Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Siedem grzechów głównych otwartych światów

13.09.2016 20:58
robert357
1
robert357
66
Konsul

Do pustych światów dodałbym AC:Syndicate i w cale nie mówię, że robi to źle. Jak się przestanie skakać po dachach i zacznie się przechadzać po uliczkach to można zobaczyć żyjący Londyn. Jakaś grupka osób sobie rozmawia, ktoś inny dobija się do drzwi, kogoś coś przykuło uwagę w oknie. Ba, raz zacząłem śledzić Nędznika i co się okazało - wchodził w interakcję z przechodniami. Nie, nie obijał się o nich czy nie przenikał. Zaczepiał ich pytając, zagadując czy grożąc. Jak dla mnie to jeden z lepszych wykreowanych światów w grach. Szkoda tylko, że gameplay jest tak stworzony, że gdyby nie nuda (bo dzięki temu zacząłem przechadzać się po mieście) nigdy bym tego nie zauważył.

13.09.2016 21:41
2
odpowiedz
zanonimizowany1074990
29
Generał

Grzech kolejny: zachowawczość. Cała koncepcja wydaje się prawie dreptać w miejscu. Więcej w kolejnych tytułach małpowania niż rozwoju. Z reguły brak też głębi złożoności wzajemnych relacji składowych świata - a cóż byłoby bardziej miodne niż obserwować, jak interakcja gracza z elementem jednej składowej z czasem ciągiem przyczynowo-skutkowym zatacza coraz szersze kręgi i pośrednio oddziałuje na całość. Na przykład "cykle życia" statystów to zwykle tylko pozór, płyciutka makieta. Słowem - grzechem jest niewykorzystanie potencjału tkwiącego w koncepcji. Devowie zatrzymali się na etapie raczkowania i boją się stanąć na nogi tutaj.

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2016-09-13 21:46:40
14.09.2016 16:01
jarooli
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
jarooli
111
Would you kindly?

W punkcie dotyczącym szybkiej podróży jest błąd, zarówno w GTA V jak i w RDR jest system szybkiej podróży, więc nie, nie wszystkie gry Rockstara robią to dobrze :) W GTA V są to taksówki wzywane przez telefon (były już w GTA IV), a w RDR wynajmowane powozy. I moim zdaniem bardzo dobrze, że takie rozwiązanie się pojawiło, np. grając w GTA V nieraz zdarza się że musimy przemieścić się z północy mapy do Los Santos i zawsze GPS prowadzi nas jedną z dwóch autostrad. Jak dla mnie pokonywanie setny raz tej samej trasy nie jest nic a nic przyjemne i Bogu dzięki, że takie rozwiązanie się pojawiło.

Przyczepiłbym się jeszcze do znajdziek w GTA III i VC, moim zdaniem to właśnie przykład jednego z najgorszych sposobów ich zastosowania. Zwyczajnie nużąca czynność, zbyt duża ilość do skompletowania, która nagradzana w niezbyt satysfakcjonujący sposób. Nie wiem dlaczego za przykład w tym punkcie nie posłużyły gry z serii Arkham.

Przy reszcie punktów zgoda. Rockstar ma większość punktów opanowanych do perfekcji.

14.09.2016 17:59
3.1
1
zanonimizowany579358
105
Senator

Ale chyba jest różnica między typową szybką podróżą, która jest teleportem, a taką gdzie korzysta się z różnych środków transportu? W takim Morrowindzie też mamy łaziki, teleporty w gildii magów oraz zwoje. A w Oblivionie i Skyrimie w dowolnej chwili możemy się przenieść gdzie chcemy pod warunkiem, że już wcześniej tam byliśmy.

14.09.2016 18:03
jarooli
3.2
jarooli
111
Would you kindly?

W GTA i RDR jeśli chcesz, możesz za drobną opłatą pominąć oglądanie podróży i zwyczajnie teleportować się do wskazanego celu, więc wychodzi na to samo.

14.09.2016 18:21
3.3
zanonimizowany579358
105
Senator

Jednak jest to uzasadnione w świecie gry, bo płacimy komuś za podwózkę i podróż możemy "przespać". A co w przypadku, gdy taki Geralt skorzysta z szybkiej podróży? Mimo, iż kontrolujemy tą postać to na czas podróży rozstajemy się z nią i spotykamy we wskazanym miejscu.

14.09.2016 18:18
4
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Jeśli słyszę "sandbox" to pierwszym skojarzeniem jest wielgachna mapa, masa powtarzalnych aktywności do roboty i miliard znajdziek do zebrania oraz... nuda. Twórcy z Rockstar są jednymi z niewielu, którzy wiedzą jak robić sandboksy, bo w GTA w przeciwieństwie do wielu innych gier nie ma miejsca na znużenie. Najważniejsze przy tworzeniu otwartego świata jest to by był on wiarygodny, tętnił życiem. Rockstar przywiązuje uwagę do najmniejszych szczegółów i to w ich produkcjach widać: http://www.grynieznane.pl/2014/07/100-maych-rzeczy-w-gta-v-ktore-czynia.html
W innych sandboksach, jak chociażby tych od Ubisoftu, świat, chociaż najczęściej świetnie zaprojektowany, wydaje się sterylny i jest tylko makietą po której może hasać i dokazywać gracz. Nie za wiele tam życia i klimatu, a przez to motywacja do gry także siada. Lubię zanurzyć się w wirtualnych światach i zapomnieć o tym realnym. Gry Rockstara to potrafią, wiele innych gier z otwartym światem wciąż krzyczy: "Jestem tylko grą!!!". Jeśli otwarty świat to tylko sensownie zaprojektowany i bez masy zapchajdziur.

15.09.2016 17:41
victripius
5
odpowiedz
victripius
92
Joker

W pełni zgadzam się ze wszystkimi punktami. Gry z otwartym światem już nużą z powodu złego zaprojektowania, kiepskiej fabuły i całej masy niepotrzebnych znajdziek. Największy problem polega na tym, że nie ma obecnie alternatywy i 90% gier AAA to właśnie gry z otwartym światem...

26.09.2016 12:11
Matysiak G
6
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Jedyna rzecz, jaką Rockstar w swoich sandboxach robi lepiej niż inni, to scenariusze. Postacie są dobrze napisane i zagrane, a w historie można się wczuć. Ale te gry równie dobrze mogłyby być liniowe, jak Mafia właśnie. Nigdy, żadna gra R* nie zdołała mnie przekonać do czegokolwiek poza misjami fabularnymi (przepraszam - w Vice City Stories chętnie budowałem swoje imperium zbrodni). Żadnych polowań, poszukiwań skarbów i szukania znajdziek Wbrew tekstowi nic z nich fajnego nie wynikało. Lepsza broń w grze, w której strzelanie jest słabe? Dziękuję, postoję.

A jest słabe, bo R* ma problem, którego nie mają inni. Nie wiem, czy uwierzyli, że są wizjonerami, czy co, ale od GTA IV konsekwetnie próbują wymyślić od nowa sterowanie postacią, czego nie mogę pojąć. Twórcy Red Faction Guerilla, Saint's Row, Assassin's Creed rozumieją, że ich gry to tpp i powinno się w nie grać jak w tpp. A Rockstar sobie wymyślił, że będzie nieudolnie symulował ludzkie ruchy, co sprawia, że zamiast bezstresowo strzelać, biegać, skakać itp. muszę się zastanawiać, czy prowadzona postać zrobi to, co jej każę.
Jeżdżąc na koniu w RDR nie mogę się delektować widokiem prerii, bo prawym kciukiem poganiam konia :) zamiast trzymać go na prawej gałce pada i sterować widokiem. W GTA 4 wymyślili z kolei, że kamera w trakcie jazdy będzie za kierowcą, czyli przesunięta w lewo. Kombinują- jak Apple z wywaleniem jacka - tam, gdzie wszystko co potrzeba, już wymyślono i doszlifowano do perfekcji.

Moja subiektywna lista najlepszych sandboxów:
Saint's Row 4
Red Faction Guerilla
Just Cause 2

post wyedytowany przez Matysiak G 2016-09-26 12:35:29
gameplay.pl Siedem grzechów głównych otwartych światów