Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Pierwszy teaser Star Wars The Last Jedi

14.04.2017 22:02
Agrelm
6
6
odpowiedz
12 odpowiedzi
Agrelm
59
Pretorianin

Problemem nowej trylogii są nowe postaci, które są tak nijakie jak moja historia przeglądarki. Oczywiście zgodzę się, że dla nieobeznanych z uniwersum książkowym Star Warsów, Leia czy Luke sami w sobie nie byli jacyś oryginalni czy ciekawi ale trzeba pamiętać, że to były stare filmy, od których nie wymagam tyle co od tych dzisiejszych. Z takim budżetem, dostępem do plejady gwiazd znanych lub mniej znanych w Hollywood, do utalentowanych aktorów kończących szkołę aktorską i do masy utalentowanych scenarzystów i pisarzy jak, pytam się jak, można było stworzyć tak słabe postaci jak Rei? O pozostałych nawet nie wspomnę bo Finowi i pozostałym bohaterom został poświęcony ułamek tego co Rei. Nawet porównując Leię ze starej trylogii do naszej nowej bohaterki można łatwo zobaczyć jak bezwyrazowa, bezuczuciowa jest Rei. Tak jakby włożyć kilka pustych dialogów do robota. Kiedyś spotkałem się z fajną opinią - Disney lubi robić głównymi postaciami kobiety ale wychodzi im to słabo. Leon Zawodowiec, Requiem dla snu, Obcy, to są filmy z dobrymi głównymi bohaterkami. Niech wykorzystają pieniądze i zrobią wreszcie coś co możnaoglądać i w to wierzyć. A jak ktoś powie, że to są Star Warsy i nie postaci się tu liczą a statki kosmiczne to się nie zgodzę. Ze świecą szukać bardziej ikonicznej postaci niż Vader, Han też zapisał się w historii filmów, a pozostałe postaci, nawet znienawidzony Jar Jar, były zupełnie różne, antagoniści to badassy (Darth Maul, Grevious, Dooku, Sidious), wszyscy mieli własny, niepowtarzalny charakter i byli świetnym uzupełnieniem uniwersum. Czytając książki nie chcę wiedzieć co się działo na jakiej planecie i jaka to wojna nie była tylko chcę poznać historię Dartha Revana, Bane'a czy Palpatina. To postaci od zawsze tworzyły to uniwersum i podtrzymywały całość. Jak chcę zobaczyć fajne efekty specjalne to równie dobrze mogę obejrzeć Obrońców Galaktyki czy nowy film o superbohaterach.
Pójdę do kina ale tym razem nie dlatego, że czekam na film ale bardziej żeby dopełnić tradycję wychodzenia z ziomami na nowe Star Warsy.

post wyedytowany przez Agrelm 2017-04-14 22:15:59
14.04.2017 22:13
Koktajl Mrozacy Mozg
8
5
odpowiedz
1 odpowiedź
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Mnie EP7 zawiodl, nie czytalem, nie ogladalem trailerow, poszedlem na premiere i sie zawiodlem. Gdzies juz to wszystko bylo. Jesli bedzie powtorka to chyba zostane przy SW Stories bo RO ogladalo mi sie dobrze mimo ze nie byla to oryginalna historia lecz intro do filmu z 1977, co prawda bez wielu elementow z ktorymi SW sie kojarzy to mimo wszystko wyszedlem zadowolony i zachwycony choc nie bylo Jedi, Sithow, mieczy ale chyba klimat wojny i paryzanki robil swoje.

14.04.2017 20:35
👍
1
1
zanonimizowany811112
10
Legionista

Całkiem dużo pokazali jak na teaser. Trailer raczej na +, ponieważ ostatnie zdanie Luke'a wskazuje na jakiś oryginalny wątek (których dużo w 7 nie było). Miejmy nadzieję, że po średniej siódemce, film nareszcie pokaże nam na co stać to uniwersum.

14.04.2017 20:55
komor25612
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
komor25612
93
Herszt Bandy

8 Część miała być mroczniejsza, a oprócz czerwonej nazwy to w trailerze wszystko wygląda jak w 7. Oby to był tylko pozór, bo 7 część była zbyt łagodna.

14.04.2017 21:27
2.1
3
zanonimizowany581957
99
Generał

Zmniejsz sobie jasność ekranu, to będzie mroczniej.

post wyedytowany przez zanonimizowany581957 2017-04-14 21:27:28
14.04.2017 21:46
Bezi2598
2.2
3
Bezi2598
139
Legend

Boję się tylko, żeby z tą mrocznością nie było jak w Batman v Superman, czyli właśnie przyciemnienie napisów i ekranu i już jest mroczno!

14.04.2017 21:45
A.l.e.X
😐
3
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

słabe to niestety, a że obsada nie z mojej bajki (kiedyś obejrzę w TV) poczekam na następne historie bo R0 był kapitalnym filmem przy części 7.

14.04.2017 21:58
😐
3.1
zanonimizowany1111819
14
Pretorianin

Dokładnie, obsada VII boli chyba najbardziej w tym filmie, nie licząc postaci z pierwszej trylogii które się tam pojawiły...

Tak btw. to będzie to zwieńczenie tej historii, czy będzie jeszcze kolejna część z tymi postaciami?

14.04.2017 23:37
3.2
zanonimizowany1168249
3
Generał

No rzeczywiście bohaterowie, którzy mają osobowość to wielka wada filmu w porównaniu z płaskimi jak naleśnik do odstrzału postaci z Rouge xd.

15.04.2017 12:05
SpoconaZofia
3.3
SpoconaZofia
79
Legend

Fakt Rogue był słaby. Uwielbiam też opinie o filmie po obejrzeniu 2 minutowego teasera. Opowiedz jak się skończył film.

14.04.2017 21:48
4
4
odpowiedz
zanonimizowany449082
103
Generał

Czy tylko mnie miecz na plakacie, symbol widoczny w 1:04 oraz słowa które padają (Light, Dark, Ballance) przypominają serię gier Jedi Knight? Czyżby Rey miała władać obiema stronami mocy? :)

14.04.2017 21:52
cycu2003
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
cycu2003
235
Legend

No cóż. Jako wielki fan czuje lekki zawód po świetnych zwiastunach z ep.7
Mam nadzieje ze sam film bedzie lepszy bo trochę płasko to wyglada. Nie ma tragedii a i to dopiero teaser :-)

14.04.2017 23:29
📄
5.1
zanonimizowany811112
10
Legionista

W sumie to pierwszy teaser ep.7 był tragiczny. Obejrzyj go teraz sobie to zobaczysz. Kilka połączonych ze sobą, nie powiązanych żadnym wątkiem ani nawet tematycznie ujęć i to wszystko.

15.04.2017 12:46
elathir
5.2
elathir
96
Czymże jest nuda?

Martiger w sumie ten sam opis pasuje do samego filmu. Przy Przebudzeniu to Mroczne widmo robi wrażenie arcydzieła.

14.04.2017 22:02
Agrelm
6
6
odpowiedz
12 odpowiedzi
Agrelm
59
Pretorianin

Problemem nowej trylogii są nowe postaci, które są tak nijakie jak moja historia przeglądarki. Oczywiście zgodzę się, że dla nieobeznanych z uniwersum książkowym Star Warsów, Leia czy Luke sami w sobie nie byli jacyś oryginalni czy ciekawi ale trzeba pamiętać, że to były stare filmy, od których nie wymagam tyle co od tych dzisiejszych. Z takim budżetem, dostępem do plejady gwiazd znanych lub mniej znanych w Hollywood, do utalentowanych aktorów kończących szkołę aktorską i do masy utalentowanych scenarzystów i pisarzy jak, pytam się jak, można było stworzyć tak słabe postaci jak Rei? O pozostałych nawet nie wspomnę bo Finowi i pozostałym bohaterom został poświęcony ułamek tego co Rei. Nawet porównując Leię ze starej trylogii do naszej nowej bohaterki można łatwo zobaczyć jak bezwyrazowa, bezuczuciowa jest Rei. Tak jakby włożyć kilka pustych dialogów do robota. Kiedyś spotkałem się z fajną opinią - Disney lubi robić głównymi postaciami kobiety ale wychodzi im to słabo. Leon Zawodowiec, Requiem dla snu, Obcy, to są filmy z dobrymi głównymi bohaterkami. Niech wykorzystają pieniądze i zrobią wreszcie coś co możnaoglądać i w to wierzyć. A jak ktoś powie, że to są Star Warsy i nie postaci się tu liczą a statki kosmiczne to się nie zgodzę. Ze świecą szukać bardziej ikonicznej postaci niż Vader, Han też zapisał się w historii filmów, a pozostałe postaci, nawet znienawidzony Jar Jar, były zupełnie różne, antagoniści to badassy (Darth Maul, Grevious, Dooku, Sidious), wszyscy mieli własny, niepowtarzalny charakter i byli świetnym uzupełnieniem uniwersum. Czytając książki nie chcę wiedzieć co się działo na jakiej planecie i jaka to wojna nie była tylko chcę poznać historię Dartha Revana, Bane'a czy Palpatina. To postaci od zawsze tworzyły to uniwersum i podtrzymywały całość. Jak chcę zobaczyć fajne efekty specjalne to równie dobrze mogę obejrzeć Obrońców Galaktyki czy nowy film o superbohaterach.
Pójdę do kina ale tym razem nie dlatego, że czekam na film ale bardziej żeby dopełnić tradycję wychodzenia z ziomami na nowe Star Warsy.

post wyedytowany przez Agrelm 2017-04-14 22:15:59
14.04.2017 23:40
6.1
-13
zanonimizowany1168249
3
Generał

Jeżeli uważasz Rei za słabą postać to widać bardzo dobrze, że nie masz zielonego pojęcia jak się tworzy dobre filmy przygodowe. Lel, nie jest to dla mnie zaskoczenia, bo hipokryzja jest widoczna aż za bardzo w niektórych momentach xd.

Imo, sugerowanie, że Luke i Leia dobrze grali w oryginalnej trylogii xd.

I jaki charakter miał w filmie Maul????? XD
To największa bzdura jaką dzisiaj przeczytałem. Tak samo jak generał Bolesławiec xd. Ten pierwszy powiedział w filmie 2 zadania i był nudny do bólu. Potwierdza się tylko to co mówię, że naprawdę nie wiesz na czym polega projektowanie postaci. Cóż..dobrze, że takie osoby nie siedzą w świadku filmowym.

14.04.2017 23:59
Agrelm
6.2
6
Agrelm
59
Pretorianin

1. Skoro nie mam zielonego pojęcia jak się tworzy dobre filmy przygodowe to mnie uświadom? Bo jak dla mnie nic ich nie usprawiedliwia, że Rei jest tak słabą postacią, zarówno pod względem napisania, dialogów jak i samej gry aktorskiej.
2. Nie sugerowałem, że Luke i Leia dobrze grali w oryginalnej trylogii. Nie wiem czy czytałeś mój komentarz, a z tego co widzę to raczej nie, ale na samym początku napisałem, że Luke i Leia nie byli jacyś oryginalni, zresztą, tematu Luka nie rozwinąłem, a o aktorstwie Lei też nie mówiłem.
3. Charakter Maula? Żaden. Ale był oryginalny, ciekawy, do tego nie był protagonistą, ba, nie był nawet głównym antagonistą, więc nie spodziewałbym się po nim rozbudowanego tła fabularnego. Był badassowatym pionkiem na usługach głównego złego. Miał przykuć uwagę i dać odczucie badassowatości i tak też zrobił. Jak dla mnie dobrze zaprojektowana postać, która dobrze zrobiła swoje zadanie.
4. Jeśli uważasz, że Rei jednak jest dobrą postacią to mnie uświadom bo jak na razie widzę prostą kobiecą postać, bez przemyśleń czy wątpliwości wychodzi zawsze z takim samym wyrazem twarzy z każdych kłopotów. Równie dobrze mogłaby być robotem, nie zauważyłbym różnicy bo nie ma w sobie nic charakterystycznego.

post wyedytowany przez Agrelm 2017-04-15 00:01:04
15.04.2017 12:54
elathir
6.3
7
elathir
96
Czymże jest nuda?

Największym problemem Rey jest to, że jej postać nie ma sensu. Luke, dostaliśmy wieśniaka, trochę nieogarniętego, który przez wszystkie części przechodzi drogę od zera do bohatera. Ogólnie widać, że idzie mu jak po gruzie itd. Typowa podróż bohatera, wątek dość oklepany ale zrobiony dobrze.

W wypadku Rei w założeniu miało być tak samo, tyle że ona od samego początku w każdej sekundzie osiąga zawsze to co sobie założyła. Tam nie ma miejsca na progres, pierwsza raz pilotuje - lata lepiej niż Han Solo. Pierwszy raz walczy na miecze? Wygrywa z tym złym (wszyscy pamiętamy jakie Luke dostał baty w Imperium Kontratakuje), rozumie Cheewbacke, mimo że nigdy nie widziała Wookiego. Operuje kontrolą umysłu, bez żadnej nauki. Wniosek? Jak można przeprowadzić wątek podróży bohatera w sytuacji, w której dostajemy ultymatywnego bohatera już od pierwszej sceny? A jej gra aktorka to inna bajka, taki poziom Luka z nowej nadziei. Tyle, że o ile w wypadku roli wieśniaka to się jakoś sprawdziło to tutaj wcale.

post wyedytowany przez elathir 2017-04-15 12:55:59
15.04.2017 17:22
6.4
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,1. Skoro nie mam zielonego pojęcia jak się tworzy dobre filmy przygodowe to mnie uświadom? Bo jak dla mnie nic ich nie usprawiedliwia, że Rei jest tak słabą postacią, zarówno pod względem napisania, dialogów jak i samej gry aktorskiej.,,

Przede wszystkim dobry film przygodowy oprócz akcji odpowiedniej w stosunku do rozwoju postaci i bohaterów, powinien posiadać postacie które nie będą przeszkadzały historii. Dokładnie tak samo jest w SW. Dlatego argument mówiący o tym jaka to z Rey słaba postać jest całkowicie nietrafiony, gdyż jest na dokładnie takim samym stanie rozwoju co Luke w IV części. Jest młodą ambitną dziewczyną, która potrafi sobie sama świetnie radzić. Nie musi mieć jakiejś super skomplikowanej i rozbudowanej osobowości, dramatu itd, gdyż nie jest to cecha potrzebna do filmu przygodowego, nastawionego na szeroką publikę. Postacie mają być proste, łatwe do charakteryzacji i nie przeszkadzać opowieści. Ale popychać ją do przodu. I tak dokładnie było w starej trylogii i tak jest teraz. W nowej był ten błąd, że nawet nie było kogoś takiego jak główny bohater.

Mówisz, że jest słaba pod względem gry aktorskiej? A co ty wiesz o grze aktorskiej? xd No proszę, pochwal się swoją wiedzą w tej dziedzinie, daj jakieś portfolio, albo zapodaj argumenty, które potwierdzą to co mówisz, bo póki co puste ogólniki nic nie dają. I Rey jest napisana dobrze. Jak już mówiłem, potrafi o siebie zadbać, nie jest głupia, ma doświadczenie w walce z szumowinami, gdyż była wychowana w niebezpiecznym środowisku.
A co do dialogów to które są słabe? Bo dialogi nie są ani zbyt dziecinne, anie nie są napisane do innej postaci. Pasują dobrze do buntowniczki oraz młodej osoby, która nie jest specjalnie zaangażowana w żadną ideologię czy coś kolo tego.

,,Nie sugerowałem, że Luke i Leia dobrze grali w oryginalnej trylogii. Nie wiem czy czytałeś mój komentarz, a z tego co widzę to raczej nie, ale na samym początku napisałem, że Luke i Leia nie byli jacyś oryginalni, zresztą, tematu Luka nie rozwinąłem, a o aktorstwie Lei też nie mówiłem.,

A powinieneś. Bo by zrozumieć dlaczego piszesz głupoty, należałoby również spojrzeć na ten problem z innej perspektywy. Bo jeśli nie podoba ci się ani gra aktorska Luka i Rey to te filmy nie są po prostu dla ciebie i czepianie się ich, jest pozbawione sensu, gdyż i tak nie jesteś konsumentem ani targetem. To tak jak narzekać na porno bo nie ma dobrej fabuły.

,,Charakter Maula? Żaden. Ale był oryginalny, ciekawy, do tego nie był
protagonistą,,

Gdzie niby on był oryginalny?? Miał oryginalny wygląd, ale to wygląd a nie ON. On był wyjątkowy mało istotny i zbędny. Był jedynie niepotrzebną postacią, która wyeliminowała inną niepotrzebną postać.

I gdzie on był ciekawy? Co takiego zrobił ciekawego? Fikołki?? XD

,,ba, nie był nawet głównym antagonistą, więc nie spodziewałbym się po nim rozbudowanego tła fabularnego,

Był głównym antagonistą w filmie. I raczej nie antagonistą, ale villianem. Antagonista to ktoś kto działa przeciwko głównemu bohaterowi. A ten film nie ma głównego bohatera.

,,Był badassowatym pionkiem na usługach głównego złego,,

Był żałosnym gościem, który nie miał ani charakteryzacji ani charyzmy, ani celu, ani puenty. Nie było w nim nic badassowego. Badassem był jedynie w Wojnach Klonów i książkach. W Rebeliantach miał potencjał, ale zdecydowanie zbyt słabo dał się zabić.(Um..spoiler ^_^ ?).

,, Miał przykuć uwagę i dać odczucie badassowatości i tak też zrobił. ,

Skąd wiesz, że miał? Pisałeś scenariusz?

,,Jak dla mnie dobrze zaprojektowana postać, która dobrze zrobiła swoje zadanie.,,

Jeśli dobrze zaprojektowana postać to dla ciebie taka która nie ma charakteru, to naprawdę nie dziwię się, że ocena Rey cię przerasta.

,,,eśli uważasz, że Rei jednak jest dobrą postacią to mnie uświadom bo jak na razie widzę prostą kobiecą postać, bez przemyśleń czy wątpliwości wychodzi zawsze z takim samym wyrazem twarzy z każdych kłopotów,,

Nie odpowiadam za to co widzą twoje ślepe oczy a jej charakter już opisałem w pierwszym punkcie. I pokaż mi gdzie niby ona ma taki sam wyraz twarzy? Bo z tego co ja widzę:
http://nerdist.com/wp-content/uploads/2016/04/star-wars-rey-garlic-bread-04192016.jpg

https://i.ytimg.com/vi/KrHT6X7Zykc/maxresdefault.jpg

http://www.cheatsheet.com/wp-content/uploads/2015/12/rey-2.png

http://img.cinemablend.com/cb/d/3/6/4/b/6/d364b610572842f23439d6cbf85f2ef69a6644b5cb0834e8206df23722195e7d.jpg

Widzę szeroką skale emocji i to w dodatku nie podchodzącą w pod karykaturę. Jest bardzo naturalna i ma śliczny wyraz twarzy :)

,, Równie dobrze mogłaby być robotem, nie zauważyłbym różnicy bo nie ma w sobie nic charakterystycznego,

Ty też pewnie nie masz w sobie nic charakterystycznego gdyby cię porównać z kilkunastoma tysiącami innych ludzi twojej płci, twojego wieku itd. Kto powiedział, że bohater musi mieć cechy charakterystyczne już na samym początku swojej przygody? Czy Luke tak miał? No właśnie. Albo Obywatel Kane?

post wyedytowany przez zanonimizowany1168249 2017-04-15 17:23:32
15.04.2017 17:53
6.5
7
Gerr
63
Generał

"Przede wszystkim dobry film przygodowy oprócz akcji odpowiedniej w stosunku do rozwoju postaci i bohaterów, powinien posiadać postacie które nie będą przeszkadzały historii. Dokładnie tak samo jest w SW. Dlatego argument mówiący o tym jaka to z Rey słaba postać jest całkowicie nietrafiony, gdyż jest na dokładnie takim samym stanie rozwoju co Luke w IV części. "

Wait, what?

"Nie musi mieć jakiejś super skomplikowanej i rozbudowanej osobowości, dramatu itd, gdyż nie jest to cecha potrzebna do filmu przygodowego, nastawionego na szeroką publikę."

LOL? Serio, raz twierdzisz że wcale nie jest "nijaka" i pasuje do filmu, innym razem że nie musi być jakaś wybitna... czyli w końcu jest to postać dobra, czy jest to postać "dobra dla danego filmu", bo tu mamy do czynienia z wielką różnicą. Owszem jest ona dobra, w stosunku do tak słabego filmu jak ep.7, jednak na tle wielu innych postaci jest po prostu płaska i nijaka.
W ogóle co to kurcze za podział na "dobra postać dla filmu przygodowego" i ogólnie dobra postać. Czyli teraz filmy przygodowe mogą mieć nijakie postaci? Idąc dalej tym tropem w horrorach postać jest dobra, gdy dobrze drze ryja i udaje przerażenie, a w romansach, gdy dobrze wydaje odgłosy rozkoszy, bo to w tych filmach jest "cecha potrzebna do filmu" i "jest nastawiona na szeroką publikę"?

"A powinieneś. Bo by zrozumieć dlaczego piszesz głupoty, należałoby również spojrzeć na ten problem z innej perspektywy. Bo jeśli nie podoba ci się ani gra aktorska Luka i Rey to te filmy nie są po prostu dla ciebie i czepianie się ich, jest pozbawione sensu, gdyż i tak nie jesteś konsumentem ani targetem. To tak jak narzekać na porno bo nie ma dobrej fabuły. "

Czyli dla osoby łykającej wszystko i bezkrytycznej... no cóż, świat jest pełen owieczek.

"Jeśli dobrze zaprojektowana postać to dla ciebie taka która nie ma charakteru, to naprawdę nie dziwię się, że ocena Rey cię przerasta. "

Widzisz, postać nie musi mieć "charakteru", czy raczej wielu kwestii mówionych, by być dobra,, ma spełniać rolę jej powierzoną i rola Maula była spełniona, tajemniczy zły, uczeń źlejszego, który dobrze walczy mieczem i jest małomównym, pewnym siebie golemem, przeznaczonym do wykonywania rozkazów. Nic specjalnego, bo taki miał być, gdzie Rey to masa udziwnień i nielogiczności, której wszystko się udaje, w zasadzie dlatego że jest jedną z głównych bohaterów i musi przez to być "zajebista" (tak zwany plotarmor). To może zachwycić jedynie osobę którą pociąga w filmach jedynie akcja... prosty przykład, pierwszy raz za sterami Sokoła i robi co chce z doświadczonymi pilotami, pierwsza walka mieczem i pokonuje gościa który trenuje od dziecka, oraz ma moc zatrzymania ręką strzału z blastera, ergo powinien ją roznieść samą siłą umysłu, lub doświadczeniem (aż się człowiek zastanawia czy w Sokole nie było aby jakiegoś zmutowanego pająka). To tak jakby w Rogue One główna bohaterka pokonała Vadera...

15.04.2017 18:24
6.6
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,Wait, what?,,

Czego nie rozumiesz?

,,LOL? Serio, raz twierdzisz że wcale nie jest "nijaka" i pasuje do filmu, innym razem że nie musi być jakaś wybitna... czyli w końcu jest to postać dobra, czy jest to postać "dobra dla danego filmu", bo tu mamy do czynienia z wielką różnicą.,,

No..w czym tu problem?
Postać wcale nie jest nijaka, to prawda i pasuje do filmu, to też. I gdzie niby tutaj jest sprzeczność? Jest odpowiednia do filmu, pasuje, nie jest wybitna. Wybitne postacie są np. w Obywatelu Kene. Albo w Moonlight. Tudzież w Manchesterze. Nie w SW. W żadnej części SW.

Jest to postać dobra dla filmu. Tak samo jak w oryginalnej trylogii dobrą postacią do filmu jest Luke.

,,Owszem jest ona dobra, w stosunku do tak słabego filmu jak ep.7,,

>Ep 7
> Słaby film xd

LOL, rozumiem, że nie masz gustu ale by film który zyskał 92% pozytywnych recenzji jest słaby, to jestem naprawdę ciekawy jakie argumenty masz obronę swojej tezy.
https://www.rottentomatoes.com/m/star_wars_episode_vii_the_force_awakens/

Ale zgadzam się, że Rey to dobra postać.

,,jednak na tle wielu innych postaci jest po prostu płaska i nijaka.,

Np. jakich? Jakie postacie, które są nastawione na samym początku na 3 aktowy rozwój w filmach przygodowych są lepsze według ciebie?

,,W ogóle co to kurcze za podział na "dobra postać dla filmu przygodowego" i ogólnie dobra postać. ,

To nie podział. Polecam wrócić do gimnazjum i zapoznać się co oznacza słowo ,,podział,,.
Tutaj mówimy o wyodrębnieniu i kategoryzacji. Chyba, że jesteś na tyle niepoważny by porównywać do siebie postacie, które powstają do zupełnie innego gatunku sztuki :v ?

,,. Czyli teraz filmy przygodowe mogą mieć nijakie postaci,

One zawsze miały nijakie postaci bo nie o postacie w tych gatunku chodzi xd.

,,Idąc dalej tym tropem w horrorach postać jest dobra, gdy dobrze drze ryja i udaje przerażenie, a w romansach, gdy dobrze wydaje odgłosy rozkoszy, bo to w tych filmach jest "cecha potrzebna do filmu" i "jest nastawiona na szeroką publikę"?,

Dlaczego stosujesz argument ad absurdum? I winszuje, jeśli w filmach romantycznych zwracasz uwagę na odgłosy albo w horrorach na filmy. Dla mnie romans to przede wszystkim wiarygodne uwarunkowania albo budowa postaci a w horrorach atmosfera i nastrój, ale jeśli dla ciebie jęki i krzyki są tym samym co główny bohater, to współczuje. Szczerze. Coś mam wrażenie, że nie rozumiesz co piszesz ;v

,,Czyli dla osoby łykającej wszystko i bezkrytycznej... no cóż, świat jest pełen owieczek.
,

To ty zgeneralizowałeś i trywializowałeś moją wypowiedź. Cóż..świat jest pełen głupich ignorantów.

,,Widzisz, postać nie musi mieć "charakteru", czy raczej wielu kwestii mówionych, by być dobra,,

No raczej musi. Na tym polega budowa dobrej postaci. Zapytaj o to każdego aktora, reżysera albo scenarzystę. Powiedzą ci na czym polega tworzenie dobrych bohaterów w mediach i popkulturze.

,,ma spełniać rolę jej powierzoną i rola Maula była spełniona, tajemniczy zły, uczeń źlejszego, który dobrze walczy mieczem i jest małomównym, pewnym siebie golemem, przeznaczonym do wykonywania rozkazów.

Ponownie..skąd to wiesz? Pisałeś scenariusz? Rozmawiałeś z aktorem? Skąd wiesz jaka miała być jego rola? Skoro w początkowych projektach miał być kobietą i to podrywającą jedi to widać, że figę wiesz o roli Maula w filmie na przestrzeni dwóch przepisywań scenariusza xd

. I nie, nie miał być małomówny. Przynajmniej, nie powinien. Maul jest płytki i pusty. Jeśli chcesz oglądać golemy to polecam iść na wystawę sztuki a nie do kina by obserwować rzeźby.

,, Nic specjalnego, bo taki miał być, gdzie Rey to masa udziwnień i nielogiczności, której wszystko się udaje, w zasadzie dlatego że jest jedną z głównych bohaterów i musi przez to być "zajebista" (tak zwany plotarmor).,,

Ponownie, udowodnij, że tak miało być.

I Rey nie ma żadnych nielogiczności. Albo wynikają one z twoich niedopatrzeń i ignorancji. Następnym razem pisz konkretniej.

I nie wszystko jej się udaje. Nie udało się jej ocalić Hana, nie udało się jej pokonać Kylo. Nie udało się jej nawet życie, które było wyjątkowo gówniane i pozbawione perspektyw. Moc jest w niej silna, bo tak działa te lore. Tak samo było w rodzinie Skywalkerów. Miecz? Prawdopodobnie się uczyła walczyć za młodu trochę, poza tym widać było, że zna się na broni białej. Skopała tyłki paru obwiesiów swoim kosturem.

,,To może zachwycić jedynie osobę którą pociąga w filmach jedynie akcja... prosty przykład, pierwszy raz za sterami Sokoła i robi co chce z doświadczonymi pilotami,,

Sokół to stary statek, Rey miała doświadczenie w kierowaniu złomem. Poza tym, jej umiejętności pilotażu mogą mieć związek z genami. Póki co, się zgodzę, można się o to przyczepić, ale dopóty tego wątku nie wyjaśnią, jest on w próżni.

,,pierwsza walka mieczem i pokonuje gościa który trenuje od dziecka, oraz ma moc zatrzymania ręką strzału z blastera, ergo powinien ją roznieść samą siłą umysłu, lub doświadczeniem (aż się człowiek zastanawia czy w Sokole nie było aby jakiegoś zmutowanego pająka). To tak jakby w Rogue One główna bohaterka pokonała Vadera...,,

Skąd wiesz, że Kylo trenował od dziecka? Gdzie to było powiedziane?
Kylo zapewne uczył się władać 1 i 2 formą walki, które głównie służyły do odbijania strzałów z blasterów. Nie ma żadnego dowodu na to by Kylo walczył kiedykolwiek z kimś kto potrafił władać mieczem świetlnym. Poza tym, Kylo był osłabiony strzałem z kuszy i faktem śmierci własnego ojca. Nie możesz pominąć tych szczegółów.

I Vader również prawie przegrał z Lukiem w V epizodzie. I był jeszcze mniej doświadczony.

I skąd przypuszczenie, że Kylo mógł ją roznieść samą siłą umysłu??? Moc tak nie działa nawet u Sidiousa i Yody.

15.04.2017 20:46
6.7
5
Gerr
63
Generał

"Czego nie rozumiesz? "

Tego o czym pisałem dalej, ale o tym za chwilę.

"No..w czym tu problem?
Postać wcale nie jest nijaka, to prawda i pasuje do filmu, to też. I gdzie niby tutaj jest sprzeczność? Jest odpowiednia do filmu, pasuje, nie jest wybitna. Wybitne postacie są np. w Obywatelu Kene. Albo w Moonlight. Tudzież w Manchesterze. Nie w SW. W żadnej części SW.

Jest to postać dobra dla filmu. Tak samo jak w oryginalnej trylogii dobrą postacią do filmu jest Luke. "

Jak może nie być nijaka, skoro postacie w filmach przygodowych z reguły są nierozbudowane, o czym sam piszesz... to jest tak jak stwierdzić że zwykły piechur w przeszywanicy jest dobry w walce, stawiając go obok rycerza w pełnej płytowej zbroi i na dodatek konno, argumentując to tym że to inne formacje. Taki piechur podobnie do Rey może być dobry jedynie na tle innych piechurów w swojej formacji, jednak stawianie go na równi z rycerzem, jest co najwyżej średni (tak jak Rey w porównaniu do wielu innych postaci).
W ogóle skąd ci tu się biorą postacie wybitne, przecież Rey stoi gdzieś między miernymi, a średnimi, analogiczna do niej Jyn jest znacznie lepiej zagrana, a bazuje na podobnym archetypie "buntowniczki której nikt nie lubi, a która ratuje świat"... inna sprawa że nikt nie założył jej tak wielkiego plotarmoru i nie starał się z niej zrobić postaci której wszystko się udaje.

"LOL, rozumiem, że nie masz gustu ale by film który zyskał 92% pozytywnych recenzji jest słaby, to jestem naprawdę ciekawy jakie argumenty masz obronę swojej tezy.
https://www.rottentomatoes.com/m/star_wars_episode_vii_the_force_awakens/"

I co mam ci tu argumentować, to jak niskie są oczekiwania współczesnego odbiorcy? Postacie które noszą plotarmory i są nieomylne, wzorowane na superhero od Marvela? Tylko po to żeby było WOW, niczym w przypadku serialowej Arii Stark, która z rozpłatanym brzuchem biegała po mieście i pływała w ścieku, w porównaniu do umięśnionego byka, żyjącego gdzieś na stepie, który umarł od zakażenia, bo mu lekko rozcięli klatę...

"Np. jakich? Jakie postacie, które są nastawione na samym początku na 3 aktowy rozwój w filmach przygodowych są lepsze według ciebie? "

Hym, hym, hym, rzucił bym tu Władcą Pierścieni, ale to na podstawie książek, więc rzucę Underworldem, podobne kino, nastawione na wyłączenie umysłu na czas seansu, jednak postać Seleni już w pierwszej części wydawała się być znacznie bardziej poukładana i przede wszystkim nie biegała w wyraźnym plotarmorze, Han Solo również miał swój charakter, w Indianie też grał całkiem ok, jak na filmy z tamtego okresu, choć w przypadku poszukiwacza skarbu, ten plotarmor był już dość widoczny, a sporo elementów bazowało raczej na naiwności widza. Neo z Matrixa, kolejna postać która nie była nieomylna i wszystko jej się udawało, a która ewoluowała do samego końca filmu. Tu nie jest kwestią aktorstwo tylko głupi scenariusz, który spłycił tą postać do bólu, zrobił z niej archetyp postaci żółtodzioba który jest bardziej doświadczony od starych wyjadaczy, lata lepiej niż doświadczony pilot, walczy lepiej niż doświadczony wojownik, jest najlepsza we wszystkim, bo ma taka być, by naiwny widz zrobił WOW, a sama postać pasowała do scen. To samo mamy w przypadku Hobbita, identyczne bazowanie na naiwności i robieniu WOW, co w stosunku do bardziej nastawionego na logiczne podejście Władcy, dało nam sceny pokroju Thorina i Azoga, zabijających się nawzajem (gdzie gdyby poleżeli tak 3 min dłużej, Azoga zasiekłyby krasnale), czy orłów, masakrujących całą armię wroga...

"Dlaczego stosujesz argument ad absurdum? I winszuje, jeśli w filmach romantycznych zwracasz uwagę na odgłosy albo w horrorach na filmy. Dla mnie romans to przede wszystkim wiarygodne uwarunkowania albo budowa postaci a w horrorach atmosfera i nastrój, ale jeśli dla ciebie jęki i krzyki są tym samym co główny bohater, to współczuje. Szczerze. Coś mam wrażenie, że nie rozumiesz co piszesz ;v "

No zaraz, to tam mamy pod publiczkę, a tu nagle stawiamy na coś innego? Przeczysz sam sobie jak pisałem, w Horrorach cała otoczka strachu jest najważniejsza, a jako że rozmawiamy o postaciach, to dałem ci dokładny przykład "budowania postaci", poprzez darcie ryja i udawanie strachu, czyli to co mamy w przypadku Rey która jest według ciebie "postacią dobrą", bo jest na poziomie "filmów przygodowych". No a Stękanie przecież jest pod publiczkę, czyli twój kolejny argument, że Rey musi być właśnie tak napisana... "zajebista", nieomylna i najlepsza pod publiczkę.

"To ty zgeneralizowałeś i trywializowałeś moją wypowiedź. Cóż..świat jest pełen głupich ignorantów. "

Jak można trywializować absurd?

"No raczej musi. Na tym polega budowa dobrej postaci. Zapytaj o to każdego aktora, reżysera albo scenarzystę. Powiedzą ci na czym polega tworzenie dobrych bohaterów w mediach i popkulturze. "

Chyba żartujesz, kino pełne jest niemych, czy prawie niemych postaci, więc radzę to właśnie tobie zapytać każdego aktora, czy scenarzystę, jak powinno budować się dobrą postać... bynajmniej nie nakładając jej plotarmor, czy robiąc ją nieomylną i najlepszą, czego by nie dotknęła, bo... bo tak jest w scenariuszu.

"Ponownie..skąd to wiesz? Pisałeś scenariusz? Rozmawiałeś z aktorem? Skąd wiesz jaka miała być jego rola?"

Zaiste świetny argument, jak tu nie trywializować? Wystarczy że mam oczy, by ocenić jak postać jest budowana, a Rey? Doświadczona, bo żyje w dziczy, jednak za chwilę okazuje się zwykłym żółtodziobem, żeby po chwili wyrolować specjalnie szkolonych pilotów siadając pierwszy raz za sterami Sokoła (grata w stosunku do innych myśliwców), żeby następnie została znowu ogłupiona i wróciła do poprzedniego poziomu, bo skończył się plotarmor. I tak jest do końca filmu. To nawet taki Harry Potter nie ma tak absurdalnego pomieszania z poplątaniem, a postacie są budowane wiarygodnie, powoli się rozwijając, a nie skacząc między sekwencjami z god mode i bez. Tym bardziej że się uzupełniają, dzięki czemu nie ma takich absurdów.

"Skoro w początkowych projektach miał być kobietą i to podrywającą jedi to widać, że figę wiesz o roli Maula w filmie na przestrzeni dwóch przepisywań scenariusza xd"

A co to ma do rzeczy? Gdyby w pierwotnym scenariuszu Vader był wielkim zielonym grzybem, który usypia innych, to nie mógłbym wysnuć wniosków, jak wyglądała jego postać ostatecznie?

"Ponownie, udowodnij, że tak miało być."

Udowodnij że nie, serio...

"I Rey nie ma żadnych nielogiczności. Albo wynikają one z twoich niedopatrzeń i ignorancji. Następnym razem pisz konkretniej. "

Nie ma, walczy tylko mieczem, lepiej niż kolo który uczył się tego od najmłodszych lat, lata też lepiej niż doświadczony pilot... jak widać ignorancja we mnie silna że podważam takie logiczności scenariusza, po raz kolejny zwane plotarmorem. W końcu scenarzyści wpisali komendę "godmode" i jak tu to podważyć, widać nieuważnie oglądałem.

"I nie wszystko jej się udaje. Nie udało się jej ocalić Hana, nie udało się jej pokonać Kylo. Nie udało się jej nawet życie, które było wyjątkowo gówniane i pozbawione perspektyw. Moc jest w niej silna, bo tak działa te lore. Tak samo było w rodzinie Skywalkerów. Miecz? Prawdopodobnie się uczyła walczyć za młodu trochę, poza tym widać było, że zna się na broni białej. Skopała tyłki paru obwiesiów swoim kosturem. "

No ciężko żeby jej się udało, jak nawet nie próbowała. I jak to nie udało jej się pokonać Rena? Pocięła go i sobie poszła... Lore? To lore w którym Luke dostaje bęcki od Vadera, a w przypadku kolejnego starcia, wyraźnie widać że Vader daje mu fory, by przeciągnąć go na ciemną stronę? To lorę w którym Doświadczony mistrz Jedi, zostaje zabity przez doświadczonego ucznia Sithów i takich momentów tam było na pęczki? Czy to lore jest tak głupie, by zestawić nowicjusza z doświadczonym wojownikiem i dać sceny w których ten drugi dostaje bęcki, w zasadzie zostaje upokorzony... to jest po prostu robienie z logiki...
No i porównanie jakichś typków, z mistrzem Sithopodobnego zakonu, który ma również olbrzymią moc... aż dziw bierze że Luke nie nakopał Vaderowi swoimi widłami już w ep.4, bo w nim również moc silna.

"Sokół to stary statek, Rey miała doświadczenie w kierowaniu złomem. Poza tym, jej umiejętności pilotażu mogą mieć związek z genami. Póki co, się zgodzę, można się o to przyczepić, ale dopóty tego wątku nie wyjaśnią, jest on w próżni."

Stary to on był już w pierwotnej trylogii i tam potrzebował doświadczonego pilota, który latał na nim latami, by wyrolować Imperium. Tu nawet geny nie wyjaśnią tego logicznie.

"Skąd wiesz, że Kylo trenował od dziecka? Gdzie to było powiedziane? "

Był uczniem Lukea, który próbował odtworzyć zakon, wnioski wysnuj sam. Z resztą nawet jeśli nie robił tego od dziecka, to wciąż trenował więcej niż pierwsza lepsza włóczęga, jaką była Rey

"Kylo zapewne uczył się władać 1 i 2 formą walki, które głównie służyły do odbijania strzałów z blasterów. Nie ma żadnego dowodu na to by Kylo walczył kiedykolwiek z kimś kto potrafił władać mieczem świetlnym. Poza tym, Kylo był osłabiony strzałem z kuszy i faktem śmierci własnego ojca. Nie możesz pominąć tych szczegółów. "

Wiesz, w tym przypadku starcia Lukea z Vaderem nie mają już kompletnie sensu, bo i ten nie walczył mieczem, a rozwijał się z epizodu na epizod. Osłabiony? Na tyle by dać się pokonać nowicjuszowi? Nie kupuję tego, przecież on rozszarpałby ją samą wolą, zadusił, czy wyrwał miecz z rąk, wymanewrowałby ją mieczem, lub cokolwiek. Tu mieliśmy do czynienia po raz kolejny z plotarmorem, dostosowaniem siły i umiejętności postaci do sytuacji, tak by pasowało to do scenariusza (przykład z walką Azoga i Thorina).

"I Vader również prawie przegrał z Lukiem w V epizodzie. I był jeszcze mniej doświadczony"

Przegrał? Odrąbał mu rękę i chciał przeciągnąć na swoją stronę, tylko dlatego go nie zabił.

"I skąd przypuszczenie, że Kylo mógł ją roznieść samą siłą umysłu??? Moc tak nie działa nawet u Sidiousa i Yody."

Tia, Vader zaduszający dowódców, też tego nie robi. Wystarczyło by rzucił ją o ścianę, drzewo, czy cokolwiek, ale nieeee, dał się jej zranić, jak dziecko.

Rey to typowa postać bohatera sytuacyjnego, dostosowywana do scenariusza, a nie na odwrót. Trzeba wartkiej akcji, Rey będzie badassem w tej scenie, trzeba bardziej dramatycznych scen, Rey dostanie magicznego nerfa. Tu chyba najlepiej porównać ją z postaciom z Force Unleashed, żeby pokazać to jak źle jest ona skonstruowana (przypominam to gra akcji), gdzie Galen rozwija się przez całą grę, stając się systematycznie silniejszym i ostatecznie mierzy się z najsilniejszymi, natomiast Rey to plotarmor hero, który jest słaby, by momentalnie stać się znacznie silniejszym i po chwili wrócić do dawnego poziomu. Jak już pisałem, wyłączyć umysł i oglądać, wtedy jest efekt WOW, inaczej mamy źle nakreśloną postać, która nie przechodzi wyraźnego progresu, a zostaje dostosowana do scenariusza...

post wyedytowany przez Gerr 2017-04-15 20:49:40
16.04.2017 03:45
Agrelm
6.8
3
Agrelm
59
Pretorianin

1. "Mówisz, że jest słaba pod względem gry aktorskiej? A co ty wiesz o grze aktorskiej?"
- A może jestem światowej sławy reżyserem? Albo scenarzystą? Albo dramatopisarzem? Albo nikim? Jakie to ma znaczenie? Mówię o słabej grze aktorskiej bo taką ją widzę. Jeśli postać w filmie ma cały czas taki sam wyraz twarzy i nie okazuje emocji to jest to albo wina właśnie gry aktorskiej albo reżysera.
2. " I Rey jest napisana dobrze. Jak już mówiłem, potrafi o siebie zadbać, nie jest głupia, ma doświadczenie w walce z szumowinami, gdyż była wychowana w niebezpiecznym środowisku. "
- WOW. Czyli teraz to jest tak, że dobrze napisana postać to postać, która posiada plotarmor, nie jest głupia i ma doświadczenie w walce z szumowinami? Czy ja dobrze czytam? Bo to samo mógłbym usłyszeć od 8 latka w szkole podstawowej. Że dobrze napisana postać wymiata i nie jest głupia. Czyli np. Slade z Zapachu Kobiety jest słabą postacią bo jest denerwującym wszystkich, głupim dziadkiem? Czy ty wiesz co w ogóle znaczy wyrażenie "dobrze napisana postać". Jeśli nie to nie będę cię uświadamiał bo to trochę poniżej godności nie tyle mojej co każdego kto skończył gimnazjum.
3. "Bo jeśli nie podoba ci się ani gra aktorska Luka i Rey to te filmy nie są po prostu dla ciebie i czepianie się ich, jest pozbawione sensu, gdyż i tak nie jesteś konsumentem ani targetem. "
- Czyli jak film jest słaby to nie znaczy, że jest słaby tylko że po prostu nie jest się konsumentem czy targetem... Okej, tu przechodzimy już w totalny absurd ale niech będzie. Co to za pomysł, że nie jestem targetem... To są filmy skierowane to szerokiej publiczności, w tym do mnie. To po pierwsze. Po drugie "czepianie się" ma jak najbardziej sens, tak samo jak każda merytoryczna krytyka. Jeśli coś ma w sobie słabe elementy to wypadałoby je wymienić. Konstruktywna krytyka może być podstawą do poprawy. Po trzecie, filmy I-VI mi się podobały więc nie widzę powodu, dla którego nie miałbym się wypowiadać na temat VII części tym bardziej, że jak już przytoczyłem wcześniej, przymykam oko na słabą postać Luke'a bo to był stary, eksperymentalny film z niskim budżetem czego nie można powiedzieć o New Hope...
4. "Miał oryginalny wygląd, ale to wygląd a nie ON."
- Otóż wygląd to jednak ON. To pokazuje jak mało wiesz o projektowaniu postaci.
5. "On był wyjątkowy mało istotny i zbędny. Był jedynie niepotrzebną postacią, która wyeliminowała inną niepotrzebną postać."
- Przed chwilą pisałeś jak to niepotrzebnie należy dodawać do postaci skomplikowanie. To jest właśnie przykład postaci, która tego skomplikowania nie potrzebuje bo namieszałaby w historii, która jest o czym innym. Fabuła nie jest o Maulu, fabuła jest o Anakinie, który wraz z Obi jest głównym bohaterem. Do tego nie jest niepotrzebną postacią tylko postacią pchającą wątek fabularny do przodu. Stary, masz zero wiedzy...
6. "Był żałosnym gościem, który nie miał ani charakteryzacji ani charyzmy, ani celu, ani puenty. Nie było w nim nic badassowego."
- Nie rozumiesz pojęcia badassowatości, które gwoli wyjaśnienia, nie oznacza, że postać jest charyzmatyczna bądź ma jakiś cel.
7. Na koniec, mały dodatek ode mnie panie "intelektualisto"
"Dlaczego stosujesz argument ad absurdum?"
- A co? Nie mógł tego zrobić? Specjalnie zadałeś to pytanie żeby pokazać jakiej to wiedzy nie posiadasz i że potrafisz posługiwać się jednym wyrażeniem? To już robi się żałosne jak ostatnio ludzie bez żadnej wiedzy uczą się jakichś formułek na pamięć i próbują w ten sposób pokazać się jako "inteligentniejsi". Prawdziwie inteligentny człowiek nie używa takiego słownictwa na forum o grach. Coś takie stosują jedynie pseudointelektualiści próbujący się dowartościować.

post wyedytowany przez Agrelm 2017-04-16 03:45:35
16.04.2017 13:12
6.9
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,Jak może nie być nijaka, skoro postacie w filmach przygodowych z reguły są nierozbudowane, o czym sam piszesz... to jest tak jak stwierdzić że zwykły piechur w przeszywanicy jest dobry w walce, stawiając go obok rycerza w pełnej płytowej zbroi i na dodatek konno, argumentując to tym że to inne formacje. ,,

Ale postać nijaka to co innego niż postać nierozbudowana, zwłaszcza, że to nierozbudowanie jest celowe. Protagonista powinien być jasny i klarowny by umożliwić innym ludziom utożsamianie się z nim. Te słowa nie są sobie synonimami. Nie mam pojęcia skąd wziąłeś taką analogię, ale nie ma ona nic wspólnego z moim przykładem. Jak już mówiłem, twój błąd, kolejny, polega na tym, że bierzesz dwa słowa, tudzież wypowiedzi, trywializujesz je oraz zmieniasz by pasowały ci do tezy. Powtarzam, postać prosta, nierozbudowana to nie to sama co nijaka. Jest odpowiednia do filmów tej klasy i standardów.

,,I co mam ci tu argumentować, to jak niskie są oczekiwania współczesnego odbiorcy?,,

Oczywiście, że tak xd. No bo w końcu każdy kto ma inne zdanie niż ty i potrafi je obronić i argumentować to na pewno osoba która nie ma gustu i ma niskie oczekiwania xd. A może film jest naprawdę dobry i stanowi świetną rozrywkę, a hipokryci czepiający się i popełniający przy okazji błędy logiczne, będący hipokrytami oraz stosujący sofizmaty, nie rozumieją na czym polega proces tworzenia filmów przygodowych na taką wielką skalę. I nieźle by być na tyle zarozumiałym i pysznych dupkiem by, sugerować, że wszyscy nie mają racji, poza mną, na zasadzie..bo tak!

O mój boże, naprawdę się pogrążasz w swojej głupocie.

,, Postacie które noszą plotarmory i są nieomylne, wzorowane na superhero od Marvela,,

Postacie spełniają swoje rolę idealnie i są świetnie zaprojektowanymi i podstawionymi na rozwój bohaterami, z którymi każdy może się identyfikować, kto rozumie, że ogląda space operę. I pokaż mi tą plot armor u Rey. Bo jak dotąd wszelakie próby jej ukazania, spalały na panewce.

,, Tylko po to żeby było WOW, niczym w przypadku serialowej Arii Stark, która z rozpłatanym brzuchem biegała po mieście i pływała w ścieku, w porównaniu do umięśnionego byka, żyjącego gdzieś na stepie, który umarł od zakażenia, bo mu lekko rozcięli klatę...,

Nie mam pojęcia o jakiej Arii Stark mówisz :v

, Underworldem, podobne kino, nastawione na wyłączenie umysłu na czas seansu, jednak postać Seleni już w pierwszej części wydawała się być znacznie bardziej poukładana i przede wszystkim nie biegała w wyraźnym plotarmorze, Han Solo również miał swój charakter, w Indianie też grał całkiem ok, jak na filmy z tamtego okresu, choć w przypadku poszukiwacza skarbu, ten plotarmor był już dość widoczny, a sporo elementów bazowało raczej na naiwności widza. Neo z Matrixa, kolejna postać która nie była nieomylna i wszystko jej się udawało, a która ewoluowała do samego końca filmu.,,

Przede wszystkim są to inne filmy, inna widownie i inny charakter widowiska, porównywanie ich z sobą to tak jakby porównywać mikrofalówkę i lodówkę na zasadzie, że obydwa sprzętu AGD stoją w kuchni.

Neo z Matrixa to beznadziejna postać, która pokazała jak bardzo motyw martyrologi może skopać mając potencjał scenariusz.

,, Tu nie jest kwestią aktorstwo tylko głupi scenariusz, który spłycił tą postać do bólu, zrobił z niej archetyp postaci żółtodzioba który jest bardziej doświadczony od starych wyjadaczy, lata lepiej niż doświadczony pilot, walczy lepiej niż doświadczony wojownik, jest najlepsza we wszystkim, bo ma taka być, by naiwny widz zrobił WOW, a sama postać pasowała do scen,,

Czyli to samo co było w wcześniejszej trylogii. Mieści się w konwencji lore i pasuje do świata, więc nie ma co się czepiać i być hipokrytą, że film jest dokładnie taki, jaki powinien być.

Poza tym gdzie niby jest filmie pokazane, że Rey jest bardziej doświadczona od starych wyjadaczy??

Gdzie w filmie było powiedziane wprost, że Kylo to doskonały wojownik? Nie interesują mnie twoje urojenia, i braki logiki, powiedz konkretnie w którym momencie w filmie tak było?

,,No zaraz, to tam mamy pod publiczkę, a tu nagle stawiamy na coś innego? Przeczysz sam sobie jak pisałem, w Horrorach cała otoczka strachu jest najważniejsza, a jako że rozmawiamy o postaciach, to dałem ci dokładny przykład "budowania postaci", poprzez darcie ryja i udawanie strachu, czyli to co mamy w przypadku Rey która jest według ciebie "postacią dobrą", bo jest na poziomie "filmów przygodowych". No a Stękanie przecież jest pod publiczkę, czyli twój kolejny argument, że Rey musi być właśnie tak napisana... "zajebista", nieomylna i najlepsza pod publiczkę.,,

Nie, nie rozmawiamy o postaciach. Rozmawiamy o tym co w danym filmie jest najważniejsze, w a filmie przygodowym, najważniejszy jest dobrze poprowadzony protagonista. Pisałem już o tym w pierwszym poście.

Więc cała twoja wypowiedź jest bezsensowna i pokazuje, że nie potrafisz czytać z zrozumieniem nawet prostego ciągu zdań. Nie dałeś, żadnego przykładu budowania postaci, gdyż w horrorach inaczej się buduje i tworzy postać. W każdym gatunku filmowym tak jest.

I gdzie niby Rey darła ryja?? Albo gdzie niby ona robiła coś podobnego? Jej gra aktorska jest bardzo naturalna i dobra, świetnie wpasowuje się w postać.

I gdzie niby masz powiedziane, że stękanie jest pod publiczkę??? LOL, najpierw bierzesz jakieś wypowiedzi, wyrywasz je z kontekstu dodajesz i odejmujesz niczym rodzynki na cieście i potem oczekujesz, że ktoś będzie brał na poważnie ten brak logicznej całości??? Uprawiasz dygresję jakiej mało było wcześniej widać.

,,Jak można trywializować absurd?,,

Najpierw trzeba uargumentować, że ten absurd występuje.

,,Chyba żartujesz, kino pełne jest niemych, czy prawie niemych postaci, więc radzę to właśnie tobie zapytać każdego aktora, czy scenarzystę, jak powinno budować się dobrą postać... bynajmniej nie nakładając jej plotarmor, czy robiąc ją nieomylną i najlepszą, czego by nie dotknęła, bo... bo tak jest w scenariuszu.,,

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie. Pokaż mi reżysera, scenarzystę albo kogokolwiek kto pracuje nad filmami i rzeczywiście w taki sposób tworzy postacie jak ty mówisz. Przestań odwracać kota ogonem i uciekać od odpowiedzi. I podaj mi przykłady tych świetnych niemych, dobrych postaci które są villianami i należą do kanwy kina przygodowego xd.

,,Zaiste świetny argument, jak tu nie trywializować? Wystarczy że mam oczy, by ocenić jak postać jest budowana, a Rey?,,

Oczy na nie wiele ci się zdadzą jeśli są ślepe. I nadal uciekasz od odpowiedzi. Skąd wiesz jaka była jego rola?? Odpowiesz na pytanie czy znowu uciekniesz z podkulonym ogonem?

,,Doświadczona, bo żyje w dziczy, jednak za chwilę okazuje się zwykłym żółtodziobem, żeby po chwili wyrolować specjalnie szkolonych pilotów siadając pierwszy raz za sterami Sokoła (grata w stosunku do innych myśliwców), żeby następnie została znowu ogłupiona i wróciła do poprzedniego poziomu, bo skończył się plotarmor. I tak jest do końca filmu. To nawet taki Harry Potter nie ma tak absurdalnego pomieszania z poplątaniem, a postacie są budowane wiarygodnie, powoli się rozwijając, a nie skacząc między sekwencjami z god mode i bez. Tym bardziej że się uzupełniają, dzięki czemu nie ma takich absurdów.,,

Zdajesz sobie sprawę, że motyw pilota czeka na rozwinięcie a jej doświadczenie w radzeniu sobie z bandytami jest jak najbardziej logiczne i mające sens. I gdzie została ogłupiona w kontekście myśliwców??? Konkrety człowieku, konkrety, nie twoje urojenia.

,,No ciężko żeby jej się udało, jak nawet nie próbowała. I jak to nie udało jej się pokonać Rena? Pocięła go i sobie poszła... Lore?,,

Nie pokonała go, jedynie go zraniła, mimo iż był u kresu sił, ranny zarówno fizycznie i psychicznie, ale to widzę, że dla ciebie mało znaczy. Wszak czyni twój argument całkowicie bezcelowym.

,,To lore w którym Luke dostaje bęcki od Vadera, a w przypadku kolejnego starcia, wyraźnie widać że Vader daje mu fory, by przeciągnąć go na ciemną stronę? To lorę w którym Doświadczony mistrz Jedi, zostaje zabity przez doświadczonego ucznia Sithów i takich momentów tam było na pęczki? Czy to lore jest tak głupie, by zestawić nowicjusza z doświadczonym wojownikiem i dać sceny w których ten drugi dostaje bęcki, w zasadzie zostaje upokorzony... to jest po prostu robienie z logiki...,,

Tak. Tak wygląda właśnie lore SW. I Vader nie daje mu forów. Proszę, podaj konkretne ujęcie gdzie to widać. Chociaż raz udowodnij jakikolwiek swój argument i pokaż, że masz w swoim repertuarze coś więcej niż tylko kłamstwa i urojenia psychiczne.

,,Stary to on był już w pierwotnej trylogii i tam potrzebował doświadczonego pilota, który latał na nim latami, by wyrolować Imperium. Tu nawet geny nie wyjaśnią tego logicznie.,,

Wyjaśnią. I doświadczony pilot nie oznacza stary, teoria też robi swoje.

,,Był uczniem Lukea, który próbował odtworzyć zakon, wnioski wysnuj sam,

Wnioski nie są twoją mocną stroną. Mnie interesują fakty, gdzie jest powiedziane, że Luke trenował go na miecze by walczył z innymi rycerzami jedi? Znowu, konkret proszę.

,,Wiesz, w tym przypadku starcia Lukea z Vaderem nie mają już kompletnie sensu, bo i ten nie walczył mieczem, a rozwijał się z epizodu na epizod,,

No własnie. To był jeden z większych błędów i baboli logicznych w Imperium Kontratakuje. I jakoś ludzie nie dyskredytowali całego filmu przez to. I Rey też się rozwinie.

,,Osłabiony? Na tyle by dać się pokonać nowicjuszowi?,,

Tak. Spróbuj walczyć z dziurą w tułowiu po pocisku z kuszy to pogadamy. Widać, że nie masz pojęcia o szermierce xd.

,,Nie kupuję tego, przecież on rozszarpałby ją samą wolą, zadusił, czy wyrwał miecz z rąk, wymanewrowałby ją mieczem, lub cokolwiek. Tu mieliśmy do czynienia po raz kolejny z plotarmorem, dostosowaniem siły i umiejętności postaci do sytuacji, tak by pasowało to do scenariusza ,,

Argumentum ad absurdum, tak nie działają SW, wiemy to już od początku cyklu. Oczekujesz niemożliwego, zapominając o kanwie gatunku.

,,Przegrał? Odrąbał mu rękę i chciał przeciągnąć na swoją stronę, tylko dlatego go nie zabił.,

Przegrał bo go nie przeciągnął i parę razy o mało co nie stracił życia jak Luke naruszył jego systemy i aparaturę oddechową.

,,Tia, Vader zaduszający dowódców, też tego nie robi. Wystarczyło by rzucił ją o ścianę, drzewo, czy cokolwiek, ale nieeee, dał się jej zranić, jak dziecko.,,

Vader to nie Kylo. Kylo jest dużo bardziej niestabilny a moc tak nie działa. I duszenie to nie to samo co zniszczenie na kawałki. Ponownie, odwołujesz się do absurdu, filmy przygodowe tak nie działają bo konwencja. Innymi słowy już w pierwszej części Maul powinien zdechnąć z blastera albo Granata albo CKMu. Konwencja filmu. Ciągle o niej zapominasz i piszesz coraz więcej głupot :/

,,Rey to typowa postać bohatera sytuacyjnego, dostosowywana do scenariusza, a nie na odwrót. Trzeba wartkiej akcji, Rey będzie badassem w tej scenie, trzeba bardziej dramatycznych scen, Rey dostanie magicznego nerfa. Tu chyba najlepiej porównać ją z postaciom z Force Unleashed, żeby pokazać to jak źle jest ona skonstruowana (przypominam to gra akcji), gdzie Galen rozwija się przez całą grę, stając się systematycznie silniejszym i ostatecznie mierzy się z najsilniejszymi, natomiast Rey to plotarmor hero, który jest słaby, by momentalnie stać się znacznie silniejszym i po chwili wrócić do dawnego poziomu. Jak już pisałem, wyłączyć umysł i oglądać, wtedy jest efekt WOW, inaczej mamy źle nakreśloną postać, która nie przechodzi wyraźnego progresu, a zostaje dostosowana do scenariusza...

Nie Rey jest dobra bohaterką z lekkimi problemami, ale nada świetnie spełniającą swoją rolę. Scenariusz filmu bardzo dobrze to podkreśla i wystarczająco uwypukla jej najlepsze i najgorsze cechy.

Ponownie, nie prawda nie ma żadnej sceny gdzie Rey jest nagle świetna a potem w tym samy okazuje się słaba jak wiór.

Nie udowodniłeś ani razu, że owy plotarmor występuje u Rey. To nie Obi Wan xd.
Nigdy nie miała skoków w sile. Jest nowa, moc jest w niej silna, nie potrafi się nią dobrze posługiwać więc póki co ma typowe dla uniwersum odchyły w korzystaniu z mocy. Dopiero teraz nauczy się ją kontrolować.

I polecał bym ci włączyć ten umysł i nie zapominać co oglądasz bo twoje argumenty, ich nieścisłość i brak sensu, ukazują jedynie, że nie masz pojęcia o temacie w którym się wypowiadasz. Zwłaszcza te zarzuty, by Vader zaczął mordować wszystkich ludzi i trzepać o drzewo bo tak. Walić to, że to film dla dzieci również jak oryginał, który nie potrzebuje takiej brutalności od ludzi, którzy sami nie wiedzą czego chcą i najprawdopodobniej cierpią na zespół osobowości borderline. Nie tędy droga.

21.04.2017 23:18
6.10
dardenen
1
Junior

ja bym jeszcze dodał ze zbyt bardzo chcą się upodobnić do stylu tworzenia georga Lucasa ale im to zbytnio nie wychodzi nie czuje w tym atmosfery gwiezdnych wojen

22.04.2017 00:52
6.11
1
Strielok1011
37
Centurion

Sttarki - napisał gość który lubuje się w kucykach... :D (widocznie masz jakieś zboczenie, no ale to Twoja sprawa)
A może gościówa i dlatego tak zawzięcie bronisz Rei ?
Ewidentnie próbujesz przekonać cała resztę do swoich racji. Wiesz, to takie chamskie z Twojej strony że aż mdlące. Weź pod uwagę to że nie każdemu będą odpowiadać nowe części Gwiezdnych Wojen, nie każdy musi być zakochany w Rei - bo tak to wygląda z tego co piszesz. Nie każdy też będzie patrzał na film z tej perspektywy co Ty.
Powód dla którego obecne części są do dupy jest prosty. Rey jest nikim ważnym, Finn tak samo, zwykły szturmowiec czyli nikt ważny. Sukcesem że Leia i Luke byłi głównymi bohaterami i byli KIMŚ, jest tylko i wyłącznie to że byli dziećmi Skywalker'a. Wtedy gdyby Leia była zwykłą podróżniczką a nie przywódczynią ruchu oporu, była by KIMŚ. To samo tyczy się Luke'a, gdyby nie był synem Vader'a to zginąłby jak zwykły miernota ale ojciec go oszczędził w nadziei że ten się do niego przyłączy. Jednak rzeczywistość okazała się inna i tego już nic nie zmieni. Wszystkie postacie w poprzednich częściach były ważne - Padme, Vader, Obi Wan, Han Solo, Palpatin, Yoda, itp itd...
Sukces zawdzięczają głównie dzięki swojej pozycji społecznej i obecnie są postaciami dla których się idzie na te filmy. Jestem przekonany a nawet w 95% pewny że gdyby było pewne że nie zagra żadna znana postać z poprzednich części, to film straciłby całkowicie swój poklask. Poszli by na niego tylko zawzięci fani z sentymentu albo ciekawości, dlatego że nie miałby nic ciekawego do zaoferowania. A tutaj mamy ewidentny przykład, jak dojść od zera do bohatera pod okiem zdołowanego mistrza Jedi, który niestety nie równa się Vaderowi/Skywalker'owi ani nawet Obi Wan'owi. A może jednak się równa ? Z tego co pamiętam to raczej nie pokazał czegoś czym by sobie na to zasłużył. I skończ być takim chamem żeby wciskać innym swoje głupoty, bo każdy ma prawo mieć swoje zdanie, wyrazić swoją opinie/ocenę i kolega Agrelm tak zrobił wyrażając swoje zdanie, więc Ty też możesz wyrazić swoje zdanie, a nie ubliżać mu albo najeżdżać że uważa inaczej niż Ty. Pisząc wprost to zachowujesz się jak gówniarz 14 lat który wszystko wie najlepiej i uważa się za wielkiego krytyka filmowego. Ja Cię nie obrażam a jedynie wyrażam swoje zdanie jak to wygląda z boku. Także szanujmy się koledzy nawzajem, bądźmy dla siebie wyrozumiali i miejmy "otwarte umysły" jak to napisałeś/aś bo od dosrywania sobie napewno nie będzie nam lepiej.

05.05.2017 15:16
6.12
zanonimizowany1168249
3
Generał

,, napisał gość który lubuje się w kucykach... :D (widocznie masz jakieś zboczenie, no ale to Twoja sprawa),,

Po pierwsze, nie stosuj ad persona. Po drugie, ad hominem, po trzecie, naucz się co oznacza słowo ,,zboczenie,, bo lubienie czy nie lubienie jakiegoś serialu animowanego nie ma nic wspólnego z zboczeniem. Dlaczego używasz słów, których nie rozumiesz? Zajrzenie do słownika i nauczenie się czegokolwiek to za dużo?

,,A może gościówa i dlatego tak zawzięcie bronisz Rei ?,,

Nie i nie..wybacz, ale wróżka z ciebie żadna.
Bronie Rey bo zarzuty kierowane na nią są wyjątkowo słabej jakości i łatwe do kontr argumentowania xd.

,,Ewidentnie próbujesz przekonać cała resztę do swoich racji,,

Jaką całą resztę?
I coś w tym złego? Z tego co wiem na tym polega dobra dyskusja gdzie twoje interlokutorów próbuje wymieniać się argumentami za i przeciw jakiejś koncepcji, tezie itd. Do tej pory nikt nie potrafił na poziomie to kontr argumentować, co najlepiej pokazuje, na jakim poziomie, były osoby, próbujące podnieść rzuconą rękawicę.

,,Wiesz, to takie chamskie z Twojej strony że aż mdlące. Weź pod uwagę to że nie każdemu będą odpowiadać nowe części Gwiezdnych Wojen, nie każdy musi być zakochany w Rei - bo tak to wygląda z tego co piszesz. Nie każdy też będzie patrzał na film z tej perspektywy co Ty. ,

Nie każdy też musi pisać takie truizmy i próbować oczarować kogoś w dyskusji za pomocą odwoływania się do oczywistości. Ad rem człowieku, ad rem.
Nie mam nic przeciwko temu, że komuś nowe części GW się nie podobają. Mam coś przeciwko słabym i bezsensownym argumentom, albo pseudo argumentom, próbującym wmówić, że to słaba część. Co nie jest prawdą. Czego dowodzą recenzje i poziom ich argumentacji. Owszem film ma wady i to wiele, ale nie ma tego więcej niż w ST, że nie wspomnę o NT.

,,powód dla którego obecne części są do dupy jest prosty,,

Nie są do dupy. Opinia tego poziomu jest naprawdę żałośnie niska i najlepiej pokazuje na jakie intelektualne dno stać mojego, kolejnego interlokutora.

,,Rey jest nikim ważnym, Finn tak samo, zwykły szturmowiec czyli nikt ważny,,

I już na samym starcie widać, że nie widziałeś filmu. Albo obejrzałeś go po łebkach. Finn był członkiem wysoce wykwalifikowanego oddziału szturmowców. A Rey jest dzieckiem wrażliwym na moc, bardzo sprawną i dobrze radzącą sobie w życiu dziewczyną, która, najprawdopodobniej, już od dziecka była szkolona i zauważona przez Luke'a. Potwierdzi się to w grudniu, lub nie, ale na pewno nie jest nikim ważnym.
Poza tym..co to za argument? xd
Na stan wiedzy z IV części Luke też nie był nikim ważnym. I co? W jakiś sposób to szkodziło powieści?

,, Sukcesem że Leia i Luke byłi głównymi bohaterami i byli KIMŚ, jest tylko i wyłącznie to że byli dziećmi Skywalker'a.,,

Nieprawda znowu. Na stan z IV części nikt nie wiedział, że Luke i Leia są spokrewnieni, to raz, dwa nikt nie wiedział, że Vader to ich ojciec, ale ludzie nadal ich polubili i już od Nowej Nadziei. Twierdzenie, że ich sukces zależał tylko od tego, że byli dziećmi Skywalkera, nie ma potwierdzenia w faktach.

,,To samo tyczy się Luke'a, gdyby nie był synem Vader'a to zginąłby jak zwykły miernota ale ojciec go oszczędził w nadziei że ten się do niego przyłączy,,

Prawie dobrze, gdyby nie był głównym bohaterem z plot armorem to zginąłby od jednego cięcia Vadera, który kilkukrotnie o mal go nie zabił. Poza tym, gdyby nie był głównym bohaterem już ludzie pustyni by się nim zajęli xd.
Vader miałby wtedy faila gdyby mu tak syn umarł xd.

,,ednak rzeczywistość okazała się inna i tego już nic nie zmieni. Wszystkie postacie w poprzednich częściach były ważne - Padme, Vader, Obi Wan, Han Solo, Palpatin, Yoda, itp itd...,,

>Padme
>Ważna
XDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXD

Tylko tak da się to skomentować. Lol, nice cherry picking.

Poza tym nie ma to jak oceniać filmy już ukończone i to 6 w porównaniu do jednego, który to dopiero co buduje markę i uniwersum nowe, dla nowego pokolenia xd. To tak jak porównywać lodówkę i mikrofalówkę bo obydwie, stoją w kuchni. Super pomysł ,,geniuszu,.

,,Sukces zawdzięczają głównie dzięki swojej pozycji społecznej i obecnie są postaciami dla których się idzie na te filmy.,,

Tak samo z Rey i Finnem ludzie idą do kina bo chcą ich zobaczyć i przeżyć razem z nimi ich przygody? I nikt by ci nie poszedł do kina dla Padme albo dla Anakina młodego xd. Już nawet kwestie oglądalności i dochody pokazują, że dużo mniej osób wybrało się na 1 i 2 część, niż na siódmą.

,,Jestem przekonany a nawet w 95% pewny że gdyby było pewne że nie zagra żadna znana postać z poprzednich części, to film straciłby całkowicie swój poklask,,

Podobnie jak Indiana Jones straciłby swój charakter bez Indianny. Co to dowodzi? Oczywiście, że główni bohaterowie są najważniejsi. Rey i Finn to świetni główni bohaterowie, więc ludzie bardzo chętnie idą by ich zobaczyć do kina. Najlepszym tego dowodem jest właśnie kwestia oglądalności w kinach. Siódemka poradziła sobie dużo lepiej niż poprzednie części.

,, Poszli by na niego tylko zawzięci fani z sentymentu albo ciekawości, dlatego że nie miałby nic ciekawego do zaoferowania,,

Odważna teza, szkoda, że nie ma pokrycia w faktach.

,, A tutaj mamy ewidentny przykład, jak dojść od zera do bohatera pod okiem zdołowanego mistrza Jedi, który niestety nie równa się Vaderowi/Skywalker'owi ani nawet Obi Wan'owi,,

Czyli to samo co było w czwórce. Tylko w bardziej awanturniczym stylu, gdzie masz mniejszy nacisk na jedi a większy na przygodę i zakończenie wątku Hana Solo. I kim jest ten ,,zdołowany,, mistrz jedi?

,,? Z tego co pamiętam to raczej nie pokazał czegoś czym by sobie na to zasłużył.,,

Ale o kim ty mówisz? Twoja składnia jest na poziomie przedszkola xd.

,, I skończ być takim chamem żeby wciskać innym swoje głupoty, bo każdy ma prawo mieć swoje zdanie, wyrazić swoją opinie/ocenę,,

>Nazywaj kogoś chamem
>Ucz go by nie był chamem
>Mów o poszanowaniu cudzej opinii
>Zupełnie nie szanując opinii swojego obecnego interlokutora, nazywając to głupotami, z powodu braku merytorycznych argumentów xd.

Człowiek hipokryta po prostu.

,, kolega Agrelm tak zrobił wyrażając swoje zdanie, więc Ty też możesz wyrazić swoje zdanie, a nie ubliżać mu albo najeżdżać że uważa inaczej niż Ty,,

Nikomu nie ubliżam, jedynie śmieje się z poziomu argumentów i debilizmów drugiej strony xd. U ciebie jest identycznie xd.

,, Pisząc wprost to zachowujesz się jak gówniarz 14 lat który wszystko wie najlepiej i uważa się za wielkiego krytyka filmowego.,,

Oj..widzę, że uruchomiły się u ciebie kompleksy niższości xd
Całkowity brak merytoryki, pojazd po mojej osobie, sugerowanie, że to, że jestem krytykiem filmowym ma czynić moje zdanie mniej(!) znaczącym? Lol.

Nie porównuj mnie do siebie, jak chcesz piać z gówniarzami na poziomie gówna to idź do swojej szkoły/pracy czy z kim tam piszesz i tak uprawiaj swoją erystykę.

,,Ja Cię nie obrażam a jedynie wyrażam swoje zdanie jak to wygląda z boku,,

Stosujesz błędy logiczne co najlepiej obraża moją inteligencje. Naucz się pisać i wypowiadać o temacie, bo póki co pokazałeś jedynie, że nic nie wiesz o filmie, o którym się wypowiadasz. Idiotyzm.

14.04.2017 22:13
topyrz
👎
7
3
odpowiedz
topyrz
77
O_O

High School: Star Wars EP2

14.04.2017 22:13
Koktajl Mrozacy Mozg
8
5
odpowiedz
1 odpowiedź
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Mnie EP7 zawiodl, nie czytalem, nie ogladalem trailerow, poszedlem na premiere i sie zawiodlem. Gdzies juz to wszystko bylo. Jesli bedzie powtorka to chyba zostane przy SW Stories bo RO ogladalo mi sie dobrze mimo ze nie byla to oryginalna historia lecz intro do filmu z 1977, co prawda bez wielu elementow z ktorymi SW sie kojarzy to mimo wszystko wyszedlem zadowolony i zachwycony choc nie bylo Jedi, Sithow, mieczy ale chyba klimat wojny i paryzanki robil swoje.

19.04.2017 13:08
AIDIDPl
8.1
AIDIDPl
171
PC-towiec

Był miecz!

14.04.2017 23:10
👍
9
odpowiedz
zanonimizowany1223877
2
Chorąży

No to wystarczy poczekać do grudnia.

15.04.2017 00:19
10
odpowiedz
Luczek18
61
Centurion

kandydat do malin 2018.

SW nigdy nie było dobre, ani stara trylogia, ani nowa ani ta najnowsza. Ot zwykła popierdółka dobrych i złych dla dzieci, uniwersum uratowały jako tako ksiązki i gry.

15.04.2017 00:31
😉
11
3
odpowiedz
TheLastJedi
85
Konsul

Mam nadzieję że ten film ku mojej czci będzie godny

15.04.2017 02:05
12
odpowiedz
Ecko09
46
Chorąży

"W tym momencie warto wspomnieć, że jakiś czas temu światło dzienne ujrzały informacje, wedle których w filmie miałaby wystąpić Carrie Fisher ."

Ta informacja/plotka jest o 9 epizodzie. Natomiast to, że sceny swoje nakręciła to było o 8 epizodzie i tam na pewno ją zobaczymy.

15.04.2017 03:43
Tellurski
13
odpowiedz
Tellurski
8
Chorąży

Co do teasera, to średnio mnie on porwał. Poza ostatnim zdaniem to nic nie wywołało większych emocji. Poza tym czy tylko mi się wydaje, czy to nie był ten sam głos co na początku filmiku?

Co do VII, to także nie sprostała moim oczekiwaniom. Klimat i estetyka dobrze siadły, ale za bardzo zalatywało tu schematem z IV części oraz średnio ciekawymi postaciami (niekiedy nawet irytującymi). Jedynym bohaterem, którego polubiłem był chyba tylko BB8...

15.04.2017 08:19
Salzmore
14
odpowiedz
Salzmore
47
Konsul

Co do rozmowy o aktorach... Przebudzenie Mocy ma najlepsze aktorstwo (ogółem) ze wszystkich filmów SW. Aktorzy są okej, ale to postacie są nijakie fabularnie. Finn jeszcze jakoś się trzyma (mimo, że czasem nie ma sensu), ale Rey to najgłupsze co się przytrafiło sadze SW.
Nie ma co się oszukiwać. Postacie oryginalnej trylogii były świetne, a aktorstwo okropnie słabe. W Przebudzeniu jest na odwrót.

15.04.2017 08:41
Wielki Gracz od 2000 roku
15
odpowiedz
4 odpowiedzi
Wielki Gracz od 2000 roku
172
El Kwako

Napiszę to samo co napisałem na CD-Action. Prawda jest taka, że wielu z was jak zwykle potrafi tylko narzekać, ale za każdym razem jak zobaczą Star Wars w telewizji (nieważne czy część 5, 2 czy 7) to się wciągają i oglądają. Ja sam choć narzekałem na Przebudzenie Mocy to dość szybko przestałem. W końcu jak można narzekać na coś, jeśli lecąc po kanałach w telewizji i trafiając po raz setny na HBO i tak się ogląda z takim samym zainteresowaniem. Nigdy nikt nie stworzył równie cudownego uniwersum.

15.04.2017 09:00
Salzmore
15.1
2
Salzmore
47
Konsul

Mocno subiektywna opinia. Dla mnie takim uniwersum będzie Tolkien a nie SW, dla innych jeszcze inne rzeczy.

post wyedytowany przez Salzmore 2017-04-15 09:00:49
15.04.2017 09:50
Koktajl Mrozacy Mozg
15.2
3
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Nie wiem, ja Ep7 widzialem raz w kinie i jakos nie ciagnie mnie by objerzec drugi raz czy kolejny. Za to Rouge One widzialem 2 razy w kinie, i mam ochote trzeci raz z z naszym dubingiem.
Ja sadze ze to jest jak z Ep1, za dzieciaka to ten film byl mega, z wiekiem widzisz swiat inaczej i taki Ep1 juz nie jest fajny, i chyba tu jest tak samo, dla mlodych ten film bedzie super, dla starszych juz nie jest taki fajny

15.04.2017 12:12
Tellurski
15.3
Tellurski
8
Chorąży

Niestety, ale "wielu" to pojęcie względne. O ile z epizodami 1-6 moge się zgodzić, że chetnie je obejrze jak się trafią. Ba, nawet lubiłem Jar-Jar Binksa. O tyle do siódemki nie ciągnie mnie ani odrobinę, choć parę razy miałem okazję ją ponownie obejrzeć.

15.04.2017 16:41
elathir
15.4
3
elathir
96
Czymże jest nuda?

Podobnie jak przedmówca, 1-6 naprawdę fajnie mi się oglądało. SW Rebelianci to w sumie też fajna bajeczka, ale SW 7 to totalna porażka. Tania sentymentalna szmira bez ładu i składu, ten film nie ma sensu i został zrobiony tylko tak by jechać na sentymencie. Najlepszą wiadomością na temat E8 jest odsunięcie J.J. Abramsa, człowieka od nieudolnego kopiuj wklej. Przecież to samo zrobił w uniwersum ST ze swoim remakiem Zemsty Khana. Oczywiście ciemność miała być zupełnie innym filmem, a wyszło jak wyszło.

15.04.2017 11:21
16
odpowiedz
zanonimizowany1101535
23
Generał

Stare byki nostalgicznie wspominaja ep. 4-6 i mowia jak to za ich czasow trawa byla zielensza a dziewczyny ladniejsze. Dajcie spokoj, stare epizody nie mialy wcale ani wybitnej fabuly, ani aktorow. Nowe czesci sa podobne, ot efekty lepsze. Mieszanie z blotem siodemki bo postacie nie takie jest slabe. Vader i Luke tez byli kiepscy (a ten zolty robot wrecz wkur...y), tylko potem dostali 30 lat filmow, ksiazek i gier i ludzie ich polubili.

15.04.2017 16:26
yadin
17
odpowiedz
yadin
102
Legend

Biedny Mark Hamill. Musiał czekać ponad 30 lat, aby wrócić do roli, która go tak naprawdę zabiła jako aktora. Fajnie, że wrócił.

15.04.2017 16:52
Tenhi
😊
18
odpowiedz
Tenhi
14
Legionista

Nie mam co się oszukiwać, i tak pobiegnę do kina. Plakat intrygujący, teaser za wiele nie pokazał - dobrze z resztą. Pożyjemy - zobaczymy.

15.04.2017 21:51
TeRiKaY
19
odpowiedz
1 odpowiedź
TeRiKaY
181
Senator
Wideo

Wszyscy się zachwyczają (lub nie) kinowymi star łarsami, a o zwiastunie 4 sezonu Rebeliantów to cisza, a szkoda bo od 3 sezonu i pojawienia się pewnej znanej z uniwersum postaci, serial mocno dorósł i już nie tyle jest dodatkiem do kinówek co pełnoprawną dobrą produkcją, a sam zwiastun Rebels imo lepszy od zwiastuna Last Jedi
https://www.youtube.com/watch?v=-b7GAhnVwhA

post wyedytowany przez TeRiKaY 2017-04-15 21:51:59
22.04.2017 17:21
topyrz
😉
19.1
topyrz
77
O_O

Daj spokój z jakimiś bajkami.

18.04.2017 20:39
Kaliel
20
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Kaliel
22
Legionista

TeRiKaY jeśli masz 15 lat to może i jest lepszy...

22.04.2017 12:57
TeRiKaY
20.1
TeRiKaY
181
Senator

też prawda, zapomniałem o elementarnej wiedzy, iż bajki są tylko dla dzieci, jeszcze raz najmocniej przepraszam, w ramach ogarnięcia się dałem ci plusa a sobie minusa

post wyedytowany przez TeRiKaY 2017-04-22 12:58:38
22.04.2017 13:58
21
odpowiedz
1 odpowiedź
str1111
45
Generał

Starki jak tak czytam co piszesz, to naprawdę nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Na chwilę obecną to nie udowodniłeś nic, a sam wymagasz dowodów. Na argument o Kylo, odpowiadasz że mógł nie być szkolny w walce, na argument że wader pokonał luka, że nieprawda, choć luk stracił rękę, na argument że nowicjusz pokonał mistrza, odnosisz się do lore, w którym nigdy coś takiego się nie zdarzyło, na argumenty o plotarmorze w przypadku walki z renem, czy sokoła, mówisz że argumentów brak. Do tego sam nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, tworzysz jakieś urojone kategorie postaci i na tym budujesz swoje niepodważalne fakty, bo przecież w filmie przygodowy postać musi być nierozbudowana dla zasady, natomiast gdy dostajesz przykłady postaci poukładanych, bronisz swojego poprzez stwierdzenie że to inne filmy, co jest absurdem, gdyż sam chciałeś postaci z filmów przygodowych nastawionych na kilka części. Kolejnym absurdem jest odnoszenie się do tego jak postacie są budowane i twoje argumenty o tym że nikt nie wie, bo nie siedzi w scenariuszu. Ale największą perełką jest argument "udowodnij", a gdy ktoś odpisze ci byś udowodnił że nie, kompletnie pomijasz to w swojej wypowiedzi. To plus twoje ad personalne wycieczki dobitnie pokazują twoje wygórowane ego, oraz to jaki poziom przedstawiasz. Z resztą świadczą o tym też minusy które dostajesz.

post wyedytowany przez str1111 2017-04-22 14:00:26
22.04.2017 14:14
21.1
1
str1111
45
Generał

A i jeszcze jedno
Zwłaszcza te zarzuty, by Vader zaczął mordować wszystkich ludzi i trzepać o drzewo bo tak. Walić to, że to film dla dzieci również jak oryginał, który nie potrzebuje takiej brutalności od ludzi, którzy sami nie wiedzą czego chcą i najprawdopodobniej cierpią na zespół osobowości borderline. Nie tędy droga.

Czyli nie powinni używać mocy, bo to film dla dzieci, ale gdy wader w łotrze rzucał rebeliantami, czy w poprzednich częściach dusił innych, albo obcinał ręce, to film dla dzieci to nie był. Film dla dzieci nie równa się filmowi pozbawionemu logiki.

Wiadomość Pierwszy teaser Star Wars The Last Jedi