Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia gospodarczego?

22.06.2017 01:43
1
Insekt6
67
Generał

Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia gospodarczego?

A teraz ja zadam normalne pytanie.

Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia gospodarczego?

22.06.2017 02:04
2
odpowiedz
b212
127
Generał

Tak.

22.06.2017 02:13
maciell
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
maciell
115
Senator

Nie. Nawet nie chodzi mi o dobra materialne. Wiecej pieniazkow pozwolilo mi na wiecej podrozy+lepsze doznania podczas nich. Dosyc czesto latam (tanie bilety)+hostele po roznych krajach (najczesciej Europa). No, ale takie podroze sa budzetowe. Nie raz i dwa musialem sobie czegos odmawiac. Jakies muzea/ jedzonko z powodow finansowych. Boli mnie jak widze na co stac inne nacje. Powrot do Polski jest zawsze taki bolesny jak sie zderzaja te 2 swiaty. Najgorzej bylo po powrotach z Norwegii.

22.06.2017 03:34
3.1
zanonimizowany832625
55
Generał

Nie pier%$%l. Tylko ic rwac zimniory.

Ja ksy mam jak lodu i juz 3 merca z hanovera sciagam.

post wyedytowany przez zanonimizowany832625 2017-06-22 03:35:35
22.06.2017 07:17
Mutant z Krainy OZ
3.2
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Siara humor ci sie stepil niesamowice po tej piecdziesiatce. Zrobiles sie meczacy, uwazaj zeby cie ktos nie sprzatnal z foruma.

22.06.2017 07:18
Mutant z Krainy OZ
4
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Zawsze moze być lepiej.
Skoro otwierasz dyskusje, to moze bys sam sie wypowiedzial na zadany temat.

22.06.2017 07:49
Widzący
👍
5
1
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Moje prywatne życie gospodarcze. Czy jestem zadowolony?

Jestem zadowolony ze swojego prywatnego życia gospodarczego.
Powiem więcej, jestem szczęśliwy.
Pomijając chandrę jesienną, nic nie mąciłoby tego przyjemnego stanu oprócz oczywiście, donosicieli skarbowych i kapusiów ideologicznych.
Jako propagator idei ubóstwa i wyrzeczenia się posiadania wszelkich materialnych dóbr doczesnych, muszę się liczyć, niestety, z niezrozumieniem.
Ale co tam, psi szczekają a karawana idzie dalej.

22.06.2017 08:44
yasiu
6
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
yasiu
199
Legend

Co to jest "życie gospodarcze"?

22.06.2017 08:52
6.1
el.kocyk
175
Legend

kolega chce wiedziec czy jestesmy ustawieni czy narzekamy

22.06.2017 08:54
Soulcatcher
6.2
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Ja też mam to pytanie. Co to jest "życie gospodarcze"?

22.06.2017 20:06
Mastyl
6.3
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Też chciałem o to zapytać.

22.06.2017 08:56
Soulcatcher
7
odpowiedz
2 odpowiedzi
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Jak tak to ja jestem "ustawiony".

I przekonany jak nigdy że pieniądze może nie tyle że nic nie znaczą, ale znaczą w życiu bardzo niewiele.

post wyedytowany przez Soulcatcher 2017-06-22 08:56:55
22.06.2017 11:00
NewGravedigger
7.1
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

bzdury piszesz, bo siedzisz przed kompem, spytaj się rodziny, która faktycznie gdzieś jedzie za te pieniądze, czy nic one nie dają.

Zresztą ile razy pisałeś na tym forum na co to Cię nie stać.

post wyedytowany przez NewGravedigger 2017-06-22 11:00:57
22.06.2017 19:47
czekoladowyjoe
7.2
czekoladowyjoe
77
Konsul

NewGravedigger - Nie napisał, że nie dają. Dają prawie wszystko, kwestia tego czy znaczą cokolwiek jest już czymś innym, a nie każdy to rozumie.

22.06.2017 09:00
Yoghurt
8
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Yoghurt
101
Legend

Tylko bogaci mogą mówić mi, że pieniądz nie daje szczęścia.
Tylko bogaci mogą mówić, że są tylko bogaci.

22.06.2017 09:13
Soulcatcher
8.1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

To są banalne gry słowne. Ktoś coś mówi, a druga strona obraca to w żart.

To jeżeli nie wierzysz że "pieniądze nie mają większego znaczenia" to powiem ci tak...
Jako młody człowiek, jak większość ludzi, oczekujesz od życia,

- pieniędzy abyś mógł kupić sobie to co pragniesz
- sławy i uznania
- radości życia
- zdrowia
- miłej i ładnej dziewczyny
- prawdziwych serdecznych znajomych
- szczęśliwej rodziny i zdrowych dzieci
- sensu życia

i wiesz co, pieniądze są najłatwiejszą częścią.
Dlatego się mówi że "pieniądze szczęścia nie dają".
Chodzi o to że mając pieniądze i tak nie masz zapewnionych innych rzeczy które potrzebujesz.

post wyedytowany przez Soulcatcher 2017-06-22 09:13:39
22.06.2017 10:33
Mat3iz
8.2
2
Mat3iz
122
Unknown

Dają, dają. Kupisz sobie to czego pragniesz, wliczając miłą i ładną dziewczynę; zdrowie też będzie lepsze, jeżeli ma się pieniądze na jego pielęgnację (abstrahując od faktu, że każdego w każdym momencie szlag może trafić); radość życia też jest większa jeżeli Cię stać na wycieczki, luksusy i spełnianie marzeń; łatwiej też znaleźć sens życia jeżeli stać Cię na eksplorację świata i tego co ma do zaoferowania; rodzinę co prawda ma się tylko jedną ale i tak jest lepiej, jeżeli możesz ich wspomóc i spełniać ich pragnienia. A o prawdziwych i serdecznych znajomych jest ciężko - nie ważne czy masz hajs czy nie. Takie czasy.

No ale to tylko moje doświadczenie a ja jestem już nowym pokoleniem kapitalizmu i wszechobecnego konsumpcjonizmu. Trza zakasać rekawy i zapierdzielać :)

22.06.2017 09:43
9
odpowiedz
1 odpowiedź
el.kocyk
175
Legend

Soulcatcher
masz racje, same pieniadze nie daja szczescia, mozna to zobaczyc chociazby po wielu historiach zwyciezcow loterii (a moze jest tak ze latwe pieniadze szczescia nie daja? nie wiem, nie mialem nigdy takich pieniedzy)
ale jest tez tak ze brak pieniedzy to szczescie utrudnia

mi sie poszczescilo w jakis tam sposob, zarabiam dobrze, nic od nikogo nie dostalem, sam doszedlem do tego co mam
moja mama nie miala tyle szczescia I te pieniadze ktore ja zarabiam po czesci przeznaczam na nia
kupilem jej mieszkanie, wspomagam zabierajac na wycieczki, zatrudniajac ja i oplacajac skladki by miala lata do emerytury a takze wspomagam jej mame, czyli babcie

bez pieniedzy byloby jej duzo ciezej a i mi byloby ciezko ze nie jestem w stanie pomoc osobie ktora mnie wychowala

22.06.2017 10:04
Długowłosy Metal
9.1
1
Długowłosy Metal
100
Konsul

Moim zdaniem z tymi zwycięzcami w loteriach to jest tak, że nagle, niespodziewanie stają się posiadaczami ogromnej sumy pieniędzy i nie są wstanie ogarnąć co z nią zrobić i robią wszystko pochopnie bez przemyślenia i kończy się jak kończy. Z drugiej strony uważam, że słychać jest tylko o tych którym się nie udało a zwycięzców jest o wiele wiele więcej tylko o nich się nie mówi. Pewnie wielu ludzi po wygraniu szybko ochłonęło, dobrze zainwestowali, nikomu się nie chwalili i ustawili się na całe życie.
Wszyscy co mówią, że pieniądze szczęścia nie dają to niech mi oddadzą te pieniądze i wtedy pogadamy. Odkąd we wrześniu po raz pierwszy poszedłem do pracy i zarabiam normalne pieniądze plus mieszkam z rodzicami i koszty utrzymania mam bardzo niskie jetem szczęśliwy. Realizuje wszystkie swoje małe marzenia i rozwijam hobby, zainteresowania, realizuje swoje potrzeby.
Granie w gry bez kasy? Tylko nielegalnie. Teraz PS4, gry na półce w pudełkach, premierowe wydania mnie nie przerażają. Koncerty, płyty CD na to wszystko mogę sobie pozwolić bo mam pieniądze. Wiem, że to jest najniższy poziom piramidy Maslowa ale te wszystkie wyższe cele jak samorealizacja, poczucie bezpieczeństwa, poczucie własnej wartości do tego wszystkiego potrzebny jest hajs. Podróże, ubezpieczenie, bezpieczne i komfortowe mieszkanie, zapewnienie dzieciom dobrego życia, jak chcecie to osiągnąć bez kasy?
Więc co do tematu. Póki mieszkam z rodzicami jest okej, ale boje się przyszłości i, że nie wystarczy mi na samodzielne życie dlatego nie do końca jestem zadowolony ze swojego życia gospodarczego.

22.06.2017 10:23
Widzący
😊
10
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Widzący
235
Legend

Jako młody człowiek, jak większość ludzi, oczekujesz od życia,
- pieniędzy abyś mógł kupić sobie to co pragniesz
- sławy i uznania
- radości życia
- zdrowia
- miłej i ładnej dziewczyny
- prawdziwych serdecznych znajomych
- szczęśliwej rodziny i zdrowych dzieci
- sensu życia


Jako bardzo dojrzały człowiek możesz dojść do konkluzji:

- pieniądze to nieistotny szczegół
- sława i uznanie warte są tyle że łechcą twą młodą próżność

Wyłącznie pozostałe punkty wyliczanki mają jakieś znaczenie.

Radość życia.
Zdrowie.
Miła kobieta, ta twoja jest zawsze piękna.
Prawdziwi i serdeczni znajomi.
Szczęśliwa zdrowa rodzina.
Twój własny sens życia.

22.06.2017 10:33
Cainoor
10.1
Cainoor
264
Mów mi wuju

I przykład wielu młodych ludzi pokazuje, ze nie ścigając sie po bogactwa, a koncentrując na tych elementach, mogą byc szczęśliwi. Chociaz wolałbym miec, niz nie miec. Trzeba umieć znaleźć złoty srode by moc powiedziec:
a) Ok. Mam jeszcze troche za mało, nie starcza na zbyt wiele rzeczy
b) Ok. Mam juz wystarczająco, czas na skupienie sie na czymś innym.

Imo każda skrajność moze przeszkodzić w osiągnięciu szczęścia. Przykład Billa Gatesa pokazuje, ze w pewnym momencie odciął sie od zarabiania i skupił na filantropii i imo jest znacznie bardziej szczęśliwy, niz gdyby do końca zycia cisnął w pracy;)

22.06.2017 21:57
Crod4312
10.2
Crod4312
150
Legend

.

post wyedytowany przez Crod4312 2017-06-22 21:58:04
22.06.2017 10:35
11
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

tak tylko dodam jeszcze cos, co 10-15 lat temu bym uwazal za glupote i bylem pewny ze nigdy tak nie bede myslal

dzieci
jak juz je mam to one sa najwazniejsze, wszystkie pieniadze swiata nie zastapilyby mi ich szczescia i zdrowia
gdy nie mialem dzieci nie umialem sobie wyobrazic jak to jest a teraz nie potrafie sobie wyobrazic ze ich nie ma
tak wiec gdyby cos im sie stalo i by znikly z mojego zycia to obiema rekami bym sie podpisal pod tekstem ze pieniadze szczescia nie daja...

22.06.2017 10:37
mohenjodaro
12
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

że tak zażartuję

jpk100%

22.06.2017 10:41
Lindil
13
2
odpowiedz
10 odpowiedzi
Lindil
249
Lumpenliberał

Pieniądze może szczęścia nie dają, ale mają potencjał redukcji nieszczęścia.
Ostatnio np. dowiedzialem się że na wykonanie rezonansu magnetycznego w ramach NFZ czeka się około roku.

22.06.2017 11:49
Soulcatcher
13.1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

W Krakowie rezonans magnetyczny prywatnie kosztuje około 400-500 zł.
No to rzeczywiście majątek, trzeba być krezusem, biorąc pod uwagę że będziesz go potrzebował raz na kilka lat albo wcale.

22.06.2017 12:03
Lindil
13.2
Lindil
249
Lumpenliberał

We Wroclawiu 600. Dla mnie to tez nie majatek. 2-3k miesiecznie na leczenie tez nie. Dla tych ludzi, którzy akurat maja pieniądze.

Swoją drogą - 600 złotych to dużo dla bardzo wielu ludzi w tym kraju. Ja bym az tak nimi nie gardzil, ale ja jestem lewakiem;)

22.06.2017 12:07
Yoghurt
13.3
1
Yoghurt
101
Legend

500 stów to praktycznie żadne pieniądze, właśnie dlatego w państwowych szpitalach nie ma kolejek, Biedronka powoli bankrutuje, a w magazynie Amazona ludzie narzekają na za duże porcje sushi w bufecie.

post wyedytowany przez Yoghurt 2017-06-22 12:08:28
22.06.2017 19:01
brutu
13.4
brutu
141
Uwielbiam Cię Aguś

Piękny pokaz arogancji Soul.

22.06.2017 19:45
Soulcatcher
13.5
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Lindil --->

Kalekie, chore dziecko (no chyba że wcześnie umrze) to koszt do pełnoletniości rzędu 1 000 000 zł.

Koszt opieki przy rehabilitacji po ciężkich urazach do kilkuset złotych dziennie.

Operacje, trudne zabiegi zabiegi po kilkaset tysięcy.

A tu argumentem, na to że lepiej pieniądze niż zdrowie, że redukcja nieszczęścia ma być koszt 500zł.

To jak ci dam 50 000 zł a ty daj mi zdrowie. Co tam kurde, mam gest, dam wam 500 000 zł tylko mam być zdrowy.

Jeszcze raz to powiem, chcę zdrowie i szczęście, bo pieniądze się po prostu zarabia, a zdrowia nie można sobie zarobić.

Yoghurt ---> wysil mózgownicę. Komu potrzebny jest rezonans? To nie jest wizyta u fryzjera. Jak chcesz sobie robić dla zabawy to płać. A jak potrzebujesz to znaczy że powinieneś wydać na to ostatnie oszczędności.
Czy myślisz że jest tak że Pani Biedronki która jest chora myśli a to nie wydam pieniędzy, pojadę sobie za to na wakacje?

brutu ---> arogancji?
Aroganckie to będzie życie jak zachorujesz na jakaś paskudną chorobę, wydasz wszystkie pieniądze, zastawisz mieszkanie i i tak umrzesz. Te 500 zł wyda ci się żartem.

22.06.2017 21:43
Yoghurt
13.6
1
Yoghurt
101
Legend

Czy myślisz że jest tak że Pani Biedronki która jest chora myśli a to nie wydam pieniędzy, pojadę sobie za to na wakacje?

Nie Soul, ja myślę, że ta pani ma raczej rozważania w stylu "kupić dziecku wyprawkę do szkoły i czekać rok na rezonans, czy lepiej iść już teraz, a synek będzie w dziurawych kapciach chodził i nie dostanie obiadów na stołówce, bo nie opłace mu ich przez najbliższy kwartał" . Ale ja nie jestem oderwanym od rzeczywistości bucem, mimo, że mogę sobie na MRI chodzić nawet codziennie.

22.06.2017 21:58
Crod4312
13.7
Crod4312
150
Legend

Soul...niby człowiek w zaawansowanym wieku, a buc jak mało kto. Arogancja wylewa się z niego jak z nikogo innego na tym forum. Większego egoisty, który nie widzi nic po za czubkiem własnego nosa, ze świecą szukać na tym forum.

22.06.2017 21:58
Soulcatcher
13.8
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Yoghurt ---> ale tak ogólnie to o co ci chodzi.

Chcesz mieć 500 złotych na rezonans czy wolisz być zdrowy?
Bo jak wolę być zdrowy, i żadne 500 czy 50 000 złotych mi tego nie wynagrodzi.
Żebyś ku... raz coś z sensem napisał to chętnie bym z tobą porozmawiać.

Ty piszesz "mogę sobie na MRI chodzić nawet codziennie" i to jest cool, a ja piszę że 500 złotych za rezonans to żaden majątek w kontekście zdrowia - to jest źle.
Jak jesteś taki zajebisty to idź zafunduj rezonans tym Paniom z Biedronki.

Crod4312 ---> tak stać mnie na rezonans za 500 złotych, bo w chwili ciężkiej choroby ludzie wydają wszystko co mają i nie jest to żaden koszt. Yoghurt napisał że może dobie taki codziennie robić. Ale on nie jest "bucem".
A w ogóle wiesz o czym jest rozmowa? Bo wydajesz się oderwany od sensu.

Nie ma nic aroganckiego w twierdzeniu że wolę zdrowie niż pieniądze, bo to napisałem. Ale jesteś zbyt głupiutki by to zrozumieć. Wolisz ubliżać mi od "aroganckich buców". Strasznie jesteś przez to zajebisty. Mam nadzieję że się dowartościowałeś.

Dałem bezinteresownie w życiu potrzebującym bardzo dużo pieniędzy, więc nie ty będziesz mnie oceniał tylko oni.

post wyedytowany przez Soulcatcher 2017-06-22 22:08:15
22.06.2017 22:15
Lindil
13.9
Lindil
249
Lumpenliberał

Point was - jakkolwiek za pieniądze zdrowia nie kupisz, to nie jest sytuacja zero-jedynkowa. Pieniędzmi możesz przynajmniej próbować polepszyć zdrowie. Bez nich nie.

22.06.2017 22:17
Soulcatcher
13.10
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Lindil ---> tak oczywiście, ale najczęściej to tylko kupowanie złudzeń.

22.06.2017 11:03
14
odpowiedz
zanonimizowany1118678
56
Generał

Nie mam gospodarstwa.

22.06.2017 11:04
EnX
15
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Pieniądze ułatwiają wiele rzeczy, chociażby poprawę stanu zdrowia, lub umożliwiają normalne w miarę samodzielnie życie.
Wszystko zależy czego się od życia oczekuje, dla niektórych to będą samochody po 300k, wycieczki, i zabawy. Dla innych, sprawny, w miarę świeży samochód, wakacje raz w roku w górach lub nad morzem, oraz kasa na bieżące wydatki. Są też osoby, które nie mogą na to zapracować, zdani są na pomoc innych, a ich marzenia kończą się na wyjściu do kina czy na zwykłe zakupy.
Wszystko to jest kwestia indywidualna, a powiedzieć ze pieniądze szczęścia nie dają, mogą osoby, które te pieniądze zawsze miały, przy czym oznacza to że dzięki nim mogły normalnie żyć.

22.06.2017 11:51
16
1
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Nie

22.06.2017 12:16
yasiu
17
1
odpowiedz
yasiu
199
Legend

Dziękuję, nie narzekam. Stać nas na wynajmowanie mieszkania w centrum i utrzymanie trójki paso... dzieci :)

22.06.2017 12:34
blood
18
odpowiedz
blood
241
Legend

Jako odpowiedź na pytanie postawione w pierwszym poście powiem tylko tyle, że nie pożyczyłem nigdy ani złotówki, a to za sprawą rodziców, którzy mnie utrzymywali w czasie zdobywania wykształcenia, a potem dzięki wykształceniu, które z ich nieocenioną pomocą zdobyłem. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Dla każdego próg zadowolenia ze stanu posiadania jest inny, dla mnie najważniejsza jest niezależność od zobowiązań finansowych i nie bycie ciężarem dla innych.

22.06.2017 19:52
Janczes
19
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

teraz tak.

22.06.2017 19:54
twostupiddogs
20
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Jestem zadowolony i wdzięczny losowi, że urodziłem się na północnej półkuli.

22.06.2017 20:26
21
1
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Oczywiście, chcemy kasy czyli "udanego życia gospodarczego" i myślimy sobie, że gdy osiągniemy "udane życie gospodarcze", to już wszystko inne będzie z górki. Ale gdy zdobywamy w końcu tę kasę, to okazuje się, że natura ludzka nie znosi próżni i wytycza kolejne cele, niektórych zrealizować nam się nie uda. A wtedy na taką "porażkę" różnie reagujemy, zwykle odczynem kwasowym. Pieniądze szczęścia nie dają, nie jest to banał ani truizm, ale trzeźwy opis ludzkiej natury. Nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go.

22.06.2017 21:08
22
odpowiedz
zanonimizowany1191507
24
Legend

Pracuje za dosyć dobre pieniądze, nie mam narazie dużych wydatków bo wciąż mieszkam z rodzicami więc generalnie stać mnie na wszystko co tam sobie chce, na każdą konsole, na każdy telefon, grę, na wyjazdy i na dziewczynę. Więc tak jestem zadowolony na chwilę obecną.

Zanim ktoś pomyśli, że jestem pasożytem dokładam się do wszystkiego i płace za siebie. Po prostu mam ten komfort że mam gdzie mieszkać i co jeść w zasadzie darmo.

22.06.2017 21:53
Crod4312
23
odpowiedz
Crod4312
150
Legend
Wideo

https://www.youtube.com/watch?v=2wfKiVlsE_4

Mimo, iż mieszkam z rodzicami i rachunków płacić nie muszę (jedyne co to dokładam się do wszystkiego) to póki co jest lipa. Dlaczego? Bo jestem na stażu, gdzie płacą dość marnie bo ok.1000zł za 8h pracy i to nie lekkiej. Czekam tylko, aż staż się skończy (tak, żałuje, że go przyjąłem) i poszukam czegoś innego.

22.06.2017 21:56
PanSmok
24
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
PanSmok
247
Legend

Podobno pieniadze szczescia nie daja - sam bym to stwierdzenie chcial - cholera - zweryfikowac...

22.06.2017 21:59
Crod4312
😉
24.1
Crod4312
150
Legend

pieniadze szczescia nie daja

Ale lepiej płakać w Ferrari, niż w starym Oplu ;)

22.06.2017 22:09
Soulcatcher
24.2
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Crod4312 ---> "lepiej płakać w Ferrari, niż w starym Oplu" i ty mnie od buców wyzywasz lolku.

22.06.2017 22:00
25
odpowiedz
zanonimizowany803191
69
Generał

Jak najbardziej, żyję na dobrym poziomie i jestem zadowolony.
Nie wiem jak by to wyglądało jakbym założył rodzinę ale narazie jest dobrze

22.06.2017 22:24
Soulcatcher
26
odpowiedz
3 odpowiedzi
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Chciałbym w prosty sposób przyznać rację i napisać że pieniądze są cool.

Tyle że większość obserwacji jakie dokonałem w życiu prowadzi do opinii że pieniądze robią więcej złego niż dobrego.
To moje zdanie, nie spodziewam się wielkiego aplauzu.

A pieniądze niszczą przyjaźnie, antagonizują rodziny, budzą zawiść i złość.
Znam i znałem wielu bogatych ludzi. Morze pieniędzy nie uratowało ich ani przed śmiercią, ani chorobami, ani szaleństwem, przemocą w rodzinie, nałogami, depresją, nieszczęściem, samotnością czy wszystkim tym co powoduje że życie jest nie do zniesienia.

Sam zarabiam pieniądze od wielu lat, poświeciłem temu dużą część swojego życia. Życzę wam abyście mieli dużo pieniędzy. Ale jednocześnie ostrzegam że prawdziwego szczęścia w nich nie znajdziecie. Radość życia daje rodzina, znajomi, dawanie innym, poświęcenie itd.

post wyedytowany przez Soulcatcher 2017-06-22 22:24:38
22.06.2017 22:47
Widzący
😊
26.1
1
Widzący
235
Legend

I właśnie dlatego postanowiłem być biedny.
Tak zwyczajnie bez upadku, bankructwa czy choroby.
Nie jestem menelem spod ławki, nie jestem alkoholikiem (choć czasami udzielam się w wódczanym wątku), nie doskwiera mi nędza, ziąb i bezdomność.
Otaczają mnie ludzie, którzy dbają o mnie.
Nie mam niczego a ta opieka jest w jakimś sensie miarą tego jaki byłem i jaki jestem.
Płonne to jest jednak marzenie oczekiwać że zrozumiecie mnie na wczesnym etapie waszego życia.
Niestety, żeby pojąć nieistotność pieniędzy pierwej trzeba je mieć a to bywa trudne.
Jeszcze trudniejsze jest zrezygnować z ich posiadania.
A najtrudniej jest znaleźć w życiu ludzi, dla których nie będzie to ani cnotą ani przeszkodą.
Ludzi akceptujących twój wybór tak jak akceptują twój wygląd czy kształt nosa.

22.06.2017 23:30
Lindil
26.2
1
Lindil
249
Lumpenliberał

O widzisz, problem chyba leży w percepcji. Dla mnie pieniądze to zasadniczo średnia pensja [niemiecka]. Da się żyć, kupić mieszkanie na kredyt, zaoszczędzić na emeryturę i iść na MRI. Niszczenie przyjaźni i antagonizmy w rodzinie zaczynają się zapewne bliżej milionów;)
Problemem Polski jest właśnie to, że większość obywateli może pomarzyć o średniej pensji - polskiej. Z perspektywy 2k brutto pieniądze mają dość dużą korelację z poziomem szczęścia. Krańcowy przyrost szczęścia na złotówkę w sumie znacznie zwalnia kiedy przestajesz się zastanawiać czy możesz zjeść na mieście.

post wyedytowany przez Lindil 2017-06-22 23:34:30
23.06.2017 00:19
Soulcatcher
26.3
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Z perspektywy krajów trzeciego świata 100$ Miesięcznie to poziom stabilizacji. Wszystko jest względne.

22.06.2017 22:32
27
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Ciekaw jestem w takim razie, czy pisałbyś to samo po wygraniu w Lotto. Ja już wiem teraz, że bym potwierdził, że jednak tak. Kiedyś powstał ciekawy temat na FORUM. Było coś o zrobieniu jakiejś dziwnej i krępującej rzeczy za 10 mln. Nie pamiętam za bardzo, o co chodziło, ale pamiętam, w jak ekspresowym tempie odpowiedziałem twierdząco. Będę wdzięczny za odkopanie, lub podanie linku do tematu, o którym mówię :) Nie pamiętam, nazwy tematu, ale niektórzy na pewno go pamiętają..

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2017-06-22 22:34:43
23.06.2017 00:39
A.l.e.X
28
odpowiedz
6 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Dla mnie pieniądze już dawno przestały mieć jakiekolwiek znaczenie w znaczeniu przeżycie, czy godne życie, ale nadal zwiększam swój majątek na różne sposoby niewymagające dużego zaangażowania, ponieważ żyjemy w świecie opartym o nie i pisanie takich rzeczy jak napisał Soul dla mnie jest trochę śmieszne. Bo co innego z mojego punktu widzenia być emerytem i sobie korzystać z życia je mając, a co innego udawać że można przenieść góry nie mając żadnych środków, no chyba że zamieszkamy w jakieś wiosce hobbiton gdzie naszym zajęciem na następne 50 lat będzie wypiekanie chleba.

I teraz :
- pieniądze abyś mógł kpić obie to co pragniesz : z jednej strony raczej mogę, z drugiej strony raczej nie mogę kupić sobie Villi Leopolda – takie tam drobne 500 milionów euro, chętnie bym zrobił taki prezent żonie / niestety nie mogę chyba że nagle okaże się że Bill Gates postanowił mnie usynowić ??
- sława i uznanie – nigdy tego akurat nie rozumiałem, żyć aby się ukrywać : to akurat nie moja bajka
- radość życia – wszystko się dzieje w naszej głowie, niemniej byłem tym szczęśliwyszy czym miałem więcej możliwości, głównie dlatego że mogłem robić więcej prezentów i przede wszystkim mieć więcej czasu dla rodziny, itc.
- zdrowie – jeśli nikt nie miał okazji spotkać się z największym nieszczęściem, czyli brakiem zdrowia to może pisać hasła bez pokrycia. Jeśli jednak kiedykolwiek zachoruje on sam lub najbliżsi to oczywiście stwierdzi : że zdrowie jest najważniejsze, ale aby je ratować trzeba czasem niewyobrażanie dużych pieniędzy i jeśli się je ma to można / a jeśli się ich nie ma to czeka smutny koniec. Akurat właśnie w tym przypadku okazuje się że jednak pieniądze mają znaczenie.
- miłe i ładne dziewczyny – to to jakiś kosmos – zazwyczaj ładne i miłe są mądre, a te znając swoją wartość szukają facetów rokujących, albo przynajmniej na własnym poziomie. Czym masz więcej środków tym kolejna do ciebie zaczyna przypominać tą z PRL (ale to pewnie same k…y) ??
- prawdziwych i serdecznych znajomych – to akurat jest mało istotne jak ma się własną rodzinę, przez całe życie odchodzą starzy i przychodzą nowi tak po prostu jest.
- szczęśliwej rodziny i zdrowych dzieci – najwięcej szczęścia dla rodziny daje własne zaangażowanie i poświęcony czas (nie wykonalne jeśli musisz pracować), zdrowe dzieci – modlisz się o to, pragniesz, życzysz sobie, jak pojawia się choroba (wydajesz na zdrowie wszystko co masz)
- sensu życia – jeśli masz dla kogo żyć już masz największy sens, dodajesz do tego hobby i sens ci rośnie x2, dodajesz do tego szczęście i zadowolenie z życia masz już x3

23.06.2017 08:13
Soulcatcher
28.1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Widać że pieniądze są dla ciebie ważne.

23.06.2017 08:17
Widzący
28.2
Widzący
235
Legend

Przecież i ja ziemi tyle mam,
Ile jej stopa ma pokrywa,
Dopókąd idę!...

23.06.2017 10:31
Mat3iz
😐
28.3
Mat3iz
122
Unknown

Soulcatcher - ciekawe czy byś tak samo się upierał przy swojej obecnej tezie gdybyś klepał biedę i nie miał w co ubrać dzieci czy za co ich wysłać do prywatnego lekarza (np. dentysty). Nie wspominając o edukacji, zabawkach, wycieczkach, komputerach, gadżetach czy innych pierdołach.

Tak samo jest ze zdrowiem - nikt Ci nie da na nie żadnej gwarancji (to chyba nie jest zaskoczenie?) ale wygląda to tak, że z wielką kasą maksymalizujesz szansę posiadania go w dobrym stanie.

"Radość życia daje rodzina, znajomi, dawanie innym, poświęcenie itd." - w dzisiejszych czasach jest tak, że żeby założyć rodzinę i móc jej się poświęcać i dawać - to najpierw trzeba mieć za co.

Na pewno o tym dobrze wiesz, tylko jak zwykle wychodzisz na przeciw ogółowi i starasz się być cool ;)

post wyedytowany przez Mat3iz 2017-06-23 10:38:16
23.06.2017 10:45
Widzący
😊
28.4
Widzący
235
Legend

Mat3iz
A jak możesz poznać nicość kasy jeżeli jej nie będziesz wcześniej miał?
Nie jest sztuką pomnażać pieniądze do usrania, sztuką jest dostrzec ich nieważność, a jeszcze większą jest zrezygnować z nich.
Soul na swój sposób tłumaczy Ci jak jest, rodzice też Ci tłumaczyli żebyś nie robił tego czy tamtego a i tak to robiłeś.
Każdy musi odrobić swoją lekcję na swój sposób, jedni uczą się szybciej, drudzy spaprają sobie życie i głupi pozostaną.
Zarabiaj więc ile wlezie, ale wszystko ma swoją cenę, do dupy jest znaleźć się w sytuacji gdy na łożu śmierci będą się Ciebie pytali, czy kaskę podłożyć w trumience pod nóżki czy pod główkę.

post wyedytowany przez Widzący 2017-06-23 10:45:14
23.06.2017 15:39
A.l.e.X
28.5
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Soul - zdrowie i szczęście mojej rodziny jest dla mnie jak najbardziej ważne.

Widzący - "sztuką jest dostrzec ich nieważność", większość ludzi na pewnym poziomie zarobków (nawet nie dużych) kiedy ma bilans dodatni i każdy miesiąc kończy się plusem i kolejnym powiększaniem wartości konta potrafi to dostrzec, więc nie jest to zarezerwowane dla bóg wie kogo. Sam mam środki zgromadzone w aktywach i pasywach na tyle duże że dla przeciętnej osoby jest to abstrakcja / jednak jestem daleki od stwierdzenia: że gdybym nie miał nic życie mojej rodziny byłoby identyczne bo żylibyśmy w lesie, żywili się świerszczami, a wodę pili z roztopionego śniegu, a szczęście dawałoby nam patrzenie w gwiazdy. Nie bądźmy hipokrytami.

23.06.2017 16:50
Widzący
😊
28.6
Widzący
235
Legend

Nie dostrzegasz tego, że nie zmuszam nikogo do bycia biednym, nie nakłaniam moich bliskich do picia deszczówki i umartwiania się w imię jakiejś tam idei ubóstwa.
Wyzbyłem się majątku osobistego, nie zarabiam żadnych pieniędzy, nie znaczy to że stałem się jakimś guru opętanym taką wizją.
Żyję szczęśliwie, moi bliscy też mam nadzieję są szczęśliwi, ja przestałem najzwyczajniej w świecie gonić za posiadaniem więcej i więcej.
Najprościej było zrobić to stając się nikim, nie masz nic, nie masz pokus by mieć więcej. Ile byś razy nie pomnożył nic, to i tak wyjdzie ci nic.

Nie zamierzam się z nikim licytować na zawartość kont, ilość mieszkań, domów i gotówki w sejfie. To jest okres dla mnie miniony i najzwyczajniej nie obchodzi mnie czy inni są bogatsi, nawet nie obchodzi mnie czy moje znikome potrzeby będą zaspokojone.
Każde życie kończy się śmiercią a nie odczuwam przed nią lęku, nadejdzie i dla mnie.
Gdybyś mnie spotkał na ulicy nie odróżniłbyś od tysięcy zwykłych ludzi, może troszeczkę spokojniejszy, może trochę szerszy uśmiech ale nie na tyle żebym się jakoś szczególnie wyróżniał.
Nie namawiam zatem nikogo do żywienia się świerszczami (całkiem zresztą smacznymi), również życie w lesie nie jest koniecznym atrybutem biedaka (piszę zresztą te słowa z domku nad jeziorem i obok lasu).
Ja po prostu nie potrzebuję i nie muszę, posiadać, zarabiać i mieć.

23.06.2017 10:56
Mat3iz
29
odpowiedz
1 odpowiedź
Mat3iz
122
Unknown

Nie wiem, u mnie jest na odwrót. Poznałem jej wartość dlatego, że wcześniej jej nie miałem.

I wiem, że gdybym jej nadal nie miał to jeden z najbliższych członków mojej rodziny odszedłby w Styczniu tego roku. Nie byłbym w pełni niezależnym człowiekiem, do którego inni zwracają się o pomoc czego, czego sobie teraz nie wyobrażam :)

Wybacz moją ignorancję ale w poważaniu mam łoże śmierci, ważne, żeby coś po sobie na tym świecie zostawić. Choćby szczęsliwie odchowane, w jak najlepszym zdrowiu i dobrobycie dzieci :) Czy kasa mi to zagwarantuje? Nie. Czy jest poniekąd środkiem do celu? Tak.

Ja tutaj nie staram się nikogo przekonać, że kasa powinna być priorytetem. Ale Ci co mowią, że nie daje szczęścia albo nigdy jej nie mieli i nauczyli się z tym żyć albo mają jej za dużo.

post wyedytowany przez Mat3iz 2017-06-23 10:58:13
23.06.2017 12:05
Soulcatcher
29.1
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Każdy wybiera swoją drogę i pewnie każda jest dobra. Ja mogę tylko jeszcze raz napisać że pieniądze są najłatwiejsze do zdobycia.

Jeżeli nie mamy wpływu na zdrowie to OK pomijam zdrowie. Ale szczęścia nie da się kupić za pieniądze.

23.06.2017 16:33
Cainoor
📄
30
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Ciekawa teza: "Jęsli pieniadze nie daja Ci szczescia, to oznacza, ze zle je wydajesz"

http://www.stuff.co.nz/business/money/93802713/money-can-buy-happiness--if-you-spend-it-on-these-three-things

26.06.2017 14:07
31
odpowiedz
Insekt6
67
Generał

Pieniądze przysparzają trosk i bywa to wyczerpujące psychicznie. Dość często jest, że pracujący na ambitnych stanowiskach przynoszą pracę do domu lub muszą pracować ciężej/dłużej. Ale czasami to nie popłaca, bo zależnie od osoby bywa, że bardziej cieszą regularne drobiazgi jak lody za 2zł, pójście do kina, mały buziak niż trwający niczym mrugnięcie oka raj na Tahiti.

26.06.2017 14:14
32
odpowiedz
zanonimizowany1080091
33
Legend

Stać mnie na wszystko co chcę, więc chyba tak.

Forum: Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia gospodarczego?