Zamówiłem paczkę w czwartek, dostałem smsa wczoraj, że paczka została wydana kurierowi i będzie koło 12-14. Byłem cały dzień w domu i dostałem potem wiadomość, że kurier nie zastał mnie w domu i paczkę dostanę w ciągu dwóch najbliższych dni roboczych. Normalne to, że sobie tak w chuja lecą?
zejdz i spuść mu wpierdol...
spoiler start
jak przyjedzie policja to pokazesz awizo ze cie przeciez nie było w domu :D
spoiler stop
Tak to się robi -->
Czy normalne? Nie wiem, mi się nie zdarzyło. Jeżeli bardzo Ci zależy, zadzwoń. Tylko nie krzycz, na Panią po drugiej stronie bo to nie jej wina. Ładnie wytłumacz o co chodzi i może paczka dojdzie jak trzeba. Tak ostatnio sobie załatwiłem że paczka doszła mi w sobotę, choć ta opcja nie była opłacona :)
Nie, to nie jest normalne.
Czy normalne? Nie wiem, mi się nie zdarzyło. Jeżeli bardzo Ci zależy, zadzwoń. Tylko nie krzycz, na Panią po drugiej stronie bo to nie jej wina. Ładnie wytłumacz o co chodzi i może paczka dojdzie jak trzeba. Tak ostatnio sobie załatwiłem że paczka doszła mi w sobotę, choć ta opcja nie była opłacona :)
Miałem kiedyś podobną sytuację. To był piątek. Po otrzymaniu takiego smsa zadzwoniłem do siedziby firmy. Kurier przyjechał do mnie prywatnym samochodem kilka godzin później, trochę wkurzony, ale od jego miejsca pracy do mnie było ~70km, więc daleko nie miał. Trzeba reagować, bo czasem lecą w kulki.
Wkurzony? A to nie jest tak że sam jest sobie winien? Wkurzony mógł być tylko na siebie...
To było kilka lat temu, w czasach gdy kurier myślał, że jest szlachta, pan :D
Swoją drogą wątek przypomniał mi o innej sytuacji. Zdarzyło się tak, że zamówiłem kiedyś dwie przesyłki, które były realizowane w tym samym czasie. Nie pamiętam już dokładnie cen, ale mniej więcej wyglądało to tak, że za jedną paczkę płaciłem 144zł, a za drugą 44zł (te same końcówki). Przesyłki szły od dwóch różnych kurierów. Najpierw przyjechała ta tańsza, przez nieuwagę daję kurierowi 144zł (sądząc, że przyszła tańsza przesyłka), a ten nawet nie zareagował. Wziął kasę, podziękował.
Zorientowałem się chwilę później. Dogoniłem drania własnym samochodem. W sumie moja wina, ale koleś też nie wspiął się na wyżyny uczciwości.
Rano się nie mogłem dodzwonić w ogóle na infolinię, teraz zadzwoniłem i i tak muszę czekać do poniedziałku i dzisiaj nic z tym nie zrobią, bo za 10 minut kończą pracę.
Pewnie jakby rano się dało tam dodzwonić to by mi wysłali ją dzisiaj. No cóż, wiem już, że na przyszłość raczej trzeba omijać DHLa.
Miałem podobną historię z firmą kurierską GLS i szczerze nie polecam .Kupiłem na allegro zegar salonowy scienny ,sprzedawca wysłał ów zegar korzystając z usług tejże firmy i zaczęło sie moje oczekiwanie na kuriera.Przez bite 2 dni siedzialem non stop w domu,wiedząc że kurier odebrał przesyłke i zmierza do mojej miejscowości.I nikogo nie było !!!!
Jakież było moje zdziwienie -jak korzystając z błogosławienstwa sledzenia przesyłki online- dowiedziałem się,że przesyłka nie dotarła bo po pierwsze kurier nikogo nie zastał w domu ,a drugiego dnia jako przyczynę podano że paczka została wysłana na zły adres ( na 100 procent był dobry) .
Trzeciego dnia po skontaktowaniu się z kurierem telefonicznie ,pytając co z moja przesyłką ,ten mi odpowiedział że dzis już w o góle nie bedzie w tym rejonie a tak w ogóle to ma w nosie czy moja przesyłka będzie dostarczona czy nie.Niespełna 2 godziny pózniej na stronie GLS-U przy mojej przesyłce jako powód trzeciego nieudanego dostarczenia przesyłki podano......kupujący odmówił odbioru przesyłki , a jeżeli jestem zainteresowany odebraniem zegara to mogę przyjechac do ich magazynu raptem 70 kilometrów od mojej miejscowosci.Koniec konców zegar nigdy nie trafił do moich rąk, został odesłany do sprzedawcy,któremu w prywatnym mailu poradziłem zmiany firmy doręczającej.
Tak że nie jestes sam w swoich przygodach z firmą kurierską,chociaż taka historia zdarzyła mi się pierwszy raz a kupiłem przecież mnóstwo rzeczy i każda z nich była dostarczana rzetelnie przez różnych kurierów.
Mi raz kurier zadzwonił i powiedział, abym podjechał do takiej i takiej miejscowości, bo nie będzie do mnie nawijał.
Miałem dokładnie taką samą sytuację z UPS - wystarczyło zadzwonić do głównej centrali po czym po godzinie paczka była u mnie w domu.
Od jakiegoś czasu omijam kurierów szerokim łukiem - a to nie zadzwonią i się dziwią, że nikogo w domu nie ma, a to mają Cię kompletnie w dupie i w ogóle nie przyjadą...
zejdz i spuść mu wpierdol...
spoiler start
jak przyjedzie policja to pokazesz awizo ze cie przeciez nie było w domu :D
spoiler stop
Ja też miałem taką sytuację i z Tego względu kazali mi do punktu jechać odebrać paczkę samemu. Zadzwoniłem na infolinię i kulturalnie poinformowałem o żarciku kuriera z żądaniem natychmiastowej dostawy. Niedługo później kurier się pojawił i bez słowa zostawił paczkę.
To już jest chamówa, po to płacisz więcej za kuriera żeby Ci przywiózł paczkę, a nie do punktu żebyś jeździł.
To już jest chamówa, po to płacisz więcej za kuriera żeby Ci przywiózł paczkę, a nie do punktu żebyś jeździł.
A co jak nikogo nie ma w domu? Kurier ma czekać pod domem na jaśnie pana kiedy ma jeszcze wiele innych paczek do dostarczenia? Albo umawiasz się na inną godzinę, albo dostawca zostawia paczkę u sąsiada, a w ostateczności dymasz do punktu.
Masz numer przesyłki? Ja zawsze kiedy zamawiam coś kurierem, a zamawiam kurierem za pobraniem już wszystko to pierwsze piszę do wysyłającego aby podał numer przesyłki i wtedy mam biało na czarnym kiedy jak i gdzie była paczka.
Miałem numer wysyłki i śledziłem jej status na stronie, cały dzień było, że ma ją kurier, późnym wieczorem zmieniło się, że kurier nie zastał mnie w domu.
No to dziwne rzeczywiście. Mi odpukać nigdy się nic podobnego nie zdarzyło a naprawdę ZA POBRANIEM zamawiam już wszystko ze względu na szybkość dostawy.
Tak to się robi -->
O tym samym pomyślałem, ale nie miałem numeru telefonu do kuriera tylko automatycznie wygenerowane wiadomości od DHLa.
W tym tygodniu TNT poleciał sobie w ch*ja, takiej sytuacji to jeszcze nigdy nie miałem. Założyłem nowe konto bankowe i w środę wysłali mi papiery do podpisania. W czwartek rano sprawdzam status i jest napisane, że dostarczą w piątek, mimo iż miało być w czwartek i przesyłka była już nawet w pobliżu mojej miejscowości, no ale ok. W piątek znowu sprawdzam status i jest napisane, że kurier przyjedzie dzisiaj do godziny 18:00. Oczywiście nie przyjechał i ok. 19:30 status się zmienił na: "Ograniczenia czasowe uniemożliwiły dostawę. Dostawa przy pierwszej sposobności". No ja pierdolę, jeszcze nigdy się z takim czymś nie spotkałem, żeby KURIER nie miał czasu w ciągu dwóch dni przyjechać. Jakby mi to wysłali pocztą, tobym już na następny dzień to miał. Kurierzy strasznie się zeszmacili w ciągu ostatnich lat i jak coś zamawiam, to teraz tylko paczkomat albo poczta.
Obawiam sie ze to to nie kurier sie zeszmacil tylko Jego pracodawca. Jezeli kaza Ci dostsrczyc ( strzelam ) 200 paczek dziennie - to na niektore z nich po prostu nie masz czasu chocby skały srały. Ot - i cala tajemnica.
To niech zatrudnią więcej kurierów. Tym bardziej że ze wszystkich 3 wyborów dostaw (kurier, poczta, paczkomat) są najdrożsi i nie dostarczają w soboty jak np. paczkomaty.
nie dostarczają w soboty jak np. paczkomaty.
Dostarczają, ale trzeba dopłacić.
Ogólnie to z pocztą chyba nigdy nie miałem problemów, ostatnio mocno się poprawili więc też jak tylko mogę to zamawiam pocztą. Paczkomaty też spoko.
Kiedyś w DHL to kurier dzwonił z rana i pytał czy ktoś będzie pod danym adresem w jakiś tam godzinach co mu odpowiadały, a teraz chyba cos sie zmienilo oni nie dośc ze nie dzwonią to jeszcze nie przyjeżdżają nawet w ogóle. DHL daje 0/5 totalny syf sie zrobil a paczkami to oni rzucają z odległosci 10 m bo na chuj z mała iśc lepiej rzucic bedzie szybciej.. Nie tyczy sie to wszystkich pracownikow ale byłem swiadkiem na ocznym ze sporo z nich tak robi, niestety.
DHL to najlepsza firma kurierska w moim rejonie. Nigdy nie miałem z nimi żadnych problemów, a dostawca sympatyczny i zawsze do mnie dzwoni, żeby poinformować mnie, że jedzie do mnie z paczką. A jak nie ma mnie w domu to zostawia u sąsiada lub umawia się ze mną na inną godzinę.
Duzo zalezy od indywidualnego kuriera i jego podejscia do pracy. Obecnie na DHL nie moge narzekac. Kiedys mialem problemy z GLSem, bardzo podobne jak w poscie #8, z tym, ze sam odebralem przesylke po dwoch pseudoprobach (nie)dostarczenia jej przez kuriera; teraz tez sie cos u nich poprawilo.
Nie tak dawno zamawialem sprzet AGD, specjalnie doplacilem do opcji "z wniesieniem" - przyjezdza Schenker i kurier stwierdza, ze on jest sam i wnosic nie bedzie.
Ja zawsze zamawiam wszystko Ship Center [link] Polecam takie rozwiązanie, bo nie miałem problemów żadnych!
Miałem tak z DHLem przed świętami, odebrałem paczkę w punkcie, po tym jak kurier "nie zastał mnie w domu" i tam ją przekierował. Chciałem mieć to z głowy więc nie robiłem gównoburzy. Dla odmiany kurier DPD zawsze się umawia ze mną na odbiór, co prawda zawsze chce mnie odwiedzić kiedy jestem w pracy ale ostatecznie w każdym wypadku udaje się nam dogadać.
Tak samo i mi się zdarzyło. Człowiek cały dzień siedzi w domu, a potem informcja: Nikogo nie było... -_-
Na chwilę obecną najlepiej mi się współpracuje z DPD. Tak jak Kanon napisał, kurier zawsze dzwoni albo pisze sms'a żeby się umówić na odbiór.
Niestety, dołączam się do narzekań na DHL. Paczka przez sześć dni roboczych nie mogła wyjechać z magazynu, pomimo dwóch interwencji w punkcie konsultacyjnym. Kurier nagle pojawił się dnia siódmego mimo wcześniejszej rezygnacji z odebrania przesyłki. Potem okazało się, że kurierzy DHL-u w tym czasie urządzili sobie strajk, o czym panie z punktu konsultacyjnego nie raczyły mnie powiadomić. Straszne dziadostwo.
naprawde cos strasznego, miał przyjsc nie przyszedł. dodzwonic sie nie da a na infoliniach tylko komputerowy glos przekierowuje na strony www aby formularze wypelniac. nie dowie sie czlowiek nawet czemu go nie bylo
telefonów, skarg, reklamacji itp. nikt poza 'szczęśliwym odbiorcą' i firmą kurierską nie widzi więc i tak zostaną zlane bo kurier to podwykonawca i pani na słuchawce nic nie może mu zrobić (taaa.....)
moja metoda - facebook i publiczny post na ich 'fanpage', od razu jest reakcja