Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Po co nam rozwój postaci w strzelankach?

28.02.2017 19:40
1
1
zanonimizowany1027056
59
Generał

Serious Sam i Far Cry...tęsknie.

01.03.2017 14:57
Cobrasss
2
odpowiedz
Cobrasss
196
Senator

W Borderlandsach też były punkty za czynności ale tylko w dwójce i pre-sequel gdy w jedynce dostawali za to exp i długo wbijany punkt rozwoju obsługi danej broni.

W dwójce przeszło to zmianę, wywalono rozwój obsługi w danej broni na punkty Badass za wykonanie czynności i te można wymieniać na mniejsze statystyki typu szybkie przeładowanie więcej punktów zdrowia...ale to wpływało bardzo nieznacznie tak jak rozwój obsługi danej broni z jedynki. I tak trzeba by mieć naprawdę sporo tych punktów aby było poczuć różnicę.

I tutaj twórcy podeszli do takiego schematu im trudniejsza czynność tym więcej za to dostajemy punktów. Muszę przyznać że niektóre są bardzo podchwytliwe np!

W Pre-Sequel trzeba zabić kolesia nim na niego spadną dziwi i problem jest w tym że jak gostek zginie to już później nie odrodzi się i tak tracimy szansę zrobienia tego kolejny raz.

01.03.2017 16:58
raveenn
3
odpowiedz
raveenn
85
Pretorianin

Weźmy na ten przykład Battlefielda 4 i 1, zaczynasz z jakimś gównianym podstawowym sprzętem , kiedy nolify tłuką już od 2 miesięcy dorobili się perków, granatów super wypasionych gunów, pistolów, knifów słowem cały arsenał potrzebny do eksterminacji, a ja mam tylko podstawowy sprzęt, bez wspomagaczy ulepszeń itp... słowem jestem przez kilka pierwszych godzin mięsem armatnim, bo i fizyka zawsze inna do której trza się przyzwyczaić ale i tak się ciesze, że Dice i inni deweloperzy nie poszli o krok dalej, przecież mógłbym zaczynać bez guna (tzreba by go było odblokować) tylko ze scyzorykiem i saperką żeby jakimś cudem zdzielić wypasionego nolifa w łeb i przyfragować idzmy dalej zamiast knifa i ganów będziesz biegał z łodygą i będziesz naparzał kolesi OMG MAsakra!!!!!!! Ludzie gdzie kończy, a gdzie zaczyna się ten absurd.
gram od czasu do czasu i taka sytuacja skutecznie zniechęca mnie do grania.

02.03.2017 20:28
4
odpowiedz
Lukasz20202
19
Chorąży

W dzisiejszych grach niemal każda gra ma elementy dodane na siłę przede wszystkim każda gra musi mieć otwarty świat do tego multiplayer, levelowanie i rzecz której najbardziej nie lubię czyli crafting, bo zamiast skupić się na fabule czy mechanice większość czasu przeglądam ekwipunek czy uganiam się za zwierzątkami bo brakuje jakieś skóry do wytworzenia potrzebnego przedmiotu.

02.03.2017 20:39
5
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Rozwój postaci jak i crafting, typowo erpegowe elementy są obecne dzisiaj w niemalże każdym gatunku. Obecnie najpopularniejsze są tzw. UbiGame, czyli gry na modłę Ubisoftu robione od jednej sztancy, gdzie obowiązkowymi elementami są: otwarty świat o sandboksowej strukturze, pierdyliard znajdziek, kilka powtarzalnych aktywności oraz właśnie rozwój postaci i crafting. Najwidoczniej twórcy uznali, iż te elementy wzbogacają rozgrywkę, gdyż pozwalają na stopniowanie trudności gry, wzbogacanie i pewne odświeżenie formuły rozgrywki o nowe umiejętności co jest ważne przy dłuższych produkcjach. W staroszkolnych strzelankach po prostu zdobywało się coraz to lepsze pukawki, no i gracz nabierał wprawy. Najwyraźniej dzisiaj to nie wystarcza, gdyż mainstreamowy gracz musi być nagradzany co jakiś czas, czuć progres. Osobiście mi to nie przeszkadza, jeśli system jest zaimplementowany rozsądnie. Jednak wystarczy spojrzeć na takiego Stalkera, gdzie rozwój postaci następował poprzez zdobywanie coraz to lepszego ekwipunku, czyli jest to takie staroszkolne podejście, które sprawdza się świetnie.
Co innego multi, gdzie rozwój postaci wyklucza gracza, który zaczyna grę co najmniej kilka miesięcy po premierze. Ciężko jest ścierać się z graczami, którzy mają na koncie kilkaset godzin rozgrywki, dlatego ogromną ostatnio popularność zdobywają takie casualowe strzelanki jak Overwatch, gdzie nie ma żadnego rozwoju postaci i jedyne co można odblokować to skórki. Dzięki temu, ktoś kto zacznie długo po premierze nie odbije się od takiej produkcji, bo nie będzie czuł przepaści jaka dzieli go od starych wyjadaczy.

post wyedytowany przez zanonimizowany579358 2017-03-02 20:50:38
03.03.2017 10:39
6
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

To proste - bez tego FPSy są nudne i miałkie a takie wyskakujące na ekranie liczby (obrażenia i XPki) działają stymulująco na graczy, którzy bez tego nie byliby w stanie w nie grać.

tvgry.pl Po co nam rozwój postaci w strzelankach?