Intrygujący
doskonale nakręcony
wspaniałe zdjęcia
dobrze zagrany
doskonała rola Amy Adams
nie przesadzony w żadnym elemencie
oszczędny w efektach specjalnych
bardzo dobra oprawa muzyczna
nieprzewidywalny oryginalny scenariusz
nie zanudza
nie próbuje oszołomić pseudo technologiami
zakończenie nie rozczarowuje.
Bardzo polecam miłośnikom dorosłego SF, dawno nie widziałem tak dobrego SF.
Nie są to SW :), SW też lubię.
My God, It's Full of "Five" Stars - tak napisał o tym filmie jeden z fanów w kontekście pięcio gwiazdkowej oceny i Space Odyssey :), zgadzam się z tym w 100%.
Westworldowi tesz dales 10/10 a bardziej nudnego serialu dawno nie widzialem.
10/10 to masterpice i opad szczeki i rewolucja.
A z tych punktow co napisales to wiele jest jedynie dobrych wiec raczej 8/10.
Siara ---> ocena jest miarą tego jak mi się film podoba a nie jak tobie się ma podobać. Jak cię Westworld nudzi to na Arrival uśniesz. Nie ma w tym nic złego, każdy lubi to co lubi.
De gustibus non est disputandum.
chodzi o dawanie 10/10 a nie o gusta.
Dla mnie moze 3-5 filmy w calej histori zasluguja na miano 10/10 ktore wyniosly kino na nowe tory i roznisoly mi mozg.
Arrival zapewne jest dobrym i ambitnym kinem, ale dawanie max oceny tylko dlatego ze film jest dobry i sie podobal mija sie z celem.
Odyseya 2001 kubricka dostanie 15/10?
Space Odyssey
No właśnie - wiele osób narzeka, że narracją przypomina SO 2001, czy filmy Terrence'a Malicka. To dobre, ale bardzo ciężkostrawne produkcje, nie dla każdego. Wolne, ciągnące się, poetyckie. Raczej nie dla masowego odbiorcy. Czyli dzisiaj równane z ziemią jeśli chodzi o oceny.
Do Villeneuve mam wielkie zaufanie po Labiryncie i Sicario, ale jakoś nie ciągnie mnie do kina.
To nie jest film kinowy, efekty nie mają znaczenia. Nastrój jest kameralny, akurat na samotną jesienną sesję filmową w domu.
Space Odyssey jest genialne ale oczywiście nie ma tempa współczesnych filmów, Arrival nie ma dłużyzn, jest w pełni współczesnym filmem, jakkolwiek nastrój jest esencją. Nie chcę i nie mogę psuć innym zabawy spoilerami, ale narracja oś początku do końca ma swój sens i jest celowa.
Jakoś mi uciekło że to film gościa od Sicario ... powiem tak Sicario też mi się bardzo podobało i widać podobieństwa.
Oczywiście że film nie jest dla każdego, i to jest jego zaleta, ale nie jest przesadnie wydumany.
Oceny? Jakie mają znaczenie oceny wystawiane przez dzieci wychowane na plastikowych superbohaterach.
10/10 to ma Odyseja.
Arrival to max 7/10. Nawet w tym roku był lepszy film s-f - 10 Cloverfield Lane.
Po wypadku samochodowym młoda kobieta budzi się w piwnicy mężczyzny, który twierdzi, że uratował ją przed atakiem chemicznym.
Brzmi spoko, ale 6,5/10 na Filmwebie nie napawa optymizmem, gdzie tam ludzie dają 7/10 filmom pokroju Ciacha.
Cloverfield Lane jest niezłym filmem, ale raczej miernym filmem SF.
Nie zgadzam się z tym porównaniem.
Odysseya jest klasykiem, jednym z filmów mojego życia, ale jednak trzeba przyznać że jest niestrawna dla współczesnego casualowego odbiorcy, dlatego takiego porównania też nie potrafię zrobić.
Arrival całkiem niechcący wychodzi moim zdaniem na jeden z najlepszych filmów w historii nieco ambitniejszego SF, ale czy tak będzie dowiemy się za wiele lat jak i czy trafi do klasyki.
Tak, ale raczej dlatego, że są za wysokie ;)
edit: o kurna, ale przyjanuszyłem, 22 lata stażu na forum, a nadal nie umiem dobrze odpowiedziec na posta
22 lata stażu na forum,
Miałeś konto na nieistniejącym forum?
Miałeś konto na nieistniejącym forum?
Nie, ale przez pewien czas miałem kilka kont równocześnie, to się dodaje, zapytaj w najbliższej placówce ZUS-u
Arrival to film przed którym nie warto oglądać innych trailerów (około 2 minuty) niż pierwszy teaser (1 minuta) który pojawił się już dawno, trailer jest zmontowany w inny sposób i niestety może trochę psuć nastawienie do filmu (przed filmem widziałem tylko teaser, a trailer po oglądnięciu filmu i niestety gdybym widział trailer wcześniej, mogłoby spowodować u mnie trochę inne nastawienie do filmu jak i jednak zdradza odrobinę zbyt wiele, zupełnie niepotrzebnie).
Dodatkowo ten film mam zamiar obejrzeć raz jeszcze i tym razem skupić się na pewnych szczegółach.
Opowiadanie przeczytałem zaraz po powrocie z kina do domu jako dopełnienie i chęci dowiedzenia się więcej o tej historii, co raczej mi się nie zdarza zbyt często.
Nie jestem w stanie porównać tego filmu do niczego innego - zresztą po co szufladkować ?
Porównywanie do Odysei Kosmicznej dla jednych będzie powodem do pójścia do kina dla innych do zaniechania tego pomysłu, a film może się spodobać i fanom odysei i tym którzy odysei nie trawią.
Co do ocen na Filmwebie - Arrival miał średnią na Filmwebie przed premierą około 4-5 teraz ma 7,7
Na imdb 8,5, a rotten-tomatoes 93% wg. recenzji i 82% widowni.
I teraz wracając do trailerów i teaserów. Teaser oddaje dużo lepiej klimat filmu niż trailer i trailer zachęca do oglądnięcia filmu niekoniecznie osoby które są z targetu filmu (obiecuje on więcej akcji niż jest rzeczywiście, stąd prawdopodobnie zaniżane oceny na Filmwebie).
Dla mnie najlepszy film jaki widziałem w tym roku, a że mam czasu dużo to raczej obejrzałem większość z napisem 2016 co było w miarę dostępne. To będzie jeden z filmów s-f który trafi do grona zaliczanych - konieczne do zobaczenia dla miłośników sf.
Fantastyczny film, który z jednej strony porusza BARDZO banalny temat, ale wykonanie, reżyseria, atmosfera i aktorstwo nie pozwala marudzić :)
9/10 i na pewno jeden z najlepszych filmów tego roku.
A ja po tych wszystkich opiniach miałem zdecydowanie większe oczekiwania. Po wyjściu z kina natomiast mocno mieszane uczucia. Z jednej strony świetne zawiązanie akcji, piekne krajobrazy i klimatyczna muzyka (ktora niestety sie mi dosyć szybko znudziła), a z drugiej sporo pmyslow jakby wziętych z innych filmów (Odyseja, Dzień Niepodległości, itp). Do tego dosyć naiwne zagranie zdrady w armii. Potem znów temat obcych, to jak sie komunikują itp na wysokim poziomie, a następnie znów spadek formy przy typowym pozycjonowaniu tych złych. Do robienie z żołnierzy tylko mięśniaków tez imo jest słabe.
Nie chce zabrzmieć jak gramarnazi ale osoba w takim wieku i z taką wiedzą nie powinna walić takich byków jak: "prubuje", każdemu się może zdarzyć. Proszę popraw to bo oczy krwawią :)
Jeden z najlepszych filmów dziesięciolecia, o ile nie w ogóle. Świetnie nagrany, bardzo dobrze zagrany, genialna muzyka, fabuła zakręcona, a jednocześnie dość przejrzysta. Narracja, która niejako bawi się widzem (takie miałem odczucia). Najlepszy film sci-fi od czasu 2001 Space Odyssey. Teraz tylko czekać na nowego Blade Runnera.
aj, co te współczesne filmy s-f mają z tymi ckliwymi końcówkami? najpierw Interstellar, teraz Arrival.
film niezły, ale za mało w nim 'science' a za dużo fabularnych zapychaczy.
^ jak dla mnie była trochę ckliwa.
poza tym, sporo tu klisz z opowieści o inwazjach kosmitów.
film dobry, ambitny i sprawnie zrealizowany - ale nie wybitny.
Kobieta decyduje się urodzić dziecko, które za 15 lat umrze na białaczkę, przez co też rozwali sobie małżeństwo - ckliwe? Co nie byłoby ckliwe, jakby dostała strzelbą w twarz?
spuść powietrze, misiu - zdania nie zmienię, chyba że coś się zmieni przy następnym seansie (np. wstawią lepiej nakręconą końcówkę : p )
tak, jest przesadnie sentymentalna. A sam film - jak już napisałem - za mało czasu poświęca kwestii badań.
to wciąż 'lekkie' sf, choć na wysokim poziomie.