Gry łamią ustalenia międzynarodowych praw humanitarnych
Prawdopodobnie stanie się tak w przyszłości, kiedy tylko ludzkość osiągnie pełnię rozwoju a wojny rzeczywiście będą rozgrywane według ścisłych wytycznych Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.
ja mhm. Poki pieniadz istnieje na tym swiecie to nie ma mowy o 'pelnym rozwoju'.
A co do ty organizacji i ich 'krytyki' - gry od tego sa zeby robic cos czego nie mozna naprawde. A po2. i wazniejsze - wlasnie w takich grach jak cod widac okrponosc wojny, bezwglednosc jej uczestnikow, panike i bol. To trzeba pokazac. Podobnie z misja no russians.
Witam
Widzę ironię w tonie autora tekstu ale prawda jest taka że za strzelanie do rannych i cywili grozi sąd lub ściganie przez międzynarodowe trybunały ds. zbrodni wojennych. To że ktoś w czasie wojny łamie zasady ROE lub międzynarodowe traktaty dotyczące prowadzenia działań wojennych to nie znaczy że gracz nie powinien być karany w grze za takie działania. Po za tym nie ma co ironizować odnośnie tych zasad, bo gdyby nie one to zabijano by każdego jeńca oraz do dziś najlepszym przyjacielem każdego żołnierza i cywila była by maska przeciwgazowa. W końcu coś ma nas różnić od zwierzęcia nawet jeśli staramy się wytłuc nawzajem ze wszystkich sił.
Czy oni naprawdę myślą, że wojska stosuje się do tych wszystkich reguł?
Trochę z historii z Polski?
spoiler start
Borek Wielkopolski http://www.ekumenizm.pl/content/article/20041223163106620.htm - kościół opuszczony po II wojnie światowej, zamieniony w superamarket.
Kościan http://www.ekumenizm.pl/content/article/20041012170017236.htm - kościół ewangelicki opuszczony, zamieniony w budynek biblioteki publicznej.
Stare Bojanowo http://www.ekumenizm.pl/content/article/20041004133241795.htm - kościół opuszczony, przekazany Kościołowi rzymskokatolickiemu.
Witoszyce http://www.ekumenizm.pl/content/article/20040620011019635.htm - kościół zniszczony podczas II wojny światowej.
Czernin http://www.ekumenizm.pl/content/article/20040309180158846.htm - kościół zniszczony podczas II wojny światowej, pozostała wieża.
i
Poznań http://www.poznan.luteranie.pl/ - wymienino wiele już nie istniejących kościołów luterańskich w Poznaniu, z których nie został żaden
info od Grant'a z historycy.org
spoiler stop
Wiec pochwała dla gry za nierozwalenie Kościoła jest dla mnie śmieszna.
Nie mam ochoty się już zagłębiać w szczegóły tego całego "badania"...
Czy na prawdę ci "naukowcy" nie mają większych zmartwień na głowie? Każdego dnia na świecie giną setki jeśli nie tysiące cywili, tych prawdziwych, z krwi i kości nie z kilobajtów danych. Ludzie mordują się za ropę, diamenty, złoto i Bóg wie co jeszcze, dzieci zmusza się do pracy ponad siły czy wstępowania do armii, kobiety są gwałcone, mężczyźni niezdolni do pracy rozstrzeliwani i w takich czasach problemem staje się to, czy w World At War użycie miotacza jest zgodne z prawami humanitarnymi... W sumie racja, przecież to się wszystko dzieje gdzieś tam hen daleko także to nas nie dotyczy i w zasadzie nie istnieje, a że u nas nikt do nikogo nie strzela to lepiej skupić się na rzeczywistości wirtualnej
"W World at War przykładowo użyto miotaczy ognia na bliski dystans, co zdaniem ekspertów, jest sprzeczne z ustaleniami zabraniającymi sprowadzania na kogokolwiek niepotrzebnego cierpienia. Podobno taka taktyka była potępiona i zabroniona już podczas II Wojny Światowej.
Umm... Nie wiedzialem ze AI w WaW potrafi cierpiec :D No ale teraz kiedy juz wiem to sie postaram ograniczyc cierpienia tego biegnego AI. Byc moze hs'y beda bardziej humanitarne? I niech mi ktos powie ze to gracz nie potrafi czasami odroznic prawdziwego od wirtualnego swiata ;D
Celem badania ma być pokazanie odbiorcom jak naprawdę wyglądają sytuacje wojenne i jaką rolę spełnia wojsko oraz inne pokrewne służby. Z gier przesłanie płynie jedno, bo wszystko jest w nich dozwolone a decyzje należą do graczy. W prawdziwym życiu każde działanie jest obarczone przepisami, których złamanie pociąga za sobą poważne sankcje i kary.
Ci panowie sa zdrowi na umysle tak btw?
Nie bardzo widze zwiazek miedzy przepisami obowiazujacymi w prawdziwym swiecie a wirtualna rzeczywistoscia. Przecietny (i nieprzecietny) gracz wychodzac z domu nie zastanawia sie czy przypalic sasiada miotaczem ognia czy humanitarnie mu strzelic w leb.
Idac dalej bedzie mozna tez powiedziec ze powinienem placic mandat za przejechanie na czerwonym swietle w gta4 a nie daj boze kogos rozjechac to nie pozostanie nic tylko oddac sie w rece wladz i spedzic 10 lat za kratkami albo uciekac zagranice :D
Okazuje się też, że Salem i Rios, dwójka głównych bohaterów z Army of Two, działają wbrew prawu, bo jako najemnicy, czyli wciąż cywile, nie mogą wdawać się w konflikty zbrojne pokazane w produkcji.
Proszę mi pokazać gdzie w prawie międzynarodowym jest zabronione najemnictwo.
"W World at War przykładowo użyto miotaczy ognia na bliski dystans, co zdaniem ekspertów, jest sprzeczne z ustaleniami zabraniającymi sprowadzania na kogokolwiek niepotrzebnego cierpienia. Podobno taka taktyka była potępiona i zabroniona już podczas II Wojny Światowej."
info z wiki:
W trakcie II wojny światowej miotacze ognia zamontowane na pojazdach pancernych były szeroko stosowane, także miotacze przenośne były na wyposażeniu wszystkich armii biorących udział w wojnie. Stosowano je przede wszystkim do niszczenia bunkrów. Przykładem takiego zastosowania, może być czołg na wyposażeniu angielskim - Churchill Crocodile, którego efektywny zasięg miotacza sięgał nawet do 100 metrów.
Czemu te 2 informacje się przeczą :P?
(Grając w World at War to 1 użycie miotacza było właśnie do rozwalenia bunkru.)
Jakie bzdury. Co to ma w ogóle na celu? Gry nawet w 10% nie przedstawiają okrucieństwa wojny, a oni zajmują się takimi pierdołami. Oj, pochwalili Call of Duty za nierozwalenie kościoła, co to ma k do rzeczy? Co oni uważają że nigdzie się nie rozwala budynków na wojnach? Ci ludzie chyba wojny nigdy nie widzieli, a tylko bzdurne nakazy, rozkazy i inne bzdety na papierkach. Oni naprawdę myślą że na wojnie ktoś się do tego wszystkiego stosuje? To zwycięzca ustala zasady. W Iraku wielu żołnierzy łamało wszelkie prawo, prawie nikt nie został osądzony (a skubańce jeszcze jasno powiedzieli że ich obywatele mogą być sadzeni jedynie w Ameryce, dlatego międzynarodowy sąd wojenny w tej sprawie leży, bo pan Bush tak powiedział.). Co do WaWa. Sorka, ale wojna Hamburgersko-Japońska była bardziej brutalna niż przypalanie kogoś z bliska. Kanibalizm, tortury, zbezczeszczenia ciał, eksperymenty. Nikt tam się nie martwił o to czy ktoś kogoś przypala z miotacza czy nie. Niech te ludziki co to pisały pojadą do Afganistanu lub Iraku i niech tam pilnują żołnierzy, bo dowódcy przymykają oko. (przypomina mi się sprawa z Wietnamu, gdzie żołnierze gwałcili cywili, a wszyscy o tym milczeli, dopóki jakiś żołnierz nie wygrzebał sprawy).
ROTFL i tyle. Wojna wyznaje jedną zasadę, pokonać nieprzyjaciela. I ustalenia można sobie w tyłek wepchnąć.
Ciekawe z tymi miotaczami ognia i z tym co nie wolno - czytalem o tym a propo produkcji Private Ryan i Band of Brothers i uzywano ich - wlacznie ze znana scne a z Obaha Beach kiedy to wypalano niemcow z bunkrow.
Konwencje to super sprawa - kiedy nie ma wojny, ale o czym my tu gadamy - przeciez to gry.
I ci ludzie uważają się za ekspertów? Co to ma być:
"W World at War przykładowo użyto miotaczy ognia na bliski dystans, co zdaniem ekspertów, jest sprzeczne z ustaleniami zabraniającymi sprowadzania na kogokolwiek niepotrzebnego cierpienia. Podobno taka taktyka była potępiona i zabroniona już podczas II Wojny Światowej. Oprócz tego Call of Duty 5 umożliwia strzelanie do rannych wrogów, co również jest niedopuszczalne."
Zapewne to Ci sami ludzie, którzy uważają, że obozy koncentracyjne nie istniały. Jak można powiedzieć, że sprowadzanie na kogokolwiek niepotrzebnego cierpienia było zabronione już podczas II Wojny Światowej. Niech Ci eksperci powiedzą to Żydom, Polakom i innym narodowościom prześladowanych podczas II Wojny Światowej.
Co za głupoty. Mogę wymienić 10 razy więcej filmów, w których żołnierze i policjanci stosują niekonwencjonalne i brutalne metody rozprawiania się z przestępcami, a często walczą przeciw byłym kolegom! Bez sensu takie badania! Co one tak naprawdę mają na celu?
Choć apel "aby deweloperzy chętniej ukazywali konsekwencje czynów graczy" mi się podoba :)
Żal. W wielu filmach był stosowane niekonwencjonalne metody. Wgl co ich to obchodzi bo te gry dobrze się sprzedają i po prostu zazdroszczą
Nie bardzo rozumiem jaki był cel tych badań. Jeśli ukazanie jak bzdurne i wydumane są gry, które uchodzą za realistyczne, to można uznać, że się udało (jakby ktoś wcześniej tego nie zauważył...)
A w Viva Pinata można zagłodzić Elephanillie! JA SIĘ PYTAM GDZIE JEST PETA?! No, ale co my tam wiemy my Polacy i nasze obozy koncentracyjne... Jak dla mnie szukanie dziury w całym.
lol ja nie wiem albo to ja mam coś z banią albo Ci wszyscy krytycy gier i te Prawo to jakieś wielkie nie porozumienie... bez przesady to tylko gra... a akurat Seria Call of duty pokazuje jak było w tamtych czasach i jakie jest okrucieństwo więc moim zdaniem Call of Duty pokazuje tylko jaka straszna jest wojna a dzięki takim badaniom tych kretynów to nie długo w Takich grach jak call of duty będziemy musieli strzelać z papierówek... albo z Paitballa O.o
Póki co nie ma światowego rządu ani światowego parlamentu który mógłby stanowić prawo międzynarodowe więc takie coś na szczęście nie istnieje.
"Metal Gear Solid 4 (nazwany omyłkowo przez autorów badania Metal Gear Soldier 4)"
Śmiechu warte. Wielce mi poważna organizacja z wielce przemądrzałymi prawnikami w swoich szeregach, którzy nie potrafią nawet prawidłowo przepisać tytułu gry z pudełka.
"Okazuje się też, że Salem i Rios, dwójka głównych bohaterów z Army of Two, działają wbrew prawu, bo jako najemnicy, czyli wciąż cywile, nie mogą wdawać się w konflikty zbrojne pokazane w produkcji. "
No to zarąbiste to międzynarodowe "prawo". Dwóch najemników, czyli ludzi, którzy dobrowolnie obrali sobie wojaczkę jako swój zawód nie może brać udziału w wojnie bo to "nielegalne" a gdy państwo pod przymusem weźmie jakiegoś faceta do woja i wyśle go np. na wojnę do Iraku czy Afganistanu, które zaatakowało bez wypowiedzenia wojny, to jest to wporzo.
Prawdopodobnie stanie się tak w przyszłości, kiedy tylko ludzkość osiągnie pełnię rozwoju a wojny rzeczywiście będą rozgrywane według ścisłych wytycznych Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.
Dobre :).
Karol57 ---> ale co Ty za androny wypisujesz. To właśnie Ci eksperci (i również Ty) mają problem, bo w przeciwieństwie do graczy nie potrafią rozróżnić fikcji od rzeczywistości.
Zabawne, że dodanie płaszczyzny interakcji wzbudza tak wielkie emocje, a to co się dzieje na ekranach kin i telewizorów przestało być już atrakcyjnym materiałem na nagonkę...
A to co piszesz o zasadności postanowień Trybunału, jest dosyć żenujące. Podczas wojny znikają WSZYSTKIE zasady i pokojowe postanowienia można sobie w dupę wsadzić. Myślisz, że kolejny - odpukać - pojeb jak Hitler odpuści używanie najdrastyczniejszych środków, bo ktoś kiedyś ustalił, że "nie wolno"??? A może francuziki mają zamiar kolejny raz w historii bombardować ulotkami?
Zasady wojny można co najwyżej ustalać, nomen omen, na serwerach do gry multiplayer. Tak, tam się da zbanować niepokornych.
Mam w du*ie jakichs kolejnych idiotów krytykująych coś o czym nie mają pojęcia (nie oni grali tylko ''doświadceni gracze'')
Ale cóż czy chcemy czy nie gry to obecnie najbardziej dochodowa i najprężniej rozwijająca się branżą rozrywki i będzie krytykowana non stop tak jak kino dawniej.
ale kogo to obchodzi bo mnie ogóle, żąden idiota z jakiejś tam organizacji nie będzie mi rozkazywał co mam robić.
;| jak dla mnie w grach chodzi o to żeby robić to czego nie można zrobić w realu takie gta np. a tu mi o jakiś prawach człowieka gadają rozumiem ale bez przesady to tylko gra ...
Pytanie pierwsze:
Jak gry, które są fikcją i jedynie ukazują pewne zdarzenia mogą łamać konwencje międzynarodowe? Czyżby te zabraniały pokazywania nielegalnych działań?
Pytanie drugie:
Co Szwajcarzy, jako kraj neutralny, wiedzą o wojnie?
Przecież to jest wiadome od dawna, że gry łamią ustalenia międzynarodowych praw humanitarnych. Twórcy wymyślają takie rzeczy by gra lepie się przyjęła w śród graczy dlatego, że graczy głownie interesuje przemoc i wojna z różnymi urozmaiceniami.
Hah kurwa no ich posrało już całkiem, a całe gówno kapitalistyczne, które doprowadza miliony do skrajnego ubóstwa, wykończenia i załamania psychicznego, któremu nawet nie można i nie wiadomo jak się sprzeciwić?! To ma być OK?!!? Co za żałosne psy. Nie dajcie sobie zrobić wody z mózgu.
Polecam film "Zeitgeist Addendum", (dostępny na youtubie lub do ściągnięcia) jest wiele o pieniądzu i o alternatywie dla niego, czyli o życiu bez jego istnienia. A tu polska strona www.ZeitgeistPolska.org i www.Projekt-Venus.pl
Coś mi się zdaje, że panowie eksperci swoją wiedzę o humanitaryźmie na wojnach czerpią z szwajcarskiego odpowiednika Pani Domu.
W World at War przykładowo użyto miotaczy ognia na bliski dystans, co zdaniem ekspertów, jest sprzeczne z ustaleniami zabraniającymi sprowadzania na kogokolwiek niepotrzebnego cierpienia.
Jak to na wojnie...
Podobno taka taktyka była potępiona i zabroniona już podczas II Wojny Światowej.
Dużo rzeczy było zabronionych, ciekawe czy którakolwiek armia się do tego stosowała.
Oprócz tego Call of Duty 5 umożliwia strzelanie do rannych wrogów, co również jest niedopuszczalne.
Jasne.
Tylko, że... na wojnie nie obowiązują żadne prawa. Czy ktoś nałoży na ciebie grzywnę, bo zastrzeliłeś rannego wroga, który mógł zabić 3 innych żołnierzy "trzymających się prawa"?? To jest jakaś paranoja :) Jeszcze Metal Gear !!SOLDIER!! 4 - profesjonaliści nie robią takich pomyłek xD
hehehehe. To może jeszcze niech filmy wezmą pod lupę. Ale głupoty, przecież to tylko gry !!!!!!!! Ktoś mija się z powołaniem.
Za filmy już daaaawno próbowano się w ten sposób brać i oczywiście nikomu się nie udało i nie uda. Z grami jest troszkę inaczej bo dalej żyjemy w zacofanym społeczeństwie gdzie ciągle można się czepiać gier. To rodzice obwiniają gry że ich dzieci się nie uczą, że wzbudzają przemoc itd. Do tego media również emitowały tego typu programy (m.in. TVN jeszcze nie dawno znowu coś się pluł o gry) i głosiły jakie to te gry są ZŁE, BLE i FUJ...
Tego typu badania są NIC nie znaczące i nawet rządy na to leją... przykład? Rząd Amerykański sam się ustosunkował do sytuacji z ARMA, gdy sami przyznali że dzięki grze zwiększyło się zainteresowanie ich wojskiem wśród młodych obywateli.
Do tego coraz częściej można zaobserwować reklamy gier w TV, ostatnio bardzo często leci przecież reklama Uncharted 2 i jakoś wszystko jest wporzo? Wcześniej widziałem np reklame Gears of War 2 w TV.
Gdyby to takie straszne było jak piszą to tego typu reklamy nigdy by się nie pojawiły, a już na pewno żaden rząd by sam nie przyznawał że się pobór dzięki grze zwiększa.
Btw. to przekręcenie nazwy w MGS4 mówi samo za siebie... Tacy z nich naukowcy i profesionaliści jak z większości graczy ZAWODOWI ŻÓŁNIERZE i NAJEMNICY.
A poza tym podpalanie AI ludzi jest fajne ^^
Rozbawił mnie ten fragment:
W prawdziwym życiu każde działanie jest obarczone przepisami, których złamanie pociąga za sobą poważne sankcje i kary.
Tak, z pewnością. Zwłaszcza jeśli chodzi o bezkarnych amerykańskich żołnierzy, którzy w imię ich wolności i swojego bezpieczeństwa mają wszystko w dupie (bo im wolno jest wszystko mieć w dupie) i znęcają się lub mordują niewinnych ludzi. Taki przykład:
http://wyborcza.pl/1,75477,7011637,Amerykanie_oskarzeni_o_napad_na_szpital_w_Afganistanie.html
A ich komisje wojskowe, przed którymi stają, to najzwyczajniejsza kpina z ludzi, która polega na tym, że oskarżony wojak siada na krzesełku, mówi co zrobił w imię wolności i bezpieczeństwa narodowego, a następnie wyrokiem komisji wojskowej jest uniewinniany. Pic na wodę.
Tego możemy się nie doczekać
Nie no, nie mają co robić tylko sprawdzają czy jakaś gra nie łamie jakichś bzdurnych zasad. Wzięli by się za jakąś porządną robotę a nie mówią, że w Call of Duty 5 można na krótki dystans używać miotacza ognia. Brak słów.
K%^&a, to jest tylko gra, co za idioci