Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Jak sztucznie wydłuża się czas gry?

04.08.2017 18:20
1
zanonimizowany1027056
59
Generał

Przejmowanie dzielnic było już w San Andreas.

I lubię ten przekaz. Narzeka, że gry są długie i bezsensowne, a w tle leci asasyn. Dobry materiał.

04.08.2017 18:38
NajPhil
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
NajPhil
78
Fiu Fiu

"Filmy z serii Transformers są zjadliwe..."
W tym momencie przestałem oglądać :D

post wyedytowany przez NajPhil 2017-08-04 18:39:00
04.08.2017 18:45
2.1
2
BieliN00
3
Junior

Wiesz on tylko mówił co sądzi, może nie potrzebnie porusza tematy Filmowe w materiałach o grach ale cóż :P
Aczkolwiek również w środowisku gier , zdania niejednokrotnie są podzielone więc po prostu przełknij śline i się pogódź z tym że nie każdy lubi co Ty :D

05.08.2017 16:43
Crod4312
2.2
Crod4312
149
Legend

"Filmy z serii Transformers są zjadliwe..."
W tym momencie przestałem oglądać :D

Mi tam się podobają. Ot takie fajne filmy po ciężkim dniu.

04.08.2017 18:47
3
odpowiedz
1 odpowiedź
BieliN00
3
Junior

Obstawian że ten Assasyn w tle był jako Przykład właśnie takiej gry, a nie żeby pokazać odbiorcy "Zobacz jaka fajna gra!Najlepsza na świecie!" , i on nie narzeka a bardziej podaje powody oraz sposoby wydłużania gier :)

04.08.2017 19:14
3.1
zanonimizowany1027056
59
Generał

Yyy to do mnie? Mi się podoba sposób w jaki to wykonał. Nie powiedział wprost, ale mówił, że takie gry to badziew i w tle leciał AC Syndicate.

04.08.2017 19:37
4
1
odpowiedz
Gerr
63
Generał

Należy rozróżnić warstwy narracyjne, bo zwykle to jest jeden z głównych powodów znużenia danym tytułem.
Wspomniany Wiedźmin 3 to: Misje główne (zwykle najbardziej rozbudowane zadania)-> Misje poboczne (niejednokrotnie rozbudowane jak zadania główne, lub z nimi powiązane)-> Zlecenia na potwory (zadania powiązane z polowaniem)->pytajniki (inne zapychacze)
W grach Ubisoftu, wygląda to zwykle tak: Misje główne-> pytajniki

To zwykle sprawia że gra zaczyna znacznie szybciej nudzić, tym bardziej że ilość powyższych elementów, zwykle rośnie wprost proporcjonalnie do wielkości świata... i odwrotnie proporcjonalnie do jakości ich wykonania.

04.08.2017 20:54
yadin
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
yadin
102
Legend

No dobra. Ale jeśli sandbox to co?

05.08.2017 02:26
5.1
zanonimizowany1101535
23
Generał

Chyba mialo byc jesli NIE sandbox, to co? I juz spiesze z odpowiedzia, jesli nie sandbox to zajebista gameplayowo, zamknieta/korytarzowa gra na kilka/nascie godzin, najlepiej w starym stylu. Dal rade w tamtym roku Doom? Dal.

05.08.2017 21:33
yadin
5.2
yadin
102
Legend

A jeśli nie sandbox to co?

Ty też na pewno dasz radę. Oczywiście w starym stylu.

04.08.2017 21:17
Persecuted
6
2
odpowiedz
Persecuted
143
Adeptus Mechanicus

Ciekawe czy autor lubi w ogóle JAKIEKOLWIEK gry (poza Wiedźminem 3)? :]. Wnioskując po tym natłoku jego krytycznych materiałów wobec... właściwie wszystkiego, prawdopodobnie nie.

Nie twierdzę, że jego krytyka jest pozbawiona racji (przynajmniej e pewnym stopniu), ale po prostu zauważam, że skoro wszystko w grach mu aż tak bardzo przeszkadza, to prawdopodobnie nie bawi się dobrze z współczesnymi produkcjami. Gier singlowych jest coraz mniej (wszędzie tylko multi, coop itp.), a spośród tych które wychodzą, większość to sandboxy albo wariacje na temat otwartego świata. Czy jestem z tego zadowolony? Niekoniecznie, bo przez to już od lat nie grałem w nic z dobrą fabułą (Wiesiek 3 miał okropną i przewidywalną historię bez większych zwrotów akcji czy interesujących wątków), ale jest jak jest.

post wyedytowany przez Persecuted 2017-08-04 21:22:38
04.08.2017 21:28
adam11$13
7
odpowiedz
adam11$13
117
EDGElord
Image

Nie mogłem się oprzeć.

04.08.2017 21:57
Wrathtide
8
odpowiedz
Wrathtide
21
Chorąży

Gdyby dalo sie dac drugiego dislike'a - dalbym, za samo wspomnienie o wiedzminie 3...

05.08.2017 02:23
9
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1101535
23
Generał

Ciezko sie nie zgodzic z filmikiem, bezblednie punktuje wszystkie debilizmy zwiazane z niepotrzebnym wciskaniem otwartych swiatow do kazdej gry. Co cieszy to fakt, ze zazwyczaj gracze debilami nie sa, potrafia docenic dobrze zrobione otwarte swiaty (Zelda, Horizon), potrafia olac te slabe (Homefront, Mafia3). Ale nie zawsze to dziala i czasem jakis szrot niestety osiagnie sukces.

05.08.2017 21:36
yadin
9.1
yadin
102
Legend

Blednie i bez.

05.08.2017 16:38
Vroo
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Vroo
144
Generał

Zawsze powtarzam, że sandboksy powinny być domeną tylko Rockstara, Bethesdy i CDP. Piranha Bytes też osiągnęła mistrzostwo w wypełnianiu świata atrakcjami, ale oni jako jedyni w branży nie przesadzają ze skalą świata. Robią mniejsze gry, a za to lepiej wypełnione treścią. Cała reszta nie powinna się w ogóle zabierać za otwarte światy.
Ciężko dzisiaj w ogóle dostać grę, która nie byłaby ALBO rozwodnionym sandboksem na 50+ godzin, ALBO krótką korytarzówką na 6h.
Lubiłem gry Ubisoftu, kiedy jeszcze ich przejście z nudnymi aktywnościami pobocznymi zajmowało ok. 20-25h. Teraz Ubi, skopiowało wszystko razy 3 i gra w nowego asasyna to ok 70h.
Tak samo z grami Bioware. 25-40h to IMO idealny wynik dla RPGa. Tak było z Mass Effectami, Jade Empire, Kotorami, czy Dragon Age 1 i 2. No, ale teraz trzeba było wszystko spłycić, powielić i obrzydzić, żeby można było chwalić się na pudełku stu godzinnym czasem potrzebnym do ukończenia gry.
Argument "nie musisz tego robić" to najgłupszy argument jaki słyszałem. To idź gamoniu do restauracji, kup obiad za 40 zł, po czym okaże się, że co prawda ziemniaczki są przepyszne, ale kotlet przypalony i nieświeży. No co? Nie musisz tego jeść.
Albo kup książkę. Nudzi cię? To przeczytaj tylko rozdział 4, 16 i 23. Resztę omiń, nie musisz ich czytać.

05.08.2017 21:31
10.1
2
zanonimizowany817887
34
Pretorianin

Bethesdzie 50% "roboty" robi społeczność moderska. Skyrim jest tylko dlatego tak żywotną grą. Same LORE Tesow jest całkiem, całkiem, wielowątkowe i złożone- vide te wszystkie książki- ale momentami totalnie nie widać tego w świecie przedstawionym poza kartami książek. Do tego jak na kreowanie wielkiego świata żyjącego własnym życiem nasze działania w głównym wątku fabularnym i gildijnych nie mają tak dużego przełożenia na zachowania innych npców wobec nas i dynamikę świata. Potem wygląda to tak, że po pokonaniu Alduina, Miraaka, Harkona i zostaniu przywódcą każdej gildii nadal dostajemy questy stawiające nas w roli pomagiera. Gdzie ta immersja? To tak jakby prezes wielkiego banku miał robić na kasie w biedronce. Brak praktycznego przełożenia powiedzenia " od zera do bohatera". Skyrim to wielka piaskownica, gra do masy zabawy, świetne narzędzie dla moderów ale świat bez duszy, zamieszkiwany przez setki papierowych npców, gdzie czegoś byś nie zrobił i tak nie ma to znaczenia dla kształtowania świata. Pisze to osoba, która przegrała w skyrim parest godzin. Sama bethesada ostatnio ostro podkopała swój wizerunek specjalista od sandboksów- odbiór F4.

Co do pirhani i analogii do trzech innych producentów. Gothic to bardzo słaby sandobx w definicji sandboxa jako takiego. Jak sam zwracasz uwagę jest tak naprawdę stosunkowo mały. Dwójka, już w roku premiery nijak nie miała porównania do gier definiujących pojęcie sandboxu z tego okresu czasowego - vide Morrowind, o jeszcze starszych TESach to już w ogóle nie mówię, bo obszary do eksploracji były tam kosmiczne i do dziś robią wrażenie wielkością . Trójka gothica jeszcze jakoś się tam średnio wybrania- ponad godzina przejścia mapy od końca do końca piechotą, ale bez biegu. Sama struktura mechaniki gothica jest anty sandboxowa i mało atrakcyjna- bieganie do trenerów aby opanować daną zdolność, zamiast wbijać poziomy przez naturalne i praktyczne używanie umiejętność w trakcie eksploracji świata. Pomysł na trenerów jakkolwiek może dla niektórych być genialny, tak nie wplata rozwoju postaci naturalnie jako efekt po prostu samego obcowania z tym światem, rozwiązywania questów, walki w ich trakcie. Jesteś zależny od paru npców.

Do tego aspekt mnogości wyborów, zależności między różnymi wyborami , różny ich wpływ na kształtowania świata co jest kluczowe w grach typu sandbox, a przynajmniej powinno być...W wiedźminie masz tego całą masę. Nacisk na szarzyzny, to, że nikt nie jest do końca zły ani dobry, tzw mniejsze zło etc. Ma po drodze ma masę mniejszych i większych historii pobocznych, które stanowią bardzo mocny Gothic nie ma takich rzeczy. On wypada tutaj nawet blado na tle gier do bólu liniowych ale mających masę zakończeń- pierwszy Stalker chociażby.

Sama wartość gier Piranhi dla trendów największych kolosów na rynku jest bardzo nisko procentowa, nikt zbytnio nie czerpie z niej rozwiązań, bo i ich globalny sukces nie istnieje, Gothic nie ma po prostu rozpoznawalności, marki, mocnego brandu z punktu widzenia biznesowego na takim poziomie jak obecnie CDP, a porównania z takim kolosem jak Rocsktar to już totalne kuriozum.

Wiedzminowi jakieś 4 miesięcy temu wskoczyło 25 milinów sprzedanych egzemplarzy. GTA 5 prawie 100 milonów kopii, już nawet nie chcę sie pisać o wynikach całej serii, ale można sobie wyobrazić gdzie tylko SA na samo ps sprzedało się w okołu 20 milonach kopii. Przepraszam gdzie jest Gothic i kto kojarzy tą serię poza fanbazą w Polsce, Niemczech i Rosji? No tak umarł, bo pozwolono zarżnąć serię JoWooD. Zestawianie Pirhanii z Rockstar i CDP. Semms legit.

post wyedytowany przez zanonimizowany817887 2017-08-05 21:35:07
05.08.2017 21:56
11
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany768165
119
Legend

Wiedźmin 3 w porównaniu do poprzednich części.
Więcej wszystkiego - questów (głównych i pobocznych), punktów na mapie na której zbieramy niemal bezwartościowy złom (chyba że osiągnęliśmy ~20 poziom doświadczenia, wtedy loot zaczyna mieć większą wartość, .100szt. złota i więcej) i wykrzykników.

Wątek główny to latanie od Ajfasza do Kajfasza (czy jakoś tak) i dało się to może znieść w krótszej części pierwszej i drugiej ale w niemal 100-godzinnej ostatniej części już mniej. Zadania poboczne to "odpal wiedźmińskie zmysły by przejść dalej". Słabo.

Taka ilość zadań sprawiła, że nagrody za ich zrobienie jest nędzna w znamienitej większości przypadków i w rezultacie nie daje takiej satysfakcji jak w innych (także starszych) RPGach.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2017-08-05 22:00:08
05.08.2017 23:40
11.1
Gerr
63
Generał

Taka ilość zadań sprawiła, że nagrody za ich zrobienie jest nędzna w znamienitej większości przypadków i w rezultacie nie daje takiej satysfakcji jak w innych (także starszych) RPGach.

Ja jednak wolę żeby to zadanie dało mi masę przyjemności i satysfakcji że się za nie zabrałem, niż nagroda za nie...
No cóż, co kto lubi.
Inna sprawa że w większości gier loot to szmelc, ostatnio choćby PoE i te wszystkie nieprzydatne pancerze/tarcze/broń.

06.08.2017 00:12
12
odpowiedz
A_wildwolf_A
213
Senator

dziwne, że nie wspomniano o znajdź-kach riddlera z batmanów, a w szczególności z arkham knight gdzie trzeba było poświęcić parę ładnych godzin by znaleźć wszystkie i w końcu zrobić grę na 100% by mieć prawdziwe zakończenie

06.08.2017 07:23
13
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Jak wydłużyć grę. Zrobić sandboxa. Just cause 3 to wzorowy przykład jak zj..c grę poprzez sztuczne jej wydłużenie.

tvgry.pl Jak sztucznie wydłuża się czas gry?