Gadżety dla gracza – Skyrim na planszy i pistolet Hana Solo
Monopol, to nawet nie jest prawdziwa gra, to czysta losowa porazka, rzucanie kostka i lazenie w jedna strone, co staje sie nudne po jakichs 5 minutach. Zero zagran, myslenia, kombinowania, taktyki czy czegokolwiek. Jak to gowno stalo sie tak popularne na swiecie, to ja nie wiem.
Cena 150 za ten szajs to jakas patologia, za tyle to mozna kupic naprawde swietna, regrywalna, pieknie wykonana planszowke. Ale lemingi kupia, bo dali Skyrim na okladce.
Monopoly sprzedaje się tylko i wyłącznie dzięki tym wydaniom z filmów, gier i innych. Sama gra i jej mechanika to totalne badziewie i żal na to tracić czas i pieniądze.
A co do samego artykułu, to bardzo fajny pomysł i mam nadzieję że będzie ich więcej.
Nie zgodzę się. Tak się składa że jakiś czas temu razem z przyjaciółmi wyciągnęliśmy starą wersję monopoli, trzeba była znaleźć zastępstwo dla pionków, ale nie licząc zerwania przyjaźni zabawa była super.
Prosta "mechanika" najczęściej przynosi najwięcej zabawy.
W ciekawym gronie to i każda gra jest fajna. Mimo wszystko jak się pozna inne, ciekawsze gry, to zauważa się wszystkie wady samego Monopoly. Mam w kolekcji całkiem sporo planszówek (Monopoly również) i nie chce mi się w to grać ze znajomymi, wiedząc że mam tam znacznie ciekawsze i bardziej klimatyczne gry.
Harry M masz rację. Monopol może być fajny jak się nie zna innych gier. Tak samo jak fascynujący był swego czasu chińczyk. Teraz na rynku każdego roku wychodzą setki nowych planszówek. Od ciężkich strategii po lekkie tytuły. Jak się chce to można znaleźć multiplayer'owy deatchmach, MOBA, piłkarskiego menażera. Im więcej widziałeś tym jesteś bardziej wybredny. Kiedy sam byłem zielony w planszówki to grałem w Monopol, teraz bym kijem go nie ruszył. Nawet paczka znajomych nie gwarantowałaby świetnej zabawy, bo każdy tylko by się zirytował. Żadnego realnego wpływu na grę, brak końca gry lub opracowanego endgamingu, totalna losowość, brak zróżnicowania graczy, prymitywna mechanika, regrywalność jest ale po co. Monopol był odkryciem w latach 30 XX wieku teraz jest obiektem kpin w świecie planszówek. Z drugiej strony jak Monopoly jest dojną krową to czemu przestać na niej zarabiać. Wypuszczanie tematycznych wydań to świetny sposób na wyłapywanie kolejnych klientów. Były wydania dotyczące poszczególnych miast, superbohaterów, filmów to czemu nie mogą dotyczyć gier. Jakby można byłoby zarobić na papierze toaletowym z Mario to dlaczego miałoby się go nie produkować.
Jaki ból tyłka o Monopoly, o matko... W kartach też jest czysto losowa porażka i wykładanie tego, co się akurat dostało. Zagraj kilka razy w 3-5-8, w Piki, czy chociażby Tysiąca, a zobaczysz co to jest "nudne po 5 minutach". Nie dostaniesz dobrych kart to patrzysz, jak dobrze bawią się inni... To są gry towarzyskie, żeby spędzić razem czas - to nie ma mieć głębszego sensu i być nastawione na pełną przemyśleń rozgrywkę trwająca 4 godziny, w której decyduje tylko skill i jakieś głębsze planowanie... Super Farmer, Scrabble i setki innych gier - wszystko jest w nich losowe, ale nie do tego zostały stworzone, żeby pokazać kto jest większym kozakiem, a do tego żeby się pobawić ze znajomymi. Kto ma znajomych ten wie, reszta bredzi w komentarzach pod artykułami na GOL-u...
Witamy w czasach, gdzie wybujałe ego ludzi nie pozwala już cieszyć się tym, że spędzają czas na zabawie, a jedynym celem rozgrywki jest pokazać, jakim się jest kozakiem, bo się wygrało i umiało coś zrobić lepiej... Świecie, dokąd zmierzasz...
3-5-8, Piki, Tysiąc, Scrabble, Superfarmer to dobre gry na sam początek ale po wejściu głębiej w temat nawet nie myślisz o nich bo jest więcej nieporównywalnie lepszych gier. Zagraj na początek w gry typu High Frontier, Twilight Imperium, Robinson Crusoe, Arkham Horror, Wojna o Pierścień, Star Wars Rebelia, Ewolucja Klimat lub te czysto towarzyskie: Tajniacy, Jungle Speed, Koncept, Pokój 25, Dixit, Colt Express, Fasolki, Bang. I Ci którzy jadą po Monopoly nie robią tego z czystej złośliwości tylko z doświadczenia znad planszy. Tak twierdzę po setkach godzin spędzonych nad planszą.Także nie wyskakuj z wybujałym ego. Grając od kilku lat w gry na kompa lub konsole też wyrabiasz sobie opinie na temat gier i wiesz że niektóre są szajsem, tak samo jest z planszówkami.
Chyba kupię sobie tę figurkę Sary z Mass Effecta.
Tylko Eurobiznes a nie jakieś tam niszowe Monopoly.
święta racja
Widze dostalem 8 minusow za pierwszy post. Generalnie mi to zwisa, ale czy debile ktorzy je dali maja jakiekolwiek pojecie o grach planszowych, ktore przez ostatnich kilka lat sie niesamowicie rozwinely i przechodza niejaki renesans? Serio pytam, to moje drugie ulubione hobby i rzucanie kostka i poruszanie sie o tyle pol ile wypadlo jest mega denne, bezplciowe, biedne i chujowe i trzeba naprawde byc czlowiekiem ktory nie ma zupelnie pojecia ze cos lepszego istnieje na rynku, zeby swiadomie to wychwalac, albo trzeba byc zupelnym tlukiem umyslowym lub pracownikiem firmy ktora to wydaje. Innej mozliwosci nie ma.
Nie irytuje się tak. Większość ludzi niestety poza Monopoly, warcabami i chińczykiem, nie grało w gry planszowe. Ja mam ich cały regał. Od zwykłych scrabble, przez Descent po Bitwy Westeross. Wieloletnie doświadczenie nauczyło mnie, że nie ma co rozkładać dajmy na to Terraformacji Marsa grając z ludźmi którzy są laikami w tym temacie. Aby wprowadzić takich nowicjuszy, należy na pierwszy ogień wystawić właśnie takie proste Monopoly, gdzie poza podstawowym poruszaniem się po planszy, mamy do czynienia również z kartami. Jedna, czy dwie takie sesje i graczom to się znudzi. Wtedy możemy rozstawić powiedzmy Talisman, który jest w pewnym sensie do Monopoly podobny, lecz już wprowadza więcej mechaniki. Nim się człowiek obejrzy, ma już całkiem fajną grupkę znajomych do rżnięcia w tytuły jeszcze bardziej zaawansowane i z niemałą radością gra w Mage Knight.
Tak więc jak już wspominałem, Monopoly czy Scrabble, to nie są złe gry. Po prostu są dobre dla nowicjuszy i ludzi którzy grają w planszówki raz na pół roku, gdyż szybko się nudzą.
Oczywiście to tylko moja osobista opinia.
Monopoly to gra niezwykła. Można oczywiście grać w nią jak w chińczyka a wtedy jest zwykłym zabijaczem czasu.
Po pierwsze NIE JEST LOSOWA - może się naturalnie zdarzyć, że kogoś będzie prześladował pech, w życiu też tak bywa, ale mechanizm gry pozwala przezwyciężyć i przyrodzoną pechowość.
Po drugie Gra rozstrzyga się POZA PLANSZĄ - to gra osobowości tak jak POKER. Umieć zaproponować korzystną obustronnie transakcję tak aby druga strona była przekonana, że tylko ona korzysta.
Po trzecie trzeba być STRATEGIEM I TAKTYKIEM, przewidywać co może się stać za kilka okrążeń, elastycznie reagować na sytuację.
Zazwyczaj wygra cwany, bezlitosny sk.....el
Ale naturalnie, dla wielu to gra losowa, podobnie jak szachy - chociaż nie, w szachach wygrywa ten kto ma mocniejsze paluchy i celniej wycpyknie bierki w przeciwnika.
W figurkach z Mass Effect Andromeda można ściągnąć hełm a twarz jest z plasteliny.... można dowoli mimikę poprawiać :D
