Prehistoria w grach wideo
aaaaa tam Arasz, odechciało mi się oglądać twoje materiały po tym jak zdusiłeś cały hype na horizon i zepsułeś zabawę już na starcie. Oby tobie tak ktoś zepsuł np nowego mass efecta.
Ale co Arasz miał psuć, powiedział co myślał i tyle, hype nie pomaga grom - timeless classic No Man's Sky.
Adventure Island Pamiętam do dziś ;D albo w Chrono Tigger przenosimy się do prehistori i tam można włączyć do drużyny Aylę.
Farcry primal i horizon które w sumie dinozaurów nie mają (no chyba że mechy częściowo podobne do dinozaurów) zainspirowały cię do zrobienia materiału o dinozaurach w grach , no zuch chłopak. Wiem że było coś tam bez dinozaurów ale po tym materiale mam wrażenie że to było o dinozaurach.
Prehistoric, Adventure Island i Flintstonowie to chyba były najlepsze tytuły na nes/snes. Wszystkie ograłem. AI miało 4 części.
Trespasser jest bardzo trudny a Turok mi się nie podoba. Co do Dino Crisis? Majstersztyk:) Chyba sobie tą serię odświerzę.
Nie lubie gadania o prehistorii. Nie było ani jednej dobrej gry z tego okresu. Mało tego... Nie było nawet jednego dobrego filmu czy serialu. Człowiek nie rozumie że jego spokój i bezpieczeństwo - Całe dzisiejsze moralizowanie.. Pochodzi od jednego tworu człeka - systemu. Pierwotność czy raczej czasy pierwotne, tzw prehistoria - Mamuty i gościu z maczugą. To był początek naszej cywilizacji - Najbardziej prosty system.
"Jestem najlepszym myśliwym to jestem "królem".
Mogę mieć każdą kobietę, każde dziecko i zrobić z każdym co będę chciał. Mogę zabić jak tylko coś mi się nie spodoba. I żadna kobieta nawet nie ma prawa opierać się mojej woli"
Tak, to były czasy gdzie nawet nie było czegoś takiego jak "gwałt". Gdyby zrobić grę w tym świecie - taką pełnoprawną w tym świecie... To byłaby to najbardziej wulgarna i erotyczna gra w historii wszystkich gier. A gdyby tak nie było, gdyby nie była taka - To nie byłaby grą w tych realiach i w gruncie rzeczy nawet by się ich nie tyczyła!
Mnie to naprawdę drażni.. Tak jak słowo "kurwa" ma zdefiniowaną definicję tak również jest z prehistorią. I wszystkie dzieła w tym temacie (nie wiem - może ktoś napisał kiedyś odpowiednio dobrze oddającą ten świat książkę) to po prostu pseudo prehistoria, bajkowanie i bajkopisarstwo.
PS. Tak mam, że mnie to irytuje... Bo w takowym świecie byłbym właśnie największym i najważniejszym człowiekiem w "stadzie". Natomiast takie Horizon.. Gdzie gramy przepiękną rudą dziewczyną... To stricte dzieło z uniwersum dla siedmioletniego chłopca - a naprawdę, nie poleciłbym rasowej prawdziwej prehistorii jakiemukolwiek dziecku.
"Mało tego... Nie było nawet jednego dobrego filmu czy serialu"
"Walka o ogień" (1981r.)
Proponuje oglądać więcej wartościowych filmów, które w większości wychodziły przed 1990r.