Jakieś niecałe 2 tygodnie temu z nudów wpłaciłem 100 zł na jedną z giełd zajmujących się inwestowaniem w kryptowaluty. Kompletnie dla jaj kupiłem za to jakieś 0,01 bitcoina i zapomniałem o tym. Dzisiaj mi się o tym przypomniało i ku mojemu zaskoczeniu ten 0,01 btc wart już jest 125 zł. Nieźle jak na kilka dni. Szkoda że człowiek nie ma jakieś większej gotówki do zainwestowania bo chyba jest mało inwestycji które dają 25% w kilka dni. Oczywiście wszystko to może pierdyknąć ale póki co kurs rośnie.
Na tym to wszystko polega :) Rośnie dopóki się ludzie dorzucają. Potem pierdyknie i się zwiną, albo znowu zacznie rosnąć do momentu, aż pierdyknie. To nic innego jak hazard, szczególnie dla osób niewtajemniczonych i nie śledzących dokładnie rynku. W ramach ciekawostki dodam, że przewodniczącym rady nadzorczej fundacji Bitcoin Foundation jest pedofil :) Pozdrawiam i życzę udanych inwestycji.
"przewodniczącym rady nadzorczej fundacji Bitcoin Foundation jest pedofil"
I dlatego każdy posiadający bitkojna od razu zostaje zarażony pedofilią!
I dlatego każdy posiadający bitkojna od razu zostaje zarażony pedofilią!
nie, ale ma poczucie, że się dorzucił do puli dla pedofilów
Lepszym wyjściem jest zainwestować w jakieś nowe kryptowaluty. Małe ryzyko strat, bo ceny śmieciowe, a szansa że wystrzeli jak Ethereum w tym roku. Z 5$ poszło na 395$ w najlepszym momencie, by teraz utrzymać się na 245$.
Tylko, że to taka 'inwestycja' w cudzysłowiu. Ot hazard, ale lepiej zainwestować w to 100-500 zł niż kupować kupony w lotto.
Ale czy te bitcoiny moge sobie przewalutowac na zlotowki i przelac do banku i wyplacic potem?
Czy tez bitcoinow nie da sie wyplacic i mozna nimi placic jedynie za dziwki, koks, i uzywana bron od ruskich?
Zabrzmiało sarkazmem :D
Tak, możesz.
Cena 1 BTC przekroczyła już 4 tys. dolarów, więc jeśli ktoś kupił parę dni temu, to zarobił ponad 40%. To rzeczywiście kusi, ale zagrożenie jest coraz wyższe. Taki nagły wzrost cen może oznaczać, że sztucznie pompowana bańka już niedługo pęknie.
Ja też nie traktuję tego poważnie ot tak z nudów stówkę wpłaciłem. Dojdzie do 200 to wypłacam i będzie na jakąś kolację ;) No ale gdyby ktoś (a pewnie jest sporo takich osób) poważnie się w to zaangażował to można niezłą kasę zbić. W 3 tygodnie 70%. Po co bawić się w jakieś kopanie jak tu nic nie robiąc osiągamy taki procent w 3 tygodnie.
Pomiędzy "inwestowaniem" w bitcoiny, a inwestowaniem np. na giełdzie jest ta podstawowa różnica, że większość (choć nie wszystkie) firm giełdowych ma jakiś kapitał własny, nieruchomości, infrastrukturę, itd. Bitcoin nawet w przeciwieństwie do normalnych pieniędzy, za którymi stoją rządy krajów posługujących się tymi walutami, nie ma żadnej wartości poza tą którą przypisują mu ludzie.
Do tego, o sztuczne podbijanie ceny nie jest trudno. Wystarczy, że podaż jest niska, bo ludzie trzymają licząc na dalszy wzrost cen, a ceny będą szły w górę tak długo jak będą to robili i znajdą się naiwni, którzy będą chcieli wrzucić swoje pieniądze do worka. Bańka pęknie jak przyjdzie moment, gdy ktoś posiadający duży zapas zdecyduje się zrealizować zyski, a bieżący popyt nie będzie w stanie tego skompensować. Jeśli nie będzie to chwilowy spadek, tylko uruchomi panikę wyprzedaży (bo każdy będzie chciał realizować zysk zanim jeszcze bardziej spadnie), to bitcoin zostanie śmieciem, którym tak naprawdę jest.
Btc kupiony w 2009 roku za 100 dolarów dziś jest warty 75 mln dolarów.
Btc będzie ciągle rosnąć, bo jego wartość tworzą ludzie. A że coraz więcej ludzi interesuje się btc* to coraz większą będzie jego wartość. Nie zrozumie tego ten kto na giełdzie nie siedzi 24/7.
*Japonia i Australia powiedziały że BTC może zostać ich główna walutą. W Szczecinie oraz chyba Katowicach wprowadzono bankomaty btc
BTC się rozrasta coraz bardziej, zgodnie z matematyką do 2025 wyliczyłem że będzie za 120 do 140k. Miło zrobiło mi sie, gdy zobaczyłem że jakiś milioner powiedział, że do 10 lat i btc będzie za 100k usd :P
Teraz aktualnie wchodzimy w korektę i najbliższe tygodnie to wartość Bitcoina będzie mocno spadać, aż do 2800-3000. Potem odbicie ze wsparcia = koniec korekty -> następne szczyty do zdobycia* Tak było też parę miesięcy temu gdy btc zrobił rekord 2900 USD. Wtedy przyszedł koniec wzrostów, korekta na jakoś 1600, i odbicie na prawie 2x szczyt czyli 4300. Łatwo to odczytać z wykresów świecowych.
Teraz właśnie też będzie korekta, potem wzbicie o prawie 2x czyli pewnie 5100. Jeszcze dwie takie korekty nas czekają w 2017 więc:
*2 - 7000$ do końca 2017
To poczekam az japonia i australia odwroca sie od bankow i btc stanie sie tam glowna waluta. Rotfl.
7 operacji na sekunde - dla porownania Visa - 52000, platnosci autoryzowane po godzinie lub dwoch.
Anonimowosc ktora nikomu tak naprawde nie jest potrzebna, a juz szczegolnie panstwom.
Platnosci po zawyzonym kursie - z racji tego ze kurs btc jest bardzo niestabilny a platnosc autoryzuje sie godzinami.
Pewien multimilioner powiedzial, ze btc za kilka lat bedzie warty 100k usd? Ja czytalem o bilionerze ktory stwierdzil, ze nawet 500k usd. Jak to sie zisci to zostanie zilionerem i za swoje btc kupi google, apple i tesle. Szalenstwo.
Bzdety.
Piramida finansowa.
Nie ma pieniędzy z powietrza.
"No patrz, a banki jakos z powietrza drukuja."
Poziom wiedzy ekonomicznej = przeciętny Polak :D
@Dracula Dzieki rezerwie czastkowej banki tworza pieniadze z powietrza
https://www.nbportal.pl/slownik/pozycje-slownika/system-rezerw-czastkowych
Radzę uważać z inwestcjami nie będąc w temacie. Teraz rośnie a za 2 miesiące może polecieć w dół albo dostanie nałożone ograniczenia i kasa stracona.
I co w związku z tym, że za 2 miesiące może polecieć? Mówimy o inwestowaniu, nie ważne w co dziś zainwestujesz, czy w bitcoina, etherum, microsoft, teslę, nvidię, amd, złoto, platynę, grafen, co by to nie było, jutro może być warte x% mniej/więcej. W inwestowaniu nie ma bezpiecznego środka, wystarczy, że odkryją złoże czegoś, prezesa jakiejś firmy zabije spadająca cegła etc. i już to w co dzisiaj zainwestowałeś miliony, jutro będzie warte tysiące lub miliardy. Takie gadanie uważajcie bo może być spadek jest śmieszne.
To z tego ze na inwestowaniu szarak nie zarabia. Mam znajomych w temacie i to bardzo skomplikowana sprawa i nawet zawodowcy wtapiaja. Bez wiedzy i informacji i doświadczenia do gra w hibil trafil - hazard raz sie uda 3 razy nie. Chcesz inwestować z poziomu 0 to inwestuj od razu ci mówię ze jak przeliczysz po jakimś czasie zyski i straty to wyjdzie wtopa.
Pomogę Ci trochę.
Pytanie 1. Czy to bańka spekulacyjna czy okazja inwetycyjna? To bardzo skomplikowany temat amator nie ka szans.
To z tego ze na inwestowaniu szarak nie zarabia.
Szarak nie zarabia na inwestowaniu w cokolwiek, nie tylko w bitcoina, więc nie widzę sensu ostrzegania akurat przed bitcoinem, no chyba, że Tobie chodziło o inwestowanie ogólnie.
Mam znajomych w temacie i to bardzo skomplikowana sprawa i nawet zawodowcy wtapiaja. Bez wiedzy i informacji i doświadczenia do gra w hibil trafil - hazard raz sie uda 3 razy nie.
Ja nie mam takich znajomych, a też to wiem, nic nowego. Inna sprawa, że to chyba dość oczywista rzecz, inaczej co druga osoba by inwestowała i była bogata.
Chcesz inwestować z poziomu 0 to inwestuj od razu ci mówię ze jak przeliczysz po jakimś czasie zyski i straty to wyjdzie wtopa.
Tu się zgodzę i nie zgodzę, oczywiści świeżak raczej kokosów od razu nie zbije(no chyba, że mu się przyfarci, ale równie dobrze może w totka wygrać), ale każdy jakoś zaczynał. Jeden zainwestuje, straci da sobie siana i powie, że był głupi. A drugi spróbuje poznać temat, straci, potem zyska, straci, zyska itd. aż może z czasem zacznie więcej zyskiwać niż tracić. Od samego bitcoina bym co prawda nie zaczynał, ale jeśli się ma wolne środki to zawsze można zainwestować w coś i w bitcoina. Inna sprawa, że wiele ludzi głupio myśli, że na takim bitcoinie czy na czymś innym(Amaber Gold) można łatwo szybko zarobić. Inwestuje, a potem płacze, bo zamiast inwestować trzeba było najpierw zapoznać się z tematem. Ludzie nie rozumieją, że nie ma czegoś takiego jak szybki i bezpieczny zysk, że nie inwestuje się wszystkiego w jedną rzecz itp. Najlepszym przykładem są piramidy finansowe, wszyscy oferują powiedzmy 4%, ktoś wyskakuje z 10% i ludzie wkładają w to całe oszczędności życia, a Ci najgłupsi jeszcze kredyty biorą.
Pytanie 1. Czy to bańka spekulacyjna czy okazja inwetycyjna? To bardzo skomplikowany temat amator nie ka szans.
Krótko odpowiadając bańka, jak byś chciał się dogłębnie przyglądać, rozważać wszystkie za, przeciw, analizować cały okres wzrostów i spadków, a bitcoin już miał swoje pęknięcia, to nie była by to taka prosta odpowiedź. Inwestowanie czy w ogóle ekonomia ma to do siebie, że tutaj nie ma prostych i krótkich odpowiedzi i na wszystko można spojrzeć z różnych stron. Oczywiście mogę się mylić w tym co mówię, w cale nie uważam się za najmądrzejszego w tym temacie.
I żebyśmy się zrozumieli, ja nie namawiam do inwestowania w cokolwiek, bo trzeba się 2 razy zastanowić czy na pewno chcemy ryzykować, sam też na chwilę obecną nie zamierzam,
Raczej nie zamierzam inwestować (prędzej też jakieś bekowe kwoty), ale tyle razy już słyszałem, że bańka pęknie, a jeszcze nie pękła, wszystko póki co idzie stabilnie do przodu.
No przecież pękła parę lat temu, gdy zamknęli Silk Road. Wówczas z ponad 1200 dolarów, btc spadło do poniżej 200. Warto pamiętać, że duży wpływ na wzrost kursu mają właśnie przestępcy, którym waluta zapewnia anonimowość. Czytałem wypowiedzi ekspertów, którzy sugerują, że ostatni wzrost kursu to dużej części zasługa ransomware, typu WannaCry lub innych. Jak firma zostaje zaatakowana, musi szybko odzyskać dostęp do plików, więc kupuje btc by zapłacić okup. A że takich ataków jest coraz więcej, to nakręca popyt i powoduje wzrost ceny kryptowaluty.
krypto waluty sa wykorzystywane przez różne organizacje, które mają problem z legalnym działaniem na rynku bankom, przez np sankcje itp
więc tak długo jak będą organizacje przestępcze, oraz państwa działające na krawędzi prawa tak długo kypto waluty będą w cenie, czyli do końca świata.
No Haszon.... Rzeczywiście wtedy jebło, jak każdy twierdzi od 7 lat. Jebło do 4200.
https://www.coingecko.com/en/price_charts/bitcoin/usd
gdyby na ~14000 skonczyla sie korekta to byloby niezle :) po ostatnich ruchach w gore ciezko powiedziec, kiedy jest juz gorka, gorka, a kiedy przyjdzie korekta.
Jest generalnie nieźle :)
Zapowiada się rollercoaster, później wygląda to na korektę, a jest jedynie stopem do kolejnej górki :)
4 miechy temu śmiałem się, że 4200. Dziś 16500 :)
No moja stówka warta dziś 350 zł. Szkoda bo mogłem to od sierpnia nie ruszać i byłoby znacznie więcej ale w między czasie zachciało mi się też kupować inne waluty. Łatwo policzyć w sierpniu kupowałem po kursie w okolicach 9 tys zł dzisiaj sprzedać można prawie po 60 tys czyli moja stówka była by dzisiaj pomnożona do 650 zł w niecałe pół roku. Pozdrawiam tych wszystkich co wieszczyli w sierpniu że to lada dzień pęknie. Oczywiście traktuję to dalej jako zabawę, ale widać że można było wbrew opinii wielu domowych "ekspertów" zarobić na tym konkretne pieniądze.
Kupować jeszcze czy czekać aż pęknie? :D
Masa ekspertów codziennie wieszczy rychły upadek bitcona. A on stopniowo pnie się wyżej i wyżej. Ja bym w życiu teraz w to nie zainwestował większej kasy. Tym bardziej, że jak wieloryby zaczną sprzedać to wszystkie płotki pozdychają ;)
To coraz bardziej zaczyna przypominać bańkę tulipanową, więc to nie jest już kwestia tego czy walnie, tylko kiedy. I obawiam się, że już bardzo niedługo. Dziś czytałem, że szaleństwo przybiera już takie rozmiary, że ludzie w Stanach biorą pożyczki hipoteczne pod domy, tylko po to, by zainwestować w BTC.
Ja powiem tak:
"(...) Bitcoin FAQ
- when I should sell?
- never."
Tylko głupi sprzedaje BTC :D
Dopóki to wyraźnie nie pęknie (jeszcze jakieś 10 lat) to long bez przerwy.
No właśnie pytanie kiedy, bo to że zaraz walnie to już było mówione i 5 miesięcy temu jak kurs był 10 razy mniejszy (a już i tak uznawany za ogromny), a i wtedy inwestowanie było przecież jak widać jednak bardzo dobrą decyzją, pytanie jak bardzo to się jeszcze napompuje.
Korekty BTC w 90% przypadków zawsze wynosiły 40%. 3000 na 1800. 5000 na 3000. 7500 na 4800 itp. Aktualnie mamy nawet przykład tego bo 17000 -> 12500. Co prawda nie jest to 40% a bardziej 30, jednak zasady się to trzyma.
Jest niestety mnóstwo pseudo znawców krypto którzy przy każdej korekcie twierdzą że już pękło bo są zapakowani po jaja w longi i po prostu panikują.
BTC pęknie gdy dojdzie do wykopania ostatniego z nich tj szacowane, że stanie się to w 2027-9.
Wtedy na logike powinien pęknąć. Ale z takim rozmachem i mnożnikiem rośnięcia stawiam że nawet 7 cyfrowa liczba nie jest czymś niemożliwym. Choć nie oznacza to, że czymś łatwym do osiągnięcia.
6 cyfr w dolarach będzie na pewno.
Bardzo smuci mnie fakt, że Soul wypowiedział się o nim jako o piramidzie finansowej.
Jeśli coś takiego mówi typowa Grażyna czy Janusz z bloku to spoko, bo się nie zna i niech sobie gada te swoje farmazony, ale ktoś kto jest normalnym człowiekiem i w dodatku trzyma inteletualny poziom, to naprawdę przykro, że wypowiada słowa: BTC to piramida
>>> SnapProof
na BTC wiki jest, ze ostatni BTC zostanie wykopany w 2149:
https://en.bitcoin.it/w/images/en/thumb/b/b7/Controlled_supply-timeline_estimation.png/800px-Controlled_supply-timeline_estimation.png
Bądźmy rozsądni. To mocna bujda z racji tego, że im mniej BTC tym ttrudniej go wykopać. Nawet teraz już lepiej kopać alty niż BTC bo po prostu jest to bardziej opłacalne. Jeśli na świecie zostanie z 3-5 tys BTC to już wtedy wykopanie jednego będzie wiecznością nie mówiąc o tym co trzeba będzie mieć żeby go wykopać. Pewnie jakiś GTX 2590 :V
Dlatego ja twierdzę, że BTC pęknie i skończy się w momencie gdy jego pozyskanie (wykopanie nie kupienie) będzie kompletnie nie opłacalne patrząc przez pryzmat czasu i pieniędzy. Czyli za jakieś właśnie 10-13 lat. Tak też początkowo pisały wszelkie media, że właśnie wtedy wykopie się ostatniego Bitcoina. Nagle zaczęli mówić o latach 100 do przodu czego też nie rozumiem.
BTC na ten czas naprawdę nie ma powodu do spadków. Nawet teraz gdy ogłoszono możliwość spekulacji na kontraktach futures co miało spowodować spadek, to BTC urósł przez to o 3500 w ciągu dnia (niedziela 13500 poniedziałek 17000).
Przepraszam za post pod postem, nie mogę edytować.
Jeszcze taka mała odpowiedź do autora. Jest dużo instrumentów które dają 25% nie jak mówisz za kilka dni, tylko za...kilka godzin. Ja np inwestuje na opcjach binarnych gdzie stawiając 50zł za 30 sek możesz mieć 90. Tam jak Ci dobrze idzie to zwroty są rzędu kilku tysięcy za jeden dzień. Najwięcej zrobiłem 1100% w ciągu 5h.
Nawet granie na zwykłym FX może dać spokojnie ponad 100% dziennie.
I równie dobrze za 30 sek możech tych 50 usd nie mieć.
Ja znam takich traderow na opcjach binarnych jak Ty.
Co z tego że wygrasz 3-4 razy pod rząd jak potem przegrasz raz czy dwa i praktycznie wracasz do punktu wyjścia.
To prawda, tylko że moja skuteczność wynosi około 85%. Najdłużej bez porażki udało się zrobić 21 transakcji,
Tutaj wole się nie ujawniać. Jeśli chcesz mnie znaleźć zapraszam na Trading Jam Session na FB gdzie czasem wrzucałem swoje zagrania w których robiłem po kilkaset złoych za dzień
Jakbym miał na tyle dużo hajsu, że część mógłbym zaryzykować i stracić to wszedłbym w te Bitcoiny nawet teraz. Ale, że hajsu za dużo nie mam i z natury jestem bardzo ostrożny ryzykować nie będę. Może jebnie w dół, może nie, nikt tego nie wie. Gdybym sam miał zgadywać to jednak obstawiałbym, że będzie piąć się w górę, bo coraz więcej się o tym mówi, coraz więcej osób wie co to jest BTC i chce go kupić, więc cena będzie rosła tak długo aż grube ryby nie zaczną sprzedawać.
Ja czekam jeszcze z miesiąc i chyba sprzedaję to co mam w BlockChainie. To się zaczyna robić chore :)
Łyczek i nie przeszkadza CI, że Twój sukces będzie okupiony porażką innych? Czy nie czujesz, że przyczyniasz się do pompowania piramidy finansowej? Lepiej oddaj mi to co masz i pozbądź się tego okropnego brzemienia ;)
Ciekawe czy wszystkie te ostrzeżenia przed bitcoinem światowych banków wydawanych w ciągu ostatniego tygodnia nie wpłyną jeszcze bardziej korzystnie na zainteresowanie bitcoinem.
Sa ostrzezenia, bo bankowcy zauwazyli ile im pieniedzy ucieka z kont/lokat. Mozna sie tylko domyslac gdzie to wszystko idzie. Coz, jatam czekam do 2020, albo strace niewiele (i co stracic moge), albo bede mial sporo wiecej pieniedzy niz teraz.
Tak sobie czytam różne fora i śmieszą mnie opinie jakie się tam pojawią. Że bańka pękła, że ludzie tracą oszczędności życia i inne bzdety. Doszło do 60 tys zł ludzie sprzedają i kurs spada. Ci sami co wczoraj czy dzisiaj sprzedali za 60-50 tys za kilka dni odkupią dwa razy tyle bitcoinów po 25-30 tys i znów cena zacznie rosnąć. Ileż to już razy kurs spektakularnie spadał a później z nawiązką wszystko BTC odrobił. Tak więc bez paniki bo teraz dobra okazja na zakupy.
Bitcoin to jakaś paranoja - to nie ma żadnej realnej wartości, żadnego zabezpieczenia. Wyciągnie się wtyczkę i po bitcoinach. Czysty instrument spekulacyjny.
Oszukuj się dalej marcinbvb za bitcony nie zapłacisz rolnikowi za worek ziemniaków za złotówki już tak.
Za dolary nie zapłacisz rolnikowi za worek ziemniaków, za złotówki już tak.
PLN > $ confirmed.
No to do twojej informacji podaję że z tych 100 złotych które opisałem w pierwszym poście zrobiło się 348 i 248 złotych ( z perspektywy czasu żałuję bo trzeba było tego od sierpnia nie ruszać to by było ponad 600 zł)wypłaciłem sobie kilka dni temu i pieniądze te następnego dnia roboczego dostałem na konto wybrałem w bankomacie i zapłaciłem nimi w sklepie.
I skąd to myślenie że bitcoinami trzeba gdzieś płacić? Pewnie gdzieś można ale co z tego jeśli można to wymienić na złotówki, euro dolary i setki innych walut?
Kartą też mu nie zapłacisz, bo nie ma terminala.
Karta to zuo, do kosza z nią, tylko bilon!
Nie prosciej i szybciej pojsc do kasyna i zagrac w ruletke?
Zamiast bawic sie w ta karuzele spekulantow jaka sa bitcoiny?
Bitcoin szaleje :) Ja wczoraj dalem komuś zarobić. Sam zarobiłem. Nie wiedziałem, że są kantory naziemne za BTC :)
No i BTC sobie odrabia. Wczoraj najmniej płacono przez chwilę za niego 40 tys zł dzisiaj już 55 tys.
Czysta spekulacja, równie dobrze można grać w kasynie albo na forexie. Jak ktoś ma kasę do wrzucenia w tego typu hazard, to czemu nie. Tylko nie nazywajcie tego "inwestycją" bo to nie inwestycja tylko gra losowa.
Taka gra 'losowa', ktora predzej czy pozniej i tak sie zwroci i to kazdemu, a nie tylko jak masz szczescie. Kupujesz bitcoina, trzymasz miesiac i nie ma opcji by wyjsc na minusie. Tylko nie mozna panikowac jak kurs spadnie. Zobacz, wczoraj kurs spadl do 38tysiecy PLN, dzisiaj juz kosztuje 55tysiecy PLN. Taki spadki sa CHOLERNIE zyskowne jak sie kupi na dolku. A w takim kasynie to Cie wszyscy chca oszukac.
A forexa to nie podawaj za przyklad, bo tam mozesz nagle sie obudzic majac 30tysiecy dlugu.
Nie zwróci się każdemu, bo żeby jeden na BC zarobił, to inny musi stracić. Nie mówię, że na tym nie można zarobić tylko tyle, że zarobek na BC czy innych kryptowalutach to jest wyłącznie hazard. W ruletkę też możesz mieć zwroty kilkaset procent.
Żeby stracić w ciągu ostatnich kilku miesięcy to trzeba być albo idiotą albo panikarzem, który sprzedaje na spadkach.
W którą walutę by się nie wpłaciło z top 200, to się zarobiło.
Gdzie spadł do 38?
Zastanawiam się czy lepiej zainwestować w 100 kart graficznych(ZOTAC GeForce GTX 1070 AMP Edition) czy alternatywą dla koparek fizycznych zakup mocy obliczeniowej w kopalni w chmurze ?
ktos zagryza paznokcie w nadzei ze kurs w gore pojdzie?
Znajomy w pracy tak w listopadzie sie podjaral ze nawet auto sprzedal aby bitcoiny kupowac. Poki co jest jakies 15k $ w plecy :p
Inwestując w rzeczy które nie istnieją materialnie przeznaczasz dana sume na straty. Nigdy się nie wklada pieniedzy z myślą o zarobku. Masz 100 wkładasz ja po prostu na stracenie.
Jesli coś wyciagniesz twoje szczęście.
I taka mała sprawa... Nie wiem czy w bit coin tak można robić ale jak wlozyles 100 zrobiłeś 120 czy 150 wyciagasz kasę i wkładasz znow 100. Jesteś wtedy rzeczywiście 20 50 do przodu