Hej,
Mam na sprzedaż mysz dla graczy Zowie FK2 w stanie idealnym, ale z dwoma modyfikacjami, które wprowadziłem zaraz po zakupie około 4 miesiące temu (efekty widoczne na zdjęciach).
Link do zdjęć: http://imgur.com/a/wBp7E
1. Recabling: myszce został przeszczepiony kabel od myszy Razer Abyssus (podobna długość; ~1.8m). Oryginalny kabel od Zowie był gruby, ciężki i stwarzał wyczuwalny opór podczas ruchu myszą po podkładce materiałowej SteelSeries QcK. Kabel od Razera jest cieńszy, lżejszy i dużo bardziej elastyczny, przez co dużo lepiej ślizga się po podkładce.
2. FK2 ma po dwa przyciski dla kciuka po obydwu stronach (dla prawo i leworęcznych). Niestety tylko jedna para przycisków może być aktywna naraz, więc dla konkretnego użytkownika ta druga para jest zbędna -- nikomu się 'ręczność' raczej nie zmienia. Jestem praworęczny, tak więc przyciski po prawej stronie zostały usunięte, a otwór po nich wypełniony lekkim materiałem, który wpasowuje się w krzywiznę obudowy. Dzięki temu zabiegowi zbędne przyciski oczywiście nie mają prawa więcej wchodzić w drogę.
Mysz sprzedaję, ponieważ mimo idealnego dla mnie kształtu i wagi nie jestem w stanie przystosować się do kliku Huano (wcześniej używałem tylko myszy z Omronami).
W zestawie:
- Mysz Zowie FK2
- Oryginalne pudełko, dokumentacja i wszystkie duperele.
- 2 oryginalne, zapasowe zestawy ślizgaczy, które kupiłem na zapas.
- Mogę na prośbę dorzucić oryginalny kabel jeśli ktoś by chciał sobie z jakiegoś powodu przełożyć go z powrotem.
Nowa mysz Zowie FK2 kosztuje w górę od 250zł. W idealnym świecie z tymi "pro" modyfikacjami wziąłbym więcej, ale powiedzmy, że oddam za 200zł. Jeśli jesteś praworęczny i chcesz kupić tę konkretną mysz, to nieskormnie powiem, że lepiej nie mogłeś trafić :P
Mogłem - mam G602 bez modyfikacji ktorej nie wymienilbym na nic innego... Lezy mi w dloni jak rekawiczka.
"Grzebana" ( ok - MODYFIKOWANA) mysz za 80% ceny wyjsciowej, bez gwarancji to cos co nazywam kiepskim dealem...
W idealnym świecie z tymi "pro" modyfikacjami wziąłbym więcej, ale powiedzmy, że oddam za 200zł.
Śmiechłem.
Uh, ja rozumiem, że to się może wydawać śmieszne, ale te zmiany kosztowały mnie czas i pieniądze i pozytywnie wpływają na działanie myszki w środowisku rywalizacji w grach FPS. Ale oczywiście, jak widać, nie jest to dla każdego...
Kolego, weź pod uwagę, że z punktu widzenia potencjalnego klienta sprzedajesz sprzęt, który nie ma gwarancji. Teraz postaw się w sytuacji kogoś kto wyda 200 zł i nagle myszka mu się zepsuje. Co wtedy ma zrobić? Spersonalizowałeś ją pod siebie, a to czyni ją bezwartościową dla innych, bo niewiele jest osób, którym takie modyfikacje będą pasować. Nie mówiąc już o tym, że usuwając z niej część przycisków mogłeś zaburzyć rozkład masy. Jak chcesz koniecznie ją sprzedać, to ogłoś się na jakimś forum związanym z e-sportem.
Uwielbiam tych "progejmerów", którzy myślą, że bez najdroższej myszki nie da się grać..
No i jak poprzednicy - używana mysz, umyślnie uszkodzona za 4/5 ceny. Wyczuwam biznes życia.
Widzę, że to był błąd. Zaściankowe polaczki nie są w stanie ogarnąć, że recabling to nie "umyślne uszkodzenie". Pozdrawiam.