Cześć, moja koleżanka chciałaby dorobić sobie, najlepiej zdalnie przez wakacje. Wyszukiwała oferty pracy dla copywritera, jednak wątpię, by się nadawała. Poza tym w ogłoszeniach również są wymagania typu: optymalizacja strony, pozycjonowanie itd. Nie wiem, może ktoś kto robi wpisy na fanpejdże fb - social media cośtam.. ?
Dałem jej propozycję, by zaczęła bloga. Ja mogę jej pomóc od strony technicznej, ona zajmie się merytoryczną na temat jej zainteresowań. Tylko w tym przypadku pytanie: lepiej wskoczyć z własną stroną internetową, płatnym hostingiem czy jednak lepiej zacząć od blogspotów tumblerów i za jakiś czas kiedy będzie to ludzi interesowało, można to zmonetyzować i dopiero przenieść?
Proszę o jakieś przyzwoite propozycje. Koleżanka studiuje pielęgniarstwo, wiec w swoim zawodzie nie może pracować dopóki nie skończy studiów i końcowego egzaminu, który daje uprawnienia. Z góry dzięki za odpowiedzi.
jak studiuje pielegniarstwo to może niech się ogłosza do robienia zastrzyków, u mnie w małej mieścinie liczą sobie okolo 50 zeta od zastrzyku
"zmonetozowanie" czegoś co będzie robione przez 2-3 miesiące w roku, aby do tego doszło to pewnie w między czasie (od rozpoczęcia projektu do zmonetyzowania) rozpocznie pracę zawodową, a może nawet zdąży pójść na wcześniejszą emeryturę niż wypłaci minimum z monetyzacji.
No że chyba będzie pokazywać cycki na kamerce to pewnie zacznie zarabiać w pierwszy dzień.
Ale ogólnie przenieść zawsze można, wystarczy zmienić linki.
Dokładnie
Jak ładna, to webcam.
Kiedyś w Łodzi widziałem bilbordy z ofertami pracy dla studentek. "Fotomodelka przez internet, duże zarobki", coś w tym stylu.
Ehh nie, żadne cycki, kamerki, zdjęcia... ciężko teraz jest coś znaleźć dla takiej osoby. Jej koleżanka studiuje FiR i już sobie załatwiła staż w banku, a ona musi czekać do końca studiów żeby pracować. Najwyżej blogiem niech zacznie zajmować się teraz, regularnie, a nie przez 2 miesiące, i może kiedyś coś z tego będzie. Najwyżej może iść do sklepu czy gdzieś fizycznie pracować i tyle.
serio, niech poszuka ogłoszenia jako niania, pracy w McDonaldzie itp.
Na tym blogu prawdopodobnie nic nie zarobi, dobrze będzie jak ktokolwiek to zechce czytać.
Zarobić na blogu w 3 miesiące? Nie marnujcie czasu nawet na myślenie o tym.
teraz jest boom na fit blogi i te sprawy, więc jak koleżanka ładna i do tego zgrabna to może przyciągnąć całkiem spore grono odbiorców.
Co prawda będzie musiała się prężyć i wypinać jak wszystkie "fitness-ki", ale czego się nie robi dla kasy :)
w dzisiejszych czasach króluje Instagram/Twitter/Snapchat, ludziom nie chce się czytać wywodów na 2 strony A4. Musi być krótko, nawet o dupie maryni, że dziś ma lenia i leży w łóżku do południa, ale obowiązkowo fotka. Tak się teraz buduje fanbase, który za jakiś czas może przynieść spore zyski.