to...?
Wyszedłem kiedyś z imprezy masowej z dziewczyną i trafiliśmy na koniec meczu Legii. Nasza droga do domu wyglądała tak, jakby to był 44. Co kilka przystanków otwierały się drzwi i policjanci wyciągali i pałowali element. Autobus musiał zmienić trasę, bo kibole zablokowali mosty i chyba Wisłostradę. Nigdy nie byłem na żadnym meczu a i tak dostałem za tę historię bana, bo Soul ciężko znosił krytykę (pozdro LooZ^) rudego króla Polski i zakazał pisać o kibicach a ja tego nie wiedziałem. Chwilę później pod stołem rudy podniósł VAT "na rok" a temat kibiców zniknął na zawsze :( Tyle lat prowokacji a za takie gówno ban, do tej pory mi wstyd jak siedzę przy stole z rodziną, pytają jak tam licznik postów a ja udaję, że nie mam czasu tu pisać...
Dzisiaj chciałem sobie wziąć do roboty kompot. Chciałem wlać do butelki z wodą sok ze słoika. Okazało się, że wlałem nalewkę, która stała w takim samym słoiku obok soków. Zorientowałem się dopiero na stołówce jak sobie nalałem do kubka.
O mało co nie skończyłem jak siara za harnasie.
Pewnie wtedy gdy stanson skarżył się na to że ktoś z forum gola podpierdolił go do odpowiednich służb za to że użył sobie cudzej łódki do przeprawy przez pewne jezioro... (a złamał wtedy wiosło). Innym razem stanson chwalił się że wypompował z baku ropę czy tam inne paliwo ustami (sic!) i nie mógł pozbyć się z ust smaku owego specyfiku. A i jeszcze na koniec: w jakimś poście chwalił się że seks z jego żoną zajmuje mu ok. 20 min. Dobry czas stanson!
Raz chciałem usiąść na zamkniętym klozecie i pokontemplować, a okazało się że ktoś go obsrał :/
Skorzystam z wątku i opowiem o moim najbardziej żenującym momencie w życiu.
Byłem u dziewczyny, nażarłem się jakiegoś gówna i miałem masakryczne gazy i w dodatku mega śmierdzące. Poszedłem na górę aby jeb*ąć tego cichego zabójce i nagle z dołu słyszę kroki, to była moja dziewczyna, weszła na górę centralnie w tą chmurę smrodu i po chwili odwróciła się i krzyknęła Fuuuuuuuuu i ja w tym momencie ku*wa zapadłem się pod ziemie. Nie byłoby to takie straszne gdyby nie to, że byliśmy ze sobą dopiero 2 tygodnie. JPRD, nie zerwała ze mną, ale wstyd jak C*uj..
dzięki za uwagę.
Odnosnie posta, przypomniala mi sie dobra zabawa, w ktorej stojac w kolejce w sklepie, przy ladzie, po odbiorze reszty od ekspedientki, puszczasz srogiego cichacza i wychodzisz ze sklepu ;D
Wytrzymałem na solówce chyba ze 3 minuty, taki wpierdol złapałem. Gimnazjum.
Historia o bączurze wyżej przypomniała mi inną opowieść.
Jak się nazywał użytkownik GOLa, który skręcił obie kostki na kiblu?
griz636. Niestety wątek usunięto, więc młodzi muszą uwierzyć na słowo.
Wyszedłem kiedyś z imprezy masowej z dziewczyną i trafiliśmy na koniec meczu Legii. Nasza droga do domu wyglądała tak, jakby to był 44. Co kilka przystanków otwierały się drzwi i policjanci wyciągali i pałowali element. Autobus musiał zmienić trasę, bo kibole zablokowali mosty i chyba Wisłostradę. Nigdy nie byłem na żadnym meczu a i tak dostałem za tę historię bana, bo Soul ciężko znosił krytykę (pozdro LooZ^) rudego króla Polski i zakazał pisać o kibicach a ja tego nie wiedziałem. Chwilę później pod stołem rudy podniósł VAT "na rok" a temat kibiców zniknął na zawsze :( Tyle lat prowokacji a za takie gówno ban, do tej pory mi wstyd jak siedzę przy stole z rodziną, pytają jak tam licznik postów a ja udaję, że nie mam czasu tu pisać...