Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Czujesz, że musisz zebrać wszystko? To wina gry

03.12.2016 18:03
1
3
zanonimizowany1027056
59
Generał

Asasyn, asasyn, asasyn, asasyn i jeszcze raz asasyn. To co wyprawia ubisoft przechodzi wszelkie pojęcia. W Unity mamy milion znajdziek. Otworzyłem pierwszą skrzynię i za chwilę ,,otwarto 1/40 skrzyń w tej okolicy'' Masa zadań kopiuj-wklej. Wszystko byle odwrócić uwagę od wątku, który można przejść w 3 godziny. Dishonored ma fajnie to pomyślane. Batman to samo. 0,000005% twórców potrafi zrozumieć, że gracz chce wsiąknąć w świat, a nie spędzić w nim 12 lat, żeby zebrać cały ctrl+v szajs, który sklecili w 5 minut i to kilka lat temu, a teraz wciąż wsypują go do gry. Człowiek słyszy te przechwałki durniów, którzy wciąż pitolą o ,,świecie czterokrotnie wiekszym niz powierzchnia Rosji'' i zastanawia o co tu biega. Zamiast dopracować kluczowe elementy jak walka czy w ogóle kwestie graficzne, żeby mi nie ścinało gry ponad rok od premiery.

post wyedytowany przez zanonimizowany1027056 2016-12-03 18:04:14
03.12.2016 18:08
😈
2
odpowiedz
Lemigranto
30
Centurion

Ten temat już był

03.12.2016 18:21
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany891877
14
Legionista

wyjebista broda Kacper . Zazdroszcze tak gęstego zarostu . Niestety ja takiego nie mam a jestem po 30 :(

03.12.2016 19:25
Slasher11
3.1
5
Slasher11
182
Legend

twoj nick idealnie odpowiada na twoj komentarz

04.12.2016 01:06
Sasori666
3.2
4
Sasori666
185
Korneliusz

Co w tym zajebistego? Wygląda jak bezdomny, albo twórca gier.

04.12.2016 08:13
😍
3.3
1
zanonimizowany816780
11
Legionista

Wytłumaczcie mi proszę co jest tak fajnego w wyglądaniu jak bezdomny?

04.12.2016 18:14
3.4
zanonimizowany1195958
49
Generał

Miec brode to raz. Miec wypielegnowana i zadbana, to dwa. U Kacpra wyglada to na... w sume na nic to nie wyglada. Ani to ladne, ani przyciete, ani zadbane. Arasz idzie w te sama strone. Byle by bylo.

Wyjebista broda Kacper. Zazdroszcze tak gęstego zarostu.

Poszukaj materialow z okresu gdy Kacper zaczynal zapuszczac brode. Nie jest ona w ogole gesta. Na tym etapie, na ktorym znajduje sie pbecnie zarost Kacpra, kazda wygladala by tak samo "gesto".

Hed tez ma uj wie co na twarzy. Jordan tez tam chyba cos zasadzil. Wszyscy wygladaja wrecz debilnie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1195958 2016-12-04 18:15:13
03.12.2016 19:23
4
odpowiedz
Beliar1404
40
Centurion

Kacper, pełna zgoda.

Dragon Age 3 było męczące i uciążliwe przez puste światy i te wszechobecne śmieci.
Od tego czasu dla mnie koniec, nie zbieram tego badziewia, nie obchodzą mnie numerki, gra jest zaliczona jak zobaczyłem zakończenie i już.

03.12.2016 20:26
5
odpowiedz
Gerr
63
Generał

Nigdy na znajdźki nie zwracam uwagi, prawdę mówiąc nie rozumiem też ludzi którzy lecą za osiągnięciami, itd. A to czy mam zaznaczone ile jeszcze nie zebrałem? Szczerze jeśli jest to coś naprawdę ciekawego, wzbogacającego świat gry, to czuć lekkie rozczarowanie, jednak motywuje to by poszukać jeszcze raz...
Ogólnie większą uwagę zwróciłbym tu na sam poziom znajdziek, np. w Inkwizycji niektóre były całkiem ok, pozwalały przyswoić świat gry, itp. ale żeby znaleźć je wszystkie? Mi osobiście się nie chciało, choć rozumiem ludzi którzy czegoś takiego chcą szukać, bo jest to całkiem ciekawe... jednak flagi, czy świecące kule, które nie prowadzą do niczego? To już raczej bardziej pod obsesję podpada, niż chęć poznania gry...

03.12.2016 20:45
👍
6
odpowiedz
Kikrim Pots
12
Legionista

Bardzo fajny materiał. Tworzę teraz grę i po oglądnięciu tego programu zastanawiam się, czy nie zrezygnować z części statystyk.

03.12.2016 21:11
Gorn221
7
odpowiedz
1 odpowiedź
Gorn221
101
Łowca Demonów

Nienawidzę swojego perfekcjonizmu, Mass Effect, Assassin's Creed, Far Cry, Watch_Dogs, Wiedźmin, Dragon Age MUSZĘ ZEBRAĆ WSZYSTKIE ZNAJDŹKI

post wyedytowany przez Gorn221 2016-12-03 21:12:14
05.12.2016 16:38
7.1
UbaBuba
106
Generał

Super, tyle ze to nie jest perfekcjonizm, tylko uzaleznienie lub wrazenie nie spelniania.

Ja na szczescie wyleczylem sie z tego i wszystkie poboczne badziewia typu karteczki, skrzyneczki, po prostu olewam. Szkoda na to czasu.

03.12.2016 21:20
8
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany579358
105
Senator

Nie wiem po co ułatwiać życie twórcom. Skoro coś dodają to chyba dokładnie to przemyśleli? A jeśli nie to już ich problem. Sam często z premedytacją zbieram znajdźki, nie wszystkie, ale jednak. Nie robię tego dla osiągnięć, lecz by doświadczyć grę taką jaką stworzyli deweloperzy. Z całym dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli szukanie znajdziek jest nużące i nie przynosi wymiernnych korzyści to wpływa na obniżenie oceny danego tytułu. Często piszę że czasem mniej znaczy więcej i to sprawdza się także w tym aspekcie. Początkowe pytanie nie powinno brzmieć: "dlaczego gracze zbierają znajdźki?" tylko "dlaczego twórcy dodają znajdźki do swoich produkcji?".

04.12.2016 09:20
8.1
zanonimizowany1074990
29
Generał

Nie robię tego dla osiągnięć, lecz by doświadczyć grę taką jaką stworzyli deweloperzy. Z całym dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli szukanie znajdziek jest nużące i nie przynosi wymiernnych korzyści to wpływa na obniżenie oceny danego tytułu.

Słusznie. Dobrze zaprojektowana gra to pewna spójna całość pozbawiona elementów, które nic do niej nie wnoszą. Więc jeśli grę się ocenia - to całościowo. Z kolei jeśli czerpie się rozrywkę - pomija się to, co jej nie daje.

dlaczego twórcy dodają znajdźki do swoich produkcji?

Podejrzewam, że najczęściej jako zapychacze, by wydłużyć grę. Znają omawiany w filmie mechanizm psychologiczny, i wykorzystują go, by utrzymać gracza przed ekranem dłużej. Na dłuższą metę to głupie, bo co z tego, że gracz dłużej przykuty do ekranu, skoro marnie się bawi i sobie ów fakt zapamięta odnośnie gier danego studia. Dlatego też ja po jednym, krótkim podejściu skreśliłem wszystkie asasyny a dodawszy do tego dwa podejścia do serii Far Cry w zasadzie skreśliłem Ubisoft.

Ponadto jest to tani zapychacz otwartych światów - gdy wciskane na siłę i bez pomysłu. No, ale patrząc na zyski ze sprzedaży - takie podejście opłaca się finansowo. I będą się tego trzymać, jak długo to się nie zmieni. Bo tych ludzi w kierunku prawdziwych zmian popycha marna sprzedaż tego, co było dotychczas. Więc wyciskają schemat jak cytrynę, póki leci sok.

Ba, wnosząc po DA: I inni, który wcześniej tego nie robili, też skłaniają się w tę stronę. Skoro ludzie to kupują...

04.12.2016 03:28
9
odpowiedz
Grave
64
Pretorianin

Jeśli za znajdźkami mocno ukrywa się coś ważnego dla rozgrywki (świetna unikatowa zbroja po zebraniu iluś tam dobrze ukrytych kluczy itp.) to już lepiej żeby były znaczniki niż żeby każdy minimalizował grę żeby zerkać do poradnika z mapką i znacznikami. Moim zdaniem przy istotnych rzeczach dla rozgrywki nie można przesadzać z poziomem ukrycia znajdziek, bo mało kto będzie chciał z tego zrezygnować i mało kto będzie chciał maniakalnie na wszystko zwracać uwagę - zwykłe nie olewanie tego co oferuje gra (nie lecenie pospiesznie omijając wiele miejsc) powinno wystarczać do znalezienia takich znajdziek... Nie trzeba stosować znaczników żeby ominąć ten problem (jest masa sposobów na ciekawsze nakierowanie/powiadomienie gracza) a do tego znalezienie znajdźki nie musi zaraz oznaczać jej proste zdobycie (może np. stać za unikatową łamigłówką albo przeciwnikiem)
Rozumiem, że ciężkie rzeczy do odkrycia potrafią ułatwić stworzenie wierniejszej społeczności ze względu na potrzebę wymiany informacjami jednak takie znajdźki nie powinny być istotne dla rozgrywki. Takie znajdźki, to powinny być różne ciekawe, budujące klimat rzeczy związane ze światem gry. Z mojej perspektywy ciekawe znajdźki to coś więcej niż rzeczy związane z suchymi informacjami w postaci listów i książek do znalezienia (takie pojedyncze zabiegi przejdą ale ogólnie to za mało).
Zachowując taki balans powinniśmy zadowolić i maniaków szukających najdrobniejszych szczegółów, siedzących godzinami na forach i tych, którzy aż takich ambicji nie mają i po prostu nie chcą być mocno prowokowani do przerywania gry i zerkania do poradników...
Niestety jakby tego było mało to często do gier upycha się po prostu za dużo znajdziek i to w dodatku monotonnych i irytujących...

post wyedytowany przez Grave 2016-12-04 03:59:56
04.12.2016 11:39
Cobrasss
10
odpowiedz
Cobrasss
196
Senator

Nie zbieram wszystkiego ale czasem jak mi się nudzi to chętnie zrobię, ale przyznam dostęp do super arsenału po zebraniu paczek w GTA zawsze się przydawał, po co bulić forsę na broń skoro sobie leży przed twoją kryjówką.

post wyedytowany przez Cobrasss 2016-12-04 11:40:32
04.12.2016 18:03
JaspeR90k
11
odpowiedz
JaspeR90k
58
ONE MAN ARMY

Seria Batman Arkham od zawsze prezentowała ciekawe i wielowymiarowe podejście do tematu znajdziek, ponieważ znaczna większość z nich wymuszała na graczu użycie w różnym stopniu szarych komórek, świetnie i pomysłowo wykorzystywała mechanikę gry oraz gadżetów Batmana, a nagrodą za ich odnajdywanie było nie tylko magiczne 100% w statystykach ale też zestaw grafik koncepcyjnych, modeli postaci, różnych historii z uniwersum czy też nagrań głosowych poszerzających fabułę, czy nawet tak jak w ostatniej trzeciej części trylogii ich odnajdywanie było umotywowane możliwością odblokowania dodatkowego zakończenia gry. Generalnie w życiu jak i w grach należę do grona ludzi którzy z determinacją donżą do skończenia czegoś co zaczęli więc pojęcie zbierania wszystkich znajdziek nie jest mi obce.

post wyedytowany przez JaspeR90k 2016-12-04 18:47:39
04.12.2016 18:18
12
odpowiedz
zanonimizowany1195958
49
Generał

Pierwsza gra, w ktorej musialem zebrac wszystko, byl Darksiders ze swoimi skrzyniami. I tak juz zostalo... Pozniej BioShock oraz BioShock 2 ze swoimi Voxofonami. Darksiders 2 i BioShock Infinite. Alan Wake tez kusil swoimi termosami i kartkami z maszynopisu.

05.12.2016 00:09
MichałPolak
13
odpowiedz
MichałPolak
104
Generał

W 1 Dishonored lubiłem zbierać wszystkie runy i amulety bo to było po prostu przydatne. Innymi znajdźkami się nie przejmowałem. Zebrałem to zebrałem, nie to nie. Za to bardzo lubiłem fotografować wszystkie gatunki w Beyond Good&Evil. To była świetna zabawa.

05.12.2016 00:14
christbrando
14
odpowiedz
christbrando
64
Antyhejter

Wbrew pozorom znajdźki wcale nie są tak mocno maksowane przez graczy. Wiele razy zdarzyło mi się, że po zebraniu wszystkich znajdziek i związanego z nim osiągnięcia okazywało się, że odblokowało je zaledwie kilka procent graczy.

05.12.2016 01:00
Novameh
15
odpowiedz
Novameh
74
Pretorianin

Bardzo dobry materiał. Aż mi się gołębie z GTA IV przypomniały :D
Niestety, niektóre znajdźki są projektowane tak jakby gra miała być drugą pracą a nie formą rozrywki i relaksu.

06.12.2016 07:15
Mikki03
16
odpowiedz
Mikki03
43
Centurion

Ach te znajdźki... Jedne zbiera się fajne, inne już nie koniecznie. Jak dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest to uczucie, przez które latam od ściany do ściany i boje się pójść do przodu, żebym czasem przypadkiem czegoś nie ominął. W sumie nigdy mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało, ale bardzo to odczułem kiedy grałem w Shadow Warrior. Nie ukończyłem gry właśnie przez to, bo czułem frustrację, że nie znalazłem wszystkiego na danym poziomie i nie mogłem normalnie przejść poziomu, bo latałem jak głupi przy ścianach i przeszukiwałem każdy kąt... a na końcu się okazywało, że znalazłem 2 rzeczy na 5... Męczyło mnie takie granie :/

post wyedytowany przez Mikki03 2016-12-06 07:17:10
07.12.2016 03:15
17
odpowiedz
JayL
47
Centurion

Podoba mi się motyw z Dishonored 2, o którym wspomniałeś, czyli niewymienianie w podsumowaniu sekretów, które nie zostały odkryte, a co za tym idzie nie karanie gracza za to, że ich nie odkrył. Chciałbym, żeby w grach (szczególnie RPG) poszło to trochę dalej. W tej chwili przy każdym queście pobocznym mamy co prawda możliwości odmowy, ale tak naprawdę są one kompletnie zbędne. I tak każdy bierze zadania jak leci i zostawia je na później, bo gdy ich nie weźmie, może pojawić się w dzienniku wpis, że zadanie zawalił. To samo zdarza się w przypadku, gdy zrezygnuje się z dalszej części questa - wszystko prócz doprowadzenia zadania do końca jest uznawane za fail gracza i zadanie ląduje w niewykonanych. Więc po co w ogóle dawać wybór? Czemu jako bohater, gdy w połowie zadania stwierdzę, że nie chcę się dalej w tym babrać, zamiast zadania zakończonego (acz nie ukończonego, to różnica) jest zadanie niewykonane? Gracz jest karany za nie zrobienie czegoś, czego nie chciał zrobić, czy też co przegapił. Nie jest to problem tak widoczny, jak tysiące znajdziek w niektórych grach AAA, ale jednak skutecznie psujący immersję. Ile to razy w książce Geralt odmawiał wykonania, czy dokończenia zadania, bo coś mu nie pasowało? A w grze zawsze takie podejście kończy się walącym po oczach czerwonym znaczkiem przy zadaniu, które ląduje w sekcji "niewykonane". Strasznie to irytujące.

12.12.2016 22:24
Adrianun
😃
18
odpowiedz
Adrianun
122
Senator

Na znajdźkach w rzadko której grze mi zależy (chyba, że zbiera się je tak przyjemnie jak choćby w Rise of the Tomb Raider), ale już dziennik zadań muszę zawsze wyczyścić do zera!

19.12.2016 14:11
vojcikowna
19
odpowiedz
vojcikowna
10
Legionista

A mnie się wydaje, że chęć zdobycia znajdziek zależy też od ich jakości. Oczywiście, jeśli ktoś po prostu nie dąży ślepo do wymaksowania gry, nawet jeżeli to nic nie wnosi.
Jak mnie ten proces zaczyna w pewnym momencie nudzić (to co znajduję jest mało ciekawe albo sama mechanika ich pozyskiwania jest męcząca - np. dla mnie odłamki w DA: Inkwizycja), to przestaję cokolwiek zbierać, niezależnie od tego, czy ktoś mi pokazał ile ich miało być łącznie, czy też nie. Tym bardziej, że zwykle znajdźki rzadko kiedy mają jakiś realny wpływ na rozgrywkę.

28.12.2016 11:52
Tyr/Tiwaz
20
odpowiedz
Tyr/Tiwaz
67
Jednoręki

Czasami myślę, że znajdźki miałyby większy sens gdyby miały istotniejszy wpływ na rozgrywkę, ale przypominam sobie wtedy Darksiders 2 i głazokęsy. Dowiedziawszy się, że zwiększają statystyki bohatera, a ja zawsze dążę do stworzenia najpotężniejszego bohatera, zacząłem usilnie szukać tychże głazokęsów. W końcu zacząłem oglądać na youtubie gdzie te znajdźki są co skutecznie odebrało zabawę z poszukiwania i w miejsce stresu, że coś przegapiłem, wkradł się stres przy poszukiwaniu charakterystycznych lokacji, korytarzy zobaczonych na filmiku. Myślę że rzeczywiście znajdźki nie powinny mieć liczników typu 12/16, a gracz nie powinien być karany za ich nie znalezienie (ww. przypadek: nie znalazłeś wszystkich znajdziek? twój bohater nie osiągnie maksymalnego potencjału). Najlepszą nagrodą za znalezienie tychże przedmiotów powinien być właśnie proces ich poszukiwania, może należałoby znacząco zmniejszyć liczbę znajdziek, ale dla każdej z nich zrobić osobną przygodę, ukrytą lokację, uzupełniającą fabułę historię której nieznajomość nie ujmie doświadczaniu gry?

tvgry.pl Czujesz, że musisz zebrać wszystko? To wina gry