Czy gry szkodzą zdrowiu? Mity na temat grania
Tak czytam o tym oku cieniostwora i przez kilka sekund się zastanawiam czemu robią sobie jaja z Gothic'a xD
Ergonomia grania i przerwy są najistotniejsze dziś moim zdaniem. Po wielu latach grania w złej pozycji, na lapku, wymuszającym spuszczenie głowy w dół, będziecie mieć, jak ja, bóle karku na stówę. Nieciekawa sprawa. Natomiast przy graniu w pochłaniacze od dawnego Enemy Territory, WoWa, LoLa po np dzisiejsze Hearthstone utwierdziłem się, że KONIECZNE są przerwy. Bóle głowy, niedotlenienie, zamykasz oczy i nadal Ci błyska zrzutami ekranu. Jak źle się czujesz, nie graj. Kup podstawkę pod ekran, fotel jeśli nie masz zagłówka, wyjdź na spacer. Zadbaj o siebie, potem wróć i ciesz się graniem. :)
Otóż to. Dodałbym jeszcze jedną radę: nie rób z grania głównego hobby.
Jeżeli się nie konsumuje jak leci każdego popularniejszego tytułu, a wybiera się tylko najwartościowsze kąski, to a) bardziej się ten czas relaksu docenia b) więcej z medium można wynieść.
Nocne granie nie jest ok, jesli oznacza krotszy sen. O wplywie niedoboru snu na zdrowie jest mnostwo badan. Skoro artykul jest o zdrowiu, to ten podtytul o nocnym graniu nie mowi prawdy.
Zimą ciemno robi się już o 18, ale rozumiem uwagę - śródtytuł teraz lepiej oddaje intencje autora.
Artykuł poruszał tu kwestię bezpośredniego wpływu gier na oko. Oczywiście granie ponad umiar i zarywanie nocy jest szkodliwe podobnie jak wiele rzeczy które można zaniedbać grając za dużo
Wydaje mi się, że wiele informacji o szkodliwości gier jest znacznie przesadzona. Zgodzę się natomiast z uzależnieniem, bo większość graczy z długim stażem traktuje granie kompulsywnie.
Jeśli chodzi o zdrowie oczy...
Ponad 8 godzin snu dzienne oraz 10-15 minut przerwy po każdej godzinie przy monitorze to podstawa. ;)
W diecie nie może zabraknąć luteina, zeaksantyna, witaminy A, E, C, cynk i inne.
Na pewno długotrwałe siedzenie przy kompie w młodości nie służyło moim plecom, mam teraz spore problemy z kręgosłupem.
Gdybym mógł cofnąć czas, wstawałbym co godzinę i robił 10 minut ćwiczeń wzmacniających mięśnie wkoło kręgosłupa, ale teraz trochę za późno.
no chyba zartujesz, 10 minut raz na kilka dni by wystarczylo
Na robienie krótkich przerw co godzinę gdy się siedzi przed monitorem, nigdy nie jest za późno.
Praktycznie każda barwa wyświetlana na monitorze powstaje ze zmieszania trzech kolorów – czerwonego (R), zielonego (G) i rzeczonego niebieskiego (B).
A co, on nie jest niebieski? :E
Jak zaś dobrze wiemy, w grach raczej trudno znaleźć długie fragmenty tekstu pisanego drobnym maczkiem, da się więc nie tylko śmiało obalić powyższy mit, ale także stwierdzić, że gry są zdrowsze dla naszego oka od książek.
Manipulacja na miarę szkodliwości i rozbudzania brutalności przez gry ;) Da się stwierdzić co najwyżej, że są mniej szkodliwe!
Każdy, kto posiadał monitor CRT, pamięta zapewne, jak bardzo męczące było patrzenie na ekran tuż po reinstalacji systemu albo sterowników grafiki, gdy częstotliwość odświeżania ustawiona była na domyślne 60 Hz i dopiero ręczne przestawienie na 100 Hz poprawiało sytuację.
Prawdę mówiąc zauważalną ulgę odczuwałem już przy zmianie z 60 na 75Hz.
Na koniec techniczna strona artykułu.
Jedna w sumie zbędna ilustracja/zrzut z gry waży 2MB przy jakichś 600 pikselach szerokości! Drugi 700KB. Po co? Szanujcie czytelników i ich transfer, optymalizujcie obrazki przed publikacją. Wskazówka dla leniuszków: RIOT.
Pociśnijcie tam informatyków, żeby dodali przycisk "zgłoś redakcji błąd", gdyż szkoda marnować publicznego miejsca na drobne uwagi.
Z tym niebieskim o tyle dziwne, że dali na niebieskim tle panią w niebieskim fartuchu. Czyli czytanie artykułu też szkodzi?
Zastanawiałam się czemu mnie czasem nadgarstek boli. Nie sądziłam, że kąt ułożenia ręki ma znaczenie.
Kiedyś czytałem, że mit niszczących wzrok telewizorów wziął się z pewnej sytuacji z lat 50. czy nawet 40. kiedy to w stanach jakaś firma wypuściła wadliwą serię telewizorów, przekraczającą emisję promieniowania X kilkanaście tysięcy razy. Właścicielom telewizory wymieniano, ale zanim to zrobiono zalecano oglądanie chyba z 5 metrów od ekranu, co przy małych przekątnych telewizora nie było komfortowe.
Ja jak gram w ciemnym pomieszczeniu jednak chce żeby nie było kontrastu między światłem, a ciemnością - listwa ledowa załatwia sprawe w dodatku fajnie wygląda i podświetla klawiature. W dodatku programik flux poprawia komfort i niweluje niebieskość.
Szkoda, że prawie wszystkie fotele dostępne w sklepach meblowych są beznadziejne, z twardymi podłokietnikami, bez dobrego zagłówka, takiego żeby głowa spoczywała. Podobnie tragicznie zrobione jest w samochodach, więc trzeba rogalik na szyje, bez tego strasznie się głowa męczy. Nie wiem dlaczego producenci olewają tak ważny element. Jak będę sie przeprowadzać to zafasole sobie miękki skórzany biurowo prezydencki fotel za 2000zl albo chociaż gejmingowy, chociaz w sklepach nie ma takich żeby przetestować.
A dla rąk najgorsze są fatalnie zaprojektowane pady, takie jak te z ps3 czy ps4 - non stop skulone kciuki, to chyba żółtki projektowały tylko dla siebie i ich drobnych palców, bo np w padzie od xboxa 360 są takie gałki na które wystarczy położyć kciuki, a nie zaginać na tych tragicznych grzybkach. Najwygodniej i to czuć jak ręce się nie męczą jest klawiatura i myszka, jedyne co mi doskwiera przez lata to zimno w ręce, a tak ani jednego odgniecenia mimo iż kąt w łokciu jest rozwarty, a nie 90°
Interesowałem się kiedyś tematem foteli. Żaden gamingowy, jeżeli nie planujesz grać tylko z padem w dłoni. Potrzeba czegoś do ergonomicznej pracy biurowej. Taki początkowy pułap to Fotele Futura. Drożej Bejot Atria. Jeżeli ktoś naprawdę nie ma kasy, to Stillo 10 GTP jakiś poziom sobą reprezentuje.
Ostatnio modne są też "standing desk" tj. działanie przy komputerze na stojąco. Przy krótszych posiedzeniach może się sprawdzić klęcznik, siodło (popularne u dentystów) lub swopper. W każdym z mniej popularnych rozwiązań najważniejsze jest zmienianie postawy np. z klęcznika na fotel, ze stojącej na siedzącą, gdyż na dłuższą metę mogą być równie szkodliwe co wykrzywione pozycje na stołku.
Ewolucja nie przystosowała nas do zmian jakie zaszły w codziennym życiu człowieka na przestrzeni ostatniego stulecia. Jesteśmy stworzeni do ruchu, a nie do ciągłego siedzenia. Samochód, komunikacja miejsca, praca na krześle lub na stojąco. Tysiące lat gatunku w całkowicie innych warunkach, aż tu taka nagła i diametralna zmiana. Przynajmniej te 2-4 kilometry dziennie powinno się chodzić.
PS
Do kompletu z f.lux można zaprząc EyeRelax, który będzie przypominał o stałych przerwach. Monitory Eizo z serii FlexScan oprócz przydatnej funkcji EcoView (automatycznie dostosowuje jasność podświetlenia do warunków panujących w pomieszczeniu) mają ScreenManager Pro, który ma funkcje wyżej wymienionych programów i parę innych np. można ustawić tryb "papieru" do automatycznego włączania wraz z przeglądarką lub określonym programem.
Nigdy w życiu bym nie pomyślał, że tak prosty w wyglądzie fotel moze tyle kosztować, szkoda że nie ma dużo miejsc w których można takie przetestować. A takie biurowe skórzane (gra na klawie) pewnie nie są najbardziej korzystne dla anatomii, bo zbyt miękkie?
Jeżeli już wspominacie o uzależnieniach, to nie pomijajcie tej kwestii jakimś kiepskim fejsem a napiszcie o bardzo ścisłej współpracy producentów gier i ich wydawców ze specjalistami od uzależnień. Pominięcie tak ważnej kwestii moim zdaniem było celowe. No ale czego się spodziewać po portalu który uważa się za wiodącego w dziedzinie nowoczesnych technologii a jednocześnie żadnej technologii nie wymyślił.
Nie.
Jest dużą manipulacją twierdzenie, że gry komputerowe pozostają bez wpływu na stan zdrowia graczy. Pomijając fizyczne dolegliwości najgorsze są zmiany e psychice, zwłaszcza u uzależnionych od grania. Poczytajcie sobie wpisy growego ćpuna na blogu w tumblr. Zobaczycie wtedy jakie jest to przekleństwo. Moje własne doświadczenia również dowodzą o znacznym szkodliwym wpływie zbyt dużej ilości grania na jakość i komfort życia, zarówno psychicznego jak i fizycznego. Koniec kropka.
Z ta epilepsa nie jest jak z fajkami i rakiem? Nigdzie nie pisze, ze moze powodowac epilepsje, tylko jej ataki.
Gry jako takie zapewne nie są szkodliwe ale samo spędzanie 8h dziennie przed komputerem już tak. Nerwica (brak ruchu, tlenu, stres), depresja, spadek jakości życia; zamiast rozwijać się zawodowo bądź spędzać czas z przyjaciółmi itd. człowiek wybiera stagnacje przed monitorem. Nerwowość i wiele innych, podobnych zaburzeń to najczęstsze objawy o jakich piszą gracze na forach, dodam że swojego czasu zajmowałem się psychologią. Trzeba bardzo rozważnie podzielić czas między prawdziwe życie a granie czy inne używki.
Chyba taką ograniczoną, telewizyjną psychologią z wąskimi horyzontami. Nie zauważyłeś kolego że świat się zmienia ? Teraz nie ma już granicy między światem wirtualnym, a tym prawdziwym. Teraz nie ma "wyłączania się" siadając przed kompem. Większość młodych ludzi żyje w rzeczywistym świecie i tym "internetowym" równocześnie. W sieci zawiązują znajomości, zdobywają przyjaciół, wspólnie spędzają czas, relaksują się, ale też rywalizują gdy tego im potrzeba, tworzą rzeczy (bo komputer nie jest tylko od grania przypominam), bawią się. Nierzadko również zakochują, znam osobiście taki przypadek.
"rozwijać się zawodowo", "spędzać czas z przyjaciółmi" - to są takie szufladki/banalizmy że aż nie chce się wierzyć że napisał to człowiek zajmujący się psychologią. A jeśli ktoś graniem zarabia na życie ? Tak, jest baaaardzo wiele takich osób w dzisiejszych czasach. W zabieganym świecie czasami ciężko jest wyjść gdzieś ze znajomymi, tak żeby każdemu się chciało i miał na to czas i możliwości. Czy więc jest coś złego w tym że "spotkam się" z nimi na tsie ? Czy to aby tez nie jest spędzanie czasu z przyjaciółmi ? Znam pewne małżeństwo, które po dniu pracy lubiło zasiąść do Rusta, czasem nawet na kilka godzin. Bawili się przy tym świetnie, bo to było słychać w ich głosach. Im też byś powiedział, że powinni robić coś innego zamiast grać? A dlaczego, skoro to ich uszczęśliwia ?
W tak skomplikowanym i złożonym świecie w jakim żyjemy, z tak niewyobrażalną masą możliwości, wręcz nie do pomyślenia jest że nadal taki ogrom ludzi żyje w swoich wąskich horyzontach myślowych, ze swoimi szufladkami, niezdolni do popatrzenia szerzej na to co ich otacza.
Spędzanie czasu z przyjaciółmi jest takim samym "marnowaniem" czasu jak granie czy czytanie literatury pięknej. Rozrywka jest ludziom potrzebna dla zdrowia psychicznego, ale wiadomo w nadmiarze to nic dobrego bo oprócz rozrywki i przyjemności są jeszcze obowiązki i te powinny być na pierwszym miejscu.
Modne jest czepianie się gier video (bo są stosunkowo nową dziedziną) i przeciwstawianie im spotkań towarzyskich czy uprawiania sportów. Ale poświęcanie zbyt wiele czasu na spotkania towarzyskie albo na siedzenie na siłowni jest tak samo słabe jak spędzie zbyt wiele czasu przed konsolą czy komputerem. Nic odkrywczego, umiar przede wszystkim.
No i jeszcze jedna sprawa. Nie wiem czemu różni domorośli psycholodzy uparcie nie chcą dostrzec tego że ludzie są różni i mają różne potrzeby. Ktoś jest ekstrawertykiem i "żeruje" na coraz to nowych ludziach i ich uwadze, ktoś inny introwertykiem i nie potrzebuje zbyt bujnego życia towarzyskiego, wystarczą mu nieliczni znajomi. Tymczasem współcześni psycholodzy chcą nam wmówić, że wszyscy musimy być mega towarzyscy i mega ekstrawertyczni bo inaczej jesteśmy dziwni albo przegrani. To tak nie działa i nigdy tak nie było.
Moje najgorsze "zdrowotne przeżycia" związane z grami ? Zdecydowanie pewien wieczór kilka lat temu kiedy chciałem pograć w Borderlands 2 po przejściu ciężkiego kaca. Ból głowy minął, nudności też, czułem się w porządku więc pomyślałem że sobie pogram. I to był błąd! :D Jak mi nagle zaczęło się wszystko we łbie kręcić to nie wiedziałem czy zaraz nie padnę xD Oczy bolały, ból głowy wrócił, skończyło się tak że musiałem wyleżeć się kolejną godzinę :P Kac i komputer to nie są kumple! :D
To nie mity. Upośledzenie umiejętności społecznych bywa naprawdę groźne. Zwłaszcza dla samotnych i nieśmiałych. A z reszty to podstawa: pogorszenie wzroku, bóle nadgarstka przy graniu w NFS na klawiaturze.
"..wręcz nie do pomyślenia jest że nadal taki ogrom ludzi żyje w swoich wąskich horyzontach myślowych, ze swoimi szufladkami, niezdolni do popatrzenia szerzej na to co ich otacza"
Jejku, Darkowski93m, jakże mi się spodobało to zdanie ;) Ono wybiega poza horyzonty gier, jest godną zapłatą za ewentualne szkody na zdrowiu.
Tylko sprostować muszę z tym kacem i komputerem ;) Kac, zwłaszcza dla ludzi wrażliwych na alkohol, szkodzi wszelkim relacjom ze światem zewnętrznym. Także relacjom z komputerem czy książką..
Lecz, kacowa jego mać, w końcu mija, no nie?
Ma ktoś może pokazać jak powinno się ergonomicznie trzymać pada? Rzadko korzystam z pada - nawet w grach gdzie zalecane jest korzystanie z pada zamiast klawiatury i myszy np w Prince of Persia