PC kontra konsole – która platforma jest dziś tańsza?
Moim zdaniem kilka lat temu wybór byłby trudniejszy. Dzisiaj konsole vs PC to tak na prawdę cena vs jakość. Jeżeli masz mniej kasy i nie zależy ci na najwyższej jakości, warto zainwestować w konsolę. Posłuży kilka lat, ale cudów nie ma co oczekiwać. Gorsza grafika i często niestabilny framerate to realne wady, z którymi trzeba się liczyć (60 FPS to nadal święty gral).
Jeżeli chcesz wypasionej grafiki, płynności i najwyższego komfortu użytkowania, a jednocześnie wysokie koszty ci nie straszne, inwestuj w PC. Zwłaszcza, że PCta łatwo zmienić w konsolę (można podpiąć mu niemal dowolne peryferia - pady, kierownice, sticki itp.), co w drugą stronę to już takie łatwe nie jest.
No i dochodzi jeszcze jeden argument. Może to nieco absurdalne, ale dziś PC jest bardziej stabilnym sprzętem i to prawdopodobnie on stanowi lepszą, długofalową inwestycję. Kupno konsoli już niestety nie gwarantuje "spokoju na lata", bo nigdy nie wiesz, kiedy Sony czy MS zechce wypuścić kolejne Pro, Neo, Omega, SuperX czy inne łubu-dubu. Najpierw mówią, że to nie nastąpi nigdy, a tydzień później ogłaszają datę premiery... Gadanie o braku różnicy między nowym a starym sprzętem też można włożyć między bajki, bo gry na tych nowszych działają po prostu lepiej.
Nie opłaca się kupować kompa za mniej niż 2500 zł. Jak chcesz coś taniego to kupujesz konsole i masz sprzęt pod telewizor które jest medialnym centrum i nie obawiasz sie o opcję graficzne bo kupiłeś taniego szrota za tyś zł. Sam nie należę do takich ludzi ale znam osoby które za 22 gier AAA na premierę zapłaciły w sumie 300zł bo odsprzedawaly grę po skończeniu.
Ostatnimi czasy wolę konsole - mozna sprzedawać wymieniać gry, a na PS4 wychodza exclusivy ktore należa do grona moich ulubionych gier. Takich tytułów jak Spider Man, Detroit, Days gone, rdr2, god of war na PC nie bedzie.
30 klatek mi nie przeszkadza, a multiplatformy fakt na PC sa najladniejsze, ale głównie chodzi tylko o ostrosc obrazu, lepsze cienie i troche lepsze tekstury (jeszcze zasieg widzenia w przypadku sandboxow). Siedzac dalej od tv roznica nie rzuca sie az tak w oczy. Dla mnie wiec na zwyklym PS4 gry wygladaja ladnie, poza tym grafika nie jest tez najwazniejsza, a tak czy siak najladniejsze gry na rynku to gry od Sony - Uncharted 4, Horizon, Until Dawn, The order 1886 i moze ROTR/Batman AK jako multiplatformy
tylko o ostrosc obrazu, lepsze cienie i troche lepsze tekstury (jeszcze zasieg widzenia w przypadku sandboxow) - trochę dużo jak na TYLKO. Z drugiej strony U4 wyglądało fenomenalnie, a dodatkowo należę do osób, co szybko wkręcają się w świat, przez co nie zauważyłbym różnych dodatkowych detali czy choćby parady wojskowej u mnie w salonie.
PEEPer
Chyba że składasz kompa by grać w gry sieciowe, wtedy komp za 1800zł wymiata w takich grach jak CS, Overwatch, LOL, czy World of Tanks.
Generalnie wolę PC, szczególnie teraz gdy konsole też są właściwie PeCetami i już nie raz miały problem który występuje na komputerach, czyli kiepska optymalizacja.
Na PC można to jeszcze ogarnąć i nawet gra z tragiczna optymalizacją może chodzić w stabilnych 30 klatkach. Grałem tak w Mafię 3 i Batmana. Na średnim kompie miałem stabilne 30 klatek, gdy na konsolach było głównie 25 klatek w tych grach. co ciekawe, jest opinia ze na konsolach ten Batman chodzi dobrze, mimo że chodzi słabo. Są spadki i do grube, tylko nie jest to tak odczuwalne jak na PC, gdzie z 60 spadało do 25, tylko z 30 do 20.
Na konsoli są za to fajne exy, szczególnie na PS4. Pierwsze pół roku tego roku grałem głownie na PS4.
Cóż jeszcze w 2008 głupio się łudziłem, że jak będę stopniowo wymieniał podzespoły w kompie to nowsze gry jak tako będą funkcjonować. Niestety premiera GTA IV doprowadziła mnie do tego, że zacząłem się rozglądać za kupnem konsoli. Gra została kiepsko zoptymalizowana, przez co granie w większości przypadków wyglądało jak pokaz slajdów. Próbowałem różnych modów, by poprawić nieco tę sytuacje, niestety efekt był jedynie trochę lepszy, więc dobrnąłem do końca gry chyba cudem. Po prostu uznałem, że jak mam grać w spokoju nie martwiąc się, że gra będzie mi robiła slow motion czy pokaz slajdów to muszę zainwestować w którąś z konsol. Wybór padł na początku na Xboxa 360. Od razu przyjemniej się grało i to był znak, by przez kolejne lata jeżeli w coś instalować to w konsole. Byłem świadom, że w porównaniu do kompa to nie będzie zawsze graficznie to samo, ale coś za coś. Później przeskoczyłem na PS3, potem doszło PS4 i nie żałuje przesiadki. Kto woli grać na pctach to nie widzę w tym problemu, jednak dziś trzeba na taki wydać niemałą sumkę, by nowsze gry chociaż przyzwoicie chodziły.
GTA 4 wymagało procka przynajmniej 3 rdzeniowego, a wtedy wszyscy siedzieli na C2D.
Na C2Q gra chodziła bardzo przyzwoicie, znacznie lepiej niż na X360 gdzie były spadki poniżej 20 klatek.
Ja sprzedałem highendowego blaszaka i kupiłem all-in-one 25'', bo nie lubię małego ekranu na laptopie i tej klawiaturki [mam grube paluchy]. Resztę zainwestowałem w prosiaka ps4 i przedpremierowo xboxonex.
Czekaj kurna co? Skoro nie lubisz małych klawiatur to dlaczego kupowałeś laptopa?! Szczególnie,że kupiłeś później AIO. Coś tu pachnie peasantem.
W którym miejscu napisałem, że kupiłem laptopa? Do aio nie da się podłączyć klawiatury?
tylko i wyłącznie PC, tylko ze trzeba wydać z jakieś 5 - 6 koła żeby mieć coś sensownego na kilka lat
za 6K pln to sobie kupisz kilka konsol i kilkadziesiąt gier. A zabawy na miesiące jak nie na lata. Inwestowanie w PC to przeżytek i nie wystarczy na lata, a na tygodnie/miesiące.
Ehe, tylko że wymagania sprzętowe gier PCtowych są sprzężone z możliwościami konsol (to one wyznaczają poziom graficzny). Obecna generacja konsol jest bardzo słaba, więc kombo GTX 1070 + i7 7700K (które owszem, swoje kosztuje), powinno pozwolić na odpalenie wszystkiego na full detalach, w 60 klatkach i 1080p przez co najmniej 2-3 lata.
@xittam
No wiesz ja co 16 godzin zmieniam procesor w swoim komputerze bo co chwilę jest za słaby...
@Persecuted
Przy minimalnym ogarnięciu opcji graficznych 1070 + 7700k spokojnie wystarczą do grania w 1080p@60 w maksymalnych* detalach do końca tej generacji. Jeśli technologia nagle nie przyspieszy to sama 7700k pozwoli na grę na max detalach przez 5 albo nawet więcej lat, sama 1070 też pewnie da rady za 5 lat, nie na max detalach, ale na średnich powinna dać radę.
@Up
Dokładnie tak, dlatego przekalkulowałem i sam wybrałem taki zestaw. 1080 uznałem za niepotrzebne (wtedy jeszcze ich cena nie był tak zbliżona do 1070), bo to bardziej karta pod rozdzielczości wyższe od 1080p lub VR, czyli zabawa nie dla mnie.
Im dłużej potrwa ta generacja, tym dłużej nie będę musiał niczego ulepszać ;).
każda cena w różnych sklepach jest inna. Co do PC to zawsze lepiej kupić nowe części i złożyć a konsole kupić tam, gdzie oferta jest tańsza. I PRZESTANCIE dawać do takich informacji tytuł ,, PC vs Konsole" Bo to wywołuje gównoburze czy wojenki na siłę.
https://youtu.be/4w75MAwDO5M?t=20s Ja wiem, że to tylko beka, ale nie mogłem się powstrzymać.
Tak serio, to już mi się nie chce w kompa inwestować i następna moja platforma do grania to konsola.
W ciągu ostatnich lat głównie gram na konsolach. Ostatni raz kiedy posiadałem w miarę high-endowy sprzęt to dopiero wychodziła Mafia 2, która za razem była dla mnie pierwszym tytułem z siódmej generacji ogranym w całości.
Później spaliła mi się karta graficzna i postanowiłem z ciekawości kupić X360 w okolicach 2011 roku. Nie był to mój pierwszy związek z konsolami bo parę lat wcześniej namiętnie "zajeżdżałem" moje PS2, które mam do dzisiaj i co jakiś czas sobie coś na nim odpalam. Konsola Mircrosoftu była dla mnie głównym centrum do grania aż do końca siódmej generacji. Ograłem całą masę hitów, które swego czasu nie były dla mnie osiągalne - GTA IV i V, Bayonetta, Crackdown, Fable 2, Halo, Red Dead Redemption + cała masa innych exów i multiplatform. W 2014 przesiadłem się na PS4 dzięki czemu mogłem doznać zupełnie nowej jakości... i tak w sumie zostało do dzisiaj. W międzyczasie kupiłem sobie jeszcze 3DS-a, na którym spędzam mnóstwo wolnego czasu.
Dlaczego preferuję konsole? Przeogromna wygoda, dostępność oraz ciekawszy dla mnie rynek. Zdaję sobie sprawę z tego, że w okolicach tego 2011 mogłem po prostu kupić nową kartę w cenie tego Xboxa, ale jednak wizja ciągłej konfiguracji, pierdzielenia się ze sterownikami i bibliotekam... meeh... Bardzo dobrze rozumiem czemu ludzie wolą Pecety - lepsza jakość grafiki, a co najważniejsze osiągnięcie lepszego framerate'u w co raz to bardziej wymagających tytułach (już pomijam ewentualną optymalizację, która może być całkowicie spartolona). Mi jednak nie przeszkadza ani 30fpsów, ani te Full HD z mniejszą ilością efektów graficznych - nie jestem jakimś klatkowym purystą. Gry na konsolach zazwyczaj wyglądają bardzo ładnie i wszystkie te porównania, zaczepki, memy i zmyślone fakty stworzone przez zbulwersowanych PCMasteFagów (nie mówię o rozsądnych ludziach, którzy po prostu preferują PC-ty) można sobie wsadzić w 4 litery. Ostatnim argumentem, który według mnie przeważa na korzyść konsol (przynajmniej z mojego punktu widzenia), jest to, że rynek gier PC... po prostu mnie nie interesuje. Denne early-accessy, podróby Minecraftów, MOBY i inne Ceesiki... to nie dla mnie. Rozumiem, że są osoby, które preferują takie modele rozrywki dlatego nikogo nie krytykuję, ale ja jako gracz bardziej hybrydowy zdecydowanie wolę exy konsolowe, które bardziej stawiają na jakość oraz tryb dla pojedynczego gracza.
Oczywiście nie jest tak, że w ogóle nie gram na PC. Jako gracz, który pluje na wszelkie możliwe wojenki między-platformowe, staram się jak najbardziej poszerzać swoje "spektrum growe" (nie wiem jak to inaczej opisać). Jako, że PC nie jest moją podstawową platformą do grania to skupiam się głównie na starszych i trochę nowszych RPG-ach oraz grach, które udało mi się okazyjnie kupić na wszelkich promocjach czy też, które były dostępne za darmo czy to z jakichś bundli czy to Origina itp.
A jeśli chodzi o opłacalność - dzisiaj jest chyba trochę łatwiej. Xboxa One S czy używane Playstation 4 można dostać obecnie za jakieś 800-900zł, a ilość tytułów, które wyszły, albo dopiero co wyjdą, starczy na dłuuugie lata ;)
Moim zdaniem kilka lat temu wybór byłby trudniejszy. Dzisiaj konsole vs PC to tak na prawdę cena vs jakość. Jeżeli masz mniej kasy i nie zależy ci na najwyższej jakości, warto zainwestować w konsolę. Posłuży kilka lat, ale cudów nie ma co oczekiwać. Gorsza grafika i często niestabilny framerate to realne wady, z którymi trzeba się liczyć (60 FPS to nadal święty gral).
Jeżeli chcesz wypasionej grafiki, płynności i najwyższego komfortu użytkowania, a jednocześnie wysokie koszty ci nie straszne, inwestuj w PC. Zwłaszcza, że PCta łatwo zmienić w konsolę (można podpiąć mu niemal dowolne peryferia - pady, kierownice, sticki itp.), co w drugą stronę to już takie łatwe nie jest.
No i dochodzi jeszcze jeden argument. Może to nieco absurdalne, ale dziś PC jest bardziej stabilnym sprzętem i to prawdopodobnie on stanowi lepszą, długofalową inwestycję. Kupno konsoli już niestety nie gwarantuje "spokoju na lata", bo nigdy nie wiesz, kiedy Sony czy MS zechce wypuścić kolejne Pro, Neo, Omega, SuperX czy inne łubu-dubu. Najpierw mówią, że to nie nastąpi nigdy, a tydzień później ogłaszają datę premiery... Gadanie o braku różnicy między nowym a starym sprzętem też można włożyć między bajki, bo gry na tych nowszych działają po prostu lepiej.
Jeżeli chcesz wypasionej grafiki, płynności i najwyższego komfortu użytkowania, a jednocześnie wysokie koszty ci nie straszne, inwestuj w PC.
Pełna zgoda, ale pod jednym, podstawowym warunkiem - że deweloperzy będą traktować tą platformę poważnie. Jeżeli to będą zwykłe porty z konsol, które co najwyżej uruchomisz w 4K albo 60fps, albo co gorsza, jeśli będą działać choćby jak niesławne Arkham Knight, to cała para idzie w gwizdek że tak to ujmę.
@Up
Też prawda, ale czasem bywa i tak, że gra zostanie na PC spatchowana i działa super, a na konsolach nie udaje się tego zrobić nigdy (patrz Wiedźmin 3, któremu do dziś zdarza się chrupać na PS4).
Poza tym nawet porty potrafią wyglądać dużo lepiej na PC niż konsolach, np. Ghost Recon Wildlands.
I co? dalej grasz na stabilnym... "GTX 660 starczy mi na całą generację" a może grasz w Forza Horizon na Windows 7 :)
OK, ale skoro wspomniane Wildlands wygląda widocznie lepiej na PC, to znaczy że nie jest to zwykły, chamski port, tylko komuś jednak chciało się coś z grą zrobić, żeby wykorzystać ten dodatkowy potencjał PC-tów.
A co do Wieśka - gra na pewno swoje wymagania ma i słyszałem, że na PC wygląda lepiej, ale szczerze - właśnie ogrywam (dopiero!) na PS4 (zwykłej), jestem już na Skellige, więc za Velen i Novigradem, i na ten moment uważam że gra działa bardzo dobrze. Pewnie, że jako gracz konsolowy przywykłem do 30fps, więc spadek o 2-3 klatki może mi umknie, ale większe raczej bym odnotował... chyba ;)
Kupno konsoli już niestety nie gwarantuje "spokoju na lata", bo nigdy nie wiesz, kiedy Sony czy MS zechce wypuścić kolejne Pro, Neo, Omega, SuperX czy inne łubu-dubu.
Jak to nie gwarantuje? Przecież nie musisz kupować tych lepszych wersji żeby nadal grać w najnowsze gry. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.
@TheKeniger
GTX 660 to była taka przeciętna karta serii 6xx. Do grania nikt nie kupował niżej niż GTX 650, a te lepsze to było 670 albo 680. Od czasu premiery minęło praktycznie dokładnie 4 lata, a zagrasz na niej obecnie WE WSZYSTKO na przynajmniej low/30FPS/1080p, niektóre, mniej zaawansowane graficznie nowe gry to nawet medium i 60 FPS.
Nie zagrasz w FH3 na Win 7, ale przejście z Windowsa 7 na Windowsa 10 było darmowe, po prostu zwykły update, obecnie można dostać Win 10 za psie pieniądze na jakichś keyshopach no i jest też możliwość ubrania czarnej przepaski na oko :). W pewnym momencie jak będzie podłączony do neta do PS4 też Cię przymusi do update'u oprogramowania na wyższą wersję.
@planeswalker
No właśnie to jest kwestia mocno teoretyczna ;).
Sony od samego początku reklamowało Pro jako "Mocniejszy model PS4, przeznaczony dla bardziej wymagających graczy"... czyli właściwie co? Czym się różni "zwykły użytkownik PS4" od tego "bardziej wymagającego"? Skoro wszystkie gry mają (teoretycznie) działać tak samo dobrze na obu wersjach (tak obiecywało Sony), to po co - jako potencjalny nabywca - miałbym dopłacać do droższego modelu? Ja jestem bardziej wymagający czy nie? Po czym mam to poznać?
Szybko się okazało, że to po prostu marketingowy bełkot (no kto by się spodziewał ;d), a Sony musiało w jakiś sposób naprawić swój błąd (polegający na wypuszczeniu konsoli z impotencją) i przemycić na rynek ulepszony model swojej flagowej maszynki do grania.Tylko jak to zrobić bez przyznawania się do błędu i oznajmienia wszystkim wprost, że ufając nam i kupując premierowe PS4, popełnili spory błąd? Najlepiej wymyślić slogan o "Pro dla wymagających" i nikt się nawet nie połapie!
Nie jest tajemnicą, że Pro jest teraz podstawowym modelem "PeEsCzwórki" i to pod niego optymalizuje się wychodzące gry. Na zwykłym PS4 mają po prostu działać... jako tako. A że tam gubią klatki i zapewniają (oczywiście nie zawsze) mniejszą płynność i komfort grania? No cóż, Sony zawsze ma wytłumaczenie, że przecież posiadasz starszą wersję PS4, która OCZYWIŚCIE W ŻADNYM RAZIE NIE JEST GORSZA OD PRO, może za wyjątkiem kilku detali, które sprawiają, że... jest gorsza :).
Jasne, do przesiadki nikt nie zmusza, ale świadomość bycia "członkiem rodziny Sony drugiej kategorii", raczej nie stanowi powodu do zadowolenia. Co kto lubi.
Dla Sony PS4Pro jest tak ważne że nowy trailer God of war i Spidermana chodziły na zwykłym modelu PS4.
Mam nadzieję, że zagrasz w wysokiej jakości Uncharted 4 i The Last of Us 2 na swoim pececie. Miłej gry!
@Up
Nie gram ;[. Czasem sobie tylko cichutko pochlipuję w kąciku, ale jakimś cudem nadal znajduję siłę, żeby każdego dnia wstawać z łóżka (choć nie ukrywam, że oklejenie sypialni plakatami z gier od Sony i silne leki psychotropowe mogą mieć w tym swój udział) ;].
Kiedyś nosiłem się z zamiarem kupna PS4, ale mi przeszło. Z jednej strony za mało gier z tej platformy mnie interesuje, z drugiej wkurza mnie sterowanie padem. Pożyczyłem kiedyś od brata XOs. Przeszedłem na niej GoW 4 i przez większość czasu to była istna katorga. Mniej więcej od połowy potrafiłem już w coś trafić i nawet obracać kamerę tak, by widzieć świat przede mną, a nie grunt pod moimi stopami, ale nadal rozrywką bym tego nie nazwał :). Przeszedłem też Resident Evil 7 (już było łatwiej i w sumie nie miałem większych problemów), Little Nightmares i Inside, ale stwierdziłem, że to jednak nie dla mnie. Temat powróci, jeżeli RDR2 ominie PCty :).
Sebogothic Mam nadzieję, że zagrasz w wysokiej jakości Total War i Europa Universalis na swoim ps4. Miłej gry!
Persecuted - to, że PS4Pro jest lepszą wersją konsoli oraz lepiej będzie wyglądać i działać jest oczywiste, ale zwykła wersja w żaden sposób nie została pokrzywdzona. Gry działają tak samo jak wcześniej. Baza użytkowników PS4 jest za duża, żeby Sony mogło ją od tak olać. A jak ktoś daje sobie wmawiać, że jest graczem drugiej kategorii to ma coś z głową.
PC ma jeszcze jedną zaletę ważną pewnie nie tylko dla mnie. Jestem typem gracza który lubi sobie popykać starsze gierki, czy to z sentymentu czy żeby odświeżyć serię itd. Natomiast na nowych konsolach w takiego Gothica, Wiedźmina 1 czy S.T.A.L.K.E.R.'a nie pograsz. Fakt, czasem jest problem z kompatybilnością z nowymi systemami, ale zazwyczaj jest to kwestia poszperania parę chwil w Google.
Ty też nie pograsz w stare exy konsolowe, więc co to za argument?
"Ty też nie pograsz w stare exy konsolowe, więc co to za argument?"
Skoro jego argument jest inwalidą to co dolega Twojemu?
Tak ciężko zrozumieć? Obie platformy mają swoje exy.
Jak ktoś zależy na jakość np. Wiedźmin 3 na PC i dostępność do gry exclusive np. Bloodborne, Persone 5 czy Spider-Man, to wystarczy kupić PC i PS4 jednocześnie. Ale trzeba być przygotowany na dodatkowe wydatki.
Niesłusznie daliście minus dla Sebogothic i niektórzy. Mają rację. Na PC nie pograsz we wszystkich, ani na PS4. Nie można mieć wszystkiego.
Co do sterowanie padem, to bardzo polubiłem. Jestem fan PC i kocham grać na klawiatury i mysz, ale sterowanie padem też nie pogardzę. To kwestia przyzwyczajenia i treningi.
Dla mnie krótka piłka, mam starego pc i xone (wcześniej ps3 I x360). Gry do 20 złoty kupuję cyfrowe (szkoda czasu na chodzenie na pocztę, wystawianie na allegro). Powyżej kupuje płyty na konsolę.
Granie na konsolach jest od lat tańsze od grania na pecetach. A w zasadzie od momentu gdy na pecetach gry są przyspawane do steam.
I od kiedy ceny gier premierowych się niemal wyrównały. Sam pamiętam czasy jak gra na PS2 - 250zł, a na PC w zależności od okresu 79,99 do 119,99zł.
Gracze wspierając Steam sami zawiązali sobie pętlę na szyję. Dystrybucja cyfrowa tak, ale na innych zasadach. I przede wszystkim wybór pomiędzy grą niezależną od gry przypisywanej tak jak było kiedy Steam wchodził. Mogłeś wielokrotnie wybrać pudełko z grą bez Steam lub na platformę Steam. Teraz takie gry dostępne są tylko w tych tanich wydaniach i jest ich coraz mniej, bo nawet stare Fallouty tylko na Steam... Jak dobrze, że mam swoje kompletne wydanie bez tego szmelcu.
@Up
1. Wzrost cen gier w Polsce nie ma nic wspólnego z dystrybucją cyfrową. To po prostu próba zwalczania regionalizacji cen. Polska gospodarka okrzepła na tyle, że zaczęto nas traktować jak "państwo zachodu" a nie "kraj trzeciego świata". Nie twierdzę, że to dobrze, ale jest jak jest.
2. Kiedyś był wybór, bo kiedyś dystrybucja cyfrowa nie była jeszcze tak stabilna, pewna, wygodna i szeroko dostępna. Dziś jest, więc wydawanie gier "na dziko" (poza platformami cyfrowymi) się nie opłaca i nie ma większego sensu. Sam lubię pudełka (jestem kolekcjonerem i mam ich w domu setki!), co nie zmienia faktu, że chcąc w coś zagrać wolę wykonać 2 kliknięcia na Steamie czy innym Uplay'u, zamiast ruszyć tyłek po płytkę, mimo że stoi na półce 3 metry ode mnie ;d. Poza tym mój internet jest szybszy niż odczyt w moim napędzie DVD. Ostatnią zainstalowaną przeze mnie grą z płyty był Assassin's Creed: Unity. Trwało to ponad 2 godziny, po czym okazało się, że coś jest nie tak z plikami i instalator musi zassać całość z neta (ok. 50 GB). Zajęło to 20 minut... Cyfryzacja jest wygodna i tyle.
3. Gdyby Polscy gracze nie wspierali Steama... to nic by się nie zmieniło, bo nasz rynek nie ma większego znaczenia w ujęciu globalnym. Innymi słowy, to nie polscy gracze ukształtowali obecną sytuację. Możemy akceptować te zmiany lub nie, ale nasz sprzeciw niewiele znaczy. I tak powinniśmy się cieszyć z ładnych i przystępnych cenowo wydań niektórych gier na terenie naszego kraju (patrz: Techland).
Ciężko stwierdzić: na pc trzeba wyłożyć więcej (1800 to minimum), ale ma tańsze gry. Z kolei konsole są same w sobie tanie, ale mniej wydajne, no i gry są drogie. Choć konsolowe można odsprzedawać, na pc można przez steama o tym zapomnieć. Granie przestaje być tanią zabawą, ot co, nie ważne czy na pc czy na konsolach.
PC nie ma zdanych tańszych gier. Gry cenowo są zbliżone do tego dochodzą ostatnio coraz lepsze promocje na PSN. Konsole nie mają żadnych droższych gier. Jak kupujesz na premierę, to sie nie dziw, że wykładasz 200+ zł. Na PC jest podobnie - premiera na Steam 60 dolców. Na konsolach ponadto gry szybko lecą z ceny.
Są tańsze: na stronach w stylu greenman gaming czy cdkeys.
Mit o tańszych grach można już obecnie wsadzić między bajki, chyba że ktoś po prostu musi zostawić sobie grę (nie odsprzedaje) albo kupuje tylko cyfrówki (tylko po co?)
W każdym innym przypadku może i gra konsolowa kosztuje kilkadziesiąt zł więcej, ale po odsprzedaży to wychodzą grosze.
Jak kupisz grę na premierę, to stracisz najwięcej, chyba że to jakaś krótka piłka na 10-15 godzin - wtedy sprzedasz max za 30zł mniej niż kupiłeś.
Ja, wciąż ogrywając zaległe tytuły, bo nie mogę nadgonić ;) jak również z powodu zwykłej, zimnej kalkulacji oraz chęci grania w gry dopieszczone, a te obecnie na premierę zwykle takie nie są, gram w produkcje mające zazwyczaj rok na karku.
W takiej sytuacji zazwyczaj kupienie gry używanej, przejście jej i pchnięcie jej dalej w obieg kosztuje mnie w granicach 10-20zł, nie licząc kosztów wysyłki w czasie mojego zakupu. Powiem więcej, zdarzało mi się sprzedać grę za tyle, za ile kupiłem, raz nawet chyba z 5zł drożej (sic!)
Steam ze swoimi wyprzedażami się chowa, chyba że chce się komuś bawić w jakiś handel kontami itp itd.
Czy chciałbym, żeby gry na konsolach działały w 60fps'ach i miały poziom detali jak na wypasionych PC? Pewnie, że tak, ale niskie koszty i pewne działanie gier dostosowanych do konkretnej platformy to jednak niezaprzeczalne zalety.
Piszesz chyba tylko o edycjach premierowych. Teraz porównaj sobie ceny gier rocznych lub mniej i zobacz sobie, że cena jest porównywalna. Prey na PS4 w pudle to obecnie stówka. Na PC tez stówka ale to jest wydanie cyfrowe i powinno być tańsze. Dishonored 2 PC za 80 dych cyfra, na PS4 też 80 zł tylko, że w pudełku. Do tego podkreślam jeszcze raz częste i bardzo dobre obniżki na PSN. Steam obecnie może buty czyścić Sony pod tym względem.
W artykule autor nie zdefiniował cech i różnic które definiują PC i konsole.
Np. jeśli chcemy upodobnić PC do konsoli tzn. aby był mały, cichy, miał Bluetooth i Wifii, musielibyśmy SPORO dopłacić aby dalej utrzymać jego cechy charakterystyczne czyli MOC.
Obecnie najtańszą obudową która przypomina (a zarazem nie straszy wyglądem) konsolę jest Fractal Designe Node 202 która kosztuje 310zł. Im mniejsza obudowa tym jest droższa np. obudowa dr. Ząber która ma fajny dizajn ma w Polsce kosztować ponad 800zł.
Ogólna zasada jest taka im mnijeszy PC chcemy złożyć tym droższe są do niego części.
Sam dalej jestem PC'towcem choć gram tylko na konsoli i postanowiłem złożyć sobie PC na bazie obudowy Node 202 i na razie mnie to wyniosło około 2200zł przy czym... Nie mam w nim karty graficznej a procesor to Intel Pentium G4600 :) Dodatkowo czeka mnie jeszcze kupno chłodzenia które będzie ciche i wydajne. I tu znów pojawia się problem bo albo wydaję 185zł na Noctua NH-L9I albo wyjmuję z obudowy filr przeciwkurzowy (max bez tego to chłodzenie tylko do wysokości 56mm a bez filtra 65mm) i instaluje Thermalright AXP-100RH za 250zł.
Także z mojej perpektywy to ceny tych PC w tabelce opierają się na zasadzie... byle co aby tanie i dało się grać.
Moja myszka do PC to MX Anywhere 2 za 250zł a klawiatura to Logitech K-360 za 110zł a chcę ją wymienić na K810 za 300zł.
Także gadanie o MOCY i 60 FPS a później wydawanie kasy na g.... myszki i klawiatury za 30zł w komplecie mnie nie przekonuje :)
A jeśli ktoś się zastanawia co było najdroższe w moim PC to był to... Windows 10 32/64 PL USB BOX za 474zł :) 16 lat jadę na pirackim Windows XP i czas wejść na ścieżkę prawości :)
PS. Małe przeoczenie... wcześniej jechałem na pirackim Windows Millenium :)
Jeżeli ktoś myśli o bardzo wydajnym HTPC, to faktycznie ceny komponentów mogą porządnie uszczuplić portfel. Jednak w tym wypadku największym plusem jest dowolność konfiguracji. Robisz co chcesz, składasz z czego chcesz. Konsolę dostajesz gotową z fabryki.
Gdyby odpuścić sobie jak najmniejsze rozmiary można zainwestować w ciut większą obudowę np. Cooler Master Elite 110 za ~150 zł. Plusem, z perspektywy tej samej wydajności, będzie większa przewiewność od HTPC, tym samym cisza.
Jeśli zaś nie potrzeba karty dedykowanej, case'a ITX można kupić za 100 zł.
@topyrz Tu chodzi o elegancję i styl. Node 202 mogę postawić koło PS4 Pro i będą się ładnie komponować. Ba obie mogę sobie pionowo postawić a ten klocek to wybacz nie mój gust ;) Nowego PC właśnie buduję pod estetykę i komfort.
Z tymi obudowami małymi to chyba trochę nieprawda, jakieś obudowy mini-itx chodzą już od 170 złotych, chyba że ktoś koniecznie musi mieć peceta wyglądającego jak konsola, ale chyba wtedy prościej kupić konsolę chyba.
Powiedz to osobom które komentują wygląd konsol a następnie postaw sobie PC na bazie owej obudowy za 170zł i zapytaj ich o zdanie :) Wyobraź sobie jak by wyglądała reakcja na wygląd PS4 czy Xbox One podobnych do obudowy z PC :)
Po za tym z twoich wypowiedzi wynika że ty konsoli nie masz więc nie wiem jakie masz predyspozycje aby wypowiadać się w temacie.
Mnie interesują fakty a nie gdybania.
Po za tym z twoich wypowiedzi wynika że ty konsoli nie masz więc nie wiem jakie masz predyspozycje aby wypowiadać się w temacie.
To trzeba mieć daną rzecz żeby się na temat jej wyglądu wypowiadać? Chyba nie.
Nie wiem jaki autor artykułu miał cel w przypisywaniu konsoli do TV. Sam się zastanawiałem nad kupnem monitora do PS4. Obecnie mam Samsung KS558000 za 5000zł... ale mam do niego podpięty też PC.
Tak samo jak ja akurat nie rozumiem przypisywania PC do monitora gdy można go podłączyć HDMI do dowolnego TV, i wtedy także argument o słuchawkach/głośnikach jest nieistotny.
Ja też mam podłączone PlayStation 4 do monitora. Ale konsole powszechnie uważa się za platformę do grania w salonie, więc wiązanie ich z telewizorami wydaje mi się naturalne. Niemniej jednak oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by w kosztorysie zamienić TV na monitor - wtedy koszt konsoli okaże się jeszcze niższy.
@banenan_v3.11 Jeśli ja np. wypowiadam się na temat seksu to nie dyskutuje z kolesiem który ma doświadczenia z... ręką czy z dziurą w płocie.
Za diabła nie rozumiem co ma Humble Monthly do XBox Live czy PS+. Że się darmowe gry dostaje ? Żenua. Za cenę HM można sobie samemy fajne Indyki/stare gry na promocjach wyrwać. Ogólnie trochę śmiech artykuł bo wygląda jak pisany pod argumentację że konsole są tańsze od PC. Ciut zmienić metodologię i wynik będzie inny. Niech każdy gra na czym lubi i na co go stać. Niepotrzebne nam wojenki i dyskusje o tym.
No cóż, jedyne co pozostaje na pocieszenie konsolowcom to cena ich sprzętu. Szkoda was misie.
Przynajmniej dobrze się bawią i mają gdzieś takie zaczepki
I konflikt zaczyna... pecetowiec! Kto by się spodziewał takiego obrotu sprawy.
Peeper lepszy nie jesteś. Jako konsolowy troll jesteś jego wart. Szkoda, że reszta społeczności, co ma w nosie kto na czym gra, musi czytać wasze wypociny. Według mnie to i na mikrofalówce możesz grać. Jak ci to sprawia radość, to co mnie to.
Czyli generalnie autor tekstu nic nie wniósł nowego, od dawna wiadomo, że konsole są tańsze jeśli się gra tylko w najnowsze gry i nic poza tym.
Szkoda mi pecetowców. Kupują sprzęt za kupe pieniędzy który za chwile i tak będą musieli wymieniać, a do tego jeszcze nie mogą gier odsprzedawać.
"który za chwile i tak będą musieli wymieniać"
dzięki konsolowcom ta chwila jest coraz dłuższa i dłuższa.
Powinieneś dziękować, że konsolowcy dbają o twój portfel.
Sprzedasz całych kont steam na allegro kwitnie i wszyscy mają to gdzieś,tak że jak się chce to można,co nie znaczy że tak robię i to pochwalam,jadę na 4 letniej grafice,reszta ma jakieś 7 lat lub nawet więcej,wszystko zakupione z drugiej ręki i po O.C. i nie ma gry która by nie ŚMIGAŁA na bardzo wysokich/ultra ustawieniach w min 40FPS chyba że jakiś spartolony tytuł gdzie brak optymalizacji,i co można?
Tak się właśnie spodziewałem, że ktoś podniesie argument nielegalnej sprzedaży.
A mi szkoda tych wyrzezanych tekstur, zadyszki fps, obrazu jakbym przez gów..okulary to oglądał...W swoim Acerku mam już teraz ponad 70 gier (z czego ponad połowa czeka na ogranie, a będzie znacznie więcej) własny ekranik i dzwięk z wysokiej pólki, nawet jak mi prąd wyłączą to dokończę rozgrywkę a Ty? oraz oczywi ście brak kompromisów typu res czy fps. Nie myślę wogóle o takich rzeczach kupując dany tytuł. Argumenty typu "za chwilę trzeba wymienic"? - nie, nie trzeba dobrze dobrany konfig i grasz 4-5 lat bez dłubania wewnątrz.
Dziękuję wam konsolowcy za to że jesteście, bo dzięki wam można grać jeszcze dłużej jak ktoś wyżej napisał, tylko że wy macie taką oprawę AV a my taką :)
PS4P I XO kupiłem i robią za "dekorację" w pokoju i pożywkę dla robali chyba.
Naprawdę ludzie używają grafiki jako argument przeciw konsolą? Framerate jeszcze rozumiem ale takie gry jak Uncharted czy Horizon a nawet Bloodborne robią wrażenie jakością textur i anti aliasiangingiem. Nadchodzący God of War czy Spiderman tylko to potwierdza. Jak patrzę na te gry jest mi nawet smutno bo wiem że takiego skoku graficznego nigdy już nie będzie. Te gry wyglądają jak CGI. Skok z 500mb do 4GB RAM spowodował że gry maja niesamowicie ostre textury i całość to niebo a ziemia względem takiego ps3 gdzie wszystkie gry miały rozmazane textury.
Matko możecie się w końcu ZAMKNĄĆ. Jestem już zdenerwowany waszym ,, to lepsze", ,, to gowno" i inne takie. Do pecetowców: Co lepsze tekstury i fps czy sama gra, bo dla Was jest ważniejsze to drugie prawda? A wy konsolowcy: Nie prowokujcie ich bo sami lepsi nie jesteście tylko kłótnie typu Co lepsze ps4 czy xone. Jeśli tylko tak postepujecie to nie jesteście prawdziwymi graczami.
@planeswalker
To może sobie przypomnijmy jak "święci" konsolowcy kupowali gry na PSN "na spółke"?
Dla szanującego się gracza na dziś dzień najlepszym wyborem jest gamingowy PC oraz ps4,ale wiadomo że to kosztuje
Czy dla "szanującego się" to nie wiem, ale napewno dla osoby, co lubi gry AAA i RTSy
Chciałbym tutaj wyjaśnić czym jest wersja OEM i BOX systemu Windows 10. Zaznaczam że są to moje własne przemyślenia oparte na logicznym rozumowaniu.
1. Zanim zaczniesz użytkować system zapoznajesz się z jego licencją. Jeśli jej nie akceptujesz a mimo to dalej użytkujesz system to robisz to niezgodnie z licencją a więc łamiesz prawo.
Polskie prawo nie odnosi się wprost do użytkowania licencji. Odnosi się natomiast do użytkowania oprogramowania zgodnie z wolą autora. Czyli jeśli autor zaznaczył że jego oprogramowania nie można używać do hackowania elektrowni atomowych to jest to naruszenie prawa autorskiego w Polsce, a więc piractwo.
2. W Polsce możemy kupić wersję OEM i BOX.
Wersja OEM jest sprzedawana w takim opakowaniu:
http://funkyimg.com/i/2xoZV.jpg
Wersja BOX jest sprzedawana w takim opakowaniu:
https://www.youtube.com/watch?v=YkM4CwdwWU4
Jak widać różnica jest spora :) I tu pojawia się OSTATECZNY I NIEPODWAŻALNY dowód na to czym jest zgodnie z wolą autora licencja OEM.
3. Zgodnie z wyrokiem sądu najwyższego RFN licencję OEM możemy legalnie odsprzedać tak jak wersję BOX. Decyzja ta opiera się na prawie niemieckim które jest takie same jak Polskie a przy tym podlega dyrektywie UE.
4. Tylko że tu jest mowa o wersji OEM... tej która najtaniej kosztuje 395zł w Polsce :)
Wsparcie techniczne dla takiej wersji jednak świadczy już sam kupujący a nie Microsoft.
Drugi minus to możliwe jest że przy zmianie jakiegoś podzespołu czy awarii będziesz musiał się kontaktować z Microsoftem w celu jego ponownej aktywacji.
5. Aby kupić legalnie klucz OEM musimy znać jego pochodzenie tzn. licencję i rynek na jaki został przeznaczony.
Np. kupujemy klucz WIN 10 OEM na allegro za 10zł... tymczasem jego licencja to:
1. Licencja przeznaczona do sprzedaży na rynek Wietnamu.
2. Licencja dla firmy Gumoleon sprzedającej gotowe komputery w Wietnamie.
7. O kluczach z Allegro:
"Jakie klucze najczęściej trafiają na tego typu aukcje internetowe? Są to licencje grupowe przeznaczone dla instytucji edukacyjnych, a także wersje OEM, które nie powinny być sprzedawane w taki sposób. Nierzadko „firmy” sprzedają także wersje ograniczone czasowo, a po udanym utargu znikają z rynku. Natrafić możemy także na oferowane np. przez studentów i programistów klucze pochodzące z programów Dreamspark i TechNet Subscriptions - na tego typu ekscesy Microsoft zareagował już w ubiegłym roku kończąc z atrakcyjnym programem i ograniczając ilość udostępnianych kluczy i ich w pełni automatycznych aktywacji. Wytłumaczeniem niskiej ceny jest natomiast to, że licencja była już „używana”, co dla laików może nie być niczym złym, ale nie zmienia jej statusu: jest bezwartościowa. Na pytania o pochodzenie tego typu kluczy sprzedawcy wydają się być natomiast kompletnie głusi."
Także jasno z tego wynika jak już pisałem że ważna jest LICENCJA a nie NUMER KLUCZA. To tak jak kupowanie kradzionego samochodu. Używasz go legalnie... dopuki nie wiesz że był kradziony. Później oczywiście dalej możesz go użytkować ale już wiesz że robisz to niezgodnie z prawem :)
Także autorze tego artykułu. Najtańszy Windows OEM 10 PL w Polsce można znaleźć za 395zł. Jeśli autor znalazł taniej proszę o info o sklepie lub sprzedawcy :)
No i jeszcze na koniec jeśli kupiliście PC z zainstalowanym windowsem, to nie możecie odsprzedać klucz do niego, bo licencję do niego wykupił producent tego komputera który zawarł umowę z Microsoft na używanie tego klucza tylko z tym komputerem. Przypisanie tego klucza do innego komputera to piractwo.
Ty i Ja, czyli "producenci" składanych komputerów możemy odsprzedać egzemplarz wersji OEM który wygląda tak:
https://www.youtube.com/watch?v=dQa4al4KV7Y
A nie goły klucz :) bo wtedy nie mamy żadnego potwierdzenia skąd i na jakiej licencji ten klucz nabyliśmy.
Potwierdzam, wersja Elektroniczna Windows 10 ESD kosztuje 335zł. Nie wiem jednak jak można taki klucz zweryfikować. Np. wchodzę na stronę Microsoft, wpisuję dane klucza i wyskakuje mi info że klucz ten jest na podstawie takiej i takiej licencji, zakupiony za kwotę xxx zł. Ktoś ma taki klucz i może napisać coś o jego weryfikacji czy taka w ogóle jest możliwa?
Dzięki możliwości odsprzedania gier konsola automatycznie staje się tańszą platformą do grania. A jak ktoś nie chce wydawać ponad dwóch stów to starczy poczekać parę miesięcy i też trafi się na ciekawe okazje, promocje. Po niecałych dwóch miesiącach od premiery udało mi sie kupić Horizon Zero Dawn za 160zł, podobnie z Uncharted Lost Legacy, pare dni po premierze za 100zł,a do tego dochodzą coraz ciekawsze oferty cyfrowe w sklepie pss.
Kiedyś konsola wydawała mi się czymś drogim, a teraz po ciągłym wzrastaniu cen gier na pc, cieszę się z posiadania swojej ps4 :)
O ile grasz jedynie w gry AAA bez jakiejkolwiek wartości po zgraniu tych kilku godzin to tak, odsprzedawanie jest ok. Jeśli grasz w gry które potrafią ci wbić na liczniku po 100h to ten walor traci jakikolwiek sens.
Nie mówiąc już o tym, że stawiam orzechy przeciwko dolarom, że następna generacja będzie przypisywała gry do konta na stałe.
@DanuelX Eeee... czyli jak w grę gram 100 godzin to nie mogę jej odsprzedać? Wybacz ale jesteś jedyny który ma z tym problem :)
Nie jak gram 100h w grę to może pogram i 110h wiec po kiego ch* mam ją komuś sprzedawać?
A kto ci każe odsprzedawać grę? Jak nie skończyłeś to nie odsprzedawaj w czym problem? Ludzie zwykle odsprzedają gry po ich ukończeniu :)
A jak ktoś nie chce wydawać ponad dwóch stów to starczy poczekać parę miesięcy i też trafi się na ciekawe okazje, promocje.
Przecież dokładnie to samo można powiedzieć o grach pecetowych.
Połowicznie omówiony temat. Spokojnie można było jeszcze ze 3 strony napisać.
Gdyby nie podsumowanie, to nawet stwierdziłbym, że artykuł jest tendencyjny. Powinno się w nim pojawić więcej omówień możliwych opcji oraz obszerniej o wadach i zaletach, bez z góry narzuconych wniosków. Na przykład o tym, że żeby dużo nie stracić na odsprzedaży premierówki, trzeba grać na wyścigi. Rzuca się też fakt laickiego podejścia do tematu zestawów i opłacalności podzespołów. Poza tym usługę złożenia, zainstalowania systemu i inne można od razu w sklepie internetowym wykupić. Ba! są nawet w internecie polecane zestawy z przygotowanymi hiperłączami do gotowych koszyków. Komputer za 4600 zł z 1060 3GB albo za 4000 zł z 1050Ti... dobre sobie.
Generalnie rozważając wyższość którejś platformy trzeba wziąć pod uwagę dużo osobistych preferencji a także zmiennych. Co z tego, że będę miał wypasionego PC, jeżeli z gier najbardziej chciałbym w Uncharted zagrać albo co mi po przygodach Drake'a, skoro marzy mi się skillowa internetowwa strzelanka? Opłacalność można też rozbić na dłuższy lub krótszy czas. W przypadku blaszaków, jedna dobra obudowa, pad lub myszka, może być inwestycją nawet na dłużej niż dekadę.
Nic nie sugerując zauważę tylko, że ogromna część tytułów pecetowych w czasie, kiedy konsolowe zaczynają schodzić z ceny ma już premiery darmowych wersji. Więc dla jakiejś części graczy konsole nigdy nie będą cenowo konkurencyjne.
o czym ty wgl mowisz
Dawać piractwo jako argument. Co za typ.
No bo każdy na pc to pirat. Co za brednie.
Planswalker
Tylko realista. Ludzi, którzy piracą, wyliczenia z artykułu prawdopodobnie przyprawiły o ból brzucha ze śmiechu.
No bo patrz - nawet takie denuvo, które wymusi od czasu do czasu zakup nie ma większości rynku, więc o ile konsolowiec chce czy nie, musi kupić każdy tytuł w który zagra, o tyle blacharz ma często wybór. O ile ma "elastyczne" sumienie, bo szansa, że zajmą się nim właściwe organy jest porównywalna z wygraną w totka.
Pogarda Planswalkera to marny argument w porównaniu z oszczędnoscią 180 pln. Piractwo jest z czysto ekonomicznego punktu widzenia opłacalne, czy tego chcesz, czy nie.
Poczytaj moje wypowiedzi z wątków o piractwie i poznasz mój stosunek do niego. Choć rzadko się tam udzielam, bo boję się spadku IQ w wyniku rozmów z idiotami.
Sprawa jest prosta, jak budowa cepa - nie stać cię, nie kupujesz. Czekasz na obniżkę ceny, grasz w to na co cię stać. Gry to nie towar pierwszej potrzeby. Nie na tutaj żadnej oszczędność. Jak ktoś gry traktuje jako hobby i zasysa większość gier z torrentów, to najlepiej zresztą o nim świadczy. Na hobby się pieniądze wydaje a nie oszczędza, jak najtańszym kosztem.
Próbowałem wrócić do PC - zrobiłem upgrade, topowa grafa etc.
Biurko jest be - jednak wolę kanapę.
wszechobecne cheaty - na konsoli ciężko oszustów wyłapać, na PC to chleb powszedni.
większość gier competetive to zabawa w ustawienia, shadery, optymalizowanie grafiki etc.
I na koniec rodzynek - PC z górnej póki, ale i tak zjechałem z ustawieniami na "low" - "bo lepiej widać".
Brechtłem i wróciłem do konsoli.
To pograj sobie na multi na kanapie z padem przeciw ludziom przed biurkiem używający k+m.
Dlatego gry single player są lepsze od multi. Wtedy problem cheaterów nie istnieje.
Steam pad albo bezprzewodowa k+m i problem z głowy. Argument o kanapie jest głupi
Skoro piszesz, że oszukiwanie na PC to chleb powszedni, to znaczy że na 90% jesteś z tych graczy, co swoją porażkę zwala na oszustów, wykorzystujących właśnie cheata'mi i exploitami. Najlepsze jest to, że takie osoby tego nie widzą. Jedyna gra, gdzie widziałem, natłok oszustów to gta online i payday 2.
Ok. Znalazłem odpowiedź na zapytanie jednego użytkownika odnośnie licencji ESD. Taką oto dostał odpowiedź:
"ESD jest to tylko rodzaj dystrybucji - dystrybucja elektroniczna. Licencje takie można sprzedawać również na aukcjach internetowych.
Jeżeli chciałbyś mieć całkowitą pewność, że zakupiony produkt jest oryginalny, polecam zakupienie go bezpośrednio od firmy Microsoft - skontaktuj się w tej sprawie z Działem Sprzedaży Microsoft pod numerem 801 802 000 lub +48 22 594 1999.
Możesz także zakupić licencję od autoryzowanych partnerów Microsoft. Wyszukiwarkę partnerów znajdziesz na stronie:
https://pinpoint.microsoft.com/pl-PL/
Możesz także kupić licencję w sklepach detalicznych - zwróć uwagę w takim przypadku, czy produkt nie został wcześniej rozpakowany i czy nikt nie miał wcześniej dostępu do klucza produktu.
Oczywiście, możesz zakupić także licencję na aukcjach internetowych, z tym że czasem zdarza się, że nieuczciwi sprzedawcy sprzedają tą samą licencję wiele razy lub odsprzedają licencje nie upoważnione do odsprzedaży. Jeżeli zdecydowałbyś się na zakup na aukcjach, unikaj aukcji z podejrzanie niską ceną. Po zakupie, gdy będziesz miał już klucz produktu, polecam sprawdzenie go razem z agentem Microsoft Answer Desk pod numerem 801 802 000 lub +48 22 594 1999."
Trochę pokrętne tłumaczenie. Od razu można było napisać ostatnie zdanie. Moim zdaniem jest to robienie ludziom wody z mózgu. Nie wierzę że Microsoft ma bazę kluczy z przypisanymi licencjami kto gdzie i za ile je kupił. Inaczej nie możliwa byłaby ponowna rejestracja kluczy z licencji OEM o których jak sam mówi Microsoft "nie można ich odsprzedawać". A tymczasem można i jeszcze microsoft nam je katywuje na innym PC na infolinii :)
Także kupowanie klucza ESD to to samo według mnie co klucza na allegro za 10zł. Sam mogę wystawić taki klucz napisać że to ESD i sprzedać go za 335zł :)
Microsoftu tak na prawdę nie interesuje skąd użytkownik ma system operacyjny. Z tego co wiem to nawet nie ściga prywatnych użytkowników jeżeli są przy np. popełnieniu jakiegoś przestępstwa zabezpieczane im komputery i okazuje się że poza np. treściami zabronionymi znajduje się na nich lewy Windows. MS nie wnosi wtedy o jakieś dodatkowe kary finansowe, co np. zdarza się producentom audiowizualnym w przypadku lewych filmów czy muzyki. Ich zdaniem najważniejsze jest żebyś używał ich OSu lub oprogramowania a jak się do niego dostałeś to już sprawa drugorzędna. Oczywiście oficjalnie nikt tego nie powie, ale rzeczywistość jest właśnie taka.
Trzeba być idiotą żeby nie dostrzegać korzyści ekonomicznej z tytułu posiadania konsoli.
Osobiście posiadam PC na którego w tym roku wywaliłem 1500 na samo GPU. Oczywiście 1080 i płynne 60 fps robi różnicę, zwłaszcza gdy brat wpada z konsolą, co nie zmienia faktu że kupił PS4 dwa lata temu i dzisiaj łupie w nowe Uncharted, płaci za grę i w nosie ma, kupił/zagrał sprzedał a ja mogę poczytać recenzję.... kosztowało go to 60 zł łącznie.
Sam osobiście kupie konsole jak pojawi się SONY 5, tylko dla exów, ale jeżeli za rok będę potrzebował kolejnych dwóch tysięcy na kartę to już nie tylko dla eksów kupię PS.
Coś za coś , to że dobre izometryczne rpegi wychodzą na konsole ciągnie mnie do konsoli jeszcze bardziej.
Ogólnie czynników jest masa, jeden kupuje i trzyma drugi sprzedaje, jeden musi kupić w dniu premiery drugi i rok poczeka. każdy wydaje ile chce bądź ile może na wszystkie platformy
Oj to sobie poczekasz na PS5. Według "prawa" kolejnej generacji to pełnoprawne PS5 powinno mieć około 120 GB pamięci. Taki GTX 1080 z 8 GB to może sobie... Jak widzisz jednak mamy inną sytuację gospodarczą i nie ma jej co porównywać do poprzedniej koniunktury i rozwoju za czasów PS3. Łatwo było zbudować PS4 mocniejsze od PS3 8 razy ale już zbudować konsolę PS5 8 razy mocniejszą od PS4 już takie proste nie będzie. 14,72 tflopsa musiałaby mieć taka konsola mocy i odpowiednio mocny CPU. GTX 1080 Titan ma 11.3 tflops. Weź teraz go wciśnij do małej konsoli i spraw żeby cały system ciągnął 150 WAT :)
Ptaszki ćwierkają że info o ps5 może się pojawić w 2018 roku. I w sumie dobrze by było, bo lepiej żeby przyszła już nowa generacja, a nie żeby obecną rozciągali tak jak poprzednią, która była za długa.
Jeszcze nawet nie wyszły najważniejsze tytuły i w 2018 mają zapowiedzieć nową konsolę? A do tego PS4 nadal sprzedaje się świetnie. Najbardziej realna data wydania nowej konsoli to według mnie listopad 2020.
To są tylko plotki. Zresztą nawet jakby w przyszłym zapowiedzieli, to i tak może wyjść w 2019.
Ptaszki ćwierkają że nie masz nawet cienia informacji by miało cokolwiek o PS5 pojawić się w 2018 roku, szczególnie że w tym roku wychodzi Scorpio a kilka miesięcy temu wyszedł PS4 PRO. Na PS5 to sobie poczekasz, chyba że znów półprodukt wypuszczą pokroju obecnej generacji i będą wypuszcząc X2,5 albo PS5,5.
do fps, pc inne konsola.
Ja mam kompa 7 letniego gram na nim w Dotke2 i chcialbym zagrac w R6 Siege ale pewnie sa czeaterzy na PC - na konsoli nie i to swietna przewaga ale nie moge sie przelamac do strzelania bez myszki. Mam tez PSX, PS2, PS3 i PS4, obecnie ogrywam gry z psx i ps2 na ktore nie mialem czasu lub nie mialem konsoli ps2 (kupilem ja w 2017 przerobiona i polecam), GOW1 mnie oczarowal:)
Mam tyle gier w ktore zawsze chcialem zagrac, ze zanim je ogram to bede mial nowe tak od 2015/2016/2017 glownie na PC - wiec jesli bedzie czas to po ograniu PSów zmienie kompa:)
Obecnie do Doty wystarczy a gier ktore chcialem na multi juz nie ogarnie ten pc. Ale ze mam w co grac to bez sensu wydawac 5k na nowego kompa.
Oczywiście konsola tańsza. Ale i gorsza. Nie ma tutaj wyjątku jak wszędzie im drożej tym lepiej.
Na konsoli dobrze, że można odsprzedawać gry, bo inaczej by kiepsko było. Ale i tak wszelkie zalety zabija pad zwłaszcza ten z ps4, co za przyjemność z takiego katorżniczego sterowania?
Dla mnie garbienie sie przed monitorem to katorga. Po roku z padem naprawdę zastanawiam się w jaki sposób ludzie mogą używać k+m do gier. Dla mnie to rzecz z prehistorii kiedy byłem dzieciakiem i nie obchodził mnie komfort.
WSAD i mycha to muzeum.
Klawiatura i myszka do gier xD. Który mamy rok? 2002? Po co sie katować na taborecie, kiedy można się wygodnie rozłożyć z padem na kanapie?
Oj golodupcy i te wasze problemy myszki i klawiatury.
Przecież wszystkio zależy od tego w co grasz i co sobą gra prezentuje. Jak nic to i na padzie można grać bez problemu.
Kolego, duzo ludzi robi tak ze kupuj nową gre na która wszyscy czekali za np 250 pln na PS4, przechodzi i po 2 tygodniach sprzedaje za 220. Czyli gra kosztuje de facto 30 pln. Druga opcja jak sie nie ma czasu, kupujesz uzywke po roku, poltora i masz ja za 50 zl, czasami za 100. Tez mozesz ja odsprzedac za np 90 i masz gre za 10 pln.
Jest jeszszcze trzecia opcja - ps3 jedna z pierwszych dwóch wersji osblugiwala gry z ps1 i ps2 bo miala czip z ps2 - do softu oficjalnego 3.55 mozesz przerobic konsole z pendrive i masz gry za free.
Ps2 odpala gry z ps2 i ps1 konsula z chipem (lutowanym) modbo kosztuje 100 pln odpala kopie gier z obu konsol i wszystko bedzie dzialac na ps3 moga byc problemy ze starszymi generacjami.
Poza tym orginalne gry z ps3 teraz kosztuja od 10 do 30 zl mniej wiecej, no kilka tytulow jest drozszych.
Czyli mozna grac tanio - nawet na oryginalnym sofcie i grach mozna grac tanio.
Wy jesteście jacyś nienormalni, o czym wy wogóle gadacie? Wyłączcie sobie wszystkie wspomagania celowania w ps4 w takim Uncharted i nagrajcie to, to będą komedie wszechczasów. Jeśli ktoś nie zginąlby na jakimkolwiek poziomie bez celowania w jednego przeciwnika przez 5 minut osobiście wysłałbym takiemu komuś zwitek banknotów
@FanGta daj znać na priv to Ci pokaże jak taki mocno przeciętny gracz jak ja strzela na padzie w U4 :v szykuj już zwitek banknotów.
Mnie tez podeslij prywatne namiary,zapodam ci jak sie gra na padzie bez wspomagaczy.Szykuj zwitek banktotow,byleby nie rupi indyjskiej.
Dajcie mnie to tu w linkach bo nie uwierze. Chyba, że macie coś takiego. Gdybym wiedział że to działa już dawno bym miał obie konsole http://www.ps4news.org/wp-content/uploads/2015/07/PS4-Set-to-Get-Official-Mouse-and-Keyboard-by-Hori.jpg
Ja z peceta wysiadłem po 2008 i premierze GTA IV.
Od tego czasu nie mam fajerwerków graficznych ale gra się przyzwoicie i komfortowo.
Dla mnie podstawowy problem to kontroler. Pad do FPSa to dla mnie tragedia. Gram nim w inne gry ale nie takie. Tracę przyjemność z gry i nic nie pomaga pomimo wielu prób. Za mało precyzji w porównaniu do k+m. No i nie zagram w Total Wara czy Star Crafta. Kilku urządzeń do grania nie chcę. Tak więc wybór oczywisty :) A że przy okazji pracuję na kompie to załatwione 2 w 1 :)
W zasadzie nigdy nie rozumiałem i nie zrozumiem całej tej gównoburzy pc vs konsole. Jedni wolą pc inni ps a jeszcze inni xbox. Jedni wolą jeździć hatchbackiem inni sedanem a jeszcze inni kombi - ale w tym przypadku jakoś nikt sobie do gardeł nie skacze ?
osobiscie całe życie miałem pc, konsola kiedyś - powiedzmy 10-15 lat temu dla mnie to było s-f bo w zyciu starzy nie daliby mi takich pieniędzy na gry. Pc miał torrenty, koło 2010 roku kupiłem xboxa 360 i przerobiłem.
Obecnie mam pc który złożyłem 2 lata temu (pod wiedźmina) i7 4790k + w grudniu wymieniłem kartę geforce 1070, 16 gb ram blabla i myśle że jeszcze styknie na conajmniej 2-3 lata. kupuje gierki na steamie jakie mnie interesują i jeżeli uważam że są tego warte i twórcy na to zasługują. Aktualnie czekam na Cb2077 i nie wykluczam złożenia nowego pc pod ten tytuł jeżeli będzie tego wymagał
Do tego w czerwcu kupiłem ps4 1tb zakupiłem wszystkie exclusive'y jakie mnie omineły: the last of us, uncharted, heavy rain, beyond two souls, infamous, horizon zero dawn itp - przeszedłem, odsprzedałem.
Każda platforma ma swoje wady i zalety i nie rozumiem dlaczego ten temat zawsze wywołuje wojnę. Osobiscie rozumiem i pc'ciarzy i konsolowców ale przecież można mieć i to i to tak jak autor artykułu napisał w meritum więc po co próbować lepić bicz z gówna ?
Mniej więcej do tego roku byłem zapalonym pecetowcem niby żal człowiekowi tyłek ściskał o niektóre gry ekskluzywne ale jak człowiek popatrzył na ceny tych gier to mu ten ściska trochę ustępował..... do momentu ( właśnie gdzieś tak około roku ) aż ceny gier na PC nie zaczęły szybować drastycznie w górę. Pamiętam że jeszcze w 2016 roku wiele gier na premierę kupowałem za około 120-160 zł ( gdy giera kosztowała 160 była uważana za drogą ) głównie na stoiskach w oszołomie. Teraz minimalna cena gry AAA to 180 zł a zaczynamy dobijać do ceny ponad 200 zł ( patrz najnowszy AC ) niby gry na konsole nadal są droższe niż na PC ( w dniu premiery ) o jakieś 30-40 zł ale a) nie jest to aż tak różnica jak kiedyś b) gry można odsprzedać c) na konsolach nie ma problemy pt ,, ciekawe czy mi pójdzie" wkładam płytkę i mam wszystko gdzieś tym bardziej że widzę że mój już 5 letni komputer zaczyna łapać zadyszkę i coraz częściej pojawia się w opcji ,, minimalne" P.S Po za tym już dawno od uczyłem się kupowania gier na premierę obserwując fakt że większość gier ( głównie te które mają jakieś problemy ) szybko tanieje np Mafia III Dishonored 2 czy Watch Dogs 2 porównajcie sobie ceny tych gier na premierę a teraz....
Jeszcze raz napiszę. Przestańcie ludzie patrzeć tylko na cenę premierową. Porównajcie sobie ceny gier po pół roku/roku czasu od premiery. Ceny po takim okresie są porównywalne, kiedy PC to w większości cyfrowe wydania i powinny być tańsze a tak nie jest. Podałem przykłady wyżej. Gier jest od zatrzęsienia i nie widzę potrzeby grania w często zabugowane gry na premierę.
marcing805 zanim się odpowie warto przeczytać rzeczoną wypowiedź do końca ;) jak byk stoi że od uczyłem się kupowania gier na premierę.....
4 strony artykułu by uzyskać wnioski typu: niech każdy gra na czym chce i w co chce byleby go było stać... Jesus.
Artykuł ciekawy, ale porównywanie cen gier moim zdaniem zrobione źle. Całkowite pomijanie cen z keyshopów jest bez sensu. Zwłaszcza, że jest to artykuł o NAJTAŃSZEJ(!) opcji, a tak naprawdę pomijamy najtańszą opcję zakupów w przypadku PC. Choćby takiego Hitmana miesiąc temu szło dostać za niecałe 60zł (obecnie 70-80). Dalej Destiny 2 ceny oscylują w granicach 150-170zł (można było dostać za 140). CoD WWII 130-150zł. Także takie porównywanie cen jest całkowicie bez sensu. Rozumiem, że to szara strefa, ale gdyby to było naprawdę nielegalne to by te firmy były dawno zamknięte, a nie tworzyły własne drużyny esportowe czy sponsorowały te największe.
W temacie opłacalności to obecnie mniej więcej na remis. Konsole wyrównały, bo ceny gier się zjechały nieco, jednak nowe konsole wychodzą coraz częściej i jak ktoś jest entuzjastą grafiki to konsole też musi zmienić podobnie jak kartę graficzną. Jednak cały czas patrząc na świetne oferty keyshopów gier na premierę to dla osoby, która gra w kilkadziesiąt tytułów na premierę chyba trochę lepiej wyjdzie na PC zwłaszcza w erze, gdzie mało jest wielkich exclusive'ów konsolowych i zostały tylko te na pojedyncze platformy.
Najtańsza opcją zakupu na konsoli:
1. Waldek mogę od ciebie pożyczyć Uncharted 4?
2. Waldek pożycz mi Uncharted 4 a ja ci pożyczę Horizon Zero Dawn.
3. OLX.pl - Wymienię Uncharted 4 za dopłatą na Horizon Zero Dawn.
4. Sklep z używanymi grami. Możliwa wymiana za dopłatą.
Dalej fikasz?
Najtańsza opcją zakupu na konsoli:
1. Waldek mogę od ciebie pożyczyć Uncharted 4?
2. Waldek pożycz mi Uncharted 4 a ja ci pożyczę Horizon Zero Dawn.
Pożyczenie to nie jest zakup.
Najtańsza opcją zakupu na PC: konto z 50 grami za złotówkę z Allegro. No i co wtedy? Idąc Twoim tokiem myślenia to można też tak powiedzieć.
Po prostu porównanie jest trochę bez sensu w artykule, bo brany jest pod uwagę obrót wtórny gier konsolowych, a nie są brane keyshopy, z których korzysta każdy kto chce naprawdę zaoszczędzić na grach PC. Dodatkowo jeśli porównać po pół roku używkę na konsole dajmy na to przykładowo Prey 75zł, a na PC nowy klucz 60zł. I nie próbuję wciskać czy konsole czy PC, bo mam to w dupie. Artykuł jest najzwyczajniej w świecie źle zrobiony, bo w momencie porównania jak najtańszego grania pominięcie keyshopów całkowicie wypacza wyniki, bo usuwana jest najtańsza w legalna (tutaj już kwestia sporna, ale to opisałem w poprzednim komentarzu) opcja grania na jednej z platform. I to było głównym zamysłem komentarza. Opinia to już inna sprawa, ale jak widać czyjaś opinia bardzo Cię uderza.
PS. Gram na konsoli i PC jakbyś pytał (PC do większości gier, bo tańsze na premierę, a konsola do exów i ew. gier, które mają poważne problemy z optymalizacją).
@puci3104 Zakupu czy wymiany chodzi o nabycie nowej gry więc cel jest ten sam.
Wymieniając się grami na konsole, odsprzedając je, robisz to bez naruszania prawa. Handel kontami Steam jest naruszeniem regulaminu na którego respektowanie się zgadzasz zakładając konto. Z prawnego punktu widzenia nic ci z tego tytułu nie grozi. Pozostaje kwestia moralna. Np. wyjmujesz z portfela matki 10 zł. Ona nie zdaje sobie z tego sprawy. Z prawnego punktu widzenia nie poniosłeś za to żadnej kary. Z moralnego jesteś złodziejem. W przypadku konta Steam oczywiście żadnym złodziejem nie jesteś ale uczciwy też nie. Wyobraź sobie świat gdzie każdy łamałby prawo... jakby wiedział że nie poniesie za to konsekwencji.
Kupując klucze taniej jesteś tylko mniej stratny niż kupując drożej. Załóżmy że kupiłeś 2 klucze za 60 zł. Ja kupiłem jedną grę za 80, jedną pożyczyłem od kolegi i raz za dopłatą 20 zł zrobiłem wymianę. Łącznie ogrywając 3 gry zapłaciłem 100 zł. Ty kupując dwie 120 zł. I dalej już tylko można mnożyć tę różnicę na moją korzyść.
Kupując klucze taniej jesteś tylko mniej stratny niż kupując drożej. Załóżmy że kupiłeś 2 klucze za 60 zł. Ja kupiłem jedną grę za 80, jedną pożyczyłem od kolegi i raz za dopłatą 20 zł zrobiłem wymianę. Łącznie ogrywając 3 gry zapłaciłem 100 zł. Ty kupując dwie 120 zł. I dalej już tylko można mnożyć tę różnicę na moją korzyść.
Równie dobrze mogę także kupić grę w 3 osoby na jednym koncie i dzięki temu zapłacę 40zł za 2 gry. Tak jak mówisz można mnożyć. Tutaj liczymy realny koszt, a nie pożyczanie gier czy kupowanie gier na spółkę, bo to nie o to chodzi. Porównujesz koszty pojedynczej osoby i ta pojedyncza osoba kupuje i sprzedaje gry. Nie pożycza jedną za drugą. Przy takim liczeniu pomijamy te konta za złotówkę, a jedynie powinny być liczone ceny sklepowe, gry używane i keyshopy.
Handel kontami Steam jest naruszeniem regulaminu na którego respektowanie się zgadzasz zakładając konto. Z prawnego punktu widzenia nic ci z tego tytułu nie grozi.
Handel kontami steam - tak. Handel dostępem do konta - nie. To jest ta zasadnicza różnica. Nigdzie nie ma w regulaminie zapisu o udostępnianiu dostępu osobom trzecim. Ba! Valve stworzyło jeszcze furtkę w postaci Family View, który jest najlepszym zabezpieczeniem jakie mogli sobie wymarzyć tacy sprzedawcy. A wiadomo jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone., tym bardziej, że Steam potwierdza to taką funkcją.
Pozostaje kwestia moralna.
Dawanie dostępu do kont steam wpływa dokładnie tak samo na producenta gry jak rynek wtórny na konsolach, ponieważ oba procedery polegają na tym, że producent sprzedaje jeden egzemplarz, z którego korzysta wiele osób. Także pożyczając grę lub kupując używaną możesz się czuć tak samo moralnie jak kupując dostęp do konta Steam, bo w obu przypadkach nie pozwalasz uzyskać korzyści majątkowych twórcy za zagranie w jego grę.
Dodam jeszcze, że tak jak pisałem można gdybać co będzie tańsze, a co droższe. Wszystko zależy od kilku czynników:
1. Czy gramy w gry na premierę? (jakiś czas po premierze ceny się zjeżdżają lekko i jest mniejsza różnica i wtedy zamiast różnicy cenowej rzędu 80-120zł nówek vs keyshopy jest 40-60 używki vs keyshopy).
2. Czy wymagamy zawsze ultra 1080p@60fps? (czy można zjechać z ustawieniami graficznymi, czy też trzeba kupić nowy sprzęt od razu jak spadnie jedna klatka)
3. Ile gier kupujemy pomiędzy upgrade'ami sprzętu/konsoli?
Także łatwo widać, że każdy musi zdecydować na podstawie takich czynników wyliczyć co mu się lepiej opłaca. Zawsze korzystność PC rośnie wprost proporcjonalnie do ilości ogrywanych gier.
Nie kloccie się o to na czym najbardziej można kombinować żeby oszczędzić na graniu bo tutaj PC wygrywa bezapelacyjnie i pozostawia konkurencję daaaaaaleko w tyle. Piractwo jest najtańsze.
Biorąc pod uwagę legalne granie konsola jest tańsza ale i gorsza. Bo sprzęt tańszy i gry można sprzedawać jak i kupować używane. Jeszcze działają normalne prawa rynku na konsolach to się w ciągu najbliższych lat zmieni ale na razie jest taniej.
"Równie dobrze mogę także kupić grę w 3 osoby na jednym koncie i dzięki temu zapłacę 40zł za 2 gry. Tak jak mówisz można mnożyć. Tutaj liczymy realny koszt, a nie pożyczanie gier czy kupowanie gier na spółkę, bo to nie o to chodzi. Porównujesz koszty pojedynczej osoby i ta pojedyncza osoba kupuje i sprzedaje gry. Nie pożycza jedną za drugą. Przy takim liczeniu pomijamy te konta za złotówkę, a jedynie powinny być liczone ceny sklepowe, gry używane i keyshopy."
Patrz niżej.
"Handel kontami steam - tak. Handel dostępem do konta - nie. To jest ta zasadnicza różnica. Nigdzie nie ma w regulaminie zapisu o udostępnianiu dostępu osobom trzecim. Ba! Valve stworzyło jeszcze furtkę w postaci Family View, który jest najlepszym zabezpieczeniem jakie mogli sobie wymarzyć tacy sprzedawcy. A wiadomo jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone., tym bardziej, że Steam potwierdza to taką funkcją."
Widać że masz takie pojęcie o regulaminie Steam jak ja o podkręcaniu PS4 azotem.
"You may not reveal, share or otherwise allow others to use your password or Account except as otherwise specifically authorized by Valve. Any use of your Account with your login and/or password is deemed made by you and you are responsible for it and for the security of your computer system. Valve is not responsible for the use of your password and Account or for all of the communication and activity on Steam that results from use of your login name and password. You may not sell or charge others for the right to use your Account, or otherwise transfer your Account, nor may you sell, charge others for the right to use, or transfer any Subscriptions other than if and as expressly permitted by this Agreement (including any Subscription Terms or Rules of Use) or as otherwise specifically permitted by Valve."
Valve zezwala na udostępnianie swojej biblioteki gier innym osobom poprzez Steam Family Sharing. Ograniczeniem jest to że jednocześnie może grać tylko jedna osoba. Jeśli właściciel konta włącza grę to inną osobę rozłącza.
"Dawanie dostępu do kont steam wpływa dokładnie tak samo na producenta gry jak rynek wtórny na konsolach, ponieważ oba procedery polegają na tym, że producent sprzedaje jeden egzemplarz, z którego korzysta wiele osób. Także pożyczając grę lub kupując używaną możesz się czuć tak samo moralnie jak kupując dostęp do konta Steam, bo w obu przypadkach nie pozwalasz uzyskać korzyści majątkowych twórcy za zagranie w jego grę."
Dostęp do konta? Patrz wyżej. Pożyczanie i kupowanie gier na konsoli to co innego. Regulamin jasno zabrania takiego procederu w przypadku wersji cyfrowej i konta online. Co zrobisz z wersją pudełkową to twoja sprawa. Jedyne ograniczenie jest takie że nie możesz czerpać korzyści finansowych z jej wypożyczania (tak jak z filmami DVD i Bluray). Możesz kupić np. na spółkę grę pudełkową ale grać będzie mogła w tym samym czasie tak jak w Steam Family Sharing jedna osoba.
Po za tym dane do konta, znajomi, trofea i biblioteka gier to dla posiadaczy konsol rzecz święta. Jak ty sobie wyobrażasz granie ze znajomymi na jednym koncie w tą samą grę :) Albo piszesz do znajomych... Cześć jestem GIZMO wcześniej nazywałem się HAZEL ale sprzedałem konto z grą więc usuń mnie ze znajomych a dodaj moje nowe konto... zagramy w multi?
Sony znalazło inny sposób na współdzielenie gry. Otóż możesz mieć konto podstawowe (własna konsola) i gościnne (konsola kolegi). Przy czym jeśli ktoś na gościnnym chce odpalić grę to już nie może grać na swoim własnym koncie. Czyli nie ma dostępu do znajomych i nie nabija trofeów dla siebie. Musi też być stale połączony online. Na PS3 na początku można było grać bez żadnych ograniczeń na 5 konsolach. Później zmniejszono do 2 konsol. A na PS4 już jak pisałem wyżej znajomi i torofea trafiają tylko na twoje konto podstawowe. Więc taki proceder stracił sens bo raczej sam chcę zdobywać trofea i grać z własnymi znajomymi :)
Dlatego obecnie tak duże znaczenie w biedniejszych krajach mają wersje pudełkowe które raczej nie zostaną wyparte nawet w następnej generacji.
W teorii nie możesz udostępniać za pieniądze, ale możesz udostępniać konto. Tego steam nie zabrania. Jest to nagięcie taka prawda. I można grać w kilka osób na jednym koncie w tym samym czasie. Wystarczy się odłączyć od internetu i grać w offline. Znajomy dużo razy gra sobie w offline jak ja pykam w Dotę.
Co do konsol gram tam tylko w gry single player (głównie exy), więc nie obchodzą mnie achievki i multiplayery, ponieważ nie jest to moja główna platforma do grania. Nie korzystam też z rynku wtórnego, więc nie interesuje mnie jakoś to. Po prostu daje Ci do zrozumienia, że taki proceder 50 gier za 1zł ma taki sam wpływ na producenta jak sprzedaż używek konsolowych i w takim samym stopniu zmniejsza jego zyski. Nie ważne czy jedno jest legalne a drugie nie, i tak efekt jest dokładnie ten sam. Zresztą to już wychodzimy poza temat. To co miałem napisać opisałem dokładnie w poprzednim poście. A takie sprzeczanie się kto ma racje może się ciągnąć w nieskończoność. Jakby to był aż tak duży problem to Valve wziałby się za "takich biznesmenów" tak jak swego czasu wziął się za sprzedaż kont z darmowym L4D2, gdzie to jak widać był dla nich problem, ponieważ to ich gra. Także to też po części wina Valve, że nie kontrolują podejrzanej aktywności na kontach, ale jak widać im się to zwyczajnie nie opłaca.
Okej widzę że czytałeś "polskawy" regulamin a angielskiego nie znasz. Ja tam jestem samoukiem ale kumam o co chodzi.
"You may not reveal, share or otherwise allow others to use your password or Account except as otherwise specifically authorized by Valve"
"Nie możesz udostępniać, dzielić się lub komukolwiek zezwalać na użycie hasła oraz konta z wyjątkiem sposobu w jaki zezwala na to Valve."
A Valve zezwala tylko i wyłącznie na sposób poprzez Steam Family Sharing. Także gdyby Valve miało jak zweryfikować to twoje konto nadawałoby się do kasacji.
Valve jest praktycznie monopolistą więc to że wycieka im powiedzmy i 20% zysków przez takie praktyki to mało ją rusza. Sony bardzo dobrze sobie poradziło z tym problemem ale oni mają niehakowalną konsolę. Na PC pewnie raz dwa znaleźli by sposób żeby to obejść więc po co walczyć z wiatrakami?
I to jest właśnie dzisiejszy PC. Nikt nie wyda gry AAA na PC bo oprócz samych piratów jeszcze łatwiej sobie grę wypożyczyć czy kupić na spółkę. Nachodzi refleksja która pozwala stwierdzić że piractwo na PC wcale się nie zmniejszyło bo tam gdzie spadła liczba torrentów tam wyrównała "wypożyczalnia". A to że rynek PC rośnie to normalna kolej rzeczy gdzie zyski generują rynki wschodzące. W tym względzie górują Chiny gdzie tam ludzie już przy kompach żyją. Wczoraj w nocy leciał program na TVN24 i tam była mowa o chłopaku grającym i prowadzącym klan (chyba w DOTA) który jest synem najbogatszego Chinczyka :) A koleś to nie jakaś mameja tylko student brytyjskiej uczelni.
Valve jest praktycznie monopolistą więc to że wycieka im powiedzmy i 20% zysków przez takie praktyki to mało ją rusza.
No to od początku o tym mówię. Jeśli naprawdę by tak to przeszkadzało toby się wzięli. Oni się tylko biorą za rzeczy związane ściśle z grami, które wydają. Tak jak ten przykład L4D2, który podałem. Jeśli pamiętasz to nawet na początku tej generacji M$ chciał zamknąć rynek wtórny konsol, żeby zmaksymalizować zyski, jednak jak widać nie dogadali się z Sony i zostali zjechani potem za taką koncepcję. Sony jednak bardziej niż na prowizji zależy, żeby ludzi kupili konsolę i grali. Ktoś kupi używaną grę tzn. że ma konsolę i oznacza, że może kupi PS+, itd. itd. Tak samo na Steam. Jak ktoś kupi już konto za złotówkę to może być to pierwszy krok do tego, że np. którąś z kolei grę już kupi legalnie w sklepie Steam. Na Steamie też dochodzą do tego karty, gdzie powstaje nawet zjawisko ludzi, którzy zbierają darmowe gry, farmią karty i potem sprzedają je aby kupić jakąś jedną grę na rok. Też jest to ciekawy proceder, o którym mało kto mówi obecnie. A największy oczywiście zysk z tego ma Valve, które na prowizjach z handlu na rynku Steam ściąga olbrzymie prowizje.
A Valve zezwala tylko i wyłącznie na sposób poprzez Steam Family Sharing.
Z tego fragmentu co przytoczyłeś, zabronione jest jedynie udostępnianie konta z pieniądze, a nie wydaje mi się, żeby konta Steam nie można było udostępniać osobie trzeciej. Po prostu ponosisz odpowiedzialność zawsze. To
"udostępnianie gier pomiędzy kontami" nie wymaga chyba żebyś się logował na czyjeś konto. A funkcja Steam Family View oznacza, że z konta może korzystać zarówno rodzic jak i dziecko, więc udostępnienie konta jest jak najbardziej dozwolone w takim razie. Inaczej taka opcja nie miałaby prawa bytu, bo jaki sens miałaby opcja zablokowania dziecku kilku gier z biblioteki, jeśli tylko jedna osoba może korzystać z konta?
A to że rynek PC rośnie to normalna kolej rzeczy gdzie zyski generują rynki wschodzące.
Niekoniecznie. Rynek PC głównie napędzają gry F2P z płatnymi skinami, skrzynkami, itp. Dota, LOL, czy choćby płatne PUBG i CS:GO generują setki milionów przychodów dla twórców. Wystarczy spojrzeć na taką Dotę. Przepustka bitewna The International 2017. Około 90mln dolarów gracze wydali, gdzie "tylko" 25% ląduje w puli nagród, a resztę zagarnia Valve. A to wszystko tylko w 1,5-2 miesiące. Większość graczy zaczynających granie w te gry myśli "po co mi płacić za skina, który nic mi nie da", ale gra coraz lepiej, wchodzi na coraz wyższy mmr/ligę, gdzie nagle wszyscy mają wymyślne skiny i stwierdza "już tyle poświęciłem na tą grę, że chyba mogę sobie kupić skina".
Ta wasza metodologia ma wiele zmiennych. Po pierwsze, jak bym kupował telewizor do konsoli, to na pewno nie za 300-400 zł, tylko jakiegoś renomowanego producenta, koszt pewnie to co najmniej 700-800 zł za 22 cale (większość graczy zrobiłaby pewnie to samo). Po drugie system operacyjny, bardzo dużo graczy ma system jeszcze z poprzedniego kompa, poza tym Windows 10 był rozdawany za darmo dla posiadaczy siódemki, więc koszt zakupu nowego Windowsa wielu osobom by teraz odpadało.
Po trzecie, nie rozumiem czemu do upgradu konsoli nie zaliczyliście zamianę zwykłych edycji PS4 i Xbox One na ich bardziej wypasione edycje, to też w pewnym sensie ulepszenie konsol, w końcu dla posiadaczy starych wersji nie ma żadnych zniżek. Po czwarte, ceny gier pecetowych rzeczywiście powoli zrównują się z tymi na konsolach, w przypadku gier indie różnica w cenie to zaledwie złotówka. Jeśli chodzi o duże tytuły to różnica to czasem zaledwie 20 zł.
Po piąte, wbrew twierdzeniom autora artykułu, ceny takiego składaka potrafią być niższe niż gotowego podzespołu komputera, sam mam takiego składaka z procesorem I5 4590, 8 GB Ram oraz Geforce 970 od MSI, za zestaw dałem wraz ze zniżką od magazynu CD Action około 3520 zł, dodam że podobne wydajnościowe zestawy kosztowały by mnie tak ze 100 zł więcej.
Po szóste, nie rozumiem pomijania sklepów z kluczami do gier, witryny typu G2A Com oraz Kinguin cieszą się sporą popularnością, niemało osób tam kupuję, można tam wyrwać nieliche atrakcje.
Po siódme, ta roczna subkrypcja Humble Bundle Monthly jest średnio opłacalna, lepiej upolować jakiegoś bundla lub poszukać tych ofert na allegro. Po ósme, można sprzedawać używane cyfrówki na pc, wystarczy za każdym razem zakładać nowe konto.
Reasumując artykuł bardzo ciekawy, ale to czy pecet wypada drożej od konsoli to już bym się kłócił. Za dużo tu zmiennych czynników, więc ciężko miarodajnie powiedzieć, czy coś jest droższe lub tanie.
Wydaje mi się, że jeżeli złożysz kompa z używanych częsci to może wyjść korzystniej.
Sam złożyłem używke i wszystko śmiga mi tak jak powinno.
AMD FX-8350 4.0 GHZ
16GB DDR3 Kingston CL9
GTX 970 4GB
Koszt 375 euro plus dojazd do Amsterdamu po kartę grafiki 10 euro. Razem się zmieściłem w 385 euro.
Wiem że nowe gry zaczną powoli dawac znać ale już jakiś czas gram na tym sprzęcie. Battlefield 1 na ultra, Wiesiek 3 na ultra, GTA 5 na ultra i tak by wymieniać można było. Nie wiem jak z Watch Dogsami bo nie grałem i na razie nie zamierzam grać. Nie wkręciły mnie gameplaye na tyle by zagrać w to. Wiem, że procek nie jest rewelacją ale wystarcza na razie do grania. Karte zmienię dopiero jak nowe gry dadzą bardziej znać.
Konsole się bardziej opłaca z wielu powodów.
Jest dużo tańsza od komputera do gier i co najważniejsze w grach multi nie ma oszustów(cheaterów/hakerów czy jak to tam gimbaza sobie nazywa).
No i zapomniałbym dodać że na konsolach gra więcej ludzi bf1stats.com
Nie jest wielką tajemnicą, że w konsolowym Diablo 3 w multi biegały postacie z przedmiotami stworzonymi w edytorze. To tyle w kwestii braku oszustów.
Dlatego multi omijam zawsze szerokim lukiem,raz tylko pogralem w gta online i widzialem tam tych wszystkich swirusow to sobie odpuscilem.
Nie ma oszustów? Skąd Ty takie info bierzesz? Chyba z alternatywnej rzeczywistości.
Nie gram zbyt wiele ale jeśli już, oczekuję najwyższej możliwej jakości. A tę zapewni mi tylko mocny PC. Natomiast PS4 pro, który posiadam od grudnia zeszłego roku, po ograniu 3 czy 4 interesujących mnie eksów, z przyjemnością wykorzystuję do Netflixa i Amazon Prime.
A czemu nie mozna miec obu ? Ja mam pc+ps1+ps2+ps3+ps4. Pcta mam podlaczonego pod tv 50 cali (15 m kabel hdmi)+ klawa/myszka bezprzewodowa+xbox 360 gamepad+ joystick z przepustnica+kierownice do pc i konsoli moge podlaczyc.Nie jestem jakims super zamoznym czlowiekiem. Ps3 kupilem uzywke i za grosze kupuje gry + wymiana. Ps4 tez kupilem uzywana a z grami to samo. Na konsolach gram w gry, ktore nie wychodza na pcta i odwrotnie. Na konsolach nie ma calych gatunkow gier, ktore kocham grac na pcie. Poza tym na konsolach umarla wsteczna kombatybilnosc. Na pcie moge grac w gry z okresu 30+ lat do tylu. Niedawno z nostalgii odpalilem sobie na emu gry z amigi 500 (moj pierwszy komputer). Dlaczego non stopa ktos wywoluje wojenki jak za starych czasow atari vs commodore etc etc . Jest mi przykro, ze w Polsce trzeba wybierac jedno albo drugie ze wzgledow finansowych. Na zachodzie ludzie nie maja z tym problemow. Po prostu maja platformy, ktore ich interesuja. A u nas jak ktos kupi jedno rozwiazanie to bedzie go bronil do usranej smierci bo przeciez on wybral to rozwiazanie wiec musi byc jedyne i sluszne.
Bo mentalność u niektórych jest na tyle smutna, że jeżeli coś posiadają i to wybrali to czują się z tym już tak zżyci, że muszą sobie wydłużyć pindolka wychwalając swój wybór pod niebiosa i dokopać komuś, kto wybrał coś innego.
Niestety dotyczy to obydwu stron. Też miałem okres kiedy miałem jedno i drugie. Teraz już mam tylko PC, ale dlatego że ostatnie konsole jakie miałem służyły głównie do zbierania kurzu z otoczenia. No i w moim wypadku to PC ma tytuły do których mam największy sentyment, no i radość z grzebania w bebechach plus łatwa naprawa. Ale jeżeli ktoś woli konsole to co mi do tego? Choć czasami myślę, czy znów sobie nie sprawić PS2.
Możesz władować w PC nawet 10k ale i tak nie zmieni to faktu, że najlepsze gry wychodzą tylko na PS4, mnie też zachciało się 60 klatek i co z tego skoro najlepiej w tym roku bawiłem się przy horizon i dodatku do Uncharted.
Po dwóch miesiącach piszczał zasilacz, który kosztował 400 zł, a z procesora to najlepiej od razu zdejmować IHS bo się grzeje jak cholera.
PC polecam tylko dla kogoś kto lubi gry multi i zadowoli się nudnymi grami ubisoftu.
Konsola jest raczej dla osób, które lubią po prostu gry a nie chcą się męczyć w dobieranie komponentów i późniejsze problemy z nimi.
Wydaje mi się też, że prawdziwy fan PCMR to wydaje 3000 ale na samą grafikę a nie cały zestaw.
faktu, że najlepsze gry wychodzą tylko na PS4
https://sjp.pwn.pl/slowniki/opinia.html
a
https://sjp.pwn.pl/szukaj/fakt.html
Polecam przeczytać i przyswoić różnice.
"WolfDale: Nie ma oszustów? Skąd Ty takie info bierzesz? Chyba z alternatywnej rzeczywistości."
Skoro twierdzisz inaczej to daj chociaż jeden link do pobrania cheata na jakąkolwiek grę na PS4/XONE.
Życzę powodzenia.
Tych konsol nawet nie da się przerobić więc w jaki sposób wgrasz na nie nieoficjalny program? Niema takiej możliwości.
Poszerz horyzonty, używanie zewnętrznego oprogramowania do oszustw to tylko jedna z metod. Wystarczy choćby wykorzystywanie błędów w grach czy psucie wszystkim zabawy przez głupie zachowanie. Zresztą proszę -> http://www.pssite.com/news/40198/dice-poluje-na-cziterow-w-battlefield-4-w-pulapke-wpadla-masa-graczy.html
Kolega wyżej przytoczył Diablo III, otóż pliki gry są trzymane na konsoli i oszuści je sobie modyfikują przez co na multi mają "wypasione mieczyki" i biorą wszystkich na jeden strzał, także na PS4. To tylko jeden z wielu przykładów, masz google szukaj, ale nie opowiadaj bajek że na konsolach nie da rady oszukiwać. Jedyna opcja wyeliminowania oszustw, to media strumieniowe, gdzie gracz nie ma dostępu do żadnego pliku.
Standardowo clickbaitowy wątek zrobił się rakowy, ale odniosę się do mojego uśmiechu jak czytam że na granie na PC to praktycznie po tygodniu grozi skoliozą, garbem i chyba jeszcze wypadnięciem odbytu - serio, trochę rechocze w tym momencie z mojego gamingowego fotela, który jest tak wygodny że zdarzyło mi się w nim zasnąć :) Naprawdę wciąż istnieje to durne stwierdzenie, jakby PC = równa siedzenie na niewygodnym pieńku pod kątem 90% od biurka? Rili? W dobie mnóstwa bezprzewodowych peryferiów, Steam Linków i innych tego typu pierdół? Dorośnijcie.
Dokładnie tak. Jeden z fanbojów napisał tu nawet:
"Po co sie katować na taborecie, kiedy można się wygodnie
rozłożyć z padem na kanapie?" Mają dzieci pojęcie :-)))
Miałem kiedyś Pegasusa a potem pierwsze Playstation. Z różnych względów na jednym i na drugim grało się siedząc na podłodze, w najlepszym razie na pufie bez zadnego oparcia. Takie były warunki i co zrobić.
Zaczynałem na wypasie 486DX2 80MHz - komputer mam od około 25 lat (nie ten :)). Kompy są ok - a teraz to do zabawy wole konsolę... nie będę się rozpisywał dlaczego, po prostu ps4 czy xone w tej cenie wymiatają.
Pierwszy komputer miałem już na początku lat 90-tych i intensywnie go katowałem. Jako, że konsole były u nas długo niepopularne, pierwszą (X360) kupiłem dopiero jakieś 8 lat temu, przede wszystkim dlatego, że byłem strasznie nakręcony na Mass Effecta, który był wtedy exclusivem. Od tego czasu nie widzę żadnego powodu, poza ekonomicznym, by nie mieć i konsoli i PC.
Kwestie graficzne nie robią mi różnicy, ja nie odróżniam 40fps od 60fps, a gry na X360 dalej wydają mi się ładne, więc ten argument pominę. Jednakowoż na kompa wychodzi bardzo dużo gier których nie ma na konsoli, szczególnie jakieś rpgi i strategie (a i w stalkera lubię sobie pociupać), więc jego brak nie wchodzi w rachubę. Poza tym, nomen omen, gry są tańsze. Konsole mają całą gamę innych plusów - wsadzam płytkę, gram, żadnego instalowania, srania się że nie mam kolejnej wersji Microsft Redestrututu wersja 1.0.x.3m coś tam, a na mojej karcie graficznej nie działa, a coś tam, co na kompie zdarza mi się nagminnie. No i kupujesz grę, to nie musisz się przejmować że nie pójdzie. Plus exclusivy. Tak więc, no ma to sens.
A jak widzę wojenki konsolowców vs pecetowców, to przypominam sobie potyczki w podstawówce, czyj rower był lepszy, albo buty. Bez znaczenia, że tak samo się na nich jeździło lub chodziło i tak samo szybko z nich powyrastaliśmy. Porównywanie się z ludźmi na podstawie jakiś gadżetów które wszyscy kupujemy, to ciężki rodzaj spierdolenia, z którego powyżej 15 r.ż. wypada już wyrosnąć.
kupiłem konsole ps4 używaną za 600 zł... zagrałem w te exclusivy bo było warto (kij że optymalizacja poniżej 30 fps ale gry warte zachodu) - terasz gram na pc za 1000 zł (sama skrzynka) kupione używane oczywiście - nie mam problemu z uruchomieniem tytułów jak wiesiek ,dishonored czy crysis ostatni (taaaa niby nie takie nowe ale co wyszło z tak dużymi wymaganiami po nich? ).... czy to co obecnie ogrywam divinity drugą częśc i wszycho na srednio wysokich... konsole raczej dla ludzi co nie lubią kombinowac.. włącza i gra... nic nie musi robić i nic się nie popsuje
Nie oplaca sie inwestowac w nowy komputera bo gry na PC sa juz cenowo porownywalne do tych z konsol. Najnowszy Assasins Creed na PC 199zl albo i wiecej (sugerujac sie gry-online) a 238zl na konsole, ktora jest tansza. Sam mam PS4 tylko dla exclusivow ale chyba calkowicie przerzuce sie na konsole a komputer zostawie do internetu i reszty badziewia. Dodatkowo tutaj gry sa na plytach Blu Ray a czlowiek wezmie kupi sobie na PC obslugujace Steama gdzie zamieszczona jest 1 plyta DVD a prawie 30GB trzeba pobierac (coraz wiecej jest takich gier). Pamietam jak kupilem sobie Wolfensteina i nie moglem zagrac bo chcial pobierac 20GB plikow a mi sie konczyl limit w LTE i musialem czekac 2 tygodnie zeby w ogole w nia zagrac
PS: moze mi ktos napisac jak jest ze Sniper Ghost Warrior 3 na PC? bo wiem, ze obsluguje Steama i nie wiem ile dodatkowo GB bym musial pobierac (czego nie chce robic) a gra wymaga sporo GB wolnego miejsca na dysku wiec podejrzewam, ze sporo z tego trzeba bedzie dociagac. Jezeli duzo to sprawa prosta - wybiore wersje na PS4
Ale na konsolach też trzeba pobierać masę patchy.... zwłaszcza premierowych
@TheLastJedi probowalem grac w AC Syndicate bez patchy bo jak tam patrzalem to ich 52 bylo ale jakims cudem musialem pobierac tylko 740mb
"WolfDale: Kolega wyżej przytoczył Diablo III, otóż pliki gry są trzymane na konsoli i oszuści je sobie modyfikują przez co na multi mają "wypasione mieczyki" i biorą wszystkich na jeden strzał, także na PS4."
Na PS4 niema dostępu do plików gry i nie da się ich modyfikować.
Co najwyżej można wykorzystać jakieś błędy w grach, ale to niema porównania do tego co dzieje się w grach na PC.
Twierdzisz że są czity na PS4/XONE, a nawet nie potrafisz tego udowodnić.
Z poziomu PS4 nie zmodyfikujesz, prawda. Ale już przenieść je na PC, zmodyfikować tam i przenieść z powrotem jak najbardziej można.
Udowodnił, że są czity, tylko Ty po prostu zachowujesz sie jak typowy beton i nie przyjmujesz tego do wiadomości.
Wszak pecet, w odróżnieniu od konsoli, to wielofunkcyjne urządzenie, wokół którego toczy się całe życie niejednego z nas – używa się go nie tylko do grania, ale i do oglądania filmów, słuchania muzyki, codziennego surfowania w internecie i jako narzędzia do pracy/nauki.
^^ Od wielu, wielu lat pecet jako "kombajn multimedialny" nie istnieje. Do oglądania filmów i słuchania muzyki to (i TO OD DAWNA) lepiej nadają się konsole (a jeszcze lepiej - dedykowany sprzęt). Taka ciekawostka - Xbox One Slim jest na ten moment najtańszym odtwarzaczem ULTRA HD Blue Ray. Do tego (w obydwu konsolach) wszelkie "netflixy" to już po prostu podstawa i standard. Już przez grzeczność nie wspominam o smart TV. Z ciekawości zapytam - znasz autorze KOGOKOLWIEK kto oglądałby filmy czy słuchał muzyki "na kompie"? Ja nie znam nikogo, pomijam tutaj oczywiście młodzież i darmowe filmy z zatoki ;-). Pecet już dawno został tutaj wykoszony - dedykowane odtwarzacze kosztują grosze, do słuchania muzyki ludzie używają dziś przeważnie smartfonów (te wykosiły zarówno komputery, jak i wszelki sprzęt audiofilski).
Pecet mocno się trzyma jeśli idzie o tą mityczną "pracę i naukę", ale i na tym polu jest mocno podgryzany przez "mobilki" (cena, cena!).
Co do reszty - artykuł ok, ale w sumie niepotrzebny. Konsole wygrywają ceną - zarówno jeśli idzie o hardware jak i software. Jeśli mnie coś zdziwiło (jako gracza multiplatformowego), to fakt, że promocje na psn potrafią cenowo pokonać te steamowe czy inne z blaszaka. W efekcie na PS4 mam spory "backlog" cyfrówek, choć nastawiałem się jedynie na ogrywanie "używek" ;-).
Pecet to konkretna jakość, ale też za konkretną cenę. W erze "koparek do bitcoinów" coraz bardziej konkretną. Koniec końców - każdy niech gra na czym chce, grunt że wybór jest dziś naprawdę spory, a rynek potrafi sprawiać niespodzianki :). Pamiętam prognozy sprzed kilku lat, kiedy rosnący rynek PC miał dogonić i przegonić (z czasem) ten konsolowy.
Po czym zarówno pecety jak i konsole zostały przegonione przez "mobilki" (wówczas dopiero raczkujące). Ot, życie bywa nieprzewidywalne ;-).
Co do filmów i seriali się zgodzę, ale akurat muzyki to słucham głównie na kompie, podobnie jak sporo moich znajomych.
Czemu mityczną pracę i naukę?
Dorośli ludzie (którzy czasem też w coś pograją) pracują zazwyczaj na PC.
lordpilot - Konsole nie mają ani portów displayport, ani też portów RCA... Nie ogarniają nawet Audiotraków przez USB. Do muzyki się kompletnie nie nadają.
A do oglądania filmów blu-ray? Tak sobie.
Mam ps4 i zbiera kurz, bo nie wiem co z nią zrobić. Filmy wolę oglądać na kompie i myślę nawet nad kupnem napędu blu-ray do peceta. A konsolę to najpewniej sprzedam.
PS: Od niedawna Steam oferuje sprzedaż i wypożyczalnie filmów, a nawet poszerzają katalog co jakiś czas. Rynek filmów na pc dopiero się rodzi.
Chodzi mi oczywiście o to, że konsole spełniają jedynie podstawowe wymagania. Chcesz lepszej jakości gier? Inwestujesz w komputer. Chcesz lepszą jakość audio do słuchania muzyki? Komputer albo sprzęt audiofilski z winylami. Chcesz lepszą jakość filmów? Tylko w zakresie przepustowości sygnału HDMI. O displayport zapomnij.
A komputery? Przez swoją otwartą strukturę oferują wszystko co podałem. Kart rozszerzeń nie brakuje na rynku i wszystko idzie podrasować. Rynek audio i filmów dopiero się otwiera na pc. Jeszcze nie tak dawno sklepy internetowe oferowały jedynie mp3 (format skompresowany), a teraz coraz częściej można trafić na pliki .flac (bezstratne). A filmy? Coraz więcej pojawia się możliwość kupna i oglądania filmów w wysokiej rozdzielczości. Także do multimediów PC wciąż jest niezastąpiony. Czy to dla ludzi mniej czy bardziej wymagających.
Mam PC na którego wydałem kupę forsy i PS4. Gdyby nie to, że na PC wciąż wychodzi masa gier, których nie ma na konsole (głównie strategie) to bym pozbył się peceta i zostawił tylko konsolę, ewentualnie kupiłbym laptopa taniego do prac biurowych. A tak niestety moim zdaniem prawdziwy gracz, którego rzeczywiście pasjonują gry, tak jak mnie, jest w tej chwili skazany na jedno i drugie :P
Nie znam nikogo który zamiast modernizować komputer kupuje całego golasa plus okablowanie, do tego monitor i klucz windowsa 10, który jest dalej darmowy jeżeli się wybierze opcję dla niepełnosprawnych którą po instalacji się zmienia. : P Tak samo gracze konsolowi, z przejściem na następną generację nie zmienia się monitora. A subskrycje, nawet te na PC o której pierwszy raz słyszę, nie są wymagane.
No ale artykuł właśnie stawia na scenie osobę, która nie ma ani PC ani konsoli i chce kupić golasa :P
co tu sie rozwodzic mam Ps4 i PC niech każdy kupi to i to i będą sie uzupełniały grami z tego że Ps4 teraz można kupic za nie wielka kwote
Ceny telewizorów w zestawieniu są stanowczo zaniżone. W tej cenie można mieć najniższej jakości marketowe badzeiwiaki w których przypadku nie ma mowy o "komfortowym graniu".
Masz racje,pokaz mi jakiegos soniacza albo samsunga w tych cenach.
W jakies chinskie mediony to niech sobie redakcja inwestuje;)
Demilisz: Z poziomu PS4 nie zmodyfikujesz, prawda. Ale już przenieść je na PC, zmodyfikować tam i przenieść z powrotem jak najbardziej można.
Udowodnił, że są czity, tylko Ty po prostu zachowujesz sie jak typowy beton i nie przyjmujesz tego do wiadomości.
Kolejny mądrala.
Ciekawy jestem w jaki sposób wgrasz zmodyfikowane pliki na PS4.
Nawet nie wgrasz spolszczenia do gry, bo nie ma takiej możliwości.
Niektórzy wpisują tu takie głupoty że aż ciężko uwierzyć.
Powiedziałbym, ze ciężko to uwierzyć w to, jak bardzo idziesz w zaparte, ale w sumie to wcale nie ciężko. Ale skoro się prosisz to służę uprzejmie:
https://www.youtube.com/watch?v=BwX2sLGAPhA
Skoro nie można plików edytować to niby jak ten filmik powstał? Albo ten:
https://www.youtube.com/watch?v=mdRdimc_Zu0
Aż jestem ciekaw jak to podważysz :)
@Demilisz To są pliko modyfikalne z PS3 które są implementowane w save który później można implementować do PS4. Jak wiadomo PS3 zostało złamane i można tam ingerować w pliki. PS4 nie ma takiej możliwości. Także taki model nie przejdzie w przypadku jeśli dana gra nie ma współdzielenia sejwów... czyli wszystkie nowe gry ;)
@TheKeniger
Wybacz, ale ja mówiłem o wszystkich grach czy jednej konkretnej? Jednej konkretnej, prawda? Hize się upierał, że to niemożliwe to mu pokazałem, ze możliwe. No i on twierdził, ze absolutnie nigdzie wcale nie ma cheaterów na konsolach. Pokazałem, że są.
Dziękuję, dobranoc.
Z Diablo to było tak, że można było przenieść postać z PC na PS4. Stąd był wysyp "zmodyfikowanych" postaci na konsolach.
Cheatów na konsolach w multi po prostu nie ma.
Można co prawda używać "moralnie wątpliwych" urządzeń zewnętrznych (np. pozwalających podłączyć myszkę i klawiaturę do strzelanin, czy odpalających combosy w bijatykach), ale to nie jest powszechne... i nie jest bezproblemowe. Podłączona myszka imituje ruch gałką analogową, więc nie ma takiego samego odczucia jak przy grze gryzoniem na PC.
Dało się przenieść pomiędzy konsolami, ale żadnego transferu na linii PC - konsole nie było.
https://us.battle.net/d3/en/blog/15058023/pick-your-platform-keep-your-save-8-18-2014
Co absolutnie nie dziwi, bo na pecetach nie ma plików postaci na dyskach graczy, są na serwerach. W linku masz nawet podane jakie transfery były możliwe i w FAQ oddzielne pytanie o postacie pecetowe. Tak więc zmodyfikowane postacie od początku pochodziły tylko z konsol :)
"Cheatów na konsolach w multi po prostu nie ma."
Nieśmiertelność w Battlefront, spadające skały i wiatraki na środku ulicy w Gta V Online, niekończący się EXP za stanie w miejscu w Red Dead Redemption... Tak, cheatów na konsolach w ogóle nie ma, to tylko taki feature.
Poczytaj sobie jakiś temat z grami o konsolach gdzie ludzie w multiplayer grają, to nawet w zwykłym wątku o gtav ludzie się pytają skąd te budynki na drogach się pojawiają albo głazy, bo na singlu ich nie ma, a w multi są.
A save editory to już przed PS4 były znane.
Sam wyposażyłem się całkiem niedawno (kwiecień) w używaną konsole. Koszt? 725zł dysk 500gb pad. Mowa oczywiście o PS4. Jak dla mnie to najgorszą bolączką PCta jest software. Składasz sobie fajny zestaw za 700zł i co? 400 stówy przyjdzie ci jeszcze na oprogramowanie wyłożyć. A podstawowe akcesoria? Miałem PCta... Kijowa myszka to mucha a nie myszka. Kolejne 150-200 zł (licząc nawet z klawą) przyjdzie ci wyłożyć. No i pozostaje podstawowa kwestia... Nie da rady złożyć samego kompa za mniej niż tysiąc złoty jeżeli chcesz zbudować go na nowej płycie na nowych rozwojowych socket'ach. Tak, byś mógł w przyszłości swojego mierniaka po prostu rozwinąć a nie budować od nowa. No sorry, dajmy na to ktoś chce zbudować kompa na am4, czy jak ten Socket się zwie, wiecie, najtańszy i fajny pod OC Ryzen 3 1200 nówka 400+ zł, a używki trudno dostępne. No i plyta glowna musi byc kozak, to w końcu fundament PCta... No i co? Wydasz ponad tysiąc na dwa elementy komputera akcesoria i software. Pewnie, możesz kupić używke win7 4gb ram 320gb hdd gt730 oraz 2x 2,60ghz... Dysk, zasilacz wszystko przestarzałe i byle jakie więc komp może długo nie pociągnąć, płyta główna na maksa oszczędna a wydajność... Żenująca. Lepiej wlasnie, zwłaszcza z używek, samemu składać kompa. Ale to wyjdzie ci drożej, pewno bez problemów do 2k dojdziesz, ale wyjdzie drożej bo PC jest droższy. CPU GPU oraz płyta główna i już masz 1k wyjęte z portfela... Software dołożysz i 1400 wychodzi. Pewno, można cpu używane i samego kompa mniej przyszłościowego ale i tak wyjdzie drogo, choćby grafa... Każda dobra to koszta 250-350zl, a ich wydajność dalece od nowych grafik za 500-600zl, tak, po mojemu PC to fajna platforma ale również dość skopana. No droga po prostu... PS. Ta wzmianka że PC nie służy tylko do grania... Coś było o słuchaniu muzyki i oglądaniu Internetu. Wszystko to mogę robić na konsoli z poziomu wbudowanej przeglądarki. Jedyna różnica jest taka że np nie przechwyce takim obsem jakiegoś klipu by potem go obrobić w movie maker na sam podkład muzyczny i przegrać na telefon. No ale cóż... Coś za coś.
internet mozesz przegladac z samym telewizorem TYLKO KTO TO ROBI? brak wygody
Peceta miałem odkąd tylko pamiętam, na studiach laptopa (no takiego prawie gamingowego) - zawsze byłem z nich mega zadowolony, choć nie były to sprzęty z najwyższej półki - ale grać mogłem w zasadzie w te tytuły, które mnie interesowały. Niestety w ostatnich miesiącach kilkuletni już komputer zaczął zwalniać (co jest oczywiste) - zaczęły się zabawy z reinstalacjami systemu, zabawy w rejestrach i inne.
W lutym zakupiłem PS4 Slim 500gb - w mega promocji - za niecałe 900 zł (Tesco Zielona Góra pozdrawiam:)). Głównym powodem był brak czasu na ww. "zabawy" ze szwankującym kompem oraz zbyt wysokim kosztem zakupu nowego PC-a / laptopa. Może i nie da się kupić gier na konsole w takich promocjach jakie widuje się w cyfrowych wyprzedażach, ale w związku z tym, że mam sporą "kupkę wstydu", nie jestem "zmuszony" do kupowania premierowych gier - na razie ogrywam starsze tytuły z początku generacji. Konsola jest mega wygodna - tak jak ktoś już wspominał - wkładam płytę, ew. ściągam z PS Store, czekam i gram. Minęły już czasy, gdy chodziłem po sklepie wypatrując grę, którą mój komp "pociągnie". Dla mnie najważniejszy jest komfort grania, w szczególności gdy obowiązki zawodowe znacząco skróciły dostępny do grania czas.
Oczywiście gdyby fundusze na to zezwalały, w mieszkaniu byłoby i PS4 Pro, i Xbox One X, i Nintendo Switch i PC :)
JA MAM Bardzo wygodny fotel i burko lesze niz ta przysłowiowa kanapa
granie na myszce i klawie to ogromna zaleta wzgledem padów i WYGODA luxus wrecz, sorry ale granie w fps czy strzelanie na padzie czy jakakolwiek zaawansowana gra na padzie to KICHA
pc ma multum gier darmowych multi tez jest darmowe
jedyna zaleta konsol to jak masz tylko telewizor i tysiaka to wiadomo konosola lepsza
albo jak nie potrafisz oslugiwac komputera
"Nieśmiertelność w Battlefront, spadające skały i wiatraki na środku ulicy w Gta V Online, niekończący się EXP za stanie w miejscu w Red Dead Redemption... Tak, cheatów na konsolach w ogóle nie ma, to tylko taki feature.
Poczytaj sobie jakiś temat z grami o konsolach gdzie ludzie w multiplayer grają, to nawet w zwykłym wątku o gtav ludzie się pytają skąd te budynki na drogach się pojawiają albo głazy, bo na singlu ich nie ma, a w multi są."
Chyba piszesz o PS3/X360.
Tam czity są możliwe, bo te konsole można przerobić.
Zupełnie inna sytuacja jest na PS4/XONE.
Tych konsol nie przerobisz.
Nie przerobiona konsola = brak jakiejkolwiek ingerencji w oprogramowanie i pliki gier.
Co najwyżej można wykorzystać jakieś luki/błędy w grach i to wszystko.
Konsola nie ma szans ze względu na gry bo nie da się grać normalnie z przyjemnością w FPS, TPP czy inne gry gdzie trzeba się rozglądać. Bez myszki rozglądanie się na padzie jest drewniane i nie wygodne. Gry sportowe np FIFA czy PES, bijatyki oraz wyścigi gra się wygodnie na padach ale na PC też go można podłączyć i nie potrzebna jest konsola.
Nie widzę argumentów który przekonałby mnie do konsol a że nie ma na PC Gran Turismo... kwestia czasu
Wiesz, że jest coś takiego jak wrażliwość analoga?
PC:
+ Tańsze gry, przeceny na steam
+ Mody
+ Gry indie, też starsze gry
+ Wymienne części
+ Nie tylko do grania
+ Darmowe granie online
Konsole:
+ odsprzedawanie gier/używane gry
+ Brak wymagań sprzętowych
+ Droższy od konsol
+ Szybki spadek cen gier
+ Gry ekskluzywne (PS4)
+ Tańsze niż PC