Hej! Zima nadchodzi a ja jezdze na letnich oponach. Sniegu jeszcze nie ma ale te mokre liscie tez sa strasznie zdradliwe.
Mysle nad Micheline albo Debica. Ogolnie to prosze o jakas rade co wybrac. A moze jednak cos innego polecicie mi? Chodzi mi o to aby jakosc
zgadzala sie z cena.
Ja tam się guzik znam na oponach, od 4 lat ujeżdżam całoroczne Klebery, ale raczej nie ma sensu kupować opon premium (Michelin) do jakiegoś zwykłego toczydła używanego głównie w mieście. Bierz coś w miarę taniego i popularnego w rozmiarze jakiego potrzebujesz i pewnie nie będziesz żałował. A liście są śliskie i bez znaczenia jakie opony będziesz miał :-)
Zdecydowanie polecam Michelin alpin 5 cena/jakość , świetnie się prowadzi na tych kapciach.
Michelin alpin 5
Również mam alpiny 5, i zgadzam się, stosunek ceny do jakości jest bardzo przyzwoity. Do nowego samochodu dorzucili mi zimowe Nokiany, i teraz, w starym zużyte alpiny zostaną zamienione na Nokiany WR d4. W "normalnych" warunkach zimowych, czyli niska temperatura, odśnieżona ulica, obie marki zachowują się podobnie, ale na nieodśnieżonych odcinkach można wyczuć delikatną różnicę w przyczepności na korzyść nokiana.
Alpiny też będą dobrym wyborem, zimówki kupione w 2011 (jakieś 30 tys. przebiegu) zmieniam tylko dlatego, że oponiarz stwierdził, że pomimo dobrego wyglądu i bieżnika stara guma mogła już stracić swoje właściwości.
tylko michelin
Zależy jak i gdzie się jeździ. Założyciel wątku zestawił klasę premium z klasą eko. IMO na odśnieżone miasto dają spokojnie radę Barumy Polarisy 3 czy Fuldy Kristall Controll.
Wiadomo, że do nowej eSki nie wsadzisz kromorana, baruma, debicy czy klebera. Tam idzie klasa premium. To wszystko zależy od ceny. Do 10 letniego średniej klasy wodzidła bez sensu kupować opony premium po 300 - 400 za sztukę (zależy od rozmiaru) jak można spokojnie kupić przyzwoitą klasę eko za 200.
U siebie z mam na zimę (kupione z samochodem) jakieś chińskie Zeetexy i zaraz 3 zimę na nich przelatam bez problemów.
Jeżeli chodzi o przedmówców Michelin Alpine jak najbardziej na tak. Nokian szczyci się swoimi zimówkami i wiele dobrego o nich słyszałem ale jeszcze z czasów produkcji w finlandii nie w rosji.
Takie pytanie. 13 letni Fiat Punto II, używany do jazdy weekendowej i czasem w tygodniu gdzieś popołudniu do rodzinki czy do sklepu więc dużo nim nie jeździmy:) Lepiej kupić zimówki czy całoroczne ?
Jak nie jeździsz w trasę, to na samą jazdę po mieście wystarczy całoroczne. W zeszłym roku w aucie do jazdy miejskiej nie wymieniałem opon i jeździłem bez problemów. Ta sraczka z wymianą opon to w dużej mierze marketing i napędzanie koniunktury.
Bierz całoroczne przynajmniej średniej klasy i uwierz mi - nie będziesz żałował. Całoroczne odradzają głównie Ci którzy takich opon nie używali, od groma osób woli mieć dwa komplety tanich sezonowych (najlepiej jeszcze 8 letnich) niż przyzwoite i świeże całoroczne.
Rozsądek bo bez niego najlepsze opony nic nie dają. Czasami widzę jak w deszczu ze śniegiem pędzą tacy po 130km/h bo pewnie mają superanckie oponki zimowe. Ja nie mam superanckich ale jadę sobie 70 na godzinę i jestem pewien że dojadę bezpiecznie.
Kormorany dają radę. Resztę załatwia doświadczenie kierowcy i rozsądek.
Przy napędzie na jedną oś i tak gówno dadzą opony. 4x4 na letnich będzie sobie lepiej dawać radę zimą, niż ośka na najlepszych zimówkach.
Yyy, co? xD
Bzdura totalna, opony są najważniejsze, możesz mieć najlepszy stały napęd na 4 koła i tak daleko nie zajedziesz na kiepskich oponach.
Tak jakby ktoś miał jednak wątpliwości to polecam filmik.
https://www.youtube.com/watch?v=mfuE00qdhLA
Po wpisaniu na YT odpowiedniej frazy jest podobnych materiałów jeszcze kilka, więc mam nadzieję że zdajesz już sobie sprawę z tego jaką głupotę napisałeś.
Taaaa... a wiesz ze trzeba takze hamowac? Tu naped nie daje Ci nic.
Ten to jak zwykle nie ma pojęcia o czym pisze.
A co z oponami terenowymi? Zimą i tak jeździ się wolno, a w śniegu mogłyby prowadzić jeszcze lepiej od zimówek.
To co lepsze? Michelin alpa 5 a czy Nokian (obca mi ta firma) wr 4. Samochod to bmw 525, rocznik 2012 jesli to ma jakies znaczenie.
Ja sam mam nokian wrd4 od tamtego roku i mogę śmiało plecic. Nokian to taka firma która jako pierwsza stworzyła oponę zimową. Jak inni w zimie jechali powoli tak ja cisnalem jak chciałem po błocie że śniegiem bo auto jechalo jak po normalnej drodze.
Bot odkopał, ale mogę podsumować zakup.
Sam wziąłem Nokiany WR A4, oceniam je bardzo pozytywnie. 200KM, lekkie auto, tył napęd a czułem się bardzo pewnie. Nawet na oblodzonej drodze czy dużej ilości mokrego śniegu auto było pod kontrolą.
Dobrze że ktoś odkopał temat. Poczytałem sobie opinie o tych oponach i akurat teraz kupuję sobie 2 auto, więc raczej zaopatrzę się w te nokiany.
w oponach ze sredniej polki doswiadczenia wielkiego nie mam ale na podstawie osobistych doswiadczen z uzytkowania drugiego auta jakim jest Yaris moge napisac o 2 markach:
- Nexen - Duza zywotnosc, prawie 50k przejechane zanim nastapila wymiana, na tylnej osi nadal siedza. Raczej glosne, sczegolnie w dolnej granicy bierznika, srednia przyczepnosc choc nie tak zle na mokrej nawierzchni jak mogloby sie wydawac.
- Kumho - zastapily Nexeny wiec nie wiem ile kilometrow wytrzymaja. Znaaacznie cichsze, Super przyczepnosc na suchym i dobra+ na mokrym. zyzucie paliwa ~8% nizsze niz na nexenach.
Jeszcze troche jezdzilem autem na oponach Toyo. Lepse niz Nexeny ale odstaja od Kumho.