20 najlepszych gier 2016 roku, które mogłeś przegapić
Widzę, że dość popularne tytuły. Z takich, które na prawdę można było przeoczyć to m.in. Blue Revolver (świetny shmup z genialnym systemem punktacji i dynamicznym poziomem trudności, dzięki któremu starzy wyjadacze nie powinni narzekać na to, że jest zbyt łatwa, a początkujący nie będą się czuć przytłoczeni), premiera pecetowego portu Earth Defence Force 4.1, pierwszego Dead Rising, Guilty Gear Xrd -REVELATOR-, Melty Blood Actress Again Current Code oraz Battle Garegga w wersji na PS4 (niby tylko w wersji cyfrowej i wyłącznie w Kraju Kwitnącej Wiśni, ale założenie japońskiego konta na PSN to dziesięć minut).
Jak ktoś mógłby "przegapić" Hitmana
choćby przez masowy bojkot z powodu epizodów... tu nie chodzi o przegapienie w sensie "nie mam pojęcia, że gra istnieje", a o nie zagranie w nią z takich czy innych powodów - identyczna sytuacja jest z titanfallem
Trochę was nie rozumiem droga redakcjo. Przed chwilą Hearts od iron widziałem w top 100 najpopularniejszych gier i to w pierwszej 50 bodajże. Teraz dajecie ten tytuł w zestawieniu gier które mogliśmy pominąć. Coś tu nie halo. Swoją drogą wspomniany symulator chodzenia też dosyć dobrze był przyjęty i rozpoznawalny. Pozdrawiam.
Deus Exa - pojęcia nie mam, bo faktycznie swego czasu o tym tytule było dosyć głośno.
Ale Hitman przeszedł bez echa ze względu na formę, jaką obrali twórcy - wydanie gry w formie epizodowej spotkało się raczej z chłodnym przyjęciem. W wyniku czego sporo graczy zwyczajnie w świecie tytuł ominęło bądź zignorowało. Teraz, kiedy całość jest dostępna i nie trzeba czekać miesiącami na kolejne etapy - warto zwrócić uwagę graczy, bo to w gruncie rzeczy całkiem udany tytuł.
Twoja grupa hejterska jest świetna. Gdzie nie spojrze, tam jesteś na minusie
Artykuł o grach, które można przegapić, a w nim Hitman i Deus Ex, czyli dwie rozpoznawalne marki. Zamiast nich można dać chociażby Deponię Doomsday albo The Banner Saga 2.
To proste. Czasem trzeba podreklamować jakąś grę. To się nazywa artykuł sponsorowany. Nawet redakcja musi z czegoś żyć. Szkoda tylko że, odbywa się to w taki sposób.
Widzę, że dość popularne tytuły. Z takich, które na prawdę można było przeoczyć to m.in. Blue Revolver (świetny shmup z genialnym systemem punktacji i dynamicznym poziomem trudności, dzięki któremu starzy wyjadacze nie powinni narzekać na to, że jest zbyt łatwa, a początkujący nie będą się czuć przytłoczeni), premiera pecetowego portu Earth Defence Force 4.1, pierwszego Dead Rising, Guilty Gear Xrd -REVELATOR-, Melty Blood Actress Again Current Code oraz Battle Garegga w wersji na PS4 (niby tylko w wersji cyfrowej i wyłącznie w Kraju Kwitnącej Wiśni, ale założenie japońskiego konta na PSN to dziesięć minut).
Jak ktoś mógłby "przegapić" Hitmana
choćby przez masowy bojkot z powodu epizodów... tu nie chodzi o przegapienie w sensie "nie mam pojęcia, że gra istnieje", a o nie zagranie w nią z takich czy innych powodów - identyczna sytuacja jest z titanfallem
Ten deus, hitman i firewatch to chyba wstawiony na siłę, bo nie wiedzieliście co dodać :P
Brakuje mi seum, N++ a gierki na tyle zacne że chyba dostaną statuetki za najlepsze gry indie 2016.
Trochę się zdziwiłem widząc w tym zestawieniu Hearts of Iron IV. Chodzi mi oczywiście o to że można było ją przegapić :P
Nie rozumiem sapania niektórych, dla mnie artykuł bardzo porządany, nie śledzę portali growych ani branży, pograć lubię, teraz głównie w coś online, albo RPG. Tytuły które mnie bezpośrednio interesują jak np. Divinity, POE, Tyranny mam podwieszone w zakładkach, resztę gier mimowolnie pomijam bo czasu brak. Taki abstrakt z całego roku sprawia że mogę znaleźć coś co mnie zainteresuje, a o czym nie wiedziałem.
rzeczywiście parę tytułów jak Deus Ex, Rachet czy bardzo nagłośniony Titan Fall (tytuł jest znany i co chwilę jest wspominany; przegrał bo konkurencja była za mocna) raczej niepotrzebnie znalazły się na liście ale z drugiej strony to lista gier a nie indyków xD a raczej wszystkie gry AAA są znane osobą zainteresowanym tematyką gier elektronicznych. Jest natomiast parę tytułów jakich zabrakło i tu zdecydowanie w oczy kole brak Scherlocka Holmsa.
No cóż, Inside i Deusa raczej nie przegapiłem. Niektóre tytuły, jak Titanfall kompletnie mnie nie interesują. O większości nawet nie słyszałem i nie żałuję. I tak nie zagram we wszystko, co mam, a kupować dla samego kupowania, to nie u mnie. :)
Abzu i Firewatch nie zachwyciły mnie na tyle, żeby uznać je za jedne z najlepszych, nawet przegapionych w 2016. ;)