Witam wszystkich,
Czy według was jest sens zakupu podkładki chłodzącej pod laptopa? Czy wy stosujecie? Jak u was sprawa wygląda z temperaturami?
Osobiście używam laptopa jedynie do pracy biurowej i oglądania seriali, toteż uważam, że podkładka tutaj nie jest aż taka niezbędna, co innego podczas grania w gry.
Jakie jest wasze stanowisko?
Moim zdaniem takie podkładki nie mają absolutnie żadnego sensu. Czy do gier, czy do biura, bez znaczenia jaki laptop.
Laptopa i tak się nie podkręca a fabryczne chłodzenie jest tak skalkulowane, że będzie dawało radę. Jeśli laptop się przegrzewa to trzeba go przeczyścić a nie dawać podkładkę która realnie zbija temperaturę może o 3-4 stopnie, źle wpływając przy tym na ergonomię i komfort użytkowania.
z podstawka chlodzaca za 50zl zamiast 80 stopni na procku i grafice 75 w gta online mam 72 tu i tu po kilku godzinach grania
No OK ale co w związku z tym? Co to za różnica czy masz na procku 80 czy 70 stopni? Trzymasz go w ręku albo przykładasz do twarzy że te 10 stopni jest takie ważne?
kotlet.. jak grasz na laku niezależnie czy stoi on na biurku czy na kolanach trzymasz to w rece chyba grzeje no nie?? uzywales ty kiedykolwiek laptopa czy tylko widziales w sklepie?? i jakbys nie wiedzial to juz przy 80 stopniach nie raz laptop obniza wydajnosc. poza tym w czesci laptopow obudowa sie duzo bardziej nagrzewa niz przy innych tak jak np. hp omen gdzie nawet 60 stopni obudowa moze osiagnac
poza tym podkładka ma sens chociażby dlatego żeby odizolować lapka od podłoża bo niektórzy wolą na kolanach trzymać lapka albo na łóżku a wtedy się dusi i zaciąga paprochy i włosy a jak ktoś kota czy psa to tym bardziej ma sens podstawka
Taka podstawka chłodząca to konieczność, jeśli nie chcesz spalić laptopa. Każdy wie, że fabryczne chłodzenie nie wyrabia często przy normalnych temperaturach powietrza, bo laptopy są coraz cieńsze i nie bardzo jest jak odprowadzać ciepłe powietrze. Trzeba być naiwnym by sądzić, że mikroskopijny wiatraczek schłodzi procesor i grafikę. Dlatego w ponad 30 stopniowych upałach będą się gotować i wyłączać.
Nawet tania podstawka zmniejszy temperaturę o jakieś 10 stopni. Te lepsze i dopasowane do laptopa, spokojnie zmniejszy ją o połowę.
Fabryczne chłodzenie o ile sprzęt nie jest zasyfiony nie ma prawa nie wyrabiać. Z tym spalaniem się laptopa bez podkładki to niezła bajka, ciekawe czy ktoś się nabierze. Nawet wysokiej klasy podkładki nie zbijają temp o więcej niż 10 stopni, oto dowód https://www.purepc.pl/notebooki/test_podkladek_chlodzacych_do_laptopow_porownanie_28_modeli?page=0,30 i jeszcze tutaj http://www.pctechreview.com.pl/podkladki-pod-laptopy/test-7-podkladek-chlodzacych-pod-laptopy/
wystarczy lato i każdy laptop może poza "potworami" bedzie sie zbytnio nagrzewać
Fabryczne chłodzenie o ile sprzęt nie jest zasyfiony nie ma prawa nie wyrabiać
Mylisz się kolego i widać, że nie masz zbyt wiele do czynienia z laptopami. Wielokrotnie zdarzyło się w firmie, że w upały sprzęt wyłączał z powodu wysokiej temperatury. I nie był wcale zasyfiony, bo najpierw próbowano czyścić wiatraki. Problemy skończyły się dopiero po zakupie dobrej klasy podstawek. W domu miałem tak samo. To wynika z konstrukcji współczesnych komputerów i tego zwyczajnie nie przeskoczysz.
Sama idea wymyślenia "podkładki chłodzącej" jest tak zabawna, jak doczepienie chłodnicy przed atrapą samochodu.
odezwała sie osoba nigdy nie korzystajaca z laptopa lub korzystajaca z laptopa i podkladki chlodzacej za 5zl od chinczyka..
O skurwesyn..wygrałeś bo przeciez laptop na gorze ma kratki wentylacji xd
Moim zdaniem nie ma sensu. Podkładka "niby" chłodząca to tylko niepotrzebny gadżet, który będzie tylko przeszkadzał przy korzystaniu z laptopa.