Drobiazg. Przed paroma dniami kupiłem film na DVD w jednym z dużych supermarketów. Wpadł mi w ręce jakoś przypadkiem, kosztował 5zł, a sentyment do gier jednak zwycięża wszelkie niedostatki kinowe przy tego typu produkcjach. Chodzi o film Max Payne. Raz chyba obejrzałem w Polsacie, chciałem sobie przypomnieć. Film był zapakowany w nieco naddartą folię. Niby nic, w końcu to supermarket, współczesna świątynia.
Dopiero po kilku dniach (zakupy robiłem w piątek) wpadłem na pomysł, aby rozpakować film i sobie obejrzeć. Tak też zrobiłem. Ściągam naddartą folię, otwieram pudełko, a tu... nie ma płyty! Bardziej się z tego uśmiałem, niż wkurzyłem. I tak nie mam paragonu, ale zastanawiam się czy poinformować o tym kierownika sklepu? W sumie często tam robię zakupy. Oczywiście nie chcę odzyskać pięciu złotych, ale może warto człowiekowi uświadomić, że w tym sklepie dochodzi do kradzieży?
Jak myślicie, warto o tym wspomnieć, czy zignorować temat?
Myślę, że warto - chociaż z drugiej strony kradzieże w supermarketach to nic nowego. Inna sprawa to fakt, że ktoś ukradł towar za 5 zł, i to na dodatek nie najlepszy.
Wg mnie warto. Pierdoła to i szczegół w tym przypadku, ale może, jakimś cudem, coś to da i ktoś nie straci dużo więcej, niż 5 zł. Zawsze trzeba próbować. :)