Witam. Orientuje się ktoś w jakim obecnie banku i na jakim koncie było by najkorzystniej ulokować 100 tys. złotych. Tak aby w bezpieczny i pozbawiony ryzyka sposób mieć jak największe oprocentowanie. Czas powiedzmy kilka lat z możliwością wcześniejszej wypłaty.
Ja swego czasu korzystałem z tego portalu: http://www.najlepszelokaty.pl/ranking-lokat/
W Twoim przypadku jest kilka propozycji w graniach 3-5 lat na oprocentowaniu 1.85-2.8%
Jako forma oszczędności to ok, ale nie patrzyłbym na to jak na inwestycję.
Jest pierdyliard lepszych sposobów niż lokata. Lokata bankowa właściwie jest najgłupszym sposobem na zablokowanie 100 tys. zł. Mając 100 tys. można je np. ulokować w pożyczki pod nieruchomości i masz z tego zwrot 1000 zł miesięcznie.
Można to zrobić bezpiecznie i w sposób maksymalnie ograniczający ryzyko.
Lokując w ruskim banku :)
Badając stan prawny nieruchomości i robiąc przewłaszczenie na zabezpieczenie. Jak nie spłaca pożyczki, to zbywasz nieruchomość. A najlepiej to jest zrobić pożyczkę, przewłaszczenie i wynająć dotychczasowemu właścicielowi.
A dokładniej bo ciekawi mnie temat? .
Dokładniej to musisz mieć pośrednika, który wyszukuje takie tematy, tzn. osoby potrzebujące szybkiej pożyczki a z jakichś przyczyn nie mogące jej dostać np. przez zafajdany BIK. Pożyczasz takiej osobie pieniądze, zabezpieczeniem pożyczki jest przewłaszczenie nieruchomości z opcją odkupu np. za rok za określoną kwotę. Mieszkanie wynajmujesz dotychczasowemu właścicielowi, tzn. spłaca ci miesięcznie pożyczkę (odsetki) i płaci za wynajem. Kapitał spłaca w momencie odkupu, bo sprzedał np. za 100 a odkupuje za 120. W razie gdyby nie spłacił pożyczki to po roku możesz ją zrolować i dalej wynajmować/pożyczać albo zbyć nieruchomość. To się ustawia w ten sposób, że wychodzisz na swoje nawet sprzedając nieruchomość za niską, a więc atrakcyjną cenę.
Należy dodać jeszcze, że trzeba być skurwysynem aby coś takiego robić. Osoby pożyczające w ten sposób pieniądze mają nóż na gardle i w 9/10 przypadkach pogarszają jeszcze swoją sytuację w ten sposób. Jeśli chcesz na tym żerować to faktycznie świetny sposób. Powinien jeszcze tylko być obowiązek oglądania jak się kogoś eksmituje z jego mieszkania.
Czyli staniesz się lichwiarzem żerującym na ludzkim nieszczęściu. Było już sporo takich incydentów że tacy "życzliwi obywatele" polują na osoby w potrzebie którym potrzebna gotówka, a później narzucają miesięczne raty takie że normalny człowiek nie jest w stanie ich spłacić. Aż w końcu zajmują nieruchomości, a właściciele mieszkania lądują na bruku. Jak masz zainwestować to zrób to mądrze bo jak zrobisz tak jak Medico ci radzi to życzę ci abyś zdechł najszybciej jak to możliwe :)
I to jest ten bezpieczny sposób z maksymalnie ograniczonym ryzykiem? No coz, sam bym w to nie wszedł.
Cainoor
Tak. Ta "bezpieczna" inwestycja przy odrobinie szczęścia może Cię zaprowadzić na tamten świat.
"20:49
4.7
-2
Medico della Peste18 Generał
Dokładniej to musisz mieć pośrednika, który wyszukuje takie tematy, tzn. osoby potrzebujące szybkiej pożyczki a z jakichś przyczyn nie mogące jej dostać np. przez zafajdany BIK"
zafajdany czy nie... jesli BIK uniemozliwia kredyt to znaczy ze nie jest bezpiecznie tej osobie pozyczac. Koniec kropka. Jest to ryzyko, a kolega nie chce ryzyka. Chce miec pewnosc otrzymania zysku bez jakiejkolwiek straty.
aczkolwiek wg mnie lokata to raczej walka z inflacja... jedynie po to, zeby nie stracic na inflacji, ale zysku z tego zadnego
ale nie ma w pelni bezpiecznego sposobu. Ja bym osobiscie w fundusze inwestycyjne i rozdysponowal w wielu miejscach... tu stracisz, tam zyskasz, ale w long term powinienes pojsc w gore wiecej niz na lokacie... ale to tez trzeba z glowa, wiec w twoim przypadku lokata.
Niestety zwrot z inwestycji jest zwykle odwrotnie proporcjonalny do ryzyka. Pomijając trzymanie pieniędzy w skarpecie, zabawę w lichwiarza, itp., do dyspozycji mamy m. in.:
- lokaty - najbezpieczniejsze, ale w chwili obecnej (rekordowo niskie stopy procentowe), a w zasadzie zawsze, nie jest to inwestycja, a sposób na oszczędzanie, który zabezpiecza oszczędności przed utratą wartości (inflacja) i nie warto lokować od razu na kilka lat, bo jak stopy pójdą w górę, to się na tym straci;
- obligacje państwowe - w sumie jak wyżej, ale bardziej długoterminowe, niby z gwarancją wykupu, ale z obecnymi rządami niczego nie można być pewnym;
- obligacje korporacyjne - dobre oprocentowanie (nawet ponad 5%), ale brak gwarancji, a jeśli firma padnie, to jest się ostatnim w kolejce do spłaty dłużników;
- akcje - kupując w dobrym momencie, mając zdywersyfikowany portfel inwestycyjny, pozwalają dobrze zarobić, ale są najbardziej ryzykowne i nie warto w nie ładować całych oszczędności.
Wybór zależy od tego jaką ma się tolerancję ryzyka i oczekiwania. Jeśli chodzi tylko o utrzymanie wartości pieniądza (np. żeby kiedyś kupić sobie mieszkanie, czy mieć po prostu poduszkę finansową do dyspozycji), to doradzałbym jakąś roczną lokatę w banku który daje dobre oprocentowanie dla nowych klientów. Jeśli chodzi o zarabianie na tych oszczędnościach, trzeba podjąć niestety ryzyko, ale też jest to za mała suma, żeby oczekiwac gigantycznych zwrotów.
Dla lokaty najlepszą alternatywą są obligacje korporacyjne. Z tymże dużych podmiotów typu banki, spółki skarbu państwa itd. Ryzyko upadku takiej firmy jest minimalne a oprocentowanie często 2 razy wyższe niż na lokatach. Dodatkowo odsetki często wypłacane są kwartalnie/półrocznie, a nie dopiero na koniec. Warto popatrzyć na catalyście i kupować z rynku wtórnego ponieważ ludzie, którzy potrzebują gotówki sprzedają posiadane obligacje z dyskontem więc na samej transakcji można zarobić kilka procent.
Przykładowo kupowałem w zeszłym roku obligacje pewnego banku za 90% ich nominalnej wartości.
To nie mafijne metody mnie nie interesują. Ogolnie lichwa jest powaznym problemem a najwkszym problemem lichwy jest analfabetyzm społeczny.
Niby mieli zabezpieczyc analfabetów przed eksmisja poprzez obowiązek zapewnienia lokum ale jak to w praktyce wygląda nie wiem