Cześć. Mam neozdradę od 2 lat, gdyż na wsi nie ma za bardzo innej alternatywy. Podpisałem umowę pod koniec lipca 2015 r. , więc te dwa lata za 1,5 tygodnia pykną. Ostatnio byłem zabiegany, zapomniałem o tej całej sprawie i wczoraj poszedłem wypowiedzieć umowę, jednakże Pani poinformowała mnie, że umowa została kilka dni temu automatycznie przedłużona do stycznia 2018, mnie zamurowało, bo nic nigdzie nie podpisywałem. Okazało się, że jak nie wypowiem umowy miesiąc wcześniej to przedłużają o 6 miesięcy! Wiem o okresie wypowiedzenia, bo z innymi rzeczami tak robiłem, natomiast słyszałem że Orange płaciło milionowe kary za bezprawne przedłużanie umów. I pytanie: czy w moim przypadku też tak było, czy teraz jest tak napisane w umowie? Miałem ostatnio remont i te wszystkie papiery wrzuciłem do wora, więc na razie panuje u mnie burdel, a może ktoś z Was miał do czynienia albo zna takie przypadki? Dopóki nie znajdę umowy, to muszę szperać w necie.
Powinno byc tak jak w UK, gdzie w przypadku automatycznego przedluzenia umowy (roll-over), umowa jest przedluzana o okres naliczeniowy. Czyli jesli placisz miesiecznie umowa przedluzana jest z miesiaca na miesiac.
Te automatyczne przedluzania o kilka lat to chyba byly niezgodne z prawem ale nie wiem czy tych akcjach z TK, zostalo to przyklepane, czy firmy nadal moga skubac konsumentow.
Właśnie z tego co wiem, to kiedyś tak było, że umowa była przedłużana o 1 okres rozliczeniowy, a nie o 6...
A ty myślałeś, że prawo jest pisane dla takich szaraków, malutkich obywateli jak ty czy ja?
Pewnie, że nie. Codziennie lobbyści trują dupę, szantażują żeby przepchnąć jakąś ustawę pozwalającą na takie cyrki i jednoczesne bogacenie się korporacji.
..jasne, tacy jak secretservice już piszą lepsze prawa ..wzbogacisz się wkrótce dexapini9 - zamiast korporacji
Jakoś bym to przełknął, ale ostatnio przeniosłem abonament na tel z orange do innej sieci i nie będę miał już zniżki na internet, więc nie ździwię się jak rachunki będą o 50% większe.
Tak, robią tak automatycznie co pół roku. Nie zdziw się jak rzeczywiście będziesz musiał się z nimi przepychać o zawyżone faktury. Ja musiałem, bo co kilka miesięcy nie naliczali mi jakiejś promocji, którą miałem w umowie, a która się już zakończyła (nie można już było z niej korzystać przy nowej umowie). Ale ja miałem w starej umowie, a że jest ona przedłużana na dokładnie tych samych warunkach. No i kilka razy składałem reklamację (zawsze uznaną) na zawyżone rachunki.
Ja pochodzę z wioski gdzie mieszka 1000 osób, a światłowód mam pod domem, tylko się do niego podczepić. Niestety muszę czekać pół roku...
Co prawda ceny i tak 2x większe niż u konkurencji z dużych miast, np. 30 Mb/s za 59 zł ~ czyli pobieranie 3,75 MB/s , wiec słabo, ale i tak lepsze bo wydaje mi się, że światłowód jest niezależny od warunków atm. na zewnątrz. W styczniu mrozy -20, -30 i na kilka dni odcięło internet, bo coś się z kablami stało. Przy światłowodzie nie byłoby tego problemu. Ale cóż, pozostaje mi uczyć się na własnym błędzie i w przyszłości nie dać się tak złapać.
A ja nadal mam Orange i przyznam się że wątek zwrócił moją uwagę na to że zaniedbałem sprawę internetu i opłat za niego. Wiem tyle że bombardują mnie ostatnio możliwością internetu na "światłowód"..
..tyle że mieszkam w dużym mieście gdzie jest więcej opcji, choć wciąż też ograniczonych.
W Orange chyba po zakończeniu okresu trwania umowa przekształca się na czas nieokreślony (tak jest przy telefonach). Ma formę na czas nieokreślony do momentu aż sami przedłużymy. Chociaż nigdy nie próbowałem jej zerwać.
Swoją drogą ta firma jest chyba wyjątkowo uparta w dzwonieniu jak się kończy umowa. Można powiedzieć, żeby zadzwonili dopiero za 2 miesiące, za 2 dni znowu telefon, a jak się nie odbierze to potrafią dzwonić i dzwonić.
