Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: auto miejsko-wycieczkowe do 45k pln

16.11.2016 09:39
tygrysek
1
tygrysek
249
porywacz zwłok

auto miejsko-wycieczkowe do 45k pln

tak na szybko się zapytam bo kręcę się wokół pewnej meganki z 2015 roku. silnik 1.6 i 110KM. większość jazdy to będzie cykl półmiejski i od czasu do czasu wypady w góry czy nad morze.

mam zupełny brak uprzedzeń jak i opinii na temat renówki a zaszłości wskazują, że to francuskie gówno (ale wiadomo jak to jest ze stereotypami; ford gówno wort)

i pytanie bo jadę dziś wieczorem maszynę oglądać: co myślicie o pomyśle? a może coś innego?

16.11.2016 09:54
raziel88ck
2
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Najważniejsze jest to czy auto jest zadbane.

16.11.2016 09:58
Paudyn
3
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Ponoc te nowe Meganki i Laguny to bardzo udane auta, do tego calkiem fajnie wygladaja, wiec na pewno warto wziac je pod rozwage.

Gdyby szef w ostatniej chwili nie sprawil mi niespodzianki, to dzis jezdzilbym Laguna, albo Bravo, czyli wbrew obiegowym opiniom o autach na F ;)

post wyedytowany przez Paudyn 2016-11-16 09:59:15
16.11.2016 10:19
Barthez x
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Barthez x
201
vel barth89

Nie mam bladego pojęcia jak spisują się meganki z 2015, ale...

ja dosłownie 2 tyg. temu sprzedałem Lagunę II FL z 2005 roku - kupiłem ją za 10k, włożyłem około 8k, sprzedałem za 6k - dziękuję, dobranoc :)

kumpel ma Lagunę III - z tego co wiem to spisuje mu się bardzo dobrze

Ja do Renault nie mam już zaufania, ale fakt faktem że te nowe renówki wyglądają mega (zwłaszcza Talisman). Może więc jeśli jeździsz taką od nowości to bardziej o nią zadbasz i się odwdzięczy?

Wiem, że pewnie bardziej namotałem Ci niż pomogłem, ale może taka opinia też Ci się do czegoś przyda.

16.11.2016 13:42
tmk13
4.1
tmk13
252
Generał

Miałem dokładnie identyczne doświadczenia z Laguną II, królową lawet. Niemniej jednak, był to najwygodniejszy i najprzyjemniejszy samochód do jazdy, z jakim miałem doświadczenie.

16.11.2016 10:31
sekret_mnicha
5
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Mój tata kupił w zeszłym roku prawie to samo, na co Ty polujesz teraz. 2014, 1.6, 110 koni, hatchback... Jest super zadowolony. Wygodne, dynamiczne, praktyczne auto :)

16.11.2016 11:21
😃
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
b212
127
Generał

Ja bym brał nową Skodę Citigo w wersji Style z oknem dachowym (przy minimalnym zbiciu ceny zamkniesz się w wersji z największym silnikiem). Wiem co zaraz napiszą eksperci, ale nie warto w Polsce kupować używanego auta, chyba, że lubisz ryzyko ;)

16.11.2016 11:49
raziel88ck
😜
6.1
1
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

A idź z tym pudełkiem od zapałek. Jak można lubić takie motoryzacyjne potworki?

post wyedytowany przez raziel88ck 2016-11-16 11:51:14
16.11.2016 13:17
6.2
b212
127
Generał

raziel88ck, wszystko to kwestia potrzeb, gdyby tygrysek nie chciał auta sporadycznie wycieczkowego, to najlepszą opcją dla niego byłby pewnie Smart :)

16.11.2016 14:19
6.3
Domsiek
61
Konsul

hahah jak dla mnie to w Polsce nie oplaca sie kupowac nowych aut

16.11.2016 11:59
SULIK
7
odpowiedz
SULIK
251
olewam zasady

Ja w 2013 jeździłem około rok 2-3 letnim Renault Megane 1.6 chyba 90-110 KM diesel, combi.
Robiłem nim od 3000-7000 km/miesiąc i nie miałem z nim żadnych problemów.
W firmie mieliśmy ich z 20-30 i ponoć tylko pojedyncze problemy, najczęściej elektryczne.
Mnie osobiście jeździło się wygodnie (w fotelu regulowany odcinek lędźwiowy + sam fotel dla mnie w odpowiedniej twardości i rozmiarze rozmieszczenie wszystkich gałek i przycisków pod ręką) i dość ekonomicznie.
Ty jesteś za to większy ode mnie, więc może się okazać, że fotel dla Ciebie nie będzie tak wygodny jak dla mnie.

16.11.2016 12:00
8
odpowiedz
Wiarołomca
85
Senator

A4 B8 lub A6 C6 :)

16.11.2016 13:33
NoBraiN
9
odpowiedz
NoBraiN
164
Konsul

Co do Renówek to trochę u nas w rodzinie było.

Obecnie od nowości (2010r) jest z nami Fluence - koreański brat meganki - 1.5 dci 105 koni. Przebieg w tym momencie to lekko ponad 100tyś, z autem NIGDY nie było żadnych problemów - czego nie można powiedzieć o Scenicu 2 generacji, który miewał humory ;) innymi słowy z czystym sumieniem mogę polecić megankę 3. Mieliśmy też Lagunę III 2.0 dci 130koni (2008r) kombi, to było auto, które przekonało mnie do Renault - niesamowity stosunek ceny do jakości, nie do pobicia na rynku wtórnym.

Ogólnie ta marka bardzo dużo zyskała w moich oczach. Na tyle, że kolejne auto pewnie też będzie z tej samej stajni.

post wyedytowany przez NoBraiN 2016-11-16 13:36:21
16.11.2016 13:33
Langert
10
odpowiedz
Langert
125
Generał

Farancuzy tylko po liftach i będzie to to jeździć :) mi sie za to podobają te nowe Mondeo Mk 5 chyba, z przodu jak Astony czy inne Mustangi :)

16.11.2016 14:01
11
odpowiedz
Cyniczny Rewolwerowiec
109
Senator

Miałem pierwszą Megankę 18 lat. Zero problemów, jedynie pod koniec żywota przytrafiały się różne problemy, ale po 18 latach naprawdę mogą.

Obecnie jeżdżę poliftowym Fluencem od nowości (czyli de facto Meganką sedan), po ~30 tysiącach kilometrów - zero problemów.

Nie rozumiem uprzedzeń do tej marki.

16.11.2016 17:47
Coolabor
12
odpowiedz
Coolabor
151
dajta spokój! :)

Powinieneś być zadowolony, auto nie jest problemowe. Od siebie dodałbym jeszcze do rozważenia: Hondę Civic 1.8, Toyotę Auris lub Forda Focusa. Osobiście wybrałbym Civica ze względu na dobry silnik i to 140 koni, wygląd, ogólną trwałość i trzymanie ceny przez Hondy :)

post wyedytowany przez Coolabor 2016-11-16 17:47:32
17.11.2016 08:23
tygrysek
📄
13
odpowiedz
1 odpowiedź
tygrysek
249
porywacz zwłok

opowiem wam dziwną historię bo byliśmy oglądać samochód u dilera. otóż jest to samochód z floty gratisowych aut, które się pożycza na rok żonom prezesów etc. auta właścicielem jest renault. wszystko tutaj jest ok. zanim zacznę szukać dziury w całym powiem, że auto jest idealne. brak rys, brak przytarć, ma przejechane 25kkm, jest półtoraroczne, po serwisie etc

ale teraz dziwności, które zwróciły moją uwagę. życie mnie nauczyło, że jeśli nie jesteś specjalistą to najprostsze metody potrafią zbudować pewien pogląd na sprawę. wszystkie rzeczy o których zaraz napiszę w salonie nie zwróciły mojej uwagi, ale je sobie zapamiętałem a potem wypisałem, przez co zastanawiając się z małżonką nabraliśmy dziwnych podejrzeń. otóż zacząłem palcem sprawdzać wszystkie łączenia pomiędzy elementami i tutaj nie ma się do czego przyczepić oprócz jednej rzeczy. oba błotniki są lekko wbite pod samochód. jest to delikatna różnica, ale widoczna i wyczuwalna, bo sięga 2 - 3 milimetrów. oczywiście przyczyn może być wiele, bo wystarczy osoba, która lubi parkować po francusku ale w samochodzie z czujnikami?
kolejna rzecz, to gdy podniósł klapę bagażnika to okazało się że zabrakło zaczepów by przegroda chowająca bagażnik się też uniosła. komentarz był, że taki już dostali, że ktoś oddał bez. handel zaczepami do podnoszenia osłony bagażnika kwitnie ... fakt. samochód miał nowe felgi i opony co zaznaczył sprzedawca mocnym akcentem jako wartość dodatnia ale na pytanie dlaczego są nowe odpowiedź była dość dziwna, bo okradli im jakiś inny samochód z kół na parkingu i że były one potrzebne szybko do sprzedaży to zabrano z rzeczowej meganki. a by sprzedać ten wsadzono nóweczki. z tego co wiem to dealerzy nie mają AC na samochody a te samochody są ich majątkiem, więc raczej złodzieje kół nie mają racji bytu wśród majątku firmy. oczywiście ochroniarz mógł przysnąć czy systemy mogły nie być uruchomione. zdarza się, bo kiedyś u mnie na firmowym parkingu opierdzelili yarisa z kół.
ostatnią rzeczą na jaką zwróciliśmy uwagę, że samochód jest z kwietnia 2015 roku. było przez kogoś używane do kwietnia 2016 roku, bo tak było wykupione ubezpieczenie a zerkając przez ramię sprzedawcy od kwietnia autko było ubezpieczane co miesiąc, co sugeruje, że już stało jako towar do kupna. daje nam to pół roku niezłego auta za niezłą cenę. jakie wnioski mi się nasuwają? albo auto stało bez ogłoszenia w internetach i tak jakoś nie chciało się sprzedać albo było uszkodzone. kij już wie. oczywiście auto jak napisałem wcześniej nie miało przygód lecz (o czym wcześniej też wspomniałem) jeśli właścicielem jest renault polska a szkoda powstała to chyba bardziej opłaca się samemu posklejać samochód i nie zgłaszać narażając się na zwyżki ubezpieczeniowe.

szukam dziury w całym, ale zaczynam mieć wątpliwości

a tutaj ogłoszenie:
http://otomoto.pl/oferta/renault-megane-megane-limited-1-6-110-km-benzyna-ID6ytVkB.html

i co o tym wszystkim myślicie? przypierdalam się?
dzisiaj sprzedawca zadzwoni i go zapytam czy będzie można samochodem podjechać do swojego mechanika na sprawdzenie i zgoda bądź nie będzie kolejnym odważnikiem na szali kupna bądź nie

17.11.2016 09:17
not2pun
13.1
not2pun
110
Senator

jak na roczne auto żony prezesa to spory przebieg,
po torebkę Gucciego chyba tak daleko nie było by

no to jak z tymi bajkami o autach od niemca co płakał, czy starszaku jeździł,
2 tyś miesięcznie to dość dużo, więc raczej miał inne przeznaczenie

jednak auto ma dobrą cenę i na benzynę, co znaczy niższe koszta eksploatacyjne,
ponieważ dizle od reno są dość słabe
ja mam np te 1,5d to jakaś tragedia, przez opiłkującą pompę remont silna to coś koło 6-8 tyś pln co 100tys przebiegu.
Te renówkę mam od nowości ma 150tys przebiegu przez 10 lat użytkowania,
w tym czasie prócz eksploatacyjnych i problemów z silnikiem (pompa i wtryski) trza było zrobić tylko klimę (pompa klimy do wymiany). Koszt części dość niski, po mimo tego ze tarcze z łożyskami.

Megankę mogę polecić ale tylko w benzynie.

Co do Laguny też ją mieliśmy, ona to dość tragiczna była, jednak ona już mocniej użytkowana, to w ciągu 10 lat przejechała ponad 200 tyś i w tym czasie siadło chyba prawie wszystko, zawieszenie, klima, do tego silnik 1,9dci wtryski, pompa, sondy i inne czujniki.
Ze względu na koszta większy jak wartość auta, nic nie było robione, poszło tak jak stała za 4 tyś zł, gość kupił w pełni świadomy w remont włożył ponad 6 tyś samych części bo mechanik kupił, trochę później pojeździł i sprzedał ja chyba za 8 tyś.

post wyedytowany przez not2pun 2016-11-17 09:34:50
17.11.2016 09:48
M@co
14
odpowiedz
M@co
118
Krzywda

Wejdź sobie na profil https://www.facebook.com/motodetektyw/ i wyszukaj hasło "nawrot". To gdybyś się zastanawiał czy autoryzowany dealer jest wiarygodnym sprzedawcą. Oprócz tego warto zapytać sprzedawcę o VIN (jeśli tego nie zrobiłeś) i sprawdzić historię auta na stronie - https://historiapojazdu.gov.pl/

17.11.2016 10:44
SULIK
15
odpowiedz
SULIK
251
olewam zasady

Tygrysek: czegoś nie rozumiem:
jeżeli salon zaoferował darmowy samochód żonie prezesa na rok i jest to Meganka, to pewnie prezes jeździ Laguną, a prócz tego ma 5-10 pracowniczych Clio, w takim wypadku nawet Meganki by nie dostał :P.
Jeżeli natomiast sam jeździ dużo lepszym/droższym autem to i pani prezesowa jeździłaby czymś droższym/bardziej reprezentacyjnym niż Meganka (chociaż dalej jest to bardzo fajne auto).

Ja bym się obawiał, że tył był cały doklejany z innego samochodu i zapomnieli tych zaczepów zamontować. Dodatkowo tylna oś pewnie była wymieniana cała.
Można by było rzucić okiem na sprężyny resorów (nie wiem czy w tym aucie takie są) i porównać z przednimi. Jak tylne są funkiel nówki, a przód taki se to coś nie gra. Jak oba są funkiel nówki tym bardziej coś nie gra. Jak koledze kiedyś na skrzyżowaniu skasowali przód to przednie sprężyny resorów popękały... lub chociaż dama farba na nich popękała. Jeżeli jest coś nie tak, to wyjaśnia koła nowe.

Co do: "ktoś oddał bez zaczepów", jeżeli samochód wypożyczany jest na rok pani prezesowej i samochód jeździł tylko rok, to wiedzą kto nie oddał, a nie "ktoś" czy na logikę może świadczyć, że to auto służyło jako np. zastępcze w serwisie. Zresztą po co demontować zaczepy do klapy bagażnika ?

M@co jak im np. spadł z samochodu dostawczego i potem wszystko sami zrobili bez zgłaszania szkody, to w historii pojazdu nic nie znajdziesz :)

17.11.2016 11:15
M@co
16
odpowiedz
M@co
118
Krzywda

M@co jak im np. spadł z samochodu dostawczego i potem wszystko sami zrobili bez zgłaszania szkody, to w historii pojazdu nic nie znajdziesz :)

Wiadomo. Ja miałem na myśli takie sprawdzenie historii dla świętego spokoju :)

17.11.2016 20:13
Coolabor
17
odpowiedz
Coolabor
151
dajta spokój! :)

Co od razu widać na zdjęciach to to, że tylny zderzak był wymieniany.
Pytanie co się działo - czy ktoś mu wjechał w dupę czy cos innego. Pojechać z nim na podnośnik, zajrzeć przede wszystkim pod klapę podłogi bagażnika, sprawdzić podłużnice.
Skoro felgi wymienione, to mogło być tez jakieś pieprznięcie boczne, a że choćby jednej nie dało się regenerować, to wymienili wszystkie 4.
Pytanie jak to jeździ na nierównościach, dołkach.
Osobiście takie coś mógłbym tolerować w aucie 6-letnim i starszym, ale w 1,5-rocznym... Poszukałbym innego egzemplarza. Albo zbił cenę jeszcze o piątaka :)

18.11.2016 07:36
tygrysek
18
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

odpuściliśmy :)

18.11.2016 08:11
19
odpowiedz
xWilczu2
11
Centurion

Jakąś Ładę z salonu :) Nowiutką

Forum: auto miejsko-wycieczkowe do 45k pln