Zauważyliście, że jak spotyka się rodzina to szwagry i teście lubią ostro ładować w swoim męskim towarzystwie?
Normalne im człowiek starszy tym ma mniejsze towarzystwo do picia - każdy nowy kompan mile widziany.
U mnie ni szwagry ni teściu nie piją.
Najlepiej pije sie samemu, gdzies na odludziu.
Ja tam uwielbiam wyjsc se na balkon latem i patrzec na zachod slonca najebac sie solidnie rozmyslajac nad losem wszechswiata.
To sa mocne przezycia i mozna lze uronic.
A nie ze szwagrem na wersalce, pol litra obalic i gadac o dupie marynie.
Bo szwagier i teść to dwóch obcych facetów, z którymi musisz się spotkać. A alkohol sluzy temu, by bezproblemowo spedzac czas nawet z najwiekszymi idiotami.
mój szwagier mnie pewno nie lubi, bo i ja lubię sobie wypić i on potrafi a jakoś na wódkę namówić go nie mogę
takie życie
[1] - Ta wiedza przychodzi z chwila zastania szwagrem. Zrozumiesz...
Zostanie Ci wytlumaczone.
Szwagier to jak brat. Ja ze swoimi pije rzadko, ze względu na dużą różnicę wieku, ale za to z synem szwagra lubię wypić, hehe.