Cześć. W połowie 2012 roku złożyłem sobie komputer, który miał mi służyć do filmów, internetu i gier. Płyta gł: Gigabyte GA-B75M-D3H, procesor Core i5-3450, grafika Palit Geforce 550Ti, pamięć 12 GB, zasilacz Chieftec 500 wat. Czy warto odnowić ten zestaw wymieniając mu grafikę i na jaką? Bo niestety ustawiać muszę najniższą rozdzielczość w grach takich jak Firewatch czy Everybodys gone to the rapture, żeby mi nie chrupało i cała przyjemność z gameplayu idzie się zajączkować... - tak, wiem, że to są tytuły wymagające, ale miłoby było dać drugie życie komputerowi. (Sterowniki najnowsze, system Windows 7)
Wymiana grafiki da dużo i jest to najtańszy sposób na zyskanie FPS.
Z tym prockiem niestety tylko NV (radki lubią MHz).
Np. GTX 960 będzie ok
Spokojnie możesz kupować lepszą kartę grafiki. Internet twierdzi, że nawet GTX 1070. Sugeruję jednak przesiadkę na windows 10, bo 7 nie obsługuje dx12.
Procek nie jest taki zły w sumie. Najlepiej jakbyś zmienił grafikę na cos pokroju RX 470 lub 970. Ale na cuda to nie licz.
Procek jest w porządku! Ale kartę graficzną zależy od budżetu, ale powinna być OK GTX 650 (Powinieneś mieć powyżej 60 w grach CSGO, WOT, War Thunder, tak na wysokich.) lub jeśli większy budżet to GTX 960.
Możesz w końcu przestać wciskać wszędzie te gowniana starożytna kartę która się już do niczego nie nadaje? I przestań udawać, że się na czymkolwiek znasz bo co widzę twój post w jakimkolwiek wątku to piszesz kompletne bzdury.