Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Co w ziemi to Państwa?

24.01.2017 15:14
1
3
zanonimizowany622647
142
Legend

Co w ziemi to Państwa?

http://www.tvn24.pl/lodz,69/miedzynarodowa-akcja-pandora-zatrzymali-owcow-skarbow-z-calej-europy,709604.html

Dodaje, że wydobyte z ziemi przedmioty trafiały do prywatnych kolekcji, albo na handel. Działo się to wbrew prawu, bo wszystkie zabytki znajdujące się w ziemi są własnością Skarbu Państwa.

Nie ukrywam że zawsze mnie to bulwersowało. Państwo robi nic albo niewiele by odnaleźć starodawne skarby, ale jak ktoś coś znajdzie, to bach! w kajdany i oddawaj co nie twoje! Wg mnie jeżeli coś ZNALAZŁEM to jest moje i Państwu wał do tego. Jeśli będę miał chęć to Państwu oddam albo - lepiej dla mnie - sprzedam za uczciwy pieniądz. Fajnie gdyby tym się zajęła jakaś partia.

A jakie jest wasze zdanie w tym temacie ?

24.01.2017 15:18
2
3
odpowiedz
zanonimizowany1093973
16
Generał

Sam o tym nie wiedziałem do niedawna. Mam znajomego, co lata po polach z wykrywaczem metalu i szuka "skarbów". Znalazł podobno jakąś starą monetę
ze średniowiecza chyba ale nie może jej sprzedać bo niezgodne z prawem.
Dla mnie to chore.

24.01.2017 15:28
Irek22
3
3
odpowiedz
Irek22
154
Legend

Iselor (Łódź)
A jakie jest wasze zdanie w tym temacie ?

Moje zdanie w tym temacie jest podobne do twojego. Państwo - jeśli tak bardzo chce być właścicielem danego skarbu - powinno składać znalazcom ofertę kupna na zasadach rynkowych, a nie uzyskiwać prawo własności w drodze przymusu.

post wyedytowany przez Irek22 2017-01-24 15:35:44
24.01.2017 15:41
tadzikg
4
1
odpowiedz
tadzikg
186
starszy brygadier

W Łodzi ustaliliśmy 11 osób nielegalnie poszukujących zabytków, nie no fajnie, czyli trzeba rozumieć, że nie zapłacili daniny pierdolniętemu państwu.

po prostu prowadził poszukiwania bez wymaganych zezwoleń. czyli j.w. brak daniny.

A teraz jestem ciekaw, opłacam daninę złodziejom, znajduję kilka zbroi rycerskich i pewnie też ląduje za kratami tylko z mniejszym wyrokiem bo przywłaszczyłem sobie zbroje, to nic że złodzieje pobrali daninę....

24.01.2017 15:46
Szyszkłak
5
odpowiedz
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Państwo może robi nie wiele w kwestii poszukiwania skarbów, bo samo poszukiwanie i wydobycie nie jest tanim przedsięwzięciem.

24.01.2017 15:47
Trael
6
2
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Moje zdanie jest takie, że jak zwykle są dwie strony medalu.

Skarb to nie tylko zawartość, ale także kontekst. Głębokość, miejsce, wiek etc. Z punktu widzenia archeologicznego to bardzo ważne dane. Taki amator poszukiwacz zainteresowany jest tylko zawartością, którą może spieniężyć i nie interesuje go historyczny kontekst znaleziska.
Poza tym jeśli ktoś wygrzebie coś na terenie lasu a las ten należy do lasów państwowych to logiczne jest, że nie jest to jego własność (podobnie jeśli to jest czyjś prywatny las i kopiesz na lewo).

Z drugiej strony jeśli znalazłeś coś na własnym terenie to nie widzę problemu żeby wpadła ekipa przeprowadziła bania archeologiczne a po tych badaniach skarb należy się tobie i jeśli państwo sobie życzy to możesz odsprzedać. Bo skoro twoja ziemia to twój skarb. To też wydaje się logiczne, ale jak to u nas w kraju bywa, gdy zyskuje państwo to często jest logicznie a gdy ma zyskać obywatel to już nie bardzo.
Tak jak z tym chodnikiem przed prywatną posesją w zimę musisz odśnieżać bo niby twój, ale nie możesz tam wypić piwa bo wtedy już nie twój.

post wyedytowany przez Trael 2017-01-24 15:50:56
24.01.2017 15:49
wyś
7
1
odpowiedz
wyś
95
Just think

Jeśli znalazłeś to na swojej ziemi, to wg mnie jest to Twoje. Jeśli nie, to dogaduj się z właścicielem działki.

Ale prawo jest, jakie jest ...

Edit:
Najlepsze cyrki są, jak budujesz dom w obrębie "stanowiska archeologicznego" - jakbyś coś odkopał, to rzucaj za płot od razu ;-)

post wyedytowany przez wyś 2017-01-24 15:51:18
24.01.2017 15:52
8
odpowiedz
zanonimizowany1074990
29
Generał

Hm. Ja wiem o tym od dawna, ale nigdy nie rozkminiałem głębiej.

Może tak, w kolejności:

1. Jeśli da się (zwykle pewnie nie) ustalić prawnego posiadacza/spadokobiercę - skarb należy się wszakże jemu, a znalazcy nic.
2. Jeśli nie zachodzi 1 a państwo chce, może na tym łapę położyć (bo dziedzictwo kulturowe, jego terytorium itp.), ale wówczas znalazca winien otrzymać nie 10% znaleźnego, a pełną kwotę wartości rynkowej znaleziska.
3. Jeśli państwo nie chce znaleziska lub nie chce zapłacić, posiadaczem staje się znalazca.

Ma to sens? W każdym razie zasada "znalezione nie kradzione" w najlepszym razie jest zbytnim uproszczeniem.

A właściwie, czytam, że:

http://www.polskieradio.pl/42/276/Artykul/1465066,Nowe-przepisy-dotyczace-rzeczy-znalezionych-korzystne-dla-poszukiwaczy-skarbow

"Zmiany dotyczą także skarbów. Od dziś ich wartość będzie dzielona po połowie między znalazcę i właściciela nieruchomości, na której je znaleziono. Jeżeli jednak okaże się być materiałem archiwalnym, właścicielem stanie się Skarb Państwa ale znalazcy będzie należała się nagroda."

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2017-01-24 16:00:26
24.01.2017 15:52
Dennoss
9
odpowiedz
Dennoss
164
Hashira
24.01.2017 16:04
10
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Niestety u nas tez nie zadziałałaby sytuacja rodem z amerykańskich filmów, gdzie redneck wbija kilof w ogródku wtryskuje ropa i tym samym staje się bogaczem... Jak się będzie miało pecha, to nawet uprzejmie cie wywłaszczą.

Forum: Co w ziemi to Państwa?