Filmowy Assassin’s Creed radzi sobie gorzej niż oczekiwano
O klapie na razie nie ma mowy. Może będzie generował zyski na średnim poziomie ale pewnie i tak zarobi na siebie w ciągu kilku miesięcy.
Szkoda.
Marion i Fassbender nie grają w słabych filmach ...
Co za głupie stwierdzenie...
Poza tym Fassbender grał w kilku słabych filmach. Ostatni np. to X-Men: Apocalypse.
@maciokoki
Na pewno najsłabszy ze wszystkich filmów o X-menach (nie licząc Originsów).
Gdyby zdecydowali się przenieść historie Ezio na ekrany kin to by mieli moje pieniądze. A co do tego filmu, to nawet trailery mnie znudziły więc do kina sie nie wybiore.
Ale kto oczekiwał? Przecież nikt rozsądny nie spodziewał się, że to będzie dobre.
smutne że 90% osób na forum wypowiadających sie o filmie nie widziała go na oczy
Bo to są "znafcy", którzy wiedzą, że coś jest gównem bo ktoś im tak powiedział.... Przykre jest to jak ludzie łykają wszystko jak leci, sami nie sprawdzają. Widzę teraz już nie można mieć własnego zdania tylko trzeba jak to bydło iść razem ze stadem.
Nie muszę paluszkiem próbować kupy, żeby wiedzieć, że kupa dobra w smaku nie jest.
Wystarczy mi, że wiem jakim beznadziejnym pomysłem jest pomysł na serię AC oraz, że nie powstał dobry film na podstawie gier. To plus przytłaczająca większość negatywnych opinii ludzi którzy to arcydzieło widzieli wystarczy mi do zaocznej oceny.
@DanuelX choćby Warcraft? Film co najmniej dobry (dla mnie nawet bardzo). Kilka innych przykładów też by się znalazło, ale faktem jest, że 90% filmów na podstawie gier to żenada i gnioty.
nie chce bronić tego filmu ale jak można nazwać film gniotem skoro sie go nie widziało xD
Warcraft byłby dobry, gdyby był lepiej posklejany, a tak ma się wrażenie że ktoś połączył ze sobą cutsceny z gry i wyszedł z tego taki nieco chaotyczny film... w którym ciężko było przywiązać się do postaci, czy nawet załapać o co chodzi, nie znając uniwersum.
O co wam chodzi, Pan reżyser Justin Kurzel, ma na swoim koncie same "dramaty", dlatego z Assassin’s Creed nie mogło być inaczej :D
Bez przesady na RT widze 65% u widzow. Czyli ponad polwie sie podoablo.
Co nie zmienia faktu ze to film z kategori obejrzec i zapomniec.
Założę się, że tak przynajmniej polowa nawet nie zna tematu filmu do końca. Nie zagrała choć przez chwile w którakolwiek cześć AC. Ale trzeba film ocenić... Nie da się w ten sposób ocenić obiektywnie, nie znając chociaż trochę niuansów tego świata.
Film wygląda bardziej jak teledysk, sceny walk czy sceny "historyczne" kosmos jedne z najlepszych jakie widziałem szczególnie ucieczka z placu. Za to cała otoczka z czasów obecnych nudna i tak naprawdę o niczym, szybko wpleciony wątek z "jabłkiem" + zakończenie pozostawia oczywiście możliwość na część drugą ale tak naprawdę to nie jest film, bardziej pokazówka możliwości technicznych FX.
Pierwszy assassyn też był crapem, dopiero następne części przyniosły jakość.
Btw pamiętacie końcówkę pierwszej gry i ten fuck up o co tu chodzi?
Pamiętamy. Dopiero od II ta seria zyskała mocno na znaczeniu i mimo średnich samodzielnych dodatków do tej gry, aż do części IV można było bawic się świetnie. Aż szkoda, że twórcy zrezygnowali ze starego systemu gry na rzecz dziwów typu Syndicate czy Unity. Był to jednoznaczny przekaz, że lepiej nie zmieniać sprawdzonych-udanych modelów bo wychodzi kicz.
trailer wygladaly na tyle zle ze samemu boje sie isc, wszechobecne ochydne cgi
szkoda ze tak zmarnowano bardzo duzy jak na adaptacje gry budzet
Słyszałem, że duża część filmu dzieje się w czasach teraźniejszych, które były dla mnie największym problemem w grach AC. Wątek Desmonda męczył mnie, bawiłem się świetnie biegając Ezio, nagle wracam do roli Desmonda i nie ruszam gry przez trzy dni, bo nie mam siły przejść tej jednej sekwencji. Moim zdaniem te gry nie potrzebowały wspólnego wątku, równie dobrze może dla mnie nie istnieć. W jednej części bawimy się Altairem, w nowej wskakujemy w rolę Ezio - tyle. To nie potrzebuje wyjaśnienia ani żadnych powiązań.
Cieszę się, że nie tylko mnie męczył, nudził a wręcz nużył przymusowy wątek z Desmondem. Przedstawienie historii z nim jako tylko cutsceny może bym przełknął.
Film na podstawie gry okazał się słaby.
nihil novi