Minecraft za darmo - jak reklamy zabijają kreatywność
Rozumiem przesłanie filmu , ale serio kto gra w takie gówniane gry grzecznie pisząc przecież człowiek by się nerwowo wykończył .... Tyle w temacie bo po co weź hed lepiej sobie pograj w pokemony na 3ds a nie trać nerwów na taki crap
Akurat pozwolę moim teoretycznym przyszłym dzieciom grać w gry z mikropłatnościami. Lepiej niech jak najdłużej cieszą się swoim niewinnym dzieciństwem bez pieniędzy, reklam i mikropłatności.
Będziesz codziennie przekopywał im telefon i komputer w poszukiwaniu gier z mikropłatnościami?
@bryku110
Po co? Zakładając że 5-10 letnie dziecko w ogóle dostanie własny telefon to zablokowanie instalacji aplikacji ze sklepu jest możliwe, a jak dziecko okaże się uzdolnione technicznie to wywali mu się cały play store. Co do kompa z Windowsem. To nie czasy Windowsa XP. W Windows 10 masz całkiem skuteczną Kontrolę rodzicielską, która nie tylko blokuje co sobie chcesz (choć nie ma jeszcze whitelistów, ale mają być), ale także monitoruje każdą uruchomioną aplikację i odwiedzoną stronę i wysyła ci z tego raporty. To nie lata 90, gdzie nietechniczni rodzice nie ogarniali co się dzieje a dzieciak robił co chciał. Dzisiaj możesz pobawić się w domu w Koreę Północną i po blokować dziecku wszystko :P.
Potwierdzam, sam stosuje i mam kontrole nad tym co syn przegląda pod W10.
Fanatycy od telemetrii w W10 będą dalej tkać swoją mantrę nienawiści, ale lepszą telemetrię mamy w smartfonach z Androidem.
Tyle tylko, kto to zauważa.
Akurat jestem fanatykiem od telemetrii :P. Co innego dane wysyłane do jakiejś korporacji co innego kontrola rodzicielska i dane wysyłane do rodziców, czyli właścicieli komputera. W10 używam tylko do gier bo niejako nie mam innego wyboru, a do wszystkiego innego mam Linuksa. Co nie zmienia tego że MS zrobił naprawdę dobrą robotę z Kontrolą rodzicielską w W10 i mam nadzieję że Android też się takiej doczeka zanim ja doczekam się potomków zdolnych do obsługi smartfona.
@kalpaucjusz Musiał byś usunąć wszystkie usługi Google ze smartfona aby poczuć się w swoim żywiole :)
Nie zdajesz sobie sprawy, ile w takim niepozornym telefonie (smartfonie) zostaje w korporacji pt. Google :)
Ja już dałem sobie spokój, są pewne rzeczy - że należy wykonywać w klatce faradaya, a z root'a wyleczyłem się na smartfonie. Ile można.
Prywatność w tych czasach to utopia :) No chyba że masz starego "banana" zamiast smartfona.
Mam na smartfonie zainstalowany Cyanogenmod, bez doinstalowanych GAPPSów. Więc tak jakby wywaliłem wszystkie usługi Googla :P. Ale to raczej nie dla każdego. Ja na smartfonie potrzebuje jedynie przeglądarki, klienta email, odtwarzacza muzyki, map i programu do podcastów, więc usługi googla nigdy jakoś nie były mi potrzebne.
Tylko czy naprawdę znajdzie się osoba która zdecyduje się wydać 500zł na budowanie budynków przez ograniczony czas, zamiast kupić minecrafta za kilkadziesiąt złoty z możliwością nieograniczonego budowania. Rozumiem że są osoby które na to stać, ale kupowanie takich rzeczy nie idzie zgodnie z parą z logicznym myśleniem.
Do tworzenia wielu tego rodzaju gier zatrudnia się (lub przynajmniej konsultuje) psychologów i specjalistów od uzależnień, co pozwala tak przygotować produkt, że nawet świadomym użytkownikom może być trudno się w pewnym momencie oprzeć - a co dopiero dzieciom, które to właśnie często są głównym targetem.
Obawiam się że taki model "rozrywki" to 90% sklepu Google.
Biznes się musi kręcić, potentat reklam - Google, wie jak zarobić, zachęcając tym twórców gier/aplikacji do takich "potworków".