Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Idą na medycynę czy pedagogikę, żeby za chwilę narzekać na zarobki.

13.10.2017 15:00
1
krukilis
139
Generał

Idą na medycynę czy pedagogikę, żeby za chwilę narzekać na zarobki.

Kur... Idź na prawo czy ekonomię, jak chce mieć 6 tys na rękę, a nie pedagogika i wieczne narzekanie na podłą dolę nauczyciela czy lekarza.

13.10.2017 15:03
Deser
😁
2
9
odpowiedz
2 odpowiedzi
Deser
266
neurodeser

Zgadzam się. Zlikwidować lekarzy i nauczycieli. Świat będzie szczęśliwszy.
Wszyscy na prawo, wszyscy na ekonomię i wszyscy bądźmy Bogdanami.

13.10.2017 15:05
vinni
4
5
odpowiedz
vinni
173
Legend

Tak, najlepiej w ogóle zrezygnujmy z lekarzy, leczmy się modlitwą!

13.10.2017 15:03
Deser
😁
2
9
odpowiedz
2 odpowiedzi
Deser
266
neurodeser

Zgadzam się. Zlikwidować lekarzy i nauczycieli. Świat będzie szczęśliwszy.
Wszyscy na prawo, wszyscy na ekonomię i wszyscy bądźmy Bogdanami.

13.10.2017 21:54
2.1
I always see the star
14
Chorąży

Tak działa rynek, jeżeli będzie niedobór lekarzy czy nauczycieli to płace pójdą w górę i będzie ich z powrotem tyle co ma być.

post wyedytowany przez I always see the star 2017-10-13 21:54:37
15.10.2017 13:32
2.2
zanonimizowany768165
119
Legend

jeżeli będzie niedobór lekarzy
A obecnie to co jest?
Chyba musieliby wyginąć kompletnie by stwierdzić niedobór w tym kraju...

13.10.2017 15:03
Matysiak G
3
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Bez prawników i ekonomistów jakoś przeżyjemy.

13.10.2017 15:07
Predi2222
3.1
Predi2222
101
CROCHAX velox

ściągnie się ich z afryki ;)

13.10.2017 15:05
vinni
4
5
odpowiedz
vinni
173
Legend

Tak, najlepiej w ogóle zrezygnujmy z lekarzy, leczmy się modlitwą!

13.10.2017 15:13
Aen
👍
5
1
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Myślę że powinieneś zapoznać się z zarobkami młodych lekarzy w stosunku do najczęstszego zakresu rzeczywistych obowiązków. To ułatwi zrozumienie, o co się w tej głodówce rozchodzi. Niekoniecznie trzeba się z tym oczywiście zgadzać, ale rozjaśni trochę pogląd na sprawę i pozwoli wykazać się sprawiedliwym osądem.

13.10.2017 15:15
DanuelX
6
1
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Kruliks trza było iść na medycynę albo na księdza i już byś więcej zarabiał i był mniej sfrustrowany!

13.10.2017 15:40
7
odpowiedz
1 odpowiedź
krukilis
139
Generał

Poszedłem na budownictwo w szkole zawodowej i mam tyle na rękę co 15 nauczycieli razem wziętych.

13.10.2017 21:36
MrocznyWędrowiec
7.1
4
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

... szkoda, że za tą kasę nie możesz sobie kupić odrobiny klasy ...

13.10.2017 15:46
Starcall
8
odpowiedz
Starcall
58
Generał

I wszyscy zacznijmy trenować crossfit!

13.10.2017 15:46
Soulcatcher
9
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

krukilis --->

W całym cywilizowanym świecie lekarze zarabiają 5 do 20 razy tyle co budowlańcy z zawodowym wykształceniem, także twoja teoria słabo się sprawdza. Może miałeś słabo opłacanych nauczycieli.

13.10.2017 15:59
Drackula
9.1
Drackula
231
Bloody Rider

ale jemu w snikersach placa, takze jestem pewien ze przecietny nauczyciel zjada 15 razy mniej batonikow niz krukilis :)

13.10.2017 16:13
Hansvonb
10
odpowiedz
Hansvonb
216
Res ad triarios venit

Niech wszyscy jadą!
.
.
.
.
.
.
.
PS
ostatni gasi światło.

13.10.2017 16:37
11
1
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Krukilis protest tych młodych ludzi jest jak najbardziej zasadny,twoje myślenie jest pozbawione logiki,a tak ogólnie to popatrz na cywilizowane kraje,pensja na poziomie 2000 zł jest urągająca dla człowieka.To wszystko wpisuje się w walkę pis-u z inteligencją.

13.10.2017 16:43
piokos
12
1
odpowiedz
piokos
108
27 do 1

krukilis => ile procent podwyżki chcą lekarze rezydenci?

13.10.2017 16:44
13
2
odpowiedz
Kha Zix
38
Centurion

Krukilis to typowa osoba co by głosowała na PiS i by brała 500+ i inne dodatki

13.10.2017 17:06
14
1
odpowiedz
zanonimizowany1183921
15
Senator

krukilis kasjer wiecej zarobi w biedronce niz nowy wyksztalcony lekarz, wiec nic dziwnego, ze sa protesty.

13.10.2017 17:07
15
odpowiedz
krukilis
139
Generał

Co jak co, ale PiSu nie toleruję, a wręcz troluję :)

13.10.2017 17:08
16
odpowiedz
1 odpowiedź
krukilis
139
Generał

No to co za problem iść na kasę do biedronki skoro źle zarabiają?

13.10.2017 17:23
Soulcatcher
16.1
1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Nie każdemu wystarcza fizyczna praca po zawodówce.

13.10.2017 17:40
17
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany803191
69
Generał

Cała ta forma protestu i płacze trochę śmieszne, aczkolwiek należy się lekarzą dobre pieniądze, bo ukończyli ciężkie studia, kierunki.
Inna sprawa czy ktoś się zwykłym obywatelem przejmuje ?
Ja nigdy po lekarzach nie chodziłem, co miesiąc płace potężne składki na nfz i ostatnio miałem problemy i zostawiłem ponad 500 zł w służbie zdrowia, czyli niecałe 2 miesiące pracy co im oddałem patrząc na pasek, a pracuję ponad 10 lat, czyli za co ja płace ? !!!!
Edit: dałem ponad 500 złotych na lekarzy i badania, podczas gdy powinienem mieć to za darmo bo.pracuję ponad 10 lat a te ponad 500 to to co.mi zabierają z wypłaty w 2 miesiące. Teraz zrozumiałe

post wyedytowany przez zanonimizowany803191 2017-10-13 17:42:56
13.10.2017 17:43
17.1
Aurelius
71
Weteran

Ja nigdy po lekarzach nie chodziłem, co miesiąc płace potężne składki na nfz

Ale wiesz to bo tak powiedział Korwin, czy faktycznie sam sprawdziłeś? :D Założę się, że nie masz nawet pojęcia ile płacisz :D.

post wyedytowany przez Aurelius 2017-10-13 17:44:28
13.10.2017 18:00
17.2
zanonimizowany803191
69
Generał

Składka zdrowotna 9 % 420 zł
Pasek z sierpnia

13.10.2017 19:37
17.3
2
Aurelius
71
Weteran

O nie nie. Wcale tyle nie płacisz. Zapłaciłeś nie 420 a 58 PLN za sierpień (362 odzyskasz na koniec roku w rozliczeniu podatkowym). Nie za wiele za to można uzyskać jak się chce leczyć np. raka czy robić przeszczepy dostępne dla wszystkich :D.

Bo ty wcale nie płacisz 9%, tylko 1.25%. A 7.75% odzyskujesz na koniec roku. Pracodawca wystawi ci na koniec roku PIT-11, a w nim:

"Składka na ubezpieczenie wynosi 9% podstawy. Odliczeniu podlega 7,75% tej podstawy. W PIT-11 od pracodawcy otrzymamy kwotę podlegającą odliczeniu (7,75%). W prawidłowo wystawionym PIT-11 należy zatem jedynie przepisać kwotę do odliczenia."

Potem tą kwotę wpiszesz na samym końcu swojej deklaracji podatkowej i o nią obniżysz sobie podatek.

To wyjątkowo skomplikowana (tak, że Korwin nadal tego nie pojął) i tak słaba PR-owo konstrukcja, że gdybym został premierem, to bym wam obniżył składkę do 3%, ale nie moglibyście nic odliczyć. Byście mnie obwołali swym zbawcą nic nie kumając z tego co się dzieje, a ja miałbym 2,5 razy więcej kasy na służbę zdrowia :D.

post wyedytowany przez Aurelius 2017-10-13 19:39:01
13.10.2017 17:40
18
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Składka zdrowotna jest za niska. Proponuję podwyżkę o 25%.

13.10.2017 17:43
secretservice
19
odpowiedz
secretservice
55
Generał

PiS da.

13.10.2017 18:04
not2pun
20
1
odpowiedz
10 odpowiedzi
not2pun
110
Senator

lekarze łatwo nie mają bo muszą sporo godzin zapierniczać, juz w tym roku był przypadek ze taki zmarł bo od ponad 24h na dyżurze.
Za to nauczyciel to popracuje se kilka godzin dziennie moze jakieś korepetycje, do tego ma sporo wolnego + wakacje, więc myślę że nie mana co narzekać.

13.10.2017 18:08
20.1
zanonimizowany803191
69
Generał

Nauczyciele to najbardziej bezczelna grupa w Polsce. Oni jeszcze okres wakacyjny płatny !
Ciągle zmiany pracy na rano. Żałuję że nie zostałem nauczycielem WFu.

-Co dziś robimy proszę Pana ?
-Rozgrzewka i pograjcie sobie w piłkę
-taaaak !
I leci tak to życie i dzień w pracy

13.10.2017 19:02
20.2
1
Heinrich07
2
Generał

Moja mama jest nauczycielką, więc prawdopodobnie mogę więcej o tym powiedzieć niż masa kanapowych poganiaczy tej kasty, która najchętniej to obyłaby się bez nauczycieli i profesorów czy inżynierów, bo po co to komu, jak wystarczy siła do ciągnięcia cegieł?

W zawodzie nauczyciela masz co najmniej godzinę lub dwie, gdzie robisz za darmo. Co daje średnio 4 do 8 h (czyli dniówka) bez godzin płatnych w miesiącu. Czy to ok, odpowiedzcie sobie sami, mi tam by nie pasowało, jakby szef mnie robił w ciula i próbował oskubać z godzin wypracowanych.

Zarobki są niższe w porównaniu choćby do lekarzy, a ile nerwów zjada zawód nauczyciela to pogadajcie z nauczycielami siedzacymi w palarniach. Do niedawna gimnazjum to była wylęgarnia patologii, gdzie nauczycielka jak nie usłyszała raz w dniu "kur*o" to mogła uważać, że miała dobry dzień z uczniami.

Do tego rodzice, których dzieci są najlepsze na świecie, a to że Jasiu spuścił wpier*** Krzysiowi i Krzysiu wylądował na oddziale w szpitalu to inna sprawa. Wymsknęło się, nerwy, ADHD, dziecko już tak ma. Ale jest kochane, no przecież ajfonika rodzice kupili i tableta, to dobre wychowanie.

Zarobki nauczyciela z jednym przedmiotem są żałośnie niskie, zwłaszcza porównując do pracowników gmin czy innych jednostek. Żeby wyrobić sobie zarobki "jako-tako" musisz robić podyplomówkę, a najlepiej nauczać 3 przedmiotów. Wtedy masz szanse na dobre pieniądze, ale to są lata dodatkowej i odpłatnej nauki (podyplomowe kosztują). Zanim moją mamę przyjęli po stażu to zarabiała z 5 czy 6 stów, ledwo nam starczało na opłacenie piwniczanego pokoju w jakimś domku, nie mówiąc, że gdyby nie dziadki to byśmy nie mieli co do japy włożyć.

Prace przynosisz do domu. Kartkówki, sprawdziany - robisz to w domu, bo w czasie normalnych godzin pracy nie masz na to czasu. Owszem, potem są ferie, wakacje, ale sądzicie, że nauczyciele siedzą wtedy na tyłkach? Część może tak, ale tydzień po feriach są zebrania kolegiów w szkole i siedzi się słuchając bezsensownego pitolenia. To samo w wakacje jest. Powodzenia w zwalnianiu nauczycieli i potem ponownej rekrutacji nowych, bo uważasz, że powinni wtedy bidować 2 miechy. Ciekaw jestem, jaki proces byłby bardziej kosztowny i czasochłonny - zostawić nauczyciela na etacie i płacić mu (i pensja na okres wakacyjny czy ferii jest niższa, serio) czy zatrudniać po kolei nowych, byle wyrobić się do września.

To co się dzieje jak masz ch**** Dyrektor szkoły to osobny temat.

Generalnie widać, jakie pojęcie macie.

Korepetycje to niby w godzinach pracy? To jest dobrowolne, a za zostawanie po szkole ile dostajesz? Godzinę? Żeby poświęcić dziecku czas nauczyciel zostaje często po godzinach, których płatnych nie ma.

Także trochę więcej empatii.

post wyedytowany przez Heinrich07 2017-10-13 19:02:56
13.10.2017 19:17
Bukary
👍
20.3
4
Bukary
222
Legend

Kamilowy, not2pun --->

Krótko: gówno wiecie na temat pracy nauczyciela. I gówno rozumiecie.

Dziękuję za uwagę. ;)

13.10.2017 20:14
not2pun
20.6
1
not2pun
110
Senator

jakoś mnie nie przekonaliście że nauczyciel ma cięższa pracę od lekarza.

13.10.2017 20:39
Bukary
20.7
Bukary
222
Legend

Not2pun, chyba jednak dalej niewiele rozumiesz z tego wszystkiego.

Gdyby nauczyciel (który - jako stażysta - ma pensję mniejszą od rezydenta) brał tyle "dyżurów" (godzin lekcyjnych/etatów), ile bierze lekarz, to też mógłby umrzeć z wyczerpania. Niestety, nauczyciel zazwyczaj nie ma takiej możliwości (prawna blokada oraz brak etatów w szkołach). Gdyby miał, wówczas mógłby przynajmniej więcej zarabiać (jak "wieloetatowi" lekarze).

Czy godzina pracy nauczyciela i lekarza jest porównywalna w kwestii "wysiłku" intelektualno-fizycznego, jaki należy włożyć w czynności zawodowe? To zależy od wielu czynników. Czasem tak, czasem nie.

A co do czasu pracy nauczyciela... Ja pracuję zazwyczaj w budynku szkoły od 8-9 do 15-17. Zdarzają się dni, w których pracuję od 8 do nawet 20 (wywiadówki, szkolenia, rady pedagogiczne) albo 24 godziny na dobę (wycieczki szkolne). W domu spędzam na pracy (w ramach obowiązków, a nie dorabiąjąc) średnio 2-3 godziny (klasówki, kartkówki, wypracowania, dziennik elektroniczny, sprawozdania, zestawienia, dokształcanie itp.). Do tego dochodzą ewentualnie korepetycje.

To jest "kilka godzin dziennie"? Każdego tygodnia o kilka-kilkanaście godzin przekraczam przewidzianą w ustawie liczbę godzin pracy. Innymi słowy, wyrabiam etat, a połowę drugiego ewentualnego etatu oddaję "państwu" za darmo.

I jeszcze jedno. Za godzinę korepetycji u mnie uczniowie są gotowi płacić 2-3 razy więcej niż zarabiam w szkole za godzinę lekcyjną. Rynek w miarę sensownie weryfikuje to, ile naprawdę powinien otrzymywać nauczyciel za swoją pracę.

post wyedytowany przez Bukary 2017-10-13 20:43:01
13.10.2017 21:07
not2pun
20.9
not2pun
110
Senator

@Bukary
wierzę Tobie że praca nauczyciela jest ciężka szczególnie ze zwierzakami (czytaj dziećmi) w gimnazjum, do tego za zarobki które są porównywalne do np urzędnika jak napisał @Heinrich07, gdzie całkiem inny typ pracy.

Też myślę że to jest niedoceniony zawód, jak np u Niemca tam nauczyciel to dobra fucha fakt że musi uczyć przynajmniej 2 przedmiotów.

Jednak też mam znajomych nauczycieli akademickich i w porównaniu do tego co piszecie ich życie to bajka, lepsza kasa mniej roboty szczególnie jak ma sie już tytuł doktora i wyższy, no i też praca z ludźmi a nie "zwierzętami"
Za to lekarz ma cały czas ciężko, tylko jak się dochrapie prywatnych praktyk to ma lepiej, za granica ich zawód jest również doceniany bardziej.

13.10.2017 21:16
Bukary
😜
20.11
1
Bukary
222
Legend

Akurat nauczanie w gimnazjum wcale nie jest najgorsze. To mit rozpowszechniany przez niektórych zwolenników "dobrej zmiany".

Podwyżek domagają się zazwyczaj nauczyciele ze szkół podstawowych i średnich, a nie nauczyciele akademiccy. Warto też zaznaczyć, że nauczyciele, choć zarabiają marnie w stosunku do wkładu pracy, to - w przeciwieństwie do lekarzy, górników, pielęgniarek itp. - nie strajkują. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni. Czekam na strajk w czasie matur, który sparaliżuje w sposób skuteczny edukacyjne życie Polski. :P

13.10.2017 21:28
20.12
Heinrich07
2
Generał

Nauczyciel akademicki to inna bajka, na uniwerku to się żyje jak w Madrycie. Tu pełna zgoda.

Wiem, bo znajomi robią doktoraty i jak jesteś asystentem profesora to masz jeszcze za darmo przewód doktorski, gdzie ja na swoim kierunku musiałbym wyłożyć z 15 kafli (konfy, recenzje artykułów itd.). Także czym innym jest zawód nauczyciela w szkole, a czym innym na uniwerku. Proszę was, to niebo a Ziemia. Na uniwerku to żyjesz jak pączek w maśle.

post wyedytowany przez Heinrich07 2017-10-13 21:29:10
14.10.2017 13:00
Herr Pietrus
20.13
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Zarobki nauczyciela z jednym przedmiotem są żałośnie niskie, zwłaszcza porównując do pracowników gmin czy innych jednostek. "
Szeregowy urzędnik dostaje u mnie w mieście 1600-1800 na rękę...

A ja słyszałem, że akademiccy często mają niewiele więcej niż mianowany, a nakład pracy jeszcze większy (wymagany prędzej czy później doktorat)...

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 13:04:52
15.10.2017 22:16
20.14
Heinrich07
2
Generał

Praca nauczyciela akademickiego bez doktoratu owszem, za bogata nie jest ale masz darmowe miejsce w akademiku dla wykładowców + darmowy przewód doktorski, a na doktoracie wyciągasz po kilka tysięcy do ręki, nie powiem ile wyciągają profesorowie, bo mogą gały powychodzić.

13.10.2017 18:43
SULIK
21
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
SULIK
251
olewam zasady

Po pierwsze mało w którym zawodzie specjalistycznym zarabia się zaraz po studiach sporo wyżej niż minimalną, o średniej krajowej właściwie nie ma co myśleć, nie mówiąc już o wielokrotnościach.
Ale te kwoty jak najbardziej już są realne dla specjalistów z kilkuletnim stażem do którego trzeba niestety przebiedować, czy to jest OK to już zupełnie inna historia, bo z jednej strony za coś żyć trzeba, dobrze by było zacząć się utrzymywać ze swojej kasy, kupić/wynająć mieszkanie, ale z drugiej strony który pracodawca jak może zapłacić mniej zapłaci więcej za kogoś kto nie ma żadnych umiejętności, tylko wiedzę literaturową.

Co do trudności studiów - to też nie jest tak, że tylko lekarze mają na studiach ciężko, mają po prostu od cholery do wkucia na blachę, do czego nie każdy się nadaje, ale z drugiej strony też nie każdy się nadaje do pisania projektów w których trzeba użyć wiedzy i umiejętności z wielu dziedzin technicznych.

Kolejna sprawa jest taka, że jednak staże, rezydentury i inne wyzyskiwania trwają jednak zdecydowanie za długo (pod względem siedzenie na tej samej pensji) - inne zawody po prostu co 1-2 lata zmieniali by robotę dla większych zarobków. Kolejna sprawa, że jak już przetrwają ten okres męczenia to będą zarabiać więcej niż ich rówieśnicy w innych zawodach ;)

Co do oczywistego argumentu, bo na zachodzie lekarze mają lepiej - ano mają, ale jaki zawód ma gorzej ?

Ale tak czy inaczej najgorszą sprawę mają z ilością godzin w robocie, powinno być to jednak regulowane w inną stronę, że nie wolno robić więcej niż 10h/doba i koniec - a nie jakieś dyżury po 30h. Nie ma kadry, aby obstawić dyżury to ściągnąć ze Wschodu.
Dodatkowo pytanie czy te dyżury to mus narzucony z góry, czy chęć dorobienia.

Pewnie wiele by pomogło w kolejkach i zbyt wielu godzinach w robocie np. wprowadzenie minimalnych opłat za wizyty internistów czy tam lekarzy pierwszego kontaktu, a natomiast wypisywanie recept na schodzenia które leczy się latami lub zapobiega się tylko objawom (jak np. nadciśnienie) przerzucić na system informatyczny i apteki, a nie że przy każdym nowym pudełku leku trzeba iść do lekarza, czekać w kolejce tylko po receptę - oczywiście ustalić rozsądne interwały kontroli medycznych, ale nie kurde co miesiąc lub częściej.

13.10.2017 19:29
21.1
2
Runnersan
218
Senator

Kolejna sprawa, że jak już przetrwają ten okres męczenia to będą zarabiać więcej niż ich rówieśnicy w innych zawodach ;)

Takie Igrzyska Śmierci. Jak wywalczysz i przeżyjesz to dostaniesz nagrodę:)

14.10.2017 13:25
Herr Pietrus
21.2
Herr Pietrus
224
Ficyt

Nie ma kadry na dyżur, bo starzy nie chcą, są zajęci odkuwaniem się po biedowaniu na prywatnych praktykach :D

13.10.2017 18:52
Kanon
😊
22
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Ja najbardziej żałuję, że nie poszedłem do szkoły leśnej, bym się teraz śmiał w twarz lekarzom, prawnikom, ekonomistom, nauczycielom i budowlańcom.

13.10.2017 18:54
Wiejski Widzący
😃
22.1
Wiejski Widzący
46
Generał

Zbierałbyś Szyszki?

13.10.2017 21:46
22.2
2
zanonimizowany809
160
Legend

To nie jest zły pomysł. Siedziałbyś w jakiejś kanciapie po środku totalnej głuszy. Ptaki śpiewałyby Ci do ucha, a Ty waliłbyś spokojnie browara. Co jakiś czas byś zerknął czy łoś ma pełno w paśniku.

13.10.2017 21:12
23
2
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Bardzo dobrze, że młodzi lekarze protestują. Obecny system jest chory. Jest tak ustawiony by wąska grupka zarabiała dziesiątki tysięcy, a młodzi zapieprzają za friko przez dłuższy czas. Należy natychmiast zliberalizować ten zawód i uwolnić dostęp do specjalizacji.
Dodatkowo, należy w pełni uznać kompetencje lekarzy z innych krajów, np bloku wschodniego.

13.10.2017 22:35
A.l.e.X
24
odpowiedz
4 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Vader - system jest tak ustawiony bo rezydent po studiach to nadal czeladnik i musi się dużo nauczyć. Postawa roszczeniowa w zawodach opłacanych przez Państwo jest śmieszna, bo oni nie muszą pozyskiwać zleceń, czy zamówień, oni po prostu mają prace gwarantowaną i pensje w pewnym przedziale też. Nikt nikomu nie broni zrobić specjalizacji, albo dwóch i założyć własną poradnię, czy klinikę i zarabiać dziesiątki tysięcy jak wspomniałeś. Można odwrócić sytuację i napisać studenci po studiach zarabiają mało powinno im się płacić nie mniej niż 5K na rękę bo w końcu skończyli studia. Każdy jest kowalem swojego losu, nie ma czegoś takiego jak zbiorowe oczekiwania na zasadzie "zawsze jest nam za mało" Rezydenci jedyne co robią to wykonują śmieszne i mało odpowiedzialne zajęcia. Takich zawodów że na początku trzeba czapkować jest wiele, prawie wszystkie techniczne, prawnicze itc. więc bym nie przesadzał z ich losem, jeszcze z 10 lat temu aby zrobić praktyki zawodowe większość ludzi po studiach zasuwała w ramach najniższej pensji, albo nawet wolontariatu, jak zrobili uprawienia mieli już możliwości bez granic. Lekarze to samo, zrobią specjalizacje będą zarabiać teraz mają staż i to płatny.

13.10.2017 22:55
24.1
1
Runnersan
218
Senator

Nie wiem, czy chciałbym być stażystą z pensją raczej mocno odbiegającą od średniej krajowej w wieku 37 lat, jeśli to jest średni wiek ukończenia rezydentury

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rezydent_(lekarz)

post wyedytowany przez Runnersan 2017-10-13 22:57:33
14.10.2017 01:57
wilqu
24.2
4
wilqu
183
Wilk medyczny

Udało Ci sie bo wlasnie mnie szlag trafił jak przeczytałem ten totalnie oderwany od rzeczywistości wywód. To jest sedno problemu - wy nie macie zielonego pojęcia o pracy rezydentów. „Rezydenci jedyne co wykonują to śmieszne i mało odpowiedzialne zajęcia” - wywaliło mnie z kapci : Jestem rezydentem neurologi, pol roku doświadczenia a prowadzę ciężkich pacjentów których zwożą nam z rożnych zakątków kraju, codziennie sie martwię czy jednak zrobiłem wszystko dobrze i jutro dana osoba mi nie zejdzie, oprócz pęczka ciężkich przypadków mam tez czesto SOR na którym potrafią być równie wymagające przypadki. Dzis wrocilem do domu o 19 bo 3 i pol godziny pracowałem za darmo tak zeby odpowiednio zabezpieczyć moich pacjentów na weekend. Wlasnie padam na twarz i czytam twoje wypociny według których opierdalam sie i maluje kolorowanki całymi dniami. Dzis zjadłem śniadanie o 17, nie miałem czasu złapać czegoś w biegu, ratuje ludzkie życia i zastanawiam sie jak dociągnąć do końca miesiąca za 2200 na rękę

14.10.2017 10:02
Soulcatcher
24.3
1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Wilqu —-> nie przejmój się idiotami, ty jesteś najlepszy i najważniejszy. Ich praca, jak ją mają a często nie mają, jest bez znaczenia w porównaniu z twoją pracą.
To tobie ludzie będą się z szacunkiem kłaniać, a pieniądze przyjdą.

14.10.2017 10:20
24.4
zanonimizowany809
160
Legend

Alex ->
Kady po studiach to czeladnik, który się musi dużo nauczyć. Po 10 latach dalej okazuje się, że jest się czeladnikiem, który musi się dużo nauczyć.
Tak jest wiele takich zawodów i w każdym jednym jest DOKŁADNIE ta sama patologia. Czyli młodzi, którzy wykonują właściwie 90% roboty pracując na tych, którzy zrobili wymagany ustawowo papier.
Zjawisko nie jest nowe, sięga czasów bardzo dawnych. Jaki był cel powstania np. cechów rzemieślniczych skoro już używasz słowa "czeladnik" ? Kontrola cen, pod przykrywką dbałości o jakość usług. Dokładnie tak samo jest teraz. Sztucznie wyśrubowane wymagania, ale naród głupi to kupi. Wystarczy powiedzieć "każdy z nas chce najlepszej służby zdrowia, więc ograniczmy zawód jeszcze bardziej! jeszcze trudniejsze egzaminy! jeszcze mniej zdających! a najlepiej ŻADNEGO! wtedy będzie jakość usług sięgała nieskończoności, wszak jeśli nikt nie leczy - to nikt nie popełnia błędów! yeahah"!!
W Polsce najwieksza patologia zarobkowa a takze w zakresie etyki wykonywania zawodu zachodzi właśnie w zawodach "zaufania". Ktore niestety z racji swej natury, umocowania prawnego i niezwykle potężnego interesu osób wen zaangażowanych - jest tworem niezniszczalnym.
Tak wiec w pelni popieram protest młodych lekarzy. Podpisuje sie pod nim rękami nogami każda komórka swojego ciała. Podpisuje się w tym i we wszystkich równoległych wszechświatach wielkiego Multiversum.
Krzczcie głośno. Niech leśne dziadki zaczną odczuwać lęk.

14.10.2017 07:22
Belert
25
odpowiedz
2 odpowiedzi
Belert
182
Legend

Wiulqu- napisz tu nam : ja wilqu przysiegam ze caly moj dochod z pracy lekarza w tej chwili to 2200 na reke.

Widzisz kaktus na mojej rece?Pracuje w szpitalu.Pozdro

14.10.2017 08:20
wilqu
25.1
4
wilqu
183
Wilk medyczny

W takim wypadku bedziesz miał problem witając sie z ludźmi na ulicy.To jest regulowane ustawowo także sobie sprawdź ile dostaje na rękę. Dostaje 400 złotych dodatkowo miesięcznie za dyżury na SOR, bajka, pękłeś juz z zazdrości?

14.10.2017 09:16
25.2
1
Runnersan
218
Senator

No, ale w wiadomościach usłyszysz, że pan doktor zarabia 3630 zł (szkoda, że brutto) ponieważ część musi jeszcze oddać na różne atrakcje, między innymi, żeby biedny i niedożywiony szeregowy poseł, którego jedyną rolą jest podnoszenie ręki i naciskanie przycisku (bo itak o wszystkim decyduje szef) miał np wiekszą kwotę wolną od podatku, darmowe przejazdy itp.

14.10.2017 09:18
Herr Pietrus
26
odpowiedz
2 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Ciekawe spojrzenie z drugiej strony barykady. Z którego wynika że nawet za duże pieniądze praca dla lekarza jest złem koniecznym bez względu na to czy pracuje za dużo czy nie. No ale wszyscy źli, tylko lekarze głodują.

Jakiś artykuł punktuje, że w Hiszpanii zarabiają 3x więcej. No więc kurwa nie zarabiają, zarabiają nawet mniej, w końcu euro jest warte ponad 4 zł czyli różnica jest nawet mniejsza niż wynika to z kursu waluty powodującego że każdy w Hiszpanii zarabia 3-4 razy więcej.

Wyjeżdżamy wszyscy do Hiszpanii?

http://forsal.pl/artykuly/1078063,rezydenci-dyrektor-szpitala-w-weekend-rezydenci-moga-zarobic-do-2-4-tys-zl-chetnych-brak.html

Place dla pijaków leni i prostaków jakimi są budowlańcy to z kolei faktycznie patologia i wynaturzenie.

Bukary - z tym od 9 do 15 co zresztą jest zapewne prawdą, to lekkie samozaoranie jednak. Toż to pół etatu. Dopiero razem z pracą w domu daje cały. Wybacz, praca nauczyciela może być bardzo ciężka ale nie że względu na to ile wy pracujecie.

Inna już sprawa ze niektórzy jeszcze drugą szkołę mają plus korepetycje, no ale to jak z lekarzem w 5 is przychodniach.

A propos
Biedroń szuka pediatry za 12k miesięcznie i nie może znaleźć. No ale kto by robił na zadupiu u pedała.. A nie, po prostu wszyscy już wyjechali. Czyli stało się to, czym rezydenci dopiero straszą.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22511423,biedron-szukam-pediatry-oferuje-12-tysiecy-zlotych-mieszkanie.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=10199882

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 09:36:23
14.10.2017 09:51
26.1
Runnersan
218
Senator

Na 2017 ministerstwo zmniejszyło liczbę miejsc na specjalizacji o 1700, przyznając ogólnie 4200 miejsc, zatem ktoś tam założył, że specjalistów mamy za dużo.

14.10.2017 09:58
Bukary
26.2
1
Bukary
222
Legend

Następny znawca zawodu się znalazł... ;)

Zgodnie z prawem tygodniowy czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze nie może przekraczać 40 godzin. Za tyle godzin pracy otrzymujemy to bajońskie wynagrodzenie.

Jakiś czas temu było oficjalne badanie tego rzeczywistego czasu pracy, więc ewidencjonowałem wszystko. Wyszło ponad 50 godzin w tygodniu (nie wliczając miesiąca matur, bo wtedy - jako egzaminator - pracuję właściwie od rana do nocy). O ile dobrze pamiętam średnia ogólnopolska wynosiła jakieś 42-43 godziny. A w nią się wliczało też grono nierobów (czyli znaczna część księży i wuefistów). Myślisz, że wskutek tego badania pensje wzrosły? To jest według ciebie pół etatu? Lekarz przynajmniej dostaje kasę za dodatkowe godziny i może ich zazwyczaj nabrać w cholerę, bo rynek wykazuje zapotrzebowanie. Nauczyciel jest ustawowo blokowany (połtora etatu), a poza tym miejsc pracy - brak.

Po raz kolejny komuś się wydaje, że prowadzenie lekcji to cała praca nauczyciela. A to jedynie 1/3 wszystkich obowiązków i zajęć. I, niestety, te pozostałe zajęcia to właśnie najwieksza mordęga. Zgodnie z twoim tokiem myślenia można by powiedzieć, że np. lekarz pracuje tylko wtedy, kiedy bezposrednio dotyka pacjenta.

Gdyby nie głupoty, które wypisujecie, to bym w ogóle głosu nie zabierał i się nie "skarżył". Bo, jak widać, nauczyciele nie strajkują na poważnie. Jest jeszcze w tym zawodzie takie poczucie, że dobro ucznia powinno być najważniejsze. Ale skoro lekarze, pielegniarki nie muszą się przejmować "misją", to myślę, że nadchodzi również czas na nauczycieli.

post wyedytowany przez Bukary 2017-10-14 10:21:13
14.10.2017 10:09
Soulcatcher
27
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Moim zdaniem warto zostać lekarzem z jednego powodu. Twój koledzy z pracy nie będą bezmózgimi i idiotami. Dla mnie to jest warte każdych pieniędzy.

14.10.2017 10:12
Bukary
27.1
2
Bukary
222
Legend

Niestety, to nie do końca i nie zawsze jest prawda. Znam wielu lekarzy-idiotów, którzy pytają pacjenta, co mu przepisać.

Podobnie jest z nauczycielami. Zdobycie wykształcenia nie zawsze idzie w parze z mądrością czy nawet inteligencją. ;)

15.10.2017 21:44
Kanon
👍
27.2
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Moim zdaniem warto zostać lekarzem z jednego powodu. Twój koledzy z pracy nie będą bezmózgimi i idiotami.

Najlepiej zostać psychiatrą, gdyby się okazało, że Twój kolega z pracy jest pierdolnięty, można by mieć podwójną uciechę.

14.10.2017 10:31
Milka^_^
28
odpowiedz
2 odpowiedzi
Milka^_^
232
Zjem ci chleb

Bukary, tak z ciekawości - czemu nie zmienisz pracy?

14.10.2017 11:58
Bukary
28.1
Bukary
222
Legend

Myślę nad tym, ale w moim wieku (w mojej sytuacji rodzinnej) i w moim regionie to dosyć trudne.

Będąc nauczycielem, podejmowałem różne prace. M.in. spolszczyłem kilkadziesiąt różnych gier - w tym kilka dosyć znanych. Pracowałem też dorywczo dla CD Projektu, a nawet otrzymałem tam stałą posadę po przejściu odjechanego procesu rekrutacyjnego. (Pozdrowienia dla całej ekipy, która tam wtedy była!). Ale w końcu zrezygnowałem ze względów osobistych. To była pewnie zła decyzja, ale wtedy nie miałem wyjścia. I teraz - z własnej winy - robię to, co robię. A że jestem w tym dobry...

Gdyby zarobki były inne, a biurokracja nieco mniej idiotyczna, w ogóle nie myślałbym o zmianie zawodu, bo lubię uczyć. A uczniowie lubią być uczeni przeze mnie. ;) I to jest JEDYNA motywacja w tym zawodzie. Bo za dobrą pracę nie dostaje się żadnych premii czy nagród.

Po ostatniej reformie PiS-u i zapowiedzi rzekomych podwyżek poważnie jednak myślę nad postawieniem wszystkiego na jedną karte i zmianą zawodu. Trudno jednak zacząć w tym momencie wszystko od nowa i to bez jakiejkolwiek pewności, że się uda. W końcu nie tylko o siebie muszę zadbać.

Ciekawe, kto w tych szkołach zostanie... ;)

post wyedytowany przez Bukary 2017-10-14 12:14:39
14.10.2017 12:17
Milka^_^
28.2
Milka^_^
232
Zjem ci chleb

Na twoim miejscu bym ryzykował :) z pewnością nie rzucisz roboty o tak o, a jakoś płynnie przejdziesz z jednego miejsca pracy do drugiego :) Powidzenia

14.10.2017 10:36
29
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany809
160
Legend

Przy okazji tej całej dyskusji ciekawy wniosek się rodzi: najlepsza sytuacja jest w tych zawodach, które w najmniejszym stopniu są "ustawowo" regulowane. Przypadek?

14.10.2017 12:00
DanuelX
29.1
1
DanuelX
82
Kopalny

Prostytucja i złodzieje?

14.10.2017 12:03
twostupiddogs
😉
29.2
twostupiddogs
245
Legend

Prostytucja i złodzieje?

Nie, sprzątaczki.

14.10.2017 12:08
DanuelX
29.3
DanuelX
82
Kopalny

i ochroniarze emeryci i renciści.

14.10.2017 13:17
29.4
2
zanonimizowany809
160
Legend

Danuel, ja wiem, pewnie byś utworzył same samorządny zawodowe, egzaminy i regulacje każdego aspektu wykonywania zawodu. Dużo ludzi myśli tak jak Ty. Dzięki Wam, naszym najlepszym towarem eksportowym są młodzi zdolni ludzie.

14.10.2017 14:56
29.5
Pogromca_głupoty
13
Chorąży

Ja wiem, że strzeliłeś głupotę, a potem usiłujesz wmawiać innym coś czego nie powiedzieli.

14.10.2017 12:08
Herr Pietrus
30
odpowiedz
8 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Czekaj, czekaj, Bukary, czy ty mi chciałeś właśnie zasugerować, że przez 40 godzin w tygodniu prowadzicie zajęcia?
Zgadzam się, niektórzy z was przekraczają tygodniowy wymiar czasu pracy. Ale nie wszyscy.
Większość mieści się w wymiarze czasu pracy, jaki domyślnie obowiązuje każdego pracownika w Polsce, czyli w 40 godzinach tygodniowo. Owszem, poloniści tacy jak ty, mają najgorzej. :D

http://wyborcza.pl/1,76842,14069324,Nauczyciele_sami_przyznaja__Polonista_haruje__wuefista.html

Pensum to co do zasady 18 godzin zajęć dydaktycznych plus maksymalnie 1/4 no i ewentualne wciśnięte zastępstwa. Reszta z tych 40 godzin to właśnie przygotowania do lekcji, praca administracyjna i inne mordęgi i katorgi.

https://wiadomosci.wp.pl/blisko-47-godz-wynosi-sredni-tygodniowy-czas-pracy-nauczycieli-wynika-z-badan-6031286261298305a

Wspominam o tym, bo ktoś jeszcze pomyśli, ze to wszystko robisz poza tymi 40 godzinami... :D

Runnersan - przecież nikt nie twierdzi, że zarządzanie w ochronie zdrowia nie jest fatalne. Z drugiej strony - ilu ludzi rocznie kończy wszystkie wydziały lekarskie? Z artykułu wynika, że nawet mniej, niż miejsc na specjalizacji.
http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/781219,demograficzna-katastrofa-w-medycynie-za-10-lat-polska-bedzie-musiala-sprowadzac-lekarzy-z-zagranicy.html

Wychodzi na to, że już na poziomie UM jest za mało miejsc dla studentów.
No to może medycyna jest za trudna? Nie wiem, może taka jest. Chyba stąd to podkreślanie, że to "trudne studia". Obiektywnie trudne, ale jeśli dla kończących je są za trudne, to może niech lepiej nie leczą? Ja nie ogarniałem nigdy chemii, więc nie poszedłem jej studiować. Nie sprawdziłbym się też pewnie jako inżynier konstrukcji w budownictwie, więc nie kończyłem studiów w tym kierunku. Czy na medycynę idą ludzie, którzy sobie nie radzą?

No tak, ale jeśli to faktycznie taka elita to - ktoś mu słusznie wytknie - niech dobrze zarabia. Ok, ale ile ma zarabiać uczący się lekarz? Tyle co w tej Hiszpanii? https://wiadomosci.wp.pl/rezydent-w-hiszpanii-zarabia-ponad-trzy-razy-wiecej-niz-w-polsce-6176419566798465a A inni Polacy też tyle dostaną?

Należą im się podwyżki, ale czy aż takie, jakich chcą? Skoro wciąż się uczą? Co z innymi patologiami?
Oni płaczą, że muszą brać dyżury za starszych kolegów (dyżury, za które dostaną drugą albo i trzecią pensję!). Czyli - starzy nie chcą brać dyżurów, bo mają kilkanaście tys. pensji i dorobią prywatnie, młodzi też nie chcą, bo dyżury są meczące.
No to na noc zamykamy szpitale i już. Najsilniejsi pacjenci przeżyją do rana, reszta nie jest warta nakładów z NFZ.

Jakieś podwyżki należą się zapewne i nauczycielom, i rezydentom. Nie wiem tylko, czy wszystkim uda się zrównać płace z hiszpańskimi (przestaniemy być wtedy także montownią Europy i Morawiecki się niczym nie pochwali) - pozostaje wiec pytanie, jak duże. Oraz czy wszyscy przepracowują się aż tak, jak o tym krzyczą.

Matka była ostatnio w szpitalu. Znacie ciągle pokutujący mit przepracowanej pielęgniarki? Już ona widziała, jak się przepracowywało 80% "sióstr" ... na dyżurach, dobrze płatnych.
Ale z drugiej strony - żeby rzucić przykładem - jak się np. nie chce przez całą noc wymienić chorej worka od stomii, ten pęka, i potem trzeba myć i chorą, i łóżko... to faktycznie można potem płakać nad swoim losem.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 12:21:27
14.10.2017 12:14
twostupiddogs
30.1
1
twostupiddogs
245
Legend

No to na noc zamykamy szpitale i już. Najsilniejsi pacjenci przeżyją do rana, reszta nie jest warta nakładów z NFZ.

Przecież polska służba zdrowia od dawna działa na zasadzie "Kto nie umarł, ten zdrów".

14.10.2017 12:22
Bukary
30.2
1
Bukary
222
Legend

Przecież wyraźnie napisałem, Herr, że większość pracy nauczyciela w ramach 40 godzin nie polega na prowadzeniu zajęć.

I jeszcze jedno: jestem za zróżnicowaniem płac pedagogów. Obecny system to jakiś koszmar. Ja zapierniczam 50-60 godzin tygodniowo (z czego dostaję wypłatę tylko za 40), a ksiądz czy wuefista pracuje np. 20 godzin (i też dostaje wypłatę za 40).

14.10.2017 12:29
Herr Pietrus
30.3
Herr Pietrus
224
Ficyt

Cóż miało zatem znaczyć podkreślenie bajońskich sum i tych 40 godzin, skoro każdy co do zasady ma pracować 40 godzin na etacie? ;) (Albo wtręt o egzaminatorze - to chyba dodatkowo płatne zajęcie? Czy egzaminatorzy pracują pro bono? Nie orientuję się. :))

A że nauczyciel W-F powinien zarobić znacznie mniej niż polonista, matematyk czy biolog - z tym się oczywiście zgadzam. Jeśli stawka jest taka sama, to nieuczciwe.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 12:29:16
14.10.2017 12:51
Bukary
30.4
Bukary
222
Legend

Wszystkie te informacje, Herrze, były odpowiedzią na twoją sugestię, że nauczyciel się zbytnio nie przepracowuje ("lekkie samozaoranie"), bo to, co robi w szkole, to tylko "pół etatu". Konkretnie ci zatem wyjaśniłem, że ogrom pracy nauczyciela (często tej najgorszej) nie polega na prowadzeniu lekcji. Nie odwracaj więc kota ogonem.

A co do egzaminowania... Jestem "certyfikowanym" egzaminatorem, więc -skoszarowany niczym więzień - przez kilka weekendów (soboty i niedziele) sprawdzam matury. I za to rzeczywiscie otrzymuję dodatkowe wynagrodzenie (zazwyczaj ok. 1000-1500 zł za średnio 5 dni pracy od godz 8 do 19-20). Inaczej wygląda sprawa szkolnych egzaminów maturalnych (ustnych), które - w całości lub częściowo - odbywają się poza normalnymi godzinami pracy. Tutaj państwo zrobiło wszystko, co się da, żeby za dodatkową pracę nie płacić albo w pewnych wypadkach płacić jak najmniej. Brawo! W końcu zaoszczędzono troszkę naszych podatków. ;)

BTW, ciekawe, jak będzie się miał zakaz pracy w niedzielę do tego, co robią egzaminatorzy. A muszą pracować w niedzielę, żeby wyniki matur były znane przed rekrutacją na studia. Czyżby nauczyciele (jak pracownicy stacji benzynowych) mieli zostać wyjęci spod tego prawa? :)

post wyedytowany przez Bukary 2017-10-14 13:10:49
14.10.2017 13:10
Herr Pietrus
30.5
Herr Pietrus
224
Ficyt

Chodziło mi o to, że sam przyznałeś, iż to, co potocznie uznawane jest za pracę nauczyciela, to znacznie mniej niż 40 godzin domyślnego wymiaru czasu pracy, więc się podłożyłeś takim, którzy myślą podobnie.

Inna sprawa, że, owszem, ty, jako polonista, masz przechlapane i pewnie pracujesz więcej niż 40 godzin tygodniowo, ale twoi koledzy raczej się spokojnie mieszczą w tym czasie ze wszystkim, także z biurokracją, sprawdzaniem prac, zaś wspomnie zadania są nagminne prezentowane przez np. ZNP jako obowiązki dodatkowe, wykonywane PO PRACY (sic!) - gdy tymczasem zwykle są one jej normalną częścią, wkalkulowaną w wymiar czasu pracy.

Odnoszę - być może mylne wrażenie - że twoja narracja zmierza jednak w kierunku takim samym, jak argumentacja ZNP przy okazji protestów. (Pracuje! 40 godzin! Jak tak można!). ZNP ciągle popodkreśla, że nauczyciel pracuje - dodatkowo niby - w domu.
Skoro to praca dodatkowa, to ludzie patrzą, ile jest tej właściwej (18 godzin zajęć dydaktycznych) i walą po łbie.

Sami tworzycie mit, za który potem obrywacie, gdyż prawda jest inna (nie będę już wspominał o wakacjach...).

Oczywiście nie sugeruję, że powinniście mieć 40 godzin samych lekcji tygodniowo :D Bo ta praca dydaktyczna często jest męcząca.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 13:23:07
14.10.2017 13:47
Bukary
30.6
Bukary
222
Legend

Owszem, część pracuje w domu "dodatkowo", czyli ponad 40 godzin. Czy to połowa? 1/3 całej populacji nauczycielskiej? Wiecej? Nie mam zielonego pojęcia. Jak pisałem, statystycznie to wychodzi ok. 3 godzin tygodniowo więcej (bo jeden nauczyciel nie "wyrabia normy", a inny przekracza ją o 10 godzin), co w skali miesiąca daje sporo czasu pro publico bono.

Odwróćmy więc sytuację: skoro wiele osób uogólnia i śmiało gardłuje, że nauczyciele (jako grupa) to lenie i nieroby, ZNP odpowiada, ze nauczyciele (jako grupa) pracują dodatkowo za darmo. I jedno, i drugie stwierdzenie nie jest do końca prawdą. Innymi słowy, ty tworzysz mit Bukarego-nieroba, a Bukaremu się podnosi ciśnienie. :P

A co do ewentaulnych 40 godzin przed tablicą, powiem wprost: to fizycznie niewykonalne, jeśli mówimy o efektywnej pracy w polskiej szkole i w polskich warunkach. Nie da sie przez 40 godzin w tygodniu prowadzić dobrych zajęć na pełnych obrotach. Naprawdę. O ile psychika mogłaby sobie jakoś z tym poradzić (choć to też stwierdzenie na wyrost), o tyle organizm - nie wytrzyma. I mówi to stały bywalec siłowni. ;)

Zwiększenie pensum doprowadziłoby tylko do znacznego spadku jakości zajęć. W jakiś sposób trzeba odpocząć. Skoro nie da się odpocząć po pracy, to najlepszym wyjściem jest opieprzanie się w czasie pracy i aplikacja metod z religii (filmiki, gitara, rozmowy o niczym) na innych zajęciach. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2017-10-14 13:56:20
14.10.2017 14:25
Herr Pietrus
30.7
Herr Pietrus
224
Ficyt

Przecież wyraźnie napisałem, że w żadnym wypadku nie uważam, by dobrym pomysłem było zwiększenie liczby godzin przy tablicy. A tu starasz się wywołać wrażenie, że jest zupełnie inaczej.

14.10.2017 14:46
Bukary
😜
30.8
Bukary
222
Legend

Postąpiłem tak, jak ty z tym przywołaniem ZNP... :P Otóż wielu ludzi uważa, że pensum (18 godzin plus godziny "karciane") jest wręcz skandalicznie niskie.

14.10.2017 12:15
blood
31
odpowiedz
7 odpowiedzi
blood
241
Legend

Odnosząc się do Calgary w Kanadzie, w którym było mi dane mieszkać, (a które można uznać za cywilizowany świat, tak mi się przynajmniej wydaje, być może błędnie) lekarz zarabia od 50 000 do 300 000 dolarów kanadyjskich w zależności od stażu i umiejętności. Zwykli robotnicy, spawacze, mechanicy zarobią do około 60 000 - 100 000 w mieście, w zależności od tego czy mają specjalizacją, nawet do 150 000 na rafineriach na północy prowincji. Kierowca ciężarówki w kopalni może spokojnie zarobić nawet 300 000 $, czyli tyle co sufit dla jakiegoś tam promila lekarzy, którzy taką pensję mają Z tego wychodzi, że Calgary nie jest światem cywilizowanym, bo lekarze nie zarabiają od 5 do 20 razy więcej niż robole.

14.10.2017 12:18
Herr Pietrus
31.1
Herr Pietrus
224
Ficyt

Przecież to jakieś zadupie gdzie łosie dupami szczekają. ;)
(edit: teraz z emotką)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 14:19:10
14.10.2017 12:21
Drackula
14.10.2017 12:23
Herr Pietrus
31.3
Herr Pietrus
224
Ficyt

C$42,174 - C$83,362

Faktycznie, 60k-100k to lekka manipulacja. Ale bywają gorsze. :)
Chociaż tak ogólnie sądzę, że mimo tego, co napisał blood, lekarze na zachodzie mają lepiej. Kwestia skali jest jednak mimo wszystko do przedyskutowania

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 12:24:06
14.10.2017 13:34
blood
31.4
2
blood
241
Legend

Drackula pajacujesz, a tam nie byłeś. Ja pracowałem w rafineriach w Albercie, to zarobki znam i kierowca wielkich CATow w kopalni zarabia nawet 300k rocznie. Mechanik dla przykładu zarabia 55$ za godzinę, sam widziałem kontakt. Znalazłeś średnia z miasta i próbujesz cwaniakować nie znając tematu i rynku na którym ja się tam osobiście obracałem.

edit z komputera:

C$42,174 - C$83,362
Faktycznie, 60k-100k to lekka manipulacja. Ale bywają gorsze. :)

Podałem, że robotnicy zarabiają DO 60-100k w mieście, nawet do 150k na północy w przemyśle wydobywczym na rafineriach. Nie podałem przedziału, że zarabiają OD - DO, tylko podałem górną granicę w zależności od umiejętności, więc to co podlinkował Drackula mieście się w górnym przedziale między 60-100k. To nie manipulacja, to brak czytania ze zrozumieniem z Twojej strony.

Według tej samej strony lekarze zaczynają od ~50k, robotnicy od ~40k. Nie patrząc na stronę z pierwszej ręki wiem, że osoba podająca kawę w Tim Hortons (Kanadyjski Starbucks) zarabia 12$, co daje pewnie jakieś 23-25k rocznie. Oznacza to, że słabo opłacany lekarz, albo rozpoczynający karierę zarabia niewiele więcej od robotnika w podobnej sytuacji życiowej i tylko 2 razy więcej od podawacza kawy. Robotnik może z biegiem czasu podwoić swoje zarobki, bądź dojść do tych 150k jeśli zacznie pracować w przemyśle wydobywczym, natomiast lekarz może dobić do 300k jak widać. Oznacza to, że podobnie jak w Polsce lekarze nie zarabiają od razu kroci, wszak te 50k rocznie to w moim mniemaniu na tamte warunku pensja, która wystarcza ledwie na utrzymanie się. Z biegiem czasu lekarze mogą liczyć na znacznie większe zarobki od robotników, ale zaczynają z podobnego pułapu. I nie jest to różnica 5-20 razy większa jak sugerował Soulcatcher

Przecież to jakieś zadupie gdzie łosie dupami szczekają.

Na tym zadupiu przed krachem rynku O&G był jeden z największych dochodów na rodzinę w Kanadzie i był najszybciej rozwijającym się regionem.

Jak widać zawsze macie coś do powiedzenia, nawet jak gówno wiecie i staracie się być mądrzejsi od osoby, która tam mieszkała, pracowała, miała dzieci.

post wyedytowany przez blood 2017-10-14 13:54:26
14.10.2017 14:15
Herr Pietrus
31.5
Herr Pietrus
224
Ficyt

Blood - nie zrozumieliśmy się zupełnie, ja chciałem z przymrużeniem oka dać do zrozumienia, że z prawdą zasadniczo wcale się nie minąłeś :P, a opisywana okolica jednak do cywilizowanego świata należy.

Ech, często zapominam o emotkach i to później są takie problemy... :)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 14:18:06
14.10.2017 22:31
Drackula
31.6
Drackula
231
Bloody Rider

Oh gdzie ty nie byles, czego ty nie wiesz....

Juz pisalem, rownie dobrze mogles napisac ze zarabiaja milion, ten sam poziom wiarygodnosci. Podalem ci widelki zarobkow dla kierowcow coagnikow, wliczajac te specjalistyczne a ty cos o usrednieniu gadasz

15.10.2017 13:44
blood
31.7
blood
241
Legend

Oh gdzie ty nie byles, czego ty nie wiesz....

W przeciwieństwie do Ciebie to co napisałem, wynika z mojego osobistego doświadczenia, natomiast Ty jesteś internetowym analitykiem wróżbitą.

Juz pisalem, rownie dobrze mogles napisac ze zarabiaja milion, ten sam poziom wiarygodnosci.

Średnia pensja w sektorze O&G na północy wg. statystyk z 2012 roku to 160000$ rocznie, czyli więcej niż średnia doktora w Calgary.

https://www.payscale.com/research/CA/Job=Family_Physician_%2f_Doctor/Salary

Podalem ci widelki zarobkow dla kierowcow coagnikow, wliczajac te specjalistyczne a ty cos o usrednieniu gadasz

Napisałem, że robotnicy zarabiają do 60-100k więc ta górna granica, którą podlinkowałeś mieści się w tym przedziale.

post wyedytowany przez blood 2017-10-15 13:45:17
14.10.2017 12:42
32
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
Kiss
122
Generał

Śmiesznie się czyta taki watek, w którym jak zawsze wypowiada się pol forum nie majac pojęcia o temacie, a ty akurat przypadkowo znasz go bezpośrednio.
Lekarz, który laskawie zdobędzie specjalizacje ma teraz u nas raj na ziemi, glownie wynika to z faktu, ze na rynku najzwyczajniej w swiecie nie ma komu pracować i to lekarze stawiają warunki z kosmosu. Jedynym ratunkiem zaciąg z Ukrainy, bo poki co to naszym się w dupach poprzewracalo.

14.10.2017 13:12
Drackula
32.1
Drackula
231
Bloody Rider

Dlatego wejscie do tego zawodu powinno byc latwiejsze oraz poczatkowe zarobki zachecajace wiecej ludzi, kosztem pozniejszych niebotycznych stawek.

14.10.2017 13:44
32.2
zanonimizowany809
160
Legend

Dokładnie tak jest Kiss. Ale zastanów się. Skoro samorząd lekarski składa się głównie z grup interesu o których piszesz to czy im jest na rękę zmiana obecnego stanu rzeczy? Oni mega korzystają na tym, że ludzie umierają w kolejkach. Odpalają cygara i się śmieją z tego. Ludzie z tych środowisk są doradcami ministrów, wpływają na kształt prawa, nauczają na uczelniach wyższych. Kształtują to środowisko i opinię publiczną.
A ja stawiam proste pytanie: jaki oni mają interes by to zmienić na lepsze? Teraz jest ich kilku, mają gigantyczne zarobki, zerową konkurencję oraz klientów na pare lat do przodu.
Nawet PiS nie będzie miał odwagi ich ruszyć.

14.10.2017 14:22
Herr Pietrus
32.3
Herr Pietrus
224
Ficyt

Dracula- Nie sposób częściowo się nie zgodzić. Aczkolwiek rewolucyjne zapędy Vadera to raczej kolejna skrajność (wiemy, jaki ma rewolucyjny zapał)... Jednak to, że na zbytnim uregulowaniu, czy raczej zabetonowaniu systemu, niektórzy kręcą lody i są dosłownie panami życia i śmierci - to fakt. I problem niskiej płacy na początku kariery - o czym piszę od początku - wcale nie jest tutaj na pierwszym miejscu.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 14:23:20
14.10.2017 14:26
32.4
zanonimizowany809
160
Legend

Herr Piterus --> No oni wlasnie tak mówia. Na każdą próbę zmiany systemu będą krzyczeć, że rewolucja. Że to niszczenie służby zdrowia. Brak demokracji, niezgodne z konstytucją. Jedyne co zostaje to głaskać ich po głowach, bron boże nie robić żadnych gwałtownych ruchów, bo i po co? Kto ma jakieś pieniądze większe, ten leczy się w prywatnych zachodnich klinikach, a kogo interesuje zwykły obywatel. Ważne, aby wąska grupka mogła stać za parawem prawa i czerpać korzyści.
Ja ogólnie jestem przeciw zawodom regulowanym bo niczego dobrego to nie daje ludziom, a generuje za dużo patologii.
Ale jaki Ty masz pomysł na uzdrowienie sytuacji?

14.10.2017 14:37
Herr Pietrus
32.5
Herr Pietrus
224
Ficyt

Ja? Pewnie mniej skrajny od ciebie, wiem, jakie ostatnio prezentujesz podejście choćby co do "reformy" sądów - chociaż to tylko zmiana nazwisk, a nie systemu. :D

Nawet jeśli w praktyce i dzisiaj lekarz często jest słaby i pacjentowi nie pomaga, a czasem i szkodzi, to nie znaczy, że można zupełnie poluzować standardy...

Teoretycznie tworzone wakaty na specjalizacjach powinny być już teraz odpowiedzią potrzeby rynku, a wygląda na to, że nie są... (z drugiej strony zachęty na tych deficytowych środowisko lekarskie uznaje za atak skłócanie kolegów :D - to jakaś groteska) - trzeba to zmienić. Poza tym może faktycznie należy zwiększyć ilość miejsc na uczelniach, nieco podnieść "stażowe" rezydentom.

A z drugiej strony wciąć za mordę starych, uregulować czas pracy... (zakazać kontraktów służących - zdaje się - do obchodzenia systemu? tutaj PIP nie krzyczy, że to zawoalowane umowy o pracę?)

Na pewno nie oznacza to jednak, że trzeba zupełnie obniżyć wymagania, ułatwić LEP, skrócić naukę na rezydenturze do roku itp, jednym słowem, pozwolić na zupełną wolną amerykankę.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 14:44:49
14.10.2017 13:55
33
odpowiedz
4 odpowiedzi
Kondzio8
67
Konsul

Ja jestem nauczycielem, nie narzekam na swoją pensję, ponieważ wiedziałem na co się piszę. Ale to, co niektórzy piszą o pracy nauczyciela lub o tym co robi w trakcie pracy to woła o pomstę do nieba! Chłopie, nie znasz realiów, nie pracowałeś w tym zawodzie to bardzo proszę nie pieprz głupot ok? Najpierw dowiedz się o czym piszesz, a później się wypowiadaj.
Bardzo chętnie odpowiem na wszystkie pytania, żeby niektórzy forumowicze nareszcie mogli mieć sprawdzone informację i nie szerzyć głupot w internecie " bo tak mi się wydaję, ale ogólnie to nie mam pojęcia ale na pewno tak jest".

post wyedytowany przez Kondzio8 2017-10-14 13:57:30
14.10.2017 14:19
Bukary
33.1
Bukary
222
Legend

Ja już się od kilku postów męczę. Zobacz wyżej.

14.10.2017 14:27
Herr Pietrus
33.2
Herr Pietrus
224
Ficyt

Dokładnie. Doszliśmy już nawet do porozumienia, że przepracowuje się - ponad ustawowe 40 godzin - tylko część nauczycieli, najczęściej humanistów, cała reszta pracuje zaś w normalnym wymiarze czasu pracy, w ramach którego mieści się i praca dydaktyczna, i pozostałe obowiązki.
:)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-14 14:28:07
14.10.2017 15:02
Bukary
😊
33.3
Bukary
222
Legend

Herr, jeszcze jedna konkluzja tej całej dyskusji... Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z podstawowej rzeczy: jeśli masz dzieci w wieku szkolnym, a tym bardziej - młodsze, w twoim interesie leży to, żeby dobry nauczyciel zarabiał jak najwięcej. Bo wkrótce w tym zawodzie zostaną same sieroty życiowe (i księża), które będą swoje sieroctwo przelewać w głowy uczniów. Zwłaszcza po ostatnich zapowiedziach pani minister.

No chyba że stać cię na prywatne szkoły. Wtedy możesz olać płace polskich nauczycieli. :)

14.10.2017 16:02
33.4
Kondzio8
67
Konsul

A, rzeczywiście. Nie czytałem całego wątku, lecz niektóre posty od razu rzuciły mi się w oczy... ;)

14.10.2017 14:35
A.l.e.X
34
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Wilqu – wybrałeś zawód który jest powołaniem, ratowanie życia ludzkiego, czy wybrałeś go na zasadzie bo lekarze dobrze zarabiają. Pieniądze przyjdą we właściwym momencie kiedy zrobisz specjalizacje lub dwie jeśli chcesz, kiedy twoje nazwisko będzie generowało kolei do Ciebie pod twoim gabinetem. Ja akurat mam mieszane zdanie o tak zwanych młodych lekarzach, poza tym nikt nigdzie nie napisał że należy 10 lat być rezydentem, czy napisał ?

Soulcatcher – każda praca jest bez znaczenia, to tylko najemne przetracanie czasu za pieniądze, jeśli możesz to nie pracujesz, chyba że pełnisz funkcje społeczne np. będąc lekarzem za darmo w Afryce bo chcesz pomagać ludziom.

Vader – niby prawda, ale tylko po części w moim środowisku młodzi, ambitni często przed 40 rokiem życia z tytułem profesora porywają się w niektórych zadaniach z motyką na księżyc, są jak kamikadze dla których nie ma żadnych granic, i podejmują się każdego zadania. Może w medycynie pionierskiej jest to duży atut, jednak w niektórych zawodach trzeba się sparzyć kilka razy, za nim osiągnie się realne spojrzenie na problem. W przypadku lekarzy pomyłka może być dużo bardziej niebezpieczna w skutkach niż w innych zawodach, aczkolwiek jakby podczas meczu zawalił się stadion narodowy to nie wiem czy inżynierowie też by chcieli mieć mistrzów konstrukcji tuż po studiach. Dodatkowo w moim wyuczony zawodzie aby osiągnąć poziom mistrza jedi trzeba by pracować min. 18 lat od skończenia studiów + ok. 3 na treści około zawodowe. Na początku wydawało mi się to czystą sztuczną barierą, z czasem jak wyżej, doświadczenie i wiek pozwala na zaprzestanie rzucania haseł (dotyczy to najczęściej młodych specjalistów) „o już wiem w czym problem”. Młodzi znajdują problem w ułamku sekundy, co w 99% mija się z rzeczywistością. Trochę pokory.

Herr Pietrus – dobry pediatra jak ma jeszcze chęć jeździć po domach to ma zajęty grafik od rana do wieczora. Więc wcale mnie nie dziwi że za 12K nie może znaleźć.

Każdy zawód jest na swój sposób ciężki i wymagający wyrzeczeń, każdy wybierając zawód jest chyba w miarę świadomy w jakich realiach będzie się poruszał, a jak nie był świadomy no cóż mógł być zawsze mądrzejszy mając 19 lat i wybierając studia.

14.10.2017 15:07
35
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany315478
93
Legend

a jak nie był świadomy no cóż mógł być zawsze mądrzejszy mając 19 lat i wybierając studia.

to ty jestes tym gosciem ktoremu zona ufundowala wlasna firme i masz czelnosc sie tak wymadrzac?

14.10.2017 19:51
A.l.e.X
35.1
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

nie, nie jestem tym gościem, nie wiem po co wkoło ktoś o tym pisze, napisałem kiedyś że żona wniosła w moją firmę support, który nie tylko przełożył się na odpowiednią wartość udziałów firmy, co dodatkowo przełożył się w czasie na kilkukrotny, jak nie kilkunastokrotny zwrot. Więc tak mam czelność wypowiadać się w każdym temacie kiedy ludzie narzekają jak jest im źle dodatkowo zasysając pieniądze z sektora budżetowego, kiedy większość ludzi musi działać na rynku prywatnym gdzie pieniądze są dziesięć, jak nie sto razy bardziej szanowane.

14.10.2017 17:42
36
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Alex - czytam co piszesz i muszę powiedzieć ,że nie przemyślałeś tematu.Po pierwsze konflikt, który się pojawił zaczął się już w PRL-u.
Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera ,to hasło naczelne tamtej epoki,wykształceni ludzie nie mogli znaleźć zatrudnienia a nawet zaniżali swoje wykształcenie.
Górnicy,hutnicy,rolnicy,budowlańcy to były i są wzięte zawody .W transformacji ze względu na charakter makroekonomiczny rynku pracy zaczął dominować trend w którym ludzie o niskim wykształceniu stali się poszukiwani : spawacze,hydraulicy,złote rączki itd.Ze względu na całkiem słaby rynek pracy (w porównaniu do zachodu)oraz spłaszczanie wynagrodzeń firmy oferowały(i oferują) niepłatne staże oraz niskie wynagrodzenie.Jak określiłeś ładnie, że rezydenci to czeladnicy(uważaj bo taki może uratować ci życie,w życiu trzeba mieć dużo pokory i zrozumienia dla innych ludzi).Rozumiem,że dokąd nie zrobią specjalizacji powinni zbierać gruszki i łowić ryby żeby żyć .Poza tym dobry specjalista dla mnie to nie specjalista biznesmen, znam bardzo dużo ludzi, którzy są świetnymi specjalistami ,bo cały czas powiększają swoją wiedzę.Ludzie ci nigdy nie sprawdziliby się jako właściciele firm.Na zachodzie w przeciwieństwie do Polski ludzi z wyższym wykształceniem się szanuje i poszukuje.Największym błędem w twoim rozumowaniu jest myślenie,że rynek wszystko załatwi,bo jak ktoś jest niezły to i tak będzie dobrze zarabiał .Nic bardziej mylnego ,w dzisiejszych czasach nie ma klasycznej ekonomii z podażą, popytem i ceną,podmioty w życiu gospodarczym nie zachowują się racjonalnie,realizują założone cele nie zawsze związane z maksymalizacją zysku .Obecnie mamy do czynienia z ekonomią korporacyjną,która nijak się ma do poglądów które opisujesz.Mam wrażenie, że próbujesz w prosty sposób opisać rynek pracy przez pryzmat swoich doświadczeń życiowych,ale te procesy są trochę bardziej skomplikowane niż tylko zakładanie firmy i
zdobywanie zleceń od klientów.Mówię to jako osoba,która prowadzi z sukcesem swoją firmę od 20 lat. pozdr

14.10.2017 17:51
Bukary
👍
36.1
Bukary
222
Legend

Wreszcie ktoś mówi z sensem. Łapka w górę.

14.10.2017 20:09
A.l.e.X
36.2
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś, jestem na NIE dla wszystkich akcji związanych z pozyskiwanie pieniędzy z budżetu państwa dodatkowo pod hasłami : jak nie to wyjadę. Jeśli taki lekarz rezydent który robi specjalizacje -> dalej się kształci i to odpłatnie, narzeka na stan swojego posiadania to może dorabiać w nocy np. rozwożąc pizze jeśli niczego nie umie (oczywiście to żart to lekarz robiący specjalizacje na pewno tak jak w każdym zawodzie ma możliwość dorabiania w swoim środowisku). Narzeka się ze płatny staż że jest mało płatny z pieniędzy budżetowych, to nikt nie wymaga aby został rezydentem, może równie dobrze robić specjalizacje w warunkach komercyjnych normalnie zatrudniając się na umowę o pracę w danym szpitalu. Osobną kwestią jest zmanierowanie tego środowiska głównie dlatego że bazuje na całych rodzinach/klanach, ojcu, matce, barcie, siostrze itc. lekarzowi, gdzie się należy. Pielęgniarki często pracują 2-3x tyle za dużo mnie i proszą też o dużo, dużo mniej, jeśli w ogóle strajkują. Dwie krajowe bo jak nie to wyjadę, to wyjeżdżaj, albo jak jesteś takim przegranym roszczeniowcem to zmień pracę, widocznie nie możesz się odnaleźć w tym zawodzie. Moje zdanie jest takie że rynek właśnie doskonale reguluje i odsiewa, wręcz powiem inaczej nie spotkałem się w swoim życiu z inną sytuacją.

14.10.2017 18:11
Megera_
37
1
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Jak Wam rodzona matka dostanie zawału i każda minuta będzie na wagę życia, to też będziecie pultać o czeladnikach, specjalistach, kwalifikacjach i dożynkach?
Część tutejszych szpecjalistów nie ma pojęcia, jakie obciążenie psychiczne ciąży na lekarzach, także i rezydentach. Zaprojektujesz trefny most - zanim to pójdzie w realizację, to jest spora szansa na to, że ktoś poprawi twoje błędy. Jak masz na SORze umierającego człowieka, to nie masz czasu na konsultacje. Serio nie widzicie, że te teksty o "nauce", "kwalifikacjach" są o kant dupy potłuc? Czy naprawdę nie macie w sobie żadnej empatii, by porównywać np. zły projekt architektoniczny przez co, powiedzmy, firma nie ma zysku, ze złą diagnozą lekarza od której, np, zależy życie kogoś wam bliskiego?

Nie wiem, jakie stawki zadowoliłyby lekarzy rezydentów, ale myślę, że to zawsze i tak będzie niewspółmierne do stresu w jakim ciągle żyją.

14.10.2017 18:24
DanuelX
38
odpowiedz
2 odpowiedzi
DanuelX
82
Kopalny
Image

TVPiS czuwa!

14.10.2017 18:29
~leszek
38.1
~leszek
87
AnsildAr

Panie DanuelX możesz mnie mieć gdzieś i pewnie masz, i niech sobie tak pozostanie, ale Ty wymagasz pomocy.
Dziękuję.

post wyedytowany przez ~leszek 2017-10-14 18:31:58
14.10.2017 18:41
DanuelX
38.2
DanuelX
82
Kopalny

Ten kraj i jego obywatele wymagają pomocy.

14.10.2017 18:30
39
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Leszku pis się kończy

14.10.2017 18:37
~leszek
39.1
~leszek
87
AnsildAr

mnie to już nie rusza, idiotycznych partii w tym kraju nie brakuje..

post wyedytowany przez ~leszek 2017-10-14 18:40:05
14.10.2017 20:08
👍
40
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1190713
8
Pretorianin

lekarze dobrze zarabiaja i kombinuja, jak wyjasnic te dacze w gorach wybudowane przez lekarzy? wiele jest takich

chca kasy i głoduja, dajcie nam nam sie nalezy

mi tez sie nalezy, jak dostac kase za nic?

14.10.2017 20:31
40.1
Runnersan
218
Senator

mi tez sie nalezy, jak dostac kase za nic?

No jak to takie nic, to śmiało, rozumiem, że od dziś leczysz rodzinę sam, czy jednak zdecydujesz się na znachora, czy innego wioskowego czarownika pracującego za jajka, albo kurczaka? :)

14.10.2017 20:11
41
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Bo Ty mowisz o waskiej grupce specjalistow, ktorym sie udalo przejsc przez szklana sciane. A nie widzisz tysiecy reyzdentow, ktorzy pracuja za niepowazne pieniadze w stosunku do trudow pracy i odpowiedzialnosci - ktorym sie blokuje na setki sposobow start wyzej w karierze.

14.10.2017 20:35
42
1
odpowiedz
Sage
155
Arbiter Elegantiae

Nigdzie nie jest różowo, jako ten, który swego czasu poszedł na prawo musze zdementować plotki jak to cudownie jest być prawnikiem i jakie kokosy się zarabia. Większość młodych na aplikach zarabia około 1 tys. Tak, miesięcznie. Bez pomocy rodziców ciężko jeść codziennie, nie mówiąc o normalnym życiu. Tutaj jest podobnie, młody lekarz nie zarabia dużo, młody prawnik nie zarabia dużo, młody informatyk nie zarabia dużo. W jednych zawodach łatwiej się przebić wyżej, w innych trudniej. Akurat te utrzymywane z budżetu są zawsze na ustach, o młodych prawnikach się nie mówi, tutaj nie idą budżetowe pieniądze wiec nikogo nie obchodzą.

14.10.2017 20:51
43
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Po prostu trzeba dostrzec patologię w zawodach regulowanych i zamiast zamiatać problem pod dywan tekścikami "hyhy każdy musi frycowe odrobić" - to zacząć wprowadzać zmiany.

14.10.2017 21:09
Milka^_^
44
odpowiedz
1 odpowiedź
Milka^_^
232
Zjem ci chleb

Hmm nikt nie zadał pytania czemu specjalizacje robi się tak długo.
No więc czemu?

14.10.2017 21:22
Bukary
😉
44.1
Bukary
222
Legend

John Locke rozwiązał tę zagadkę już wieki temu. ;)

14.10.2017 21:21
45
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Mogę dla dowolnego zawodu ustawić taki egzamin takie kryteria i tyle lat praktyki, że aby zostać pomywaczem spędzisz 20 lat nad robieniem papierów. Serio, zaden problem.

15.10.2017 01:47
😜
46
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

@Pietrus
Jak łączysz sprzeciw wobec PiS z protestem medyków?

15.10.2017 10:11
Belert
47
odpowiedz
3 odpowiedzi
Belert
182
Legend

Bo Ty mowisz o waskiej grupce specjalistow, ktorym sie udalo przejsc przez szklana sciane. A nie widzisz tysiecy reyzdentow, ktorzy pracuja za niepowazne pieniadze w stosunku do trudow pracy i odpowiedzialnosci - ktorym sie blokuje na setki sposobow start wyzej w karierze.
zapominaja rezydenci wpsomniec ze za dyzur otrzymuja spre peiniadze.Bo 2400 za 24 godziny to chyba niezle .Prawda?

15.10.2017 11:33
47.1
Runnersan
218
Senator

Skąd kwota, tak z ciekawości. Ja znalazłem artykuł z 2016 wprawdzie brzmi lekarsko, który podaje układ

Dyżury – formy są dwie. Można z kontraktu, należy z etatu.
Dyżury etatowe – jako pracownik szpitala. Rezydenta ubezpiecza szpital. Wynagrodzenie stanowi 14zł/h do g. 15.30, 150 proc. tej stawki do g. 23 i 200 proc. za godziny nocne, do 7.00 (w niedziele i święta stawka wynosi 200 proc. stawki podstawowej za cały dyżur). W wielu szpitalach odliczane jest wynagrodzenie za przymusowe, bo zgodne z kodeksem pracy, wyjście z pracy po dyżurze dnia następnego. Faktycznie na rękę dostaje się jakieś ok 250 zł, za często koszmarnie ciężkie dyżury oddziałowe, konsultacje na innych oddziałach, konsultacje na SOR [Szpitalny Oddział Ratunkowy – przypisek S.K.], gdzie odpowiada się i konsultuje pacjenta jako specjalista.
Zgodnie z nowym systemem modułowym przez pierwsze 3 lata lekarz rezydent może odbywać tylko dyżury towarzyszące, ze specjalistą, w wymiarze 30 h miesięcznie, ale szpital w praktyce nie chce za to płacić, więc wymusza na rezydentach pełnienie 16-godzinnych dyżurów samodzielnych.
Kontrakt – lekarz zakłada jednoosobową działalność gospodarczą, musi z tego tytułu ponownie opłacić ubezpieczenie zdrowotne oraz sam się ubezpieczyć w razie błędów medycznych, za które również odpowiada sam. Tutaj – jako że jest już on firmą – nie obowiązują go ustawowe normy pracy. Może więc pracować non stop np. przez 72 godziny. Dzięki temu może pracować w kilku miejscach, przychodniach, SOR-ach za stawki wyższe niż osławione 14 zł/h: średnio ok 30-50 zł/h i to jest pula, z której młodzi lekarze zarabiają na chleb i godne życie. Są to dyżury dobrowolne, niezwiązane z programem specjalizacji.

http://lekarski.blog.polityka.pl/2016/06/28/lekarze-rezydenci-ofiary-systemu-czy-roszczeniowi-egocentrycy/

15.10.2017 12:18
Bukary
47.2
Bukary
222
Legend

To za dyżur rezydent dostaje 100 zł/h, Belercie?

15.10.2017 12:24
47.3
1
zanonimizowany528
211
Legend

Belert jak zresztą cały kościół PiS podłapał temat po wywiadzie z jednym dyrektorem szpitala, który stwierdził, że płaci "nawet" do 2400zł/dobę - oczywiście nie ma tam nic czy brutto czy netto, nie ma też nic o tym jakiej natury to dyżur.
Ważne, że padło 2400zł/dobę, a tak przecież nie może być, skoro prosty człek 2400 zarobi w miesiąc ( oczywiście drugie tyle dorobi na boku bez jakiegokolwiek podatku ).

15.10.2017 12:31
los pollos hermanos
48
odpowiedz
4 odpowiedzi
los pollos hermanos
60
evil can die

Wie ktoś może, gdzie można przeczytać tą statystykę dotyczącą średniego wieku ukończenia rezydentury (tj. 37 lat)? Trochę zacząłem czytać i tak: Zakładając, że student kończy kierunek w wieku 26 lat, wyrobi 13 miesięczny staż i zostanie rezydentem, a czas specjalizacji waha się od 4 do 10 lat tylko w przypadku transplantologii, to te 37 lat plasuje się jako górna granica. Dolna, w przypadku mniej czasochłonnych specjalizacji to 31 lat. Można ewentualnie dodać jeszcze dodatkowe lata w przypadku, gdy kobieta urodzi dziecko/dzieci ale nie wiem jak mocno wpłynęłoby to na statystykę. No więc, czy te 37 lat to jakaś bzdura wyssana z palca, czy są jeszcze jakieś czynniki, których nie wziąłem pod uwagę, a które miałby istotny wpływ na tak długi czas rezydentury?

15.10.2017 12:48
Herr Pietrus
48.1
Herr Pietrus
224
Ficyt

To akurat bzdura, ale jak widać z dyżurami - kłamią obydwie strony.
Chyba. Ja tam nie wiem ile naprawdę płaci się za dyżur, tylko tyle, co w kodeksie pracy, czy więcej.

15.10.2017 13:31
48.2
Runnersan
218
Senator

Jeszcze jest sytuacja, że nie dostaniesz się w danym naborze na daną specjalizację. Wtedy chyba czekasz do kolejnych naborów. A biorąc pod uwagę, że pewnie te najbardziej dochodowe są najbardziej oblegane i ministerstwo też na nie najwięcej wolnych miejsc nie robi, to może być, że start nie następuje zaraz po studiach.

15.10.2017 13:37
48.3
1
Runnersan
218
Senator

http://www.nil.org.pl/__data/assets/pdf_file/0005/99743/Demografia-lekarze-specjalisci-2015-v-0423.pdf

A tu statystyki zamieszczone na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej. Na 4 stronie masz te dane.

15.10.2017 14:50
los pollos hermanos
👍
48.4
los pollos hermanos
60
evil can die

Dzięki

15.10.2017 12:43
Herr Pietrus
49
odpowiedz
1 odpowiedź
Herr Pietrus
224
Ficyt

qLa - ale że co łączę? Musze popierać biednych lekarzy, skoro nie lubię PiS?
Aktualnie poznaję coraz więcej historii z tygodniowego pobytu w szpitalu mojej matki i odzywa się we mnie chwilowo wewnętrzny Janusz, którzy krzyczy "kawior jedzo!".
Mam nadzieję, że ta odpowiedź jest równie poważna, jak twoje pytanie :D

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-15 12:50:00
15.10.2017 13:48
😃
49.1
zanonimizowany528
211
Legend

Ciekawi mnie po prostu jaki ma stosunek odwieczny hejter białych kitlów w zestawieniu z byciem w opozycji do PiS

15.10.2017 13:09
kiera2003
😃
50
odpowiedz
5 odpowiedzi
kiera2003
102
Senator

Ale śmieszny jest ten kwik pracowników służby zdrowia. Zarobki mają niskie bo ich praca jest niedochodowa. Tyczy się to wszystkich pracowników budżetówki, w sektorze prywatnym wykwalifikowany lekarz zarabia kilkukrotnie więcej, bo ich praca przynosi zyski :)

Takie są realia rynkowe, twierdzenie że rezydentom należą się podwyżki to populizm w najczystszej postaci.

post wyedytowany przez kiera2003 2017-10-15 13:24:37
15.10.2017 13:41
DanuelX
50.1
DanuelX
82
Kopalny

Niedochodowa? Masz na myśli sprzedaż "skór" czy może narządów do przeszczepu co bogatszym klientom?

15.10.2017 13:49
50.2
zanonimizowany528
211
Legend

Wskaż mi szpitale funkcjonujące w sektorze prywatnym?

15.10.2017 13:55
kiera2003
50.3
kiera2003
102
Senator

Mam na myśli że prywatne kliniki medyczne zarabiają na siebie, bo świadczą płatne usługi. Jeśli działa źle - plajtuje.

Publiczne placówki na siebie nie zarabiają, są dotowane z budżetu państwa, a dokładniej z naszych podatków. Do tego są źle zarządzane, co generuje olbrzymie, niepotrzebne koszta.

qLa - Euromedic w Katowicach. Nowoczesna prywatna placówka, kilka lat temu się tam leczyłem i nie mam żadnych zastrzeżeń.

post wyedytowany przez kiera2003 2017-10-15 13:57:17
15.10.2017 14:29
50.4
zanonimizowany528
211
Legend

Pomijając fakt, że to jest raczej przychodnia, a nie szpital ( szpital to to jest tylko z nazwy, bo wykonuje zabiegi chirurgiczne, pewnie sama kardiologia jednego dnia ) to przecież procedury tam też są refundowane przez NFZ?
Masz jakiekolwiek pojęcie na temat rynku medycznego w Polsce? Czy po prostu wypisujesz jakieś tam brednie w myśl zasady "prywatyzować!" ;)?

post wyedytowany przez zanonimizowany528 2017-10-15 14:35:18
15.10.2017 14:42
50.5
1
Ryokosha
78
Legend

Wypisuje. To nie pierwszy temat w którym się mądrzy choć g... wie.

15.10.2017 14:52
51
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Kiera2003 -straszne głupoty wypisujesz,mówisz o przychodni a nazywasz ją szpitalem. Żadna prywatna placówka pod względem wykształcenia kadry ,wyposażenia nie dorównuje państwowemu szpitalowi,mam na myśli prywatne placówkach w których jest chirurgia 1 dnia,onkologia itd.
Placówki te w pewnym zakresie są lepsze(lepiej będziesz obsłużony) od państwowych placówek,ale ich zakres ich działania jest zawężony.

post wyedytowany przez zanonimizowany205760 2017-10-15 14:54:05
15.10.2017 14:52
Soulcatcher
51.1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

lekarze są ci sami

15.10.2017 15:12
51.2
zanonimizowany528
211
Legend

Soul
I co ma z tego wynikać?
Skoro chyba 100% lekarzy pracujących w szpitalach pracuje również albo w takich klinikach, albo we własnych gabinetach.

15.10.2017 14:55
52
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Oczywiście, że są ci sami ,ale ich zakres jest ograniczony,wykonują określone zabiegi,np proste zabiegi chirurgiczne.

post wyedytowany przez zanonimizowany205760 2017-10-15 15:03:37
15.10.2017 18:53
Belert
53
odpowiedz
1 odpowiedź
Belert
182
Legend

qLa : nie badz glupszy niz jestes.
Ten wywiad owszem czytałem.
Ja pracuje w szpitalu.
100 zeta na godzine w krk to normalna stawka za dyzur.

15.10.2017 19:11
53.1
1
zanonimizowany528
211
Legend

Sądzę Belercie, że z nas dwoje to Ty jesteś ten głupi, a ja wykształcony, także darujmy sobie inwektywy.
Kraków jest jednym z największych miast w Polsce, także podciąganie tego pod ogółu jest równie trafne, jak twierdzenie że kawalerka w Polsce kosztuje milion złotych na podstawie rynku warszawskiego.
Jaki oddział ten dyżur? Jaki zakres obowiązków, netto czy brutto?

Edit:
Odnieś się zresztą do powyższych postów Runnersana i Bukarego, albo po prostu zrób coś poza wejściem na niezależną, wpisz w Google "wynagrodzenie za dyżur" i poczytaj, to nie boli.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że młodzi lekarze postulują wzrost nakładów na opiekę zdrowotną, czyli coś na czym zyskaliby pacjenci.

post wyedytowany przez zanonimizowany528 2017-10-15 19:28:52
15.10.2017 19:31
Belert
54
odpowiedz
2 odpowiedzi
Belert
182
Legend

Oddzial : kazdy.- taka taksa.
Zakres obowiazkow - taki jak na dyrzurze.Tu mnie nie zagniesz 20 lat pracy w szpitalu , wiem co i jak i gdzie .Sorry.
Wiec nie p... glupot w tym temacie.
70% kosztow szpiatal to pensje leakrzy.
Ostatnio znowu byli po podywzke bo 15 k na miesiac za przylazenie od 8-13.30 to za malo.W teorii 7-15.
I powiem Ci cos ciekawego na te dyzury nie ma chetnych stad upychanie dziur rezydentami czesto zacieznymi z innych szpitali.
Najbardziej mnie rozwalaja dziadki i babcie siedzace w poczekalni i czkajace az przyjdzie pan doktor i je wyleczy.
Biedactwa najpierw czekaja 2-6 miesiecy na wizyte a tu ....rezydent ktory wie o ich schorzeniu mniej od nich .
haha to sa jaja chlopie.
Koles steka w konciu wypisuje recepte i leci po pieczatke. do kolegi z pieczatka.Oczywscie musisz znowu przyjsc starajac sie trafic w "normalnego lekarza"

15.10.2017 20:26
54.1
2
zanonimizowany528
211
Legend

Widzisz ziutek, ja akurat mam całkiem sporo znajomych po medycynie ogólnej, także mam wiedzę co do ich pensji, sam też jestem udziałowcem w spółce prowadzącej niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, Ty chyba nie rozróżniasz pojęcia - rezydent, lekarz po specjalizacji, ordynator.
Jeżeli uważasz, że rezydenci - czyli Ci którzy strajkują mają umowę o pracę i na niej 15k ( brutto, netto, whatever ) - to albo kłamiesz, albo specjalnie dezinformujesz.
Nie wiem też do czego odniesienie z pieczątkami - ponownie mylisz, teraz lekarza rezydenta z lekarzem w trakcie stażu ( chyba ) - lekarz na stażu to lekarz z niepełnym prawem wykonywania zawodu ( nie ma własnej pieczątki i prawa wykonywania zawodu ), lekarz rezydent pieczątkę posiada i leki może sam wypisywać, nie ma specjalizacji (np. anestezjologi, chirurgi etc. ).
W szpitalu w poczekalni dziadki i babcie?
Jakie poczekalnie?Oddziały szpitalne nie posiada czegoś takiego, posiadają izbę przyjęć, chyba że obok funkcjonuje przyszpitalna przychodnia lub poradnia specjalistyczna, ale to zupełnie inna mańka.
Skala bzdety, która wypisujesz jest przerażająca, sądzę też że skrajną bujdą jest Twoja praca w szpitalu, lub pracujesz na stanowisku, na którym zbyt dużego styku z samym działaniem oddziałów po prostu nie masz, bo gdybyś miał znałbyś sytuację finansową rezydentów.

15.10.2017 21:55
Kanon
😊
54.2
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Z tego co kojarzę, z postów Belerta, on chyba pełni jakąś funkcję administracyjno-techniczną w swoim miejscu zatrudnienia.

15.10.2017 20:37
Niedzielny Gracz
55
odpowiedz
8 odpowiedzi
Niedzielny Gracz
84
Konsul

Może Belert wrzuci fotkę z pracy w szpitalu, a qla zdjęcie umowy o objęciu udziałów w spółce medycznej.

Bo na razie, to takie przepychanie dzieci w piaskownicy :)

15.10.2017 20:40
Soulcatcher
😃
55.1
3
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Nie mogą, bo by wyszło że mają po 15 lat.

15.10.2017 20:52
Niedzielny Gracz
55.2
Niedzielny Gracz
84
Konsul

Jestem autentycznie ciekawy. Zrobią to, czy wykręcą się jakimś absurdem.

15.10.2017 20:55
twostupiddogs
55.3
twostupiddogs
245
Legend

Niedzielny

A jak sobie to techniczne wyobrażasz?

Znalezienie fotki z jakimś gostkiem w szpitalu w obecnych czasach to pikuś. Sfabrykowanie dokumentu również.

15.10.2017 21:03
55.4
zanonimizowany528
211
Legend

Jakoś nie mam potrzeby, szczególnie biorąc pod uwagę, że na wykasowanie moich danych z wątków archiwalnych na tym forum czekałem chyba 3 miesiące, upominając się o to trzykrotnie.
To, że jestem z branży medycznej jest tu znane użytkownikom starszym stażem.
Natomiast to, czy brać mi wierzy, czy nie - mam to w dupie :)

Edit:
A nie, przepraszam - dane dalej widnieją :D

post wyedytowany przez zanonimizowany528 2017-10-15 21:05:54
15.10.2017 21:07
Niedzielny Gracz
55.5
Niedzielny Gracz
84
Konsul


twostupiddogs Nie wiem ile masz lat, ale dorośli nie nabierają się na zdjęcia ze stocków.

qLa wystarczy, że wrzucisz na jakikolwiek darmowy hosting zdjęć. Tam możesz wykasować kiedy chcesz.

15.10.2017 21:10
😉
55.6
1
zanonimizowany528
211
Legend

To wolę jednak, żeby wyszło, że jestem 15 letnim kłamcą, a Soulcatcher to mój idiol

Edit:
Poza tym, nie to jest najistotniejsze w mojej wypowiedzi, a to, że 15k na uop to ma może specjalista I stopnia, a nie rezydent.

http://www.infor.pl/prawo/zarobki/zarobki-w-polsce/686449,Zarobki-lekarzy-rezydentow.html

post wyedytowany przez zanonimizowany528 2017-10-15 21:18:16
15.10.2017 21:57
twostupiddogs
55.7
twostupiddogs
245
Legend

Czyli jak strzelę fotkę znienacka spod pachy w szpitalu albo zaangażuję do sesji znajomego lekarza to już mi uwierzysz? To jest dopiero dziecinada.

16.10.2017 19:43
M@co
😉
55.8
M@co
118
Krzywda
Wideo

Niedzielny ---> Większość ludzi, którzy siedzą na tym forum przynajmniej kilka lat potwierdzi Ci, że qLa jest stomatologiem.

https://www.youtube.com/watch?v=w1ugSnGreqI

15.10.2017 22:56
Niedzielny Gracz
56
odpowiedz
2 odpowiedzi
Niedzielny Gracz
84
Konsul


twostupiddogs odnoszę wrażenie, że jesteś kolejnym 15 latkiem, który, w rozmowach przez internet, musi postawić na swoim.

Widzę, że Soulcatcher miał rację. To zamyka dyskusję.

15.10.2017 23:08
Bukary
😉
56.1
Bukary
222
Legend

Supcio prośba. :)

A zdjęcia Bukarego przy tablicy i z kredą w ręce nie potrzebujesz? Do tego Soul z wydrukiem części kodu strony GOL-a w zębach. No i z córką. ;)

15.10.2017 23:38
twostupiddogs
56.2
1
twostupiddogs
245
Legend

A ja odnoszę wrażenie, że zaproponowałeś coś bardzo głupiego i potem zacząłeś szafować szczeniackim argumentem pn. "ile ty masz w ogóle lat".

15.10.2017 23:42
Herr Pietrus
57
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

qLa - Nie lubię i niespecjalnie szanuję lekarzy, poza wyjątkami potwierdzającymi regułę (wcale nie musi być ich garstka, ale wciąż wyraźna mniejszość), jednocześnie dostrzegam patologie w służbie zdrowia, za które to nie lekarze są odpowiedzialni.

Co do roszczeń płacowych - coraz trudniej rozsądzić, kto ma rację, ponieważ mam wrażenie, że obydwie strony sporu bezczelnie kłamią, jeśli idzie o zarobki - nie o gołą pensję rezydenta, ta wynika z rozporządzenia oczywiście, ale np. o kwoty za dyżury

I o zgrozo - sam się sobie dziwię - skłonny jednak jestem uwierzyć Belertowi (koniec świata). A w każdym razie niespecjalnie wierzę w minimalne stawki wymagane kodeksem pracy. Przy czym mogę się mylić - to by faktycznie wyjaśniało, czemu tylko rezydentów da się zaciągnąć na dyżur. Sądzę jednak, że brak obsady to skuteczna forma szantażu i z dyrekcją nawet rezydenci wytargują więcej.

Fakt, że nie tylko zarządzających służbą zdrowia i polityków uważam za kłamców nie oznacza, ze muszę popierać PiS. Dowolna partia tak samo potraktuje rezydentów - tzn. lepiej, bo bez parszywej propagandy w goebbelsowskim stylu, ale co do meritum podobnie.

Aczkolwiek jeśli rezydent może wyciągnąć za dyżur choćby i... no nie wiem... 500-1000 zł zamiast tych 2xx - to popieram jedynie minimalne podwyżki rozłożone w czasie. Niech z bajońskich kontraktów dołożą młodym starsi koledzy - dzięki rezydentom mogą się przecież - o czym mówią sami zainteresowani - obijać i szybciej pędzić do prywatnego gabinetu.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-15 23:56:52
16.10.2017 01:11
😉
57.1
1
zanonimizowany528
211
Legend

Pietrus
To zrób tak, popieraj po prostu wzrost nakładu PKB na opiekę zdrowotną, to i oni i Ty na tym pewnie dobrze wyjdziecie

16.10.2017 06:23
Matysiak G
57.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Pietrus

Rezydenci nie mogą sami dyżurować. To wbrew przepisom.

Podejrzewam, że ta stówka za godzinę to taka łapówka za wzięcie na siebie ewentualnej odpowiedzialności karmej.

16.10.2017 16:40
58
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Dużo osób zapomina ,że znaczną część składki zdrowotnej odliczamy sobie od podatku dochodowego.

16.10.2017 18:44
Herr Pietrus
59
odpowiedz
2 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Cóż, okazuje się, że te 2400 to ponoć za dyżur jednej osoby na oddziale (kilku) plus SOR, bo nikt z szanownych lekarzy dyżurować nie chce (tzn. niby lekarzy brakuje, ale skoro szpital w dzień działa, to raczej nie z jednym specjalistą na każdym oddziale).

A więc faktycznie półprawda, niemniej generalna niechęć do dyżurowania skutkująca tym, ze "robić ni ma komu"- potwierdzona...

"wszyscy kłamią". Gregory House

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-16 18:45:11
16.10.2017 19:20
Bukary
😉
59.1
Bukary
222
Legend

Odkąd usłyszałem w telewizji i przeczytałem w gazecie, że nauczyciel zarabia średnio 5 tysięcy, jestem w stanie uwierzyć nawet w to, że rezydent dostaje dziennie 2400 zł.

16.10.2017 20:04
59.2
zanonimizowany528
211
Legend

Cóż w tym dziwnego, że niechęć do dyżurów istnieje?
Nie bez powodów tak jest ;)

16.10.2017 19:22
Belert
60
odpowiedz
3 odpowiedzi
Belert
182
Legend

Z tego co kojarzę, z postów Belerta, on chyba pełni jakąś funkcję administracyjno-techniczną w swoim miejscu zatrudnienia. true

zawsze mnie doporowadza do szalu jak slysze jeczenia lekarzy a widze realia w szpitalu.
Toz jak z zonka ktora dosc czesto mi choruje mam isc do szpiatal w ktorym pracuej to musze cale podchody urzadzac jak trafic na goscia ktory jej krzywdy nie zrobi.To raz.
Dwa znajomosci koncza sie na oddzialowej.
I oddzial,owa moze poprosic lekarza zeby sie zajal chora.
Ale ...ale wcale tak byc nie musi.
generalnie lekarze maja wyj.... na wszystkich i od ich humoru i od tego jakim jest czlowiekiem ( to rzadkosc ) zalezy czy Ci pomoze czy nie.

Ta sytuacja ktora opisalem z tym lekarzem ktory przyjmowal nie majac pieczatki i plecac duby smalone to spotkala mnie osobiscie .uraz achillesa.
Dopiero druga wizyta ( moge sobie zalatwic w miare szybkie przyjecie ) czyli poprawka skutkowala prawdziwa pomoca.Iel bym sie nameczyl sluchajac tego szpenia bez pieczatki - to by bylo moje.
Ale ilu jest takich ktorzy nie maja mozliwosc zrobienia poprawki.
O tym ze placa 100 zeta na godzine to pewne , o tym ze oprocz kontraktu lekarze zarabiaja na innych rzeczach to tez ale o tym to sorry nie moge pisac.
I taki lekarz ktory zdziwiony mowi picie ze szpital amialem 220k to wcale nie jest rzadkosc.( rozmowa z pielegniarkami a propos pitow i ich wypelnianai , zdziwlil sie ze maja czterdziesci kilka tysiakow) - i to bylo ze dwa alata temu.
Pozdro cjlopaki i dalje zyjecie zludzeniam , biednych rezydentow etc.

16.10.2017 19:49
Herr Pietrus
60.1
Herr Pietrus
224
Ficyt

Kto żyje to żyje. Że kilkanaście tys. na miesiąc to takie minimum, wiadomo chyba nie od dziś. Chociaż zdaje się - nie dla rezydenta :D
Ale cała reszta nie głoduje, to pewne.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-16 19:51:34
16.10.2017 20:07
60.2
1
zanonimizowany528
211
Legend

Dla lekarza ze specjalizacją - jest to normalna suma za etat w szpitalu ( zależy jeszcze od specjalizacji naturalnie ).
Nie dla rezydenta.
Nie wiem też czemu dziwi taka kwota - ja wiem, że dla osoby mającej te 2.5k na rękę to jest ogrom, ale jest do praca wysoce odpowiedzialna, wymagająca dużej wiedzy i praktyki i ciągłego doskonalenia.
Patologia funkcjonowania szpitali, długość kolejek, długości przyjęć na oddział to nie wina lekarzy a systemowych rozwiązań.

post wyedytowany przez zanonimizowany528 2017-10-16 20:08:54
16.10.2017 22:27
secretservice
60.3
secretservice
55
Generał

Większość tutaj 20+ szpital to co najwyżej widziało w telewizji, a lekarza to chyba kojarzy z "Na dobre i złe." Zapraszam do Polski B, do szpitali powiatowych, większość tej naszej wielkomiejskiej, idealistycznej młodzieży z wielkich miast pewnie by nie uwierzyła, co tam się wyprawia. I niech nikt nie pierdoli, że to wina systemu.

16.10.2017 19:51
M@co
61
1
odpowiedz
M@co
118
Krzywda

Dwa znajomosci koncza sie na oddzialowej.

Jakie znajomości? Przecież Ty jesteś przeciwko układom i znajomościom a jak chodzi o żonę to na lewo chcesz coś załatwiać?

Pozdro cjlopaki i dalje zyjecie zludzeniam , biednych rezydentow etc.

Czy ta rola administracyjna to portier*? Bez urazy ale pisać nie umiesz, pojęcia nie masz kto jest kim w szpitalu. Wrzucasz wszystkich lekarzy do jednego wora i jeszcze zgrywasz najmądrzejszego/najlepiej poinformowanego bo Ci coś salowa sprzedała przy kawie. Aż chce się napisać, stary a głupi.

*No offence, nic nie mam do portierów ale na to stanowisko raczej nie ma wysokich wymagań.

16.10.2017 20:16
62
1
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Bukary Mnie już nic nie zdziwi w pislamie, przecież rezydenci jeżdżą złotymi autami jak w Dubaju,jedzą kawior i popijają szampanem,zarabiają 15 tys na tydzień.

16.10.2017 20:17
63
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany528
211
Legend

I tak jeszcze trochę rzeczywistości, w konfrontacji z tym co jedna pielęgniarka szepnęła drugiej, a ta szepnęła Belertowi ;)

Województwo śląskie jest objęte działaniem 3 izb: Śląskiej Izby Lekarskiej, Beskidzkiej Izby Lekarskiej oraz Okręgowej Izby Lekarskiej w Częstochowie, przy czym ŚIL obejmuje największą jego część. Z przedstawionej analizy wynika, że minimalna wysokość wynagrodzenia miesięcznego i wartość godziny pracy (pełny etat - śr.165 godz/mies) w poszczególnych grupach wynosi:

- lekarz bez specjalizacji to 2253 PLN (brutto), co daje odpowiednio 13,65 PLN (brutto) za godzinę;

- lekarz z I st. specjalizacji zarabia 2553 PLN (brutto), czyli 15,47 PLN (brutto) za godzinę;

- lekarz z II st. specjalizacji do 40 roku życia zarabia 2800 PLN (brutto), czyli 16,97 PLN (brutto) za godzinę.

Wynagrodzenie lekarzy z II st. specjalizacji po 40 roku życia wynosi 2787 PLN (brutto), czyli 16,89 PLN (brutto) za godzinę, natomiast zarobek lekarza na stanowisku kierownika/ordynatora to 3458 PLN (brutto), czyli 20,95 PLN (brutto) za godzinę.

Analizę opracowano na podstawie danych z 73 jednostek leczniczych, przede wszystkim szpitali. Dane dotyczą łącznie ponad 3000 etatów lekarskich.

Z tych samych badań wynika, że mediana w zakresie płac miesięcznych i wartość godziny pracy (pełny etat - śr.165 godz/mies) wynosi:

- lekarz bez specjalizacji to 3207 PLN (brutto) - to daje odpowiednio 19,43 PLN (brutto) za godzinę;

- lekarz z I st. specjalizacji to 3400 PLN (brutto), czyli 20,61 PLN (brutto) za godzinę;

- lekarz z II st. specjalizacji do 40 r.ż. to 3909 PLN (brutto), czyli 23,69 PLN (brutto) za godzinę;

- lekarz z II st. specjalizacji po 40 r.ż. to 4074 PLN (brutto), czyli 24,69 PLN (brutto) za godzinę;

- lekarz na stanowisku kierownika/ordynatora to 4696 PLN (brutto), czyli 28,46 PLN (brutto) za godzinę.

Analiza powstała w ramach działań dotyczących opracowania mapy wynagrodzeń lekarzy w kraju obejmującej informacje o uśrednionych wynagrodzeniach za normatywny czas pracy tej grupy zawodowej.

Dane z całej Polski, zostaną przedstawiona 17 czerwca 2016 roku podczas konferencji prasowej.

16.10.2017 21:31
Herr Pietrus
63.1
Herr Pietrus
224
Ficyt

Ordynator za 4900 brutto?
Odnoszę dziwne wrażenie, że to propaganda podobna jak w kurwizji...

Do tylu to ponoć - co swoja drogą było niezłą patologią - dobijała płaca w administracji szpitala, w pewnym ośrodku w moim mieście, na niektórych stanowiskach, a niewiele mniej miała, zdaje się, przełożona pielęgniarek.

Minimalne, jak minimalne, wiadomo, są małe ośrodki itp. ale mediana? Chcesz mi powiedzieć, że lekarze i pielęgniarki brutto zarabiają prawie tyle samo, albo że ci pierwsi w większości mają o 1 tys. zł więcej?

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-10-16 21:43:09
16.10.2017 21:56
63.2
zanonimizowany528
211
Legend

Ja tych badań statystycznych nie wykonywałem, dla całej Polski masz je również na NIL.
Dodaj do tego, że poza podstawą przeważnie lekarz właśnie siedzi na dyżurach/w jakiejś przychodni, a potem u siebie jak ma na tylu chętnych na własne usługi.

16.10.2017 20:21
64
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Belert straszne pierdoły opowiadasz

16.10.2017 22:11
DanuelX
64.1
DanuelX
82
Kopalny

Też mi nowość.

16.10.2017 20:49
65
odpowiedz
5 odpowiedzi
Lukxxx
216
Generał

Moja żona jest rezydentką, na pieniądze nie narzekamy tylko dlatego, że ja się ustawiłem w IT. Z pensji rezydenta da się przeżyć... i nic ponadto. Oczywiście można dorobić, bo ten zawód to umożliwia, ale wtedy dzieci by matki prawie w ogóle nie widziały.

Nikt nie protestuje w sprawie prywatnej części systemu, bo tam są stawki 40-80zł/h. Problemem jest ta państwowa, bo tam są odgórne stawki z ministerstwa rzędu 15zł/h porównywalne z Biedronką. 0 rynku.

Dodatkowo jak w całej gospodarce płace rosną, tak tu 10 lat stoją.

Jak nie lubię wyborczej to to ten artykuł jest rzetelny: http://wyborcza.biz/biznes/1,149543,19761652,mlodzi-lekarze-skazani-na-prace-za-wynagrodzenie-o-wiele-ponizej.html

Aby nie było problem dotyczy nie tylko rezydentów. Ale starsi lekarze się na to godzą i godzili licząc na pewien prestiż pracy w szpitalu, który odbywał się potem zwiększoną ilością wizyt prywatnych, co też wiązało się w jakimś sensie z korupcjonogennością, omijaniem kolejek itp. Młodzi raczej tego nie chcą, nie mówiąc że też nie mogą, bo jest też nagonka na takie praktyki (i słusznie!). Ale efekty są takie, że młodych pielęgniarek praktycznie nie ma. Z lekarzy wszyscy opędzają się od dyżurów w państwowych placówkach i braki kadrowe są ogromne - i słusznie, jak u "prywaciarza" można łatwo 2-3x tyle zarobić za podobną robotę! Skończy się to masowym zamykaniem szpitali za kilka lat.

Belert - to, że część lekarzy ma wyjebane na pacjentów to prawda. Ale to wina systemu, który sprowadza pacjenta do petenta, a nie do klienta. Gdyby pacjent był klientem to lekarz nie mógłby sobie pozwolić na takie zachowanie, jak jest u prywaciarza...

post wyedytowany przez Lukxxx 2017-10-16 20:56:35
16.10.2017 21:48
Herr Pietrus
65.1
Herr Pietrus
224
Ficyt

Podnieśmy zatem drastycznie płace, niech każdy, kto jeszcze nie ma, dostanie minimum 8-10k, ale jednocześnie rygorystycznie ewidencjonujmy czas pracy, rozpisujmy grafik dyżurów obejmujący każdego, bez wymigiwania się, wprowadźmy zatrudnienie jedynie na podstawie umowy o pracę we wszelkich ośrodkach państwowej ochrony zdrowia i ustalmy limit pracy "po godzinach" w innych ośrodkach (chcesz więcej - wypad z państwowego etatu, przepracowany lekarz to przecież zagrożenie).
innymi słowy - ok, zgadzam się, płaćmy bardzo, bardzo dużo - ale coś za coś. Poświęcasz się pracy w szpitalu, nie przepracowujesz, nie uciekasz przed czasem.
Ciekawe, co by na to powiedziała NRL

16.10.2017 21:58
65.2
zanonimizowany528
211
Legend

Science fiction w obecnym systemie i przy obecnych nakładach co do wysokości - co do drugiej części - popieram.

16.10.2017 22:21
65.3
Lukxxx
216
Generał

Herr Pietrus - ja bym powiedział po prostu uwolnijmy rynek. Gdyby dało się robić speckę po cenach rynkowych, a nie jedynie centralnie sterowanych to nie byłoby problemu. Co to znaczy ceny rynkowe? O tym byśmy się przekonali.

17.10.2017 00:18
Herr Pietrus
65.4
Herr Pietrus
224
Ficyt

specka to przepustka do kariery, więc rynkowa cena to mogłoby być nawet "za darmo" - jak słynne staże :P

17.10.2017 20:43
A.l.e.X
65.5
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

jak da się przeżyć to jest okey, nic ponadto na stażu, w trakcie robienia doktoratu nie potrzeba, w końcu ktoś dalej się uczy, aby kiedyś umieć coś w życiu robić.

17.10.2017 09:01
😃
66
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany528
211
Legend
17.10.2017 12:38
66.1
Lukxxx
216
Generał

No zależy gdzie, ale izba przyjęć a konkretniej SOR (Szpitalny oddział ratunkowy) to potrafi być straszna masakra. Wiadomo zależy gdzie... Co więcej potrafi tam zsyłać rezydentów z innych specjalizacji niż powinni, co jest bezprawiem, ale nie wszyscy się postawią, a jak się postawią to mają czasem negatywne konsekwencje.

17.10.2017 20:25
66.2
zanonimizowany528
211
Legend

Ja to wiem ;)

Forum: Idą na medycynę czy pedagogikę, żeby za chwilę narzekać na zarobki.