W wieku 90 lat zmarł dziś znany polski reżyser, Andrzej Wajda.
Zastanawialem sie czy o tym pisac bo 20 minut temu smsa dostalem w tym temacie, zanim sie to rozdmucha po potalach. Coz, 90 lat, piekny wiek.
Marne to życie. On chociaż coś po sobie wartościowego zostawił.
90 lat w takim jak On trybie życia, w takim zawodzie, to i tak piękny wiek.
Pozostaje nam również starać się o to by branżowy "światek" pisał po śmierci. Widzę po znajomych filmowcach - większość już coś napisała w godzinę po info.
@mohenjodaro: jak widać nawet śmierć człowieka można wykorzystać do tej śmiesznej wojny, żałosne i smutne zarazem
bardzo mi przykro z powodu śmierci Andrzeja Wajdy, mimo młodego wieku bardzo uwielbiałem jego twórczość...
Spoczywaj w pokoju. Wielki reżyser, bardzo lubiłem jego filmy. Zwłaszcza "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza".
To koniec pewnej epoki. Dobrze przeżył swoje życie, zostawił po sobie wartościową twórczość. Niech spoczywa w pokoju. Smutno jakoś, choć 90 lat to sędziwy wiek i taka jest przecież kolej rzeczy.
Piękny wiek. Wielki dorobek i masa świetnych aktorów przewinęła się w jego filmach. W sumie świetne jest że do końca pozostawał aktywny zawodowo.
Wielki Polak, Wielka strata...
Chociaż większość filmów Wajdy uważam za meh, to jednak za "Popiół i diament" i "Niewinnych Czarodziejów" należy mu się pamięć jako wspaniałemu reżyserowi.
Wielki Polak, Wielka strata...
NAJBARDZIEJ MNIE UDERZYŁY KOMENTARZE PEOWSKIEJ HOŁOTY POD ARTYKUŁEM W ONECIE O ŚMIERCI WAJDY. ILE W NICH JADU I NIENAWIŚCI... A CI LUDZIE MIENIĄ SIĘ PRAWDZIWYMI POLAKAMI I KATOLIKAMI...
spoiler start
Cotyp
spoiler stop
(12) Wajdę za komuny nazywano pieszczochem systemu,(w czasie stanu wojennego opuścił kraj nie zajmując żadnego stanowiska - kończył Dantona) ostatnio mocno zaangażowany przeciwko PISowi, np. w Die Welt, straszył odradzającym się faszyzmem, do tego był wraz z żoną w komitecie Komorowskiego, robił z Wałęsy bohatera, etc. był na pewno wybitnym reżyserem, ale był też człowiekiem który potrafił znaleźć się w starym systemie czerpiąc z uległości korzyści, a w nowym stawał po jednej z barykad - tak więc jak każdy człowiek musi się liczyć się z tym, że jego życiorys jest poddawany ocenie.
zresztą ocenia się człowieka za cało kształt, a nie za fragmenty wybrane (vide Piłsudski odpowiedzialny za śmierć setek ludzi i mordujący demokrację w zamachu majowym)
Czyżbyś zapomniał, że filmy Wajdy ("Człowieki") były jedną z cegiełek prowadzących do demontażu PRL-u?
A, już rozumiem! Z Wajdą jest jak z Wałęsą! Pozorant. Podwójny agent. Komuna go wysłała na linię kulturalnej walki, żeby sterować filmową opozycją.
Zaiste, żałosna jest pisiakowa mentalność.
Widziałeś w ogóle film "Wałęsa"? Więckiewicz gra tam herosa czy "bohatera"?
A co do Wajdy... Wielki reżyser, któremu nawet w czasach komuny udawało się zadziwiać świat filmami o antykomunistycznej wymowie. "Wesele", "Ziemia obiecana", "Panny z Wilka". Klasyka. Podobnie jak Has czy Polański - malarz filmowy.
A radość pisiaków z jego śmierci tylko potwierdza wielkość Wajdy. Nic nie usprawiedliwia tego rodzaju chamstwa w dniu śmierci zasłużonego człowieka. Określenie "poddawanie życiorysu ocenie", którego użyłeś, to wyjątkowy eufemizm.
W starym systemie Złota Palma w Cannes uratowała go przed internowaniem w stanie wojennym. Taki pupilek władzy.
Bukary, a taka antykapitalistyczna ziemia obiecana? a Lotna i tłuczenie szablą po czołgach? a pierścionek z orłem w koronie, gdzie rozlicza się z naszym "bezsensownym" romantyzmem i etosem armii krajowej?
Wajdzie zawsze bliżej było do hunwejbinów w rodzaju hufców walterowskich, niż prawicy pragnącej upadki systemu, on raczej jawił się jako apologeta socjalizmu i dobrego komunizmu niż jego zatwardziały przeciwnik - zrestzą rola dziennikarza w człowieku z żelaza jest swego rodzaju autoportretem reżysera, który przecież romansowął z władzą w zamian za rożne przywileje.
ps. symptomatyczne jest, że każdy kto nie wielbi wajdy jako człowieka (bo jako reżyserowi trudno odmówić mu kunsztu) jest węszącym spisku pisowcem, weźcie sobie trochę na wstrzymanie.
Dziwne wnioski światopoglądowe wyciagasz z tych filmów. "Ziemia obiecana" ma wymowę podobną do powieści Reymonta. Chyba nie twierdzisz, ze XIX w. kapitalizm, który jeszcze w takiej dzikiej formie gdzieniegdzie się uchował w XX wieku, zasługuje na pochwałę? I zupełnie nie widzę w tym filmie takiego komentarza do współczesności, który byłby krytyką świata Zachodu jako zgniłej antytezy "dobrego komunizmu". Nie myl interpretacji cenzora czy oficjalnych komunikatów propagandowych z intentio operis.
To, że artystom serce często bije po lewej stronie, nie oznacza, że od razu popierają "komunizm z dobrą twarzą". To samo dotyczy pozostałych filmów, o których wspominasz. Gdyby krytyka, jak to ująłeś, "bezsensownego" ducha romantyzmu czy heroizacji narodowych zrywów umieszczała artystę w szufladce z napisem "apologeta komunizmu", to jak nazwałbyś Juliusza Słowackiego, Stanisława Wyspiańskiego, Czesława Miłosza, Tadeusza Różewicza czy nawet Zbigniewa Herberta? I wielu, wielu innych. Każdy z nich w swojej twórczości podejmował, podobnie jak Wajda, ostry dialog z polską tradycją narodową.
Jak pisał Herbert, to kwestia smaku. Wolisz wymowę "Zaginionego w akcji" (apologię narodowych wartości) czy "Czasu Apokalipsy" (polemikę z tym, co pozornie oczywiste)? Jeśli to pierwsze, rozumiem, ze możesz filmów Wajdy nie lubić. Jeśli to drugie, powinieneś tego rodzaju twórczość doceniać.
I cóż takiego Wajda zrobił, ze go "nie lubisz jako człowieka "? Aż strach pytać.
piszesz tak jak ci co doszukują się np. w zezowatym szczęściu alegorycznej opowieści o bezsilnym człowieku w uwikłanym w historię, gdy tym samym sam Munk odpowiadał, że postać Piszczyka należy odczytywać dosłownie, jako małego człowieka bez charakteru, który płynie z prądem - ja tak samo odczytuje filmy Wajdy, czyli dosłownie.
i oczywiście można polemizować z wymową jego filmów, skoro on "rozprawia" się z mitami narodowymi, to my możemy się rozprawić z jego twórczością, po prostu nie musimy brać jego punktu widzenia za swój.
ps., napisałem tam , że go nie wielbię jako człowieka, co nie znaczy, że go nie lubię, lub nie cenię jako reżysera.
Młodzi Kaczyńscy z tatusiem i mamusią nie byli pieszczochami systemu?
Mamusia była cenzorką, tatuś dostał willę i bez problemu wykładał na uczelni wyższej (gdy reszta AK-wców ginęła), a ich dzieci zagrały w reżimowym filmie, nakręconym przez reżimową TV. Normalne to było?
Tak się zastanawiałem, który z forumowych pisowców nie wytrzyma ciśnienia i rzuci błotkiem, niedopowiedzeniami, półprawdami i zwyczajnymi kłamstwami - nie jestem zdziwiony, że pierwszy przed szereg wyrwał się Manolito. Trudno, nie każdy potrafi wytrzymać powagę chwili .
"w czasie stanu wojennego opuścił kraj nie zajmując żadnego stanowiska " - pisze Manolito, jakby zapominając, że Wajda wcześniej zajął stanowisko wobec systemu komunistycznego, także swoimi wybitnymi filmami, mam tu na myśli przede wszystkim "Człowieka z marmuru" i "Człowieka z żelaza". Polecam Manolito nadrobić zaległości :).
@12
Wajda był w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego, głosował na PO oraz nie opluwał Lecha Wałęsy, już te trzy rzeczy wystarczają, żeby piewcy dobrej zmiany wytoczyli armaty z jadem, a na pewno jeszcze co innego by się znalazło. Nie warto się nad tym pochylać.
O przepraszam, pierwszy był Adamus który zamiast w wątku napisać coś na temat Wajdy wykorzystał moment do ataku na zwolenników PiS. Trzeba być człowiekiem i nie pluć na nikogo ani za życia ani po jego śmierci.
w kwestii formalnej w swoim życiu głosowałem już w kolejności na wałęsę, tuska, kaczyńskiego, i ostatnio kukiza - ale tak jak chcesz, żebym był dla ciebie durnym pisowcem plującym jadem, to proszę bardzo.
Ale w czym problem?
Jak Kaczyński zmarł to też błoto rzucano. Że na dzień dobry wspomni się Palikota, a za nim resztę umysłowego planktonu.
Kiedy Duda wypadł na autostradzie samochodem, ileż było głosów "szkoda, że się nie przekręcił"
Co za moralność obrońców teraz.
Było wtedy reagować i się oburzać.
Ulubiona Konserwa mielona powróciła w chwale. Ja myślałem, że dobry katolik nie pluje na groby zmarłych. No ale w sumie ciężko w Polsce znaleźć dobrego katolika.
Sugerujesz, że te same osoby, które "bronią" Wajdy jechały po Dudzie i Kaczyńskim? Rozumiem, że masz na to kwity.
Nie uważam, że o zmarłych nie należy źle mówić, ale jeszcze bardziej sprzeciwiam się operowaniu kłamstwami jako argumentami w debacie.
Inna sprawa, że nic z tego co opisał Manolito nie czyni z Wajdy złego człowieka.
Rzekłbym, że jest wręcz przeciwnie.
Typowe, Adamus przyburaczył i sorowokował "pisowską holotą", Manolito kulturalnie odpowiedział i oddziały z wątku dobra zmiana już stosują swoją retorykę "musiał wejść i zacząć z polityką! Do tego pisior!"
Gratuluje, opluwajcie się nad trumną czlowieka
To już staje się żenujące. Weźcie się kłóćcie w swoim wątku dobrej zmiany, a nie zaczynacie przelewać to szambo do innych wątków.
Za filmami Wajdy nie przepadam, ale szanuje go za jego dorobek kulturowy.
90 lat, cza przyznać ze se pożył trochę, większość ludzi pracy umiera przed emeryturą
Już nie ma o czym mówić wspominając zmarłego człowieka, tylko trzeba wywlekać tak nieznaczny temat jak poglądy polityczne, ludzie.
Niechaj spoczywa w spokoju, zostawił po sobie solidny dorobek i chyba wieczną sławę. Dobrze, że ominą go te bezsensowne komentarze.
K...a, czy Wy w każdy temat musicie w....ć politykę? Nawet w grach Wam się to zdarza. Opamiętajcie się. :/
A co do tematu - wielki człowiek, piękny wiek. Szkoda, że nie dożył do jeszcze jednych świąt :(
Wajda był bardzo dobrym reżyserem, choć Polański o kilka długości lepszy.
Zrobił jeden genialny, uniwersalny, światowy film - Ziemię Obiecaną. Reszta to takie nasze pitu - pitu, kręcił zależnie jak wiatr historii zawiał.
Jeden uniwersalny film?
Może warto niektórym przypomnieć, że na przykład takie "Panny z Wilka" to jeden z najlepszych filmów o przemijaniu (czyli jakże mało uniwersalnym temacie). ;)
Współtwórca "polskiej szkoły filmowej", obok Munka, Hasa, Kawalerowicza, Morgensterna i kilku innych. Może w to młodzież dzisiejsza nie wierzy, ale wtedy w Europie te filmy cieszyły się ogromnym wzięciem, a i przez krytykę były bardzo pozytywnie oceniane. Niektóre realizacyjnie były na swój sposób prekursorskie.
Wajda wtedy zrobił "Kanał". Dziś nie każdy trawi ten film, ale w latach 50. to było COŚ przez duże "rz".
"Popiół i diament", biorąc pod uwagę tematykę, był najbardziej odważnym dziełem lat 50., chyba nie tylko w Polsce, ale w całym bloku wschodnim. Jedno z arcydzieł polskiej kinematografii.
Poza szkołą filmową odegrał ogromną rolę w teatrze. Trzeba podkreślić jego wkład w Teatr Stary w Krakowie.
Postać na pewno wybitna i nie przypadkiem dostała Oskara czy tytuły honoris causa itd. za swoją twórczość. Dobrze, że został doceniony za życia. Brawo, bo często dopiero po śmierci potrafimy niektórych docenić...
Ale i tak myślę, że pojawi się wkrótce moda na gadżety, które będą nawiązywać do Wajdy. Ciekawe, czy np. koszulki będą nawiązaniem wprost do jego osoby, czy też będą nawiązywać do konkretnych filmów itp.
- - -
TCity - moje ulubione koszulki
www.tcity.pl
Dobry reżyser. Niepotrzebnie tylko angażował się w te wojenki w polityce, przez co narobił sobie nieprzyjaciół.
Wielki szacunek dla tego człowieka, drugiego takiego już nie będzie. Chciałbym dożyć tyle co on... 90 lat... piękny wiek.
Dla mnie zastanawiająca postać. Nie będę zgrywał, ze wszystko widziałem, ale wg mnie jego twórczość jest bardzo nierówna. Jak porównać Katyń, Ziemię obiecaną czy Człowieka(...) np. z Panem Tadeuszem czy Wałęsą. Angażowanie się po jakiejś stronie politycznego bagna przyjąłem z niesmakiem. Bardzo ambiwalentny i/lub niekonsekwentny wg mnie w tym co reżyserował i w poglądach.
RIP.
edit: ogromna szkoda, że TVP, choćby TVP Kultura, wcale nie puszcza niczego z Wajdy z wcześniejszego okresu, czy cokolwiek z Kieślowskiego lub wcześniejszego Polańskiego. Skąd można się zapoznać z Nożem w wodzie czy z Pannami z wilka...? Powyżej uszu mam powtórki Samych swoich, Klossa czy Pancernych.
"Wałęsa" mnie też nie zachwycił szczególnie jako film. Ale "Pan Tadeusz"... Świetna ekranizacja epopei. Lekka, zabawna, wzruszająca, piękna wizualnie, znakomita aktorsko i wierna duchowi oryginału. Znakomita robota. Podobnie "Zemsta".
Akurat tych dwóch filmów Wajda nie powinien się wstydzić. To już "Katyń" scenariuszowo i realizatorsko gorszy. Rzecz jasna: moim zdaniem.
W związku ze śmiercią Andrzeja Wajdy zmieniamy wieczorne propozycje TVP Kultura:
10.10 (poniedziałek)
„Popiół i diament” (godz. 21:15)
11.10 (wtorek)
„Kanał” (godz. 21:15)
12.10 (środa)
„Wszystko na sprzedaż” (godz. 21:15)
13.10 (czwartek)
„Panny z Wilka” (godz. 22:05)
14.10 (piątek)
„Korczak” (godz. 21:20)
15.10 (sobota)
„Katyń” (godz. 21:15)
16.10 (niedziela)
„Tatarak” (godz. 23:25)
Chociaż tyle.
Ogólnie to nie jestem jakimś konserem i nie mogę powiedzieć żeby wszystkie jego filmy jakoś specjalnie mi się podobały, ale jak dla mnie "Kanał" oraz "Popiół i Diament" to absolutna czołówka polskiej kinematografii.
Filmy filmami, znają wszyscy. Dla mnie Wajda ma szacun za wybudowanie centrum Manggha w Krakowie.