Witam. Kiedys, kiedy byłem głupi (w sumie nadal jestem, ale mniej) zrezygnowałem z praktyk w zakładzie stolarskim w sumie bez wypowiedzenia umowy po prostu nie przyszedłem ,olałem to i tyle. Potem poszukałem nowe praktyki, skończyłem jako czeladnik z oceną Bardzo dobrą u pewnego prywaciarza. Teraz szukam jakiejś normalnej pracy, do tej pory pracowałem jako brukarz. Bardzo nieopłacalna praca dla zdrowia i dla mnie, bo nie dość, ze na czarno to i płaca masakra. Chciałbym wrócić do zakładu tego, gdzie odbywałem praktyki po raz pierwszy, potrzebują tam ludzi i ogólnie...chciałbym jakaś porade jak zagadać do kierownika by z góry mnie nie olał i tak żebym nie spalił sie przy nim ze wstydu. Byłem głupi i tyle.
Ile lat temu miałeś te praktyki? Bardzo możliwe, że już Cie nie pamiętają :P Spróbować zawsze możesz, jak Cie zatrudnią to znaczy że zapomnieli.
Szczerość to podstawa.
Powiedz prawdę tak jak tutaj napisałeś, wyraź skruchę, ładnie przeproś i pokaż, ze Ci zależy.
Daj mu do zrozumienia, że już takiego numeru nie wywiniesz.
może i ciebie pamietaja, ale nie musza jak dokladnie zakonczyla sie wasza wspolpraca
wbij tam jak do siebie, "slyszalem, ze szukacie nowych ludzi, a przeciez spedzilismy liczne mile chwile"
https://www.youtube.com/watch?v=pqZcEwHBAk8
Obyś nie musiał wykonywać "Doge-Fuse". Powodzenia ;)
Tak na poważnie, jeśli nie chcesz, by potraktowali Cię jak gówniarza, wymyśl jakąś niewinną ściemę. Jeśli pamiętają, to będą pewnie nieufni w stosunku do osoby, która od tak olała sprawę. Przeproś, podaj jakiś dobry i realny powód, zacznij budować zaufanie, bo jeśli z góry Cię ocenią, może to być nieprzyjemne.
Żeby Cię pamiętali, to musiałbyś mocno nawywijać. Skoro miałeś tam praktyki, to podejrzewam, że rotacja pracowników jest tak duża, że nikt już o Tobie nie pamięta. A nawet jeśli, to zapewne nikogo nie obchodziło co zrobiłeś.
Dokładnie tak samo pomyślałem. Ludziom często się wydaje, że jak oni coś dobrze zapamiętają, to otoczenie tego wydarzenia także...
Ja mam problem, żeby zapamiętać jak wyglądali praktykanci. Czasami jak wracają, to albo nie pamiętam, albo zastanawiam się czy gościa z kościoła na przykład nie znam:)
Nie myśl co inni o tobie myślą.
Przyjmują to idz sie przyjmij. Jakby cos ktos sobie przypomniał to cos wymyslisz w zależności kto co jak.
Flaszka dla kierownika wiele pomoże. Mam nadzieję, że nie trzeba udzielać instrukcji wręczania takich prezentów.
A to może różnie być, bo jak abstynent, to jest szansa, że się obrazi. A zrobienie złego wrażenia już na samym początku pracy, zdecydowanie mu się nie przysłuży.
Ja pierrdole, przejmujesz sie jakbys, w tym zakladzie zaszlachtowal polowe pracownikow, nasral szefowi na biurko i podapil beznyna budynek.
Idz, zloz aplikacje, jak sie zapytaja o to to piwedz ze miales sytuacje w rodzinie i musiales nagle wyjechac za co przepraszasz i po sprawie.
20 paro letnie chlopy a przejmuja sie jak dziewczynki w szkole. Co sie z tymi ludzmi dzieje w dzisiejszych czasach?
Blad zyciowy to jakbys kogos zabil albo zgwalcil, a nie ze do roboty nie poszedles.
Lol seriously, stare chlopy a zachowuje sie i panikuja jak dzieci. Jaki nastepny temat? Puscilem glosno baka w pracy i boje sie tam wrocic bo koledzy sie beda smiac?
SERIOUSLY PEOPLE WTF? WTF?