Od czasu do czasu nachodzą mnie refleksje odnośnie świata, w którym żyjemy. Otóż ten świat (a państwo w szczególności) ma nas za kretynów.
Właśnie dostaję maila o potwierdzeniu zamówienia z adnotacją, że:
Pamiętaj, żeby przygotować odliczoną kwotę. Kurier firmy FedEx nie jest zobowiązany do wydawania reszty.
Do jasnej cholery, jeśli nie będę miał kwoty to albo zostawię mu to co mam albo pójdę z nim rozmienić albo nie wezmę towaru wcale. a tutaj mam wrażenie, że próbuje się mi narzucić to, że jeśli nie mam kasy co do złotówki, to sorry amigo, musisz dać tyle ile masz.
Ale może jestem przewrażliwiony.
Też kiedyś o tym myślałem. Pierwszy raz się z tym spotkałem w komunikacji miejskiej gdy chcesz kupić bilet u kierowcy.
Jednak jak się nad tym zastanowić to ma w tych przypadkach sens.
1. Kierowca komunikacji nie może czekać aż znajdziesz odpowiednią sumę bo ma ustalony czas - jednak nie raz widziałem jak kierowca wydawał resztę. Raz zeszło z 5 minut i nikt nic nie powiedział - pewnie dlatego że był ranek i nikt się nie śpieszy do pracy czy szkoły.
2. Kurierzy nie są ZOBOWIĄZANI, ale mogą. W sumie ja to rozumiem jako notka która ma nam przypomnieć by przyszykować odpowiednią sumę by kurierowi nie kazać czekać. Kwestia drobnych już jest innym problemem, tego czy kurier jest w stanie wydać. Nie wiem jak robią kurierzy, jaki mają system. Czy mają kasę swoją , czy to łączą czy od razu rozdzielają w jakieś teczki by się nie pomylić. Wszystko zależy od człowieka ale system musi być by ustalić pewne kwestie. Zwalanie całej odpowiedzialności na klienta nie wydaje mi się celowe.
I w ostateczności możesz odmówić paczki i później zwalisz winę na kuriera jeśli jest chamem xD Gorzej jak nagrywa.
Przecież FedEx przyjmuje chyba płatności kartą? Warto się upewnić, ale wydaje mi się, że można.
Ja dużo razy zamawiałem coś za pobraniem DHL, Ups, FedEx i Poczta Polska ale nigdy nie miałem informacji w wiadomości że mi kurier nie musi mi wydawać reszty. Zawsze mają przy sobie kasę ale tylko raz miałem taką akcje że kurierowi hajsu nie miał równo żeby rozmienić to mi powiedział że gdzieś tam pojedzie paczki dostarczyć to jak będą za pobraniem to mi rozmieni okazało się że żadna nie była to pojechał do sklepu rozmienić. Więc mają jakiś tam obowiązek pracodawcy im każą bo to w końcu klient nasz pan firmę trzeba jakoś reprezentować i td.
Nie mam pojecia co tu robi moj post.
Proponuję zrobić cykliczny wątek wykorzystując koncepcję "Codzienne przemyślenia", w którym każdy użytkownik mógłby napisać czego się danego dnia nauczył.
Co do tematu wątku, głupi problem. Jeśli mowa o jakichś drobnych to nie widzę problemu aby kurier nie wydał mi reszty - a juz na pewno jeśli mowa o 'friendly neighborhood courier'.
TL;DR: Jesteś trochę przewrażliwiony ;)
ciezkie czasy, nie ma co
No nie spodziewałem się takiego wątku akurat po prawniku.
Pamiętaj, że za każdą debilną adnotacją stoi jakaś wielomilionowa ugoda z USA ;)
