Jestem studentką kosmetologii i chciałabym poprosić o uzupełnienie mojej ankiety do pracy magisterskiej. Badam stan wiedzy na temat wpływu witamin na skórę.
Ankieta jest całkowicie anonimowa, więc jeśli ktoś zdecydowałby się mi pomóc, uzupełniając ją, prosiłabym o rzetelne odpowiadanie na pytania, bez zaglądania do pomocy naukowej w postaci internetu czy innych ;)
www.survio.com/survey/d/J9E2W8O5U9U7U3Z4F
zawsze mnie rozwalaja te ankiety do prac magisterskich, "randomowi ludzie z zaspamowanych randomowych for dyskusyjnych" to musi byc fantastycznie zakrojona grupa badana
Robiłeś kiedyś ankietę? W zależności co badasz, musisz taką grupę ludzi wybrać. Gdybym miała przebadać ludzi z AZS, to chodziłabym po oddziałach dermatologicznych w szpitalach, jeśli studentów - po uczelniach, jeśli osoby starsze - po domach opieki i geriatrii, ale ja mam przebadać ogół ludzi i ich wiedzę, bez względu na wiek, płeć i status społeczny, więc MUSZĘ cholernie randomizować grupę, co jest bardzo upierdliwe i męczące, ale niestety nie mogę fizycznie jeździć sobie po całej Polsce i rozdawać ankiet osobiście, bo nie mam na to ani pieniędzy, ani czasu. Jeśli masz jakiś inny pomysł na dotarcie do dużych grup osób, to proszę bardzo - czekam na wykazanie się inteligencją.
No jak koleżanka tak nerwowo reaguje, to z kilometra widać, że brakuje jej magnezu
Magnez stoi na biurku, za to nie pogardziłabym cierpliwością, jeśli masz na zbyciu, to chętnie przygarnę, chociaż na okres zbierania ankiet ;)
Wiem, że najwięcej witaminy, mają polskie dziewczyny.
spoiler start
A tak na poważnie, to wstaw link bez http, bo go nie widać
spoiler stop
Dzięki za zwrócenie uwagi, na edycję już za późno, więc:
://www.survio.com/survey/d/J9E2W8O5U9U7U3Z4F
Miła Pani ale tam są zbyt trudne pytania.
Skąd człowiek bez specjalistycznego wykształcenia ma odpowiedzieć na te pytania, to jest jakiś test wiedzy?
Chciałem pomóc ale nie potrafię.
Są dość trudne, to prawda, ale właśnie to badam, ile ludzi będzie znało na nie odpowiedź, nie oczekuję poprawnych odpowiedzi, oczekuję jedynie rzetelnej wiedzy, dlatego praktycznie wszędzie jest do wybrania odpowiedź "nie wiem", którą śmiało można zaznaczać, no chyba, że pytam o "własne zdanie", czyli co według ludzi byłoby najbardziej prawdopodobne z wszystkich możliwych odpowiedzi, wtedy też nie trzeba się martwić, tylko zaznaczyć to, co się kojarzy, co przychodzi na myśl. To nie jest sprawdzań, nie trzeba się stresować :)
OK wiemy że są źródła roślinne i zwierzęce.
Ale sam też potrafi wytwarzać, np witamine D tyle że ja nie mogę zaznaczyć dwóch opcji.
Z tym wytwarzaniem witaminy D to trochę bardziej skomplikowane, nie mogę za dużo wyjaśnić, no chyba że w wiadomości prywatnej, żeby nie podpowiadać ;)
Och nie podpowiadam :) żeby bez błędów to wypełnić to trzeba być specjalistą :) Wątpię czy komuś "normalnemu" się uda.
Niestety na większość pytań musiałem udzielić odpowiedzi "nie wiem". Człowiek bez wykształcenia lub zainteresowań w tym kierunku nie wie która witamina za co odpowiada i w czym się znajduje.
Mam tego świadomość, ale mimo wszystko będę miała na czym bazować pisząc pracę, więc dziękuję za poświęcenie czasu.
Bardzo lubię. Moje ulubione witaminy to Red Bull i Cherry Coke, więc temat znam. Za chwilę wypełnię ankietę.
Piję to jak opętany, ale miałem kryzys odkąd zmienili etykietę.
Chciałem pomóc, niestety większość odpowiedzi to "nie wiem" lub zupełnie niezłośliwie utrzymane w podobnym tonie ->
Jeśli chodziło o udowodnienie, że przeciętny random z internetu nie ma pojęcia o witaminach, to się udało ;)
Zawszę mogę to zmienić i poopowiadać trochę o witaminach ;) Myślę, że to jest problem na zasadzie "wszyscy wiedzą coś o witaminach, bo o witaminach wszędzie głośno, ale jak przychodzi co do czego, to nikt nic nie wie".
ja w tych rubrykach wpisywałem
nie wiem, nie wiem,
wymieniłem przynajmniej 2
wszystko w kontekście skóry to dośc trudne, ponieważ nawet nie wiem czy potrafiłbym wymienić więcej jak 1 działanie na skórę
czyli od marchewki się robi zmienia kolor na bardziej imigrancki
To z marchewką to już coś ;) Jako ciekawostkę mogę dodać, że witamina A ma działanie teratogenne (uszkadza płód), tak więc jeśli któryś z was ma lub będzie miał kobietę w ciąży, to warto ostrożnie do jej suplementacji wtedy podchodzić.
odnośnie tej ciąży, to o jakich ilościach mowa ?
żona marchewek za bardzo nie je czasem gotowane
morele je takie z saszetki
to chodzi o te witaminy kumulujące sie w organizmie ?
dobra żona w miarę zorientowana
w końcu też to nie jej pierwszy raz, do tego zagląda na te fora dla psychomatek
"Łączna podaż z diety i suplementów, przekraczająca 15 000 IU w odniesieniu do podaży <5000 IU, wiązała się ze zwiększeniem ryzyka wystąpienia wad rozwojowych RW=2,2. Dla witaminy A pochodzącej wyłącznie z suplementów diety przyjmowanie >10 000 IU zwiększało to ryzyko do 2,4.
Mając na uwadze wyniki badań na zwierzętach oraz doniesienia, że suplementowanie diety wysokimi dawkami witaminy A w pierwszym trymestrze ciąży zwiększa ryzyko powstawania wad rozwojowych, Europejskie Towarzystwo Teratologiczne zaleca, by kobiety ciężarne nie przekraczały całkowitej dziennej dawki 8000 -11000 IU, gdyż przy takiej podaży nie obserwuje się skutków ubocznych." - Mgr Elżbieta Sochacka-Tatara Zawartość witaminy A w pożywieniu kobiet w okresie
przedkoncepcyjnym a zdrowie noworodka
Dżizys, wypełniłem mimo że nie znałem odpowiedzi na temat "grupy witamin". To bardziej przypominało kolokwium zaliczeniowe na jakiś biologiczny przedmiot na studiach, niż ankietę dla przeciętnego kowalskiego ;)
A jeśli to miało na celu takie "sprawdzenie wiedzy przeciętnego kowalskiego", to powinnaś przemyśleć te pytania, bo przy którymś z rzędu bez znanej odpowiedzi można się zacząć irytować i np. wyłączyć zakładkę przed wysłaniem kwestionariusza :P
Tak jest - stosunek zamykanej w połowie ankiety do uzupełnionej jest obecnie 90% : 10%. Nikt nie lubi wytężać mózgu, a ja niestety muszę ludzi do tego zmuszać :D Gdybym dała zbyt proste pytania, to mało wniosków mogłabym wysunąć, ale też trudno jakieś bardzo proste ułożyć, tak naprawdę rozpuszczalność witamin i jakieś podstawowe ich funkcje były poruszane w liceum, więc teoretycznie nikt nie powinien mieć z tym problemów. Może dzięki mojej pracy dyplomowej szkolnictwo coś zmieni w zakresie edukacji w tym kierunku (marzenia ściętej głowy) :D
MinakoQQ - ankietę prowadzisz dla osób dorosłych czyli 18+ lat, myślisz, że ktoś w wieku 30, 40, 50, 60, 70 lat pamięta cokolwiek z LO ?
Ja też mogę zadać proste pytanie które na pewno było poruszane na PO (lub Obronie Cywilnej): który filtro-pochłaniacz pochłania chlor i jaki ma kolor ? A, B, E, K, P ? (kolor do wpisania)
Na ZTP natomiast na pewno była informacja co znaczy oznaczenie M8 w śrubach i nakrętkach.
Z informatyki natomiast rozpoznasz różnicę między kB a kb.
Z fizyki natomiast przeliczysz 1kg na mg i Mg.
A jeżeli Twoja ankieta ma stosunek 90% zamykania w połowie, to znaczy, ze jest źle napisana, a tym samym wyniki i wnioski z niej będą błędne.
Porównujesz biologię do PO? Akurat PO to przedmiot-zapychacz, mało istotny w porównaniu do innych, u nas prowadzony przez dyrektora, który miał wszystko gdzieś, a przez połowę zajęć go nie było. Tak więc możesz sobie wyobrazić co wiem z PO, pamiętam takie rzeczy jak to, że miał problem w wymówieniem słowa "sutki", gdy określał okolicę uciskania klatki piersiowej u niemowląt, nie mówiąc już, że sutki to określenie na całe piersi, a nie brodawki sutkowe.
I co bardziej się przyda w życiu przeciętnego Kowalskiego? Rozpuszczalność witamin, którą można posługiwać się na co dzień, przygotowując posiłki, czy filtro-pochłaniacz do chloru?
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, skoro Ty pamiętasz z liceum filtro-pochłaniacz, to tym bardziej ja mam prawo liczyć na to, że ktoś pamięta ADEKa.
Jeśli moja ankieta ma stosunek 90% zamykania w połowie, to znaczy, że ludzie są leniwi i nie chce im się myśleć, a wyniki i wnioski są takie jakie podejrzewałam, że będą, pięknie je widać już teraz.
Uparty z Ciebie człowiek, cokolwiek by nie powiedzieć i tak będziesz gnał w swoje i atakował, nie przyjmując argumentów. Może po prostu podeślę Ci efekt końcowy całej pracy i udowodnię, że inne koncepcje, oprócz Twojej, są równie dobre.
W życiu wielokrotnie używałem filtropochłaniaczy do chloru (szare, B) oraz do amoniaku (zielone, K), ale zawsze preferowałem ABEKP-1, natomiast wiedzy na temat witamin ADEK i ich rozpuszczalności nie zastosowałem nigdy (no może prócz tego testu, ale wiedzy potrzebnej do rozwiązania krzyżówki nie uważam za wiedzę niezbędną ) :)
PO wbrew pozorom jest dość przydatne, ponieważ posiada podstawy pierwszej pomocy, która w życiu może być ważniejsza niż znajomość tabliczki mnożenia do 100, czy alfabetu :)
I znowu wyciągasz złe dane, to że ankieta jest zamykana w połowie, nie znaczy że komuś nie chce się myśleć, tylko oznacza to że jest sfrustrowany tym, że na większość pytań musi odpowiedzieć "nie wiem", więc po co ma dalej wypełniać ? (a wystarczyłoby co 2-3 pytanie dać coś co odpowie 90% społeczeństwa i uwaga by została przyciągnięta na dłużej), bo pytania są przygotowane pod poziom wiedzy (zakładam) do 5% społeczeństwa, więc tak naprawdę zamiast robić ankietę szybciej byś zrobiła estymację na zasadzie: ilu absolwentów medycyny oraz nauk pokrewnych ma po ukończeniu szkoły wiedzę nt. witamin, następnie dała z tego losowy przedział 70-90% i dodała z 1-10% pasjonatów + ewentualnie z 20% osób które w danym roku mogły mieć w toku nauczania styczność z witaminami - przeliczyła na populację Polski w wieku +18 lat i miałabyś skończoną ankietę w 5 minut, każdy inny wynik będzie oznaczał oszustwo przy wypełnianiu.
Więc dam Ci od razu wyniki ankiety: społeczeństwo nie ma pojęcia o witaminach, suplementach, lekarstwach. Dodatkowo społeczeństwo myśli, że wszystko co jest bez recepty jest "zdrowe" i nie ma skutków ubocznych. Nikomu nie chce się czytać ulotek informacyjnych, bo uważają, że są napisane zbyt skomplikowanym językiem (nie próbując czysta) to samo się tyczy instrukcji obsługi. Załóż sobie teraz jakąś losową niepewność pomiarową i masz wyniki całej ankiety.
Ale co ja mogę wiedzieć o niepewnościach, ankietach i wynikach badawczych siedząc zawodowo w chemii analitycznej od 13 lat, a licząc okresy szkolne i studenckie to coś około 18 lat.
W skrócie: chcesz rzetelnych danych, napisz rzetelną ankietę, przetestuj ją wśród znajomych którzy siedzą w temacie oraz wśród takich którzy nie siedzą, wyciągnij wnioski, popraw i dopiero po 2-3 poprawce ślij w świat. W innym wypadku równie dobrze możesz wyliczyć ilość "poprawnych" i "niepoprawnych" odpowiedzi z danych demograficznych.
Najwidoczniej 13 lat w zawodzie to za mało, bo Twoje domysły są zupełnie inne niż faktyczne wyniki ankiety, być może masz siebie za wszechwiedzącego króla, a resztę społeczeństwa za idiotów, którzy podstaw na temat witamin nie znają, ale nie doceniasz ludzi, a siebie przeceniasz. Ankietę zostawię taką, jaka jest, i na jej podstawie napiszę pracę, ale dzięki za rady ;)
Na PO pierwszej pomocy jest tyle co nic, na jednej czy dwóch lekcjach po 45 minut nie da się poprawnie przekazać wiedzy na temat ratowania życia, a już na pewno kuleje praktyka. Od tego powinien być osobny przedmiot.
To spisek przeciwko ludzkości, robię badania wśród ludzi, żeby wymordować ich witaminami ;P
Nie od dziś wiadomo, że kobiecie najbardziej potrzebna jest witamina S.
Wypełniłem.
Ogólnie ankieta w porządku, ale po przeczytaniu pytania nr 13, musiałem zażyć magnez ;).
Ankiety nie powinny zawierać nieścisłych pytań i jeśli jest to praca na zaliczenie, to recenzent Ci to wyłapie i da po paluchach linijką ;). Powinna być możliwość zaznaczenia kilku odpowiedzi.
To ankieta do pracy magisterskiej, zaakceptowana przez promotora, moje palce są całe ;) W pytaniu nr 13 poprawna odpowiedź jest tylko jedna (domyślam się, że chodzi Ci o witaminę D, jej produkcja nie dzieje się w skórze samoistnie, potrzebuje do tego bardzo istotnego pomocnika z zewnątrz).
No tak, ale fotoizomeryzacja prekursora dostarczanego z zewnątrz, to co innego niż przyjęcie samej witaminy z pokarmem. Kwestia rozbija się o definicje.
Czepiam się, ale dobra, skoro promotor zaakceptował, to i mnie nie wypada marudzić.
W zasadzie można by wymienić jeszcze kolejne źródło - bakterie jelitowe i przerobić pytanie na test wielokrotnego wyboru.
Ale pewnie już na to za późno.
W każdym razie, powodzenia na obronie :). Ankieta całkiem fajna.
Ludzie już teraz marudzą, że trudne, co dopiero gdybym takie otwarte pytania dała :D' Tak naprawdę chyba 1% populacji wie, że bakterie produkują niektóre witaminy w jelitach, już więcej kojarzy syntezę skórną, na upartego i jedno, i drugie można uznać za "sam wytwarza witaminy", ale to trochę oszustwo z medycznego punktu widzenia - gdyby zamknąć nas w jaskini, do której nie dociera promieniowanie UV, to z produkcji byłyby nici, podobnie z bakteriami, gdyby hipotetycznie wyjałowić całkowicie jelita, to z produkcji witamin też by nic nie było.
Widać, że masz sporą wiedzę na ten temat, cieszy mnie to, moja praca też się już cieszy :D
No, że Minas ma wiedzę, to akurat żadne zaskoczenie :P
Postaram się jutro wypełnić, chociaż zostanę frajerem, co juz zauważył niezastąpiony Lutz.
A czym jest synteza niż produkcją czegoś z czegoś innego przy odpowiednich warunkach lub katalizie ?
Pisanie, że skóra nie produkuje witaminy D jest jak pisanie, że rośliny zielone nie produkują O2, bo potrzeba do obu procesów UV.
Czytanie ze zrozumieniem - w odpowiedziach nie jest "organizm wytwarza witaminy", tylko "SAM wytwarza witaminy", sam, czyli bez udzialu czynników egzogennych :)
ale sam to w takim razie znaczyłoby: bez tlenu bez wody etc. a wtedy ten sam organizm nie działa, bo jest martwy :)
co nie zmienia faktu, że w takim razie pytanie nie do końca precyzyjne :)
Ale to jest promieniowanie elektromagnetyczne, któremu wręcz nie przypisuje się żadnych pozytywnych skutków oprócz tym 5% UVB, gdzie to w ogóle stawiać przy tlenie i wodzie, z których zbudowane jest nasze ciało. Tak naprawdę wystarczy być zasłoniętym ubraniami, używać filtrów czy siedzieć w domu, za szybą czymkolwiek, żeby z tej syntezy nic nie było. Stąd takie niedobory witaminy D w naszej populacji. Więc ja się pytam - gdzie ta samodzielna synteza? Gdyby to było tak, jak niektóre ssaki potrafią syntetyzować witaminę C, gdzie synteza przebiega cały czas na tym samym poziomie i dziennie pokrywa całkowite zapotrzebowanie, niezależnie od żadnych czynników z zewnątrz, to byłaby inna sprawa.
Odnośnie próby która badasz. Nie jest to ogół ludności. Co do tego forum można założyć,że są to młodzi ludzie 15-40 w większości mężczyźni o zainteresowaniach komputer, gry, internet, technika. Także przeniesienie tej próby na populację mija się z celem. Bo jest to dość specyficzne środowisko.
Nie bierzesz pod uwagę faktu, że ankiety pobieram w różny sposób, mam ich obecnie ponad 100 i stosunek kobiet do mężczyzn, dzieki temu forum, wyrównał się, wcześniej przewagę miały kobiety, jednak mam też co najmniej kilkadziesiąt ankiet od ludzi w średnim wieku. Jedno forum to przyrost czasem tylko kilku osób, tak więc możesz sobie wyobrazić, ile ich już "zaspamiłam" ;)
A po co pytanie o zawód i zarobki? :)
bo miałem wypełnić pytanie ale zwątpiłem po tym
Bo takie metryczki każą nam robić promotorzy, zgodnie z zasadą "zapytaj o więcej rzeczy, to będziesz miała więcej opcji do wyciągnięcia wniosków lub zmienienia koncepcji całej pracy w razie problemów". Łatwiej jest zapytać z góry o więcej rzeczy, niż potem robić ankietę jeszcze raz i ponownie tracić czas na zbieranie ich.
Zapewne po to, aby gdyby nie wyszedł efekt główny badać np. efekt interakcji.
p4. chemia to przyrodniczo-medyczne czy ścisłe studia ? :P
p5. powinna być możliwość udzielenia odpowiedzi: na to pytanie nie udzielam odpowiedzi
p7. jeżeli w p5 jest brak, to p7 nie powinno być obowiązkowe
Dodatkowo w każdym pytaniu należałoby powtórzyć (lub tam gdzie to potrzebne), że pytanie dotyczy witamin i skóry, a nie witamin i całego organizmu ludzkiego :) - to że takie info jest we wstępie, to dodaj pytanie sprawdzające przeczytanie i zrozumienie wstępu ;)
Jeżeli ankieta ma współczynnik "90% nie kończy ankiety", to ankieta jest źle napisana, a tym samym niestety wyniki jej będą zakłamane, a co za tym idzie wnioski również.
w pytaniach 24-27 powinnaś dać wyboru kilku możliwości, najlepiej w każdym powtórzyć te same odpowiedzi i niech ludzie sobie wybiorą, bo rozpisywanie się w temacie "gdzieś tam coś dzwoni" dostaniesz w większości: "nie wiem", a przy wyborze dostaniesz chociaż info co ludzie myślą i czego się spodziewają (przy okazji dowiesz się czy mają dobre, czy złe odczucia).
chemia to przyrodniczo-medyczne czy ścisłe studia ? :P
Jak bio-organika, to przyrodnicze.
Jak kwantówka, to ścisłe :D
Hm... anale też ścisłe.
Ha! I nagle zrozumiałem znaczenie Twojej rangi przy nicku.
"Olewam zasady" ha! widzę, co tu zrobiłeś! Wyborne, wyborne.
Jeśli bazowałabym na statusie ekonomicznym, wysuwając wnioski, to brak odpowiedzi w pytaniu 5 przekreślałby całą ankietę - byłaby ona dla mnie bezużyteczna, tak więc, jeśli ktoś nie chce udzielać odpowiedzi w tym pytaniu, nie musi wypełniać ankiety.
W pytaniu o zawód wykonywany można wpisać "uczeń", "student", "bezrobotny", nie widzę problemu, mój promotor też nie widzi, tak samo jak setki ludzi.
Nie każde pytanie dotyczy tylko skóry. Moja praca opiera się głownie na skórze, ale jeden z celi szczegółowych zawiera wiedzę ogólną na temat witamin. Pytania brzmią tak jak powinny.
Ankieta jest dobrze napisana, ale mało kto bada w ankietach wiedzę, zazwyczaj pyta się w ankietach o konkrety, które dotyczą grupę ludzi, ktoś będzie miał temat "Jakość życia ludzi z łuszczycą.", to w pytaniach będzie "od kiedy Pan/Pani choruje, kiedy nasilają się zmiany, jak dba Pan/Pani o skórę, jak choroba wpływa na codzienne życie", wiadomo że takie pytania nie nadwyrężają zbytnio mózgu i łatwo na nie odpowiedzieć. Co innego u mnie, gdyby moim tematem było "Wpływ witamin na skórę", to pytania byłyby tak samo lekkie i przyjemne, ale oceniam wiedzę na temat witamin, a kto lubi jakiekolwiek sprawdzanie wiedzy, szczególnie jeśli dane zagadnienie nie jest czyimś konikiem? Nie jest to przyjemne, bo wypełnienie takiej ankiety trwa znacznie dłużej - trzeba pomyśleć, a dodatkowo ludzie zrażają się tym, że wiedzy wystarczającej nie mają.
W pytaniach od 24-27 początkowo chciałam dać do wyboru kilka opcji, ale dopiero to byłoby zakłamane - sugerowałoby odpowiedzi i dodatkowo ułatwiło rozwiązanie całej ankiety, bo najważniejsze informacje byłyby podane jak na tacy.
Macie mnie chyba za jakąś idiotkę, która zrobiła ankietę od niechcenia, zupełnie o niej nie myśląc, ale doskonale wiem co robiłam, doskonale znam cele, które sobie narzuciłam, wiem na czym chcę bazować oraz układałam pytania w taki sposób, bym mogła najwięcej wniosków na jej podstawie wysunąć - jest trudna, ale unikałam sugerowania, więc przynajmniej wiem, kto faktycznie znał odpowiedź na dane pytanie, a kto nie. Jeśli macie jakieś uwagi odnośnie ankiety to piszcie, bo może faktycznie gdzieś mam jakieś błędy, za każdym razem sprawdzam, o które pytanie chodzi, analizuję je i dopiero wtedy odpisuję, ale nie narzucajcie mi co powinnam robić, jeśli nawet nie znacie całej koncepcji na pisanie pracy, bo to jest akurat najważniejsza rzecz przy tworzeniu ankiety.
MinakoQQ ---> nie mamy cię "za idiotkę".
Chciałby wręcz przyznać że mając porównanie w 100 poprzednich ankietach, twoja wypada wyjątkowo dobrze.
Twoje zaangażowanie w rozmowę też świadczy o tym że ci zależy.
Tym bardziej jest mi smutno że nie potrafię wypełnić jej tak jak bym chciał, tematyka witamin nie jest mi obca ale nie potrafię odpowiedzieć na większość pytań.
Ogólnie mam żonę lekarza i ona na mnie patrzy i mówi "teraz łykaj te tabletki ..." i ja ot robię.
Takiemu to dobrze, pomoc medyczna zawsze pod ręką. Musisz jej bardzo ufać z tymi tabletkami ;D
Wierzę że kobiety nie zabijają jak się im wiernie służy, czyści łapy przed wejściem do domu i przynosi pieniądze.
Poszła :)
Chociaż nie wiem jak miałem interpretować pytanie "Czy według Pana/Pani witaminy aplikowane miejscowo mają wpływ na skórę? "
Chodzi o wpływ na ten konkretny kawałek skóry, na który nałoży się witaminę, czy z tego kawałka na cały organizm ? :)
Chodzi o wpływ na ten konkretny kawałek skóry, gdzie witaminy były aplikowane :)
