Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Czy twórcy mogą zarobić na piractwie?

08.12.2016 22:58
2
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Haszon
125
Senator

Gadanie, że producent traci na piractwie, to są oczywiście bzdury. Nie traci, tylko na nim zarabia, bo piractwo jest tak naprawdę motorem napędowym tej branży i to są fakty potwierdzone badaniami. Wiele osób traktuje kopię jako możliwość przetestowania produktu, a gdy mu się spodoba, to kupuje oryginał.
Kilka lat temu w Japonii wprowadzono bardzo restrykcyjne prawo antypirackie z surowymi karami za ściąganie muzyki. Szybko okazało się, że sprzedaż płyt spadła do poziomu najniższego od 10 lat, a japoński rynek był w tym czasie drugim co do wielkości po USA. Wiele badań wykazało też, że osoby piracące wydają najwięcej pieniędzy na legalne treści.

09.12.2016 16:46
12
8
odpowiedz
3 odpowiedzi
beldarot 12
77
Pretorianin

Szacunek dla graczy jest podstawą, CD PROJEKT RED jest idealnym przykładem jak powinno się traktować swoich fanów. Nigdy, nie spirace ich gier, bo z tą marką wiążę się jakość i szacunek dla mnie i innych graczy.
Taki ubisoft na przykład, pamiętam jak czekałem na AC2 kupiłem preordera i czekałem na premiere. Kiedy dostałem swoją kopie, to nawet nie mogłem sobie zagrać.. I wiecie co zrobiłem? Ściągnąłem wersje piracką AC2 która była o wiele bardziej stabilna, niż oryginał przy premierze...
Szacunek i jakości i nikt nie będzie piracił gier..

09.12.2016 09:48
Sasori666
4
6
odpowiedz
Sasori666
186
Korneliusz

Przypominam że jesteśmy w Polsce. U nas indyki potrafią kosztować ponad 100zł.
Problemem nie jest kupno kompa za 3000zł, problemem są już gry na PC za 200zł których już nie odsprzedamy.
Przez to że złotówka słaba, to nawet komp za 3000zł nie jest jakoś super wydajny.

Można kupić PS4 PRO i grać na używanych grach, ale tam jest ma CSów, albo innych Lolów.

08.12.2016 22:29
1
3
Ummon
46
Pretorianin

Autor mówi tylko o korzyściach/stratach ze strony wydawcy/producenta gier, a przecież jeszcze są na tym rynku gracze. I wszyscy gracze zyskują tym że piractwo istnieje. Ci co ściągają zyskują w sposób dość oczywisty. Ci co nie ściągają (albo ci pierwsi kiedy już coś kupią) zyskują niższe ceny. Przykład co by było gdyby nie było piractwa widać na przykładzie różnicy ceny PC/konsole, czy premiery Overwatch (gra której spiracanie jest bez sensu w zaporowej cenie na premierę). Gdyby nie piractwo prawdopodobnie nie byłoby też wygody dystrybucji cyfrowej (wydawca nie może konkurować z torrentem ceną, ale dzięki steam dostajemy usługę wyższej jakość, kiedyś było tak ze gry pirackie nie dość że za darmo to jeszcze były łatwiej dostępne niż legalne). Kolejna korzyść to presja na deweloperów żeby produkowali dobre gry - po Alien Colonial Marines ludzie 2 razy się zastanowią nad kolejną produkcją dewelopera, a ludzie którzy spiracili wiedźmina 1-2 pewnie stanowili dużą część nabywców wiedźmina 3 na premierę.

Jedyny koszt jaki ponoszą gracze to często upierdliwe zabezpieczenia, ale tutaj chyba wydawcy dostają po uszach jeżeli przegną. Argument "gdyby nie piractwo ceny były by niższe" jest obraźliwy dla inteligencji odbiorcy, i nie popiera go ani teoria ekonomii (piractwo zmniejsza popyt, a wiec obniża cenę) jak i dane empiryczne (wspominana już różnica ceny PC/Konsola). Jest to bardziej "powiem cokolwiek żeby nie było, że chcę dymać własnych klientów".

post wyedytowany przez Ummon 2016-12-08 22:34:34
08.12.2016 22:58
2
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Haszon
125
Senator

Gadanie, że producent traci na piractwie, to są oczywiście bzdury. Nie traci, tylko na nim zarabia, bo piractwo jest tak naprawdę motorem napędowym tej branży i to są fakty potwierdzone badaniami. Wiele osób traktuje kopię jako możliwość przetestowania produktu, a gdy mu się spodoba, to kupuje oryginał.
Kilka lat temu w Japonii wprowadzono bardzo restrykcyjne prawo antypirackie z surowymi karami za ściąganie muzyki. Szybko okazało się, że sprzedaż płyt spadła do poziomu najniższego od 10 lat, a japoński rynek był w tym czasie drugim co do wielkości po USA. Wiele badań wykazało też, że osoby piracące wydają najwięcej pieniędzy na legalne treści.

10.12.2016 14:27
2.1
2
kohorta legionu
58
Pretorianin

Zapewniam, że sam kupiłem około 100 gier (Na Steamie mam ponad 500 - nick emperor123 figurka cesarza na profilowym) które wcześniej pobrałem z torrentów by sprawdzić, czy mnie zainteresują!

08.12.2016 22:59
3
1
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Piractwo obniża cenę. Zgoda. I dla klientów w sumie to najważniejsze a co za tym idzie piractwo gier jest na razie potrzebne niestety.

09.12.2016 09:48
Sasori666
4
6
odpowiedz
Sasori666
186
Korneliusz

Przypominam że jesteśmy w Polsce. U nas indyki potrafią kosztować ponad 100zł.
Problemem nie jest kupno kompa za 3000zł, problemem są już gry na PC za 200zł których już nie odsprzedamy.
Przez to że złotówka słaba, to nawet komp za 3000zł nie jest jakoś super wydajny.

Można kupić PS4 PRO i grać na używanych grach, ale tam jest ma CSów, albo innych Lolów.

09.12.2016 09:59
5
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1132929
12
Generał

Twórcy nie mogą zarobić na piractwie. Nie wiem nad czym tu kminić. Mamy nowe konsole na których nie ma piractwa, a ceny gier praktycznie stoją w miejscu ( na dodatek szybko tanieją, promocje itp), a i sprzedaż gier jest 10 razy większa w porównaniu do PC ( taki przykład dla matołków, którzy nie zrozumieją: przykładowo multiplaforma sprzeda się 5-10 razy lepiej na konsoli niż PC ). Weźmy teraz PC. Jest możliwość piracenia praktycznie każdej gry ( Nie mam na myśli tylko i wyłącznie gier AAA ). Oczywiście mamy zabezpieczenia, które nie pozwalają przynajmniej przez jakiś czas grać " złodziejom ". Jednak pisanie przez niektórych, że wersje pirackie służą za "testowanie gry " jest śmieszne, prymitywne, żałosne. Pokazują to oczywiście wyniki finansowe i liczby, które udostępniają twórcy, producenci gier ( Liczba sprzedanych kopii na danej platformie ). Biorąc pod uwagę dodatkowo, że graczy PCtowych jest o wiele więcej, to powinna sprzedaż przykładowo gry AAA na pc być dawno wyższa od konsolowej, a przynajmniej na równi. Więc nie ma co szukać już usprawiedliwień dla piractwa, bo prawda jest taka, że to złodziejstwo, a każda próba jego tłumaczenia ( biegne do sklepu jak mi się spodoba ) jest żałosna.

PS. Aha zapomniałbym. Pisanie, że gry pc sprzedają się latami, a konsolowe tylko na premier też jest śmieszne i w ogóle jakiś gówniany argument. ( Dotyczy to wyników finansowych)

post wyedytowany przez zanonimizowany1132929 2016-12-09 10:03:44
11.12.2016 12:00
5.1
Zaikare
58
Centurion

Samson, a co powiesz na to, że konsolowcy mają o wiele gier do wyboru, raczej nie mają darmowych gier typu LoL, Smite, mmorpg i wiele innych gier, które powodują, że gracze nie muszą niczego kupować? Albo, że gier na PC jest o wiele więcej niż na konsole, przez co trudniej się wybić? Albo, że na konsole jest mniej gatunków gier? Dlatego na konsoli każda premiera jest gratką.
A co z osobami które mają zarówno konsole jak i komputer? Jak kupią grę na konsole, to także kupią na komputer?
Wiadomo, że konsole są stricte pod gry więc przyjemność z grania, najczęściej, jest większa od tej na PC, więc gracze preferują najpierw PC. Obsługa gier także jest łatwiejsza, gdyż po prostu instalujesz. Na PC to można mieć problemy z sterownikami, aktualizacjami, directx'ami itd. itd. Jest wiele powodów dla których na konsoli jest większa sprzedaż. Do tego gry często są projektowane tak, by były łatwe do obsługi przez pad ;)

09.12.2016 12:20
Soul33
6
2
odpowiedz
5 odpowiedzi
Soul33
62
Pretorianin

To stwierdzenie, że skoro graczy stać na wypasione komputery, to stać ich też na gry jest bez sensu. Na komputer trzeba wydać ze 3000 zł raz na ok 4 lata. W całym tym czasie, zaledwie po 10 gier rocznie, trzeba wydać 6000 zł (i to nie mogą być tylko najnowsze drogie produkcje, bo wtedy wyszłoby więcej).

Oczywiście potem upgrade'u sprzętu już nie będzie, więc granie skończyłoby się raz na zawsze.

Może dla przeciętnego gracza w UK, czy w USA sprawa jest prostsza (choć też nie dla każdego) ale w Polsce tak to właśnie wygląda.

Gdyby natomiast kupować gry używane, to akurat dla producenta gier żadna różnica, ponieważ i tak nic nie zarobi.

post wyedytowany przez Soul33 2016-12-09 12:33:52
09.12.2016 13:03
6.1
zanonimizowany1093317
18
Generał

aledwie po 10 gier rocznie, trzeba wydać 6000
W jakie ty gry grasz że są one po 600 złotych?

09.12.2016 13:24
Soul33
6.2
Soul33
62
Pretorianin

Napisałem "w całym tym czasie", czyli w ciągu 4 lat, bo mniej więcej co tyle potrzeba wymienić cały sprzęt.

09.12.2016 13:28
6.3
zanonimizowany1093317
18
Generał

Wyprzedaże masz na pc. Poza tym, co to ma być za argument? Że piracisz bo cie nie stać na gry? Nie stać cię na grę to albo odkładasz na nią pieniądze, albo czekasz aż potanieje.

09.12.2016 16:27
Soul33
6.4
Soul33
62
Pretorianin

Ja nie piracę, bo niewiele gram w ostatnich latach ograniczając się do Wiedźminów. Głównie zajmuje się czytaniem portali o grach. Zwykle to jednak było tak, że czasem kupowałem oryginały, gdy uznałem, że autorzy zasłużyli na wsparcie (jak właśnie CDPR) albo chociaż wydawca zrobił dobrą lokalizację (np. do tej pory mam pudełka od Baldurów). Poza tym wspieram crowdfunding, gdzie w trakcie kampanii ceny są przystępne.

Generalnie jednak, dziś kupowałbym gry używane, bo ceny już całkiem odleciałyby w kosmos, a to nic by nie zmieniało w kontekście piractwa.

09.12.2016 17:32
Soul33
6.5
Soul33
62
Pretorianin

Oczywiście miało być "ceny już całkiem odleciały w kosmos".

post wyedytowany przez Soul33 2016-12-09 17:33:07
09.12.2016 13:08
7
odpowiedz
13 odpowiedzi
zanonimizowany1093317
18
Generał

Podoba mi się to jak niektórzy powielają te niepotwierdzone niczym brednie o tym jakie to piractwo dobre, i jak to ono sprawia że gry są tańsze. Widziałem te statystyki że niby piraci częściej kupują niż inni: może to i prawda, ale wciąż nie sprawia to że piractwo jest ok. Przede wszystkim to gdzie w nim frajda? Jak coś sobie kupisz (grę, film, muzykę) to używanie tego daję więcej przyjemności. A piracenie to takie gimbusowe jest.
Nie traci, tylko na nim zarabia, bo piractwo jest tak naprawdę motorem napędowym tej branży i to są fakty potwierdzone badaniami
Daj jakiś link do tych badań.
olejna korzyść to presja na deweloperów żeby produkowali dobre gry
Patrzę sobie tak na gry jakie wychodzą, i jakoś tej presji nie widzę za dużo. A jeśli już widać ją, to nie przez piractwo, tylko przez to że ludzi danej gry nie kupują (a tego z piractwem nie ma co łączyć).

post wyedytowany przez zanonimizowany1093317 2016-12-09 13:25:07
09.12.2016 13:27
7.1
3
zanonimizowany146624
131
Legend

Ty, Samson, Kaszanka i Misiu - ktoś wcześniej (zanim nie usunięto jego komentarz) idealnie Was podsumował: pasujecie do siebie :)

09.12.2016 13:30
7.2
zanonimizowany1093317
18
Generał

idealnie Was podsumował: pasujecie do siebie :)
Rozwiniesz myśl?

09.12.2016 14:37
7.3
4
zanonimizowany146624
131
Legend

Na niemal wszystkie tematy piszecie prawie identycznie. Różnica między Wami polega na tym, że Kaszanka ciągle łapie innych za język i wszystkich poprawia. Samson udaje prawnika i ostatniego sprawiedliwego, Misiek nie zna pojęcia "kultura osobista" hejtując wszystkich jak leci g.....o wiedząc, a Ty po prostu piszesz jak każdy z nich biorąc od każdego z nich po kawałku :p

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2016-12-09 14:38:23
09.12.2016 14:43
7.4
zanonimizowany1093317
18
Generał

Aha. Ale o co ci chodzi? A ty to niby czym jesteś? Trollem, i to nędznym.

09.12.2016 14:53
7.5
2
zanonimizowany146624
131
Legend

Ja nikogo nigdy nie obraziłem i hejtowałem. Mam poglądy indywidualne i zawsze szanuję innych nie wyzywając ich od troli. Zawsze też odnoszę się do innych z kulturą osobistą. Byłem bliski edytowania opisu ciebie, ale maksymalnie potwierdzam, co mówiłem.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2016-12-09 14:55:33
09.12.2016 14:56
7.6
zanonimizowany1093317
18
Generał

No ale o co ci chodzi.

09.12.2016 15:05
7.7
1
zanonimizowany146624
131
Legend

Masz całość streszczoną powyżej. Powtarzać się nie mam zamiaru. Przeanalizuj to, co napisałeś, a następnie zrób to samo z dowolnym postem Kaszanki, Samsona i Miśka. Będziesz wiedział (lub nie), o co mi chodzi. Temat zamykam. Przemyśl to sobie.

09.12.2016 15:10
7.8
zanonimizowany1093317
18
Generał

Będziesz wiedział (lub nie), o co mi chodzi. Temat zamykam. Przemyśl to sobie.
Aha, czyli kolejne nędzne prowo od Hydro2.
Byłem bliski edytowania opisu ciebie, ale maksymalnie potwierdzam, co mówiłem.
Ma mi być smutno, czy co? Dodaj mnie do ignorowanych i spadaj na drzewo.

post wyedytowany przez zanonimizowany1093317 2016-12-09 15:12:16
09.12.2016 15:13
7.9
3
zanonimizowany146624
131
Legend

Wybacz, ale znudziły mi się prowokacje waszej czwórki.

09.12.2016 15:15
7.10
zanonimizowany1093317
18
Generał

Wybacz, ale znudziły mi się prowokacje waszej czwórki.
Jakiej czwórki? Coś ty sobie uroił?

09.12.2016 19:38
7.11
1
zanonimizowany146624
131
Legend

Do czterech chyba jeszcze liczyć potrafisz? Czy nie?

09.12.2016 22:01
7.12
2
robak8
140
Pretorianin

Panie banan,
Hydro2, chodzi o to że nic nie wnosisz do tematu bo jesteś przeciętny (słaby?) we wszystkim. W niczym się nie wyróżniasz. W pierwszej odpowiedzi streścił Ci kto w czym się wyróżnia, więc... Błagam, tylko nie pisz że nadal nie "rosumiesh".

Piractwo nie jest dobre... chociaż to zależy od perspektywy ;-) Z perspektywy ZSSR gdzie bida "nakazuje" kopiować i w dodatku mają pełno crackerów (u nich scena crackerska to GOD LIKE względem naszej), CENOWO względem Europy wychodzą TANIEJ. Wejdź na https://steamdb.info i sprawdź sam (sprawdzisz czy panikujesz bo pozbawi Cię to argumentów?). Jak ja chce kupić jakiś już w miarę "stary" tytuł zapłacę 100-150 zł a w ZSRR w przeliczeniu na nasze 30-70 zł. Pomijam już rabaty gdzie %-ty niemal są zawsze takie same dla wszystkich co oznacza że w ZSRR kupie... no k*a... niemal za darmo!? Ceny Biedronkowe. Jedna/dwie paczki papierosów ;-)

10.12.2016 09:59
7.13
zanonimizowany307509
99
Legend

Panie banenan, lepiej siedź cicho i nie psuj dobrej atmosfery poprzez wyzywanie od gimbusów.

Jak kogoś znieważysz, to trzeba się liczyć na bolesne kontrataki.

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2016-12-10 10:01:02
09.12.2016 15:13
8
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1173954
45
Senator

Hydro masz plusa za sensowne podsumowanie. Tylko wiesz oni moze piszą gry albo robią w biznesie i dla nich to strata piractwo.
Ja pracuje w innej brazny ale 250 za gre to rowniez strata dla mnie. To nie Stany.
A piractwo podwyzsza gry wystarczy przeanalizować gry z Denuvo - najtrudniej lamalne i ich ceny.

09.12.2016 15:16
8.1
zanonimizowany1093317
18
Generał

Tylko wiesz oni moze piszą gry albo robią w biznesie
Nie, nie robię w "biznesie". Po prostu jestem przeciw piractwu.

09.12.2016 19:36
8.2
zanonimizowany146624
131
Legend

Co to znaczy (u Ciebie): nie robię w biznesie?

09.12.2016 16:27
9
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Grave
64
Pretorianin

Sprzedaż gier na PC i konsolach jest inna, bo same platformy do grania mają po prostu różną popularność i sytuację - nie wiem dlaczego miałoby to wyglądać tak samo. Tak naprawdę też powinniśmy każdą pojedynczą konsolę porównywać z PC a nie wszystkie na raz.
Jeśli chce się mówić o piractwie na konsolach to trzeba porównywać sprzedaż gier na starych konsolach (kiedy było piractwo masowo) z nowymi konsolami (kiedy to już piractwo nie jest opłacalne) i odjąć od tego ogólny wzrost popularności i sprzedaży gier.
Ogólnie zdroworozsądkowe podejście względem wpływów piractwa nie da takiej jednoznacznej i oczywistej odpowiedzi, jaką wielu by chciało uzyskać...
Wpływ piractwa jest bardzo różny na różnych płaszczyznach i bardzo niestabilny. Jak na razie wydaje się, że najbardziej stratni to są twórcy gier na androida często opierający się na tak zwanych "niedzielnych graczach" o czym prawie nikt nie mówi.
Oczywiste jest, że piracka gra może być użyta do testowania - nie musi, ale może i to jest oczywiste. Idiotyczne są próby zaprzeczania temu zwłaszcza w dyskusji z ludźmi, którzy twierdzą że tak robią, bo jak ktoś tak robi, to tak robi i z prawdą nie wygrasz - totalnie zaprzeczając istnieniu taki sytuacji tylko się kompromitujemy... Wtedy trzeba mówić o statystykach ogólnych w sensie "może i ty testujesz, ale moim zdaniem większość po prostu chce mieć gry za darmo". Nie możemy jednak też pomijać kwestii bariery cenowej - chodzi o to, że ktoś może wcale nie chcieć gry za darmo, tylko po prostu może uważać że jest ona dla niego za droga. Większość perfidnych piratów najpewniej w ogóle nie będzie się odzywać więc naprawdę nie ma sensu naskakiwać na ludzi, którzy chcą powiedzieć w tej kwestii coś więcej a nie tylko zdemonizować proceder i tyle.... Z piractwem zawsze będzie związane niemoralne zachowanie i o tym trzeba mówić, ale ogólnie najważniejsze jest jednoczesne dbanie o ludzi, ich zainteresowanie i wspieranie twórców a nie piractwo samo w sobie...
Nie da się zaprzeczyć faktom, że ogromny wpływ mają tutaj ogólnie bieda i różnice społeczne (im większe różnice tym mocniej piractwo pełni funkcję wyrównawczą) i że nawet w przypadku najbardziej perfidnego piractwa - czyli ściągnięcie gry żeby w nią pograć za darmo mimo że nie jest droga i mimo, że kasiory mamy pełno nie musi oznaczać, że jest to czysta strata dla twórcy bo są duże szanse, że jakby nie dało się gry spiracić, to taka sknera i tak by gry nie kupiła... Jakby znowu żadnej gry nie dało się spiracić, to wielu ludzi by nigdy grami się nie zainteresowało i w konsekwencji nic by nie kupili. Z tego co pamiętam to nawet właśnie tu na GOLu była mowa o badaniach mówiących o tym, że piraci wydają najwięcej pieniędzy.
Zanikanie klasy średniej potrafi bardzo mocno odbijać się na wielu rzeczach i gry komputerowe akurat wyjątkowo łatwo mogą na tym ucierpieć. Różnice społeczne to ciężki problem, bo sprawia, że biedni piracą z biedy (bo nie chcą zostać w tyle w stosunku do bogatszej części), a nieliczni bogaci często piracą mówiąc "nie będę jak naiwniak płacił skoro prawie nikt nie płaci". W ten sposób rodzi się naprawdę ciężka sytuacja i pamiętajmy, że w przypadku PC tak naprawdę to wszytko się zaczyna od programów komputerowych a nie gier (choćby systemu operacyjnego). Ciężko sobie wyobrazić jak zacofany by był nasz biedny kraj gdyby nie możliwości które daje nam piractwo (im bardziej spojrzymy wstecz, tym większą jego wagę zauważymy). Przypominam, że coś takiego jak darmowe alternatywy nie tak dawno praktycznie w ogóle nie istniało. Pojawiają się dobre trendy z których powinniśmy zacząć uczyć się korzystać, ale nie zapominajmy o tym skąd to się wszystko bierze...
Gdyby nie argument, że gry wymagają testowania (w końcu wielu ludziom gra potrafi się nawet nie odpalić), to zwroty na Steamie nigdy by nie były możliwe (taka opcja nigdy by się nie pojawiła a pamiętajmy, że jest od niedawna). Oczywiście zwrotom Steama nadal dużo brakuje do ideału względem graczy i twórców i nie każdy chce używać Steama, ale przynajmniej coś w tej kwestii ruszyło. Ciągle jesteśmy bombardowani różnymi trikami które mają wyłudzić od nas pieniądze i żerować na naszych słabościach więc warto się czasem zastanowić nad mechanizmami które mogą marginalizować takie sytuacje.
Należy zwrócić uwagę, że gier na PC jest o wiele, wiele, wiele więcej niż na konsolach i mocno rozkłada się na gry indie i nie kończące się MMO. Dla wielu ludzi samych gier AAA jest za dużo (że nie nadążają grać) a do tego jeszcze dochodzi masa gier indie, MMO, early access... Prawda jest taka, że jak ktoś ma mocno kurzącą się półkę z grami, to zazwyczaj przestaje zwracać uwagę na nowości (albo ignoruje je całkiem, albo kupuje z przecen). Piszę o tym, bo porównywanie odnosi się zawsze do sprzedaży gier AAA ale nikt nie bierze poprawki na to że na PC po prostu więcej się dzieje niż na konsolach i kasa mocniej się rozkłada na mniejszych twórców, co chyba złe nie jest...
Moim zdaniem śmieszne jest patrzenie na piractwo w czysto czarnej albo białej formie.
"Piraci mają maja bardzo szybki internet i bardzo drogi sprzęt, ale i tak będą twierdzić że są biedni jak dziecko z trzeciego świata" to bardzo dobry przykład głupawej wypowiedzi... Racją jest że niejednokrotnie będziemy mieli do czynienia z przesadnym racjonalizowaniem w takiej sytuacji, ale to nie zmienia faktu, że ta wypowiedź w takiej formie w jakiej została podana jest bzdurna i nawet kompromitująca dla jej autora (w sensie lekceważenia tematu, byle wyrzucić swoje frustracje).
Dlaczego mamy tam "Piraci MAJĄ" a nie "Piraci NAWET JAK mają"? Od razu widać jak mało jest w tym myślenia... Po pierwsze jasne jest, że nie wszyscy to mają - baaaardzo dużo NIE MA, a po drugie ktoś mądry będzie też wiedział, że tak naprawdę tutaj nie liczy się co ludzie mają (a więc odnoszenie się do dzieci z 3 świata jest tu dobitnie głupawe), tylko ile innchy rzeczy ludzie są zdolni poświęcić na rzecz gry... W tym trzeba szukać potencjalnych strat...
Przykładowo ktoś może nie kupować wiele gier, bo dzięki temu może oszczędzić na komputer... Brak komputera oczywiście oznacza totalny brak gier i czystą stratę dla twórców gier... Brak wystarczającej ilości ludzi interesujących się grami może z kolei oznaczać np. upadek GOLa... Kiedyś czytałem artykuł o rodzinie, która jadła non stop kaszę i chleb ze smalcem żeby móc odłożyć na nowy płaski telewizor i nie wypaść gorzej niż sąsiedzi. Stwierdzili, że to dobre wyjście skoro niedożywieni będą tymczasowo a TV przecież im potem posłuży na lata... To się zdaje oczywistą przesadą, ale tak jest coraz częściej i nie wiem do jakiego stopnia chcemy tego typu granice przesuwać, ale nie da się tego robić w nieskończoność. Ludzie są zdolni do poświęceń, ale w pewnym momencie całkiem zrezygnują i nie będą już nawet próbować. Znam sporo ludzi z szybkim internetem, ale długami aż po szyję - nie chcemy się cofać i czuć się gorsi, taka już nasza natura. W naturze mamy też tworzenie grup na których bazując potrafimy się wywyższać lub gnoić więc pewne poświęcenia, aby tylko nie wypaść z grupy będą zrozumiałe.
Przypomniała mi się też sytuacja gościa, który co prawda dobrze zarabiał i teoretycznie było go stać na wszystko lekko, tylko że całe pieniądze poświęcał na pomoc bardzo biednym bliskim w konsekwencji czego sam żył oszczędnie...
Niektórzy zapominają, że ściąga nas w dół nie tylko bieda nasza osobista, ale też bieda ludzi wokół nas.
Dla niektórych to jest niezrozumiałe, bo po prostu byli za bardzo odcięci od takiej brutalniejszej rzeczywistości i nie rozumieją działania takiego środowiska, albo po prostu mają takie rzeczy gdzieś i odcinają się od tego - w sensie że np. jeśli kuzyn umiera bo go nie stać na drogie leki to trudno (to tylko i wyłącznie jego sprawa).

Nawet najbardziej brutalne statystycznie przypadki piractwa tak naprawdę nie mówią nam aż tak dużo o stratach. Musimy znać cały kontekst, całą sytuację żeby mieć chociaż jako tako trzeźwy obraz bo np. to, że gra miała dużo ściągnięć nie musi oznaczać, że wszystkim się podobała i przechodzili ją do końca. Jakość gry i samo zaciekawienie grą (chęć obczajenia o co tam w ogóle biga) nie zawsze idą w parze. Kolejnym problemem może być wcześniej wspomniana przeze mnie nieodpowiednia cena gry prowokująca do piractwa. Nastawienie twórców, błędy w grach, kiepska optymalizacja itp. rzeczy też mogą prowokować choć prowokacja oczywiście nie usprawiedliwia piractwa. O ile gry AAA mają sporą szansę się odkuwać na piratach w późniejszych obniżkach (tak, niektórzy zagrają na piracie a kupią oryginał dopiero po obniżce), to grom indie jest już z tym ciężej - bo często się o nich totalnie zapomina i zainteresowanie przenosi się w pełni na nowe tytuły indie.
Ogólnie chodzi mi o to, żebyśmy pamiętali że tak samo jak piraci często będą się przesadnie usprawiedliwiać udając że piractwo nie ma żadnego negatywnego wpływu, to tak samo twórcy gier i wydawcy często będą przesadnie zrzucać winę na wszystko wokół (byle nie na swoje działania).

09.12.2016 18:51
👍
9.1
zanonimizowany1050771
50
Pretorianin

Specjalnie sie zalogował by ci dać łapke w gore

09.12.2016 16:30
Rumcykcyk
10
odpowiedz
Rumcykcyk
114
Głębinowiec

Grając w Overwatch-a stwierdziłem że może na promocji warto czasem popykać z 2 godzinki ale później stwierdziłem, że gry nastawione tylko na MP powinny mieć ceny 50% niższe od gry z SP i MP bo tak kiedyś było. Blizzard wyjechał że gra kosztuje 220 zł, teraz wielkie promocje 169 zł toż to wielki żart, a Niemiec kupi w promocji za 35 orjo przy zarobkach 2k ojro i się śmieje, że ma za grosze. Gry to nie jest drogie hobby, tylko w Polsce jest drogim hobby.

Przykład ostatniego FM 2017, niska sprzedaż gry zmusiła do wydania dema bo wcześniej ludzie przetestowali pirata i kupili. Osobiście kupiłem po sprawdzeniu FM 2016 ale już FM 2017 nie kupie w ciemno.

Warto przypomnieć, że na dzień dzisiejszy TW:Warhammer kosztuje 520 zł (oczywiście nie koniec z DLC) to powinno podsumować wszystko.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2016-12-09 16:34:07
09.12.2016 16:42
Soul33
11
odpowiedz
Soul33
62
Pretorianin

W kwestii cen gier na konsole, to są one wyższe m.in. dlatego, bo trzeba zapłacić prowizję producentowi konsoli. Ostatnio, w czasie zbiórki na Wasteland 3, za wersję konsolową trzeba było dopłacić 15 $. Tłumaczyli to właśnie wspomnianą prowizją.

09.12.2016 16:46
12
8
odpowiedz
3 odpowiedzi
beldarot 12
77
Pretorianin

Szacunek dla graczy jest podstawą, CD PROJEKT RED jest idealnym przykładem jak powinno się traktować swoich fanów. Nigdy, nie spirace ich gier, bo z tą marką wiążę się jakość i szacunek dla mnie i innych graczy.
Taki ubisoft na przykład, pamiętam jak czekałem na AC2 kupiłem preordera i czekałem na premiere. Kiedy dostałem swoją kopie, to nawet nie mogłem sobie zagrać.. I wiecie co zrobiłem? Ściągnąłem wersje piracką AC2 która była o wiele bardziej stabilna, niż oryginał przy premierze...
Szacunek i jakości i nikt nie będzie piracił gier..

10.12.2016 00:07
12.1
2
zanonimizowany1173954
45
Senator

Dobre przykłady. Cd project jakość szacunek i brak drm to warto kupić.
Ubisoft brak jakości szacunku inwazyjne szliegowskie drm nie warto kupić.

10.12.2016 09:54
👍
12.2
2
zanonimizowany307509
99
Legend

Też kupiłem wszystkie części Wiedźmin. Szacunek dla CD-Projekt. ;)

12.12.2016 11:29
L1Ender
12.3
1
L1Ender
48
Konsul

Bajkopisarz jestes:) jak moze gra ktora jest przed premiera,a na torrentach byc stabilniejsza od wersji oryginalnej... czyzby fit girl badz codex robili dodatkowe patche?:D

09.12.2016 18:24
grzybmaister
13
1
odpowiedz
1 odpowiedź
grzybmaister
85
Tyler Durden

Gdyby tak ktoś podliczył koszta każdego pobranego filmu (cam hd itd), mp3 (całe albumy, dyskografie), gry czy czegokolwiek to baaaardzo dużo osób wykręciło by kosmiczne liczby. Gierki pobierane na jedno godzinne posiedzenie, cale sezony seriali, ksw, streamy piłki nożnej jakieś chomikuj, cda itd itd wszystko z transferem podobnym lub szybszym od kopiowania z partycji na partycję. Wyobraźcie sobie, że nagle przychodzi wam rachunek za "piracką karierę" :) Wielu z nas resztę życia mogłoby spędzić na spłacaniu hedonistycznej potrzeby posiadania.

09.12.2016 18:56
13.1
zanonimizowany1050771
50
Pretorianin

gdyby babcia miała wąsy to by byla dziadkiem,
gdyby w naszym kraju podatki nie gwałciły bez gumy wszytkich to by było inaczej.
Chłop pańszczyźniany płacił mniejsze podatki i był mniej okradany niż my teraz.

Każdy by chiał mieć oryginalne gry, isc sobie do kina i w ogole żyć godziwie. Ale jako że panuje odgórne przyzwolenie na okradanie wszytkich to i obywatele kradną. Koło sie zamyka.

10.12.2016 09:56
14
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany307509
99
Legend

Piractwo nie jest dobre, ale też nie jest złe. To zależy od sytuacji i zachowań użytkowników.

Kopiowanie to wielki dar, który nie można nadużywać. Z kopiowaniem wiąże się wielka odpowiedzialność. Liczy się umiar i to z głową.

Niektórzy po prostu za dużo wymagają od innych (wysokie ceny i niskie jakości gry), że sami doprowadzili do takiej sytuacji.

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2016-12-10 10:06:14
10.12.2016 12:52
14.1
zanonimizowany1132929
12
Generał

Pisanie, że piractwo nie jest złe jest śmieszne. Jest złe i niedopuszczalne. " Wysokie ceny i niskie jakości gry " Po raz tysięczny powtarzam, są setki recenzji, gameplayów, więc w tych czasach nie kupujemy kota w worku. Co do cen, to jak kogoś nie stać to nie kupuje. Proste? Proste.

10.12.2016 14:56
14.2
1
zanonimizowany307509
99
Legend

Znowu? Jesteś po prostu ślepy na niektóre fakty i brak empatii. Więc radzę Ci przestać pisanie to samo w kółko. Nie mam ochoty czytać twoje posty już więcej.

P.S. Pytam to z ciekawostki. Co się wydarzyło w Twoim życiu, że tak zaciekle atakujesz piraci? :P

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2016-12-10 15:21:08
10.12.2016 12:09
15
odpowiedz
1 odpowiedź
Największy
11
Centurion

Piractwo to dobra rzecz, była jest i będzie.

10.12.2016 12:24
15.1
zanonimizowany1173954
45
Senator

Nie do końca dobra. Tylko wydawcy nie chcą dostosować cen do zamożności społeczeństwa krajów biednych jak Polska. Więc to tylko efekt uboczny i dla wielu konieczny.
A szkoda ale coś taka polityka korporacji woli mniej sprzedać ale drogo.

10.12.2016 12:47
mastarops
👍
16
odpowiedz
3 odpowiedzi
mastarops
132
Generał

Mówienie, że piractwo jest złe jest absurdem. To tak jak bym miał mieć pretensje do swojej dziewczyny, że się puszcza. Po pierwsze nic nie tracę (pizd@ nie mydło, się nie wymydli), po drugie nawet zysjuję bo uczy się nowych pozycji i trików, przez co nasz seks jest lepszy.

10.12.2016 12:53
16.1
zanonimizowany1132929
12
Generał

Dobre, dobre XD

10.12.2016 13:36
16.2
Aurelius
71
Weteran

Twórcy oprogramowania zarabiają na piractwie, gdyż same masowo naruszają prawa autorskie, patenty i licencje innych firm. W całej branży co chwilę ktoś się z kimś o to kłóci w sądach. Wszyscy już chyba wszystkich pozwali. Co lepsze, biorąc pod uwagę wysokość kar, się to nawet lepiej opłaca niż legalne kupowanie licencji: jeśli bowiem produkt się nie sprzeda to kary są o wiele niższe (bo i tak nie ma z czego ściągnąć, gdy studio polegnie na produkcie) niż gdyby wyłożyć kasę na licencję "z góry".

11.12.2016 21:46
16.3
1
TobiAlex
193
Legend

LOL, współczuje twojej kurwie... tzn. dziewczynie. Ale z drugiej strony jak ma takiego chuja... tfu chłopaka to się nie dziwie, że się puszcza.

10.12.2016 14:27
17
odpowiedz
kohorta legionu
58
Pretorianin

Zapewniam, że sam kupiłem około 100 gier (Na Steamie mam ponad 500 - nick emperor123 figurka cesarza na profilowym) które wcześniej pobrałem z torrentów by sprawdzić, czy mnie zainteresują!

10.12.2016 14:53
😉
18
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Josh_Mielonka
2
Junior

Piractwo to nie tylko ściąganie gier. Ciekawe ilu z Was, o wielcy przeciwnicy, ma nielegalną muzykę, programy, filmy. Wszyscy tu macie legalnego Windowsa? A przecież z Nim i tak łatwiej, często jest z komputerem ;)

Piractwo moralnie jest złe, ale w praktyce ciężko ocenić, czy jest w pełni białe, czy w pełni czarne. Pasja taka jak granie nie powinna być tak kosztowną sprawą, jeśli kogoś nie stać na gry komputerowe to co, ma się przerzucić na szachy? Nie zapominajcie, ze gdyby nie piractwo nie byłoby tylu twórców gier, którzy, nomen omen, dzięki temu mogli zainteresować się branżą.
Z drugiej strony jest to przestępstwo.
Wszystko zależy od rozsądku twórców. Ja w wiekszosci przypadkow kupuję gry nie dlatego, ze żal mi twórcy i jego zarobków, bo tak szczerze mowiac to oni z Nas zdzierają pieniądze robiąc gnioty, albo jawnie Nas oszukują robiąc trailery nie mające wiele wspólnego z finalym produktem (bodaj w No Man's Sky ludzie czuli sie oszukani).
Kupuję gry albo dlatego, ze twórcy zasłużyli na pieniądze, które trzeba zapłacić (Wiedźmini, Dragon Age, GTA, Starcraft z tych bardziej znanych tytułów; do tego masa gier Indie, które zasługują na kupno i które posiadam w bibliotece), albo dlatego, ze wersja kupiona oferuje coś, czego nie dostaniemy w wersji ściągniętej (interesujące opcje sieciowe chociazby). Rachunek jest prosty, ludzie, których zwyczajnie nie stać niech piracą gry, na zdrowie, ja nie mam do nich żalu - kto wie, czym to zaowocuje w przyszłości - to ich sumienie. Natomiast co do reszty to twórcy powinni się starać, mała rzecz na prawdę potrafi przeważyć w rozterce oryginal/pirat, a jak gracz raz pokocha jakieś studio nie tak łatwo mu się potem odkochać.

post wyedytowany przez Josh_Mielonka 2016-12-10 14:57:59
10.12.2016 19:23
👍
18.1
zanonimizowany307509
99
Legend

Zgadzam się z Tobą. :D

11.12.2016 21:44
18.2
TobiAlex
193
Legend

No kuźwa, MS rozdawał za darmo Windows więc jak nie mieć oryginalnego Windowsa? To by dopiero była hańba! A co do filmów i muzyki to proponuje sprawdzić co o tym mówi polskie prawo! A dopiero potem pisać takie teksty. Natomiast jak czytam to ciągłe wychwalanie redsów jacy to oni święci (a sami powycinali z gry jej fragmenty a potem chwalili się na lewo i prawo, że dają je wszystkim za darmo) to mnie skręca.

10.12.2016 15:03
👎
19
odpowiedz
KUBATRIXXX
15
Konsul

Ja kupuję piraty w media markt i na allegro. Szkoda że nie są tanie bo kosztują około 100zł.

11.12.2016 00:57
20
odpowiedz
1 odpowiedź
lukasiak11
4
Junior

Kiedyś miało się DEMO każdej gry, teraz się tak nie robi i co dało graczom argumenty właśnie typu "bo tylko testuje".

11.12.2016 21:44
20.1
TobiAlex
193
Legend

I co to demo niby dawało? Bo ostatnio do kilku gier pojawiły się dema (choćby np. do Shadow Tactics). I nijak demo ma się do pełniaka.

11.12.2016 18:36
21
odpowiedz
zanonimizowany1167700
27
Pretorianin

tak, tak temat piractwo to jedna wielka gora hipokryzji. nie jednego idiote, za nim wejdzie na tej gory hipokryzji szyt - lawiny bynajmniej nie sniegu, spadajce wirtualne skaly przygniata.

12.12.2016 03:26
yadin
22
odpowiedz
yadin
102
Legend

Założę się, że twórcy hardware'u już niekoniecznie potępiają piractwo. W końcu na ich sprzęcie da się uruchomić oryginalną i skopiowaną grę. Zgodzę się z pierwszymi opiniami. Są takie studia i tacy producenci, którzy nie zasługują ani na szacunek, ani na to, żeby kupować ich produkty. Nigdy przenigdy nie kupiłem pirackiej gry takich producentów, jak Konami czy CD Red Project. To samo z Rockstar. Jeśli wiedziałem, że produkt jest świetny, to chciałem mieć oryginał w całej okazałości. Wkurzam się, gdy widzę średnie lub kiepskie tytuły, które kosztują tyle samo, co produkcje Rockstara. To jest naciąganie ludzi. Jak słyszę o akcjach promocyjnych na rzecz "legalnych źródeł kultury", wspieranych przez popularnych artystów, to szlag mnie trafia.

17.12.2016 13:12
Adrianun
👍
23
odpowiedz
1 odpowiedź
Adrianun
122
Senator

Tak naprawdę ciężko powiedzieć czy w walce z piractwem powinno się iść w stronę coraz ostrzejszych DRM'ów czy wspomnianego w materiale "piracenia w celu wypróbowania gry". Każde z tych rozwiązania ma zarówno wady jak i zalety. Ciekawy materiał!

17.12.2016 15:42
23.1
zanonimizowany1173954
45
Senator

No najlepiej by było pójść w niską cene i zerowy nielegal. Do 50 zl za grę i zmiana mentalności na oryginały. W Polsce drożej sie nie da. Przy obecnej polityce wydawców to niestety może z 20% gier sprzedaje sie oryginalnych. Pozostałe 80% z innych źródeł.

post wyedytowany przez zanonimizowany1173954 2016-12-17 15:42:57
tvgry.pl Czy twórcy mogą zarobić na piractwie?