Jak to jest z prowizjami podczas gdy dokonuję płatności sprzedawcy w dolarach, a mam konto bankowe w złotówkach?
Duża jest prowizja nałożona przez bank za taką transakcję?
Mam konto w PKO i nie znam się (nigdy nie płaciłem w innej walucie), więc nie wiem gdzie mogę to sprawdzić.
Znalazłem coś takiego - https://www.pkobp.pl/waluty/
Czyli kierować się kursem ,,sprzedaż"?
Kurs "kupno" mówi ci, za ile bank od ciebie walutę kupi, a "sprzedaż" - ile zapłacisz, jeśli chciałbyś ją kupić od banku. Jak widac, różnice sięgają czasem nawet 30 groszy na jednej dewizie (gdy w normalnym kantorze lub w sieci są to zwykle rozrzuty rzędu maks 5-15 groszy, i to jak trafisz na cwaniaka)
Spready w bankach są tak astronomiczne, że transakcje z przewalutowaniem opłacają się tylko przy drobnych zakupach. Przy kwotach rzędu 50$ stracisz parę złotówek, ale już przy tysiącach USD bank zarabia na tobie parenaście setek i wtedy lepiej przepuścić walutę przez kantor internetowy. Albo założyć konto walutowe, jeśli często dokonujesz płatności zagranicznych.
Rozchodzi mi się o kwotę ~86$ na alliexpress.
A płatność zagraniczną mam zamiar dokonać pierwszy raz w swoim życiu.
Kurs USD według NBP to obecnie 4,08, w kantorze po 4,07. PKO kupi go od ciebie za 3,94. Po prostu policz, czy strata tych kilku złotych wchodzi w grę, czy wolisz przyżydzić (jak dobrze liczę, to będziesz w plecy jakieś 7 dych). W tym drugim wypadku jednak musiałbyś się bawić w zakładanie dolarowego paypala albo konta dolarowego i przepuścić złotówy przez kantor (w dni powszednie trwa to maks 30 minut) i zapłacić w USD, zamiast bulić w PLN i dac przewalutować kasę bankowi.
Z jednej strony wygoda przy stracie, z drugiej trochę za dużo pieprzenia się jak na taką kwotę :)
(jak dobrze liczę, to będziesz w placy jakieś 7 dych)
Z tego co ja liczę, to wychodzi mi, że strata na jakieś 14 zł. Hmm, jak to obliczyłeś? :)
Popieprzyło mi się, oczywiście. W niedzielę nie myślę. Będziesz w plecy jakieś 15 złotych, zależnie od kursu kupna (na cinkciarzu 4,07, w aliorze podobnie) :)
Akurat policzyłem po kursie kupna w PKO (3,94).
Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale wychodzi, że 86$ to 351,14 PLN
1$ to 4,08 PLN
1$ w PKO to 3,94 PLN
więc 351,14 podzielić przez 3,94 to wychodzi 89,12$ (363,88 PLN)
89,12$ - 86$ = 3,12$ (Prowizja dla banku za zakup w dolarach)
Czyli łącznie płacąc 86$ (351,14 PLN), pobierze mi z konta 89,12$ (363,88 PLN)
Stratny będę 12,73 zł.
Dobrze to obliczyłem? Poprawnie rozumuję, czy coś przeoczyłem, albo czegoś nie rozumiem?
nie oplaca sie meczyc przy kwocie 100$.
Wiadoo ze banki doja na spreadach najbardziej, ale jak ty kupujesz cos raz na chinski rok za pare baksow to nie ma sensu bawic sie w bardziej zaawansowane wymiany.