Co polecacie? Czym Wy jeździcie i jakie jest Wasze zdanie o markach samochodów?? Czy Passat B6 do 15tyś. to dobry wybór???
Czy Passat B6 do 15tyś. to dobry wybór???
Jeśli trafisz na nie składany z dwóch- trzech, to nie jest zły wybór. Tylko pamiętaj że toto ma wielowachacze i dwumasę.
W tej cenie bym szukał (i szukam) audi a4 b6 z 1.9 tdi 130 kuca
za tyle to kupisz fajny skuter
a passat za 15 to bedzie jakis zajezdzony trup.
W takich kwotach to lepiej rozgladac sie za jakims miejskim autkiem, ktore sluzylo do krotkich dojazdow a nie flociaka, ktory przy 150kmh trzesie sie jak dziadek z parkinsonem.
Audi A4B6 czy inne Bayerisze za te pieniądze to będzie zajechany szrot po Turasie, zaś kupując Passata B6 za tą kasę od razu ci mówię, że będziesz musiał władować drugie 15 tys.bo ilość rzeczy jaka tam jest do popsucia, bądź będzie do wymiany (zwłaszcza osławione złą sławą pierwsze 2.0 Tdi na PD) jest kosmiczna, Z sedanów za tą kasę polecam Seata Cordobę, bądź Skodę Octawie I ,gdzie powinieneś wyrwać egzemplarz w bardzo dobrym stanie( z końca rocznika) bądź Opla Astrę II (też z końca rocznika)
Mam A4 B6 od 2011 roku i mogę śmiało polecić :) wygodne i fajne auto , mało awaryjne :)tylko ciężko będzie znaleźć dobry egzemplarz :) mam 1.9 tdi i spalanie średnie 5.1-5.3l
Beka z ludzi, którzy myślą że za 15k nie dostanie się zadbanej B6 :D
Oczywiście chodzi o Audi. Ze znajomym kupowałem za niecałe 14k, dieselek, pierwszy właściciel w kraju (kolega był drugim). Gruntownie był sprawdzony u mechanika, nawet i miernikiem przejechane było. Wszystko tak jak należy, wymieniony był tylko filtr i olej i to wszystko, autko ma dwa lata i śmiga aż miło.
Także darujcie sobie, ja wiem że tutaj siedzą sami milionerzy, ale nie każdego stać na auto za 50 tysięcy.
jak kogos stac tylko na auto za 15 tys to glupota jest pakowanie sie w auta klasy passata czy A4 a nwet A6 jak to autor wspomnial. Jest to typowa bolaczka Polakow: mam 15 tys ale chce jezdzic maybachem.
Ale to wasze pieniadze, jak ktos sobie chce kupic skarbonke, ktora nie odda mu pieniedzy to prosze bardzo. Tylko prosze nie rozczulacie mnie jakie to super bryki, zadbane i wogole jak spod igly za ta kwote dostaniecie. W tym przedziale cenowym najlepsze na co mozecie liczyc to przypadek, w ktorym wlasciel zajezdzil auto i zamiast zezlomowac wydal 12tys na naprawe i teraz chce sie pozbyc.
Zawsze śmieję się z ludzi, którzy uważają, że za 15 tys zł kupią igiełkę auta w klasie do której należy Audi A4. Pomijając już fakt, że często są to wraki, to nawet jeśli nie były składane z trzech egzemplarzy i jednego przystanku, to są już tak wyeksploatowane, że doprowadzenie ich do stanu używalności, pochłonie ze 20 tys zł. Bo ich się już nie serwisuje dopóki nie przestaną jeździć. Sam rozrząd potrafi kosztować ze 3 tys zł, a wymienić trzeba natychmiast, bo z racji cofniętego przebiegu nie wiadomo kiedy był wymieniany. Do tego w niemieckich dieslach nagminnie padają wtryski (1,5-2 tys zł za komplecik), dwumasa za kolejne 3 tys zł, regeneracja skrzyni (od 3 do 8 tys zł). itp.
Za takie pieniądze lepiej kupić coś nowszego i mniejszego pokroju Peugeota 206 i zostanie jeszcze trochę pieniędzy na ewentualne naprawy.
nie każdego stać na auto za 50 tysięcy.
To może jak kogoś nie stać na klasę średnią to kupić kompakt albo jakiś większy segment B w dobrym stanie? Wiem, szalony pomysł.
Pro tip: obecne kompakty są często większe i wygodniejsze niż 15-letnie A4.
Mondeo Mk3 jest fajne.
Napęd raczej benzyna +LPG, jeżeli szukać disle'a to TDDi, TDCI 130km jest fajne, zrywne, ze skrzynią 6biegową na prawde daje rade i nie dostaje zadyszyki- warto brać ale pod warunkiem udokumentowanej wymiany pompy paliwa i wtrysków (choć podobno po lifcie z 2005roku pompa już nie padała).
No i uwaga na Dwumas, ten w Mondeo niestety jest z papieru.
Co do mondeo to warto brać najbogatszą wersję, Ghia bo jest ich sporo na rynku i ich cena nie jest większa niż wersji standardowych.
Straszę ale tak na prawdę dwumas, wtryski i turbinka to taki standardowy secik nowoczesnych aut na ropę, w Passatach czy Lagunach występują te same usterki.
Tak to jest z tymi disleami, pozwalają na wiele, mało palą, wygodne w użyciu (akurat sprawa otwarta- ja lubię moment disla, nie lubie sie przebijać przez puste obroty w korku), niestety- jak sie spierdyklą to często bez 2Tys zł nie podchodź do naprawy.
EDIT: @NEMROK19, nie wiem co masz na myśli polecając Cordobę i Octavię odradzając jednocześnie Passata z, faktycznie, wadliwym TDI PD, przecież te auta mają tę samą gamę silnikową, fakt Skodom zazwyczaj obcinają "najmocniejsze" wersje. Ale generalnie to przecia to samo :-)
EDIT2: @Drackula, na początek powiem że mam typowe auto segmentu B czyli Ibize, ba! z benzynowym 1.4 16V
Ale: jak ktoś potrzebuje auta którym może spokojnie pojechać w trasę 1K kilometrów, wygodnie, cicho, z fajnym spalaniem to dla czego nie ma tego zrobić?
Na przykładzie VAGa; serduszko 1.9TDI osławionego B5 to to samo serduszko w Mieszczuchu jakim jest Polo.
Z tymi samymi kosztownymi elementami jak Turbinka czy biedny Dwumas. Nie uwazam żeby serwis aut segmentu D był jakoś przeraźliwie droższy niż mniejszych aut klasy B, oczywiście- mogą zepsuć się rzeczy których w tańszych autach po prostu nie ma, np klimatronic, podgrzewanie dupy-fotela, czy inne gadżety. Tylko że serwis tych gadżetów jest niedrogi w stosunku do serwisu jednostek napędowych, zawieszenia itd.
tak, miejskie polo z 1.9 dieselem ;) przerost formy nad trescia, albo na odwrot
A jak ktos che wybrac sie w trase 1k autem ktore pewnie ma nabite 400k to dalekie to jest od spokojnej podrozy :), No chyba ze to egzemplarz od niemca co plakal jak sprzedawal a na liczniku tylko 80k.
Czesto zdaza mi sie jechec za takim passatem w dieselu, bo jednak po Europie troche ich jezdzi i juz za utomatu przyzwyczailem sie przelanczac klime w obieg zamkniety bo sie oddycha ciezko :p
Owszem, sa zadbane egzemplarze ale wez traf takiego. Kuzyn ma b6 od nowosci, chucha na nia i dmucha jak tylko moze. Jezdzi przyslowiowe "do koscila" bo na codzien i tak prawie z dostawczaka nie wysiada. Pomimo ze i tak sporo w naprawy juz wlozyl (zawieszenie) to ta sztuka nikomu sie nie trafi bo powiedzial ze jemu starcza i bedzie jezdzil dopoki nie zajezdzi a potem w "pokrzywy".
Dark Crow-- chodzi o to, że Octawie I i Cordobę za 15-16 tys pln wyrwiesz z rocznika 2009-10r, w naprawdę niezłym stanie technicznym zaś Passat B6 w tej cenie to będzie szrot, na dobrego Passata B6 trzeba szykować min 25tys pln
Może nie sedan ale w tej cenie to ja bym się rozglądał za Mercedesem A klasą w dieslu