Czyli Strażnik Teksasu! Dzielny Cordell Walker w pojedynkę a czasami ze swoim pomocnikiem Trivette rozprawia się z bandziorami
https://www.youtube.com/watch?v=ahvtyBm_RLk
To może akurat jest dobra informacja bo serial był świetny 20 lat temu, ale teraz raczej się nie jest w stanie obronić.
Prosta fabuła, ślimacze tempo, tania scenografia, proste dialogo, żadnej głębszej myśli poza tym że jak nie wiemy co zrobić to trzeba innym nakopać.
Jak miałem 14 lat to oglądałem z przyjemnością teraz raczej nic by mnie do tego nie zmusiło.
Za Strażnikiem Teksasu nie przepadałem, ale Chucka lubię. Według mnie najlepszym serialem na tamte czasy był Dr Quinn.
Ahh te dzwięki bicia tłuczkiem do mięcha :D
Akurat Strażnik Teksasu średnio mnie kręcił na tle masy innych serialów akcji. Lubiłem za wersję animowaną Chucka, gdzie woził się jakąś drużyną i walczył z Kobrą czy innym Klanem Stopy.
Z tych starych seriali najbardziej lubilem Herculesa i Xene, potem Gliniarz i Prokurator, wreszcie: Żar tropików. Ale ani myślę do nich wracać ;)
Co tylko pokazuje przepaść między filmami i serialami, której nie ma dzisiaj - filmy z tamtego okresu bronią się zupełnie, seriali przeważnie nie da się oglądać.
To fakt, seriale starzeją się szalenie.
Niedługo będziemy mieli okazję zobaczyć nowe odcinki Twin Peaks po 25 latach. Zobaczymy jak niesłaby może być taki odgrzewany kotlet, reżysera w wieku emerytalnym.
https://www.youtube.com/watch?v=i7d0Lm_31BE