Najlepsze cosplaye - Anna Henrietta z dodatku Wiedźmin 3: Krew i wino
Trochę przegięli z oświetleniem albo z photoshopem. A tak to całkiem całkiem.
Więcej filtrów nie było? Na jej stronie jest tylko jedna fotka nie zawalona filtrami, i wygląda przeciętnie mówiąc szczerze. Tragedii nie ma, ale nic wyjątkowego. niestety pozostałe zdjęcia, jak i wszystkie tutaj są tak silnie przerobione, że wręcz nie mają sensu jak dla mnie.
ale - w czym to przeszkadza - przecież cała aranżacja jest na potrzebę fot właśnie.
Tym, że dochodzimy do etapu, w którym w zasadzie nie wiadomo co jest zrobione na prawdę a co dorysowane. Cosplay to stój, ale też reszta charakteryzacji jak makijaż, czy fryzura. a na takiej fotce tak naprawdę nie wiadomo co zostało zrobione, a ile dorysowane (dochodzi czasem do tego, że nawet rysy twarzy są zmieniane itd.). Temu zawsze lubię zobaczyć zdjęcie bez filtrów, po prostu tak jak wygląda na żywo, jak zaprezentowałby się na zlocie czy konkursie dany strój. dopiero wtedy widać klasę roboty jaka ktoś odwalił. A gdy część się naprawdę stara, to cześć odwala 80% roboty w photoshopie.
No i co z tego? To brzmi jak narzekanie na greenscreen. Narzekanie dla narzekania ,,bo gumowe stroje fajniejsze były"
Idąc tym tokiem myślenia to może lepiej po prostu grafikę zrobić? Esencją cosplayów są zloty i konkursy, takie w których połowę pracy odwala Photoshop są jak sportowiec na sterydach, na pierwszy rzut oka super wyniki, a na olimpiadzie upssss, kicha. To jakby miss world po zdjęciach wybierać.
Niepodobna.
Jak dla mnie, kompletny brak tego... "agresywnego" spojrzenia, nie czuć tutaj Henrietty wogóle. Jak wyżej, Kiecka i fryz... i tyle
Jak dla mnie świetne, tylko niepotrzebnie tyle efektów na fotach ponakładanych. Bo albo za ciemne są, albo sztucznie rozświetlone :)
Wybraliby lepiej drugą siostrę. Syana to Imho najciekawsza postać uniwersum Wiedźmina . A tutaj widać, ze cosplayerka jest tylko przebrana za postac Anarietty...
No cosplay całkiem spoko. Brawa dla dziewczyny. Nie rozumiem narzekania że duże piersi. O ile dobrze pamiętam to Vigo ich wcale małych nie miała (w W3).
Cosplay daje rade, lepiej wyglada niz oryginal.
Swoja droga ta cala Henrietta byla tak durna i naiwna postacia w grze, ze naprawde final mnie nie zszokowal, jak ją siostrzyczka ukatrupila. Pomyslalem sobie tylko- masz za swoje, klapki na oczach przez cala fabule, mimo ostrzezen plynacych ze wszystkich stron.