Uważam że monety jeden i dwa grosze nie są w ogóle potrzebne i powinno się je wycofać! 5 groszówka może jeszcze być a jak ktoś zapłaci za jakiś produkt okrągłe 20 zł zamiast 19,99 to nie zbiednieje.
Grosze się tylko pałętają niepotrzebnie po portfelu a część sprzedawców się już wycwaniła i coraz częściej mówią że będą ten grosik winni, bo niby teraz nie mają i przy okazji oddadzą co i tak nigdy nie nastąpi a 99% ludzi im tego nie przypomni żeby oddali ten grosz.
Więc są niepotrzebne, zlikwidować, wycofać i już!
Coś co teraz kosztuje 19.99, po wycofaniu monet jedno- i dwugroszowych kosztowałoby 19.95
Toś idiota, że się dajesz.
Był plan, żeby je wycofać, przepadło to? Ja tam nigdy groszówek reszty nie brałem, raz że nie ma sensu, a dwa, że tak jak mówisz, z reguły i tak nie mają.
Jakoś ostatnio coś się u Ritali ruszyło w tej sprawie i przy okazji u nas, ale chyba umarło zanim się urodziło.
No możnaby z tego zrezygnować. Zwłaszcza, że pewnie koszt produkcji jest większy od wartości. :D
Jestem przeciw. Mam takie pudełeczko, do którego zawsze wrzucam takie 1,2,5 groszówki. Od czasu do czasu zamieniam to na grube i wychodzi mi koło 200zł :)
Od 1990 roku wyemitowano 9 072 545 792 szt. monet o nominale 1 i 2 grosze, na łączną kwotę 58 361 193,1 PLNów.
Oczywiście, że jestem na nie. Dlaczego mam tracić 2 grosze na każdym kupionym produkcie(w miesiąc to ponad 10zł)? Żeby jakiś zacofany Janusz nie musiał wyliczać groszy przy kasie? Mamy XXIw. płacić kartą czy telefonem można niemal w każdym punkcie.
Maksymalnie stracisz nie 2 grosze, a 4 grosze - w przypadku gdy reszta z dzielenia obecnej ceny w groszach przez 5 wyniesie 1, a sprzedawca zdecyduje się zaogrąglić w górę. Np. coś obecnie kosztuje 56 groszy, a będzie kosztowało 60. Ceny które obecnie dają resztę z dzielenia 0, nie powinny się w ogóle zmienić, chyba że w ramach rekompensaty, za obniżenie innych.
Doświadczenia z innych państw, które wycofały najniższe nominały wskazują, że nie powinniśmy się spodziewać podniesienia całego spektrum cen (jak ktoś zauważył poniżej, cena 19.99 prędzej zejdzie na 19.95, niż wejdzie na 20, bo i obecnie jest celowo poniżej 20 złotych ze względu na psychologię kupującego, który odruchowo zwraca uwagę na pierwszą cyfrę).
Co do kart i telefonów, tak zupełnie na marginesie, obyś się któregoś dnia nie obudził z czystym kontem, bo to co uważasz za wielkie cywilizowanie, jest tak dziurawe i podatne na ataki, że niewykluczone iż będziemy kiedyś powszechnie wracać do papierowej waluty.
Bzdury opowiadasz.
W Irlandii, Belgii, Finlandii i Holandii praktycznie wyeliminowano 1 I 2 centowki. ceny sa zaokraglane w gore i dol do najbzliszego 5 centow.
jesli 0.91i 0.92 - placisz - 0.90
jesli 0.93 i 0.94 - placisz - 0.95
jesli 0.96 i 0.97 - placisz - 0.95
jesli 0.98 i 0.99 - placisz - 1.00
Tylko przy transakcjach gotowkowych. Przy platnosci karta ceny nie sa zaokraglane. Dziala to bez problemu.
Gdzieś czytałem że koszt wyprodukowania takiej 1-2 groszówki jest dużo wyższa niż one same. Tak więc pewnie, jestem też za wycofaniem.
Coś co teraz kosztuje 19.99, po wycofaniu monet jedno- i dwugroszowych kosztowałoby 19.95
Nie, kosztowało by dalej tyle samo, ale płaciłbyś 20 zł. Przy zakupie 10 sztuk zapłaciłbyś 199,90
Nie. Kosztowałoby 19.95. Przy zakupie 10 sztuk zapłaciłbym 199.5 bo wszystko zaokrąglane by było do 5 groszy tak jak teraz jest do 1 grosza.
taka ciekawostka
http://psychologiasprzedazy.biz/na-czym-polega-fenomen-cen-z-koncowka-99-groszy/
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Magia-99-groszy-2742839.html
To fakt, że wyprodukowanie 1 i 2 gr jest wyższa niż są warte, ale koszty usunięcia ich z pewnością będą tak wysokie, że się wyrównają najszybciej w ciągu kilku lat.
Po co zawracac dupe?
Jeszcze 5-10 lat i wogole nie bedzie fizycznej gotowki. Chyba juz jakis kraj skandynawski to forsuje.
Ja wszystko place zblizeniowka, mam w portfelu jakis banknot 50zl na czarna godzine, ale juz nawet nie pamietam wygladu monet.
A czytasz też czasem prasę, czy oglądasz telewizję? Nie zauważyłeś co się ostatnio dzieje w świecie cyfrowym? Pojawiła się w nim masowa przestępczość zorganizowana na skalę globalną, oraz - po latach drobnych kroczków - na drobre rozpoczęła się cyberwojna na poziomie państw i ich służb specjalnych. Ilość włamań jest bezprecedensowa, zarówno co do skali jak i wagi podmiotów jakie padają ofiarą. Dobra odnotowane wyłącznie cyfrowo są zagrożone jak nigdy. Zastanów się nad tym.
I co w zwiazku z tym? Mam wymienic cala oszczednosci na 1 i 2 goszowki i chodzic z worem monet do biedry zeby kupic salceson?
Jak przestrzegasz zasad i masz dobrze zdywersyfikowane konta to bezpieczniejszej metody do trzymania pieniedzy w banku jeszcze nie wymysleli.
Powodzenia w zapłaceniu za loda czy zapiekankę na wakacjach, za parkomat albo za bilety w niektórych środkach transportu (MZK w Trójmieście, czy autobusy w miastach innych niż Warszawa) bez fizycznych pieniędzy.
No to napisał przecież że ma 50 zł na czarną godzinę czyli właśnie na np bilet mzk czy parking gdzie jeszcze czasami nie można płacić kartami. Sam też tak robię i gotówka to jedynie na jakiś napiwek w restauracji czy dla żula spod sklepu.
@siara0000 -- To w związku z tym, że rozsądny człowiek nie trzyma oszczędnosci życia w wirtualnej walucie w banku (w szczególności przy tak niskich stopach procentowych, jakie obecnie mamy), a zainwestowane w rzeczy trwałe, jak nieruchomości, czy choćby złoto.
A fantazje o powszechnym przechodzeniu na waluty ściśle wirtualne skończą się wraz z pierwszym konfliktem zbrojnym z udziałem kraju, który przyjął takie rozwiązanie, ewentualnie jeszcze szybciej (patrząc po tym, co dzieje się obecnie w sieci). To samo z głosowaniami przez sieć itd.
To, że coś jest technologicznie możliwe i ułatwia wiele spraw, nie oznacza, że jest to rozsądne i pożądane. Tylko o to mi chodzi. Nie zachłystuj się ślepo nowinkami, bo źle skończysz.
BlackPepper - co jak co, ale inwestowanie w nieruchomości i złoto w kontekście konfliktu zbrojnego ma tyle sensu... Jak twoje nieruchomości zostaną zbombardowane, zrujnowane przez czołgi, czy inne ładunki wybuchowe, to zostajesz z niczym. A co do złota, to zapytaj Żydów, co im zostało, po ich złocie po IIWŚ.
BlackPepper, i gdzie to złoto trzymasz?
Pod łóżkiem, czy może w postaci cyferek w banku albo w schowku... bankowym?
cichy10 & b212 -- Słyszeliście o czymś takim, jak inne kraje, niż Polska? Nie? To poczytajcie sobie o takim przedmiocie jak globus. Co do złota, możesz je sobie trzymać pod łóżkiem. Myślałeś, że złotem handluje się tylko wirtualnie?
BlackPepper = znow pierdoly opowiadasz. Cyberprzestepczosc zorganizowana i wojna miedzy krajami w 'internecie' jest stare jak internet - nie szukajac daleko spojrz na Estonie i 2007 rok.
Tzymische -- Niestety, ale pierdoły opowiadasz wyłącznie ty. Takiej skali i natężenia ataków, zarówno ze strony państw jak i prywatnych organizacji przestępczych, takiej skali sukcesów tych ataków, takiego zaawansowania narzędzi jak obserwujemy w ostatnich latach, oraz takiego poziomu zorganizowania grup cyberprzestępczych, dawne czasy nie znały. Teraz masz w sieci all-out-war.
To w pełni naturalny proces. Wraz z postępującą cyfryzacją kolejnych aspektów życia społecznego i masowym rozpowszechnieniem internetu, sieć staje się to naturalnym teatrem wrogich działań państw, i naturalnym teatrem działania zorganizowanych grup przestępczych. Pomijając sam rozwój internetu i postęp cyfryzacji, który stale poszerza pole możliwego oddziaływania. Trochę to zajęło rządom, a tym bardziej przestępczości zorganizowanej, żeby docenić potencjalne profity, zdobyć odpowiednie zaplecze eskperckie i odpowiednio się zorganizować.
Wciąż mamy te tzw. dziesiętne i setne, a to oznacza, że grosze być muszą. W Polsce inflacja nie jest zbyt wysoka, złotówka niekiedy się umacnia wobec głównych walut świata i jeszcze długo ceny w dziesiętnych i setnych będą w Polsce funkcjonować. NBP mógłby jedynie zorganizować więcej punktów skupu grosików, tak by ludzie łatwo mogli się tych kilkukilogramowych woreczków pozbywać.
Ceny w dziesiętnych i setnych będą funkcjonować zawsze - póki nie zniesiesz danych nominałów :D Zniesienie 10-cio, czy 5-cio groszówek nie ma sensu, ale 1-dno, czy nawet 2-groszówek? Czemu nie? Rynek nie potrzebuje takiej precyzji. Poradzi sobie bez niej. 1-grosz nie ma praktycznie żadnej wartości. Nie kupisz za to nic.
O przepraszam. Wiele razy właśnie przez brak dwóch, czy nawet pięciu groszy udało mi się kupić wiele rzeczy w sklepach. Jakby tak wszystko podliczyć....z jednego roku, to wyszedł by .... Titan XP :P
Oczywiście, że zaorać 1, 2 i 5 groszy.
Przeciez te monety powstaly jak bylismy 10 razy biedniejsi, niz teraz.
1, 2 i 5 groszy nie odpowiada dzis absolutnie zadnej wartosci, niczego nie da się kupić w tej cenie.
U nas grosze niektorym przeszkadzaja, a na stacjach za granica takie cos stosuja, jeszcze dziela centa na drobne.
Ja co jakiś czas z portfela wysypuje miedziaki do plastikowego kubka. Z ciekawości przeliczyłem i wychodzi mi ponad 4 złote w samych monetach 1,2,5 groszy. Do banku się nie opłaca nieść, więc chyba po prostu pójdę do sklepu kupię coś za te 4 złote i zapłacę w monetach. W koncu w sklepach wiecznie "czy mogę być grosik winna" się słyszy. Ja wiem to nie ich wina, że nie mają wydać, bo ludzie tak płacą, że nie ma drobnych w kasie. Ale przyjąć powinni :D
Przyjmują z uśmiechem. Zazwyczaj jednak życzą sobie, żeby samemu wcześniej przeliczyć, zostawić im na jakiś czas (w jakimś opakowaniu), i przyjść za parę godzin lub następnego dnia. Przynajmniej w mniejszych, osiedlowych sklepach
Jak komuś przeszkadzają grosze to niech w końcu wejdzie w XXI wiek i zacznie wszędzie gdzie się da płacić kartą. Ja tak robię i nie mam problemu z walającymi się w portfelu miedziakami i brakiem grosika przy kasie.
Gotówka ma swój dekadencki urok.
Dużo gotówki ma dużo uroku.
Trudno korumpować urzędników i mundurowych zbliżeniowo. No chyba że akurat mają taką preferencję.