Ostatnio w mediach dość często słychać o różnych przypadkach wandalizmu polegającym na dewastowaniu samochodów zaparkowanych w miejscach publicznych. Dziś w TV usłyszałem o zdewastowaniu przez pijanego mężczyznę aż 39 samochodów. No kurde jak zryty trzeba mieć beret żeby takie coś zrobić innym ludziom? Co powoduje że ludzie to robią?
Zawiść? Działanie pod wpływem środków odurzających? Czy może zwykłe cebulactwo?
Planuję kupno samochodu i będzie to dość wyróżniający się model , więc teoretycznie będę bardziej narażony na takie nieprzyjemności więc może powinienem kupić jakieś BWP?
A wy też się bardziej boicie o swoje pojazdy?
Powodują to właśnie te rzeczy, które wymieniłeś. Ale takim najważniejszym jest ludzka głupota.
Jeżeli Twój samochód bedzie się mocno wyróżniał i bedzie dużo wart, to porządnie się ubezpiecz. Bo prędzej Ci go złodzieje zholują niż tacy wandale zniszczą.
Bać się o samochód? Żartujesz? Jak masz drogi model to bierzesz AC i po sprawie.
Jak masz tani to masz to gdzieś, przynajmniej ja mam. Zniszczą to zniszczą, nie to nie, życie. Parkuję auto gdzie wolne miejsce i mam w dupie co się z nim dzieje.
Przy starym i mało wartym samochodzie to jest właśnie ból - nie bierzesz AC bo się nie opłaca a jak Ci ktoś porysuje gwoździem czy powybija szyby to musisz samemu zapłacić (bo przecież od takiego delikwenta nie ściągniesz).
Nie wiem jak teraz, ale parę lat temu towarzystwa praktycznie nie sprzedawały polis AC na auta powyżej 10 lat.
bierzesz AC I zglaszasz szkode
pozniej druga
pozniej trzecia
I skladka tak leci ci w gore ze albo nie wykupisz juz kolejnego albo nikt ci po prostu nie sprzeda przez twoja historie szkod
Miałem z żoną mało wartego golfa. Myślicie, że się przejmowaliśmy takimi pierdołami jak rysa?
Od rysy nagle auto zacznie gorzej jeździć?
A to spoko. Może machnę ci kluczem "Milka lubi chapać dzidę". W jeździe nie przeszkadza.
Matysiak G - Mam auto warte ok. 8k. Myślisz że jak ktoś mi przerysuje bok to polecę do lakiernika żeby zapłacić za usługę 10% wartości auta jak nie więcej? Puknij się w łeb. Zabezpieczę przed rudą we własnym zakresie i będę miał to gdzieś. Nie wszyscy mają auto po to by sąsiedzi podziwiali. Dla mnie ma jeździć i wozić moją dupę do roboty, nic więcej.
Ja akurat mam AC, ale nawet zakładając że bym nie miał. W życiu bym nie wpadł na pomysł żeby w prawie 15 letnim rzęchu lub starszym przejmować się rysami.
Po trzech tygodniach od kupienia auta miałem rysę od gwoździa/klucza przez pół prawego boku. Drzwi i nadkola do lakierowania, z AC oczywiście. Nim minął rok miałem kolejne dwie, też gwóźdź/klucz... a nie jest to specjalnie wyróżniające się auto...
Może lubisz zastawiać chodnik?
Nie usprawiedliwiam wandali, ale wszystkie rysy tego typu, jakie widziałem przytrafiały się Januszom parkowania. A widuję sporo, bo moja okolica jest z powodu położenia na przedmieściach niedaleko stacji kolei miejskiej traktowana jako park & ride.
Nie lubię się tłumaczyć że nie jestem wielbłądem ale nie, nie zastawiam chodników, a nic mnie bardziej nie wkurza niż janusze parkowania. Mam pod domem normalne miejsca parkingowe i szczerze mówiąc nie ma co zastawiać.
Nie tłumacz się. To taka hipoteza robocza. Może ktoś cię po prostu nie lubi.
Ze 2 mies. temu chyba o 3 w nocy dzwoniłem na 112 bo jakiś podpity koleś szedł z dziewczyną i darł mordę na całe osiedle. Kopał w lusterka reflektory, maskę i błotniki. Tak ze 20 samochodów.
Chyba go złapali bo jak koguty już przyjechały to jeszcze się darł. W sumie chyba jeszcze ze 3 radiowozy przyjechały. No i potem jeszcze obdukcję na całej ulicy z latarkami robili. Koleś duuuużo zapłaci.
Natomiast dla źle parkujących, na chodniku, trawniku czy przystanku karnego kutasa sam chętnie bym przykleił.
Ja niedawno pomalowalem porysowany blotnik tylni a dzis widze ze ktos mi go przerysowal....
Nie bój się, dresiarz prędzej zarysuje starego opla niż drogie auto. Z argumentem "pijany nie patrzy co niszczy" się nie zgodzę, bo z autopsji wiem, że patrzy :)
A jakie to "wyróżniające się auto" jeśli mogę wiedzieć?
Ja auto trzymam koło domu, na podwórku, także zarysowanie mi nie grozi, ale zauważyłem kilka rys od zakupu auta. Ludzie niestety jeżdżą jak sieroty i taka jest prawda, że uwagę na to zwracać trzeba.
Za jakiś czas planuję dać pomalować parę elementów, mam nadzieję że żałować nie będę.
