Kontrowersyjne gry, które skasowano przed premierą
Tak się właśnie zastanawiałem co się stało z tymi Areal, nagle się tak cicho zrobiło i to tak totalnie cicho. Teraz wszystko jasne. :P
Szkoda ze nie ma w branzy gier takiego odpowiednika Trumpa, goscia z nieograniczonymi zasobami, ktory nie boi sie mowic tego co wiekszosc mysli, ale z jakichs powodow nie wypada tego glosno powiedziec.
Brakuje gier mocnych, ale szczerych, bez tej chorej poprawnosci politycznej i slodzenia patologicznym mniejszosciom.
Najbardziej szkoda chyba Six Days in Fallujah. Myślę, że dzisiaj nie byłoby problemu i gra by się ukazała.
Nawiązania do Hellraisera w Thrill Kill to było mistrzostwo świata.
Nie do końca skasowany, ale wymazany niczym Jeżow ze zdjęć Stalina Manhunt 2. Pech chciał, że jego premiera przypadła akurat na sam środek okresu krucjaty Jacka Thompsona. Niemal podobny los spotkał w Europie Rule of Rose, bo medialne jełopy były święcie przekonane, że jeśli gra porusza tematykę przemocy i wykorzystywania seksualnego dzieci, to z pewnością stanowi symulator pedofila-dzieciobójcy. Co? Logika? Co to takiego?
Obecnie trudniej o podobne przypadki, bo wydawcom brakuje jaj, żeby brać się za naprawdę kontrowersyjne tematy. A jeśli już, będzie to "kontrowersja" na pokaz, jak w przypadku ostatniego "dodatku" (nawet nie wiem, jak ten akt nekrofilii poprawnie nazwać) do Baldur's Gate.
Poza tym od kilku lat wiadomo, że gry tak naprawdę nie uczą zabijać, tylko gwałcić.
http://img09.deviantart.net/1b2e/i/2015/038/a/2/jack_thompson_vs__anita_sarkeesian_by_bjsparky-d86csbx.jpg