Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Czy książki na podstawie gier mogą zachęcić do czytania?

15.05.2017 18:20
NajPhil
1
NajPhil
78
Fiu Fiu

Link do tapety. :)

15.05.2017 18:22
2
odpowiedz
zanonimizowany1080091
33
Legend

Nie, książki na podstawie gier to shit.

post wyedytowany przez zanonimizowany1080091 2017-05-15 18:22:52
15.05.2017 19:10
3
odpowiedz
KlakierGT
14
Legionista

Po szybkiej przygodzie z jedną książką Bowdena ("Assassin's Creed: Bractwo"), która zżyna dosłownie wszystko z gry, łącznie z dialogami, nie podejdę już do żadnej książki na bazie gry. Szkoda czasu.
Czy zachęci? W tym kraju? Nie. Co roku z okazji przedstawienia wyników stanu czytelnictwa podnosi się larum na branżowych (w senie: książkowych) serwisach, że jest gorzej, niż rok wcześniej, ale żadne kampanie promocyjne nie odnoszą sukcesu. Dzieciarnia nie chce czytać i koniec pieśni. A zmuszanie ich do tego, daje wręcz odwrotne efekty.
Niestety, trzeba przywyknąć do myśli, że rośnie nam społeczeństwo pół- analfabetów, którzy przeczytanie trzech stron jakiejś czytanki uznają za sukces.

15.05.2017 19:55
😈
4
odpowiedz
Lemigranto
30
Centurion

ja czytalem assasins creeda i musze powiedzec ze po tej przygodzie daruje sobie takie szalenstwa

15.05.2017 20:46
5
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

W Warcrafcie II nie mieliśmy tylko ludzi i orków. Były już Sojusz i Horda.

Co do książek na podstawie gier, to przerobiłem cztery, wszystkie łączące się z The Old Republic. Dwie z nich (Revan i Annihilation) napisał Drew Karpyshyn, czyli scenarzysta pierwszego KotORa.

Revan jest dość przyzwoitą książką - oprócz kontynuacji wątków głównych bohaterów obydwu KotORów wprowadza też ciekawe postacie Lorda Scourge'a i Imperatora Sithów. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie mało satysfakcjonujące zakończenie, przy którym Karpyshyn przypomniał sobie, że to jednak nie normalna powieść, tylko podkładka pod grę.

Annihilation opowiada o potomku Revana i Bastili, który ponad 300 lat później służy Republice jako agent SIS. Zdecydowanie najsłabsza książka Karpyshyna z uniwersum Star Wars. Służy chyba tylko temu, żeby odrobinę rozwinąć lore i ustanowić parę postaci, które miały pojawić się w grze.

Oprócz tego były też dwie inne powieści - Fatal Alliance i Deceived. Tej pierwszej równie dobrze mogłoby nie być. Ani nie zawiera ciekawej historii, ani nie przedstawia istotnego lore. Za to Deceived jest całkiem niezłe, nawet mimo jednego głupiego fragmentu, przywodzącego na myśl grafomańskie wyczyny Kevina J. Andersona w uniwersum SW. Główną bohaterką jest niby młoda padawanka, ale tak naprawdę to historia Dartha Malgusa i oblężenia Coruscant, które jest bardzo istotnym wydarzeniem tamtego okresu.

Oprócz tego były trzy serie komiksów od Dark Horse powiązane z SWTOR. Nie były złe, ale tylko Blood of the Empire znacząco wyróżnia się na plus. Zwłaszcza dla tych, którzy przeszli w grze kampanię Inkwizytora Sithów.

15.05.2017 22:34
6
odpowiedz
mirra893
76
hikikomori

Czytałem trochę z Warcrafta, z czasów przed WoW'em było chyba ze trzy książki. Jedna traktowała o młodości Thralla, jedna o spisku Deathwinga dotyczącym pozostałych smoków i jedna traktująca o Medivhu i jego uczniu Khadgarze. Nie była to jakaś zła literatura. Muszę przyznać że wciągnęły mnie i były faktycznie fajnie i lekko napisane. Później próbowałem jeszcze sięgnąć po książki z universum Starcrafta, ale tam niestety jakość już była o kilka klas gorsza.

15.05.2017 22:55
mohenjodaro
7
1
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Ja czytałem chyba tylko jedną książkę na podstawie (mojej ulubionej zresztą) gry - Wrota Baldura - i nie tyle zachęciła mnie do czytania, co raczej zniechęciła mnie do życia

15.05.2017 23:21
8
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Gerr
63
Generał

Książki z uniwersum diabełka i ME były całkiem fajne.

17.05.2017 23:10
grzybmaister
8.1
grzybmaister
85
Tyler Durden
Image

Czytałem diablo i polecam te 4.

16.05.2017 02:58
9
odpowiedz
EG2006_1441474
26
Legionista

Lubię czytać i w swoim życiu przeczytałem sporo książek lepszych i gorszych, także te, związane z grami.
1. Drew Karpyshyn - uniwersum Mass Effect:
- Objawienie - nawiązuje do pierwszej części gry i rozszerza jeden z wątków, związanych z Sarenem i Andersonem i... adm. Grissomem.
- Podniesienie - dzieje się pomiędzy jedynką a dwójką, porusza wątek pewnej młodej dziewczyny i powiązanego z nią Cerberusa. Ponownie pojawia się Anderson.
- Odwet - akcja dzieje się tuż po ME2 Człowiek Iluzja po raz pierwszy pokazuje swój charakter. Ponownie Anderson i Kahle Sanders.
Książki świetne i absolutne musisz mieć dla fana gry. Dodają wiele nowych informacji i rzeczywiście wzbogacają świat przedstawiony w grach, do tego pojawiają sie postacie znane z gier i nie jest to Shepard!. Powstała 4 książka z serii napisana przez Williama C. Dietza - Mass Effect: Deception, ale zawierała tyle błędów względem zarówno gier jak i swych poprzedniczek, że podobno ci którzy ją kupili palili swoje kopie. Taka to zła książka była.
Karpyshyn był scenarzystą ME1 i maczał palce w scenariuszu ME2 tuż przed swoim słynnym odejściem z Bioware. Jeden z najlepszych autorów także w uniwersum Star Wars - polecam oprócz wspomnianego wyżej Revana zapoznanie się z trylogią Bane'a, w której znajdziemy także nawiązanie do Revana oraz odwiedzimy pewna lokację z gry Kotor1!
2. David Gaider - seria Dragon Age:
- Utracony Tron - Historia Marica i Loghaina. Kapitalne wprowadzenie do świata gry i moim zdaniem najlepsza z serii. Wprowadzenie do DA:O
- Powołanie - kontynuacja wątków z Utraconego Tronu, poznajemy historię Duncana, kolejne wprowadzenie do DA:O, warta przeczytania
- Rozłam - nawiązanie do DA2 i wydarzeń w Kirkwall. Pojawia się Wynne - członkini drużyny Szarego Strażnika. Dobra pozycja na nudny wieczór.
Książki niezłe i rozbudowujące uniwersum, napisane przez głównego scenarzystę gier.
3. Gavin Smith - Crysis Eskalacja - pozycja łatająca dziury w fabule Crysis 3 i zarazem swoisty łącznik z częścią drugą. W przeciwueństwie do w/w poprzedników bez znajomości gier niestety może być trudna w zrozumieniu kto z kim jak i dlaczego.
4. Karen Traviss - Osatni z Jacinto - uniwersum Gears Of War. Choć nie znam za dobrze uniwersum, to książka mnie wciągnęła, (jak wszystko, co pisze Karen Traviss, moim zdaniem kolejny obok Karpyshyna przykład jednego z najlepszych autorów w uniwersum Star Wars - jej cykl o klonach Republiki jest kapitalny). Jest to kontynuacja innej powieści osadzonej w świecie Gearów - Pola Aspho. O ile sie orientuje, jest to kontynuacja fabuły z drugiej części gry i pomost do trzeciej, której notabene scenarzystką jest właśnie autorka Ostatniego z Jacinto.

post wyedytowany przez EG2006_1441474 2017-05-16 03:07:10
16.05.2017 07:07
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany166638
152
Legend

Karen Traviss, moim zdaniem kolejny obok Karpyshyna przykład jednego z najlepszych autorów w uniwersum Star Wars

Yyy... Karen Travesty nienawidzi SW, Jedi i ich fanów. Jej bajki o Mandalorianach to kategoria fanfiction, w Legacy of the Force praktycznie zrujnowała EU zabijając lub niszcząc postacie Tomothy'ego Zahna (prawdopodobnie najbardziej lubiany autor książek z tego uniwersum) i kompletnie srając na dotychczasowy lore. Jedyne dobre momenty tej serii to fragmenty, w których Allston i Denning trollowali ją, m. in. pozwalając, by Darth Caedus zabijał jej ukochanych Mandalorian w "niezniszczalnych" zbrojach jednym uderzeniem, wykorzystując Shatterpoint.

Jakiś czas później "odeszła" (czytaj: wywalili ją) po tym, jak Clone Wars zretconowało jej fanfiki o Mandalorianach. Chyba dotarło do niej, że sranie na lata czyjejś pracy nie jest wcale takie fajne. Zaczęła bluzgać na fanów na oficjalnym forum, a kiedy pousuwano jej posty, uciekła na swojego bloga, gdzie nazywała ich Talibami i nazistami. Nie, ona zdecydowanie nie jest "druga po Karpyshynie". Prędzej stanowi jego przeciwieństwo.

Nie czytałem jej książek z uniwersum Halo i Gears of War, ale z tego forum (i nie tylko) dowiedziałem się, że była tam takim samym rakiem, jak dla Star Wars.

Jeden ze złotych cytatów Darth Travesty:
Retcon is retroactive continuity - the science of making stuff fit and getting better stories out of it.
Niezła ironia. Samoświadomość zdecydowanie nie jest najmocniejszym atutem tej harpii.

post wyedytowany przez zanonimizowany166638 2017-05-16 07:25:52
16.05.2017 12:46
Czarny  Wilk
10.1
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Po tym poście cieszę się, że przeczytałem tylko jedną jej książkę o klonach, nie podeszła mi i przestałem sobie zaprzątać głowę tym co jeszcze spłodziła :o

16.05.2017 13:00
10.2
zanonimizowany166638
152
Legend
Image

Fanfiki Karen Travesty to jedno, ale czytanie o jej wyczynach to już kawał niezłej lektury.

https://forums.spacebattles.com/threads/the-get-your-karen-traviss-dislike-off-your-chest-so-you-dont-derail-a-thread-thread.307550/

16.05.2017 07:25
😜
11
1
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

No, ten Wiedźmin to nawet fajny jest.

16.05.2017 10:55
12
odpowiedz
1 odpowiedź
EG2006_1441474
26
Legionista

@Mephistopheles
Nie do końca się z tobą zgadzam w sprawie Traviss i jej poziomu pisarstwa, które było o wiele lepsze niż np. takiego Briana Dailey'a - ten to pisał badziewie.

Przy poprzednim poście zapomniałem dopisać jeszcze jednego absolutnie klasycznego dziś pisarza, na którym wzorowali się z całą pewnością wszyscy autorzy sci-fi. Bez niego nie byłoby (wg mnie) Gwiezdnych Wojen, Star Treka czy Mass Effect. Panie i panowie FRANK HERBERT i jego cykl Diuna, kontynuowany przez jego syna Briana i znanego ze Star Wars Kevina J Andersona. To na podst. prozy Herberta powstała klasyczna już dziś gra strategiczna Dune 2. Polecam obejrzeć film z 1984 roku w reżyserii Davida Lyncha oraz wersją mini serialową z 2000 r., oraz kontynuację z 2003 pod wspólnym tytułem Dzieci Diuny, jeśli nie chce wam się czytać, choć te filmy nie oddają unikatowości prozy autora. Cykl wraz z późniejszymi kontynuacjami opiewa na jakieś 30 pozycji dość sporych objętowościowo.
Arasz może byś zrobił drugą część tego materiału opowiadający o egranizacjach ksiązek?

post wyedytowany przez EG2006_1441474 2017-05-16 10:59:47
16.05.2017 20:08
MrocznyWędrowiec
12.1
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Diuna nie jest sagą napisaną na podstawie gry, więc jaki związek z tematem?

16.05.2017 11:07
13
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Czyli twierdzisz, że Traviss nie spierdoliła całkowicie Legacy of the Force, a jej Mando Wank miał jakiekolwiek uzasadnienie w istniejącym lore? Odważna teza.

A bycie lepszym niż autor badziewia to nie jest jakaś wielka rekomendacja.

post wyedytowany przez zanonimizowany166638 2017-05-16 11:07:44
16.05.2017 11:55
14
odpowiedz
Ewaro
1
Junior

ja tam lubię książki z serii dragon age

16.05.2017 12:41
Matysiak G
15
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Czytałem cztery. Crysis Eskalacja - gówno.
Mass Effect o młodym Andersonie (nie pamiętam tytułu) - trochę mniejsze gówno.
Splinter Cell Kolekcjoner - strawne i nic więcej.

No i Gears of War Pola Ashpo. Jedyna, na którą wydanej kasy nie żałowałem. Przyzwoicie napisana, sensownie wykorzystyjąca uniwesum. Nic rewelacyjnego, ale przyjemne czytadło.

Ogólnie są ciekawsze sposoby na spędzanie czasu.

post wyedytowany przez Matysiak G 2017-05-16 12:46:04
16.05.2017 14:41
Aen
😉
16
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Aen
232
Anesthetize

Mogą. Ostatnio trafiłem na ciekawy cykl na podstawie gry Wiedźmin, niejakiego Sapkowskiego. Czyta się naprawdę fajnie, no, ale skoro gra taka dobra, to i materiału źródłowego do dobrej lektury sporo.

16.05.2017 15:23
16.1
zanonimizowany722423
64
Generał

Mam nadzieje że to żart...

17.05.2017 12:22
Aen
😈
16.2
Aen
232
Anesthetize

Czemu żart? Bardzo dobre książki, widać że autor zna świat gier, ale idzie w swoją stronę z rozwojem postaci, polecam!

16.05.2017 20:05
MrocznyWędrowiec
17
odpowiedz
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Bardzo wątpię, aby mogly kogoś "zachęcić" do czytania - może jakiś gracz, który nigdy książek nie czytał się skusi i sięgnie, ale domyślam się, że wielkiego polotu takie książki nie mają, więc większa szansa, że ktoś się na książce zawiedzie i po więcej nie sięgnie xP Jedynymi tego typu książkami jakie sam rozważałem, były te w uniwersum Warhammera 40k i Star Warsów, ale zawsze znajdowałem coś lepszego/pewniejszego do przeczytania wcześniej, więc jak na razie nie było okazji xP Jeśli ktoś czytał, to z chęcią przygarnę opinię ^.-

17.05.2017 23:33
18
odpowiedz
MirriCatWarrior
7
Centurion

Z Warhammera to nie wiem, ale jesli chodzi o Star Wars to tzw. "Trylogia Thrawna" mocno daje rade.

http://www.ossus.pl/biblioteka/Trylogia_Thrawna

11.07.2017 10:37
19
odpowiedz
konradden
1
Junior

Myślę, że mogą i to szczególnie współczesną młodzież. Mój brat tak właśnie zajawił się czytaniem, chociaż duża w tym też zasługa książek Ricka Riordana i jego mitologicznych serii. (Sam też kilka przeczytałem i byłem pod wrażeniem) Teraz czekamy obaj na "Tajne akta Obozu Herosów". Przydałaby się też jakaś gra na podstawie jego książek.

tvgry.pl Czy książki na podstawie gier mogą zachęcić do czytania?