Witam! Pokrótce, problem mam taki, że chcę poprawić wentylację pomieszczenia piwnicznego. Niestety, nie chcę otwierać drzwi do niej z powodów... prywatnych? (gramy w RPGa hehe). I tutaj pytanie: jak to zrobić? Jak dostarczyć dopływ tlenu, a przede wszystkim odpływ CO2?
Przerysowałem rzecz jasna. Jednak przy zamkniętych drzwiach dopływ powietrza jest naprawdę znikomy.
W uproszczeniu, wyprowadzasz na zewnątrz 2 rury zamykane klapkami co by się w zimie nie zaziębić i wstawiasz do nich wiatraczki w przeciwną stronę. Jedna zaciąga, druga wypycha.
Jak zrobisz przekrój tak z 12cm to jak włączysz za minutę ci się wywietrzy.
Jak nie będzie za dużo osób to może bez prądu wystarczy.
Zobacz czy nie masz wilgoci, jak masz to taka instalacja pomoże w suszeniu.
Czyli bądź co bądź sprowadza się to do otwarcia drzwi, bądź wywiercenia dziur w drzwiach (a nie chciałbym dwóch dziur o średnicy 12 cm, bo to już niebezpieczne nawet)?
Bez prądu, czyli bez wiatraczków?
Nie w drzwiach.
Jak masz piwnicę to wentylację wyprowadzasz na zewnątrz. Drzwi zostają szczelne.
Nie mam jak, bo piwnica w bloku bez okienka :/. Gdybym miał okno, problemu by nie było.
no to jak nie masz wentylacji to nie masz wentylacji, sorry
W tym problem. Jakbym miał, to bym się nie pytał jak ją zrobić.
Wiercisz otwory DN 15-20mm w drzwiach na dole i na górze (po kilkanaście). Ciepłe powietrze zawsze idzie do góry i będzie wychodziło górnymi otworami. Stworzy się obieg, bo będzie zaciągało chłodniejsze powietrze dołem z korytarza.
W przypadku gdybyś miał możliwość wyprowadzenia wentylacji na zewnątrz, to wystarczy tylko jeden wentylator - wyciągowy, albo nawiewowy, zależy to od warunków w jakich są usytuowane czerpnia i wylot powietrza.
Dzięki Ci. Czyli w wersji najprostszej wystarczy powywiercać otwory na górze i na dole?
PS. Ktokolwiek minusuje każdy kolejny post - ignoruj po prostu ten wątek, chyba nawet jest możliwość wyłączenia obserwowania go na forum.
A wszystkim tym, którzy starają się pomóc bardzo dziękuję. W tego typu sprawach moja wiedza jest naprawdę znikoma.
jak wywiercić dziury w drzwiach wszystko będzie słychać, może je po prostu otwórz.
Nie znam się na akustyce, ale chyba wciąż kawał stalowych drzwi z 20-paroma dziurkami izoluje dźwięk lepiej niż jakby je otworzyć.
różnica pomiędzy otwarciem drzwi i wywierceniem otworów (to swoją drogą najprostsze i pewnie najlepsze rozwiązanie) będzie takie że w wypadku obydwu sytuacji na korytarzu będzie wszystko słychać.
jeżeli drzwi są stalowe to i tak po pierwszej dziurze rozwiązanie z otwarciem ich wyda ci się rewelacyjne