Piractwo zabija gry komputerowe!
Juz od pewnego czasu wzrost na rynku gier PCtowych to glownie sektor online(i nie tylko MMO, te to "zaledwie" polowa, reszta to "downloadable games"). Sektor "pudelkowy" jest w stangacji. Juz obecnie online to polowa calego rynku PCtowego. Analitycy przediwiduja, ze w ciagu 10 lat rynek PCtowy zwiekszy sie o 4mld $ i ten wzrost bedzie pochodzil z online, retail pozostanie na tym samym poziomie co teraz
Ta jasne....a piractwa na konsolach nie ma....co za bzdury...kiepski pretekst aby przechodzic na konsole i opuszczac PC [chociaz ID tego nie deklaruje to pewnie za 2-3 lata tak zrobi...].
piractwo na konsolach także istnieje, ale w dużo mniejszym stopniu. Ja na przykład nie mam żadnej nielegalnej gry na PS2, a moja kolekcja składa się już z kilkunastu gier, podczas gdy na pececie, z racji, że nie trzeba dokonywać żadnych przeróbek, pokusa jest po prostu większa
Widizałbyś biblioteczke gier na PS2 mojego znajomego... 90% do kopie!
a to wszytko wina zydow i cyklistow ;)
a i zapomnialem jeszcze o masonach, bo to teraz modne
Może na ambitne produkcje skończył się rynek. Mało komu chce się wgryzać w skomplikowane crpg czy strategie, bardziej pasuje bezmyślna, kolorowa rąbanka na kilka godzin. A to podobno lepsze jest na konsolach, niż na pecetach.
Jak byłem dzieckiem to piractwo mi sie kojazyło z fajną zabawą darmo :) ALe szybko się to zmieniło poniewaz teraz widze ze średnie statystyki mojego miesta to 1 orginał na UWAGA 15 PIRATÓW !! MOim zdaniem Gry OnLIne sa przysżłością bo coraz więcej osób lubi mieć kontakt z innymi ludzmi a nie tylko z botami i sztuczną inteligencją. Myśle ze najleprtzym rozwiązaniem było by wypuszczenie duzych gier Prawie darmo !! Ale zato innymi płathościamy sie płaci w necie za wejscie :) To by rozwiązało problem bo nikt w bazie danych gry Ci nic nieskopiuje co nie ??
To moje zdanie :)
No nie wiem, czy naparzanie orka w WoW to ekwiwalent kontaktu z drugim człowiekiem.
E tam zaraz piractwo winne wszystkiemu.
A może to produkty są po prostu coraz gorszej jakości i nie zachęcają do kupna?
Nie wydam 99 zeta albo i więcej na grę, którą przejdę w 6-8 godzin (nie interesuje mnie to, że odblokuje się np wyższy poziom trudności, albo będę mógł popykać na arenach z ludźmi).
Na przykład Oblivion w pełni spełnił moje oczekiwania bo choć mniejszy od Morrowinda, to trochę można tam połazić, a i mody pododawać, kilkoma różnymi postaciami poprzechodzić..
Ale na przykład strzelanki w stylu SINa to przegięcie, parę godzin i lista płac :D
no jest to poczęści prawda - piractwo zabija gry komputerowe ale niech najpierw producenci gier obniżą ceny a przypuszczam że piracto sie obniży.
Z drugiej jednak strony znając choćby mentalnosć Nas samych to i tak i tak półświatek nielegalnych gier będzie się kręcił, niezależnie od tego czy gry będą tanie czy drogie.
Moim zdaniem jakosc obecnych gier takze zabija ten rynek. Kiedys mozna bylo grac w jedna gre tygodnie, miesiace (BG, BG2). A teraz? Half Life Episode One do przejscia w ile? W 4 godziny? Moze niewiele wiecej. Pierwszego half life przechodzilo sie iles dni, bylo pelno darmowych dodatkow wielkosci platnego Episode One.
Nawet wszystkie strategie musza byc koniecznie zrobione w 3D, a ja wole grac w stare dobre Heroes 3. Najzwyczajniej zabraklo dobrych gier, za ktore warto zaplacic. Zaczynajac Baldurs Gate mialem pirata, ale pozniej cala serie zakupilem oryginalna, bo gra byla tak znakomita. A to co wychodzi teraz, zwykle nie jest warte instalowania.
Obecnie stawia sie wylacznie na efekty graficzne, na to by gra byla kolorowa i prosta, a zupelnie zapomina sie o grywalnosci, klimacie, czyli o czyms co decydowalo o popularnosci dawnych gier. To jest powodem ze wole sobie pograc w starych Heroesow 3, czy w gry z atari na emulatorze, niz w jakas nowosc.
Piractwo ma tez swoje plusy, mozna sie za wczasu przekonac czy gra jest warta swojej ceny, mowie oczywiscie o osobach uczciwych i tych co stac na kupno oryginalu reszta i tak by nie kupila wiec trudno mowic w tym przypadku o stratach. A co do id Software to gdyby nie dali ciala z Doom3 i Quake4 to moze by wiecej zarobili a jak sie wypuszcza takie gry to potem juz tylko na piractwo mozna zwalic niskie dochody. Jakos panowie od Galactic Civilization 2 nie nazekaja na niskie dochody a ich gra wogle nie ma zabezpieczen a mimo tego sprzedala sie rewelacyjnie.
dema są od zachęcania do kupna, a nie pokazywania ewentualnych wad. Jak w tym dowcipie o Billu Gatesie i piekle.
Niech spadną ceny gier to spadnie też piractwo - jedyny skuteczny sposób
Ja gier z ceną powyżej 40zł nie kupuje częsciej niż 1 w roku. A tak to moje kolekcje gier utrzymują się z czasopism.
Jakby gry kosztowaly normalne pieniadze to by ludzie je kupowali, a jak przywala sobie cene, ze gra kosztuje tylko co 1/3 srednich zarobkow w Polsce to juz maja odpowiedz czemu szerzy sie piractwo. Lepiej oplaca zalozyc sie internet ;)
Ceny gier nie moga spadac w nieskonczonosc, bo to jest biznes, a nie instytucja charytatywna. Jesli juz szukac przyczyny, to nie w cenach, a raczej we wspomnianym wyzej spadku wartosci rozrywkowej samych gier, albo absurdalnym pedzie technologicznym, zniechecajacym do zakupu gry, ktora "i tak bedzie mi ch**owo chodzila". Tesknie do czasow, w ktorych bylem sklonny wylozyc na gre 150 ciezko zarobionych nowych polskich zlotych i miec z tego satysfakcje.
Jak juz tu kilka osob mowilo problem piractwa jest spowodowany wysokimi cenami gier. Oczywiscie zaraz podniesie sie tlum glosow, ze gry to towar luksusowy i "jak Cie nie stac to nie graj". Tak jest w teorii ,bo w praktyce siega sie po pirata i nie jest to kradziez ,choc nie mowie ze jest to fair w stosunku do producentow bo nie jest! Do czego zmierzam? Ceny oprogramowania powinne byc ustalane na podstawie przecietnej (nie sredniej!) plac w danym kraju. Dlaczego ja moge sobie za przecietna pensje w polsce kupic do 15 gier (zkakladajac ze kosztuja one po 99zl za sztuke, a wiemy ze coraz czesciej gry przekraczaja ta bariere nawet 3 krotnie , patrz ceny gier na x360) ,a taki Francuz moze tych gier kupic 4 razy wiecej ?! To jest zdecydowanie niesprawiedliwe i proceder zwany piractwem bedzie dopoki ceny we wszystkich krajach nie beda dostosowane do realiow bo poki co sa kompletnie oderwane od rzeczywistosci (oczywiscie mam na mysli Polske).
Większość cen nowych gier w tych czasach jest cenami normalnymi. To niestety większość ludzi nie zarabia normalnych pieniędzy by je nabyć.
ssaq - chcesz to zmienić - głosuj na PIS !!!
ssaq - a gospodarka powinna być centralnie planowana.
Ceny oprogramowania powinne byc ustalane na podstawie przecietnej (nie sredniej!) plac w danym kraju.
Co za bzdury, buahaha!! Samochody tez powinny byc w takich cenach, bedzie co sprzedawac na zachodzie.
Weźcie juz nie pierd***ie. W Polsce mamy jedne z najtańszych gier na PC w calej unii i znacznie tansze niz w Ameryce. Gdy u nas mozna kupic superhity ( czesto i 3 miesiace po premierze, ale warto poczekać) ale zlokalizowane, w czesto swietnym wydaniu z dodatkami i na dodatek za 100zł gdy inni płaca po 40Euro/50$ za te same wydanie ( na przykład Wegrzy- a wcale nie są od nas bogatsi) to i tak narzekacie ze źle, ze za drogo, ze po co dadatki skoro i tak ich nie uzywamy..... Najlepiej jakby gry rozdawali za darmo. Przypomnialo mi sie jak jakis dupek na gry.wp twierdzil ze jakby "Duma trzy" wydawali za 30zł w dniu swiatowej premiery i nadodatek spolszczonego to on by łaskawie udał się do sklepu i kupił, ale ze tak nie jest ( i nigdy nie bedzie) on bedzie sciągał gry z sieci...
A co do sredniej pensji krajowej wynosi ponad 2.000zł wiec mozna takich gier w ciągu >miesiąca< kupić 20 ( jakby chcial na to przeznaczyc 100%)! Jeśli ktos jest na utrzymaniu rodziców moze kupic 40 za ich pensje ( ale zapewne zadowoli się jedną) wiec koszt 1 gry miesiecznie wynoszą 1/40 lub 1/20 zarobkow :/
Producenci sie dziwia? 80zl a czasem i wiecej za kilka godzin zabawy. Lekkie nieporozumienie
Wyjatkiem sa jedynie gry nastawione wylacznie na rozgrywke online
Albo gry typu Pro Evolution Soccer, w które można grać po kilka lat i sie nie nudzą :)
I nie mowie tu tylko o grze online.
Zgredek - czyli dyskwalifikujemy np RE4, bo gra na kilka godzin? W grach też można pójść w jakość , niekoniecznie w ilość. I nie ma się co spodziewać, że gry zaczną dalej tanieć by walczyć z piractwem, bo niedługo nie będzie za co opłacać developerów.
Logadin --> wypożyczysz dwa dobre horrory na DVD i jesteś prawie stówkę do przodu za tyle samo strachu. A przecież produkcja filmów też kosztuje grube miliony.
Deepdevler - ale porówjanj ile osób gra w gry, a ile osób oglada filmy.
Logadin --> w tym rzecz. Producenci robią gry stricte dla fanów, bo oni i tak kupią, za każdą cenę. Reszta ściągnie, bo dla nich 150 zł za grę to abstrakcja.
Nie rozpętujcie jałowej dyskusji. Nawet ralion i raz3r siedzą cicho po ostatnim :P
Piractwo komputerowe można w Polsce znieść i to bardzo łatwo... wystarczy podnieść płace i obniżyć ceny gier - np. "hitów" do ok. 100zł zamiast np. 250zł w ten sposób mielibyśmy 2 hity plus 50 zł.
ale Rząd na to nie pujdzie :(
a Firmy sprzedające gry także nie, bo nie będzie sie im to opłacało...
i mamy błędne koło... nie wszyscy są Rokefelerami(Milionerami) że stać ich na ok. 4 Hity i każdy za 250 zł :/ (łącznie 1000zł !!! :o )
pozatym piractwem nie powinno sie nazywać to że ściąga się gry i używa wyłącznie dla siebie a nie sprzedaje...a powinni się zająć piratami którzy sprzedają gry...bo to oni "kradną"
gladius - forum jest po to by prowadzić jałowe dyskusje ;)
Deepdelver - tylko, że na film pójdzie każdy i nic go to nie kosztuje poza taniutkim biletem.
I gdyby nawte zbić cenę gier do 30zł za sztukę to i tak 3/4 ludzi nie poleci zainwestować w PC'ty lub nie zacznie nagle grać (to akurat dla mnie jest przeszkoda pokoleniowa i z latami zacznie zanikać).
79/89zł to już całkiem rozsądna cena za nowość w sklepie.
Raz3r--> Taką średnią krajową to ja bym chciał bardzo mieć.. Niestety przeważnie zarobki to jaieś 1000 złotych brutto :(
uważam że znaczna więkrzość osób grajaca w gry ma Neta :/ Więc wystarczyło by gryby przy tworzeniu postaci lub pierwszym logowaniu tzreba było zapłacić przez neta za aktywacje ;/ i ni hu** nikt juz ze skopiowania gry niema pozydku :/ no jedynie że hakowanie tych postaci ale to inna bajka :/ Tylko skończe szkołe to wkońcu (mam nadzieję) że uda mi się rozwiązać taki problem.... i Zarobic Grę DLA LUDZI... Osobiście niejestem tu obiektywny ponieważ nielubie gier typu DooM itp... dopłuki niemoge se z loodzmi pograc ;/ Dla mnie Gry OnLine to główna przysżłośc polski i nietylko w której piractwo zaniknie...
Tylko skończe szkołe
Z tym mogą być kłopoty.
niebędzie kłopotów..... wystarczy miec przeciętna inteligęcje i wszystko sie da :) Może XCi to sprawia kłopoty ale to jzu twoja sparwa....
gladius---> wiec przeczytaj uważnie wszystkie posty, a szczegolnie te w okolicy 30 :)
Indoctrine---> to zalezy gdzie. W moim miescie ta średnia jest znacznie wyzsza od 2.000zł wiec nią się sugeruję. Najbardziej mnie irytuje gdy ktoś ma te pieniądze ( dobry komputer ktory "uciągnie" Obliviona na przykład), ale mimo wszystko piraci bo "gry sa za drogie" ( a skąd wziął kase na komputer??), albo jeszcze gorzej- "bo wszyscy inni tak robią", to jest paranoja i tak nie powinno być.
A wszyscy psioczą na takiego Steama, który doskonale zawalczył z piractwem, owszem jest trochę problemów, ale przynajmniej piratowanie chłopom Half-life'a 2 się nie udało, a samej gry sprzedało się 5 mln egzemplarzy, gdyby nei steam ta wartość byłaby dużo niższa.
A gry nie są drogie tylko my mało zarabiamy, z resztą, o czym tu mowa, jak najcześćiej tymi malkontentami są ci, którzy jeszcze siedzą na garnuszku rodziców i złotówki nawet nie zarobili...
Gry na konsole są drogie bo z jakiej paki za identyczną grę mamy płacić 2 razy więcej? (w przypadku gry na wersje PC i X360).
Panowie z id placza, bo ich gry sie nie sprzedaja na PC :( Ale to nie wina piractwa, po prostu ich gry to prosta napi***lanka. Na konsolach wtapia sie w tlum i moze ludzie ten ich chlam kupuja przez pomylke.
Ja od kiedy zaczalem bardziej selektywnie podchodzi do tego w co gram zaczalem kupowac oryginaly. Poprostu zamiast 3 piratow kupie 1 porzadna gre. Czemu nie kupie jednak pirata? Jak patrze na typow sprzedajacych piraty uruchamia sie moja wyobraznia i widze jak moja kasa sluzy do zalatwiania szemranych interesow. Poprostu. Nie kupilem pirata od dobrych 3 lat, sciagac mi sie nie chce bo kosztuje to za duzo czasu. A tak poza tym, jak padnie rynek gier na PC to ja przestane grac. Gry na konsole do tego stopnia mi nie odpowiadaja :)
Logadin - 79/89zł to już całkiem rozsądna cena za nowość w sklepie.
Nie mówi tego głośno bo ktoś szefom zakapuje
Tak tak 1/3 średniej krajowej za gre, to ile zarabiacie 300 złotych?(przejrzyjcie oferte cdp).250 złotych to tyle sie kiedys płaciło za diablo lub age of empires 2.A kto wam każe grac w te najdroższe i najkrótsze gry?. Wymyślone wymówki są najlepsze..
I tak już zostanie ;) ALe Cenega idzie w dobrym kierunku z tańszymi grami !
$ebs Master==>zależy dla kogo nudne!!
---> ssaq gdyby tak było, to taki gościu z Francji kupowałby gry w Polsce przez internet, gdzie byłyby one 4 razy tańsze, a nie szedłby do francuksiego sklepu... w ten sposób padłby rynek gier komputerowych w mocno rozwiniętych krajach... tym sposobem nie rozwiążesz problemu piarctwa.
Już za kilka lat piractwo zabiją gry mmonline, które staną się jedynym rodzajem gier niezależnie od gatunku, no chyba że piraci znajdą sposób na ingerencje w konta na serwerze gry. Wypiszcie sobie te słowa bo tak właśnie będzie.
Z tego co sie zorientowalem i co widze - piractwo (czy tylko w naszym kraju? Nie bylbym taki pewny) nie zalezy tyko od ceny produktu, ale glownie od mentalnosci.
Czy gry sa drogie? Nowosci tanie na pewno nie sa, ale ceny ciagle spadaja - Heroes V jest dostepne za 75zl. To nie jest wielka kwota dla osoby ktora zarabia / dorabia sobie. Poza nowosciami jednak mozna kupic mase starszych gier ktore swego czasu byly hiciorami - po 20, 30 czy tez max 50 zl. Czy te 20 zl to wiele? To cena papierowego pisma - czy to 'CD Action', czy tez 'Chip' z DVD.
Ostatnio w jednym z marketow kupilem sobie 'Doom 3' za 29.90 i to po polsku w normalnym wydaniu (nie z zadnej ekstra klasyki). Naprawde niezle klasyki takie jak Gothic czy tez Gothic II mozna dostac za 20zl... czy to tak wiele?
W zeszlym tygodniu widzialem ciekawa sytuacje ktora dla mnie dosc dobrze obrazuje problem. Miejsce akcji - market w ktorym glownie zaopatruje sie w gry. Dwoch (moze z 15 letnich) 'gosci' stoi kolo polki i przeglada gry. Trafiaja na 'Pankiller Black Edition' za 9.90 zl. (Slownie 9 zlotych, 90 groszy...) i tu leci komentarz:
- Ty k***a, Painkiller! Za dyche jest...
- A na c**j Ci to?! Sciagnij z osla i kup plyte za zeta... *smiech*
- W sumie racja. *smiech*
I niech mi ktos teraz powie ze piractwo jest zalezne od cen... za ile wiec powinien byc ten Painkiller? Za cene czystej plyty CD/DVD ? Przeciez to smieszne! Do momentu gdy ludzie sobie nie uswiadomią ze piractwo to po prostu kradziez, to niewiele sie zmieni. Bo osoba ktora sobie sciaga cos z sieci jest uwazana za cwaniaka, a nie zlodzieja...
Pozdrawiam,
K.
P.S. Jakis czas temu kupilem Half-Life 2 Game of the year edition za 84,90. W sklad zestawu wchodzi : Counter-Strike: Source, Half-Life 2, Half-Life: Source oraz wersje deathmatch obu gier + jakies dodatki sciagane przez Steam. Liczac tylko HL, HL 2 i CS'a wychodzi po jakies 28 zl za gre... moze nie sa to wielkie nowosci, ale potrafia zdrowo przykuc do monitora ;) Ze juz o uzaleznieniu od CS'a nie wspomne ;)
