla do kasaty jest dużo trwalsza i lepiej uszczelniona niż wolnobiegowy wynalazek Krossa.

23.03.2012 14:38
Kłosiu
272
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Panie, przełożenia przy takim blacie to sprawa czysto akademicka :). 44:11 to ja używam do dokręcania na zjazdach przy 70 km/h, na płaskim nie użyłem bodaj nigdy. A siły mi raczej nie brakuje. 48:11 jest do ukręcenia, owszem, ale to wymusza masakrycznie niską kadencję, to nie jest zdrowe dla kolan.
Na szosówce, przy normalnych przelotach 33-35km/h używam zwykle przełożeń typu 50:19 czy 50:18.

23.03.2012 16:14
.:Jj:.
273
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

1x10 to jest to :>

23.03.2012 17:13
.Albatros
274
odpowiedz
.Albatros
147
Horned Reaper

rzaba89nae --> Ten czeski jest droższy od krossa o 100 zł, bo mi sprzedawca obniżył. Na temat osprzętu nie mam zielonego pojęcia i dlatego się zastanawiam czy jest sens. Tak jak napisałem jestem też ograniczony finansowo i szczerze mówiąc liczyłem na coś tańszego, ale czy wtedy nie będzie problemu w drugą stronę - rower okaże się crapem?

Myślałem też nad starszym evado 1.1, który w kolorze czerwonym podoba mi się najbardziej i jest w przystępniejszej dla mnie cenie, ale ciężko go dostać.
http://www.mudserwis.com/kross-2011-evado-11-p-1429.html

23.03.2012 18:41
.:Jj:.
275
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
23.03.2012 19:57
rzaba89nae
276
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Za dużo linków bez podpisów nawrzucałeś, a net mi muli, więc nie sprawdzę wszystkiego :) Skoro podoba ci się siodło Ritchey to bierz Ritchey, co do tego Selle Italia SL XC, to planuję je kiedyś tam kupić, jak będę miał kasę. Od wersji SLR XC różni się, prócz +200 zł, grubszą warstwą żelu, oraz minimalnie kształtem- SLR wygodniejsze ponoć na podjazdach, ale tak to prawie te same siodła.

Ritchey podobno ma tendencje do szybkiego marszczenia i wyświechtywania się, że tak to określę neologicznie :P Siodła tej marki szyte są w Velo, a SI to jednak włoska firma z doświadczeniem i tradycją, którą podobno czuć w 4 literach.

Ale to że wielu osobom przypasował, nie znaczy że tobie też. Tu masz test SL bez dziury:

http://puremtb.pl/index.php/mtb-xc/testy-i-recenzje/sprzet/170-selle-italia-sl-xc-2011-test

i opinie paru osób ogólnie o różnych modelach SI:

http://puremtb.pl/index.php/mtb-xc/testy-i-recenzje/sprzet/170-selle-italia-sl-xc-2011-test

edit. Z kasków Rudy ZUMA mi się najbardziej podoba wizualnie, ale nie wiem czego od kasku oczekujesz prócz bezpieczeństwa, wyglądu i wentylacji ;)

Z okularów myślałeś o Shimano Equinox? Mi osobiście widzą się w wersji Carbon
http://allegro.pl/okulary-shimano-equinox-kolor-karbon-i2200888913.html

ale są też białe:

http://allegro.pl/okulary-shimano-equinox-kolor-bialy-i2200888670.html

O tyle fajne, że mają fotochromowe szkiełka, co przydaje się w jeździe w terenie, gdzie raz wali po oczach słońce, a za chwilę wjeżdża się w zacienioną drogę.

23.03.2012 20:12
.:Jj:.
277
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

rzaba89nae=> właśnie odrobinę boję się o tą skórę w Ritcheyu. Na pewno z SL XC tego problemu nie będzie. Wizualnie ono bardziej mi podchodzi ale jednak zastanawiam sięco będzie po dłuższym użytkowaniu.

Tak jak wspomniałem mam je cały czas na oku, muszę to przespać:
http://xtrabike.pl/328/2972,1,,,,,,,,,,,,,,,,,id,1.html

Co do kasku:
nie wiem czego od kasku oczekujesz prócz bezpieczeństwa, wyglądu i wentylacji ;)

Niczego. Ale podstawa to wygląd i funkcjonalność (systemy dopasowania się do kształtu głowy).

Bo co do wentylacji- są skale i różne opisy ale pieron wie jak to się sprawdza w praktyce z konkretną fryzurą, tym bardziej że w niewielu modelach są podane te wartości przylegania etc.
Co do bezpieczeństwa- jeszcze gorzej z jakąkolwiek oceną czy standardami w opisach.

Tu się pojawia pytanie- czym się różnią kaski na szosę i mtb?

Taki Met Inferno czy Stradivarius są mtb, a czym się różnią od takiego Echelona??
http://twomark.pl/kask-specialized-echelon,p,23053

Miałem go w ręce i spodobał mi się.

Co do bryli- sprawdź wszystkie linki z poprzedniego postu ;P Też je wymieniłem, prezentują się bardzo ładnie.

23.03.2012 20:24
rzaba89nae
278
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Czym się różnią kaski na szosę od mtb to ci nie powiem, to nie mam pojęcia, moim zdaniem jedne i drugie dadzą radę, choć mogę się mylić. Każdy kask musi mieć jakieś tam standardy na pewno, więc wszystkie ochronę zapewniają. Nie wiem, czy jedne większą, inne mniejszą, ale wszystkie tę podstawową na pewno.

Z napisami w siodłach jest na ogół tak, że lubią znikać, szczególnie w terenie, gdzie mają do czynienia z kurzem, piaskiem, błotem... wszystkim co zwiększa tarcie. Ritcheye mają chyba te napisy z jakiś nici (?), w SL po jakimś czasie się wytrą, ale tam jest większe prawdopodobieństwo, że wytrą się tylko napisy (które i tak zbyt wyraźne nie są), a pokrycie jest dość trwałe, co najwyżej jak o asfalt przytrzesz, to w tym miejscu się zjedzie, ale Biomax w tej kwestii lepszy nie jest.

Faktycznie, teraz widzę, że wymieniłeś te oksy ;)

23.03.2012 20:28
.:Jj:.
😜
279
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Teraz do kasków doszedł LAZER O2 XC:
http://xtrabike.pl/504/5246,3,,,,,,,,,,,,,,,,,id,1.html

23.03.2012 21:02
Kłosiu
280
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Kaski na szosę i mtb niczym się nie różnią, te na mtb mają niby daszek, ale zdejmowalny, więc różnica jest iluzoryczna. Nawiasem mówiąc, ja ten daszek zawsze od razu zdejmuję i wywalam, nic nie robi poza ograniczaniem pola widzenia ;).
Ja mam MET Veleno; mnie się bardzo podoba (bez daszku oczywiście), tylko jak widzę, malowanie trochę skiepścili w tym roku.
http://www.bikestacja.pl/kask-veleno-p-19706.html

23.03.2012 21:02
50groszy:)
281
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

Czy jest możliwe że łańcuch jest zbyt luźno naciągnięty ? czy to może być wyłącznie wina przerzutki ? jak długo trwa centrowanie koła ? hmmm i takie głupie pytanie, zawsze boli dupa po pierwszej jeździe ? :D ogólnie już mam to za sobą od jakiegoś tygodnia, no ale dzis mi sie to przypomniało. Swoją drogą pogoda iście idealna na rower !

23.03.2012 21:07
Kłosiu
282
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

hehe, dupa boli, więc najlepiej nie przestawać. Mnie już ta pogoda zaczyna męczyć, nakręciłem już w marcu ponad 1000km i ze 150 przebiegłem, więc zaczynam być lekko zmęczony ;). A nie zapowiada się pogorszenie ;D.
Centrowanie lekko pokrzywionego koła trwa 5 minut we wprawnych rękach. Łańcuch może być za długi, i wtedy wisi na niektórych przełożeniach. Przerzutka nie ma nic do rzeczy, chyba że popsuta jest ;). W 99% nowych rowerów jest za długi łańcuch, standardowe 114 ogniw zawsze trzeba trochę skrócić.

23.03.2012 21:33
50groszy:)
283
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

bo właśnie w tym moim krossie od początku mi coś nie pasiło z napędem, raz przerzutka szarpała strasznie, ostatnio podczas jazdy zacząłem kręcić pedałami do tyłu i myslalem ze zaraz mi spadnie łańcuch, dlatego pierwszy podejrzenie padło na niego, że za długi. I drugi powód to właśnie to przednie koło któe przy szybszej jeździe ociera o klocki hamul. dlatego jak go oddam do serwisu to centrowanie koła i hamulce, być może regulacja przerzutki ;)

23.03.2012 21:45
.:Jj:.
😁
284
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Nawiasem mówiąc, ja ten daszek zawsze od razu zdejmuję i wywalam, nic nie robi poza ograniczaniem pola widzenia ;).

Ja nie przypominam sobie bym kiedykolwiek był w daszku. Zawsze zostawały w pudle, a jak były z drugiej ręki to sprzedawcy zapominali je dawać a ja/brat nie pytaliśmy :D

O Veleno też myślałem ale chciałbym kolorystykę biel z błękitem, a tu albo biel albo ciemniejszy błękit.

Chyba wybiorę tamtego Meta Estro albo tego Specialized'a ->

23.03.2012 21:59
Luppus
285
odpowiedz
Luppus
97
Generał

Jj ---> co do siodełka, mogę polecić tylko jedno: Fizik Gobi XM :)
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=6543&&id_pod_kat=45&&id_kat=2&&id_pp=0

Łańcuch też zawsze skracam o dwie pary. Kiedyś mi chłopaki w serwisie (jedynym słusznym w naszym małym miasteczku) dobierali i wyszło, że tak jest optymalnie.

Weekend w miarę ciepły, wiec trzeba sie rozruszać, tydzień temu tak cholernie wiało, że po godzinie uciekliśmy do domu :) Jutro start o 10.

Miłego weekendu :)

edit: Panowie, kolega szuka czegoś "górskiego" do 700zł rozmiar 17-19". Może polecilibyście coś używanego?

23.03.2012 23:19
.:Jj:.
😊
286
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Luppus=> dzięki ale Gobi XM ma słabiutki stosunek masy do ceny:
369.00 zł/ 229g
1gram= 1,61zł

WCS 229zł/ 200g
1gram= 1,14zł

SL XC 209zł/ 235g
1gram= 0,89

SLR KIT CARBONIO FLOW 759zł/ 115g
1gram= 6,6zł :P

24.03.2012 08:08
Kłosiu
287
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Są rzeczy niewyrażalne w pieniądzach ;). Ostatnio jak się przejechałem na Fiziku, co prawda Nissene, a nie Gobi, to wiem jedno - te siodełka są zajebiście wygodne w porównaniu z takim Selle Italia :).

24.03.2012 08:17
.:Jj:.
288
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Jeśli wygoda oznacza dobre rozłożenie ciężaru tak by po jeździe nie wyłczłowie z bólu jak siada na stołku to ok :P

Co do tego Fizika- szkoda że nie ma otworu w środku. Ogólnie trochę o tym czytałem i chciałbym mieć siodełko z takim ficzerem na spróbowanie.

Jeśli chodzi o design to lepszego imho nie ma:
http://twomark.pl/siodlo-specialized-romin-evo-pro,p,23442

:)

24.03.2012 11:20
rzaba89nae
289
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Fiziki są chyba w stu procentach ręcznie robione, Selle Italia bodaj pół mechanicznie, czyli pewnie szmata nakładana na podstawę siodła ręcznie a resztę robią maszyny ;P
A co do wygody, to się nie wypowiem, bo trzeba by zrobić jednorazowo kilkadziesiąt km na każdym, by móc ocenić ich jakość. IMO parę złotych i kilka gramów więcej to niewiele za komfortowe jeżdżenie.

Jj, Takie liczenie gramy na złotówki się sprawdza? :)

50groszy- rozumiem, że przerzutka przednia i tylna nie są wyregulowane. Te zgrzyty to może być nic innego jak łańcuch przeskakujący na kółeczkach tylnej przerzutki.

Jak jeździsz na skrajnych przełożeniach, że łańcuch z przodu i z tyłu jest na najmniejszych zębatkach, albo na największych, to może on też ocierać o prowadnik przedniej przerzutki, stąd to całe zgrzytanie.

Wyreguluj przerzutki i jeździj tak, by łańcuch był w miarę równolegle do ramy, a nie na skos, bo w ten sposób niszczy się napęd, bardzo osłabia się też sam łańcuch.

Jak hamulec ociera o obręcz to jak najszybciej go wyreguluj! Nie jeździj w ten sposób, bo zjedziesz obręcz!

W fabrycznie składanych rowerach często koła są rozcentrowane.

24.03.2012 12:03
.:Jj:.
290
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Takie liczenie gramy na złotówki się sprawdza? :)

Pomijając pierwiastek ciekawości jest to przydatne przy obliczaniu opłacalności.

Taki SLR- te ~100gram więcej wolałbym mieć w siodełku a pozostałe 5,5 stówki przeznaczyć na odchudzanie sztycy, kierownicy, butów etc.

Nie wspominając o zapłaceniu za karnet na basen by zrzucić pozimowe zasoby energii czyli tłuszczyk ;)

Gdyby jeszcze na tym SLRze siedziało się jak na wodnym fotelu... heh :)

Kij z tym, dziś kupię kask i okulary w Twomarku, może wywalczę jakiś rabat :) Mieli też sporo siodeł, spytam czy mają SL XC.

24.03.2012 13:40
50groszy:)
291
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

rzaba dzięki za rady :) sam sie za to nie zabiore, być może jeszcze dziś uda mi sie zabrać rower do servisu i na gwarancji to zrobić.

24.03.2012 16:43
292
odpowiedz
Andrei
173
killah beez

Hello Panowie. Zrobione 47 km póki co i jeszcze z 10 km przede mną. Jutro nie wstane ;) Byłem w sklepach rowerowych. Spodobał mi się Scott Scale Elite na 29 koleczkach. Trochę drogi. Co myślicie o osprzecie ?

http://www.scott.pl/product.php?id_cat=570&id_prod=3025

24.03.2012 17:15
Luppus
293
odpowiedz
Luppus
97
Generał
Image

Mały wpadzik po okoliczny wioskach. Łącznie 50km tempem rekreacyjnym, w końcu to dopiero początek sezonu. Dupa mnie boli przeokropnie, reszta w porządku ;) Wiatr momentami przeszkadzał, słaba widoczność i wypalone trawy, ale nie ma co wybrzydzać. Było fajnie, pamiątkowa fotka z małej farmy wiatrakowej w Łękach Dukielskich

24.03.2012 19:34
rzaba89nae
294
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Ja dzisiaj katowałem na piachach ;) byłoby fajniej, jakbym miał szersze opony, bo 2.0 średnio dawały radę, szczególnie gdy piach sięgał już obręczy, ale dałem radę bez żadnej gleby, co poczytuję jako osobisty sukces zważywszy jak mną miotało na boki :D Jutro rekreacyjnie walnę coś koło >60 km, byle pogoda dopisała.

Jj- no ja mam trochę prostszy sposób- dana część ma kosztować nie więcej niż X i ważyć nie więcej niż Y, nie chciałoby mi się przeliczać gramów na złotówki, ale też ja specjalnie o gramy nie walczę :)
Oczywiście, że nie wydałbym 7 stówek na siodło o 100 g lżejsze. Jak dla mnie 100 g uzyskane na małej części typu kierownica, sztyca, siodło itd. to bardzo dużo ale nie aż tyle, żeby dopłacać 500 zł, bo faktycznie można to upchnąć gdzie indziej.

50groszy- nie wiem, czy gwarancja obejmuje regulację przerzutek, centrowanie koła itd. także jakiś pieniądz tam uszykuj, żeby potem nie było niemiłych niespodzianek.

Luppus- ten Zaskarek na carbonie to twój? ;) Ładny.

25.03.2012 14:12
.:Jj:.
😃
295
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

rzaba89nae=> faktycznie niegłupi sposób :)

Swoją drogą najprościej i najtaniej zrzucić wagę zmieniając opony na jakieś 1,6 z gładkim bieżnikiem :) Tlyko to jest pozorna zbijanie wagi bo w końcu będziemy gdzieś jechali gdzie będzie potrzeba pancernych potworów 2,0/2,2.

Z części stałych to koła, widelec i rama dają możliwości do sporego zrzucenia wagi. Jednak to ogromne inwestycje i jeśli mówimy o amatorskim poziomie raczej niewprowadzalne w życie.

Ja kiedyś na mniejszej ramie, ważącym ~1350gram widelcu i wąskich oponach miałem 9,6 czy coś takiego. Obecnie na pewno poniżej 11kg. Dawno nie ważyłem.

Zdjęcia nowego kasku i bryli pod wieczór wrzucę. Tera kawka, rozgrzewka i w trasę.

25.03.2012 15:55
50groszy:)
296
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

hmm... jakie są najpotrzebniejsze środki konserwujące w domowym serwisie ? narazie mam na oku finish line teflonowego do łańcucha, co poza tym jest potrzebne ? przy skracaniu łańcucha od razu powiedzieć żeby założono mi spinke ? przydatna jest ? nie pęka ? i czy ta konserwacja łańcucha rzeczywiście jest tak ważna co tydzień ? czy może lepiej to robić raz na miesiąc bądź dwa ale porządnie ?

25.03.2012 17:00
.:Jj:.
297
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Tak spinka jest potrzebna.
Nie, spinka nie pęka chyba że jest wykonana z plastiku.
Czyścić łańcuch powinno się wtedy gdy jest potrzeba i co jakiś czas gruntownie (w butelce z benzyną, potem od nowa nałożyć smar, zetrzeć nadmiar).

Jak ktoś jeździ do Biedronki i z powrotem to i raz na pół roku może go wyczyścić. Wszystko zależy od terenu w którym się jeździ, co innego szosa co innego błotniste ścieżki.

Polecam kupić dwa czy trzy preparaty do czyszczenia silnika (tańsza wersja) / rozpuszczalniki do smarów rowerowych (droższa. ale imho to to samo, ważne by te do silnika był ekologiczne i nie niszczyły uszczelek) w sprayu. Bardzo się przydają w czyszczeniu roweru.

I czytaj opisy smarów i olejów do łańcucha, żebyś na lato nie smarował zimowym :)

Poza tym jakiś smar do gwintów, łożysk etc. W sumie nie wiem co z chemii jest potrzebne na dłuższą metę.

Po prawej nowy nabytki :> =>

25.03.2012 17:47
Loczek
298
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Eh - właśnie wróciłem z Francji z gór. Piękne widoki. Z samej autostradki widać po bokach prawie tylu rowerzystów co samochodów na drodze :)

No ale przechodząc do meritum. Znajomi prosili o pomoc w wyborze rowerów. Ja jako, że znam się tylko z grubsza, mogłem im odradzić makrokesze, które oglądali na allegro. Ale z doradzeniem czegoś konkretnego jest trudniej:

Zastosowanie: typowo rekreacyjne, miejsko - leśne przejażdżki (w tym dojeżdżanie do pracy dlatego przyda się niezawodność).
Budżet: do 1000 zł. Używki wchodzą w grę.
Wzrost: on 2m, ona 1.75m (około)

Jakieś sugestie czego warto szukać? Może jakieś hexagony?

Z góry dziękuje za pomoc

25.03.2012 18:13
299
odpowiedz
Pallar Anders Visa
41
Pretorianin

Rower stacjonarny

Czy taki za 250-300 zł jest dobrym zakupem, czy poczekać miesiąc-dwa, wydać na siłownię w międzyczasie - dołożyć i kupić coś za ok. 500 zł?

Pewnie nikt z tutejszych rowerzystów wiedzieć nie będzie, ale w tytule nie ma wyszczególnienia o jaki rower chodz. ;-)

25.03.2012 18:49
Luppus
300
odpowiedz
Luppus
97
Generał

rzaba ---> Dziękuję :) tak, ten karbonowy Zaskar jest mój

Jj ---> nie wiem o co chodzi z tym przelicznikiem masy, ale Fizik Gobi XM jest niesamowicie komfortowe, choć wygląda na dośść twarde. Ja nei zamienię go na nic innego :)

25.03.2012 21:00
rzaba89nae
301
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

czy ta konserwacja łańcucha rzeczywiście jest tak ważna co tydzień ?

Jak ktoś jeździ >300 km dziennie, albo w terenie, gdzie dostają się drobinki, to i codziennie można by czyścić. W praktyce to jak widzisz, ze jest obklejony syfem albo napęd chodzi głośno, trzeba wyczyścić i przesmarować. Nie ma na to złotej reguły, po prostu jak myślisz, ze wypada wyczyścić, to czyścisz.

Loczek:
Jakieś sugestie czego warto szukać? Może jakieś hexagony?

Nic, co ma amortyzator Zoom, Gila, albo jakieś Bravo, czy inne montowane w rowerach z Tesco, a Hexagony chyba właśnie taki mają. Minimum w nowym rowerze to Suntour XCM/XCT/XCR albo RochkShox Dart, inne po prostu za szybko złapią luzy i nawet nie nadają się do jazdy, te moje "minimum" też nie są super, ale przynajmniej nie rozpadają się po tygodniu.

Jak zastosowanie turystyczne, to niech rozejrzą się za rowerem Trekkingowym albo Crossowym, po co im niewygodny góral na oponach terenowych, z twardym siodłem i sportową pozycją, skoro z założenia ma to być rower na przejażdżki, spacery?

Pallar Anders Visa:

Co do rowerów stacjonarnych, powiem tak- 3 godziny spędzone na zwykłym rowerze to czas na świeżym powietrzu, w miłej atmosferze, z zieloną trawą, ćwiergolącymi ptakami, ładnymi widokami i różnymi atrakcjami. 3 godziny spędzone na rowerze stacjonarnym... nie wyobrażam sobie :) to musi być katorga, mozolne i strasznie nudne zajęcie, siedzenie w domu, nawet przy muzyce i nużące "mielenie" korbą. A efekty jednego i drugiego są porównywalne, a może nawet klasyczny rower daje lepsze.

Gwarantuję też, że na takich stacjonarnym nie wysiedzisz dłużej niż godzinę, zwyczajnie jest to nudne, a jeżdżąc normalnie zawsze jakieś urozmaicenie. Zainwestuj to 500 zł w starą używaną, ale w pełni sprawną kolarkę (rower szosowy) i ustalaj sobie trasy. Takie jest moje zdanie.

25.03.2012 22:55
.:Jj:.
302
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Fizików w sklepach nie widzę, nawet pomacań nie można :/ Pomyślę nad tym jeszcze.

Co do stacjonarnych- jakbyśmy mieli październik byłby zupełnie inny temat.
Jeśli jest jakakolwiek możliwość wyjechania na świeże powietrze- polecam. Tego typu inwestycję proponuję zostawić na zimę :)

25.03.2012 23:02
Kłosiu
303
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Popieram, stacjonarka to zło i nie ma co kupować. Nie masz szans utrzymać jakiejś regularności w treningach, kręcenie w pokoju jest tak upierdliwe i nudne, że bez celu w postaci treningu do sezonu startowego nikt tego nie wytrzymuje. Nawet ja, w miarę zmotywowany, wytrzymywałem na trenażerze maks trzy treningi na tydzień, przy czym drugi i trzeci to już droga przez mękę. Latem nie ma szans żeby mnie ktoś do kręcenia w pokoju namówił. Już wolę w ulewie wyjść pobiegać.

25.03.2012 23:14
Imak
😊
304
odpowiedz
Imak
119
Senator

Dziś pierwszy raz w tym roku porządnie sobie pojeździłem, zrobiłem niecałe 50km na dwa razy(rano i popołudniu).
W ogóle ten sezon zaczął się dla mnie pechowo(pewnie przez to że wyjątkowo zimą nie jeździłem). Kiedy pierwszy raz wytaszczyłem rower z piwnicy po dwustu metrach pękł mi łańcuch, nawet go nie obciążałem. Drugim razem(z nowym łańcuchem) już sobie trochę pojeździłem, ale złapałem gumę i wróciłem do domu. Dziurawa dętka nie była wcale taka straszna, bo miałem jeszcze pogiętą zębatkę w korbie(mam tylko jedną :)). Kupiłem nową i podczas montażu wygiąłem ją(źle zamocowałem), choć mimo tego sama korba też jest krzywa(Truvativ Hussefelt. Kupując ją od brata wiedziałem że miała ciężkie życie). Do tego warto jeszcze dodać że rozwaliłem jedno łożysko od sterów(krzywo wsadziłem i zacisnąłem) i sztyca nie trzyma siodła w poziomie, odchyla sie nosem w górę.
Do korby kupiłem zębatkę 32T i żałuję, bo jest trochę wolno. Spadał mi łańcuch na najmniejszych zębatkach z tyłu(przez krzywą zębatkę), więc skróciłem łańcuch tak żeby był na styk do trzeciej tarczy od środka(niżej nie używam, trójki zresztą też) i jest git, nie boję się że łańcuch mi spadnie jak cisnę mocniej.
Jak uzbieram trochę, to pomyślę nad wymianą całego(lub prawie całego) napędu.

Oprócz tych wyznań chciałbym zapytać o radę - jakie opony kupić. Obecnie mam LarsenyTT, tył już się starł prawie do zera i w ogóle opony mają straszny opór na twardej nawierzchni. Kupując nowe opony, chciałbym pogodzić jazdę po twardym(chodniki jezdnia) z miękkim(od piasków po błoto), przy czym nie zależy mi na super przyczepności na błocie, jak trzeba to jadę ostrożnie. Da się to ze sobą pogodzić? Co kupić?

25.03.2012 23:47
.:Jj:.
305
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
26.03.2012 00:25
306
odpowiedz
Pallar Anders Visa
41
Pretorianin

rzaba89nae
Ale to nie dla mnie. Żona od paru miesięcy katuje stacjonarkę i jeździ z prędkością ok. 50km/h średnio godzinkę, teraz to już nawet półtorej (80km robi). Jest zlana potem, do tego słucha sobie muzyki (albo czasem konwertuje jej film na mp3 i "ogląda" to podczas jazdy), jeździ stałym tempem. Poza tym są inne plusy takiego rozwiązania - jako, że nosi okulary to na normalnym rowerze nie mogłaby jeździć takim tempem w nich bo jej po prostu niewygodnie patrzeć pod pewnym kątem i skanować horyzont. Ja wiem, że na rowerze się fajnie jeździ, ale to nie o to chodzi.

26.03.2012 00:35
Kłosiu
307
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Hehe, 50 km/h? Daj ją do zawodowego peletonu, wszystkich zakasuje ;).
Sorka, zawsze śmieszą mnie te "prędkości" osiągane na stacjonarkach. Podejrzewam że na normalnym rowerze te 50 km/h zmieniłoby się w 20-25 km/h, ale co tam, zawsze to jakiś sposób na mierzenie obciążenia. Tak czy inaczej, pełen jestem podziwu dla samozaparcia.
Wracając do tematu, taki rower za 250 zł to tak jak makrokesz w supermarkecie. Nie opłaca się, szczególnie jeśli jak widzę będzie używany regularnie. Minimum jakie powinien mieć to opór magnetyczny, więc ceny raczej od 500 zł w górę. To i tak cudo trwałości nie będzie. To na co trzeba zwracać uwagę to jak najcięższe koło zamachowe - to zapewnia równomierny opór.

26.03.2012 09:40
Luppus
308
odpowiedz
Luppus
97
Generał

Pallar Anders Visa ---> nie ma się co sugerować tą prędkością, tak jak Kłosiu napisał, realnie to przez połowę. Dla mnie kręcenie w domu to jak podróż do Egiptu i spędzenie 2 tygodni w hotelu i przyhotelowym basenie... Moi rodzice mają stacjonarkę, ale ja na tym nie mogę 5 minut wytrzymać: zła pozycja, którkie korby, no ogólnie nie jest to wygodne, Nie wiem może ten jest taki toporny...
Co do okularów, ja też noszę okulary i mam naprawdę mocno pochyloną sylwetkę, ale problemów z widocznością strasznych nie mam. Jak jest słonecznie to soczewki kontaktowe, jednorazówki - koszt na 30 dni około 100 - 130 zł. Albo miesięczne i wtedy wychodzi jakieś 150zł na 6 miesięcy + płyn.

26.03.2012 10:49
.:Jj:.
309
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

A kwestia potu to po prostu braku silnego wiatru podczas jazdy który go odparowuje zanim zacznie spływać :)

26.03.2012 11:04
Cubituss
310
odpowiedz
Cubituss
130
Generał

Hej,

na bank lubicie takie pytania, ale i tak zapytam ;) Otóż mój leciwy dekatlon rokrajder wydał ostatnie tchnienie i postanowiłem się przesiąść na coś lepszego w granicach 2,5k zł. Kolega rowerzysta poleca mi (ogólnie jako markę) rowery Cube, natomiast nie wykluczam, że się myli ;) Czy jest jakiś "uber-najlepszy rower w cenie do 2500 złotych i jak tyle masz, to bierz właśnie ten"? Dodam, że zastosowanie jest leśno-miejskie, ale lubię jeździć z mordą na kierownicy i dupą w górze, więc zdecydowanie potrzebny mi rower krossowy.

Jeśli ktoś może pomóc, będę bardzo wdzięczny. Również za odpowiedzi "czego nie kupisz za 2500 zł, to będzie tak samo beznadziejne/średnie/świetne".

26.03.2012 11:26
311
odpowiedz
Pallar Anders Visa
41
Pretorianin

Pewnie macie racje z tymi prędkościami, chociaż jak ja usiadłem i dałem ostro czadu to pokazywało nieco ponad 40km/h, a pamiętam jeszcze jak szalałem na rowerze (z 2x bym się prawie zabił) to podobnie szybko kręciłem wówczas, także kto tam wie.

No, a rower jest używany czasem codziennie, czasem co dwa dni, poszło już 19kg z mojej żony, także jestem pod ogromnym wrażeniem, bo ja sam kiedyś raz zrobiłem A6W + rowerek przez godzinkę codziennie to wiem jak to się trzeba zaprzeć, żeby tak dzień w dzień ćwiczyć. Od tamtej pory nigdy nie udało mi się tak długo ćwiczyć, a trening A6W to zaledwie 40 dni a żona jeździ od listopada bodajże.

No to muszę popatrzeć na te lepsze za 500. Chociaż ten co teraz jeździ to kosztował 250-300 (w jakimś Auchan) i był eksploatowany od ładnych paru lat przez żonę i szwagra i jeszcze daje radę - chociaż ostatnio musiałem go solidnie przesmarować bo piszczał jak diabli.

Też szkoda mi tej kasy na karnet bo niby siłownia ok - ale to jeszcze trzeba doliczyć ten czas dojścia tam, po treningu powinien być prysznic (kobiety się pewnie bardziej obawiają takich rozwiązań), a w domu to wsiada, śmiga, idzie do łazienki - luz.

26.03.2012 11:52
.:Jj:.
😊
312
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Cubituss=> w grę wchodzą gotowe rowery czy jest możliwość złożenia?

Rama/koła/amor z tego Decathlona się trzymają?

PS- Kłosiu za dużo biegasz tam, trzeba nową część założyć ;)

26.03.2012 11:59
Shifty.
313
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Cubituss --> Parę postów wyżej pytałem o rower do 2000zł z możliwością dopłaty - padły właśnie odpowiedzi typu "czego nie kupisz to rewelacji nie będzie", ale mimo wszystko polecono mi rower z najlepszymi podzespołami w danym przedziale. Padło na: http://www.activsport.eu/product-pol-5750-Kross-Level-A6-disc-20-czarny.html w cenie ~2300zł. Poniżej 2000zł można dostać wersję na V-brake. Rower sprawuje się znakomicie - obskoczyłem już chyba wszystkie zakamarki u siebie w okolicy. ;)

Zaznaczam, że nie znam się kompletnie i podrzucam tylko rower, który mi polecono, bo jako że Twoja kwota jest wyższa to pewnie i pole do popisu większe - może ktoś poleci coś innego, lepszego.

26.03.2012 12:17
Cubituss
314
odpowiedz
Cubituss
130
Generał

Jj --> jestem niecierpliwym laikiem. :) Zdecydowanie gotowiec. Wszystko w Decathlonie się trzyma, ktoś mi kiedyś pisał, że te ich rockridery są dobre jak na swoją cenę. Jedyne co rozwaliłem to hmmm... mocowanie kierownicy wewnątrz ramy, jakieś łożysko w środku or sth (korzeń zaatakowałem za mocno).

Shifty --> dzięki wielkie, widzę, że polecali Ci też unibike evo, a tutaj z kolei ja przegryzałem się przez dyskusję "unibike evo czy może cube v-brake" i tam zdecydowanie wskazywano na tego drugiego. Pewnie będzie jak zwykle, czyli pojadę do sklepu, kupię coś i będę zadowolony przez najbliższe 4 lata :D

26.03.2012 12:21
Shifty.
315
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Cubi --> Z unibike to ja wyskoczyłem, ale odpadł z racji słabych bebechów na starcie.

26.03.2012 13:00
rzaba89nae
😊
316
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Cubituss- Kross to dobra polska firma, dlatego, że ramy są produkowane i rowery składane u nas, jest taniej niż u konkurencji a jakość ta sama.

Co do Cube, strasznie się nimi niektórzy zachwycają, ale dla mnie rowery jak rowery, nic nie lepsze niż konkurencja w tej cenie, a może i gorsze.

Kross Level A6 to dobrze wyposażony rower. Jedyne co jednak wypadałoby w nim zmienić po sezonie/ dwóch to amortyzator, bo może złapać luzy i ogólnie jakość tłumienia nie powala.

Nie chodzi tu o to, że czego się nie kupi, będzie złe, tylko jak już doradzać, to z sensem a nie pierwszy lepszy na "odwal się", albo "ja mam ten rower, więc jest on najlepszy na świecie" ;)
A prawda jest taka, że seryjniaki zawsze mają słabe punkty- najczęściej jest to amortyzator, za to rowery składane samemu wymagają dużych nakładów finansowych. Coś za coś.

Jak to ma być rower "na start", A6 jest IMO bardzo dobrą opcją.

edit.

Imak: Kupując nowe opony, chciałbym pogodzić jazdę po twardym(chodniki jezdnia) z miękkim(od piasków po błoto)

Da się pogodzić asfalt z lekkim terenem (na korzyść pierwszego lub drugiego), opony na ciężki teren typu błoto z lekkim terenem też da się od biedy pogodzić (opony na ciężki dadzą radę na lekkim, ale opory toczenia będą większe, mimo wszystko bieżnik nie zetrze się tak szybko).
Jednak pogodzenie opon przeznaczonych do trudnych warunków z asfaltem to już mission impossible:)

Jeżeli weźmiesz opony z dużym bieżnikiem, szybko go zetrzesz na asfalcie, jak z lekkim, bo obkleją się całe błotem i nie zapewnią żadnej przyczepności.

Powiedz jaki masz budżet.

26.03.2012 13:32
Cubituss
317
odpowiedz
Cubituss
130
Generał

rzaba, w niższej cenie (i podobno na lepszym osprzęcie - sam oceń) od tego A6 jest rower o jowialnej nazwie Kelly's Magic Master (nie chcę wiedzieć, co spożywali podczas wymyślania jego nazwy). O tutaj specka: http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-kellys-magic-master-2012.html

Jest w tym rowerze coś sprawiającego, żeby się go bać?

26.03.2012 13:54
Kłosiu
😊
318
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Nie, jest bardzo przyzwoity. Co ważne, ma dość porządny amor ze sprężyną powietrzną, rzadkość w tej klasie cenowej. Nie znam hamulców, to chyba jakieś noname, ale to szczegół, myślę że jakiegoś zupełnego złomu by do roweru w tej cenie nie włożyli. Reszta osprzętu to klasa normalna w tej cenie, waga całkiem dobra, podoba mi się.

26.03.2012 13:55
rzaba89nae
319
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

A6 kosztuje 2300 w wersji z hamulcami tarczowymi, a Kellys 2600 zł, więc raczej nie jest tańszy :)
nie wiem jak w tym drugim spisywać się będą hamulce, więc nie mam porównania z Deore z Krossa, które to reprezentują klasę średnią.

Jednak amortyzator w Kellys jest już powietrzny, więc powinien lepiej tłumić, pewnie też stąd różnica w cenie (XCR- koło 250 zł, Raidon- 550 zł). Reszta osprzętu porównywalnie taka sama. Jak możesz sobie pozwolić, kup Kellys.

26.03.2012 14:06
Cubituss
320
odpowiedz
Cubituss
130
Generał

rzaba --> kierowałem się ceną tutaj (http://www.kross.pl/pl/2012/mtb-xc/level-a6), ale faktycznie można go znaleźć taniej. Kelly's mogę wziąć w zasadzie od ręki w sklepie 200 metrów od domu za 2,6k. Ne wiedziałem tylko, czy ten powietrzny amortyzator to dobry czy niedobry wynalazek.

rzaba, Kłosiu, Shifty --> bardzo dziękuję za porady, byliście mega-pomocni.

26.03.2012 16:59
50groszy:)
321
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

kolejny niepotrzebny nikomu post ;D dziś mi sie udało zawieść rower do serwisu, powiedzieli że wyregulują wszystko co nalezy i że wezmą koło na centrownice. Nawet nie zaliczają mi tego jako pierwszy servis i najważniejsze za darmo. Koleś troche mnie zaciekawił wypowiedzią że w moim łancuchu <kross level a2> powinna być spinka ale nie jest pewien. Jak to sie ma ? ogólnie powiedział że jutro wszystko mi wytłumaczy bo dziś za duży ruch, zresztą mi też sie spieszyło. Jeszcze z olei polecili mi roxhole czy jakoś tak ;) dobre są ?

26.03.2012 18:33
.:Jj:.
😱
322
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
26.03.2012 19:14
Kłosiu
323
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

50groszy --> chyba Rolhof ;). Jeden z lepszych olejów.

Jj --> ja bym to chyba połamał moją grubą dupą na dziurach ;D

26.03.2012 21:18
rzaba89nae
324
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Pytanie natury czysto teoretycznej- napęd 1x9 albo 1x10- co o tym myślicie? Sprawdza się takie rozwiązanie?

Jak ostatnio stwierdziłem, bardzo sporadycznie używam największej zębatki (w zeszłym roku używałem jej dość często, ale teraz jakoś nie mam okazji i szczęście, że Kłosiu wybił mi z głowy te 48 zębów na największej tarczy) nawet na asfalcie, gdzie na średniej dociągam do 30 km/h, małej w sumie też sporadycznie- mam dość silne nogi, pod górę spokojnie podjadę na przełożeniu 2-3 albo 2-2, nawet nie wstając, a jeżeli góra jest bardzo stroma po prostu prowadzę, nie ścigam się w końcu, a wolę oszczędzać energię i kolana.

Tak więc czy w moim przypadku nie byłoby lepiej wywalić dwie nieużywane zębatki? Oczywiście 32 t z przodu zastąpić dobrą zębatką 36 t, a z tyłu kaseta 9/10 rz

26.03.2012 21:44
Kłosiu
325
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Blacik bym zostawił, można wywalić małą tarczę i doregulować przerzutkę żeby obsługiwała tylko dwa przełożenia.
Samej przerzutki nie wywalisz, bo potrzebujesz czegoś co będzie trzymać łańcuch na zębatce, bez tego będzie spadał. Jak wywalisz przerzutkę to musisz założyc prowadnicę, zyska na masie żaden. A skoro przerzutka zostanie to lepiej żeby miała co obsługiwać ;).
Jak gustujesz w średnich przełożeniach, to sugeruję dwie zębatki: 28-40, albo 30-40. A małą wywalić. Tylko nie wiem jak z dostępnością, ostatnio się upowszechniły korby dwublatowe do mtb, z róznymi kombinacjami blatów, ale nie wiem czy nie mają niestandardowego rozstawu śrub.

26.03.2012 22:10
rzaba89nae
😊
326
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Hmmm... ja w sumie myślałem (ale nie planowałem, tak po prostu filozofowałem;) żeby zamiast kupna korby zainwestować w same ramiona, ale z wyższej grupy, założyć w miejsce środkowej jakiś lekki blacik 36 t (mniej więcej, jak pisałem, nie przeliczałem, na oko 36, ale może być więcej, może mniej), zamiast przerzutki prowadnik, z tyłu... no właśnie... jeszcze też nie wiem jaka kaseta, ale coś w miarę uniwersalnego.
Co do manetek- zamiast kupić dwie xt, mógłbym kupić jedną, może nawet xtr, ma tam jakiś super mega hiper system zmiany biegów, w tej samej cenie.
Plus przerzutka ponoć wystarczy z krótkim wózkiem i łańcuch trochę skrócić,

Jeśli chodzi o wagę, to na pewno dwa blaty mniej, jedna manetka i okablowanie. Nie będzie super wyników (czytałem gdzieś że ok 350g), ale z drugiej strony skoro i tak nie korzystam z tych blatów...

Więc tak teoretycznie byłby to zestaw cenowo nie droższy od tego, co planuję wstawić, a sprzętowo trochę lepszy, lżejszy i niezbyt kłopotliwy w jeździe którą preferuję.

Ale jak by to wyglądało w praktyce- czyli z montażem (czyli czy jest to bardziej skomplikowane niż montaż normalnego napędu) i kompatybilnością? Jaka kaseta na tył?

Co do dostosowywania manetek i dwóch blatów-eee... już wolałbym zostawić 3x9 bo to taka niepotrzebna kombinacja a zysk wagowy żaden;)

26.03.2012 23:05
Kłosiu
327
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

No to już chyba lepiej w ogóle jednoblatową korbę kupić, bo samą korbe bez blatów bedzie ciężko... chyba że jakąś używkę dorwiesz na allegro z zajechanymi blatami.
Możesz spokojnie założyć większą tarczę z przodu. Jeśli teraz używasz głównie dolnych zębatek kasety, to z większym blatem po prostu będziesz używał więcej środka i góry.
W sumie możnaby pokombinować, szczególnie jak kupisz jakąś korbę używkę na allegro i blat osobno. Tylko może być trochę bawienia się z ustawieniem linii łańcucha, blat powinien być na wprost najczęściej używanych przełożeń, to wcale nie musi być takie proste.

26.03.2012 23:14
Shifty.
328
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

A propos amortyzatora. Na razie, odpukać, nie narzekam na swojego XCR'a... chociaż głowy nie urywa... ale gdyby faktycznie przyszło mi się rozglądać za nowym, to na co patrzeć, w jakim przedziale cenowym najlepiej i dlaczego tak drogo? :) Da radę coś dobrego w granicach 500-700zł dostać? Hardcore'u nie planuję uprawiać, więc amortyzatory ze skokiem 200mm, gdzie płaci się w tysiącach za cięcie kolejnych gramów raczej odpadają.. :P

Dzisiaj odebrałem część gratów do Krossa, zostało mi tylko kupić orzeszka i okulary... ale to już po wypłacie, bo za bardzo podpadnę. :>

27.03.2012 10:38
rzaba89nae
😉
329
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Dostanie używanej korby, albo samych ramion, nie jest większym problemem, zważywszy że mam jeszcze co najmniej 4 miesiące na ewentualne poszukiwania, pewnie coś bym znalazł. Problemy są następujące:

-ile ząbków z przodku? Myślałem o 36 do 38, bo potem może być problem z jazdą w terenie, a często jeżdżę w piachu, teren też tak całkiem płaski nie jest więc jakieś "miękkie" przełożenie, do szybszego pokręcenia korbą by się przydało

-jak zamontować jedną zębatkę na normalnej, "trzyblatowej" korbie tak żeby nie dodawać niepotrzebnych gramów? I jak to zrobić, żeby była w odpowiednim miejscu, tzn są jakieś specjalne suporty/ podkładki?

-jaka kaseta na tył- 9 rzędów, czy 10? Jaka ilość ząbków na największej i najmniejszej tarczy i wreszcie szosowa, czy górska?
Shifty:

ale gdyby faktycznie przyszło mi się rozglądać za nowym, to na co patrzeć, w jakim przedziale cenowym najlepiej i dlaczego tak drogo? :) Da radę coś dobrego w granicach 500-700zł dostać? Hardcore'u nie planuję uprawiać, więc amortyzatory ze skokiem 200mm, gdzie płaci się w tysiącach za cięcie kolejnych gramów raczej odpadają.. :P

Skok amortyzatora musi być dostosowany do ramy, jak masz 100mm to nie możesz do niego dać downhillowego amora 200 mm. Za 550 zł masz Raidona, ciężki (2.5 kg) ale już powietrzny, za 700 masz Epicona (1,7 kg), jest już nieco porządniejszy, albo może dorwiesz jakąś używaną Rebę na allegro, ale z używkami jak wiadomo trzeba uważać i trzeba się znać.

Za niecały tysiąc masz Axona, podobno bardzo fajny (i lekki), a potem już nowe Reby, albo powietrzne TORY (choć opłacalność kupna tej drugiej jest dla mnie wątpliwa), czy tam te niższe FOXy

Loczek:

Reba to już bardzo dobry amortyzator, nada się nie tylko do spokojnej, ale i agresywnej jazdy. Jednak to na co patrzysz to wersja do 29erów, nie wiem czy taki rower posiadasz.

27.03.2012 10:43
Loczek
330
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[328] Też planuje zakup amorka o podobnym budżecie. Narazie upatrzyłem taką używkę: http://allegro.pl/rs-reba-sl-29-29er-80-lub-100mm-okazja-i2221709354.html?ac=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Frs-reba-sl-29-29er-80-lub-100mm-okazja-i2221709354.html&ac_sig=f4188e714d82903&rf=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Fmyaccount%2Fbid.php&rf_sig=d7dc1b350c3fa92

Z tym, że cena pewnie sporo skoczy do góry. Ale tak poza tym - możecie coś powiedzieć o tym amortyzatorze? Nada się na wyjazdy w góry (nic hardkorowego - raczej turystycznie :P)?

27.03.2012 11:36
Loczek
331
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho
27.03.2012 12:55
Loczek
332
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

A Rock Shox Tora? Warty swojej ceny? Wypatrzyłem używkę w niezłym stanie: http://allegro.pl/rock-shox-tora-318-solo-air-z-manetka-okazja-bcm-i2228683932.html

27.03.2012 16:41
Loczek
333
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

ad [298]:

1. http://allegro.pl/scott-trekkingowy-gorski-deore-lx-suntour-lock-out-i2221354484.html
2. http://allegro.pl/rower-gorski-giant-terrago-magura-wroclaw-i2233422199.html

Co sądzicie o tych rowerach? Na pierwszy rzut oka, oba całkiem spoko w tej cenie, tylko nie mam pojęcia co myśleć o hamulcach w giancie.

Z góry dziękuje za opinie :)

27.03.2012 18:37
334
odpowiedz
zanonimizowany807355
1
Generał

Witam.
Od pewnego czasu mysle zeby sobie kupic jakis rower, ma to byc rowerek MTB(chyba tak to sie mowi), musi kosztowac nie wiecej niz 600zł i ma byc w miare solidnie wykonany. Ma to byc rower do niedalekch wyjazdów, zeby sobie w niedziele gdzies pojechac ale zeby i w terenie dawał rade. Mam na oku takie cos: http://allegro.pl/dunlop-rower-gorski-mtb-2-amortyzatory-26-h2-i2219872085.html , czy to bedzie dobry wybór ? Kompletnie sie nie znam na rowerach wiec pytam.

27.03.2012 18:56
rzaba89nae
335
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Mepps- bardzo zły wybór. Wątpię, czy za tę cenę dostaniesz dobry nowy rower, o nowym góralu w tej cenie nie ma co marzyć. Jak chcesz solidnie wykonany rower, to kup starego górala ze stalową ramą i sztywnym widelcem, ok 500 zł za firmówkę, nie rozsypie się.

To co pokazałeś w linku trudno nawet rowerem nazwać- porządna rama to minimum 700 zł, amor- minimum 500, mostek, kierownica, siodło i sztyca gdzieś w granicach 300 za "najzwyklejsze", napęd od 300 zł za turystyczny do 4000 za profesjonalny, plus koła itd...

No ale są tańsze zestawy- taki najprostszy który się nie rozleci po miesiącu to około 1200 zł nowy, wiadomo że jest co nieco do wymiany po sezonie czy dwóch, ale rower trzyma się kupy. Ceny tzw. fulli czyli rowerów z pełną amortyzacją, na przód i tył to koszt grubo ponad 4 tysięcy zł. Niektórzy robią atrapy tych rowerów (gołym okiem widać, że atrapy nieudolne), żeby naciągać ludzi, by kupili sprzęt "do zastosowań ekstremalnych" bo taki, jak im się wydaje, w normalnym użytkowaniu posłuży przez lata. Ale tak naprawdę to wszystko tam jest bardzo niskiej jakości.

Przedstawiony przez ciebie "rower" wystarczyłby małemu dziecku do jeżdżenia po parku, podczas gdy rodzice spacerują. Ale i wtedy nie na długo. O wycieczkach w teren można na takich czymś pomarzyć.

Poczytaj sobie:
http://www.forumrowerowe.org/topic/27903-makrokesz-ostrzezenie-przed-zakupem-zbyt-taniego-roweru/

27.03.2012 19:05
336
odpowiedz
zanonimizowany807355
1
Generał

Uhm..to chyba jednak sie rozmysle z tego MTB bo za drogo i postawie na jakis trekingowy. Co sadzicie o rowerach Olpran ? To dobre rowery czy jednak ich unikac ? Podajcie mi jakis dobry treking do 600zł.

27.03.2012 19:21
rzaba89nae
337
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

IMO unikać, jak każdej firmy, która ma w swojej ofercie makrokesze (w tym GTiX czy inne Dunlopy). Najlepiej poczytaj sobie w necie o dobrych rowerach, poznaj firmy i ceny, słabe i mocne strony poszczególnych komponentów. Świadomy zakup to dobry zakup.
Rowery kupuje się w dobrych sklepach rowerowych czy sportowych, albo w internecie (ale tu już też na dobrych stronach, a nie bazarowcach typu allegro), nie w markecie, czy spożywczaku.

Na jakikolwiek rower najlepiej mieć minimum tysiąc złotych, używki są taniej.

28.03.2012 08:45
.:Jj:.
😊
338
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Trzeba mierzyć siły na zamiary. Za 5 stówek to można nowe rolki kupić a nie przyzwoity rower. Jak się nie am kasy to albo kombinowanie z używkami albo trzeba przecierpieć jeden sezon i uzbierać min. 3x tyle.

Jeśli mówimy o w miare solidnie wykonany, w terenie dawał rade.

28.03.2012 20:00
50groszy:)
339
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

noi skonczyly sie jazdy na praktycznie caly tydzien... pogoda chyba nie chce nam dać pogody rowerowej na troche dłużej. no cóż... pozostaje nam czekać ;)

28.03.2012 20:53
rzaba89nae
😁
340
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Miotało mną jak szatan dzisiaj. Pierwszy raz się zdarzyło, żeby wiatr zepchnął mnie z drogi... w pole! :) Dobrze, że nie pod samochód.

A ja swoje ważę, więc nie wiem jak chudzinki sobie dzisiaj radziły.

28.03.2012 20:57
Kłosiu
👍
341
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Hehe, dziś miałem najlepszy kawałek jazdy so far.
10 kilometrów z wiatrem w plecy i prędkością 55-60km/h :D
Cała reszta z tych 45km jest milczeniem ale... było warto :>.

29.03.2012 12:59
👍
342
odpowiedz
Andrei
173
killah beez

Testowalem Author instinct 29er tegoroczny. Bez porównania przy moim leciwym Arkusie 26 cali. Czułem moc 29er. Czaje się na Scott scale elite 29. No i ta lekkość roweru...

29.03.2012 15:51
.:Jj:.
343
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Dziś też wieje, zaraz rozgrzewka i jadę :) Dziś to nawet nie myślę o krótkich ubraniach...

Teraz szaleństwo na punkcie 29-er'ów. Muszę sam kiedyś spróbować jak się jeździ.

29.03.2012 16:00
Kłosiu
344
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Ja się kiedyś przejechałem na jakimś topowym, na XTRze 2x10, kołach i amorze DT, tak że wypasik.
Ale uczucia miałem mieszane, o ile na łące z kretowiskami i kurwidołkami jechał fajnie i niby gładziej niż 26 cali (choć to mogła być zasługa miękko ustawionego amora, w porównaniu do mojej wyścigowo twardej Reby), to już na szybkim singletracku między drzewami nie podobało mi się rower był zbyt mulasty przez te koła i nie dało się tak zwijać w zakrętach. Pomijam zalety wynikające z topowego napędu, bo to oczywiste :).
Ale na pewno więcej wybacza, ciężej na przykład przelecieć przez kierownicę, albo utknąć kołem w dziurze.
Dla mnie przy wzroście 175 taki rower niespecjalnie się nadaje, myślę że od 180cm wzrostu można o tym myśleć.

29.03.2012 16:19
.:Jj:.
345
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Mżawka ok... ale zaczęło padać. Tyle z jazdy :/ Gdyby to był letni deszcz przy + 24 stopniach...

Co do +/- 29 to też jakoś nie jest to dla mnie atrakcyjne, zostanę przy klasycznej rozmiarówce. Niemniej przejechać się mam nadal chęć :>

29.03.2012 17:31
rzaba89nae
346
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Może być tak, że 29 to tylko chwilowa moda, a może nowy standard.

IMO moda. Jest lans, bo duże koła fajnie wyglądają, trochę wygodniej się jeździ, no i jest to coś alternatywnego.

Ale ciekawi mnie, jak jest ze sztywnością koła w takich rowerach, szczególnie pod ciężkimi zawodnikami, bądź co bądź nie bez przyczyny maszynki do sportów ekstremalnych jeżdżą na kołach 24". Krótsza szprycha= większa sztywność, choć nie bez znaczenia jest też zastosowana obręcz i samo wykonanie koła.

Ciekawi mnie też, jakie są różnice na podjazdach, oraz zjazdach- przy tym drugim jak się ma hamowanie przednim kołem do OTB, oraz manewrowanie pomiędzy kamieniami.

Na pewno lepiej takie koło wychodzi z kolein, szczególnie przy szerszej kierownicy, ale poza tym większość plusów "dwudziestodziewięćerów" to placebo. Na dystansie 3 km w miarę płaskiego terenu różnica w czasie to ok. 3 sekundy na korzyść 29era (jakiś test na YT). Ciekawe, czy wzięli pod uwagę wiatr i sympatię testera do 29" ;)

Póki co ja sam nie jestem przekonany, części jest więcej, ale i tak mało w porównaniu do 26".

Rezygnuję póki co z pomysłu 1x10/9 za dużo zabawy, zbyt małe korzyści ;) Może jak skompletuję cały napęd i będę się nudził, przetestuję takie rozwiązanie.

A pogoda zryta, musiałem jechać do pracy rowerem, wrócę pewnie przemoczony i przemarznięty :/

29.03.2012 17:35
.:Jj:.
347
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

W taką pogodę to masakra. Co z tego że się człowiek rozgrzeje jak po pięciu minutach zaczyna marznąć. Wieje wiatr, jest wilgotno i zimno, już są kałuże i błoto. Poza skurczami i ciuchami do prania ja nic z takiej jazdy nie mam.
A i jeszcze jest wku... rzenie :)

29.03.2012 19:01
Luppus
348
odpowiedz
Luppus
97
Generał
Image

miałem taki fajny plan na weekend... 18km bocznymi drogami do Rymanowa i wjazd na góreczki, około 10km po ścieżeczkach, później zawalisty zjazd i około 16km szosą powrót :) No i dupa, że tak powiem, deszcz ze śniegiem...

29.03.2012 19:49
349
odpowiedz
poltar
175
Senator

Luppus - swego czasu przejezdzilem caly weekend w okolicach Iwonicza Zdroju :). Fajna okolica na wypady rowerowe, choc obecnie preferuje raczej bardziej plaskie tereny ;)

29.03.2012 20:39
rzaba89nae
👍
350
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Zazdroszczę lokacji, żebym ja mógł się rowerkiem powspinać, albo pozjeżdżać, to muszę lodowiec w zamrażalniku hodować, żeby na nowo jakieś fałdy w glebie wyprofilował :(

Jutro fajny "dirt" się zapowiada, czyli zabawa w warunkach survivalowych- błoto, wiatr, może deszcz, śnieg albo grad :) Powrót do długich ciuchów, rękawiczek "z paluchami" i ugnojonego roweru. Na szczęście do lasu mam kilka metrów, więc nie będę sobie robił obciachu wracając do domu jako błotniak.

29.03.2012 23:19
351
odpowiedz
Andrei
173
killah beez
Image

29er ! :) Nie lukacie w pogodę ? Ja już w pn wiedziałem że czwartek będzie do bani, i tak pare dni z rzędu niestety

30.03.2012 06:25
352
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz
Image

Witam

udało się, mam dwa kołka, które od biedy można nazwać "rowerem",
zdjęcia pozwolę sobie nie wklejać, aby nie wywołać salwy śmiechu

do pracy, z pracy, jazda po okolicy - na razie bawię sie tylko,
teraz na święta do domu a po powrocie na północ uderzę gdzieś dalej w tempie turystycznym, pogoda tez już powinna być lepsza (w tej chwili za oknami pada mi śnieg, i jest -1)

Pozdrawiam

p.s.
myślałem, ze w Polsce uda mi się zrobić parę km, a tutaj zanosi się na powrót zimy, brrr

30.03.2012 09:03
Luppus
353
odpowiedz
Luppus
97
Generał
Image

poltar ---> okolice Iwonicza i Rymanowa są bardzo fajne, i mam do Iwonicza jakieś około 13km najkrótszą drogą. Ale im dalej w Bieszczady tym ciekawiej i więcej :) Jestem w trakcie tworzenia mapek całych Bieszczadów w wersjach elektronicznych w skali 1:50.000 tak że skala malina i wszystkie ściażki i szlaki są zaznaczone :) Rozdzielczość jakieś 5000 x 8000 pikseli.

rzaba ---> na wakacje wpadaj :) Przygotowujemy się na czerwony szlak turystyczny z Komańczy do właśnie Iwonicza, jak przygotuję mapkę to wrzucę. Poza tym okolice Komańczy też są super. Szlak na Jeziorka Duszatyńskie bardzo fajny i wjazd na Chryszczatą 997 mnpm :)

30.03.2012 12:45
354
odpowiedz
lo0ol
102
Jónior

Moja wiedza jest równa 0 i mam dwa dość proste pytania.

Czy siodło za 150~zł jest dużo wygodniejsze od tych zamontowanych zazwyczaj defaultowo w rowerach klasy 1500-2300zł?

Jaką przednią lampkę w cenie 50-150zł polecacie?

Z góry dzięki za pomoc.

30.03.2012 13:11
rzaba89nae
😁
355
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Właśnie wróciłem z "terenu", patrzę w lustro i w okolicach ust, nosa i prawego policzka jestem cały od smarów. Musiałem gdzieś się dotknąć niechcący napędu.

Już wiem, czemu mijani ludzie dziwnie się na mnie patrzyli, wyglądałem jakbym przed chwilą żuł łańcuch. Ale obciach...

Luppus- jak już to po sezonie, gdzieś się wybiorę przetestować nowy napęd, "w" nie dam rady z racji wykonywanej pracy i braku innego środka transportu jak rower :)

loOol- niekoniecznie. To zależy od konkretnego roweru i dupy, jedni wolą miękkie, inni twarde, jedni z dziurą, inni bez. Czasem w seryjniaku trafi się wygodne, a czasem trzeba je od razu zmienić.

Do 150 chyba nie dostaniesz takiej lampki, która by się nadawała do nocnej jazdy, chociaż w sumie nie wiem na pewno, bo nie szukałem. Na pewno dostaniesz porządną pozycyjną.

30.03.2012 17:41
.:Jj:.
356
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Lepiej zamiast czekoladek dziadkom kupcie lampki:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,11452864,Zginal_rowerzysta__Potracily_go_dwa_auta.html

lo0ol=> podaj modele. Albo chociaż wrzuć zdjęcia, wtedy będzie można coś powiedzieć.

Zrezygnuj z kina, dołóż 2 dychy i kup:
http://allegro.pl/sigma-pava-idealna-na-prezent-najtaniej-w-wa-i2243787869.html

To pierwsza z brzegu Pava, może są tańsze gdzieś.

Ja dziś jej chyba znów użyję. Kurde był deszcz, był grad, ale potem świeciło słońce i sporo wody odparowało. A ja zjadłem 3 naleśniki z kapustą pfff :/ Może koło 19 będę się czuł dobrze by wyjechać. Jak nie to dopiero w poniedziałek niestety...

31.03.2012 22:03
Viti
357
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

U-boot -> Możesz przypomnieć, gdzie Twoja flotylla obecnie stacjonuje? W Norwegii?

rzaba89nae -> Dostanie tę http://latarki.pl/17,44,658,lampa_rowerowa_przednia_mactronic_bike_pro_scream_bpm170l
W tej cenie raczej nic lepszego nie kupi.

.:Jj:. -> Nie narzekaj, byłem dziś na rybach i najpierw z godzinkę siedziałem w samochodzie czekając aż zacznie trochę mniejszy deszcz padać. Później to nawet i słoneczko wychodziło ale i tak było zimno.

01.04.2012 08:38
Shifty.
😜
358
odpowiedz
Shifty.
72
The North Pole

Miałem okazję pojeździć trochę po okolicy przez ostatnie parę dni, jako, że ostatnio mam trochę mniej roboty. Zapomniałem już jakie ch*je potrafią być z korzeni, a już zwłaszcza z mokrych. :P Ogólnie trafiłem z wyprawą idealnie 2 dni temu - w samym srodku lasu złapała mnie potworna ulewa przez co rower przypominał bardziej lepiankę, ale bawiłem się przednio mimo wszystko. Ludzie, których mijałem w drodze powrotnej z całą pewnoscią również na mój widok. :D Gorzej było jak przyszło mi sprzęt czyscic. ;) Ogólnie za cholerę nie poznałem tras, po których smigałem jeszcze parę lat temu - w większosci albo nie istnieją, tereny zostały wykarczowane, albo są w trakcie karczowania - przykladowo jedna z moich ulubionych scieżek obecnie co mniej więcej 50 metrów przerwana jest sciętym drzewem, a dystans pomiędzy to same gałęzie. :/

W najbliższym czasie nici z jazdy, bo od wczoraj sypie snieg - ledwo do pracy dojechałem. :(

Jak wrócę do domu, to zobaczę jak z jakoscią zdjęć. Jak nie będzie tragedii, to może cos wrzucę.

01.04.2012 12:48
359
odpowiedz
lo0ol
102
Jónior

Kupiłem lampkę podaną przez Jj'a. Jeszcze zostało mi kilka akcesoriów do zakupu. Zaplanowałem taką listę:

http://www.szumgum.com/torba-na-rame-srednia-snc-sport-arsenal.html
http://www.szumgum.com/torba-na-rame-duza-snc-sport-arsenal.html

http://www.szumgum.com/pompka-futura-individual-pro-aluminium.html
http://www.szumgum.com/koszyk-na-napoje-topeak-modula-cage-ii.html
http://www.szumgum.com/komplet-blotnikow-topeak-defender-fx-rx.html

Czy moglibyście się o niej wypowiedzieć? Dodatkowo szukam jakiegoś zabezpieczenia. Wolałbym coś innego niż u-lock ze względu na wagę i to jak mało intensywnie będę z niego korzystał. Jakaś linka?

Z góry dzięki. :p

01.04.2012 18:58
rzaba89nae
360
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

gólnie trafiłem z wyprawą idealnie 2 dni temu - w samym srodku lasu złapała mnie potworna ulewa przez co rower przypominał bardziej lepiankę, ale bawiłem się przednio mimo wszystko.

Rower górski powinien być brudny :P

Ja wczoraj zaliczyłem super zonka- wyjechałem jak było w miarę, lekki wiatr, potem był mocny wiatr, śnieg, mżawka, deszcz, śnieg i dowolne mixy tychże, ze śniegiem gęstym że nic widać nie było i słońcem naraz. Fajnie to wyglądało, ale do śmiechu mi nie było. A jechałem tylko 30 km, do Gniezna :) Jeszcze rano spostrzegłem, że obie opony to flaki.

lo0ol- nie prościej kupić po prostu plecak z bukłakiem? Odpada zakup koszyka i bidonu, zawalania roweru torbami i innym dziadostwem. Za cenę tego wszystkiego kupisz już jakiś dobrej jakości plecak z bukłakiem, w który wejdzie jeszcze prowiant, niezbędne w trasie narzędzia i kurtka przeciwdeszczowa, albo bluza.

Dobre zabezpieczenie jest ciężkie, ale faktycznie jest zbędne, gdy rower masz ciągle na oku, albo idziesz do sklepu po piwo. Jednak linka to dla złodzieja minuta roboty z nożycami :)

Pompka musi mieć aluminiowy tłok i cylinder, wtedy daje się ładnie napompować.

Jeździsz w deszczu, że błotniki ci potrzebne? Jak nie, to nie ma sensu dociążać roweru na zasadzie "w razie czego jak mnie deszcz złapie".

01.04.2012 23:51
Viti
361
odpowiedz
Viti
265
Już z Nowej Zelandii

rzaba89nae -> Mimo wszystko jeden bidon wypada mieć, na powerade. Szkoda camelbaga aby go tym wypaprać. Na złodzieja mam prosty patent. Raz, że zostawiam rower tylko na sekundę aby kupić sobie w trasie jakiegoś batonika ew. powerade. Dwa, na ten czas zrzucam przerzutki a przód daję na największą. Jak mu łańcuch nie spadnie albo go nie zerwie to w najlepszym przypadku będzie ruszał na największym przełożeniu - po ogromnym zgrzycie który usłyszę. A wtedy lepiej aby bóg miał tego złodzieja w opiece.

lo0ol -> strasznie drogi ten koszyk. Spokojnie kupisz za 15-20zł i to lżejsze z tworzywa. Zefal ma bardzo lekkie koszyki, ważą tyle co z karbonu a cena 1/10 tego.

Pompka jak pompka, na rower można mieć najtańszą, byle dopompować aby starczyło na powrót do domu, a w domu dobrą stacjonarkę z manometrem.

Torba na ramę jest świetna... do jej obcierania, kup sobie podsiodłową 100-razy lepsza.

02.04.2012 08:42
.:Jj:.
😁
362
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Wczoraj jak wracałem z kościoła rano to zastanawiałem się czy się nie pomyliłem i zamiast opłatków zabrałem palmę... Normalnie śnieżyca. Teraz 5,5'C w Katowicach ale wieje. Dziś i jutro pada (jutro przelotne). W środę niby lepiej :/

grr

02.04.2012 10:42
rzaba89nae
😉
363
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Viti- koszyczek można mieć wmontowany, dużo nie waży, ja akurat nie korzystam z izotomików więc nie pomyślałem o tym ;)

Co do:
Pompka jak pompka, na rower można mieć najtańszą to nie mogę się zgodzić, miałem do czynienia z takimi tanimi pompkami, jedna wykrzywiała wentyle aż miło (presta) i mimo pokaźnych rozmiarów, nie dało się napompować koła do twardości, czyli max 0.7 atmosfery, co w terenie bywa niebezpieczne a w podróży bardzo krępujące. Druga podobne ciśnienie maksymalne, nieszczelna i wyginała się strasznie...

Teraz mam jakiegoś Topeaka, aluminiowa takim bajerem, że nawet jak odciągam tłok, to powietrze jest wsysane. Nabijam spokojnie do 2- 2,5 bara, mimo bardzo małych rozmiarów (na oko 25 cm, gdzie tamta miała z 70).

Wszelkie pompki z tworzyw strasznie się gną przy dość wysokim ciśnieniu, a dość dobra aluminiowa pompka to koszt tylko nieco ponad 30 zł, bodaj firmy Author albo Accent, więc lepiej zainwestować raz, a porządnie.

02.04.2012 11:03
.:Jj:.
👍
364
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
02.04.2012 12:17
Kłosiu
365
odpowiedz
Kłosiu
170
Legend

Zapełniło się nieco postami, więc linka do nowego wątku:

https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11995822&N=1

Forum: Rower, czyli to co nas kręci! - New beginning - Część 29